sponsoring

[Sherminka]

do czego to doszło, żeby kobiety lekkich obyczajów były z siebie dumne

[_Mia]

Napisane przez coletteoo

Stuknięta, hmm...pewnie coś w tym jest. Gdybym była "normalną", grzeczną i przyzwoitą dziewczyną moje życie byłoby zgoła inne. Nudne, przewidywalne, monotonne.

Hola, hola

Nikogo nie szokuje raczej Twoje 'ciekawe i nieprzewidywalne życie'. Wizażanka zwróciła Ci tylko uwagę, że jesteś prostytutką, a chciałabyś swojemu pracodawcy warunki stawiać najlepiej
Dziewczyno, zejdź na ziemię bo masz chyba zbyt wysokie mniemanie o sobie.

[Deborah100]

Napisane przez pankasztan

5000 zł za miesiąc?

Troll jak nic

Sponsoring sam w sobie nie jest niczym złym, tym bardziej gdy można sobie wybrać atrakcyjnego partnera.
Niektóre kobiety oddają się starszym mężczyzną za friko i jeszcze mają moralniaka, kiedy ci nie chcą się z nimi związać.

Nie jest zły? A to jakaś nowość....może powinien to być legalny zawód?

Troll, nie troll ale dziewczyno nie lepiej aspirować wyżej? Tak piszesz, że masz wykształcenie wyższe, zwiedziłaś kraje czyli masz kasę to nie lepiej inwestować w siebie? Szukać pracy, założyć własny biznes?
Lepsze to niż bycie dziwk......

Lepiej pomyśl o przyszłości, jak już będziesz miała 50-60 lat....emerytury nie dostaniesz, ubezpieczenie zdrowotne musisz kołować albo UP albo KRUS....Chcesz to sobie ''zarabiaj'' w taki sposób, nic mi do tego ale lepiej nie żyj dniem dzisiejszym Szybko się starzejemy a nie wiem czy z obwisłymi cyckami i zmarszczkami znajdziesz chętnego

A i pomyśl o swoim zdrowiu:P Kasa to nie wszystko.....

[coletteoo]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;46011839]Czekaj bo nie rozumiem... To Ty chcesz być jego kochanką z kieszonkowym, że ma Cie inspirować, być mądry, inteligentny itp.?
Bo jak dla mnie Twoja praca na tym nie polega. To Ty masz być dla niego zabawką spełniającą jego oczekiwania, a nie na odwrót [/QUOTE]

hmm tylko, że w ogóle się tak nie czuję. Seks jest przyjemnością obopólną, nie odstręcza mnie fizycznie zbliżenie fizyczne z nim. Ba mam większy apetyt niż on. Taka relacją jest też ciekawą jeśli chodzi o przekraczania pewnych granic, eksperymentowanie z seksualnością, realizowanie pewnych fantazji, na którę niekoniecznie zdecydowałabym się w "normalnej" relacji.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez Deborah100

:

Kasa to nie wszystko.....

To prawda. Często jest tylko dodatkiem.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez coletteoo

hmm tylko, że w ogóle się tak nie czuję. Seks jest przyjemnością obopólną, nie odstręcza mnie fizycznie zbliżenie fizyczne z nim. Ba mam większy apetyt niż on. Taka relacją jest też ciekawą jeśli chodzi o przekraczania pewnych granic, eksperymentowanie z seksualnością, realizowanie pewnych fantazji, na którę niekoniecznie zdecydowałabym się w "normalnej" relacji.

Czemu nie zdecydowałabyś się niby na przekraczanie granic w normalnej relacji? O jakie granice chodzi? Przecież z partnerem tez można eksperymentować...

Dalej nie rozumiem. Skoro przeszkadza Ci w nim nie fizyczność, a inteligencja, to może pora poszukać FF o podobnym poziome inteligencji do Twojej a nie sponsora. Bo te dwie relacje różnią się znacznie, w tym momencie jesteś zatrudniona głównie do świadczenia usług (i to głównie w ramach tego czego pracodawca od Ciebie oczekuje), a w FF masz też inne możliwości. No ale tu odchodzi chyba ważny aspekt pieniędzy..

Nie oceniam bo mi to wisi co robisz, mylisz tylko chyba swoją rolę w tym układzie z czymś innym.

Więc jak dla mnie dalej TROLLolo, a my tu służymy tylko jako szczury doświadczalne

[lukas068]

Co tu dużo gadać. Nie oszukujmy się. Sponsoring=prostytucja (tylko trochę delikatniej wymawiane) Dziewczyna sponsora=dziwka/prostytutka (tylko trochę delikatniej wymawiane). Taka jest prawda od zarania dziejów. Dla mnie taka dziewczyna to typowy margines społeczny, bez godności. W życiu bym takiej nie tknął.

[Loyd]

Alboś bardzo biedna i skrzywdzona albo głupia jak pudel mojego sąsiada.

Ciężka fizyczna praca. Kocha... Kochać to by mógł naiwną 17 latkę bez grosza przy duszy.. Nie wyrachowaną starą babę. Tak czy siak Twój zawód jest b.potrzebny. Facet ..zwłaszcza starszawy ,musi się gdzieś zabawić. Potem wraca do żony( swoją drogą zwykle dobrze poinformowanej). Nie odchodzi od niej chyba że jest kretynem... Nikt mądry nie chce być z babą którą można kupić za drobne.
Duma jest bezcenna...

[vanilla_butt]

Może się narażę na negatywne opinie, ale... no cóż jest tu jakaś namiastka anonimowości, prawda ?
Sama przez 2 lata byłam w takim układzie.Nie chodziło o prezenty chociaż one były miłym bonusem. Teraz jesteśmy dobrymi znajomymi, czasami wychodzimy razem do kina czy chociażby na kawę. Nie jest tak jak ci wszyscy, którzy zawsze wiedzą lepiej, myślą. Często nie chodzi o seks, a po prostu spędzanie czasu z kimś kto unika oceniania, wobec kogo obowiązki są znikome, komu można zaufać, przy kim można odetchnąć od codzienności - seks przychodzi wtedy naturalnie. I nie polega to na rzuceniu kilku stów na łóżko po wszystkim, ale raczej na systematycznym wsparciu finansowym, dawaniu prezentów- sprawianiu przyjemności.
Nie wiem jak wiele wspólnego ma to z prostytucją, ale gdy facet nie traktuję Cię jak prostytutkę nie musisz się tak czuć, ani tak o sobie myśleć.
Ten układ to pewnego rodzaju związek, tyle że bez wiążących obietnic. Raczej klasyfikowałabym to jako romans gdzie facet dba o kobietę, i chce sprawiać jej przyjemność.

[gina164]

vanilla_butt sama bym tego lepiej nie opisała. zresztą facet wydający kasę na prostytutkę traci jej pewnie mniej gdyby miał nie pracującą żone. z tym że ta druga miała by jeszcze jakieś idiotyczne wymagania i oczekiwania. a tak facet ma pełen luzik

[Yin]

Ciekawe jakim idiotą trzeba być, aby płacić jednej kobiecie ciężko zarobione pieniądze. W dobie kryzysu jedynie prostytucja się ostoi a sponsoring będzie jedynie marzeniem fanek Pretty Women.

Więc nie dość, że cichodajstwo to jeszcze naiwność na stały zarobek.

[beznadziejny123]

Napisane przez gina164

vanilla_butt sama bym tego lepiej nie opisała. zresztą facet wydający kasę na prostytutkę traci jej pewnie mniej gdyby miał nie pracującą żone. z tym że ta druga miała by jeszcze jakieś idiotyczne wymagania i oczekiwania. a tak facet ma pełen luzik

Jeśli nie jest się ofiarą losu w stosunkach damsko-męskich to prostytutka jest wielokrotnie droższa. Nawet głupi gimnazjalista albo licealista potrafi zabrać pannę na piwo a potem pójść z nią do łóżka. Najważniejsze jest tu tylko dyskretne miejsce Nawet takie osoby których nie podejrzewałem o jakiekolwiek kontakty z kobietami.

A jeśli ktoś ma żonę bo kalkuluje czy opłaca mu się ekonomicznie seks z nią to bardzo współczuje mu, ale przede wszystkim żonie.

Czytałem na garsonierze taki wątek i tam była debata z której wynikało, że prostytutka jest droższa i rozmawiali o tym mężczyźni korzystający.
Po prostu frajer wlicza jakieś obiady przy świecach w restauracjach, kina itd które tak naprawdę nie mają znaczenia i wychodzą mu duże kwoty, ale do póścia do łóżka wystarczy być schludnym, dobrze zgadać i nie wstydzić się dotyku od początku. Często te dziewczyny to ciebie wożą swoimi samochodami i zabierają cię do swoich mieszkań (równouprawnienie górą )

[Yin]

Napisane przez beznadziejny123

Jeśli nie jest się ofiarą losu w stosunkach damsko-męskich to prostytutka jest wielokrotnie droższa. Nawet głupi gimnazjalista albo licealista potrafi zabrać pannę na piwo a potem pójść z nią do łóżka. Najważniejsze jest tu tylko dyskretne miejsce Nawet takie osoby których nie podejrzewałem o jakiekolwiek kontakty z kobietami.

A jeśli ktoś ma żonę bo kalkuluje czy opłaca mu się ekonomicznie seks z nią to bardzo współczuje mu, ale przede wszystkim żonie.

Czytałem na garsonierze taki wątek i tam była debata z której wynikało, że prostytutka jest droższa i rozmawiali o tym mężczyźni korzystający.
Po prostu frajer wlicza jakieś obiady przy świecach w restauracjach, kina itd które tak naprawdę nie mają znaczenia i wychodzą mu duże kwoty, ale do póścia do łóżka wystarczy być schludnym, dobrze zgadać i nie wstydzić się dotyku od początku. Często te dziewczyny to ciebie wożą swoimi samochodami i zabierają cię do swoich mieszkań (równouprawnienie górą )

Gdyby tak było to prostytucja dawno by wyginęła.

[beznadziejny123]

Napisane przez Yin

Gdyby tak było to prostytucja dawno by wyginęła.

Jak było?

Rozbuduj wypowiedź ^^

[Yin]

Chodzi o Twoją argumentację dotyczącą tego, że tylko niedorajdy w relacjach damsko-męskich korzystają z usług prostytutek bo nie umią znaleźć laski, która pójdzie z nim do łóżka za darmo.

Gdyby tak było to prostytutki nie miałyby klientów.

[beznadziejny123]

Napisane przez Yin

tylko niedorajdy w relacjach damsko-męskich korzystają z usług prostytutek bo nie umią znaleźć laski, która pójdzie z nim do łóżka za darmo.

Gdyby tak było to prostytutki nie miałyby klientów.

Nie tylko ale głównie. Czytałem np wypowiedź typa który np pisał że podrywa sobie dziewczyny 20-25 lat bez problemu ale chodzi na dziwki w wieku 40+

Natomiast w tym co napisałaś wcale nie widzę logicznej korelacji. Jak miałyby nie mieć klientów skoro wtedy popyt byłby bardzo duży

[vanilla_butt]

Nie rozumiem, do czego ma prowadzić ta dyskusja? Każdy wydaje zasoby portfela czy konta na to czego potrzebuje. To, że faceci chodzą "na dziwki" to chyba w sumie jest ich sprawa jakby nie było intymna i nazywanie ich frajerami to takie "zaglądanie w okna". Nie bronię, nie popieram - jednak to nadal ich życie.

[beznadziejny123]

Napisane przez vanilla_butt

Nie rozumiem, do czego ma prowadzić ta dyskusja? Każdy wydaje zasoby portfela czy konta na to czego potrzebuje. To, że faceci chodzą "na dziwki" to chyba w sumie jest ich sprawa jakby nie było intymna i nazywanie ich frajerami to takie "zaglądanie w okna". Nie bronię, nie popieram - jednak to nadal ich życie.

Ja sam o sobie tak myślę i sam zastanawiam się czy się nie wybrać więc nie do końca

[201609102148]

Napisane przez vanilla_butt

Nie rozumiem, do czego ma prowadzić ta dyskusja? Każdy wydaje zasoby portfela czy konta na to czego potrzebuje. To, że faceci chodzą "na dziwki" to chyba w sumie jest ich sprawa jakby nie było intymna i nazywanie ich frajerami to takie "zaglądanie w okna". Nie bronię, nie popieram - jednak to nadal ich życie.

A ja "frajerów" potępiam. Bo o ile w seksie fajna jest wolność i dowolność, tak korzystanie z prostytucji (i generowanie popytu na nią) daje przyzwolenie na przemoc, jakiej wiele z tych dziewcząt jest poddawane.
Trochę jak zakupy u pasera. Pan X przecież nie ukradł osobiście, jedynie kupił kradzione napychając kabzę złodziejom. Pan X przecież nie wtłukł tej "dziwce", on jedynie, dla odmiany, napchał kabzę alfonsowi, który nie przebiera w metodach, by utrzymać "dziewczynki" posłuszne. Ani w tym, by zawsze znalazły się nowe, często jeszcze nastolatki, nie znające języka i nie mające rodziny po tej stronie granicy.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez vanilla_butt

Nie wiem jak wiele wspólnego ma to z prostytucją, ale gdy facet nie traktuję Cię jak prostytutkę nie musisz się tak czuć, ani tak o sobie myśleć.

To samo, tylko w bonusie masz jeszcze spędzanie ze sobą czasu i jesteś traktowana jak człowiek. Nie traktuje Cię jak prostytutki, nie czujesz się nią ani tak o sobie nie myślisz - super, cieszę się. Myślę jednak że wiele osób nie myli się i Ciebie za taką uważa.

Napisane przez gina164

vanilla_butt sama bym tego lepiej nie opisała. zresztą facet wydający kasę na prostytutkę traci jej pewnie mniej gdyby miał nie pracującą żone. z tym że ta druga miała by jeszcze jakieś idiotyczne wymagania i oczekiwania. a tak facet ma pełen luzik

Hm, widzę że ogólnie kobieca godność nie ma dla Ciebie znaczenia jeśli uważasz że kobieta będąca żoną sprowadza się w oczach męża do d*py.

[vanilla_butt]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

To samo, tylko w bonusie masz jeszcze spędzanie ze sobą czasu i jesteś traktowana jak człowiek. Nie traktuje Cię jak prostytutki, nie czujesz się nią ani tak o sobie nie myślisz - super, cieszę się. Myślę jednak że wiele osób nie myli się i Ciebie za taką uważa.

Nie sądzę. Prostytucja to wg. definicji stosunek za pieniądze/inne korzyści. W takich układach, (również w tym w którym byłam) nie do końca tak to wygląda. Widzę, że ktoś naoglądał się galerianek .
Mi np. nie chodziło o pieniądze, bo sama je wtedy zarabiałam. Nie oczekiwałam kasy za seks czy spotkania. To była luźna znajomość i facet po prostu lubił sprawiać mi przyjemność dając prezenty, czy pieniądze na wakacje. Gdy para jest w prawdziwym związku i chłopak utrzymuje dziewczynę, jest to również wobec ciebie sponsoring? Owszem, nie byliśmy w związku ale mieliśmy romans. Nigdzie nie było mowy o tym, że dostane cokolwiek kiedy się z nim prześpię. Tu raczej seks był dodatkiem, a nie pieniądze.

[Loyd]

Napisane przez Farmakopea

A ja "frajerów" potępiam. Bo o ile w seksie fajna jest wolność i dowolność, tak korzystanie z prostytucji (i generowanie popytu na nią) daje przyzwolenie na przemoc, jakiej wiele z tych dziewcząt jest poddawane.
Trochę jak zakupy u pasera. Pan X przecież nie ukradł osobiście, jedynie kupił kradzione napychając kabzę złodziejom. Pan X przecież nie wtłukł tej "dziwce", on jedynie, dla odmiany, napchał kabzę alfonsowi, który nie przebiera w metodach, by utrzymać "dziewczynki" posłuszne. Ani w tym, by zawsze znalazły się nowe, często jeszcze nastolatki, nie znające języka i nie mające rodziny po tej stronie granicy.

Dziewczyny. W każdym społeczeństwie jest margines, materialny, intelektualny bla bla.. Prostytutki i utrzymanki to margines. Dziwi mnie tylko że ktoś z własnej woli nie będąc przypartym do muru,taki margines wybiera.

[adytruu]

pierwsze co mi się nasuneło... kazałaś mu sie przebadać? bo skoro koleś zdecydował się na sponsoring, obstawiam też że wiele razy miał seks bez zobowiązań a nawet korzystał z usług prostytutek.
na Twoim miejscu najbardziej martwiłoby mnie to, czy po zakonczeniu relacji nie zostane z jakimś "prezentem pożegnalnym" na całe zycie....

[brzenczyszczykiewicz]

Napisane przez coletteoo

Mam wyższe wykształcenie, szerokie zainteresowania, jestem oczytana, zwiedziłam Europę i kawałek Azji, lubię rozmawiać, uprawiać sporty i uprawiać seks. .......

Wszyscy panowie mieli wyższe wykształcenie, wiek ok 40 lat, niektórzy więcej niektórzy trochę mniej. Głownie przedsiębiorcy średniego kalibru, finansiści, menażerowie.

Ustaliliśmy, że stawka pozostaję ta sama, ale zazwyczaj dostaję trochę więcej -5000-5500 zł. czegoś w nim .......

Zawszę lubiłam mężczyzn mądrzejszych od mnie, ......

Jestem ciekawa co o tym sądzicie.

No brawo
Ty, oczytana, z wyższym wykstałceniem i finansiści z menadżerami

Z tego co się orientuję, to dziewczyny co mi wsadzają bilecik za wycieraczke, są gotowe mnie uszcęśliwić za 200-250 od spotkania (w pre-paidzie ).
Więc tacy idioci co becalują za abonament 5000-5500, są na wage złota.

Jak dasz namiary na takiego kretyna to skroje go w karty na dużo więcej, albo nawet sprzedam finansiście wieżę Eiffel'a I to bez dawania ........