Amniopunkcja - tak, ale... po co? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-30, 22:12   #31
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Nie dostałaś nakazu leżenia?

Mnie to czasem dziwi, maja kobity niekiedy długie szyjki, takie ze można nimi obdzielić połowę patologii ciąży leżącej z niewydolnością i leżą plackiem. Po 32 tc szyjka ma prawo się skracać i powoli do porodu przygotowywać.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 08:46   #32
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
O kurde, współczuję Ci problemów z szyjką. Na pocieszenie powiem, że ja w 24 tc miałam jakiś centymetr szyjki plus dodatkowa atrakcja w postaci rozwarcia i donosiłam (czy raczej doleżałam), ze szwem. Przechlapane.
A przypuszczam, że takiej sytuacji drastycznej nie masz, pamiętaj, że wielu lekarzy na wyrost każe leżeć i straszy skróconą szyjką.
Moja znajoma bez szyjki i z rozwarciem jakiś miesiąc latała A lekarze wróżyli jej na bank wcześniaka, tak szybko jej się szyjka skracała.
Drastyczna nie jest, bo ma 27mm. Ale leżę plackiem, bo trochę się boje tego, że to dopiero 29 tc (od dziś ). Zresztą wolę poleżeć teraz i potem przed porodem móc chodzić niż jak bym miała do końca już leżeć Za tydzień pierwsza wizyta kontrolna, więc już czekam na wieści, czy coś w ogóle to leżenie daje.

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie dostałaś nakazu leżenia?

Mnie to czasem dziwi, maja kobity niekiedy długie szyjki, takie ze można nimi obdzielić połowę patologii ciąży leżącej z niewydolnością i leżą plackiem. Po 32 tc szyjka ma prawo się skracać i powoli do porodu przygotowywać.
Tylko, że żeby wylądować w szpitalu to już musi być na prawdę źle. Ja wolę już teraz w domu leżeć, bo chyba bym się zapłakała na śmierć za mężem i córką gdybym miała do szpitala na dłużej iść. Nie mówiąc o tym, że bardzo by nam to życie utrudniło.
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 10:17   #33
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nie dostałaś nakazu leżenia?

Mnie to czasem dziwi, maja kobity niekiedy długie szyjki, takie ze można nimi obdzielić połowę patologii ciąży leżącej z niewydolnością i leżą plackiem. Po 32 tc szyjka ma prawo się skracać i powoli do porodu przygotowywać.
Nie dostałam, normalnie chodziłam.
Nawet do pracy chodziłam, chociaż na zwolnienie mnie lekarka namawiała.

Mnie się szyjka skróciła i rozwarcie zrobiło po zeszłorocznej imprezie sylwestrowej kiedy to świetnie się czułam i świetnie bawiłam.. a nad ranem dostałam takich skurczy, że autentycznie bałam się, że zacznę rodzić. No i po tej zabawie zostało mi właśnie rozwarcie i zero szyjki. Potem miałam jeszcze raz w 38 tc początek akcji porodowej, ale zrobiło się tylko 1,5cm i po całej nocy skurczy nad ranem ustały, dali mnie wtedy na patologie ciąży, ale się wypisałam na własne żądanie i dobrze zrobiłam, bo urodziłam 3 tygodnie później dopiero i to dosłownie parę godzin przed planowanym wywołaniem porodu
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 16:14   #34
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Lutien, 27 mm to jest spoko szyjka, poniżej 25mm robi się nieciekawie. Wiec zachowaj spokój i odpoczywaj, ale też nie ma co dramatyzowac.

Klarissa, Ty to masz nerwy kobieto
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 21:07   #35
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Lutien, 27 mm to jest spoko szyjka, poniżej 25mm robi się nieciekawie. Wiec zachowaj spokój i odpoczywaj, ale też nie ma co dramatyzowac.

Klarissa, Ty to masz nerwy kobieto
Wczoraj na usg lekarz powiedział dokładnie to samo, poniżej 25 mm jest ryzyko przedwczesnego porodu.
W szoku byłam, że chodzi o mm, u mnie 33.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-31, 22:44   #36
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Klarissa, Ty to masz nerwy kobieto
Nie no wtedy, na początku stycznia to trochę strachu było bo nad ranem w nowy rok mało kto jest trzeźwy i nie chciałabym wtedy rodzić wcześniaka , ale po 38 tc to już w zasadzie jest ciąża donoszona, a nie chciałam zostawać w szpitalu bo nie miałabym co zrobić z moim starszym dzieckiem a tak to sobie spokojnie w domu doczekałam porodu, przygotowałam się na niego, wszystko sobie wcześniej zorganizowałam włącznie z opieką dla starszej córki Także w sumie wyszło ok.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-01, 08:43   #37
1slonko1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 37
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Dzięki szajajaba , jestem po wizycie u pani prof. Joanny Dangel co do serduszka... ciężko powiedzieć, na dzień dzisiejszy ma być wszystko ok, ale ammiopunkcja ma wszystko wyjaśnić , od niej zależy dalsze rokowanie. Wiem że maleństwo waży całe 100 gram he he , a w poniedziałek szpital bielański i tak oczekiwana ammiopunkcja. Mam nadzieję że w końcu otrzymam jakieś pozytywne wiadomości, i zacznę cieszyć się moim maleństwem!!. Pozdrawiam wszystkich i życzę samych dobrych wiadomości!!
1slonko1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 14:38   #38
1slonko1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 37
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Witam wszystkich serdecznie, mam pytanie może ktoś wie ma namiary na dobrego lekarza , który poprowadzi do końca ciązę z omphalocele (przepukliną pępowinową) w okolicach Lublina. Wiem że stale trzeba nadzorować usg taką ciążę , więc Warszawa odpada za daleko . Dużo szukałam na necie o procedurach takich ciąż, jak wygląda poród ile wcześniej i oczywiście co dzieje się z noworodkiem zaraz po cesarce, dużo obiektywizmu jeśli chodzi o izolowaną przepuklinę. Wszystko to loteria więc , co można to sie wyklucza a reszta w rękach Boga. Smutne jest to że moje rejony są tak ubogie w wiedze na temat takich ciąż . Każda przyszła mama powinna być szczęśliwa , że będzie miała owoc miłości , w naszych przypadkach, (mówię o kobietach z patologią ciąży trudno się cieszyć czymś co dziś jest a jutro może już nie być ). Jestem po ammiopunkcji robiłam w szpitalu bielańskim , tam ten zabieg traktują jak pobranie krwi , ciach i do domu hehe. Teraz czekam na wyniki ok 2tyg stresu i wielka niewiadoma co dalej. Za wszelkie uwagi namiary z góry serdeczne dzięki!!!
1slonko1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 17:11   #39
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez julka910 Pokaż wiadomość
Są wady, które można czaesciowo lub całkowicie skorygować po porodzie, a przecież są przypadki ze dziecko operuje się jeszcze w czasie ciąży.
odswieze troche temat i sprostuje przypadki operacji jeszcze w czasie ciazy to tylko i wylacznie przy jednej wadzie, ktora dobry lekarz wypatrzy na USG. chodzi o "dziure" w przeponie. taka dziure nalezy zalatac jeszcze zawczasu, bo jesli zostanie, to jelita sie rozepchna w miejscu, gdzie powinny rozwijac sie pluca.

ja badan prenatalnych nie robilam. nie wiem, czy wada serca mojego maluszka spowodowalaby, ze z testu wyszloby jakies podniesione ryzyko... ale jesli by wyszlo, to bym zrobila dalsza diagnostyke. zeby sie przygotowac, albo zeby sie uspokoic. bo tylko w 10% przypadkow podwyzszonej przeziernosci karkowej w dalszych badaniach wychodzi faktycznie wada genetyczna lub serca. czyli dla mnie jest oczywistym, ze jezeli decyduje sie na prenatalne, to w razie podwyzszonego ryzyka z wyniku decyduje sie tez na dalsza diagnostyke. w innym przypadku nie wiem po co w ogole robic badania prenatalne - zwykle, planowe USG wystarczy.

w rodzinie byl teraz przypadek przeziernosci karkowej 8mm, no i razem z badaniem krwi wyszlo wysokie ryzyko wady - czy to jakiejs trisomii, czy innych takich, albo wady serca przynajmniej. no i dziewczyna zostala wyslana na biopsje kosmowki - bo to badanie mozna bylo zrobic od razu, a nie trzeba bylo czekac na mozliwosc wykonania aminopunkcji. wyszlo, ze to syndrom turnera. co z taka wiedza zrobic? prawdopodobnie nic nie trzeba bedzie robic, bo lekarz poinformowal, ze plod jeszcze max 2 tygodnie pozyje. i potem albo wszystko sie samo oczysci, albo bedzie trzeba doczyscic w szpitalu. wiec w sumie to badanie dalo wiele - dalo jasna odpowiedz na pytanie, ktore by sie po poronieniu z pewnoscia pojawilo: dlaczego?
w ogole wszystkie poronienia traktuje jako taka "naturalna selekcje" - organizm wie co robi. ale cos ktoras pisala o tym, ze podtrzymywanie ciazy jest ingerowaniem. nie wiem... czasem to nie kwestia plodu, a problemow hormonalnych matki... na moim watku "mamusiowym" wiele dziewczyn bylo na podtrzymaniu i urodzilo zdrowe dzieci. ja nie mialam zadnych tego typu problemow, a mlody ma powazna wade serca. widac czasem ta "naturalna selekcja" troche nie dziala
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 19:06   #40
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
odswieze troche temat i sprostuje przypadki operacji jeszcze w czasie ciazy to tylko i wylacznie przy jednej wadzie, ktora dobry lekarz wypatrzy na USG. chodzi o "dziure" w przeponie. taka dziure nalezy zalatac jeszcze zawczasu, bo jesli zostanie, to jelita sie rozepchna w miejscu, gdzie powinny rozwijac sie pluca.
Rozszczep kręgosłupa też można operować jeszcze w trakcie ciąży. I to w dodatku w Polsce. Klinika w Bytomiu jako jedna z nielicznych przeprowadza takie operacje.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską
Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką
Tak naprawdę jestem pierogiem
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 19:13   #41
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Czytałam kiedyś wywiad z ginekologiem, który się wypowiadał odnośnie amniopunkcji i terminacji ciąży w przypadku wad letalnych. Oczywiście lekarz niczego sugerować nie powinien, ale jakby sugerował, ze dziecko mniej wycierpi, kiedy ciążę przerwie się jak najszybciej, kiedy jest mniej rozwiniete niż w przypadku, kiedy kobieta donosi, urodzi, a dziecko będzie dogorywalo w cierpieniach podłączone do jakichś rurek. A przecież to o dziecko powinno chodzić, a nie o widzimisię rodziców typu religia nie pozwala, skazuje dziecko na o wiele większe cierpienie.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 20:49   #42
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Czytałam kiedyś wywiad z ginekologiem, który się wypowiadał odnośnie amniopunkcji i terminacji ciąży w przypadku wad letalnych. Oczywiście lekarz niczego sugerować nie powinien, ale jakby sugerował, ze dziecko mniej wycierpi, kiedy ciążę przerwie się jak najszybciej, kiedy jest mniej rozwiniete niż w przypadku, kiedy kobieta donosi, urodzi, a dziecko będzie dogorywalo w cierpieniach podłączone do jakichś rurek. A przecież to o dziecko powinno chodzić, a nie o widzimisię rodziców typu religia nie pozwala, skazuje dziecko na o wiele większe cierpienie.
pozwól rodzicom(w porozumieniu z lekarzami) o tym decydować
jednak ja jestem za prawem WYBORU

choć ja bym poddała się terminacji z w takiej sytuacji
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 20:57   #43
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Czytałam kiedyś wywiad z ginekologiem, który się wypowiadał odnośnie amniopunkcji i terminacji ciąży w przypadku wad letalnych. Oczywiście lekarz niczego sugerować nie powinien, ale jakby sugerował, ze dziecko mniej wycierpi, kiedy ciążę przerwie się jak najszybciej, kiedy jest mniej rozwiniete niż w przypadku, kiedy kobieta donosi, urodzi, a dziecko będzie dogorywalo w cierpieniach podłączone do jakichś rurek. A przecież to o dziecko powinno chodzić, a nie o widzimisię rodziców typu religia nie pozwala, skazuje dziecko na o wiele większe cierpienie.
Chyba czytałam ten sam tekst i jestem tego samego zdania. Bez względu na spór ideologiczny dotyczący tego, kiedy zaczyna się życie można przyjąć za pewnik, że im mniej jest ono rozwinięte tym mniej cierpienia dozna.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 20:57   #44
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Ale ja jestem za tym, zeby wybór należał do rodziców. Tyle że donoszenie takiej ciąży i urodzenie dziecka, które będzie cierpiało, jest dla mnie egoistyczne, bo myśli się tylko o sobie, swoim czystym sumieniu, a nie tym, co faktycznie dla dziecka lepsze.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:01   #45
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

dla mnie to też, hmmm, dziwne
ale różni ludzie, nie wiem, czasem liczą na cud

koleżanki siostra poddała się terminacji, to chyba wszyscy oprócz koleżanki byli za tym, by urodziła, jaka to wada była nie wiem.

jakbym miała poddać się terminacji, to na pewno wiedziałby tylko mąż
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:07   #46
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Ale ja jestem za tym, zeby wybór należał do rodziców. Tyle że donoszenie takiej ciąży i urodzenie dziecka, które będzie cierpiało, jest dla mnie egoistyczne, bo myśli się tylko o sobie, swoim czystym sumieniu, a nie tym, co faktycznie dla dziecka lepsze.
Nie jestem pewna czy tylko dlatego. Są ludzie dogłębnie przekonani, że w ten sposób dają szansę swojemu dziecku, myślę, że to nie jest kwestia myślenia tylko o sobie. To są trudne decyzje, też uważam, że podejmować powinni je rodzice.

Cytat:
Napisane przez passion80 Pokaż wiadomość
jakbym miała poddać się terminacji, to na pewno wiedziałby tylko mąż
Myślę, że postąpiłabym podobnie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:13   #47
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Mam znajomą, której płód miał zespół Edwardsa, chłopczyk zmarł w czasie ciąży, bo zdecydowała się donosić. Dla mnie to bez sensu, nie wyobrażam sobie chodzenia w ciąży, czucia ruchów ze świadomością, że to dziecko i tak jest skazane na śmierć. Nie mówiąc już o ryzyku dla matki, przecież noszenie takiej ciąży jest często niebezpieczne. Ja wiem, że wtedy można nawet zostać kanonizowaną jak matka nie przeżyje ciąży, ale ja osobiście nie rozumiem takich decyzji o donoszeniu. Może - w wersji dla wierzących - Bóg wynalazł badania prenatalne, żeby oszczędzić tym dzieciom i matkom cierpienia?

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie jestem pewna czy tylko dlatego. Są ludzie dogłębnie przekonani, że w ten sposób dają szansę swojemu dziecku, myślę, że to nie jest kwestia myślenia tylko o sobie. To są trudne decyzje, też uważam, że podejmować powinni je rodzice.
Dla mnie to jest szansa też na to, że i matka się przekręci brzydko mówiąc. Kwestia taka czy to heroizm...czy cos innego.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:13   #48
passion80
Zakorzenienie
 
Avatar passion80
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Mam znajomą, której płód miał zespół Edwardsa, chłopczyk zmarł w czasie ciąży, bo zdecydowała się donosić. Dla mnie to bez sensu, nie wyobrażam sobie chodzenia w ciąży, czucia ruchów ze świadomością, że to dziecko i tak jest skazane na śmierć. Nie mówiąc już o ryzyku dla matki, przecież noszenie takiej ciąży jest często niebezpieczne. Ja wiem, że wtedy można nawet zostać kanonizowaną jak matka nie przeżyje ciąży, ale ja osobiście nie rozumiem takich decyzji o donoszeniu. Może - w wersji dla wierzących - Bóg wynalazł badania prenatalne, żeby oszczędzić tym dzieciom i matkom cierpienia?
nie przejdzie

ja bym sie bała namów do odstąpienia od decyzji, oceny, krytyki. To jest czas i tak bardzo trudny, ciężko dla rodziców aby jeszcze wysłuchiwać pretensji.

Odbiegam od tematu
__________________
28.05.2011
29.08.2013
passion80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:16   #49
201607211724
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
odswieze troche temat i sprostuje przypadki operacji jeszcze w czasie ciazy to tylko i wylacznie przy jednej wadzie, ktora dobry lekarz wypatrzy na USG. chodzi o "dziure" w przeponie. taka dziure nalezy zalatac jeszcze zawczasu, bo jesli zostanie, to jelita sie rozepchna w miejscu, gdzie powinny rozwijac sie pluca.
jesli wykryte zostanie wodogłowie tez w niektórych przypadkach istnieje mozliwosc ingerencji prenatalnej. Wiem, ze Łodz sie w tym specjalizuje
201607211724 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:18   #50
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Nikomu osobiście słowa bym nie powiedziała na temat jego decyzji o donoszeniu. Co nie znaczy, że swojego zdania na ten temat nie mam.

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Cytat:
Napisane przez orenda Pokaż wiadomość
jesli wykryte zostanie wodogłowie tez w niektórych przypadkach istnieje mozliwosc ingerencji prenatalnej. Wiem, ze Łodz sie w tym specjalizuje
Gdzieś czytałam, że takie operacje obarczone są sporym ryzykiem i chyba jednak dość małą szansą na powodzenie.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:28   #51
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Ale ja jestem za tym, zeby wybór należał do rodziców. Tyle że donoszenie takiej ciąży i urodzenie dziecka, które będzie cierpiało, jest dla mnie egoistyczne, bo myśli się tylko o sobie, swoim czystym sumieniu, a nie tym, co faktycznie dla dziecka lepsze.
Ja sama bym się nie zdecydowała urodzić i w sumie nie rozumiem innej decyzji.

Ale jednak nie uważam, że decyzja o donoszeniu ciąży wypływa z egoizmu.
Kilak dni temu przeczytałam ten artykuł, wiem że katolicki podtekst, ale tak jakoś do mnie trafiły te slowa o tym, że zawsze by się zastanawiali co by było gdyby ich corka się urodziła

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/prasa/przewo...mpaign=firefox
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:32   #52
201607211724
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość

Gdzieś czytałam, że takie operacje obarczone są sporym ryzykiem i chyba jednak dość małą szansą na powodzenie.
nie jest tak źle
201607211724 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:52   #53
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest szansa też na to, że i matka się przekręci brzydko mówiąc. Kwestia taka czy to heroizm...czy cos innego.
Znowu mi to przypomniało moją koleżankę, o której ci już kiedyś pisałam. U niej to była kwestia wiary oraz pragnienie posiadania drugiego dziecka. Wybór był niestety "teraz albo nigdy" więc nie pozostało jej nic innego jak albo zaryzykować albo nie mieć tego drugiego dziecka nigdy. Zaryzykowała i dziecko ma.
Było ciężko, było niebezpiecznie, ale minęło i jest ok.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 21:57   #54
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Ja to mam taką koszmarną wizję, że rodzę dziecko, okazuje się ciężko chore, upośledzone, nie daję rady żyć z na co dzień, bo to kurna heroizm, oddaję do zakładu i ciągle myślę, czy nie jest głodne czy mu tam dobrze, czy go nikt nie bije itd. OD razu chce się rozmnażać
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 22:06   #55
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Ja to mam taką koszmarną wizję, że rodzę dziecko, okazuje się ciężko chore, upośledzone, nie daję rady żyć z na co dzień, bo to kurna heroizm, oddaję do zakładu i ciągle myślę, czy nie jest głodne czy mu tam dobrze, czy go nikt nie bije itd. OD razu chce się rozmnażać
Te wizje to w sumie możesz zamiast antykoncepcji stosować
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 22:21   #56
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Ja jestem skrajnym czarnowidzem i pesymistką, dlatego też swoje problemy ciążowe tak ciężko znosiłam - doszło nawet do tego, że w wigilię Bożego Narodzenia nie pojechałam z TŻtem do jego rodziców na kolację, tylko sama zostałam leżeć w domu. I inne akcje nieziemskie były. Koszmarna trauma, do tego dochodzą wizje jak powyżej.

Koleżanka mojej śp. prababci to nawet nie pamiętała, ile dzieci urodziła. Tak się kiedyś dzieci produkowało, ludzie nawet nie myśleli, a co dopiero "planowali".
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-19, 22:47   #57
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Moim zdaniem decyzja należy tylko i wylacznie do rodziców. Od dawna interesuje się wadami genetycznymi i mogę powiedzieć, ze, moim osobistym zdaniem, np przy Zespole Patau czy Edwardsa najlepszym wyjściem jest terminacja ciazy . A dlaczego? Dlatego ze to wady letalne, nawet jeśli kobieta donosi ciążę to dziecko umrze przy porodzie lub krótko po nim w cierpieniu i bólu. I rodzice wiedząc, ze dziecko ma taka a nie inna wadę mogą się przygotować, o ile w ogóle można tak powiedzieć, na to co czeka ich i dziecko.
Pocieszajace jest, ze w Łodzi powstali hospicjum perinatalne, jedyne w Polsce zajmujące się opieka nad kobietami w ciąży, u których wykryto letalne wady dziecka.
Ja chcialabym wiedzieć, po mojej nie ciekawej historii z druga ciąża, kiedy w 35 tygodniu uslyszalam, ze dziecko urodzi się martwe lub ciężko chore ( córka jest zdrowa i taka się urodzils). Ale to wybór rodzicow

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Ja jestem skrajnym czarnowidzem i pesymistką, dlatego też swoje problemy ciążowe tak ciężko znosiłam - doszło nawet do tego, że w wigilię Bożego Narodzenia nie pojechałam z TŻtem do jego rodziców na kolację, tylko sama zostałam leżeć w domu. I inne akcje nieziemskie były. Koszmarna trauma, do tego dochodzą wizje jak powyżej.

Koleżanka mojej śp. prababci to nawet nie pamiętała, ile dzieci urodziła. Tak się kiedyś dzieci produkowało, ludzie nawet nie myśleli, a co dopiero "planowali".
Ja w 35 tygodniu uslyszalam ze dziecko martwe lub ciężko upośledzone się urodzi. Od 29 tygodnia mialam 3 cm rozwarcia, a w 35 tygodniu 5 cm i skrócona szyjkę do 2 cm. Ponosilam jeszcze 10 dni, a nie lezalam
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-20, 14:39   #58
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Te wizje to w sumie możesz zamiast antykoncepcji stosować

nie no, smiejcie sie, ale na mnie to dziala antykoncepcyjnie. powiedzialam sobie, ze do czasu, az moj synek nie przejdzie wszystkich operacji, to nie ma mowy o kolejnym szkrabie. widzialam w klinice kobiety w ciazy czekajace, az starsze dziecko przejdzie operacje. taki stres w ciazy - nie, dziekuje albo matki karmiace male, zdrowe dzieciaczki i zajmujace sie przy okazji starszym po operacji. albo matki muszace wybierac miedzy dziecmi w domu i dzieckiem w szpitalu. nie widzi mi sie to

co do tych operacji wykonywanych w lonie matki - zle sie wyrazilam. to "latanie" dziury w przeponie to jedyna operacja, jaka sie wykonuje w lonie matki, ktorej nie wykona sie pozniej. nie ma decyzji: robimy teraz, czy czekamy po urodzeniu. nie ma potem. jest albo zanim pluca sie zaczna rozwijac, albo nigdy. lata sie dziure, jelita zostaja na miejscu, pluca moga rosnac jak trzeba. a rozszczepy kregoslupa, wodoglowie - nie wiem, jak z ryzykami takich operacji, ale pewnie nie sa nizsze niz przy operacjach po urodzeniu...? chyba ze te operacje umozliwiaja cos, czego nie dokona sie potem. chetnie sie dowiem, jak faktycznie jest.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Marika, co do tej informacji o uposledzeniu lub bliskiej smierci dziecka, to czym to ginekolog uzasadnial? tak sobie "palnal", czy mial cos konkretnego na mysli?
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-20, 14:54   #59
201607211724
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
Marika, co do tej informacji o uposledzeniu lub bliskiej smierci dziecka, to czym to ginekolog uzasadnial? tak sobie "palnal", czy mial cos konkretnego na mysli?
u mnie było naprawde nieciekawie, ale lekarze bardzo unikali tego typu stwierdzen..

co do nowej metody antykoncepcji - ja mam to samo, tak sie boje, ze w drugiej ciazy moze sie wszystko powtorzyc, ze juz zapowiedzialam synkowi, ze jedynakiem bedzie (a wizje wczesniej mialam trojki dzieciakow)
201607211724 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-20, 14:56   #60
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Amniopunkcja - tak, ale... po co?

Przy problemach ciązowych lepiej z drugą ciążą odczekać, aż dziecko będzie bardziej kumate, samodzielne i mniej potrzebujące rodzica jednak, moim zdaniem. Pakowanie się w druga stresująca ciążę z malutkim dzieckiem na bank odbije się negatywnie na całej rodzinie.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-20 21:09:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.