Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[Bogini Bastet]

już po wizycie....jestem załamana
szyjka - długa i zachowana, 3,7 cm
mały - nawet nie ustawiony w kanale rodnym
waga - 3750
jeśli nie urodzę to tydzień po tp mam się zgłosić do szpitala a za tydzień kolejna wizyta........a zwolnienie lekarskie dostałam do 29 czerwca

normalnie ryczeć mi się chce

Napisane przez poziomkka

Do tego wyrosły mi takie włókniaki na szyi i dekolcie i strasznie mnie denerwują. Mam nadzieję, że to zniknie po porodzie

nie zniknie - moja siostra usuwała to laserowo, bo w ciąży włókniaki wysypały ją, że szok mi się pojawiły 2 na szyi
pod piersią pojawił mi się pieprzyk, dość duży, muszę iść z tym do lekarza chyba

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

No i tak sobie myślę, że skoro mój klocek waży w 39 tc tyle to co będzie po skończonym 40 czy 41 boję się, że to są konsekwencje cukrzycy ciążowej. chociaż gin mówi, że waga jest w normie.

Karolina trzymam kciuki żeby z Radkiem było wszystko ok a czy jest szansa, że jeszcze odwinie pępowinę z szyi? Kurcze, taki stres Ci jest kompletnie niepotrzebny co te dzieciaki sobie myślą, by tak denerwować swoje mamy?

dobrze, że gbs masz ujemny no i witaj w klubie długich nierozwarych szyjek

[Sola1]

hej

Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić, bo jestem ciekawa co u Was.
My wróciłyśmy wczoraj do domku. Z Oleńką wszystko w porządku, ja niestety na własne życzenie, bo mam sporą anemię i chcieli mnie zatrzymać. Mój tz jest trochę zły na mnie, że tak zrobiłam. Wiem, że ma rację, ale tak bardzo już tęskniłam za Izą. Jeśli chodziłoby o dziecko to siedziałabym nawet i miesiąc, ale mam mamę do pomocy także teraz bardzo mnie odciąża w wielu sprawach.
Jestem trochę słaba, ale tak to czuję się w miarę dobrze. Myślę, że żelazo + zdecydowanie lepsza dieta niż szpitalna pozwolą szybciej mi wrócić do siebie.
Ola to aniołek co śpi i je, czasem na coś popatrzy. Praktycznie nie płacze, chyba, że na jedzenie. Zobaczymy jak będzie dalej

[Bogini Bastet]

Napisane przez Sola1

hej

hej super, że jesteście już w domu mam nadzieję, że szybko pozbędziesz się anemii
jak się czujesz? cukry już się unormowały?

Sola, jak Ci zazdroszczę, że jesteś już po porodzie ja po dzisiejszej wizycie trochę się denerwuje o małego. mam dzisiaj diabo - zobaczymy co mi powie....

[alingles]

Witam się z Wami wtorkowo, choć mam wrażenie, że jest czwartek..

Z góry przepraszam, że jak będzie padać to nie przeze mnie. Ja tylko okna dziś umyłam. I takim sposobem jedno S za mną.

Schody to mam codziennie. Pokój na górze, kuchnia i prysznic na dole. A ile razy zapomnę czegoś i znów trzeba góra-dół. Tu już drugie S
Spacer to dziś odpuszczam, pogoda -
A czwarte S ostatnio w nadmiarze

Mimo pogody nadal posiadam swoje kostki, pępek jeszcze nie wyszedł. Za to zaszczyciły mnie swoją obecnością rozstępy.. i chyba jakieś ciche przepowiadacze.
Muszę z Małym pogadać, żeby był grzeczny i do 17-tego poczekał, co pójdę i na kabaret i na wizytę.

I nadal nie mamy wózka. W piątek jedziemy do wielkiego miasta Torunia do Smykolandu - jest weekend wózkowych promocji. Mam nadzieję, że z czymś wrócimy.

Pytanie do mam kupujących w H&M: Czy ten rabat za newsletter będzie obowiązywał w przypadku np: pary biustonoszy do karmienia? Z tego co mi wiadomo niektóre są pojedyńczo pakowane, inne podwójnie. I mi docelowo chodzi o te podwójnie pakowane. Mam nadzieję, że tak bo to chyba osatatnia brakująca rzecz dla mnie.

Uciekam na S poza kategorią: Shopping. Dziś na kolację pizza;D

[pater86]

Mala_Czarno_Biala odganiaj depresję jak tylko się da, a z tżtem jakoś musisz sobie wszystko poukładać, bo jak dzidziuś się pojawi będzie trudniej...
ANTERIA trzymam kciuki!!!

Napisane przez Bogini Bastet

wakacje na wsi to jedne z moich najwspanialszych wspomnień z dzieciństwa - szkoda, że moje dzieci tego nie doświadczą

Też o tym kiedyś myślałam, że wakacje kojarzą mi się z hasaniem po polach i jedzeniu truskawek prosto z grządek, a co nasze dzieci będą miały?
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46807875]A ją muszę dziś zakupić małemu jakiś emolient bo zaczęła mu skóra strasznie zlazic, najgorzej brzuch i stopy...[/QUOTE]
U mnie tak samo, przy stópkach to okropnie schodzi, ale po kąpieli używam oliwki z Hippa i jest dużo lepiej, emolienty chcę wprowadzić jako ostateczność...

Napisane przez __Sylwia__88

A i od 3 dni przepowiadacze ucichły. Ciekawe dlaczego.

Może cisza przed burzą

Napisane przez Bogini Bastet

Ponieważ watek robi się coraz bardziej zdominowany przez mamusie chwalę się swoim brzuchem z okazji 39 tc mam nadzieję, że już po raz ostatni

Pater ale słodziak z Twojego Kacperka i gratuluję 1 tygodnia z dzieciaczkiem

Piękny brzuszek, nawet mi troszkę szkoda, że ja już mojego nie mam

Napisane przez Bogini Bastet

Pater jeśli chodzi o kremy to koleżanki polecały mi poporodowy musteli. Bardzo szybko zrzucisz te 5 kg. Karmiąc piersią, będąc na diecie lekkostrawnej i mając w domu niemowlaka nawet nie zauważysz kiedy
Powodzenia z Kacperkiem a nie chcesz ściągać pokarmu i go mrozić?

Właśnie poczytam opinie i coś wybiorę, bo niby nie jest źle, ale mogłoby być lepiej
A na odciąganie jest za wcześnie, najpierw niech i się ta laktacja u mnie unormuje i tak jak piszę dziewczyny będzie lepiej ale uwielbiam karmić, nie wiem jak kobieta może sobie odmówić takiej przyjemności

NecroKitty trzymaj się, rób co mówią położne i na pewno akcja się rozkręci, trzymam kciuki żeby szybko poszło!!!
Prowansja88 ja w szpitalu smarowałam kremem z Musteli, ale chyba najbardziej pomogło mi mleko, to po każdym karmieniu smaruję i sutki są wygojone
Pradip gratuluję ogromnie
Berenika_26 super wyglądacie

Napisane przez __Sylwia__88

I dodatkowe pytanie do już obecnych mam:
Ile mniej więcej podkładów poporodowych (ginekologiczych) zużyłyście? Bo mam 20 szt i boje sie że w takie upały może byc za mało. A jeszcze będe jedno zamówienie w gemini robic to przy okazji bym dorzuciła do koszyka.

Powiem Ci, że to zależy od krwawienia, ale ja w szpitalu używałam szpitalnej belli i Canpola i spokojnie wystarczyła mi jedna paczka, a w domu już normalnych podpasek, bo wcale za bardzo nie krwawię
kamilla123 też mam z tym ubieraniem problem... Generalnie byłam pewna, że w życiu nie będę przegrzewać małego, a teraz mi się wydaję, że cały czas mu zimno... Szczególnie jak widziałam jak ubierają w szpitalu i jeszcze dodatkowe kocyki elektrycznie nakładali na dzieciaczki. Ja na noc używam rożka, żeby czuł się bezpieczniej taki opatulony, a jak się budzi to nie jest spocony więc chyba jest dobrze.
Dziś byliśmy na pierwszym spacerze, dodam że u nas nie jest jakoś upalnie może 25 stopni, był e bodziaku z dł. rekawem, półśpiochach, skarpetach i cienkiej czapeczce, brzuszek okrywałam pieluszkę flanelową. Nie spocił się w ogóle.
Bogini Bastet to, że dziś szyjka taka długa, to nie znaczy że jutro nie zaczniesz rodzić czekaj cierpliwie aż dzidzia się w końcu zdecyduje
Sola1 super, że jesteś w domku, też mam problem z anemią, ale co dzień jest lepiej! Więc odżywiaj się dobrze, bierz żelazo (ja mam Tardyferon 2 razy dziennie) i szybko wrócisz do formy
Karolina najważniejsze, że dzidzia zdrowo rośnie, może się jeszcze odwinie?

My dziś mieliśmy super noc mały przespał od 2:15 do 6 rano chyba sobie zapomniał, że jest głodny byliśmy na spacerku i dopiero wtedy poczułam jaka jeszcze jestem słaba i zmęczona, nie ma co szarżować i każdą chwilę przeznaczyć na odpoczynek

[Ka rolina]

Napisane przez Bogini Bastet

już po wizycie....jestem załamana
szyjka - długa i zachowana, 3,7 cm
mały - nawet nie ustawiony w kanale rodnym
waga - 3750
jeśli nie urodzę to tydzień po tp mam się zgłosić do szpitala a za tydzień kolejna wizyta........a zwolnienie lekarskie dostałam do 29 czerwca

normalnie ryczeć mi się chce







nie zniknie - moja siostra usuwała to laserowo, bo w ciąży włókniaki wysypały ją, że szok mi się pojawiły 2 na szyi
pod piersią pojawił mi się pieprzyk, dość duży, muszę iść z tym do lekarza chyba

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

No i tak sobie myślę, że skoro mój klocek waży w 39 tc tyle to co będzie po skończonym 40 czy 41 boję się, że to są konsekwencje cukrzycy ciążowej. chociaż gin mówi, że waga jest w normie.

Karolina trzymam kciuki żeby z Radkiem było wszystko ok a czy jest szansa, że jeszcze odwinie pępowinę z szyi? Kurcze, taki stres Ci jest kompletnie niepotrzebny co te dzieciaki sobie myślą, by tak denerwować swoje mamy?

dobrze, że gbs masz ujemny no i witaj w klubie długich nierozwarych szyjek

To widzę, że te nasze szyjki identycznie odporne na skracanie Ale dla pocieszenia Ci powiem, że z córą na 10 dni przed porodem moja szyjka tez miała ok 3 cm, więc i tak nie znamy dnia ani godziny A Twój mały faktycznie jest słusznej wagi , ale może teraz trochę już przystopuje z rośnięciem...
A na odkręcenie się z pępowiny raczej są małe szanse wg gina, bo teraz dziecko już się tak mocno nie obraca. Na szczęście powiedział, że dopóki akcja porodowa się nie zacznie to nie ma żadnego zagrożenia dla małego, więc przynajmniej mogę spać spokojnie...
A dopiero co kilka dni temu rozmawialiśmy z TŻtem o tej pępowinie, że mamy nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy
Jakoś wyjątkowo ruchliwe muszą być te moje dzieci, że tak się okręcają
Ja teraz mam wizytę 27.06, ale mam nadzieję, że już się na nią nie stawię...

Napisane przez Sola1

hej

Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić, bo jestem ciekawa co u Was.
My wróciłyśmy wczoraj do domku. Z Oleńką wszystko w porządku, ja niestety na własne życzenie, bo mam sporą anemię i chcieli mnie zatrzymać. Mój tz jest trochę zły na mnie, że tak zrobiłam. Wiem, że ma rację, ale tak bardzo już tęskniłam za Izą. Jeśli chodziłoby o dziecko to siedziałabym nawet i miesiąc, ale mam mamę do pomocy także teraz bardzo mnie odciąża w wielu sprawach.
Jestem trochę słaba, ale tak to czuję się w miarę dobrze. Myślę, że żelazo + zdecydowanie lepsza dieta niż szpitalna pozwolą szybciej mi wrócić do siebie.
Ola to aniołek co śpi i je, czasem na coś popatrzy. Praktycznie nie płacze, chyba, że na jedzenie. Zobaczymy jak będzie dalej

Hej Super, że już w domku jesteście Dobrze,że masz pomoc mamy to spokojnie możesz dochodzić do siebie A tęsknotę za córcią doskonale rozumiem, więc wcale Ci się nie dziwię, że chciałaś wyjść wcześniej. To teraz łykaj żelazo i szybciutko wracaj do sił

[poziomkka]

Karolina wszystko będzie dobrze, musisz po prostu szybko lecieć do szpitala, jak zacznie się akcja A ja trzymam mocno za postęp z szyją i za bezpieczny i bezproblemowy poród

Bogini czarujemy szyję, żeby się skracała!
Nie pocieszyłaś mnie z tymi włókniakami Czytałam gdzieś, że to niby powinno zniknąć po porodzie.. a gdzie Twoja siostra je usuwała? W jakimś gabinecie kosmetycznym, u dermatologa czy chirurga? Można robić taki zabieg jak się karmi piersią?

[ANTERIA]

o godz 11.22 urodził się nasz synus Radosław 2175 43 cm. Maleńkie wielkie szczęście. Rodzice zakochani. Jak dam radę opiszę wiecej

[poziomkka]

ANTERIA GRATULACJE !!!
Czekamy na opis

[Ka rolina]

Napisane przez ANTERIA

o godz 11.22 urodził się nasz synus Radosław 2175 43 cm. Maleńkie wielkie szczęście. Rodzice zakochani. Jak dam radę opiszę wiecej

Gratulacje:ju pi: Malutka kruszynka,ale najważniejsze,że już jesteście razem


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Bogini Bastet]

Napisane przez poziomkka

a gdzie Twoja siostra je usuwała? W jakimś gabinecie kosmetycznym, u dermatologa czy chirurga? Można robić taki zabieg jak się karmi piersią?

u dermatologa. chyba nie karmiła już piersią. nie jestem pewna zapytam

dzięki za zaklęcie mojej szyjki - normalnie czuję jak się skraca

Napisane przez ANTERIA

o godz 11.22 urodził się nasz synus Radosław 2175 43 cm. Maleńkie wielkie szczęście. Rodzice zakochani. Jak dam radę opiszę wiecej

gratulację mam nadzieję, że czujesz się dobrze i dochodzisz po mału do siebie. dobrze, że Radek jest już z Wami

[zaaaabcia]

Hej!!!

Wow!! Widze ze coraz więcej mamusiek ma swoje pociechy już obok siebie ogromne gratulacje!!!!!

[Ka rolina]

Napisane przez pater86

My dziś mieliśmy super noc mały przespał od 2:15 do 6 rano chyba sobie zapomniał, że jest głodny byliśmy na spacerku i dopiero wtedy poczułam jaka jeszcze jestem słaba i zmęczona, nie ma co szarżować i każdą chwilę przeznaczyć na odpoczynek

Pięknie Wam mały pospal dzisiaj
A odpoczynek po porodzie jest bardzo ważny,nawet jak wydaje nam się,ze super się czujemy to jednak organizm musi się zregenerować
A tak w ogóle to jesteś chodząca reklama porodu i macierzyństwa tak pięknie to wszystko opisujesz a karmienie piersią to naprawdę niesamowita sprawa,chociaż początki mogą być trudne to warto się przemeczyc,bo później juz jest sama przyjemność

Napisane przez poziomkka

Karolina wszystko będzie dobrze, musisz po prostu szybko lecieć do szpitala, jak zacznie się akcja A ja trzymam mocno za postęp z szyją i za bezpieczny i bezproblemowy poród

Bogini czarujemy szyję, żeby się skracała!
Nie pocieszyłaś mnie z tymi włókniakami Czytałam gdzieś, że to niby powinno zniknąć po porodzie.. a gdzie Twoja siostra je usuwała? W jakimś gabinecie kosmetycznym, u dermatologa czy chirurga? Można robić taki zabieg jak się karmi piersią?

Dzieki Kochana za pocieszenie
właśnie sprawdziłam w google co to są wlokniaki,no i okazuje się,ze tez mi sporo tego wylazlo w ciąży ale są takie drobniutkie,ze prawie ich nie widać i pojawiły się pod pachami i po bokach piersi


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Sola1]

Napisane przez Bogini Bastet

hej super, że jesteście już w domu mam nadzieję, że szybko pozbędziesz się anemii
jak się czujesz? cukry już się unormowały?

Sola, jak Ci zazdroszczę, że jesteś już po porodzie ja po dzisiejszej wizycie trochę się denerwuje o małego. mam dzisiaj diabo - zobaczymy co mi powie....

Cukry już sie unormowały tzn. według tych nowych norm mierzyłam. A teraz już nie mierzę, bo jest ok. W każdym razie nie zdziw się jak po porodzie zobaczysz powyżej 200. Ja myślałam, że glukometr się zepsuł. Ale ze mną też były dziewczyny z cukrzycą i miałyśmy bardzo podobne wyniki. Teraz jeszcze tylko zrobię obciążenie glukozą za te 6-8 tygodni.

Będzie wszystko dobrze

Napisane przez pater86

U mnie tak samo, przy stópkach to okropnie schodzi, ale po kąpieli używam oliwki z Hippa i jest dużo lepiej, emolienty chcę wprowadzić jako ostateczność...

na początku skóra może się trochę łuszczyć, takze potem może być już wszystko ok ze skórą

Napisane przez pater86

A na odciąganie jest za wcześnie, najpierw niech i się ta laktacja u mnie unormuje i tak jak piszę dziewczyny będzie lepiej ale uwielbiam karmić, nie wiem jak kobieta może sobie odmówić takiej przyjemności

U mnie to narazie bardziej przypomina tortury Ale staram sie i jest trochę lepiej. Mała jak się zassie to zaciskam zęby z bólu, choć też odciągam Ale już jest coraz lepiej, zwłaszcza jak piersi nie są takie nabrzmiałe.

Napisane przez pater86

Powiem Ci, że to zależy od krwawienia, ale ja w szpitalu używałam szpitalnej belli i Canpola i spokojnie wystarczyła mi jedna paczka, a w domu już normalnych podpasek, bo wcale za bardzo nie krwawię
[

To ja w szpitalu 3 paczki Canpola i rozpoczęta 4 obecnie wszystkie zużyte i zwykłe podpaski

Napisane przez ANTERIA

o godz 11.22 urodził się nasz synus Radosław 2175 43 cm. Maleńkie wielkie szczęście. Rodzice zakochani. Jak dam radę opiszę wiecej

[Mala_Czarno_Biala]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46823402]
Co do podkladow, to ją zuzylam trzy paczki[/QUOTE]

Ile? Ale tych wielkich poporodowych?

Napisane przez Bogini Bastet

już po wizycie....jestem załamana
szyjka - długa i zachowana, 3,7 cm
mały - nawet nie ustawiony w kanale rodnym
waga - 3750
jeśli nie urodzę to tydzień po tp mam się zgłosić do szpitala a za tydzień kolejna wizyta........a zwolnienie lekarskie dostałam do 29 czerwca

normalnie ryczeć mi się chce

nie zniknie - moja siostra usuwała to laserowo, bo w ciąży włókniaki wysypały ją, że szok mi się pojawiły 2 na szyi
pod piersią pojawił mi się pieprzyk, dość duży, muszę iść z tym do lekarza chyba[COLOR="Silver"]

Wiesz, wcale nie powiedziane że nie znikną, ja czytałam że właśnie często znikają same po porodzie, więc może kwestia predyspozycji skórnych

A co do załamki - powiem tak: doskonale Cię rozumiem. Ja już do porodu nie idę na wizytę, jakbym np w przyszłym tygodniu usłyszała że nic z tego, że nic się nie dzieje to bym chyba z okna skoczyła... A tak, wolę żyć w błogiej nieświadomości i czekać, a nóż dziś, a może jutro...

Napisane przez ANTERIA

o godz 11.22 urodził się nasz synus Radosław 2175 43 cm. Maleńkie wielkie szczęście. Rodzice zakochani. Jak dam radę opiszę wiecej

Cudownie!

[pater86]

ANTERIA ogromne gratulacje!!!

Napisane przez Sola1

U mnie to narazie bardziej przypomina tortury Ale staram sie i jest trochę lepiej. Mała jak się zassie to zaciskam zęby z bólu, choć też odciągam Ale już jest coraz lepiej, zwłaszcza jak piersi nie są takie nabrzmiałe.

Mnie też boli jak mały się przysysa, ale jak już załapie to nie boli nic i jest przyjemnie nie mogę się napatrzeć na tego mojego synka

[sylvuniaa84]

Napisane przez poziomkka

Prapid GRATULACJE !!!
Opowiedz nam coś o porodzie Faktycznie coś nam się zapodziałaś, ale fajnie, że jesteś !!

GRATULACJE !!!

Napisane przez NecroKitty

Dowiedzialam sie tyle, ze wiecej sie dowiem jutro na obchodzie. Moze wypuszcza moze nie. Tetno malej na ktg poprawne, tyle dobrze skurcze takie sobie. Reszta wyjdzie w praniu. Nie mam sily myslec, ide odespac

Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

trzymaj sie ;* ja mam jutro pierwsze ktg

Napisane przez __Sylwia__88

I dodatkowe pytanie do już obecnych mam:
Ile mniej więcej podkładów poporodowych (ginekologiczych) zużyłyście? Bo mam 20 szt i boje sie że w takie upały może byc za mało. A jeszcze będe jedno zamówienie w gemini robic to przy okazji bym dorzuciła do koszyka.

ja kupiłam jedne belli i chyba dokupie jeszcze jakieś..

patrzałam w rossmanie maja chyba te z canpola,one sa w takich malutkich paczkach i bardzo bardzo cieńkie??

Napisane przez ANTERIA

o godz 11.22 urodził się nasz synus Radosław 2175 43 cm. Maleńkie wielkie szczęście. Rodzice zakochani. Jak dam radę opiszę wiecej

gratulujeeeeee !!!!

[Prowansja88]

Hej,Ja tak na szybko. Byłam przed chwila na KTG i niestety zapis wyszedł niepokojący. Mala się prawie wcale nie ruszała i w ogole parametry jakieś "zaciśnięte". Nie wygląda to dobrze, dostałam skierowanie do szpitala. Mam zjesc coś słodkiego, napić się wody, pochodzić i podjechać na IP, by zrobili zapis. 3majcid kciuki by z dzieckiem wszystko bylo OK. Proszeee...
Jak wrócę to napisze co i jak, a jak mnie zostawia w szpitalu to naskrobie SMS.

[Ka rolina]

Napisane przez Prowansja88

Hej,Ja tak na szybko. Byłam przed chwila na KTG i niestety zapis wyszedł niepokojący. Mala się prawie wcale nie ruszała i w ogole parametry jakieś "zaciśnięte". Nie wygląda to dobrze, dostałam skierowanie do szpitala. Mam zjesc coś słodkiego, napić się wody, pochodzić i podjechać na IP, by zrobili zapis. 3majcid kciuki by z dzieckiem wszystko bylo OK. Proszeee...
Jak wrócę to napisze co i jak, a jak mnie zostawia w szpitalu to naskrobie SMS.

Mocne ,żeby okazało się,ze to tylko chwilowy spokój malutkiej.Czekamy na wiadomości

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[NecroKitty]

Witam się nadal w dwupaku Jutro idziemy do domu i mamy czekać aż znowu się zacznie. Po badaniu rozwarcie na 4cm, szyjka miękka, główka w kanale rodnym więc o tyle dobrze bo wyczuwalnych skurczy już praktycznie nie mam.
Gadałam z ordynatorem i tutaj na porodówce nie praktykują przyśpieszania porodu na tym etapie przed skończonym 38tyg
Mała się uspokoiła, tętno też już okej więc pewnie się denerwowała razem ze mną

W sumie teraz to jest mi już wszystko jedno kiedy urodzę, może być i za 2tyg byle sprawnie i bez nerwówki.

Leże na sali z dziewczynami 32-34tydz co poleżą do końca, to mnie trochę pociesza, że jeszcze te maksymalnie 2tyg i mała będzie z nami

[Bogini Bastet]

Prowansja mam nadzieję, że mała się rozruszała!

Necro szukając pozytywów: lepiej, że wychodzisz w dwupaku do domu niż miałabyś siedzieć w dwupaku w szpitalu

u mnie nastrój nieco lepszy. zaraz zaparzę herbatę z liści malin i zaciągnę tżeta na 4 S

[Pradip]

Napisane przez Monica80

Jedno jest fajne w duzych dzieciach - one sa sliczne i poreczne Nie wygladaja jak inne malutkie noworodki, tylko to sa juz takie bobaski Wiem bo sama mialam 4260 szczescia, a kolezanki w sali niespelna 3 kg i moj to bylo juz takie fajne bobo ktore nie balam sie przewijac przebierac itd. Trzeba widziec jakies pozytywy no nie

Masz racje tylko ze dla mnie unieść takiego 4kilogramowego Klocuszka po porodzie to była masakra

Napisane przez choc0late

ja czekam az moje wielkoludy beda wygladaly jak bobo nadal sa takiie maluskie a co dopiero po porodzie az sie balam je brac na rece takie patyczaki kochane haha

mecza troche te upaly wspolczuje nieorzpakowanym mamusiom

z okazji tego ze moje malce maja niedlugo miesieczne urodzinki dodaje Wam Oliego na spacerze i Boryska lezakiujacego na tacie buziaki !

JAkie one maluskie na zdjeciach prezentują się ślicznie choć faktycznie chudzinki z nich A mój Kubuś uwielbia posypiać na tatusiowej klacie mamy poduszeczki się do niej nie umywają

Poziomkka, Kamilla, Berenika, Ramona, Prowansja88, Ka rolina dziękuję za gratulacje oczywiście że to nie tajemnica tylko o ile poród był do przeżycia tak jak wróciliśmy do domu ogarnęła mnie straszna niemoc... Ale najpierw o synku . Kubuś urodził się w Dzień Dziecka (przekichane ) o 8 rano. Miał 55cm i ważył... 4200gram ale jakoś wyszedł siłami natury i dostał 10 punktów Sam poród do przeżycia o 1 w nocy odeszły mi wody o 2,30 byliśmy w szpitalu i już z 3cm rozwarcia ze skurczami jeszcze z pół godziny papierologii. Około 6 stwierdziłam że chce znieczulenie ale okazało się że jest już 8cm więc już za późno. Druga faza trwała równo 33 minuty i po tym nastąpiła ta magiczna chwila tulenia naszego skarbca choć poryczałam się dopiero jak mąż wziął małego na ręce I właściwie dopiero teraz zaczyna się ta gorsza część. Kuba nie chciał nic jeść ani kp ani mm i przeżyliśmy 2 doby grozy ale w końcu synek się ocknął że dobrze by było coś zjeść i lekarze już byli zadowoleni. Niestety jak dotarliśmy do domu to mnie rozłożyło zupełnie. Odeszła adrenalina z resztkami sił i nie byłam w stanie nic zrobić przez kilka dni. Zarówno cudowny poród jak i powrót do żywych zawdzięczam kochanemu mężowi no i największy Skarb pochrapujący teraz w łóżeczku oczywiście też

[Sola1]

Hehe Pradip ja po noszeniu mojej 11kg panny jak wzielam na rece moje mniejsze slodkie 3600 to wydaje mi sie lekka jak piorko i taka malenka ale pamietam jak urodzilam moja starsza i mialysmy jedna noc w szpitalu taka ze jej wiekszosc spedzila u mnie na rekach i mialam normalnie zakwasy. Jednak z czasem jak widac biceps mi sie wzmocnil

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Ja do pozytywow wiekszej wagi dodam jeszcze ze im wiecej tkanki tluszczowej tym dziecko lepiej przystosowane do warunkow zewn.

[majkela12]

Napisane przez Pradip

cześć mamusie zaczęłam Was nadrabiać ale najpierw napiszę Wam że... u mnie jednak waga z usg się nie myliła ale teraz to już nie ważne bo jesteśmy od 1.06 we trojkę Tak więc Karolkya jednak rodziłyśmy razem
Gratuluję nowym mamusiom bo widziałam ze czerwiec zaczął się owocnie i witam wszystkie dzieciaczki a mamom które wciąż czekają mocno kibicuję

Gratulacje witamy Kubusia

Napisane przez choc0late

j
z okazji tego ze moje malce maja niedlugo miesieczne urodzinki dodaje Wam Oliego na spacerze i Boryska lezakiujacego na tacie buziaki !

Słodziaki

Napisane przez kamilla123

U nas bez większych zmian - w ścisłej czołówce została Natalia, Helena i Julia i chyba zrobimy jak Berenika i wylosujemy w szpitalu

Tylko pamiętajcie o papierze toaletowym u nas chyba też nie obejdzie bez losowania

Napisane przez Ka rolina

Hej Dziewczynki
Ja tak na szybko, żeby napisać czego się dowiedziałam na wizycie.
Otóż tak jak myślałam wszystko pozamykane, a szyjka ma uwaga...32 mm myślałam, że te skurcze coś podziałały, a tu nic...ale tym się nie przejmuję, bo to w każdej chwili może się zmienić. Z małym jest wszystko ok, przepływy ok, łożysko wydolne. Mały waży 2970 g, więc cały czas jest średniakiem
No, ale jest też gorsza wiadomość: otóż Radek jest owinięty pępowiną wokół szyi No i mam deja vu, bo z Izą była identyczna sytuacja, też to samo wyszło na ostatnim usg. Niby pępowina jest długa i luźno oplata szyję i ryzyko komplikacji porodowych jest niewielkie, bo dużo dzieci rodzi się naturalnie z owiniętą pępowiną...No, ale z Izą też tak miało być, a po odejściu wód jak zaczęły się skurcze to już po godzinie zaczęło jej zanikać tętno, bo pępowina jednak zaczęła się zaciskać. Wtedy byłam w szpitalu i była szybka akcja i zrobili mi cc. A teraz będę w domu i nawet nie będę wiedziała, że coś się dzieje...
No i powiedziałam lekarzowi o swoich obawach i że teraz się waham, czy decydować się rodzić sn, ale on bardzo mnie uspokajał i przekonywał, żebym spróbowała, tylko po prostu jak zaczną się skurcze to w miarę szybko jechać do szpitala, zanim będą co 5-8 min...no i jak odejdą wody to wiadomo, że od razu jechać. W opisie usg i w uwagach w karcie ciąży zapisał wielkimi literami info o pępowinie, więc na pewno mnie nie zlekceważą jak przyjadę wcześniej, tylko będą monitorować tętno małego...
No i chyba tak zrobię, bo wiem, że lekarz by mnie nie przekonywał, gdyby widział jakieś zagrożenie Zwłaszcza, że na początku wizyty jeszcze przed zrobieniem usg sam mnie pytał jaka jest moja decyzja w kwestii porodu: sn, czy cc.
A i jaka ameryka z GBSem. Byłam nastawiona, że z wymazem muszę jechać do laboratorium tak jak w pierwszej ciąży, a gin do mnie, że musimy poczekać 10 min na wynik, bo teraz robi na miejscuNo i już mam wynik- ujemny

Co do szyjki, spokojnie wszystko się może z dnia na dzień/godziny na godzinę zmienić. Co do pępowiny myślę, że jakby było na prawdę źle to by lekarz skierował Was do szpitala, ale wiem łatwo się mówi też bym się stresowała

Napisane przez Bogini Bastet

już po wizycie....jestem załamana
szyjka - długa i zachowana, 3,7 cm
mały - nawet nie ustawiony w kanale rodnym
waga - 3750
jeśli nie urodzę to tydzień po tp mam się zgłosić do szpitala a za tydzień kolejna wizyta........a zwolnienie lekarskie dostałam do 29 czerwca

Tak jak pisałam Karolinie wszystko się może zdarzyć

Napisane przez Sola1

hej

Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić, bo jestem ciekawa co u Was.
My wróciłyśmy wczoraj do domku. Z Oleńką wszystko w porządku, ja niestety na własne życzenie, bo mam sporą anemię i chcieli mnie zatrzymać. Mój tz jest trochę zły na mnie, że tak zrobiłam. Wiem, że ma rację, ale tak bardzo już tęskniłam za Izą. Jeśli chodziłoby o dziecko to siedziałabym nawet i miesiąc, ale mam mamę do pomocy także teraz bardzo mnie odciąża w wielu sprawach.
Jestem trochę słaba, ale tak to czuję się w miarę dobrze. Myślę, że żelazo + zdecydowanie lepsza dieta niż szpitalna pozwolą szybciej mi wrócić do siebie.
Ola to aniołek co śpi i je, czasem na coś popatrzy. Praktycznie nie płacze, chyba, że na jedzenie. Zobaczymy jak będzie dalej

Witamy w domku Pokaż Oleńkę a dla Ciebie zdrówka i szybkiego powrotu do formy

[Ka rolina]

PRADIP podziwiam za poród sn takiego "okruszka" Pięknie sobie poradzilas w dodatku masz takie dobre wspomnienia Jak na pierwszy poród to chyba dosyć sprawnie poszlo Całe szczęście,ze kryzys niejedzenia został zazegnany,ale wyobrażam sobie Wasze nerwy
BOGINI może niepotrzebnie się martwisz waga małego,bo jak widać większe dzieciątko tez można sprawnie urodzić
SOLA ja jak biorę na ręce 4-miesięcznego bratanka to wydaje mi się taki leciutki w porównaniu z Izą,a waży juz ponad 6 kg A pomyśleć,że po miesiącu od urodzenia Izuni miałam nadwyrezone nadgarstki- jednak macierzyństwo wyrabia muskuly


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[majkela12]

Napisane przez pater86

My dziś mieliśmy super noc mały przespał od 2:15 do 6 rano chyba sobie zapomniał, że jest głodny byliśmy na spacerku i dopiero wtedy poczułam jaka jeszcze jestem słaba i zmęczona, nie ma co szarżować i każdą chwilę przeznaczyć na odpoczynek

spokojnie raz dwa wrócisz do formy.

Napisane przez ANTERIA

o godz 11.22 urodził się nasz synus Radosław 2175 43 cm. Maleńkie wielkie szczęście. Rodzice zakochani. Jak dam radę opiszę wiecej

Gratulacje witamy Radusia

Napisane przez Prowansja88

Hej,Ja tak na szybko. Byłam przed chwila na KTG i niestety zapis wyszedł niepokojący. Mala się prawie wcale nie ruszała i w ogole parametry jakieś "zaciśnięte". Nie wygląda to dobrze, dostałam skierowanie do szpitala. Mam zjesc coś słodkiego, napić się wody, pochodzić i podjechać na IP, by zrobili zapis. 3majcid kciuki by z dzieckiem wszystko bylo OK. Proszeee...
Jak wrócę to napisze co i jak, a jak mnie zostawia w szpitalu to naskrobie SMS.

Matko wielkie oby tylko przez pogodę mała była leniuszkiem.

Napisane przez NecroKitty

Witam się nadal w dwupaku Jutro idziemy do domu i mamy czekać aż znowu się zacznie. Po badaniu rozwarcie na 4cm, szyjka miękka, główka w kanale rodnym więc o tyle dobrze bo wyczuwalnych skurczy już praktycznie nie mam.
Gadałam z ordynatorem i tutaj na porodówce nie praktykują przyśpieszania porodu na tym etapie przed skończonym 38tyg
Mała się uspokoiła, tętno też już okej więc pewnie się denerwowała razem ze mną

W sumie teraz to jest mi już wszystko jedno kiedy urodzę, może być i za 2tyg byle sprawnie i bez nerwówki.

Leże na sali z dziewczynami 32-34tydz co poleżą do końca, to mnie trochę pociesza, że jeszcze te maksymalnie 2tyg i mała będzie z nami

ale z dwojga złego lepiej czekać w domku niż w szpitalu

Napisane przez Pradip

Ale najpierw o synku . Kubuś urodził się w Dzień Dziecka (przekichane ) o 8 rano. Miał 55cm i ważył... 4200gram ale jakoś wyszedł siłami natury i dostał 10 punktów Sam poród do przeżycia o 1 w nocy odeszły mi wody o 2,30 byliśmy w szpitalu i już z 3cm rozwarcia ze skurczami jeszcze z pół godziny papierologii. Około 6 stwierdziłam że chce znieczulenie ale okazało się że jest już 8cm więc już za późno. Druga faza trwała równo 33 minuty i po tym nastąpiła ta magiczna chwila tulenia naszego skarbca choć poryczałam się dopiero jak mąż wziął małego na ręce I właściwie dopiero teraz zaczyna się ta gorsza część. Kuba nie chciał nic jeść ani kp ani mm i przeżyliśmy 2 doby grozy ale w końcu synek się ocknął że dobrze by było coś zjeść i lekarze już byli zadowoleni. Niestety jak dotarliśmy do domu to mnie rozłożyło zupełnie. Odeszła adrenalina z resztkami sił i nie byłam w stanie nic zrobić przez kilka dni. Zarówno cudowny poród jak i powrót do żywych zawdzięczam kochanemu mężowi no i największy Skarb pochrapujący teraz w łóżeczku oczywiście też

Kolejny ładny poród zazdroszczę. waga Kubusia. Czekamy jeszcze na foto
-------------------------------
A u nas bez zmian. Już w ciągu dnia było dobrze, a na wieczór znowu Adaśko dostał gorączki . Lecę palulu, bo znowu ciężka noc przed nami i jeszcze ta duchota

Dobrej nocki dziewczynki

[Ka rolina]

Majkela biedny Twój synek nie dość,ze taka duchota to jeszcze gorączka go meczy oby szybko wrócił do zdrowia bidulek

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Sola1]

Napisane przez NecroKitty

Witam się nadal w dwupaku Jutro idziemy do domu i mamy czekać aż znowu się zacznie. Po badaniu rozwarcie na 4cm, szyjka miękka, główka w kanale rodnym więc o tyle dobrze bo wyczuwalnych skurczy już praktycznie nie mam.
Gadałam z ordynatorem i tutaj na porodówce nie praktykują przyśpieszania porodu na tym etapie przed skończonym 38tyg
Mała się uspokoiła, tętno też już okej więc pewnie się denerwowała razem ze mną

W sumie teraz to jest mi już wszystko jedno kiedy urodzę, może być i za 2tyg byle sprawnie i bez nerwówki.

Leże na sali z dziewczynami 32-34tydz co poleżą do końca, to mnie trochę pociesza, że jeszcze te maksymalnie 2tyg i mała będzie z nami

wspołczuje dobrze ze juz ok choc ja majac w piatek podobna sytuacje z ktg to juz do konca miałabym stres z tym zwiazany, zwłaszcza ze dzien wczesniej było podobno ok na ktg. ale pewnie u Ciebie dokładnie to sprawdza zanim Cie wypuszcza

Napisane przez majkela12

A u nas bez zmian. Już w ciągu dnia było dobrze, a na wieczór znowu Adaśko dostał gorączki . Lecę palulu, bo znowu ciężka noc przed nami i jeszcze ta duchota

Dobrej nocki dziewczynki

Biedulek duzo zdrówka

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 22:58 ----------

Wrzuciłam zdjęcie mojej Oli do albumu. Jakby któraś chciała zobaczyć to zapraszam do znajomych, bo nie chcę wrzucać na ogólne forum

[Bogini Bastet]

cześć Dziewczyny

odkąd lekarz zalecił mi liczenie ruchów dziecka ciągle się denerwuję...kiedyś mały fikał, tańczył, kopał a teraz? cisza nawet po porcji owocu nie zawsze się uaktywnia. wczoraj myślałam, że już IP mnie będzie czekało, ale w końcu książę się ruszył

Napisane przez Pradip

ważył... 4200gram ale jakoś wyszedł siłami natury i dostał 10 punktów

Pradip, jeszcze raz gratulację z powodu narodzin Kubusia jednak usg nie zawsze kłamie w którym tc urodziłaś? pochwal się zdjęciem

[Ka rolina]

Hej Witam się w 39 tygodniu
Moje dziecko(starsze) to ma wyczucie czasu.Wczoraj wieczorem uskutecznialismy z Tztem czwarte S i ledwo skończyliśmy,nie zdążyliśmy się nawet ubrać jak mała przyleciała do nas do łóżkaDobrze,ze nie nakryla nas w trakcie,bo jeszcze miałaby jakaś traumę No i Tz byłby niepocieszony,bo zlitowalam się nad nim po kilku tygodniach posuchy
Bogini ja właśnie dlatego nie liczę ruchów,chociaż niby położna mi kazała (a lekarz nie). Ale powiedzialam jej,ze mały bardzo dużo się rusza i jak tylko byłaby jakaś zmiana to od razu by mnie to zaniepokoilo...

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka