Rozstanie z facetem XXXI

[dziubecek16]

Napisane przez Tatty Teddy

Nic z tego nie będzie kochana bo na chwilę obecną mam wyrąbane na facetów Cieszę się, że humor Ci dopisuje, widać co jest tego przyczyną?

Ja natomiast dziwnie się czuję... Jestem cała obolała, bolą mnie wszystkie mięśnie. Często jem pomimo, że nie jestem głodna i nie mam w ogóle ochoty wychodzić z domu. Nad niczym się nie mogę skupić, nie mogę słuchać muzyki ani oglądać filmów, nawet ciężko mi jest cokolwiek tu napisać

No ale wiesz, kontakt z nim możesz utrzymać i może kiedyś coś
Nie wiem sama co powoduje ten dobry humor.. Chyba to, że tyle czasu ze sobą nie rozmawialiśmy i tak jakoś coraz mniej o tym wszystkim myślę, po prostu zajęłam się sobą i przestałam rozkminiać sytuację, stwierdziłam, że co ma być to będzie, a moje dołowanie się i rozmyślanie nic nie da.
Zapewne za niedługo znowu moje nastawienie się zmieni ale cóż, narazie czuję się dobrze i to się liczy

A Ty trzymaj się tam jakoś wiem, że jest ciężko ale musisz być silna

[euphora721]

Napisane przez Katka20

Do końca życia.

I między innymi dlatego chciałam być już z nim zawsze. Jak coś kocham to na amen

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez dziubecek16

No ale wiesz, kontakt z nim możesz utrzymać i może kiedyś coś
Nie wiem sama co powoduje ten dobry humor.. Chyba to, że tyle czasu ze sobą nie rozmawialiśmy i tak jakoś coraz mniej o tym wszystkim myślę, po prostu zajęłam się sobą i przestałam rozkminiać sytuację, stwierdziłam, że co ma być to będzie, a moje dołowanie się i rozmyślanie nic nie da.
Zapewne za niedługo znowu moje nastawienie się zmieni ale cóż, narazie czuję się dobrze i to się liczy

A Ty trzymaj się tam jakoś wiem, że jest ciężko ale musisz być silna

dobrze kobieto, oby tak dalej

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Nie wiem czy wrócimy kiedyś do siebie, czy spotkam innego mężczyznę i będę z nim szczęśliwa. Zawsze jakaś część mnie będzie należeć do K. czy tego chcę, czy nie, to się stało i tak już będzie

[badbadlady]

Napisane przez euphora721

Miałam przygotowane takie zapiski, taki pamiętnik naszego związku, wszystkie ważne daty, wspólne wspomnienia.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

pozbędę się dopiero jak będę w poważnym związku z innym. Ale pewnie i tak mi będzie szkoda...

euphora, ja mam już "na koncie" (heh ) dwóch eksów, po trzyletnich związkach. i z każdego tego związku mam pudło z pamiątkami, nierzadko bardzo nietypowymi (jakaś chusteczka, plakat, bilet, rachunek, wyniki testu ciążowego (lol ), torba zasuszonych płatków róż itd.).

nie wyrzucę ich dopóki się nie rozpadną. sprawia mi przyjemność to, że je mam, taka sentymentalna kolekcja.

ale to nie jest rozwiązanie dla wszystkich, bo jeśli np. ktoś by otwierał te pudła, przeglądał pamiątki i wypłakiwał sobie przy tym oczy - to chyba wtedy lepiej wywalić.

z doświadczenia powiem: jak będziesz w nowym związku, to z tymi pamiątkami po eks będziesz miała już wyłącznie pozytywne skojarzenia, łagodną nostalgię, uśmiech do wspomnień itp.
a to jest bardzo fajne

[euphora721]

nie wiem do końca... K. miał kilka pamiątek po byłej, strasznie mnie one drażniły. czułam się tak jakby ona dalej była między nami. Pozbyliśmy się tego w Sylwestra, ale tylko dlatego, że on tego chciał

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

poczułam się wtedy jakoś lepiej. z resztą on nie miał dobrych wspomnieć z poprzedniego związku, bo ta dziewczyna zmusiła go żeby z nią był :Pwyglądali dość zabawnie bo ona ma chyba 154cm a on prawie 190 cm

[Tatty Teddy]

Napisane przez badbadlady

euphora, ja mam już "na koncie" (heh ) dwóch eksów, po trzyletnich związkach. i z każdego tego związku mam pudło z pamiątkami, nierzadko bardzo nietypowymi (jakaś chusteczka, plakat, bilet, rachunek, wyniki testu ciążowego (lol ), torba zasuszonych płatków róż itd.).

nie wyrzucę ich dopóki się nie rozpadną. sprawia mi przyjemność to, że je mam, taka sentymentalna kolekcja.

ale to nie jest rozwiązanie dla wszystkich, bo jeśli np. ktoś by otwierał te pudła, przeglądał pamiątki i wypłakiwał sobie przy tym oczy - to chyba wtedy lepiej wywalić.

z doświadczenia powiem: jak będziesz w nowym związku, to z tymi pamiątkami po eks będziesz miała już wyłącznie pozytywne skojarzenia, łagodną nostalgię, uśmiech do wspomnień itp.
a to jest bardzo fajne

Jezuuuuuuuu ja nie trzymam testów ciążowych z jednego powodu... Po dłuższym czasie one się utleniają i często zmieniają wynik na pozytywny, nie chciałabym zobaczyć swojej miny jak po 10 latach otworzyłabym takiego pudło taki żarcik...

[euphora721]

no i ogólnie była takim rzepem, on miał jej dość, ona błagała go żeby do niej wrócił

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

potem miał krótki epizod, ale to była pomyłka bo on sam nie wie po co z nią był, dziewczyna go non stop zdradzała, widywali się ze trzy razy w miesiącu, pomimo tego, że są z jednej miejscowości

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Ze mną był najdłużej, i twierdził, że to jest to coś... to faktycznie miłość... miłość jest nadal, ale nie ma już nas...

[badbadlady]

Tatty, to był test z krwi, więc jest to papierowy wynik badania schiza była już ostra. ale pamiętam, że wtedy jeszcze zaślepiona myślałam, że dalibyśmy radę w razie gdyby wynik był pozytywny. bo przecież mój Misio na pewno potrafiłby być dzielny. heheheh. dziś już wiem, że by nie potrafił i dobrze, że nie musiałam się o tym tak boleśnie przekonywać.

[szukajac]

Napisane przez badbadlady

ale to nie jest rozwiązanie dla wszystkich, bo jeśli np. ktoś by otwierał te pudła, przeglądał pamiątki i wypłakiwał sobie przy tym oczy - to chyba wtedy lepiej wywalić.

Prawda, przerabiałam to po swoim 1 rozstaniu. Ostatecznie część rzeczy oddałam eksowi, część rozdałam innym (zależy od przedmiotów), część potargałam i spaliłam. Od tamtej pory to dla mnie standardowa "procedura porozstaniowa", plus życie dalej i stwierdzenie, że tego nie było, to mi się tylko przyśniło.... Chociaż oczywiście wnioski wyciągam.



http://www.youtube.com/watch?v=YvY8n59y89c&feature=kp

[euphora721]

ja się ostatnio trzęsłam, bo myślałam, że też jestem... okazało się, że to jednak gdypa żołądkowa była

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez badbadlady

Tatty, to był test z krwi, więc jest to papierowy wynik badania schiza była już ostra. ale pamiętam, że wtedy jeszcze zaślepiona myślałam, że dalibyśmy radę w razie gdyby wynik był pozytywny. bo przecież mój Misio na pewno potrafiłby być dzielny. heheheh. dziś już wiem, że by nie potrafił i dobrze, że nie musiałam się o tym tak boleśnie przekonywać.

taa, mój też mi obiecywał, że gdyby coś to będzie ze mną. gdyby się teraz okazało, że jestem w ciąży nie wiem czy bym mu o tym powiedziała, bo by chciał wrócić. nie chciałabym żeby był ze mną tylko ze względu na dziecko... a chcieliśmy mieć trójkę dzieciów

[Tatty Teddy]

Napisane przez euphora721

ja się ostatnio trzęsłam, bo myślałam, że też jestem... okazało się, że to jednak gdypa żołądkowa była

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------



taa, mój też mi obiecywał, że gdyby coś to będzie ze mną. gdyby się teraz okazało, że jestem w ciąży nie wiem czy bym mu o tym powiedziała, bo by chciał wrócić. nie chciałabym żeby był ze mną tylko ze względu na dziecko... a chcieliśmy mieć trójkę dzieciów

Żebyś się nie zdziwiła... Życzyłabym Ci żeby zachował się odpowiedzialnie, ale WĄTPIĘ, nie z takimi się spotykałam i w razie czego podkuliliby ogon...

[euphora721]

Myślę, że zachowałby się odpowiedzialnie. Jeśli bym mu o tym powiedziała...

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Dziewczyny, miałam tak kiepski humor. Ale weszłam na wątek w objęciach jagodowego króla i się śmieję jak głupia.

[Katka20]

Napisane przez euphora721

I między innymi dlatego chciałam być już z nim zawsze. Jak coś kocham to na amen

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------



dobrze kobieto, oby tak dalej

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Nie wiem czy wrócimy kiedyś do siebie, czy spotkam innego mężczyznę i będę z nim szczęśliwa. Zawsze jakaś część mnie będzie należeć do K. czy tego chcę, czy nie, to się stało i tak już będzie

Masz rację, z jednej strony to źle bo wciąż będziesz mieć w głowie go, z drugiej dobrze- bo przecież wszystko co przeżyliśmy nas kształtuje. Ja myslę, że nie przestanę nigdy kochać mojego męża. i wiem to (tak czuję), że jakbyśmy się nie widzieli i spotkali za rok np. to będąc obok niego -będę czuć to, co w tedy gdy leżałam koło niego- spokój, miłość, i że tak już powinno być zawsze....

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez euphora721

Myślę, że zachowałby się odpowiedzialnie. Jeśli bym mu o tym powiedziała...

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Dziewczyny, miałam tak kiepski humor. Ale weszłam na wątek w objęciach jagodowego króla i się śmieję jak głupia.

Jagodowy król :d

[euphora721]

Myślę, że może kiedyś wyjdzie z mojej głowy... tylko na to chyba potrzeba jego nieobecności.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Tyle, że nie chcę stracić z nim kontaktu... on też tego nie chce. Twierdzi, że mnie kocha... ale to wszystko jest głupie

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Jedyną rzeczą o jaką mam zamiar się zapytać go w niedługim czasie to : jaki laptop mam wybrać? bo obiecał, że mi pomoże. I na tym się zakończy moje pisanie do niego. Nie chcę go osaczać bo to bez sensu. Niech siedzi beze mnie i bez kontaktu ze mną. Może coś zrozumie, niekoniecznie na moją /naszą korzyść. Ważne jeśli cokolwiek zrozumie i wyniesie z tej lekcji, która trwała prawie dwa lata

[Tatty Teddy]

Napisane przez euphora721

Myślę, że może kiedyś wyjdzie z mojej głowy... tylko na to chyba potrzeba jego nieobecności.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Tyle, że nie chcę stracić z nim kontaktu... on też tego nie chce. Twierdzi, że mnie kocha... ale to wszystko jest głupie

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Jedyną rzeczą o jaką mam zamiar się zapytać go w niedługim czasie to : jaki laptop mam wybrać? bo obiecał, że mi pomoże. I na tym się zakończy moje pisanie do niego. Nie chcę go osaczać bo to bez sensu. Niech siedzi beze mnie i bez kontaktu ze mną. Może coś zrozumie, niekoniecznie na moją /naszą korzyść. Ważne jeśli cokolwiek zrozumie i wyniesie z tej lekcji, która trwała prawie dwa lata

Przyznaj, że to doradzanie w sprawia laptopa to wymówka, żeby tylko zamienić z nim słowo Będziesz zaczynać podpis od początku

[euphora721]

Nie, po prostu on się na tym zna, jednego pomógł wybrać i działa bez zarzutu. Tu chciałabym się zwrócić do osoby, której ufam w tym temacie. Nie wiem czy zamienimy słowo, bo prawdopodobnie wejdzie na stronę jakiegoś sklepu, powie mi ten i ten jest ok, ten jest najlepszy... i tyle

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Trudno nie wiem czy on ma jakiś sens, bo pewnie on do mnie któregoś dnia napisze albo zadzwoni i d.up.a

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Przeglądam sobie ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=728438&page=9 i tak myślę, że utrzymanie przyjacielskich kontaktów to bezsens... ktoś tam napisał, że nie można się przyjaźnić nadal czując coś do tej osoby i wykorzystywać przyjaźń licząc na to, że ta osoba wróci... nie chcę być bluszczem... trzeba odpuścić... zerwaliśmy, ale Ziemia krąży nadal w okół Słońca, nic się w tym temacie nie zmieniło, trzeba iść dalej.

[Tatty Teddy]

Napisane przez euphora721

Przeglądam sobie ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=728438&page=9 i tak myślę, że utrzymanie przyjacielskich kontaktów to bezsens... ktoś tam napisał, że nie można się przyjaźnić nadal czując coś do tej osoby i wykorzystywać przyjaźń licząc na to, że ta osoba wróci... nie chcę być bluszczem... trzeba odpuścić... zerwaliśmy, ale Ziemia krąży nadal w okół Słońca, nic się w tym temacie nie zmieniło, trzeba iść dalej.

Biedny chłopak w tym wątku Jak będziesz się z nim kontaktować to ciągle będziesz stała w miejscu, mnie ochrzaniałaś, a sama robisz to samo i nie ma wymówek...

[Katka20]

Napisane przez Tatty Teddy

Biedny chłopak w tym wątku Jak będziesz się z nim kontaktować to ciągle będziesz stała w miejscu, mnie ochrzaniałaś, a sama robisz to samo i nie ma wymówek...

Tak po prawdzie to każda z nas to robi... ja naprawdę staram się nie działać tak. Sypiemy tylko sól na nasze rany... trzeba przestać,czas pomaga tylko musi go trochę upłynąć..

[Tatty Teddy]

Napisane przez Katka20

Tak po prawdzie to każda z nas to robi... ja naprawdę staram się nie działać tak. Sypiemy tylko sól na nasze rany... trzeba przestać,czas pomaga tylko musi go trochę upłynąć..

Tak czytam sobie wątek tego kolesia i... Myślałam, że to ja jestem w desperacji Pogodziłam się już ze swoim staropanieństwem, po pierwsze nikt nie chce być z wegetariankami, a co dopiero z wegankami, po drugie jakby ktoś się jednak zdecydował to na pewno nie będzie chciał być z kimś kto lata po fermach przemysłowych, a po trzecie gdyby jakimś cudem i to tej osobie nie przeszkadzało to wypomni mi, że leczyłam się psychiatrycznie. Amen

[euphora721]

Napisane przez Tatty Teddy

Tak czytam sobie wątek tego kolesia i... Myślałam, że to ja jestem w desperacji Pogodziłam się już ze swoim staropanieństwem, po pierwsze nikt nie chce być z wegetariankami, a co dopiero z wegankami, po drugie jakby ktoś się jednak zdecydował to na pewno nie będzie chciał być z kimś kto lata po fermach przemysłowych, a po trzecie gdyby jakimś cudem i to tej osobie nie przeszkadzało to wypomni mi, że leczyłam się psychiatrycznie. Amen

no bez przesady. mój kuzyn jest z kobietą która jest weganką. dlaczego iby to skreśla Cię w oczach faceta? liczy się to jakim człowiekiem jesteś, a nie to gdzie pracujesz czy co jesz na śnaidanie. ja sortuję jaja na chłodni dorywczo i wcale się tego nie wstydzę
edit. dodam, że poznali się gdy on miał 30 czy 31,( ona jest rok starsza,) obydwoje są po związkach poważnych, i są w najlepsze ze sobą, mają śliczną córeczkę

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Ten wątek o tym chłopaku to jest jak poradnik dla mnie "Czego nie robić po rozstaniu"

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez Tatty Teddy

Biedny chłopak w tym wątku Jak będziesz się z nim kontaktować to ciągle będziesz stała w miejscu, mnie ochrzaniałaś, a sama robisz to samo i nie ma wymówek...

Ale wy to robiliście notorycznie. U mnie jest inna sytuacja.

[Tatty Teddy]

Napisane przez euphora721

no bez przesady. mój kuzyn jest z kobietą która jest weganką. dlaczego iby to skreśla Cię w oczach faceta? liczy się to jakim człowiekiem jesteś, a nie to gdzie pracujesz czy co jesz na śnaidanie. ja sortuję jaja na chłodni dorywczo i wcale się tego nie wstydzę

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Ten wątek o tym chłopaku to jest jak poradnik dla mnie "Czego nie robić po rozstaniu"

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------



Ale wy to robiliście notorycznie. U mnie jest inna sytuacja.

No to właśnie Ci tłumaczę, że jak kogoś nie zniechęci to, że jestem weganką to zniechęcą dwie kolejne sprawy

[euphora721]

to ja też powinnam powiedzieć nikt nie chce być z dziewczyną, która lubi po second hand'ach latać

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

ehh ta, nie patrz na to.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

albo usłyszę : sory kochana, ale dziewicą nie jesteś, nic z tego

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

A na depresję cierpi coraz więcej ludzi. i dobrze, że się leczyłaś. nie wiem jak to było, czy sama udałaś się do lekarza czy ktoś Ci pomógł. świadczy to aby jedynie o Twojej świadomości, że jak się ma problem to się nie twierdzi, że go nie ma tylko coś się z tym robi. pokazuje to, że jesteś odpowiedzialna martwiąc się o siebie

[Tatty Teddy]

Napisane przez euphora721

to ja też powinnam powiedzieć nikt nie chce być z dziewczyną, która lubi po second hand'ach latać

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

ehh ta, nie patrz na to.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

albo usłyszę : sory kochana, ale dziewicą nie jesteś, nic z tego

No mi akurat te dwie rzeczy nie przeszkadzają może jestem zbyt szczera, ale zawsze na początku staram się być fair i powiedzieć, że byłam chora na depresję i reakcje są takie: ,,yyyy ale chodziłaś do psychologa tylko? mam nadzieję, że nie do psychiatry?"

[201803111829]

Napisane przez Tatty Teddy

Zrób sobie taki podpis jak ja, z Puchatkową Damą kombinujemy taką akcję [COLOR="Silver"]

Liczy się, że w jego urodziny dałam mu kartkę urodzinową? (robię to o d 5 lat , tyle ile się znamy. akurat spotkałam jego brata i mu przekazałam, nie widziałam się ani nie rozmawiałam z nim osobiście). bo nie wiem, czy napisać "nie piszę 16 dni" czy "28 dni"

[euphora721]

dalej jesteśmy 100 lat za murzynami. psychiatra nadal kojarzy się z białym fartuchem. nie wszyscy są zaradni w życiu i niektórzy potrzebują pomocy, ważne, że się nie użalają nad sobą tylko coś z tym robią. chyba, że ktoś jest na prawdę walnięty, bądź ma schizofrenię, to akurat ciężka choroba, wtedy mam pewne obawy co do takich ludzi. w Polsce jest bardzo dużo osób z nieleczoną i niezdiagnozowaną depresją... a potem samobójstwa i inne rzeczy

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Nie ma to jak z nudów malować paznokcie

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Liczy się, że w jego urodziny dałam mu kartkę urodzinową? (robię to o d 5 lat , tyle ile się znamy. akurat spotkałam jego brata i mu przekazałam, nie widziałam się ani nie rozmawiałam z nim osobiście). bo nie wiem, czy napisać "nie piszę 16 dni" czy "28 dni"

hmm, nie wiem w sumie. to tylko kartka więc chyba 28 dni może być

[Tatty Teddy]

Napisane przez _Tinkerbell

Liczy się, że w jego urodziny dałam mu kartkę urodzinową? (robię to o d 5 lat , tyle ile się znamy. akurat spotkałam jego brata i mu przekazałam, nie widziałam się ani nie rozmawiałam z nim osobiście). bo nie wiem, czy napisać "nie piszę 16 dni" czy "28 dni"

Nie liczy się

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez euphora721

Nie ma to jak z nudów malować paznokcie

No ja z nudów doszłam do wniosku, że ludzik w moim podpisie, ten z kciukami do góry jest przesłodki A podpis... O laboga... Nie mógł bardziej pasować do tego jak ex różni się od mojego ideału

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Ex sam w sobie jest jak ta limuzyna

[Jutrzenka_]

Napisane przez euphora721

to ja też powinnam powiedzieć nikt nie chce być z dziewczyną, która lubi po second hand'ach latać

Uwielbiam szmateksy Moje najlepsze ciuchy są z ciucholandu

[euphora721]

Napisane przez Jutrzenka_

Uwielbiam szmateksy Moje najlepsze ciuchy są z ciucholandu

W końcu ktoś swój

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

[url]http://bi.gazeta.pl/im/0/8264/z8264860K,Sweterki-HM.jpg ten panterkowy dorwałam tego samego dnia co się rostałam z K. w ogóle nie używany. jak go zobaczyła stwierdziłam, że musi być mój

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

http://www.google.pl/search?tbm=isch...98%3B640%3B480 takie cudo też dorwałam za całe 6 zł idealne na lato

[Jutrzenka_]

Napisane przez euphora721

W końcu ktoś swój

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

http://www.google.pl/search?q=h%26m+...6m%3B590%3B492 ten panterkowy dorwałam tego samego dnia co się rostałam z K. w ogóle nie używany. jak go zobaczyła stwierdziłam, że musi być mój

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

http://www.google.pl/search?tbm=isch...98%3B640%3B480 takie cudo też dorwałam za całe 6 zł idealne na lato

Fajny Dla mnie wygląda bardziej jak żyrafa

[euphora721]

http://z3.ibutik.pl/ibutik54/3f7fcde...e897303/30.jpg tutaj ten kombinezon, bo tamten link to do wszystkich grafik przekieruje :P

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Ty, może masz rację, że to bardziej taka żyrafa jak panterka

[Jutrzenka_]

Napisane przez euphora721

http://z3.ibutik.pl/ibutik54/3f7fcde...e897303/30.jpg tutaj ten kombinezon, bo tamten link to do wszystkich grafik przekieruje :P

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Ty, może masz rację, że to bardziej taka żyrafa jak panterka

Żyrafy zawsze spoko

Dziewczyny ja się ze swoim ex zeszłam kilka dni temu. I tu pytanie - jak się pozbyć niepewności i braku zaufania, które wcześniej się miało totalne. Po prostu to rozstanie mną zachwiało mocno, a nie chcę się zmienić w kontrolującą, zazdrosną zołzę, która co pięć minut oczekuje zapewnień o miłości, bo inaczej boi się zranienia i zerwania...

Wiem, że potrzeba czasu przede wszystkim, ale chciałabym to jakoś opanować.