Jak się wam kojarzy Konsuela?

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez ama

Btw. uważacie, że fajną tradycją jest nadawanie dzieciom imion po kimś z rodziny? Ja uważam, że inaczej w ogóle nie powinno być i imiona powinno się dostawać, bo babkach, matkach, ciotkach, etc. Wiem, że to średnio praktyczne, bo imiona będą się powtarzać, ale jednak każde małżeństwo to dwie strony rodziny, wiec może nie aż tak strasznie dużo tych powtórzeń będzie.

Nie podoba mi sie ta tradycja.
U mnie moze i by sie tak nie powtarzamy bo zarowno dziadkowie ze strony taty jak i mamy mieli dużo rodzeństwa,ale jak sobie pomysle,ze moglabym sie nazywac Kazimiera,Janina.Regina,A dela,Jadwiga,Apolonia,Hen ryka,Waclawa,Wladyslawa czy Jozefa to zaczynam doceniać Wiktorie

[Nimfa20]

Napisane przez elvji

Cóż, może mam zły gust, ale mi się Amelia podoba. Podobnie jak Laura czy Cecylia.

Mnie też

[annic]

Konsuela - jak większości, z pomocą domową w marnym brazylijskim tasiemcu.

Amelia - miałam koleżankę o tym imieniu. Co jakiś czas zaliczałam wtopę, bo mówiłam do niej Emalia Nieświadomie przekręcałam samogłoski, ale śmiechu było potem sporo

Laurę uwielbiam Mogłabym kiedyś tak nazwać córkę.

I generalnie podobają mi się "stare" i "zwykłe" imiona, jak np. Zofia, Stanisław.

Wszelkie Brajany i Dżesiki budzą we mnie grozę

[Nimfa20]

Napisane przez harleyka

Laura. Moje wymarzone imię dla córki ♡. No proszę was, porównanie tego imienia do Konsueli to jak Zosi i Esmeraldy.

Gdybym miała córkę nazwałabym ją Sofía (Sofija) Esmeralda

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez jaksy

Bardzo ładne imię. Miałam takie mieć, ale nie wyszło :/

Dzięki Ja miałam być Sarą albo... Oliwią

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez Niedopowiedzenia

Mi sie jeszcze nie podoba Klaudiusz

A mnie tak

[kawa_zmlekiem]

Esmeralda to trochę ta sama kategoria co Konsuela, też kojarzy mi się z telenowelą

[Nimfa20]

Napisane przez ama

Ale wiesz, ze to zbieg okoliczności? Co za idiotyzmem jest ciągłe wyciąganie tej łaciny. To tak jakby gratulować Hiszpanom, że mówią "curva" na zakręt. Imię Amelia to imię germańskie i pochodzi od męskiego imienia Amalgund, co było zbitką dwóch przymiotników: amal - pilny, pracowity, dzielny i gund - walka.

Ja strasznie cierpię, że moje imię takie popularne się stało. Całe lata byłam jedyną Amelią, a teraz w sklepie jak słyszę Amelka to natychmiast się obracam, bo nie przywykłam, że ktokolwiek wypowiada to imię do innego niż ja. No, ale na modę na imiona nie mam wpływu. Po filmie "Amelia" zaczął się bum. Jak moi rodzice wybierali mi imię to przecież nie mogli przewidzieć.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------



Ładne imię. Takie delikatne.

Mnie jeszcze bardzo podobają się imiona odkwiatowe: Róża, Lilia. Szkoda, że teraz prawie nikt takich imion nie nadaje, chociaż jedna prowadząca na studiach, która miała ok. 30 lat nazywała się właśnie Róża.
A moje ukochane imię to Irena. Nie dość, że przecudne to jeszcze oznacza "pokój"

Btw. uważacie, że fajną tradycją jest nadawanie dzieciom imion po kimś z rodziny? Ja uważam, że inaczej w ogóle nie powinno być i imiona powinno się dostawać, bo babkach, matkach, ciotkach, etc. Wiem, że to średnio praktyczne, bo imiona będą się powtarzać, ale jednak każde małżeństwo to dwie strony rodziny, wiec może nie aż tak strasznie dużo tych powtórzeń będzie.

Róża, Dalia, Lilia, Flora, Hiacynta, Jagoda, Kalina, Laura, Malina, Narcyza, Gardenia, Jaśmina, Malwina, Melisa, Mirabella, Violetta...

Jest dużo ładnych roślinnych imion


Co do drugiego- nie. Mam w najbliższej rodzinie 3 Stanisławów (został 1), 2 Mariuszów, 2 Arturów.

Za to jest dużo kobiet na literę E : Ewa, Ewa, Ewelina, Edyta, Elwira.

[phony]

Napisane przez lady Vader

Dokładnie. Też zawsze słyszałam, że niecodzienne imię zwraca uwagę rekrutujących, ale ostatnio byłam świadkiem sytuacji, że niekoniecznie w dobry sposób

Mój szef robi rekrutację - przeglądał ostatnio CV jakiegoś chłopaka i mówi do mnie:"kurcze, niezłe CV i w sumie bym go zaprosił na rozmowę, ale co to w ogóle za imię - Kevin? Jak ja mam później do niego dzwonić i pytać - cześć, Kevin i jak tam dzisiaj Twoje wyniki?Nie - odpada"

Szef burak nie wiem co to za problem mówić do kogoś "Kevin". Ja rozumiem mieć określone skojarzenia z imieniem, ale zupełnie nie pojmuję jak można uważać daną osobę za mało inteligentną czy wywodzącą się z patologii bo nosi takie a nie inne imię. Ja znam same nienormalne Alicje a nie odnoszę się z niechęcią do dziewczyn, które tak mają na imię.

Mój szef też jest strasznym burakiem, ostatnio przychodziły różne CV (większość ze zdjęciami), a on robiąc przegląd odrzucił np. chłopaka, bo na zdjęciu prezentował się jako typ "hipstera" ("modna" fryzura, koszula w kratę, lekki zarost ale dość chłopięca twarz)- stwierdził, że cyt. "pedałów to ja zatrudniać nie będę".
Albo odrzucił dziewczynę, bo stwierdził, że nie zatrudni kogoś kto ma na imię Barbara, bo nie będzie do niej mówił "pani Basiu" (bo brzmi jak do ciotki) a "pani Barbaro" kojarzyło mu się z jakąś grubą przedszkolanką.
Na rozmowę została zaproszona jakaś dziewczyna (która wysłała CV bez zdjęcia)- jak przyszła to okazało się, że ma lekkiego zeza. Więc co? Pogadał z nią 5 minut i sobie poszła, po czym przyszedł do nas i powiedział "ło jezu, zezowatej to ja nie zatrudnię".

Wiocha straszna, niby facet na pierwszy rzut oka wygląda na gościa na poziomie, a taki jest ograniczony, że szok.

[ama]

Napisane przez annic

Amelia - miałam koleżankę o tym imieniu. Co jakiś czas zaliczałam wtopę, bo mówiłam do niej Emalia Nieświadomie przekręcałam samogłoski, ale śmiechu było potem sporo

Piona! Mnie nauczycielka od angielskiego przez 3 lata liceum nazywala Emalią. Na początku wszystkich to bawiło, potem nikt nie zwracał uwagi, a ja zaczęłam się czuć lekceważona, bo miała raptem 3 klasy i nie potrafiła się nauczyć poprawnie mojego imienia. Ale to bardzo częsty błąd przy tym imieniu.

[annic]

Napisane przez Nimfa20

Za to jest dużo kobiet na literę E : Ewa, Ewa, Ewelina, Edyta, Elwira.

U mnie w rodzinie jest zwyczaj nazywania rodzeństwa na tę samą literę alfabetu.

Napisane przez ama

Piona! Mnie nauczycielka od angielskiego przez 3 lata liceum nazywala Emalią. Na początku wszystkich to bawiło, potem nikt nie zwracał uwagi, a ja zaczęłam się czuć lekceważona, bo miała raptem 3 klasy i nie potrafiła się nauczyć poprawnie mojego imienia. Ale to bardzo częsty błąd przy tym imieniu.

No po 3 latach to przesada żeby się nie nauczyć - ja miałam niewiele takich wpadek, ale zawsze było mi głupio że przekręcam :/

[phony]

Napisane przez Nimfa20

Dzięki Ja miałam być Sarą albo... Oliwią

Też miałam być Sarą w grę wchodziła też Nikola, ale rodzice zrezygnowali na rzecz Natalii może to i lepiej, bo z tego co czytam to imię "Nikola" też budzi negatywne odczucia. Z drugiej strony ja też kilka razy spotkałam się z niechęcią do mojego imienia, a niby nie jest jakieś dziwaczne.

[annic]

Ja miałam być Barbarą - strasznie nie lubię tego imienia i cieszę się, że tata je oprotestował i dostałam inne. Kiedyś powiedziałam mojemu Tż jak miałam się nazywać i jakie to straszne imię. Kilka tygodni później dowiedziałam się, że tak nazywa się jego babcia Wtopa roku

[b021da5bf142259817d3b5d5900fc01cf3c7c2e4_67241a01ac6ab]

Napisane przez lady Vader

Dokładnie. Też zawsze słyszałam, że niecodzienne imię zwraca uwagę rekrutujących, ale ostatnio byłam świadkiem sytuacji, że niekoniecznie w dobry sposób

Mój szef robi rekrutację - przeglądał ostatnio CV jakiegoś chłopaka i mówi do mnie:"kurcze, niezłe CV i w sumie bym go zaprosił na rozmowę, ale co to w ogóle za imię - Kevin? Jak ja mam później do niego dzwonić i pytać - cześć, Kevin i jak tam dzisiaj Twoje wyniki?Nie - odpada"

W tym wypadku, to raczej świadczy o tym, że masz bardzo ograniczonego umysłowo szefa. Równie dobrze mógłby mu się nie spodobać np. kolor koszuli albo i oczu i też by odrzucił

[lanavera]

Napisane przez annic

U mnie w rodzinie jest zwyczaj nazywania rodzeństwa na tę samą literę alfabetu.

Nieźle tak się robi w przypadku rasowych zwierząt, cały miot na jedną literę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aer]

Mi Barbara chyba zawsze kojarzyć się będzie z moją kuzynką - wielka, postawna, mocno przy kości śląsko dziołcha.


Prawda jest taka, że jak ludzie chcą się przyczepić do imienia zawsze znajdą jakiś powód - chociażby imię było najzwyklejsze, do mojego znajomego za czasów podstawówki wołali "maciora" (nawet było zebranie rodziców w tej sprawie, żeby to ukrócić), chłopak ma na imię Maciej. Znajoma Elwira usłyszała, że jej imię kojarzy się z wijami. Tytus - skojarzenie z tyfusem etc.

Do mojego też się kiedyś jakaś panna przyczepiła - mam na imię Magdalena i dowiedziałam się od niej, że strasznie mi współczuje bo rodzice nadali mi imię po prostytutce (---> Maria Magdalena).

Tak naprawdę wszystko zależy od ludzi, których spotykamy.

[ama]

Napisane przez annic

Ja miałam być Barbarą - strasznie nie lubię tego imienia i cieszę się, że tata je oprotestował i dostałam inne. Kiedyś powiedziałam mojemu Tż jak miałam się nazywać i jakie to straszne imię. Kilka tygodni później dowiedziałam się, że tak nazywa się jego babcia Wtopa roku

Ej, Barbara to piękne, eleganckie imię! I ma ładne zrobienia: Basia, Basieńka.
A tam, wtopa. Każdy ma swój gust.

[phony]

Napisane przez annic

Ja miałam być Barbarą - strasznie nie lubię tego imienia i cieszę się, że tata je oprotestował i dostałam inne. Kiedyś powiedziałam mojemu Tż jak miałam się nazywać i jakie to straszne imię. Kilka tygodni później dowiedziałam się, że tak nazywa się jego babcia Wtopa roku

To imię jest akurat często spotykane właśnie wśród pokolenia babć itd podobnie jak Krystyna, Grażyna itd. Nie słyszałam, żeby ktoś nazywał swoją małą córeczkę Grażyna

Najbardziej przerąbane mają Bożeny, wiadomo dlaczego

[nadijka]

Napisane przez phony

Szef burak nie wiem co to za problem mówić do kogoś "Kevin". Ja rozumiem mieć określone skojarzenia z imieniem, ale zupełnie nie pojmuję jak można uważać daną osobę za mało inteligentną czy wywodzącą się z patologii bo nosi takie a nie inne imię. Ja znam same nienormalne Alicje a nie odnoszę się z niechęcią do dziewczyn, które tak mają na imię.

Mój szef też jest strasznym burakiem, ostatnio przychodziły różne CV (większość ze zdjęciami), a on robiąc przegląd odrzucił np. chłopaka, bo na zdjęciu prezentował się jako typ "hipstera" ("modna" fryzura, koszula w kratę, lekki zarost ale dość chłopięca twarz)- stwierdził, że cyt. "pedałów to ja zatrudniać nie będę".
Albo odrzucił dziewczynę, bo stwierdził, że nie zatrudni kogoś kto ma na imię Barbara, bo nie będzie do niej mówił "pani Basiu" (bo brzmi jak do ciotki) a "pani Barbaro" kojarzyło mu się z jakąś grubą przedszkolanką.
Na rozmowę została zaproszona jakaś dziewczyna (która wysłała CV bez zdjęcia)- jak przyszła to okazało się, że ma lekkiego zeza. Więc co? Pogadał z nią 5 minut i sobie poszła, po czym przyszedł do nas i powiedział "ło jezu, zezowatej to ja nie zatrudnię".

Wiocha straszna, niby facet na pierwszy rzut oka wygląda na gościa na poziomie, a taki jest ograniczony, że szok.

Masakra, ciekawe jak on ma na imię tak z ciekawości, jaka to branża, gdzie takie "wymagania" co do imienia i aparycji są?

[b021da5bf142259817d3b5d5900fc01cf3c7c2e4_67241a01ac6ab]

Napisane przez annic

U mnie w rodzinie jest zwyczaj nazywania rodzeństwa na tę samą literę alfabetu.

Jak u Kardashianek

[phony]

Napisane przez nadijka

Masakra, ciekawe jak on ma na imię tak z ciekawości, jaka to branża, gdzie takie "wymagania" co do imienia i aparycji są?

Ma na imię Wojciech

Branża turystyczna, że tak to określę na szczęście jeszcze tylko tydzień i koniec patrzenia na tego pajaca i słuchania jego bełkotu.

[AgeOfMe]

A co sądzicie o Damroce? Imię stricte słowiańskie, ale nie znam nikogo, kto by się tak nazywał.

[nadijka]

Napisane przez phony

Ma na imię Wojciech

Branża turystyczna, że tak to określę na szczęście jeszcze tylko tydzień i koniec patrzenia na tego pajaca i słuchania jego bełkotu.

No to z tej okazji i obyś już więcej nie trafiła na takiego typka. U nas z Wojtka śmiali się, że jest Wojtek-Srojtek, więc jak widać z każdego imienia można coś wymyślić

[phony]

Napisane przez AgeOfMe

A co sądzicie o Damroce? Imię stricte słowiańskie, ale nie znam nikogo, kto by się tak nazywał.

Mi się nie podoba, ale mi się ogólnie nie podobają imiona słowiańskie.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez nadijka

No to z tej okazji i obyś już więcej nie trafiła na takiego typka. U nas z Wojtka śmiali się, że jest Wojtek-Srojtek, więc jak widać z każdego imienia można coś wymyślić

Tragiczny jest ten gość, jeszcze to taki typ co daje swoim dzieciom starodawne imiona, żeby dodać sobie prestiżu (bo tak niby nazywają dzieci te rodziny "na poziomie"). Ma więc synka Stanisława i córeczkę Jadwigę. Jeszcze Stanisław mi pochodzi, ale Jadzia?! Zupełnie mi się nie podoba. I to zwracanie się do 3-letniej dziewczynki "Jadwigo" jak do jakiejś matrony

[gosia_9508]

Napisane przez AgeOfMe

A co sądzicie o Damroce? Imię stricte słowiańskie, ale nie znam nikogo, kto by się tak nazywał.

Pasowałoby mi na nazwę jakiegoś złego ducha w mitologii Słowian.

[annic]

Napisane przez AgeOfMe

A co sądzicie o Damroce? Imię stricte słowiańskie, ale nie znam nikogo, kto by się tak nazywał.

Pierwszy raz słyszę o takim imieniu, ale jak tak sobie powtarzam na głos, to nie jest złe. Dziecka (swojego) bym tak nie nazwała, ale imię, fakt - ciekawe

[AgeOfMe]

Właśnie Damroka od pewnego czasu mi się podoba, a jedyne co, to kojarzę XII-wieczną księżniczkę i postać z książki Ewy Nowak.

[Stroboskop]

Ach moda tak bardzo się zmienia. Ja jako Zuzanna byłam zawsze jedna jedyna w szkole, okolicy. A teraz gdzie się nie obejrzę, same Zuzie. Nawet mikropsy typu york

Dla mnie najpiękniejszym imieniem jest Nadzieja. Tak miała moja prababcia. Zawsze była babcią Nadzią Nie wiem, czy odważyłabym się tak nazwać córkę. Pewnie wybierałabym między Heleną a Wandą.

[ama]

Napisane przez phony

To imię jest akurat często spotykane właśnie wśród pokolenia babć itd podobnie jak Krystyna, Grażyna itd. Nie słyszałam, żeby ktoś nazywał swoją małą córeczkę Grażyna

Najbardziej przerąbane mają Bożeny, wiadomo dlaczego

Napisane przez phony

Mi się nie podoba, ale mi się ogólnie nie podobają imiona słowiańskie.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------



Tragiczny jest ten gość, jeszcze to taki typ co daje swoim dzieciom starodawne imiona, żeby dodać sobie prestiżu (bo tak niby nazywają dzieci te rodziny "na poziomie"). Ma więc synka Stanisława i córeczkę Jadwigę. Jeszcze Stanisław mi pochodzi, ale Jadzia?! Zupełnie mi się nie podoba. I to zwracanie się do 3-letniej dziewczynki "Jadwigo" jak do jakiejś matrony

Akurat Stanisław i Jadwiga mi się szalenie podobają. Nie wiem skąd u was taka niechęć do starych imion. Mnie się one dobrze kojarzą, bo jak byłam mała to większość ludzi w moim otoczeniu takie miała i kojarzą mi się z dzieciństwem i bezpieczeństwem. Poza tym stare imiona mają taką... dostojność. Nie to co jakieś Violetty, Oliwki itp. Jadwiga, Stanisław to takie miłe i ładnie brzmiące imiona.

Mi się imię Krystyna kojarzy z PRL-em. Podoba mi się bardzo brzmienie tego imienia, ale Pani Krystyna to dla mnie pani z mięsnego. Za to Grażyna śliczne moim zdnaiem.

Damroka to imię kaszubskie. Tak w każdym razie mówi wikipedia. Moim zdaniem nadawanie go dla lansu albo "bo ładne" jest głupie. Co innego, jeśli rodzina jest kaszubska. Wtedy ma to sens, bo jest jakoś z kulturą i pochodzeniem związane. Osobiście nie bardzo podoba mi sie brzmienie tego imienia.

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez Stroboskop

Ach moda tak bardzo się zmienia. Ja jako Zuzanna byłam zawsze jedna jedyna w szkole, okolicy. A teraz gdzie się nie obejrzę, same Zuzie. Nawet mikropsy typu york

Dla mnie najpiękniejszym imieniem jest Nadzieja. Tak miała moja prababcia. Zawsze była babcią Nadzią Nie wiem, czy odważyłabym się tak nazwać córkę. Pewnie wybierałabym między Heleną a Wandą.

Po Irenie to moje drugie ulubione imię. Jest cudne po prostu. Tylko, że ludzie są często uprzedzeni i pewnie by mówili, ze skoro Nadzieja to pewnie Ukrainka albo Rosjanka, a to w Polsce często może mocno zaszkodzic.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez ama

Btw. uważacie, że fajną tradycją jest nadawanie dzieciom imion po kimś z rodziny? Ja uważam, że inaczej w ogóle nie powinno być i imiona powinno się dostawać, bo babkach, matkach, ciotkach, etc. Wiem, że to średnio praktyczne, bo imiona będą się powtarzać, ale jednak każde małżeństwo to dwie strony rodziny, wiec może nie aż tak strasznie dużo tych powtórzeń będzie.

No właśnie mój ojciec chciał aby imię było po babci, na szczęście moja mama się nie zgodziła. Miałabym na imię Genowefa. Moim zdaniem porażką jest nadawanie imion po rodzinie. może teraz by to przeszło, bo imiona bardziej nowoczesne, ale kiedy ja się rodziłam, to jednak babki, ciotki itd. miały bardzo staroświeckie imiona.

[beznadziejny123]

Napisane przez UlicaCzternasta

Jak się wam kojarzy imię Konsuela? Bo chcę tak nazwać córkę. Znacie jakieś Konsuele, fajne?

Z otyłą greczynką z gałązką oliwną na przetłuszczonych włosach.

[Stroboskop]

Napisane przez ama

Po Irenie to moje drugie ulubione imię. Jest cudne po prostu. Tylko, że ludzie są często uprzedzeni i pewnie by mówili, ze skoro Nadzieja to pewnie Ukrainka albo Rosjanka, a to w Polsce często może mocno zaszkodzic.

Co prawda mam "mocno polskie" nazwisko, ale właśnie kwestia uprzedzeń chyba jest nie do przeskoczenia czasem. Z drugiej strony prababcia nie miała z tym problemu, nie licząc absztyfikanta, który z upodobaniem mówił Nadieżda A zachodnia wersja (Nadia) w ogóle mi nie podchodzi.