Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[magnusia]

EVI-- kciuki aby wszystko było OK

[patrycjja]

Evi mocne kciuki!

Evi i jak tam?

[gosia261282]

Jest tu kto?

[patrycjja]

Noo cisza, ze takiej to jeszcze nie było :P

[gosia261282]

Ciekawe czy odchowalnia doczeka chociaż drugiej części

[Caillouu]

Watpie ;-)

[senira666]

nie no w sumie to już dużo postów nie zostało więc może się uda

[patrycjja]

No moze za miesiąc sie uda skończyć chyba ze zaraz ktos wkroczy z super drażliwym tematem i sie rozkręci dyskusja

[Caillouu]

To co - rozszerzanie diety, karmienie piersia/mm, czy moze szczepienia?

[patrycjja]

Rozszerzanie juz na tym etapie tak drażliwe nie jest szczepienia też większość ma za sobą obgadania. Ciezko cos znalezc

Chociaż sadzanie niesiadającego dziecka juz może byc bardziej. Tak - ja mam to na sumieniu. Czasem są sytuacje, ze musze ja posadzić, chociażby do jedzenia. Nie giba sie, nie sklada siedzi prosto i nawet unie sie bawić w tej pozycji. Siadać siada sama owszem - jak jej pomogę. Bo jeszcze nie wpadła na to, ze z nogami w górze sie nie podniesie. Wiec czasem jak podtrzymam nogi nawet przy przewijaniu ona wykorzystuje bezczelnie. O taka jestem zła :P

[Caillouu]

Wstydz sie!
(robiłam tak samo ;-)).

To ja się przyznam, ze wczoraj Kajuta dziabla mi z talerza ciasto. Az mlaskala. A jak odsunelam talerz to rykła ;-)

[The light]

U mnie dziś gruszka była zupek jeść nie chce. Papek też nie. Pasują jej tylko duże kawałki podawane przeze mnie albo jak sama do rąk dostanie. Ciumka sobie wtedy kawałek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magnusia]

u mnie dziś premiera fasolki szparagowej i moreli.
Fasolka została zjedzona sama bez entuzjazmu, reszta fasolki została zjedzona w zupie. Cała zupa na dwa razy.
Za to morela spotkała się z wielką aprobatą

[Caillouu]

Dzisiejszym hitem byly winogrona. Placki z cukini mniejszym, ale coś tam zjadła.
Kajula jest entuzjastka jajecznicy (więc jutro chleb z pasta jajeczna) i owoców. No i ciasta maminej roboty.

[magnusia]

ja jeszcze jajka nie dałam

[Caillouu]

Magnusia nie pamietam ile ma Twoj dziec, w kazdym razie Kai dałam pierwszy raz jajo w zeszlym tyg. Za dwa tygodnie kończy 8 mies.

[celin10]

Napisane przez patrycjja

Rozszerzanie juz na tym etapie tak drażliwe nie jest szczepienia też większość ma za sobą obgadania. Ciezko cos znalezc

chodziki tak,tak chodziki to teraz temat na topie

Caillouu kiedy bigosik? bo my nadal tylko mm i kleik... hmm może czas na kotlecik?

fakt-wątek coś sie rozpada,czas go posklejać i reanimować

[Caillouu]

Celina, wiesz, ze przyszlo mi do glowy zeby poruszyc temat szelek, chodzikow itd. :-D

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Bigosik był wczoraj. Zapity wodeczka.

[celin10]

szelki?? ale ze po co one??

[magnusia]

Napisane przez Caillouu

Magnusia nie pamietam ile ma Twoj dziec, w kazdym razie Kai dałam pierwszy raz jajo w zeszlym tyg. Za dwa tygodnie kończy 8 mies.

a nieeeeee to Adaś skończył niedawno 6 m-cy więc luzik

[Caillouu]

No takie co się "bachora" jak psa prowadzi
Ale tak serio to nie wiem po co.

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Magnusia - ufff, czyli linczu nie bedzie :-D

[celin10]

aaa Kamila,to czasami babcie spotykam z wnukami na smyczy w przypadku babć w mieście takie szelki to nie głupi pomysł-tak myślę

[patrycjja]

Ej ja jestem anty chodzikowa, ale szelki w przypadku dziecka żywiołowego nie do upilnowania - wielkie tak kiedys do przyjaciólki ciocia z bliźniakami przyjechała i ona wyszla z ta dwójka na podwójnej smyczy - to bylo dawno temu, dopiero sie ludzie oglądali

[The light]

O moja babka od angielskiego ze studiów opowiadala jak synowi szalik wokół szyi wiązała i go tak prowadzala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[patrycjja]

Napisane przez The light

O moja babka od angielskiego ze studiów opowiadala jak synowi szalik wokół szyi wiązała i go tak prowadzala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie no tak to bym się chyba bala troche, jakby mi sie dziecko szarpnęło salik by sie zacisną- to nie na moje nerwy.

Ale takie szelki szelki ramiona-plecy dobra sprawa. Nawet mam jedne w spadku. Zobaczymy, czy nie bede musiala wykorzystać

[Caillouu]

Ja po prostu chyba mam uraz po tym jak kolezanka wrzucila zdjecie 10m syna, ktory dosłownie wisiał jej na tym ustrojstwie.

Z innej paki, dwa pytania:
1. Rozgladacie się juz za wozkami parasolkami? Macie jakies typy? Jak to jest z takim wozkiem, od kiedy mozna?

2. Sadzanie na nocnik. Jakie plany? Ponoć 8,9 miesięcy to dobry czas żeby zacząć próby. Waham się, czy aby na pewno.

[patrycjja]

Napisane przez Caillouu

Ja po prostu chyba mam uraz po tym jak kolezanka wrzucila zdjecie 10m syna, ktory dosłownie wisiał jej na tym ustrojstwie.

Z innej paki, dwa pytania:
1. Rozgladacie się juz za wozkami parasolkami? Macie jakies typy? Jak to jest z takim wozkiem, od kiedy mozna?

2. Sadzanie na nocnik. Jakie plany? Ponoć 8,9 miesięcy to dobry czas żeby zacząć próby. Waham się, czy aby na pewno.

1. Ja przeglądałam parasolki, ale rozrywkowo. Amelia bedzie kończyła dopiero 7 miesięcy za chwilę, więc o parasolce myślę wiosna/lato kiedy będzie juz chodząca "porządnie". Zimę chciałabym jeszcze w normalnym wózku - jakos tak mam wrażenie, ze w wózkowym śpiworku mi aż tak nie zmarznie. A na wiosnę juz pewnie wyrywna bedzie na spacerach, więc parasolka będzie wygodniejsza i do wyciągania jej i do operowania w czasie kiedy trzeba pilnować dziecka, a nie skupić sie na jeździe wózkiem



2. Z domu znam szkole sadzania na nocnik jak dziecko zacznie siedziec. Ale tu tez myslalam jednak jak sie zrobi cieplej wprowadzić naukę robienia na nocnik. Oczywiście jesli Mel wczesniej wyrazi potrzebę korzystania w jakis tam sposób nie widzę przeciwwskazań, mozemy próbować wczesniej. Pod koniec przyszłego lata chciałabym juz sie rozstać z pieluchami. Ale wiadomo ja swoje, dziecko swoje.

[senira666]

ja tez małą trzymam w pozycji siedzącej / pół leżącej ... bywa że trzeba.
rozszerzanie diety idzie na topornie.
za wózkiem się nie rozglądam - nasza spacerówka nam pasuje i nie widze sensu szukania parasolek. zresztą oprócz składania to czym one się różnią od zwykłych spacerówek ??
o nocniku nawet nie myślałam.
No ale Ami ma troszeczkę ponad 6 miesięcy

[patrycjja]

Senira parasolki są za zwyczaj duuuuzo lżejsze i kosztują tak na prawde nie wiele porównując do innych wydatkow. I tak sobie mysle - jak mi Mel zacznie wychodzić z wózka i bede musiala ja pilnować to ciezko bedzie ogarnac spacerowkowego molocha jedna ręką, nawet przy super skrętnych kolach. Nie wiem moze sie mylę, to moje odczucia.

Aha i parasolka nie na regulowanego siedzenia - nie położysz dzieciaczka. Dla mnie duzy plus to waga. Pietro bez windy to tragedia, dlatego nie cierpię samotnych spacerów. A tak pyk Amela pod jedna pachę parasolka pod druga i juz

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

u mnie dziś premiera fasolki szparagowej i moreli.
Fasolka została zjedzona sama bez entuzjazmu, reszta fasolki została zjedzona w zupie. Cała zupa na dwa razy.
Za to morela spotkała się z wielką aprobatą

Ale w całości? Karmisz BLW?

Napisane przez Caillouu

No takie co się "bachora" jak psa prowadzi
Ale tak serio to nie wiem po co.

Ja nie mam nic przeciwko szelkom. Tutaj są bardzo popularne. To dla bezpieczeństwa.

Napisane przez Caillouu

2. Sadzanie na nocnik. Jakie plany? Ponoć 8,9 miesięcy to dobry czas żeby zacząć próby. Waham się, czy aby na pewno.

Chyba zacznę wcześnie, żeby nie mieć takich problemów jak teraz z Erykiem.