Tżtówki 2014

[ChocoWhite]

Chyba już nie powinnam tutaj pisać

[raita]

Jedno jest pewne. Nigdy mi się nie nudzi z nim

Choco, co jest? I pisać możesz zawsze jeśli tylko chcesz

[ChocoWhite]

Napisane przez raita

Jedno jest pewne. Nigdy mi się nie nudzi z nim

Choco, co jest? I pisać możesz zawsze jeśli tylko chcesz

Chłopak mnie zostawił ..

[Kokosaneczka]

Napisane przez ChocoWhite

Chłopak mnie zostawił ..

[ChocoWhite]

Napisane przez Kokosaneczka

[raita]

Ćwok. Jego strata.

[ChocoWhite]

Napisane przez raita

Ćwok. Jego strata.

on chyba tak nie uważa

[Kokosaneczka]

Napisane przez ChocoWhite

on chyba tak nie uważa

To tym większy kretyn z niego.
Głowa do góry.


Dzień dobry

[Arya90]

hej

choco pisać możesz nadal. A chłopak widocznie nie był wart Ciebie.

[Imperfecta]

Nie jest przecież (chyba) powiedziane, że to wątek tylko dla TŻtówek 2014, dla ex chyba też?
Więc nie wygłupiajcie się dziewczyny

[Fortuna1]

Cześć dziewczyny My się ostatnio zaczęliśmy zastanawiać nad wspólnym mieszkaniem. Ja na razie mieszkam sama i wynajmuję mieszkanie, chcialabym iść na swoje i kupić jakieś na kredyt... Ale kwestia czy kupić sama czy z nim. Znamy się dopiero od stycznia. Trochę krótko i nie jestem przekonana. A co jeśli po tym jak weźmiemy wspólny kredyt się rozstaniemy? Wtedy to byłby problem... Jak myślicie?

[Imperfecta]

Napisane przez Fortuna1

Cześć dziewczyny My się ostatnio zaczęliśmy zastanawiać nad wspólnym mieszkaniem. Ja na razie mieszkam sama i wynajmuję mieszkanie, chcialabym iść na swoje i kupić jakieś na kredyt... Ale kwestia czy kupić sama czy z nim. Znamy się dopiero od stycznia. Trochę krótko i nie jestem przekonana. A co jeśli po tym jak weźmiemy wspólny kredyt się rozstaniemy? Wtedy to byłby problem... Jak myślicie?

Jak dla mnie za krótko się znacie niby to nie reguła, ale przezorny zawsze ubezpieczony moim zdaniem.

[raita]

Moim zdaniem za wczesnie. Nie jestes w stanie dobrze poznac czlowieka przez taki czas, wiec na pewno bym sie w kredyt nie pchala.

[mia00]

hej dziewczyny

Witam nową Tżtówkę

dziś nad ranem wróciliśmy z Trójmiasta, szkoda, że pół wyjazdu źle się czułam i miałam humor do niczego.

[justka89]

Napisane przez ChocoWhite

Chłopak mnie zostawił ..

Nie wie co stracił

[Arya90]

Ja swojego Tż znam 11 lat, byliśmy razem 5 lat, teraz jesteśmy prawie 8 miesięcy i nie zdecydowałabym się za nic na świecie na kredyt :P dlatego mieszkanie wynajmujemy. Moim zdaniem z takimi decyzjami o kredytach nie ma co się śpieszyć.

[mia00]

Napisane przez Arya90

Ja swojego Tż znam 11 lat, byliśmy razem 5 lat, teraz jesteśmy prawie 8 miesięcy i nie zdecydowałabym się za nic na świecie na kredyt :P dlatego mieszkanie wynajmujemy. Moim zdaniem z takimi decyzjami o kredytach nie ma co się śpieszyć.

No ale w zasadzie pchanie komuś w kieszeń kasy też niezbyt jest. Bo mając swoje spłacasz kredyt na mieszkanie, które bedzie Twoje a nie kogoś.

[Fortuna1]

Dzięki za odpowiedzi. Macie rację - lepiej dmuchać na zimne. Moja propozycja była taka bym wzięła meiszkanie na siebie, a on pomagałby mi w opłatach, skoro byśmy mieszkali razem, a po ślubie (jeśli keidyś będzie ) wpisać go jako współwłaściciela i płacić już po równo kredyt.

[ChocoWhite]

Napisane przez Kokosaneczka

To tym większy kretyn z niego.
Głowa do góry.


Dzień dobry

Napisane przez Arya90

hej

choco pisać możesz nadal. A chłopak widocznie nie był wart Ciebie.

Napisane przez justka89

Nie wie co stracił

ehh.. staram się jakoś podnieść i tyle.. gdybym jeszcze miała jakieś branie to w życiu bym się nim nie przejęła..

Napisane przez Fortuna1

Cześć dziewczyny My się ostatnio zaczęliśmy zastanawiać nad wspólnym mieszkaniem. Ja na razie mieszkam sama i wynajmuję mieszkanie, chcialabym iść na swoje i kupić jakieś na kredyt... Ale kwestia czy kupić sama czy z nim. Znamy się dopiero od stycznia. Trochę krótko i nie jestem przekonana. A co jeśli po tym jak weźmiemy wspólny kredyt się rozstaniemy? Wtedy to byłby problem... Jak myślicie?

Nigdy nie wiadomo co się wydarzy, lepiej wziąć kredyt tylko na siebie bo właśnie jak by nie daj Boże rozstalibyście się to dupa..

[mia00]

Napisane przez Fortuna1

Dzięki za odpowiedzi. Macie rację - lepiej dmuchać na zimne. Moja propozycja była taka bym wzięła meiszkanie na siebie, a on pomagałby mi w opłatach, skoro byśmy mieszkali razem, a po ślubie (jeśli keidyś będzie ) wpisać go jako współwłaściciela i płacić już po równo kredyt.

A masz taką zdolność kredytową? Wiem, że o kredyty hip. jest trudno dostać. Duże wkłady własne wymagają.

[Fortuna1]

Z tego, co czytałam, to wkład własny wymagany jest w wysokości 5% wartości kredytu. Myślę, że mam taką zdolność kredytową, najwyżej pomogliby mi rodzice.

[mia00]

Hmm jakoś mało, bo z tego co się orientuję to dużo więcej on wynosi i parom, w których jedna osoba pracuje nie udaje się dostać kredytu. Chociaż dla mnie to jest dużo lepiej mieć swoje, ale od czegoś trzeba zacząć...

[Fortuna1]

Hmm moje dochody nie są niskie, prawie jak średnia krajowa, no ale zobaczę. Trzeba to wszystko powoli przeanalizować

[lusia032]

Cześć Kobitki

Witam po urlopowej dłuuuuuugiej przerwie. Na razie Was nie nadrobiłam, ale się postaram. Chciałam tylko o moim istnieniu przypomnieć

Witam nowe osoby

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Nadrobiłam

Napisane przez Wanilka5

hejka

ufff wreszcie u Tz jestem poznalalam Jego Rodzinke

niestety wpadke zaliczylam mowilam do Mamy Tz przy przywitaniu"czesc jestem Jagoda jestem"Matko oo co za wtopa...

Podróż, pewno stres także na pewno rozumie. Ja raz z babcią TŻ tak się zagadałam, że na ty do niej się zwróciłam


Arya90 już po niestety. Wzięłam dziś dodatkowy dzień wolnego i spędziliśmy go jeszcze z TŻ
O urlopie opowiem, ale jutro bo dzisiaj jakaś zmęczona jestem.

Napisane przez ChocoWhite

Chłopak mnie zostawił ..

Napisane przez Fortuna1

Cześć dziewczyny My się ostatnio zaczęliśmy zastanawiać nad wspólnym mieszkaniem. Ja na razie mieszkam sama i wynajmuję mieszkanie, chcialabym iść na swoje i kupić jakieś na kredyt... Ale kwestia czy kupić sama czy z nim. Znamy się dopiero od stycznia. Trochę krótko i nie jestem przekonana. A co jeśli po tym jak weźmiemy wspólny kredyt się rozstaniemy? Wtedy to byłby problem... Jak myślicie?

Też chciałabym mieć swoje gniazdko i bez kredytu będzie o to ciężko, ale tak jak dziewczyny uważam, że to za wcześnie na branie wspólnego kredytu. Jeśli weźmiesz na siebie a będziecie mieszkać razem o żeby się chociaż do rachunków dorzucał, bo różne historie się słyszy.
Co do wkładu własnego, to może od banku zależy ale ja raz słyszałam, że 20% trzeba mieć (jakoś po tych problemach ze spłatami kredytów, co rząd jakieś zmiany zarządził i podniósł te wszystkie wymagania)

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Co do dochodów to zazdroszczę, ja mogę tylko pomarzyć i pewno nigdy takiej kwoty nie zobaczę

[ChocoWhite]

Napisane przez lusia032

Cześć Kobitki

Witam po urlopowej dłuuuuuugiej przerwie. Na razie Was nie nadrobiłam, ale się postaram. Chciałam tylko o moim istnieniu przypomnieć

Witam nowe osoby

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Nadrobiłam



Podróż, pewno stres także na pewno rozumie. Ja raz z babcią TŻ tak się zagadałam, że na ty do niej się zwróciłam


Arya90 już po niestety. Wzięłam dziś dodatkowy dzień wolnego i spędziliśmy go jeszcze z TŻ
O urlopie opowiem, ale jutro bo dzisiaj jakaś zmęczona jestem.











Też chciałabym mieć swoje gniazdko i bez kredytu będzie o to ciężko, ale tak jak dziewczyny uważam, że to za wcześnie na branie wspólnego kredytu. Jeśli weźmiesz na siebie a będziecie mieszkać razem o żeby się chociaż do rachunków dorzucał, bo różne historie się słyszy.
Co do wkładu własnego, to może od banku zależy ale ja raz słyszałam, że 20% trzeba mieć (jakoś po tych problemach ze spłatami kredytów, co rząd jakieś zmiany zarządził i podniósł te wszystkie wymagania)

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Co do dochodów to zazdroszczę, ja mogę tylko pomarzyć i pewno nigdy takiej kwoty nie zobaczę

[mia00]

hej

o Lusia wróciła nareszcie do nas

właśnie o to chodzi, bo moje siostry brały hipoteke i to spora kwota była wkładu własnego.

Ja bym chciała wrócić sobie do weekendu, ten powrót do rzeczywistości jest trudny o.O

[Fortuna1]

Właśnie na niektórych stronach czytam, że 5%, a na ionnych, że 20%.... to chyba zależy od banku.

[lusia032]

Wróciłam, ale jest tyle spraw które czekają na ogarnięcie, że na razie zapomniałam, że gdzieś byłam

W pracy doszłam co i jak i teraz będę włączać wyższy bieg i działać. Jednak niesamowicie ciężko po tylu tygodniach u boku TŻ obudzić się w pustym łóżku. Chociaż gdyby tam był to nie wiem jak bym się do pracy zdołała wybrać

Fortuna wszystko trzeba sprawdzić i przeanalizować dokładnie, chociaż wszystkiego i tak nie przewidzisz. Jedno pewne nie bierzcie kredytu razem.

[ChocoWhite]

Ja wam trochę zazdroszczę ja leze i nic nie robie i to jest złe. Szukałam pracy ale nic nie ma

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mia00]

ja teraz tak mam, że ni uczelni, ni pracy. mam szczerze mówiąc tego dość... ale jeszcze niecałe dwa tygodnie i zaczynam prace