"Postaw na siebie", czyli zrzućmy kilogramy aby znów cieszyć się życiem!

[mooonik]

Psotka brawo!
ja ostatnio zakładam spódnicę, którą nosiłam jakieś 7 lat temu

Jestem już po lowerze. Zważywszy na to, że największe zakwasy mam w nogach to dziś było wyjątkowo hardcorowo piekły mnie uda, tyłek i wszystko. Masakra.

coś się przejaśnia, więc może jednak pójdę po te jabłka

[gianna]

Mooonik brawo za trening jutro Pilates, więc mięśnie trochę odpoczną Fajnie wchodzić w mniejsze ciuchy, które zalegają w szafach zostawione na "lepsze czasy" - brawo za spódnicę
Idź po te jabłka, bo nie dają Ci spokoju
Ja chyba poczekam z ciastem do weekendu - chyba, że wcześniej mnie przyciśnie

Dowiadywałaś się o przedszkole dla Córki?

[1992MaDziuLeK]

Dziewczyny! Jesteście kochane!

Tak przeglądnęłam i przeczytałam, co pisałyście jak mnie nie było i tak aż mam wyrzuty sumienia, naprawdę

Myślałam, że Wy tutaj ćwiczycie, rozprawiacie o sporcie, a Wy walczycie

Nie wchodziłam na wątek, bo myślałam, że nie jest już dla mnie, bo ja jestem do niczego: nie mogę ćwiczyć, nie dietkuje, a nawet jeśli to później się obżeram W sumie nie jakimiś słodyczami sklepowymi, ale po poprstu za dużo jem.. W niedzielę zjadłam kawałek sernika, którego sama piekłam, bo mój tata miał urodziny i to w sumie tyle ze słodkości

Ale dopada mnie jesienna depresja Źle mi, bo wiem że już mogłam mieć na pewno mniej niż 60 kg, a tak to pewnie już 70 przekroczyłam. Wstyd mi za samą siebie i przed samą sobą

Podziwiam Was za walkę, zazdroszczę ćwiczeń i gratuluję samozaparcia! Pamiętajcie, że codziennie jesteście coraz bliżej celu, nie biorąc pod uwagę czy chcecie schudnąć czy się wyrzeźbić Ważne, że działacie!

A ja Was przepraszam i trzymam kciuki!
"Cierpliwość, wytrwałość i pot tworzą niepokonaną kombinację sukcesu"!!!

[Psotka87]

Ty nue przepraszaj, tylko zbieraj się do kupy i wracaj!
Ja właśnie wróciłam z rowerem, ale suuuuper! Nie mogę się doczekać dłuższych wycieczek, bo u mnie na razie wszystko rozkopane (tory kładą). Ale już mam wizje, jak wszędzie się poruszam na rowerze

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Psotka87

Ja właśnie wróciłam z rowerem, ale suuuuper!

U nas na takie przyjemności rowerowe to pogoda nie pozwala Non stop leje, a jak jest zimno brrr... Ciekawe czy jeszcze zobaczymy słońce tego lata

[mooonik]

Napisane przez gianna

Mooonik brawo za trening jutro Pilates, więc mięśnie trochę odpoczną Fajnie wchodzić w mniejsze ciuchy, które zalegają w szafach zostawione na "lepsze czasy" - brawo za spódnicę
Idź po te jabłka, bo nie dają Ci spokoju
Ja chyba poczekam z ciastem do weekendu - chyba, że wcześniej mnie przyciśnie

Dowiadywałaś się o przedszkole dla Córki?

dziękuję
oj liczę na to, że odpoczną

a jabłka kupiłam ha będę rano robić tę z przepisu Szkrabusia, bo tak jak podejrzewałam kaszy jaglanej u nas niet

Byłam wiesz. Ale nie było nikogo tak jak myślałam. A teraz mi strasznie nie po drodze, bo rozkopali most. A przedszkole jest tuż za mostem. Żeby do niego dojść z drugiej strony trzeba iść łąkami, przez drugą wieś. Tak że ciekawie zwłaszcza przy tym deszczu codziennym i tym, że auta mają tędy drogę na skróty, zamiast 10km objazdu
W ogóle cyrk z tym mostem, ani ogłoszenia ani nic, po prostu zaczęli w poniedziałek remontować. Mężowy zaliczył zonka wracając z roboty, pewnie nie on jeden. Tablicę z inf postawili w środę heh.

Napisane przez Psotka87

Ty nue przepraszaj, tylko zbieraj się do kupy i wracaj!
Ja właśnie wróciłam z rowerem, ale suuuuper! Nie mogę się doczekać dłuższych wycieczek, bo u mnie na razie wszystko rozkopane (tory kładą). Ale już mam wizje, jak wszędzie się poruszam na rowerze

czyli się udało zaliczyć pierwszą jazdę


Madzia cieszę się, że jesteś Nie przepraszaj tylko pisz



dzień 3 bez słodyczy done!

ale byłam bliska kupienia czekolady, bo mi w sklepie zrobili promo na 2 czeko wedla za 4zł. Ile ja razy przeszłam wokół tych czekolad ostatecznie nie kupiłam, jestem dumna z siebie!

[Psotka87]

monik, gratulacje! Ja w sobotę też nie kupiłam czekolady, a była promocja "druga duża Milka za 1gr". W takich momentach staram się nie zatrzymywać i nie zastanawiać, bo jak zacznę myśleć o tej czekoladzie czy czymś innym to już prawie na pewno przegrałam :P Sporo przez ten ostatni rok zmieniłam, ale silna wola nie jest moim największym atutem
monik, chciałam dziś napisać i zapomniałam - nawet nie wiesz, jak się cieszę, że jednak do nas wróciłaś

Napisane przez gianna

Fajnie wchodzić w mniejsze ciuchy, które zalegają w szafach zostawione na "lepsze czasy" - brawo za spódnicę

Ja trzymałam całymi latami kilka par spodni z moich "lepszych" (czyt. "jedynych dobrych") czasów i w końcu wszystkie oddałam w super stanie, bo zwątpiłam, że jeszcze kiedykolwiek uda mi się dojść do tej wagi (wcale mi nie przeszkadzało, że przytyłam, więc nawet nie próbowałam). A parę miesięcy temu strasznie żałowałam, że się pozbyłam, jak nie miałam co na tyłek włożyć :P Bo dla mnie to niestety nie jest pójść i kupić spodnie w pierwszym lepszym sklepie - żeby znaleźć takie, które nie są za krótkie i nie kosztują 150 zł, muszę się nieźle naszukać A biorąc pod uwagę, że w ciągu roku ze 3x zmieniałam rozmiar na mniejszy, średnio mi się uśmiecha wyrzucać tyle kasy na jedną parę spodni... Pozostaje wytrwale szukać i kupować zapasy, jak się gdzieś trafią dłuższe

[mooonik]

dziękuję Psoteczko ja też się cieszę, strasznie się z Wami zżyłam i źle mi było te kilka dni bez Was

i też za oparcie się czeko brawo!!! kurcze trzeba mieć naprawdę silną wolę, żeby się oprzeć. Nawet nie podejrzewałam, że tak. Kiedyś bym pewnie wzięła ze 3 zestawy takie a jedną tabliczkę pożarła w drodze do domu
A co do ciuchów to ja tak właśnie powydawałam te mniejsze ubrania co trzymałam na 'może kiedyś'. Część poszło w świat, część dałam siostrze na szczęście i tę część chociaż odzyskam mam jeszcze taką jedną spódnicę, ale do niej to mi jeszcze hoho brakuje. Na razie wisi w szafie i czeka
Ale to uczucie jak zakładam coś i okazuje się za duże - bezcenne!
tak sobie kiedyś chciałam założyć sukienkę do kościoła. Taka lekka zwiewna, lekko hipisowska tylko, że krótka. Założyłam, a ta mi z ramion spadła, w talii zawisła, a w cyckach mogłabym poduszkę włożyć Ale się uśmiałam wtedy

[gianna]

Madziulek pisz z nami Mobilizacja na wątku mobilizuje do działania
Psotka fajnie, że pierwsza przejażdżka udana
Mooonik fajnie, że nie dałaś się czekoladom A do przedszkola możesz jeszcze wybrać się we wrześniu - może zwolni się jakieś miejsce. Gratuluj kolejnego dnia bez słodyczy!
Mooonik ja też bardzo się cieszę, że wróciłaś I Szkrabus też W końcu z Psotką nie zamulamy, że motywacji brakuje, bo cisza na wątku
Fajne z Was forumowe koleżanki

10. Dzień bez słodyczy

Byłam dziś w Decathlonie i wymyśliłam kolejny gadżet fitnessowy na nadchodzącą zimę - trenażer na którym montuje się zwykły rower i można jeździć na nim jak na rowerku stacjonarnym np. w garażu Już wiercę Mężowi dziurę w brzuchu

Psotka domyślam się, że kupić spodnie przy Twoim wzroście, to wcale nie jest prosta sprawa. Przy moim też nie jest łatwo, ale prawie każde można skrócić

[Psotka87]

Gianna, a nie masz stacjonarnego? Ja mimo kupna roweru planuję na dniach zamówić kettla

Mooonik, jak tam kwasiki? Lower też mam sobie ściągnąć?

Ja już po śniadaniu, dzisiaj owsianka sernikowa (uwielbiam je!).

[gianna]

Psotka stacjonarny mam, ale jednak pozycja jest zupełnie inna Stacjonarny zostałby w pokoju przed tv, a trenażer do garażu

Mooonik odwołuje, że pilates będzie lajtowy :p

Ja już po Pilates Fix - myślałam, że będzie łatwiej :p Nie jest to klasyczny Pilates, a raczej zestaw ćwiczeń głównie na brzuch i trochę na pupę. Zmęczyło mnie

Po wczorajszym treningu wyraźnie czuję pupę :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mooonik]

Cześć!

Napisane przez gianna

Fajne z Was forumowe koleżanki

też tak uważam!



Psotka ściągaj lowera chociaż dziś zakwasy jakby mniejsze, może ten wczorajszy trening właściwie tylko nóg mi pomógł na te kwasiki
ale tyłek dalej czuję

Gianna a ja się już nastawiłam, że będzie dziś lajtowo

idę nastawić pranie a potem szykować szarlotkę

i tak a propo Szkrabuś gdzie znowu??

Madzia dziś też chcę Cię tu widzieć

[1992MaDziuLeK]

Meluję się i ja

Wstałam rano grzecznie i zjadłam owsiankę z gruszką (moja miłość jak pamiętacie może )

Dowiedziałam się, że 10 września idę na wizytę kontrolną i mam zamiar wtedy się zważyć Dlatego trzeba wziąć się w garść żeby ponad 70 kg nie zobaczyć

Zniszczoną sukienkę wysłałam do pralni, bo chce jeszcze w niej pochodzić i to wyglądać, a się nie wciskać Pani dała mi nadzieję, że spróbują ją wyprać, a jak nie to zafarbują i będzie mnie to kosztowało ok. 30 zł całkiem niedużo


Nie poddam się, bo do Sylwestra będę normalnie wyglądać, a nie jak pączek czy wieloryb! NORMALNIE!!!

mooonik, szkrabuś my będziemy laski takie jak Psotka i gianna! Już ja o to zadbam o motywację hehe

[gianna]

Madziulek jesteś

Psotka ta owsianka sernikowa to jest pieczona czy gotowana ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez gianna

Madziulek jesteś

Psotka ta owsianka sernikowa to jest pieczona czy gotowana ?

A jestem jestem i będę

Nigdy nie zapiekałam owisanki Jak to się robi? Jakieś sprawdzone przepisy?

Ja to rano wstaję i przeważnie wstawiam do mikrofali owsiankę i tam sama mi się robi raz na jakiś czas tylko przemieszam i pilnuje, żeby mi nie "wyjechała" z miseczki

[gianna]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Nigdy nie zapiekałam owisanki Jak to się robi? Jakieś sprawdzone przepisy?

Ja to rano wstaję i przeważnie wstawiam do mikrofali owsiankę i tam sama mi się robi raz na jakiś czas tylko przemieszam i pilnuje, żeby mi nie "wyjechała" z miseczki

Poczekamy na Psotkę, bo ma doświadczenie w wymyślnych owsiankach
Ja mikrofali nie mam, więc pozostaje mi garnek i kuchnia

Ale mnie dooopsko boli po tym lowerze

[mooonik]

a ja mam szarlotkę z przepisu Szkrabusiowego i nie zawaham się jej zjeść
pycha! Kochana dziękuję bardzo za przepis. Na pewno będę robić częściej
Wiadomo, że nie jest to to samo co na kruchym cieście, ale w obecnej sytuacji

Madziulek no pewnie, że będziemy! Z Tobą na czele!

na obiad robię zapiekankę a'la gyros, jednak w trochę zmienionej wersji. Jak się będzie dało zjeść to Wam podam przepis

owsianki też nigdy nie piekłam, zawsze wstawiam na gaz i sobie pyrka
chociaż jakby się zastanowić to ta szarlotka to taka owsianka zapieczona

[Psotka87]

Madziulek Wreszcie brzmisz jak Ty

Sernikowa to gotowana, zalewam trochę mniejszą ilością mleka, a pod koniec gotowania dodaję serek homogenizowany i inne rzeczy plus łyżeczkę przyprawy do sernika (ale bez tego też dobre) Moje ulubione wersje to banan-kokos i cytrynowa Dzisiaj akurat miałam z biedronkowym jogurtem "tarta malinowa", bo mi zalegał w lodówce. I z tym serkiem podgrzewam już tylko chwilę, żeby się nie zważył.

Ale zapiekane owsianki też oczywiście mam w swoim menu
Najbardziej mi pasuje zapiekana jogurtowa, z bloga, który już nie raz tu wrzucałam:
http://relishmeals.blogspot.com/2014...jogurtu-i.html

A przedwczoraj miałam na śniadanie to, niebo w gębie, niby zbożowe ciasto, a tak naprawdę też zapieczone płatki:
http://relishmeals.blogspot.com/2014...-malinowe.html
Tylko ja zrobiłam z gruszką i borówką amerykańską Taaaaakie pyszne było!

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Zapiekanka a'la gyros brzmi super, mam nadzieję, że się uda

[gianna]

Psotka tak mi się kojarzyło, że ty gotujesz tą owsiankę Jak wpisałam w google 'owsianka sernikowa' to wyskoczyło mi m.in.to:
http://filozofiasmaku.blogspot.com/2...-jagodami.html

i wiele innych przepisów właśnie na owsianki pieczone

[szkrabus30]

Hej kochane

jestem , jestem tylko mnie wczoraj praktycznie nie bylo
zbieralam maliny, 2 wiaderka , mrozilam, gotowalam na drzem, bylam u ciotki a potem u znajomych do 22


Madziu kochana bedzo sie ciesze ze jestes i walczymy, no marze by wygladac na Psotka i Gianna

dzis mam zebranie w przedszkolu jeszcze
ciagle gdzies latam
a okna brudne czekaja na umycie
musze dziecku poodpisywac rzeczy do szkoly , robie jeszcze zakupy ubraniowe dla dzieci itd
Psotka duzo dalas za rower, na tym zdjeciu co przeslalas jest bardzo fajny

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

ps. ja nigdy nie gotowalam owsianki, musze sprobowac bo ja z tych co zalewaja wrzatkiem, czekaja 15 min i dodaja owoce i inne takie

[Psotka87]

Nigdy nie gotowałaś ja jadam tylko taką papkę
I dwa wiaderka malin

Rower 1500.

[gianna]

Z tymi owsiankami to śmieszne jest to, że każda na śniadanie ją zjada, ale właściwie każda w innej wersji Ale to dobrze, bo można jeść ją na śniadanie prawie codziennie- wystarczy zmienić dodatki, żeby się nie znudziła

Szkrabus malinek zazdroszczę A oknami się nie przejmuj - ja też mam brudne, a w domu sajgon Nie wyrabiam na zakrętach

[mooonik]

Napisane przez Psotka87

Sernikowa to gotowana, zalewam trochę mniejszą ilością mleka, a pod koniec gotowania dodaję serek homogenizowany i inne rzeczy plus łyżeczkę przyprawy do sernika (ale bez tego też dobre) Moje ulubione wersje to banan-kokos i cytrynowa Dzisiaj akurat miałam z biedronkowym jogurtem "tarta malinowa", bo mi zalegał w lodówce. I z tym serkiem podgrzewam już tylko chwilę, żeby się nie zważył.

to ja robię podobnie, tylko nie gotuję serka, dodaję taki prosto z lodówki

Szkrabus olej okna, teraz je umyjesz, za chwilę znowu brudne, poczekaj do świąt to już blisko


Psotka ściągaj pilates


ja pierdziu! Gianna czy Ciebie te tak palił tyłek w tej serii na podłodze? O litości, myślałam, że tam padnę
już czuję te jutrzejsze zakwasy w tyłku i brzuchu


zapiekanka a'la gyros wyszła pycha młoda prosiła dokładkę ja bym sama z chęcią wzięła gdyby nie to, że prawie połowę całości zjadłam

ugotowałam kaszę jaglaną - 1szkl
fileta z kurczaka obsypałam przyprawą do gyrosa i papryką słodką, usmażyłam na suchej patelni
cebulę białą i czerwoną, 2 papryki, ogórki konserwowe pokroiłam w kostkę
pół puszki kukurydzy
sos czosnkowy z jog nat małego kubka z łyżką majonezu i ziołami prowansalskimi
keczup

na kaszę dałam połowę sosu czosnkowego, na to kurczaka, połowę z pokrojonych warzyw, na to jakieś 1,5łyżki keczupu, następnie dałam resztę warzyw polałam resztą sosu cz. i łyżką keczupu. Posypałam żółtym serem i wsadziłam do piekarnika na jakieś 40minut. Zjadłam z pomidorami ze szczypiorkiem.
Nic wymyślnego, ale naprawdę smacznie

Kiedyś robiłam takiego gyrosa, ale dawało się ryż i tonę majonezu

wg moich obliczeń całość miała jakieś 1100kalorii.

[Psotka87]

Napisane przez gianna

Psotka tak mi się kojarzyło, że ty gotujesz tą owsiankę Jak wpisałam w google 'owsianka sernikowa' to wyskoczyło mi m.in.to:
http://filozofiasmaku.blogspot.com/2...-jagodami.html

i wiele innych przepisów właśnie na owsianki pieczone

Wygląda super, na pewno zrobię

Napisane przez mooonik

Psotka ściągaj pilates

Dzisiaj robię upper

Napisane przez mooonik

zapiekanka a'la gyros wyszła pycha młoda prosiła dokładkę ja bym sama z chęcią wzięła gdyby nie to, że prawie połowę całości zjadłam

ugotowałam kaszę jaglaną - 1szkl
fileta z kurczaka obsypałam przyprawą do gyrosa i papryką słodką, usmażyłam na suchej patelni
cebulę białą i czerwoną, 2 papryki, ogórki konserwowe pokroiłam w kostkę
pół puszki kukurydzy
sos czosnkowy z jog nat małego kubka z łyżką majonezu i ziołami prowansalskimi
keczup

na kaszę dałam połowę sosu czosnkowego, na to kurczaka, połowę z pokrojonych warzyw, na to jakieś 1,5łyżki keczupu, następnie dałam resztę warzyw polałam resztą sosu cz. i łyżką keczupu. Posypałam żółtym serem i wsadziłam do piekarnika na jakieś 40minut. Zjadłam z pomidorami ze szczypiorkiem.
Nic wymyślnego, ale naprawdę smacznie

Kiedyś robiłam takiego gyrosa, ale dawało się ryż i tonę majonezu

wg moich obliczeń całość miała jakieś 1100kalorii.

Super, też na pewno zrobię

[tamara84]

Ja mam taki problem. Nie mam pracy (mąż na mnie robi) , siedzę w domu cały dzień i jem chipsy oraz pizze. Tak się przyzwyczaiłam że ciężko mi się zmotywować do zmiany trybu życia.. próbowałam trochę ćwiczyć w domu ale zawsze po treningu wciągałam paczkę solonych Laysów. jakiś trener personalny mi potrzebny albo dietetyk co będzie mnie bił po rękach chyba

[1992MaDziuLeK]

Dziewczyny o jakich pysznościach Wy tutaj piszecie aż mi ślinka normalnie pociekła

Ja rano przeważnie zasypiam to i mikrofala mi się przydaje, ale wkładam owoce od razu, bo mam smak owsianki owocowy później, a jak na koniec dodam to taka nijaka

Ja też jeszcze moje siostry do szkoły szykuje Niby nic już nie trzeba, a jeszcze czegoś brakuje, zawsze tak jest

Okna? Ktoś pisał o oknach mam je w nosie co umyję to za chwilę leje, albo najlepsze są te na poddaszu - dachowe - mam takie w pokoju i żeby go umyć trzeba się nieźle namachać, a później zawsze mi ptaszek na niego narobi i plama zostaje jakby nie miał gdzie się załatwiać

[szkrabus30]

Napisane przez mooonik

to ja robię podobnie, tylko nie gotuję serka, dodaję taki prosto z lodówki

Szkrabus olej okna, teraz je umyjesz, za chwilę znowu brudne, poczekaj do świąt to już blisko


Psotka ściągaj pilates


ja pierdziu! Gianna czy Ciebie te tak palił tyłek w tej serii na podłodze? O litości, myślałam, że tam padnę
już czuję te jutrzejsze zakwasy w tyłku i brzuchu


zapiekanka a'la gyros wyszła pycha młoda prosiła dokładkę ja bym sama z chęcią wzięła gdyby nie to, że prawie połowę całości zjadłam

ugotowałam kaszę jaglaną - 1szkl
fileta z kurczaka obsypałam przyprawą do gyrosa i papryką słodką, usmażyłam na suchej patelni
cebulę białą i czerwoną, 2 papryki, ogórki konserwowe pokroiłam w kostkę
pół puszki kukurydzy
sos czosnkowy z jog nat małego kubka z łyżką majonezu i ziołami prowansalskimi
keczup

na kaszę dałam połowę sosu czosnkowego, na to kurczaka, połowę z pokrojonych warzyw, na to jakieś 1,5łyżki keczupu, następnie dałam resztę warzyw polałam resztą sosu cz. i łyżką keczupu. Posypałam żółtym serem i wsadziłam do piekarnika na jakieś 40minut. Zjadłam z pomidorami ze szczypiorkiem.
Nic wymyślnego, ale naprawdę smacznie

Kiedyś robiłam takiego gyrosa, ale dawało się ryż i tonę majonezu

wg moich obliczeń całość miała jakieś 1100kalorii.

dietetyczna nie jest ale brzmi pysznie wiec pewnie zrobie
dzieki z a przepis

[Psotka87]

Napisane przez szkrabus30

dietetyczna nie jest ale brzmi pysznie wiec pewnie zrobie
dzieki z a przepis

Czemu nie dietetyczna? Bo ma łyżkę majonezu na całą porcję?

Ja też mam okna w nosie, bo co umyję, to mi dzieci zapaskudzą :P

Zaraz lecę ćwiczyć, chociaż mam ochotę położyć się z kubkiem gorącej czekolady i obejrzeć jakiś fajny film :rolleys: po obiedzie zjadłam dwie garście orzechów dobrze, że nie ciastka, ale nie jestem z siebie dumna :/

Wiadomość dnia: pralkę będę miała za TYDZIEN. A już i tak od paru dni niesprawna, więc ciekawe, na ile nam starczy ciuchów

[mooonik]

Szkrabus chyba sobie żartujesz? Co jest w niej niedietetycznego? Ta łyżka majonezu??
Nie dajmy się zwariować. Bynajmniej ja nie jem sałaty, gotowanego kurczaka i suchej kaszy bo jestem na diecie

Psotka ooo widzę to samo napisałyśmy
wiesz, dobrze, że morze masz blisko w razie czego
a tak serio, no to trzymam kciuki za ciuchy i moze wcześniej pralka wróci

[Psotka87]

Napisane przez mooonik

a tak serio, no to trzymam kciuki za ciuchy i moze wcześniej pralka wróci

Blisko mam rodziców Pralka stoi, tylko ta uszczelka ma dziury i przez nie woda wypływa. Uszczelka nietypowa, w Polsce w tej chwili nie ma, muszą z Włoch sprowadzić... (whirpool).

Zrobiłam ten Upper, w miarę mi się podobało, ale jednak wolę swoje rozpiski i FB Nawet się nie spociłam :P No ale zobaczymy jutro. Jakie miałyście do tego obciążenie? Może za lekkie hantle wzięłam?