Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[BandytkaD]

Napisane przez Apelly

No to jakim rodzajem pracy więc jest call center?

ja uważam, że call center jak najbardziej jest pracą biurową. nigdy nie mówiłam, że tak nie jest. chodziło mi o to, że tworząc ogłoszenie ktoś może napisać praca biurowa żeby nie zniechęcić potencjalnych kandydatów. podałam swój przykład. jako studentka szukałam dorobku żeby pomóc przy kserowaniu, poczcie itd. i znalazłam takie ogłoszenie, że szukają kogoś do pracy biurowej. wysłałam cv, a na rozmowie okazało się że call center. i tyle.

Napisane przez nouvelle90

To co to w końcu jest ta mityczna "praca biurowa"? Według mnie to jest praca, w której siedzi się za biurkiem.

Napisane przez AsiA_555

Nie chciałam nikogo uradzić, pisząc o kawie i przekładaniu papierków. Z tego co piszesz, to zajmowałaś się jakimiś projektami w dużej firmie, a ja nie o takiej pracy biurowej pisałam, tylko o zwykłej pracy sekretarki. Takiej, gdzie ma umówić dyrektorowi, czy prezesowi spotkanie, odebrać pocztę, napisać pismo, skserować jakieś papiery itd. Takiej, do której nie są potrzebne żadne szczególne kwalifikacje. I na ogłoszenie o takiej pracy odpowiada dużo osób, o to chodziło w moim poście

nie do końca zgodzę się z tobą. ja pracowałam jako recepcjonistka w placówkach medycznych i nie jeden raz musiałam się wykazać b. dobrą znajomością angielskiego, bo kliniki prowadziły badania kliniczne, które prowadzone były przez firmy zagraniczne. oczywiście są różne rodzaje recepcjonistek - jedne co robią tłumaczenia, a drugie takie co to przez całą zmianę nauczą się całego internetu

Napisane przez Jabluszko9

Cześć dziewczyny
Dawno mnie nie było, ale na pewno ktoś mnie jeszcze pamięta!
Nie udzielałam się w wątku, bo siedziałam całe 3 tygodnie rwąc maliny, troszkę sobie zarobiłam.

Coś się rusza u mnie. Poprzestawiałam sobie priorytety w życiu, wyszłam z dołka, z jakim Was tutaj zostawiłam. Plan jest taki - porozmawiałam z rodzicami i powiedzieli, że pomogą mi na początku - a wyprowadzam się do Lublina Będę mieszkać z koleżanką, dodatkowo dowiedziałam się, że ten właściciel nawet ją namawiał, żeby znalazła sobie koleżankę do mieszkania, to obniży opłaty Bardzo fajnie mi się trafiło.
Ale muszę znaleźć pracę, wiem, że za tym mieszkankiem jest Biedronka, więc jakby co mogę popracować te kilka miesięcy, aby się utrzymać i nie brać od rodziców... uff

Ostatnio wysłałam z kilka CV na ogłoszenie do biura księgowego - nawet nie potrzebowali doświadczenia - do przyuczenia.
Widzę, że zaczyna się nabór do banków, na staże, ale chciałabym poprawić CV, bo chyba coś w nim jest nie tak...

Pozdrawiam Was

no i super brawo za odwagę

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Dziś powysyłałam kilka ogłoszeń "w ciemno". Włączyłam sobie mapę firm i powchodziłam na strony biur rachunkowych. Porobiłam dzisiaj kilka wersji CV. Powysyłałam z dopiskiem, że szukam czegoś na kilka godzin, jako studentka. I, że mimo braku prowadzenia rekrutacji - zostawię CV. Oczywiście do każdego biura inne CV
Jutro znów się "pobawię". A nóż z tego coś wyniknie!
Trzymajcie kciuki, bo ostatnio przemyślałam całe życie i dokańczam ostatni rok dziennie, zbieram pieniążki i wyjeżdżam do innego miasta za pracą Taki mam plan

[20160901857]

Napisane przez lazada

Teraz nie ma pewnego zawodu. Lekarz jak nie umie się wyróżnić bądź nie ma rodziny/znajomości to też pracuje na jakimś zadupiu, a nie w szpitalu klinicznym.
Poza tym uważam, że po prawie jest kiepsko, za dużo osób kończy ten kierunek. Nie mówię o nouvelle która już pracuje w zawodzie i na pewno uda jej się zmienić pracę, ale o osobach które szukają swojej pierwszej pracy.

Napisane przez Doncia125

Można mieć pracę od ręki, ale za max 1000 zł (sama zaczynałam od takiej stawki, choć było to 3 lata temu ). Natomiast jak ktoś ma wiedzę i doświadczenie zawodowe, chce znaleźć pracę za odpowiednie pieniądze w naprawdę fajnym miejscu, to wtedy pojawia się problem.

Kiepskie w tym wszystkim jest to, że na bezpłatne albo średnio płatne praktyki przyjmują od ręki (wystarczy przejrzeć gumtree), ale żeby wskoczyć o poziom czy dwa wyżej, to już wcale nie jest tak łatwo. Ja mam np ogromny problem, bo dopiero jakoś na IV roku studiów zorientowałam się jaka konkretnie działka jest dla mnie najbardziej pasjonująca i w której chciałabym się rozwijać, ale nie mam w niej żadnego doświadczenia, a nikogo nie obchodzi, że sama się dokształcam z tego, co mnie interesuje, nikt nie chce dać mi szansy, co najwyżej zapraszają na bezpłatne praktyki, a to śmiech na sali w mojej sytuacji.

Napisane przez AsiA_555

1000 zł, to lekka przesada, przecież to jest nawet poniżej najniższej krajowej,

Przejrzyj gumtree - wśród ogłoszeń z Warszawy jest mnóstwo kwiatków w stylu "Przyjmę aplikanta na bezpłatne praktyki"

Napisane przez uniperfect

Pytanie z innej beczki. Co sądzicie o szefach, którzy zakładają kamery w firmie po to by np obserwować z domu czy z auta pracowników jak pracują ?. Nasz szef ma kamery w firmie . Cały czas siedzi na nich i obserwuje pracowników. Nawet jadąc na wczasy, miał włączone w aucie kamery i widział co robią pracownicy. Dzwonił z auta do jednego pracownika z pytaniem czemu wdał się w rozmowę z innym pracownikiem. Mi się pomysł instalowania kamer nie podoba. Źle się czuje, wiedząc , że ktoś na mnie z góry patrzy cały czas. Czuje dyskomfort , że ktoś patrzy na mnie i np widzi jak jem , ile razy byłam w ubikacji itp.

Napisane przez AsiA_555

W zeszłym roku potrzebowałam porady prawnika, chciałam się dostać jak najszybciej. I powiem Wam, że jak obdzwaniałam kancelarię, żeby się umówić na spotkanie to umawiali mnie na za tydzień, na za dwa, a ja musiałam poradzić się najdalej 2-3 dni. Stąd moje myślenie, że prawników jest za mało i łatwo w tym zawodzie o pracę. Efekt był taki, że nie znalazłam nikogo kto by mnie mógł od razu przyjąć, chyba, że źle szukałam.

[/QUOTE]

Zgadzam się z wami, że jest nadprodukcja prawników, ale z moich obserwacji wynika, że większość tych ludzi nie utrzyma się na rynku, bo są zwyczajnie za słabi, stąd ci lepsi zwykle rządzą branżą, a że jest ich mało, to i kolejki są długie. To już nawet nie chodzi o to, czy ktoś kończy studia z pełnym czy z pustym cv, chodzi o braki w wykształceniu. Kiedyś szukałam praktykanta do kancelarii - zaprosiłam studentów bez doświadczenia, ale oczekiwałam od nich chociaż elementarnej wiedzy, a uwierzcie, że trafiłam na kilka osób, które na IV roku, akurat w trakcie nauki prawa handlowego nie umiały wymienić spółek kapitałowych, co jest absolutną, totalną podstawą tego przedmiotu. Większość absolwentów prawa nie umie myśleć po prawniczemu, kojarzyć faktów i tak dalej, nie mówiąc o tym, że nie znają podstawowych przepisów.

Ja jestem bardzo ciekawa jak się potoczą kariery moich znajomych ze studiów.

[nicRu]

Napisane przez nouvelle90

Kiepskie w tym wszystkim jest to, że na bezpłatne albo średnio płatne praktyki przyjmują od ręki (wystarczy przejrzeć gumtree), ale żeby wskoczyć o poziom czy dwa wyżej, to już wcale nie jest tak łatwo. Ja mam np ogromny problem, bo dopiero jakoś na IV roku studiów zorientowałam się jaka konkretnie działka jest dla mnie najbardziej pasjonująca i w której chciałabym się rozwijać, ale nie mam w niej żadnego doświadczenia, a nikogo nie obchodzi, że sama się dokształcam z tego, co mnie interesuje, nikt nie chce dać mi szansy, co najwyżej zapraszają na bezpłatne praktyki, a to śmiech na sali w mojej sytuacji.



Przejrzyj gumtree - wśród ogłoszeń z Warszawy jest mnóstwo kwiatków w stylu "Przyjmę aplikanta na bezpłatne praktyki"

Zgadzam się z wami, że jest nadprodukcja prawników, ale z moich obserwacji wynika, że większość tych ludzi nie utrzyma się na rynku, bo są zwyczajnie za słabi, stąd ci lepsi zwykle rządzą branżą, a że jest ich mało, to i kolejki są długie. To już nawet nie chodzi o to, czy ktoś kończy studia z pełnym czy z pustym cv, chodzi o braki w wykształceniu. Kiedyś szukałam praktykanta do kancelarii - zaprosiłam studentów bez doświadczenia, ale oczekiwałam od nich chociaż elementarnej wiedzy, a uwierzcie, że trafiłam na kilka osób, które na IV roku, akurat w trakcie nauki prawa handlowego nie umiały wymienić spółek kapitałowych, co jest absolutną, totalną podstawą tego przedmiotu. Większość absolwentów prawa nie umie myśleć po prawniczemu, kojarzyć faktów i tak dalej, nie mówiąc o tym, że nie znają podstawowych przepisów.

Ja jestem bardzo ciekawa jak się potoczą kariery moich znajomych ze studiów.[/QUOTE]

Moim zdaniem jest tez tak, że niekoniecznie osoba, która dobrze zdała maturę i dostała się na prawo dzienne z wysokiej pozycji ma predyspozycje do uczenia się i studiowania prawa + siłę do przebicia się w zawodzie. Zgadzam się z Twoją uwagą, to jeden z tych kierunków studiów na którym może i da się zakuć, ale niestety potem trzeba umieć wiedzę wykorzystać, a coraz mniej ludzi umie uczyć się tak by informacje układały się w głowie w całość. Mamy więc masę ludzi po prawie, którzy się po prostu do zawodu nie nadają.

[AsiA_555]

Napisane przez Jabluszko9

Dziś powysyłałam kilka ogłoszeń "w ciemno". Włączyłam sobie mapę firm i powchodziłam na strony biur rachunkowych. Porobiłam dzisiaj kilka wersji CV. Powysyłałam z dopiskiem, że szukam czegoś na kilka godzin, jako studentka. I, że mimo braku prowadzenia rekrutacji - zostawię CV. Oczywiście do każdego biura inne CV
Jutro znów się "pobawię". A nóż z tego coś wyniknie!
Trzymajcie kciuki, bo ostatnio przemyślałam całe życie i dokańczam ostatni rok dziennie, zbieram pieniążki i wyjeżdżam do innego miasta za pracą Taki mam plan

No i super, trzeba działać, a nie stać w miejscu I nie poddawaj się, jak by w najbliższym czasie nie było odzewu, rób swoje dalej, jak będziesz konsekwentna w swoich postanowieniach to uda się osiągnąć cel

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

Napisane przez BandytkaD

ja uważam, że call center jak najbardziej jest pracą biurową. nigdy nie mówiłam, że tak nie jest. chodziło mi o to, że tworząc ogłoszenie ktoś może napisać praca biurowa żeby nie zniechęcić potencjalnych kandydatów. podałam swój przykład. jako studentka szukałam dorobku żeby pomóc przy kserowaniu, poczcie itd. i znalazłam takie ogłoszenie, że szukają kogoś do pracy biurowej. wysłałam cv, a na rozmowie okazało się że call center. i tyle.

nie do końca zgodzę się z tobą. ja pracowałam jako recepcjonistka w placówkach medycznych i nie jeden raz musiałam się wykazać b. dobrą znajomością angielskiego, bo kliniki prowadziły badania kliniczne, które prowadzone były przez firmy zagraniczne. oczywiście są różne rodzaje recepcjonistek - jedne co robią tłumaczenia, a drugie takie co to przez całą zmianę nauczą się całego internetu

Pisząc "praca biurowa mało ambitna" cały czas mam na myśli pracę dla osób bez większych kwalifikacji i ambicji by robić coś więcej niż przekładać papierki. Nie okłamujmy się, ale w PL nie brakuje osób, którym się nie chce nic więcej robić, poza tym co muszą.



no i super brawo za odwagę

Pisząc "praca biurowa mało ambitna" cały czas mam na myśli pracę dla osób bez większych kwalifikacji i ambicji by robić coś więcej niż przekładać papierki. Nie okłamujmy się, ale w PL nie brakuje osób, którym się nie chce nic więcej robić, poza tym co muszą.

[BandytkaD]

Napisane przez AsiA_555

Pisząc "praca biurowa mało ambitna" cały czas mam na myśli pracę dla osób bez większych kwalifikacji i ambicji by robić coś więcej niż przekładać papierki. Nie okłamujmy się, ale w PL nie brakuje osób, którym się nie chce nic więcej robić, poza tym co muszą.

bo niestety w PL społeczeństwo cały czas myśli jak zarobić, żeby się nie narobić :/ dlatego jesteśmy postrzegani tak, a nie inaczej przez osoby z innych państw. zauważyłam też tendencję, że osoby, które nie mają ukończonych studiów, tylko matury, odnoszą znacznie większe sukcesy niż osoby z mgr na przodzie. Dlaczego? bo są bardziej zdeterminowane do znalezienia pracy i bardziej się przykładają. Mój szef nie ma studiów. teraz dopiero robi licencjat. po prawie 10 latach funkcjonowania firmy. tak więc co mi po moich 3 literkach, skoro to ja pracuje dla niego :/

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez BandytkaD

bo niestety w PL społeczeństwo cały czas myśli jak zarobić, żeby się nie narobić :/ dlatego jesteśmy postrzegani tak, a nie inaczej przez osoby z innych państw. zauważyłam też tendencję, że osoby, które nie mają ukończonych studiów, tylko matury, odnoszą znacznie większe sukcesy niż osoby z mgr na przodzie. Dlaczego? bo są bardziej zdeterminowane do znalezienia pracy i bardziej się przykładają. Mój szef nie ma studiów. teraz dopiero robi licencjat. po prawie 10 latach funkcjonowania firmy. tak więc co mi po moich 3 literkach, skoro to ja pracuje dla niego :/

Jasne, mamy taką tendencję. Ale przeglądając ogłoszenia, da się zauważyć, że potrzebna jest pracodawcy osoba z licencjatem, co najmniej.
Ciężko jest pogodzić takie sytuacje - kursy finansowane z UE są przeznaczone dla osób z wykszt.średnim, przez co mgr już nie mogą się dokształcać za pieniądze z państwa. Potem jednak przy szukaniu ofert, magistrzy widzą dopisek "Przyjmiemy do pracy osoby z wykształceniem MAX. średnim". Istnieje pogląd, że mgr na kasie zaraz ucieknie-zdobywając kilkumiesięczne, czy -letnie doświadczenie.

Widzę po znajomych - nieważne, czy średnie czy wyższe - ciężko obu grupom coś znaleźć, nawet jeśli mają nie za wysokie wymagania.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

***

Takie małe pytanie - widzę po raz n-ty te same ogłoszenia wrzucane w przeciągu miesiąca czy dwóch. Warto aplikować? Czytałam, że takie firmy nabijają tylko dane.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Ja nie dostałam dziś pracy bo nie mam wiedzy praktycznej i mogę się do nich odezwać jak już ją nabędę bo podoba im się moje cv. Czyli żeby zdobyć doświadczenie trzeba mieć doświadczenie. Ale miła atmosfera tam była. Babka od razu powiedziała, że nie może mi dać takiego odpowiedzialnego stanowiska bo mam jednak za małe doświadczenie, a nie owijała w bawełnę tak jak inni, że zadzwoni kiedyś tam. Powiedziała, że zostawia moje cv.

Ja co chwila widzę ogłoszenia na jakiś sprzedawców energii (jest tego masa), ale jedna firma to daje po 20 ogłoszeń dziennie na różne stanowiska. Z tego co piszą to dobre warunki dają, więc nie wiem czemu nie mają chętnych od czerwca. Chyba, że to faktycznie ściema i nabijanie sobie bazy danych do wciskania tej energii.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Jabłuszko jeżeli jest podany nr telefonu to zadzwoń tam i spróbuj podpytać co w trawie piszczy. Oczywiście nie dawaj się spławić na `proszę wysłać cv i czekać`. Ale jak nie ma nawet nr to ja bym odpuściła.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Szefowa - a co masz fajnego z CV, że im się podobało?

Nie, nie ma telefonu, ani maila. Aplikacja ze strony pracuj.pl

[coccinelle7]

Wita was kolejna bezrobotna właśnie mija 1,5 miesiąca jak wysyłam cv (codziennie!) i otrzymałam jak dotąd jeden telefon do pracy fizycznej
Na razie jeszcze się nie załamuję, ale dołączam do was coby się motywować

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

coccinelle - witamy

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Jabluszko9

Szefowa - a co masz fajnego z CV, że im się podobało?

Nie, nie ma telefonu, ani maila. Aplikacja ze strony pracuj.pl

Tzn. W sensie, że już w znanych firmach pracowałam i chyba ogólnie im się podobało.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Jabluszko9

Ciężko jest pogodzić takie sytuacje - kursy finansowane z UE są przeznaczone dla osób z wykszt.średnim, przez co mgr już nie mogą się dokształcać za pieniądze z państwa.

Bzdura, robiłam już kilka kursów finansowanych z UE, a mam mgr.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;47950617]Bzdura, robiłam już kilka kursów finansowanych z UE, a mam mgr.[/QUOTE]

Serio??? Widocznie nie umiem szukać, a chodzi mi o te darmowe, finansowane z EFS/UE. Chyba kilka dni szukałam i przekopywałam internet na darmowe kursy (jako student z licencjatem) i nie mogłam znaleźć.

[Marbella85]

Napisane przez Jabluszko9

Serio??? Widocznie nie umiem szukać, a chodzi mi o te darmowe, finansowane z EFS/UE. Chyba kilka dni szukałam i przekopywałam internet na darmowe kursy (jako student z licencjatem) i nie mogłam znaleźć.

Też szukałam i albo nie umiem szukać albo oferta kursów bezpłatnych jest bardzo okrojona. Nie znalazłam żadnego. Gdzie szukałyście?

[sunshinebutterfly]

Napisane przez BandytkaD

bo niestety w PL społeczeństwo cały czas myśli jak zarobić, żeby się nie narobić :/ dlatego jesteśmy postrzegani tak, a nie inaczej przez osoby z innych państw. zauważyłam też tendencję, że osoby, które nie mają ukończonych studiów, tylko matury, odnoszą znacznie większe sukcesy niż osoby z mgr na przodzie. Dlaczego? bo są bardziej zdeterminowane do znalezienia pracy i bardziej się przykładają. Mój szef nie ma studiów. teraz dopiero robi licencjat. po prawie 10 latach funkcjonowania firmy. tak więc co mi po moich 3 literkach, skoro to ja pracuje dla niego :/

jest teraz taka tendencja w PL, że często ci co byli bez magistra i wykształcenia to już dawno wyjechali i pracodawcy wręcz biją się w Warszawie np o ochroniarzy, magazynierów czy pracowników fizycznych i widzę to zarówno po znajomych jak i po rodzinie.
Zrobiło się teraz dużo ludzi 'ambitnych' co nawet bez wykształcenia krzyczą bajońskie stawki albo wolą pobierać zasiłek.
Historia z zeszłego tygodnia, u mnie w rodzinie człowiek bez wykształcenia ostatnio dostał pracę za 2000 netto, oferty nie przyjął, bo stwierdził, że się nie opłaca, nie minąło kilka dni, znalazł kolejną pracę za tą samą stawkę, godziny pracy jak na pół etatu.
Koleżanka pracowała w kawiarni, zarabiała ponad 2000, co prawda w pracy zawsze miała dużo roboty, ale w momencie jak zrezygnowała to szef codziennie do niej dzwonił z błaganiem o powrót, bo chętnych na jej miejsce brak, a ludzie nieprzyzwyczajeni do ciężkiej pracy.
Kolega pracował jako ochroniarz, w momencie kiedy zmienili mu warunki, chyba chcąc dać mu umowę zlecenie , zrezygnował z pracy w trybie natychmiastowym. Na następną ofertę nie czekał długo
Natomiast do pracy biurowej ludzie biją drzwiami i oknami, a wykształcenie teraz może mieć każdy, więc stąd i zaniżone stawki.

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;47950617]Bzdura, robiłam już kilka kursów finansowanych z UE, a mam mgr.[/QUOTE]

Dokładnie, kto szka ten znajdzie.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez sunshinebutterfly

jest teraz taka tendencja w PL, że często ci co byli bez magistra i wykształcenia to już dawno wyjechali i pracodawcy wręcz biją się w Warszawie np o ochroniarzy, magazynierów czy pracowników fizycznych i widzę to zarówno po znajomych jak i po rodzinie.
Zrobiło się teraz dużo ludzi 'ambitnych' co nawet bez wykształcenia krzyczą bajońskie stawki albo wolą pobierać zasiłek.
Historia z zeszłego tygodnia, u mnie w rodzinie człowiek bez wykształcenia ostatnio dostał pracę za 2000 netto, oferty nie przyjął, bo stwierdził, że się nie opłaca, nie minąło kilka dni, znalazł kolejną pracę za tą samą stawkę, godziny pracy jak na pół etatu.
Koleżanka pracowała w kawiarni, zarabiała ponad 2000, co prawda w pracy zawsze miała dużo roboty, ale w momencie jak zrezygnowała to szef codziennie do niej dzwonił z błaganiem o powrót, bo chętnych na jej miejsce brak, a ludzie nieprzyzwyczajeni do ciężkiej pracy.
Kolega pracował jako ochroniarz, w momencie kiedy zmienili mu warunki, chyba chcąc dać mu umowę zlecenie , zrezygnował z pracy w trybie natychmiastowym. Na następną ofertę nie czekał długo
Natomiast do pracy biurowej ludzie biją drzwiami i oknami, a wykształcenie teraz może mieć każdy, więc stąd i zaniżone stawki.

Ja się im wcale nie dziwię. To że ktoś nie ma wykształcenia i pracuje fizycznie, nie oznacza, że jest niewolnikiem i ma pracować jak bawół za marne grosze. Jakbym nie miała noża na gardle to też bym wolała powybrzydzać, niż brać pierwszą lepszą pracę, ze świadomością, że mogę spokojnie coś lepiej płatnego znaleźć.
Płaca minimalna powinna być wyższa dla wszystkich. I nie ma się co podniecać, że ktoś ma 2 tyś na rękę, bo to wcale nie jest dużo.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Marbella85

Też szukałam i albo nie umiem szukać albo oferta kursów bezpłatnych jest bardzo okrojona. Nie znalazłam żadnego. Gdzie szukałyście?

Może chodzi to o te większe miasta - Warszawa, Kraków, Wrocław etc. Bo ja na prawdę szukałam - mnóstwo czasu na to poświęciłam.

[sunshinebutterfly]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47952096]Ja się im wcale nie dziwię. To że ktoś nie ma wykształcenia i pracuje fizycznie, nie oznacza, że jest niewolnikiem i ma pracować jak bawół za marne grosze. Jakbym nie miała noża na gardle to też bym wolała powybrzydzać, niż brać pierwszą lepszą pracę, ze świadomością, że mogę spokojnie coś lepiej płatnego znaleźć.
Płaca minimalna powinna być wyższa dla wszystkich. I nie ma się co podniecać, że ktoś ma 2 tyś na rękę, bo to wcale nie jest dużo. [/QUOTE]

Otóż to, chociaż ta oferta za 2 tys na cały etat o której wspominałam to była oferta już z wyżywieniem i noclegiem w ciągu tygodnia i to na stanowisku kierowcy samochodu osobowego , więc de facto nie praca stricte fizyczna, ale naprawdę pracodawcy takich ludzi nie mogą znaleźć, bo albo wyjechali do Anglii gdzie mają 3 razy tyle albo ci co szukają wiedzą, że mogą znaleźć lepiej.
Dlatego nie ma co płakać, że po studiach nie ma pracy, taki jest rynek, a ldzi po studiach jest masa i dlatego nie obliguje to w tych czasach do nie wiadomo jakiej pensji.

[Dagusia18]

Bezpłatne kursy dla osób z wyższym wykształceniem są (sama na taki uczęszczam), jednak w większości przypadków trzeba być albo przedsiębiorcą, albo pracownikiem zatrudnionym na umowę o pracę.
Jeśli chodzi o całą resztę, to są to albo kursy dla osób z max. średnikm wykształceniem, albo dla osób 50+ lub dla długotrwale bezrobotnych. U mnie w mieście organizowane są także kursy księgowe, ale jedynie dla klientów MOPS-u.

[20160901857]

Co to znaczy "nie wiadomo jaka pensja"?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez nouvelle90

Co to znaczy "nie wiadomo jaka pensja"?

Że dużo.

[theoneandonly]

Napisane przez nouvelle90

Co to znaczy "nie wiadomo jaka pensja"?

Na przykładzie osob które znam - skończyli studia na nieprzyszłościowych kierunkach a chcą pracy za średnią krajową przynajmniej i to w wygodnym biurze,od razu na umowę o pracę na czas nieokreślony no i pracę tylko taką w której nie będą musieli się narobić.
Wszystko super, ale jak przychodzi co do czego to okazuje się, że nie znają nawet komunikatywnie języka angielskiego.
Dlatego ja pytam - z czym do ludzi???
Ile jest takich osob co pokończyło studia a nic innego nie potrafią tylko liczą na ciepłą posadkę?

[20160901857]

Aha, w ten sposób to się zgadzam. Myślałam, że pijecie do każdego, kto chciałby tej mitycznej średniej krajowej, nawet jeżeli ma duże doświadczenie i umiejętności. Zna sporo osób, które sypią bez opamiętania dziwnymi stawkami, bo po prostu nie mają pojęcia o realiach rynku pracy i wydaje im się, że każdy tyle zarabia.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Dagusia18

Bezpłatne kursy dla osób z wyższym wykształceniem są (sama na taki uczęszczam), jednak w większości przypadków trzeba być albo przedsiębiorcą, albo pracownikiem zatrudnionym na umowę o pracę.
Jeśli chodzi o całą resztę, to są to albo kursy dla osób z max. średnikm wykształceniem, albo dla osób 50+ lub dla długotrwale bezrobotnych. U mnie w mieście organizowane są także kursy księgowe, ale jedynie dla klientów MOPS-u.

Tak, to widziałam, zgadzam się Szkoda jednak, że nie ma typowych kursów dla studentów niepracujących.

[20160901857]

Miałam kolejny telefon. Po miesiącu i z infopracy, na której wszystkie moje aplikacje (a wysłałam całe 3 stamtąd) ciągle mają status "Otrzymane"

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez Jabluszko9

Tak, to widziałam, zgadzam się Szkoda jednak, że nie ma typowych kursów dla studentów niepracujących.

A szkoły policealne? Ja się wybieram do takowej, mam nadzieję, że czegoś mnie tam nauczą.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez nouvelle90

Miałam kolejny telefon. Po miesiącu i z infopracy, na której wszystkie moje aplikacje (a wysłałam całe 3 stamtąd) ciągle mają status "Otrzymane"

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------



A szkoły policealne? Ja się wybieram do takowej, mam nadzieję, że czegoś mnie tam nauczą.

Szukam, ale bardziej mnie interesują kursy i szkolenia unijne - chodzi mi o przedmioty i tematy. Nie zawsze z policealnych mogę znaleźć coś, co mnie interesuje
Ale zobaczę, na razie liczę na jakikolwiek odzew z jakiegoś biura

[Marbella85]

Napisane przez nouvelle90

Aha, w ten sposób to się zgadzam. Myślałam, że pijecie do każdego, kto chciałby tej mitycznej średniej krajowej, nawet jeżeli ma duże doświadczenie i umiejętności. Zna sporo osób, które sypią bez opamiętania dziwnymi stawkami, bo po prostu nie mają pojęcia o realiach rynku pracy i wydaje im się, że każdy tyle zarabia.

Moim zdaniem jak ktoś ma duże doświadczenie i umiejętnosci, to jak najbardziej może wołać o średnią krajową co najmniej. Czy tyle dostanie to inne pytanie. Nie wiem czy nie chciałaś napisać ....nawet jeżeli ma małe doświadczenie i umiejętności".

[20160901857]

Nie, nie chciałam, bo też uważam, że ma takie prawo, ale dziewczyny wypowiedziały się w taki sposób, z którego wynikało, że właśnie wszyscy powinni robić za miskę ryżu.

[lazada]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47949336]Ja nie dostałam dziś pracy bo nie mam wiedzy praktycznej i mogę się do nich odezwać jak już ją nabędę bo podoba im się moje cv. Czyli żeby zdobyć doświadczenie trzeba mieć doświadczenie. Ale miła atmosfera tam była. Babka od razu powiedziała, że nie może mi dać takiego odpowiedzialnego stanowiska bo mam jednak za małe doświadczenie, a nie owijała w bawełnę tak jak inni, że zadzwoni kiedyś tam. Powiedziała, że zostawia moje cv.
[/QUOTE]


a jakie to stanowisko jeśli można wiedzieć? wiesz dla mnie to trochę dziwna argumentacja: nie da Ci tak odpowiedzialnego stanowiska bo masz za małe doświadczenie - ok, ale w takim razie po co Cie zapraszała na rozmowę? Moim zdaniem zmarnowała Ci czas

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez Dagusia18

Bezpłatne kursy dla osób z wyższym wykształceniem są (sama na taki uczęszczam), jednak w większości przypadków trzeba być albo przedsiębiorcą, albo pracownikiem zatrudnionym na umowę o pracę.
Jeśli chodzi o całą resztę, to są to albo kursy dla osób z max. średnikm wykształceniem, albo dla osób 50+ lub dla długotrwale bezrobotnych. U mnie w mieście organizowane są także kursy księgowe, ale jedynie dla klientów MOPS-u.

jestem zatrudniona na umowę o pracę, szukałam i nic sensownego nie mogłam znaleźć. Wszystkie które wydawały się być wartościowe to były wymagania: max. wykształcenie średnie lub min 6 miesięcy bezrobocia.