Listopad- Grudzień 2014- część VI :-)

[mgds]

Napisane przez sloneczko_1201

To następna do wykurzania maluszka

Ja robiłam mocz i morfo 2 tyg temu i teraz na czwartek też mam do zrobienia.

Ja już dzisiaj chciałam zacząć igraszki ale rano ide na badanie moczu j się boję czh mi jakoś wynik się nie zaburzy...

Jesli mąż nie zostawi po sobie śladu to wyniki nie powinny być zafałszowane

Wy tu o uldze, ze zgaga mija,a mnie dopiero zaczyna brać, mam dopiero drugi czy trzeci raz :P

[Zanet84]

Napisane przez lolamontez

teraz maz ma temperature ehhh to mam taki przedsmak dzidzusia :d

a tutaj tak na rozluźnienie

:d:d:d

[Kostka09]

Napisane przez mgds

Jesli mąż nie zostawi po sobie śladu to wyniki nie powinny być zafałszowane

Wy tu o uldze, ze zgaga mija,a mnie dopiero zaczyna brać, mam dopiero drugi czy trzeci raz :P

Jak ja Ci zazdroszcze... Ja mam zgage chyba od 4 mc
Zlozylismy lozeczko, materacyk tez juz w srodku
Martha fajne to lozeczko
Ide chyba spac bo mi humor siadl wieczorem czuje sie jak slonica

[Zanet84]

A ja do tej pory nie wiem co to zgaga....ale biorac pod uwage Wasze odczucia, nie chce tej pani poznac

[ela_86]

dooopa

nic nie wiem o tej wysypce nadal, bo nie dostałam się do lekarza I kontaktu

musiałam czekać na TŻ, bo stwierdziłam, że nie wezmę jednak Jaśka do przychodni jak on chory, a tam chorzy ludzie, bez sensu

byłam 16:40 w przychodni, a lekarz do 18.... była pielęgniara, z którą mam na pieńku, bo kiedyś jej awanturę zrobiłam, więc na pomoc nie ma co liczyć.... mówi, że muszę zapytać lekarki czy mnie przyjmie.... no to czekałam aż pacjent wyjdzie..... gdzieś tak 17:15 zapytałam, to lekarka mówi, że ma jeszcze sporo pacjentów, więc jeśli nic pilnego to jutro, na co ja, że wolałabym dzisiaj.... no to mogę sobie poczekać na ryzyko własne, jak zdąży to tak, jak nie to nie..... wyszłam patrzę, a tam z 5 osób jeszcze, licząc każdą po 20 minut..... wyszłam....

a dobre, bo po tych opowieściach z przychodni miałam coś miłego... straszy dziadek najpierw chciał mi miejsca ustępować a potem jak mówiłam, ze nie wiem czy mnie przyjmie, to powiedział, ze jak to, jak zobaczy (tu wymownie spojrzał na mój brzuch) to na pewno przyjmie, a w ogóle to Pani powinna wejść przed nami wszystkimi.....
fajnie
tylko szkoda, że tylko on tak myślał....

jutro od rana ma być lekarz, który jest bardzo fajny i miły, ale do wypisywania L4 i tabletek na kaszel... mimo sympatii jakoś nie mam zaufania do niego, tym bardziej teraz....

więc idę jutro do dermatologa
oczywiście muszę wstać skoro świt, a nawet przed świtem, bo nie chcę już wydawać na prywatne wizyty tylko na NFZ pójdę, no i zobaczymy co mi powie...

ale powiem Wam, że boli i piecze ta wysypka jak żywa rana....

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

a w ogóle znowu mnie dziś złapało

kiedyś pisałam, że taki dziwny bół na górze brzucha, że myślałam czy nie jechac na IP, ale pooddychałam i przeszło

no to dziś znowu, ale bardzo długo mnie trzymało.... i to taki ból na wysokości pępka i wyzej.... takie rozpieranie, rozdzieranie, kłujący ból, a jak dotykałam w te miejsca to twarde i jakby milion igieł pod skórą.... łzy same mi ciekły tak bolało, nie mogłam się ruszyć.... Zuźce się nie podobało jak wtedy i tak fikała, a mnie wtedy jeszcze bardziej bolało.... no tak jakby miało mi coś pęknąć, rozerwać.....
nie mam pojęcia co to, ale dziś już naprawdę się przestraszyłam..... chciałam jechać na IP, ale podnieść z łóżka się nie mogłam.... i czekałam, wzięłam tą dużą nospę całą..... po jakimś czasie przeszło.... ale potem brzuch taki postawiony, twardy, mała się nagle w ogóle nie ruszała, a przcież chwilę wcześniej jakby chciała wyskoczyć....
zaczęłam pukać w ten brzuch żeby chociaż z jeden ruch poczuć

no masakra jakaś...

najgorsze, że nie wiem z czym to łączyć.... no bo to takie dziwne.... nawet nie wiem czy bym to umiała na IP wytłumaczyć.... ale kurna, naprawdę zaj*biście bolało.....

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

przeleciałam wątek i gratuluję dzisiejszych wizyt

a z Kiarą cisza...... ciekawe co tam jak tam......

[manieczka1]

Goniaaas zdjeli pessar to moze cos ruszy
Sloneczko jak jutro mocz to dzis lepiej sie nie seksic
Ela no to super, ze udalo Ci sie do dermatologa zapisac na nfz. U mnie byly tak odlegle terminy, ze nie bylo szans i musialam isc prywatnie.
Ja moj materac wietrze od kilku dni i ciagle wali...dzis wlozylam do srodka dwie pachnace szafy z ross...moze cos pomoze...juz nie mam pomyslu

[ela_86]

Manieczka nie udalo mi sie... jutro stane w kolejce o 6 rano i bede walczyc o numerek.....

[Keithlyn]

ale naprodukowałyscie

Kiara odezwij sie !!

Dzisiaj troszku nie zastosowałam sie do nakazu leżenia ale byłam po wypis i L4, i do rossmana weszłam po pampki...pozniej jeszcze na chwilke do biedro i już byłam wykamana..

Teraz mnie taki strach obleciał...dostałam jakiś skurczy przepowiadacze
Takie jak na okres... TŻ pojechał do aptekki bo nospa mi sie skonczyła
Torba nie spakowana

[martha330]

Napisane przez sloneczko_1201

To następna do wykurzania maluszka

Ja robiłam mocz i morfo 2 tyg temu i teraz na czwartek też mam do zrobienia.

Ja już dzisiaj chciałam zacząć igraszki ale rano ide na badanie moczu j się boję czh mi jakoś wynik się nie zaburzy...

ja robiłam po igraszkach i wyniki wtedy dobra miałam : hahaha: także działajcie słoneczko!

Napisane przez esti87

Lola,haha u mie tak pewnie będzie,przynjmniej na samy początku
Ahh..dziewczyny leje już na ten termin ciepłym moczm:-Pzdrówo Frania najważniejsze.kiedy zechce zapoznać się z mateczką tego najstarsi indianie nie wiedzą.myślę jednak,że do swiat się wyrobi:-P

esti Twoje teksty mnie powalają! niesamowita jesteś z tymi Indianami!

Napisane przez Kostka09

Jak ja Ci zazdroszcze... Ja mam zgage chyba od 4 mc
Zlozylismy lozeczko, materacyk tez juz w srodku
Martha fajne to lozeczko
Ide chyba spac bo mi humor siadl wieczorem czuje sie jak slonica

ooo! to fajnie!
a latwo się sklada?
musze TZ przyszpilić, zebysmy jednak już złożyli to lozeczko,bo przez to ze nie jest zlozone, to mamy bałagan w tym naszym jednym pokoju

Napisane przez ela_86

dooopa

nic nie wiem o tej wysypce nadal, bo nie dostałam się do lekarza I kontaktu

musiałam czekać na TŻ, bo stwierdziłam, że nie wezmę jednak Jaśka do przychodni jak on chory, a tam chorzy ludzie, bez sensu

byłam 16:40 w przychodni, a lekarz do 18.... była pielęgniara, z którą mam na pieńku, bo kiedyś jej awanturę zrobiłam, więc na pomoc nie ma co liczyć.... mówi, że muszę zapytać lekarki czy mnie przyjmie.... no to czekałam aż pacjent wyjdzie..... gdzieś tak 17:15 zapytałam, to lekarka mówi, że ma jeszcze sporo pacjentów, więc jeśli nic pilnego to jutro, na co ja, że wolałabym dzisiaj.... no to mogę sobie poczekać na ryzyko własne, jak zdąży to tak, jak nie to nie..... wyszłam patrzę, a tam z 5 osób jeszcze, licząc każdą po 20 minut..... wyszłam....

a dobre, bo po tych opowieściach z przychodni miałam coś miłego... straszy dziadek najpierw chciał mi miejsca ustępować a potem jak mówiłam, ze nie wiem czy mnie przyjmie, to powiedział, ze jak to, jak zobaczy (tu wymownie spojrzał na mój brzuch) to na pewno przyjmie, a w ogóle to Pani powinna wejść przed nami wszystkimi.....
fajnie
tylko szkoda, że tylko on tak myślał....

jutro od rana ma być lekarz, który jest bardzo fajny i miły, ale do wypisywania L4 i tabletek na kaszel... mimo sympatii jakoś nie mam zaufania do niego, tym bardziej teraz....

więc idę jutro do dermatologa
oczywiście muszę wstać skoro świt, a nawet przed świtem, bo nie chcę już wydawać na prywatne wizyty tylko na NFZ pójdę, no i zobaczymy co mi powie...

ale powiem Wam, że boli i piecze ta wysypka jak żywa rana....

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

a w ogóle znowu mnie dziś złapało

kiedyś pisałam, że taki dziwny bół na górze brzucha, że myślałam czy nie jechac na IP, ale pooddychałam i przeszło

no to dziś znowu, ale bardzo długo mnie trzymało.... i to taki ból na wysokości pępka i wyzej.... takie rozpieranie, rozdzieranie, kłujący ból, a jak dotykałam w te miejsca to twarde i jakby milion igieł pod skórą.... łzy same mi ciekły tak bolało, nie mogłam się ruszyć.... Zuźce się nie podobało jak wtedy i tak fikała, a mnie wtedy jeszcze bardziej bolało.... no tak jakby miało mi coś pęknąć, rozerwać.....
nie mam pojęcia co to, ale dziś już naprawdę się przestraszyłam..... chciałam jechać na IP, ale podnieść z łóżka się nie mogłam.... i czekałam, wzięłam tą dużą nospę całą..... po jakimś czasie przeszło.... ale potem brzuch taki postawiony, twardy, mała się nagle w ogóle nie ruszała, a przcież chwilę wcześniej jakby chciała wyskoczyć....
zaczęłam pukać w ten brzuch żeby chociaż z jeden ruch poczuć

no masakra jakaś...

najgorsze, że nie wiem z czym to łączyć.... no bo to takie dziwne.... nawet nie wiem czy bym to umiała na IP wytłumaczyć.... ale kurna, naprawdę zaj*biście bolało.....

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

przeleciałam wątek i gratuluję dzisiejszych wizyt

a z Kiarą cisza...... ciekawe co tam jak tam......

kurcze, Ela z ta wysypka... a wapno nic a nic nie pomaga? powinni CIe przyjąć, skoro ciezarna przychodzi w naglej sprawie!


a co do bolu to miałam dziś podobny, po lekko prawej stronie od pepka, ale bardzo blisko niego!
w ogole czuje się dzisiaj ociezala! jakbym ze 100kg wazyla!
brzuch dziś caly dzień mega napięty!

[manieczka1]

Napisane przez ela_86

Manieczka nie udalo mi sie... jutro stane w kolejce o 6 rano i bede walczyc o numerek.....

Mnie na listopad i na przyszly rok chcieli zapisywac albo w ostatecznosci moze przyjeliby mnie w szpitalu zakaznym, ale gdzie ja w ciazy do zakaznego? Zebym jeszcze cos zlapala?
I tak poszlo 100 zl za jednego dermatologa i 150 za drugiego

[Zanet84]

Ela, ja w polowie ciazy miewalam nieprzyjemne klujace bole na wysokosci pepka po prawej stronie...wrazenie jakby cos pod skora...ciezko bylo mi zejsc z lozka....ale okazalo sie ze to kolki jelitowe i pomagalo jak wstalam i rozchodzilam...no i zeszlo ze mnie co mialo zejsc heh bralam wtedy tez nospe i espumisan...

Moze tez masz jakies kolki ?
Mnie czasem bardziej bolalo jak mala sie wiercila

[fiorella22]

Napisane przez ela_86

zadzwoniłam dziś do ginki o tą wysypkę, bo nie żadnej poprawy, a 3 nowe krostki zaobserwowałam....
powiedziała, żebym poszła najpierw do I kontaktu, żeby sprawdzić czy to nie różyczka albo ja źle usłyszałam, a powiedziała pokrzywka....
nie wiem już co usłyszałam i teraz sobie wkręcam....
ale na różyczkę chorowałam jak byłam dzieckiem.... no, ale w sumie moja mama mi mówi, że wcale nie jest pewna, ma sprawdzić w mojej książeczce.....

kurde.....
muszę czekać do 16 az Tż przyjedzie..... mam ochotę iść już teraz, ale brać Jaśka do rpzychodni to nie jest dobry pomysł..... tym bardziej, że NIKT mnie nie przepuści widząc mój brzuch i 3latka, bo przecież to żadna wymówka....

Ja mialam rozyczke dwa razy. Pierwszy raz w wieku 7lat i drugi raz teraz w listopadzie.

Napisane przez Futbolowa

Łooo, zazdroszczę! Marzy mi się taki od dawien dawna

Ja z kolei mogę się nieśmiało pochwalić, że spotkałam w księgarni swoją rekomendację na okładce:


Gorąco Was zachęcam do lektury! "Motyl", "Kochając syna" i "Lewa strona życia" Lisy Genovy to najbardziej wyjątkowe książki, jakie w życiu poznałam

Gratulacje!!! Ja preferuje ebooki. Na pewno poszukam tych tytulow

Napisane przez Indra83

Nie wiem, dziewczyny tu okna myją i jest ok, ja trochę postoję przy desce do prasowania i już moja macica sie stawia.
Każda ma inne potrzeby.
Jeśli jednak nawet po dłuższym odpoczynku albo po nospie nie przechodzi, to raczej niedobrze.

Ja prasuje na siedzaco i jest OK

Jak ja sie dzis paskudnie czuje. Normalnie do :dupa: Glowa mnie boli caly dzien, mi sie chce, po poludniu ziiiiimno mi bylo i w ogole nie mam na nic checi. W ciagu dnia pojechalam z tz na zakupy ale wyjsc z auta mi sie nawet nie chcialo. Czekalam na parkingu w tym aucie i zasnelam :banghead: Lyknelam Rutinoscorbin -oby nic sie do mnie nie przyplatalo...

Kiara, co u Ciebie???

[Keithlyn]

Lola - jeśli twój TŻ nie ma sraczki to smecta dobra
a jeśli ma to nifuroksazyd ( nie wiem czy nie jest juz na receptę )

[ela_86]

Nie pomaga wapno chyba ze za krótko biore jak ktoś napisal. Ale nic nie schodzi, nie jest lepiej, wrecz gorzej. ..

Mam nadz ze uda mi sie dostac tam jutro bo kurde wszędzie placic za wizyty to juz przegiecie

Teraz bardziej mnie ten bol brzucha zmartwil... juz sobie nawkrecalam roznych rzeczy. .. i czarne mysli. .. eh...

[fiorella22]

I gratuluje wizyt!!!

[ela_86]

Napisane przez Zanet84

Ela, ja w polowie ciazy miewalam nieprzyjemne klujace bole na wysokosci pepka po prawej stronie...wrazenie jakby cos pod skora...ciezko bylo mi zejsc z lozka....ale okazalo sie ze to kolki jelitowe i pomagalo jak wstalam i rozchodzilam...no i zeszlo ze mnie co mialo zejsc heh bralam wtedy tez nospe i espumisan...

Moze tez masz jakies kolki ?
Mnie czasem bardziej bolalo jak mala sie wiercila

Ooo to moze cos takiego.... ale tak wysoko? ??
U mnie na wysokości pepka ale na calej linii i wyżej. ..
Ale ze co, to niby gazy i wzdecia?
Na to to mnie inaczej zwykle boli... a teraz jak nożem. ..

[Zanet84]

Napisane przez ela_86

Nie pomaga wapno chyba ze za krótko biore jak ktoś napisal. Ale nic nie schodzi, nie jest lepiej, wrecz gorzej. ..

Mam nadz ze uda mi sie dostac tam jutro bo kurde wszędzie placic za wizyty to juz przegiecie

Teraz bardziej mnie ten bol brzucha zmartwil... juz sobie nawkrecalam roznych rzeczy. .. i czarne mysli. .. eh...

Ela, moze to kolka jelitowa o ktorej wyzej pisalam?

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez Keithlyn

Lola - jeśli twój TŻ nie ma sraczki to smecta dobra
a jeśli ma to nifuroksazyd ( nie wiem czy nie jest juz na receptę )

Mnie nifuroksazyd pomagal tez na wymioty, bez biegunek... I kiedys bez recepty dalo sie kupic slabsza dawke. Nie wiem jak teraz

[My Sweet Little Precious]

za wizyty

Futbolowa, gratulacje, musisz być dumna

Ciekawe, co u Kiary, oby szybko się odezwała.

Ja też prasuję na siedząco, ale dzisiaj przesadziłam, prasowałam ponad 5 godzin, później segregowałam i układałam ciuszki, nie dałam rady już skończyć bo tak mnie kręgosłup napieprza, że chyba muszę iść spać

Mi też dzisiaj przyszło zamówienie z Gemini, poniedziałek to chyba ich ulubiony dzień dostaw Teraz muszę tylko kupić koszyki wiklinowe jakieś ładne i to wszystko poukładać. Już bym chciała mieć wszystko gotowe

[LolaMontez]

Napisane przez Keithlyn

Lola - jeśli twój TŻ nie ma sraczki to smecta dobra
a jeśli ma to nifuroksazyd ( nie wiem czy nie jest juz na receptę )

Poki co tylko raz wymiotowal ale porzadnie :-/, dala mu nifuroksazyd a teraz mial temperature 38,5 wiec jeszcze paracetamol... Zobaczymy, jak cos to jutro go wysle do lekarza, musi sie szybko wykurowac :-/

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

A Ty to odpoczywaj a nie spacerki sobie urzadzasz wypis nie zając... Maz tez mogl odebrac

[Zanet84]

Napisane przez ela_86

Ooo to moze cos takiego.... ale tak wysoko? ??
U mnie na wysokości pepka ale na calej linii i wyżej. ..
Ale ze co, to niby gazy i wzdecia?
Na to to mnie inaczej zwykle boli... a teraz jak nożem. ..

Ja mialam zawsze na wysokosci pepka z prawej strony w linii kilku cm...
Wlasnie jakby ktos cial mnie nozem....no u mnie to byly gazy wlasnie... Bylam z tym w nocy na pogotowiu, lekarka zbadala powiedziala ze gazy sie gromadza i najlepiej wtedy nie lezec, a rozchodzic, troche sie powypinac do tylu...doslownie...mnie to pomagalo, zwykle potem musialam isc do wc na 2ke i potem bylo ok...

Sprobuj moze rozchodzic to...moze tez masz jakis zastoj w jelitach
Ja mialam ten problem przez kilka tygodni, przynajmniej raz na tydzien..samo jakos przeszlo...pewnie macica juz tak nie uciskala czy jak...

[LolaMontez]

Napisane przez Zanet84

Ela, moze to kolka jelitowa o ktorej wyzej pisalam?

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------



Mnie nifuroksazyd pomagal tez na wymioty, bez biegunek... I kiedys bez recepty dalo sie kupic slabsza dawke. Nie wiem jak teraz

No wlasnie tez pamietalam ze nifuroksazyd na wymioty a laremid na biegunke kiedys chyba ulotki czytalam

[martha330]

Kiara na pewno się odezwie jak tylko będzie mogla! Ale dobrze, ze wiemy, co się z nia dzieje.


a tym czasem ide podczytac październikowe może cos się urodzilo?

[Zanet84]

Napisane przez LolaMontez

No wlasnie tez pamietalam ze nifuroksazyd na wymioty a laremid na biegunke kiedys chyba ulotki czytalam

Nifuroksazyd chyba faktycznie jest glownie na biegunki ale wiem ze mi pomagal przy wymiotach i nawet lekarz mi przepisywal

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Napisane przez martha330

Kiara na pewno się odezwie jak tylko będzie mogla! Ale dobrze, ze wiemy, co się z nia dzieje.


a tym czasem ide podczytac październikowe może cos się urodzilo?

Czytalam tez jakas godzine temu zadnych nowych przybytkow
Ale wiadomo to sie w kazdej sekundzie moze zmienic

[AnetkaIzabell]

wchodzę ..a tu 12 stron do nadrobienia..? jakiś rekord dziś bijemy, czy co ? normalnie myślałam, że porody sie posypały...

Napisane przez Zanet84

Ktoras z Was pisala ostatnio ze czasem slyszy takie strzelanie/pykniecie w brzuchu, jak kosc strzelila tak lekko, cos jak dzwiek spiecia ...tez zaobserwowalam u siebie cos takiego heh ciekawe co to... Teraz mi strzelilo a leze w bezruchu...

ja miałam tak ze 2 razy... ale nie wiem co to.. się już nie powtórzyło... bałam się że mi wody polecą..ale na badaniach wyszło, że jest okey..

Napisane przez Zanet84

Moj maz ostatnio powiedzial mi ze 18.10 maja firmowa impreze w sumie tu na miejscu, ale milo mnie zaskoczyl mowiac ze sie nie wybiera mam nadzieje ze nie zmieni zdania...

dla odpowiedzialnego męża

Napisane przez Kiara_kier

Dziewczyny, my jestesmy na oddziale porodowym. Przyjechalam na ip z duzym bolem krocza, wyszlo rozejscie spojenia i skurcze (3x mialam ktg) regularne dosc na 60%. Maly ma 2100-2200. Dostalam zastrzyk ze sterydow na plucka, a teraz leze pod pompom z fenoterolem. Do tego morfo i mocz zle wiec antybiotyk dozylnie
Trzymajcie kciuki

trzymam bardzo mocno kciuki.. dawaj znać co u Ciebie..

Napisane przez Aleaa_

Wczoraj pierwszy raz mialam Wojtka na rekach, tz az sie wzruszyl. Dzis pobrali mnie i malemu krew i zobaczymy czy crp spada. U mnie juz lepiej, pobolewa nadal, ale daje rade wstawac jakos sama, do lazienki tez sama chodzie i najwiekszym zbawieniem byl dla mnie prysznic, po nim to juz ruszylam prosto do Wojtka az tz musial za mna gonic
W domu wszystko gotowe, posciel dzis ma byc prana i maja pomalu nas oczekiwac

ale super... wzruszam się po Twoich postach!! i zazdroszczę, ze już poród za Tobą..

Napisane przez Zanet84

Dzis w nocy obudzilam sie zbolem jak na @...tylko u mnie to tez w udach czuje... Trzymalo kilka minut... Chyba zaczynaja sie przepowiadacze te wlasciwsze... Juz pare razy tak czulam ale nie bylam pewna bo u mnie to uczucie podobne jakby mialo mnie pogonic do kibelka heh ale jakos dzis w nocy bylam pewna..

ja miałam bóle @ poprzedniej nocy trwały z 1,5 minuty... i dzis ok 16 tak z 30 sekund... a teraz mam napinający się brzuch...

Napisane przez Futbolowa

jakie miałam dzisiaj jazdy w laboratorium, to głowa mała. Dopiero w ciąży odkrywam, jak wielce kulturalnym narodem jesteśmy...

Zjawiłam się 15 minut przed otwarciem laboratorium, przede mną jakieś sześć czy siedem osób - same starsze panie i starsi panowie, więc doszłam do wniosku, że nie będę nawet apelować o przepuszczenie, bo zawsze źle się to kończy. Czekam więc grzecznie, przede mną już tylko cztery osoby i nagle do przychodni wpada pewien nawiedzony typ, który mieszka na moim dawnym osiedlu. I nagle rozdarcie na całe gardło: 'mam w papierach wpisane, że dawcy krwi wchodzą z numerem piątym'. Pani siedząca za mną w kolejce od razu do niego, że w tym wypadku piąta w kolejce jest ciężarna, więc może sobie gadać, a i tak musi przepuścić. No to on znowu rozdarcie, że nie i koniec. Widzę, że pani ma nerwy, widzę, że mąż mój już się szykuje do osłaniania mego miejsca w kolejce, chłopa zaś nosi i patrzy na mnie morderczo. W końcu dziadek przede mną mówi, że razem z żoną mnie wpuszczą, żebym nie musiała się użerać z typem. No to wchodzę, a tu owa żona zaczyna awanturę urządzać - najpierw do mnie, potem do męża swego. Komedia po prostu

o ja nie mogę...co za naród...
ja z kolei dziś wchodzę na pocztę tam 115 osób... stanęłam grzeczie na samym końcu... (jak dzieciaki zeszły na chwilę z krzeseł-poszły do rodziców z kolejki) to siadłam sobie ..czekając na swoją kolej..i jedna kobietka. "proszę przede mnie" w ciąży przepuścili już mnie 5 razy (2 na poczcie; 2 w Auchan i 1 w Biedronce)

Napisane przez sloneczko_1201

Wogóle to od dzisiaj do środy w biedronce rabat -20% na wszystkie cukierki, więc pewnie na krówki też. Jak ktoś jeszcze nie ma to niech uderza po zapas , ale niech nie liczy, że go ktoś w kolejce do kasy przepuści

ooo..ja jeszcze się nie zaopatrzyłam.. jutro pojadę

Napisane przez Indra83

Poprasowałam nasze ubrania, trochę dla małej, jeszcze teraz pieluchy przeprasuję, a reszta jutro.

ja dzisiaj w końcu... pierwsze pranie dzieciaczkowe zrobiłam...
jeszcze 4 przede mną...

Napisane przez Kostka09

Brzuch mam caly czas twardy...czy to juz moze tak byc caly czas? Czy jednak to niekoniecznie dobrze...?

nie wiem...ale mi się też coraz częściej napina.. szczególnie jak na fotelu przed laptopem siedzę....
pewnie ćwiczy przed porodem...

gratuluję udanych wizyt i dużych dzeieciaczków..
ja wizytuję jutro o 16...(będzie GBS) spytam o stan łożyska..ciekawe co mi powie...

[Futbolowa]

Dzięki dziewczyny za gratulacje


Martwię się trochę, bo podbrzusze zaczęło pobolewać i mam wrażenie, że się Zośka obróciła Wcześniej czułam główkę po prawej, teraz mam wrażenie, że jest ułożona w pionie. Nawet siedzieć nie mogę tak, jak siedziałam jeszcze rano, bo uwiera...

[Zanet84]

Napisane przez AnetkaIzabell

wchodzę ..a tu 12 stron do nadrobienia..? jakiś rekord dziś bijemy, czy co ? normalnie myślałam, że porody sie posypały...

ja miałam tak ze 2 razy... ale nie wiem co to.. się już nie powtórzyło... bałam się że mi wody polecą..ale na badaniach wyszło, że jest okey..

dla odpowiedzialnego męża

trzymam bardzo mocno kciuki.. dawaj znać co u Ciebie..

ale super... wzruszam się po Twoich postach!! i zazdroszczę, ze już poród za Tobą..

ja miałam bóle @ poprzedniej nocy trwały z 1,5 minuty... i dzis ok 16 tak z 30 sekund... a teraz mam napinający się brzuch...

o ja nie mogę...co za naród...
ja z kolei dziś wchodzę na pocztę tam 115 osób... stanęłam grzeczie na samym końcu... (jak dzieciaki zeszły na chwilę z krzeseł-poszły do rodziców z kolejki) to siadłam sobie ..czekając na swoją kolej..i jedna kobietka. "proszę przede mnie" w ciąży przepuścili już mnie 5 razy (2 na poczcie; 2 w Auchan i 1 w Biedronce)


ooo..ja jeszcze się nie zaopatrzyłam.. jutro pojadę



ja dzisiaj w końcu... pierwsze pranie dzieciaczkowe zrobiłam...
jeszcze 4 przede mną...



nie wiem...ale mi się też coraz częściej napina.. szczególnie jak na fotelu przed laptopem siedzę....
pewnie ćwiczy przed porodem...

gratuluję udanych wizyt i dużych dzeieciaczków..
ja wizytuję jutro o 16...(będzie GBS) spytam o stan łożyska..ciekawe co mi powie...

Prowadzisz statystyki kto kiedy i gdzie przepuszcza ciezarna ?

Mnie dzis znowutak pyknelo w brzuchu...nie wiemco to..

Tez mam jutro wizyte ale o 12, spytam lekarza o to, oby nie spojrzal na mnie jakna kosmitke tez mam miec pobrany gbs

[paulina119a]

za dzisiejsze wizyty. Takie wiesci to ja lubię czytać

Esti cos ten Twój gin jest nie teges... chyba zdecydować się chłopina nie może.

Czekoladko, Gonia do roboty kochane !! Wykurzać maluszki

Futbolowa Imponująco to wyglada oby tak dalej !

Ela ale pech... Mam nadzieję, że jutro Ci sie uda "wyżebrać" numerek do lekarza. Trzymam

Silesianna, Happy... przygarniecie Kropka ??? Z chęcią się przyłączę Zakładając że moja rwa kulszowa pozwoli mi dojechać do Wawy to pisze się na spotkanie na pl. Bankowym... No chyba, że ból mnie unieruchomi.... ale tak czy inaczej jesteśmy wstępnie umówione

Lola z tego co wiem to Nifuroksazyd jest na biegunkę (czy na wymioty też to tego nie wiem) i ostatnio był na receptę niestety. Zdrowia dla męża !!!

Sweet do łóżka!!!! Odpoczywać!!! Tyle sie dziś natyrałaś... litości !

Fiorella oby Cię nie rozłożyło Juz na samą końcówkę mogłoby Ci odpuścić....

Kostka możemy sobie podać rękę... ja też mam non stop zgagę i na dodatek zaczęło mi się ulewać... chyba klin antyrefluksowy przetestuję

Kiara jak tam sytuacja ??????

Dziewczyny od kilku dni dopadaja mnie bóle takie jak na @... w ciągu dnia zaczyna mnie boleć 2-3 razy po kilka minut i puszcza... normalne to to?

[Futbolowa]

Napisane przez Zanet84

Prowadzisz statystyki kto kiedy i gdzie przepuszcza ciezarna ?

To pewnie wynika z tego, że tak rzadko możemy czegoś takiego doświadczać

[happywoman]

Napisane przez paulina119a

Silesianna, Happy... przygarniecie Kropka ??? Z chęcią się przyłączę Zakładając że moja rwa kulszowa pozwoli mi dojechać do Wawy to pisze się na spotkanie na pl. Bankowym... No chyba, że ból mnie unieruchomi.... ale tak czy inaczej jesteśmy wstępnie umówione

No jasne, że tak! Będziemy czekać!

[Zanet84]

Odnosnie tego strzelania w brzuchu

http://blog.polozna-online.pl/ciaza/...-to-za-odglos/

Hmm ciekawe....ale z tego co czytam sporokobiet to slyszy heh

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez Futbolowa

To pewnie wynika z tego, że tak rzadko możemy czegoś takiego doświadczać

Pewnie tak mozna na palcach jednej reki wyliczyc a i tak palcow za duzo

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

No tos stuknelo mi 2000 ....postow na forum

Ide chyba juz spac..ale jakos mi goraco...

Dobranoc,spokojnych snow