Mamusie lutowe 2015 - cz. 5

[martu_la]

Madzia dobrze ze sie odezwałas to teraz do wyrka i sie wygrzej jak tak zmokłaś.

pati895 witaj

mamaZuzi no ostro ten Twoj mąż przegina... kurcze, smutno mi, ze tak Cie traktuje, powinien dostac porzadny opieprz.
Ale fajnie, ze spedzilas milo dzien i prezenciki wpadły

Kurcze, ale mam zebra skopane, masakra. Zaraz bede rozwieszac kombinezony dla małej, bo sie wyprały. I musze w koncu przysiac i sprawdzic co mi zostalo do kupienia, bo jeszcze troche tego jest m.in termometr. Nie zamawialam w pl, bo sie boje w jakim stanie moglby dojsc.

[buu007]

martula ja jestem z siebie dumna bo ogarnelam wreszcie to pranie i prasowanie,ale masakra przesadzilam
chyba z 3h prasowalam,bo na raty
i w miedzy czasie malowalysmy z mala liscie i ona poprawiala aniolki swoje
ale dobrze ze zaczelam teraz,bo full tych ubranek,rozne rozmiary,wiec po nowym roku to juz w ogole lipa by byla

Duszona ja pamietam ze pilam jakas herbatke na laktacje,smaczna nawet byla,ale teraz tak sobie mysle musiala miec mega duzo cukru

a jest fajny blog o kp
chyba juz tu znany,bo ktos wklejal
http://www.hafija.pl/karmienie-piersia

[martu_la]

Napisane przez buu007

martula ja jestem z siebie dumna bo ogarnelam wreszcie to pranie i prasowanie,ale masakra przesadzilam
chyba z 3h prasowalam,bo na raty
i w miedzy czasie malowalysmy z mala liscie i ona poprawiala aniolki swoje
ale dobrze ze zaczelam teraz,bo full tych ubranek,rozne rozmiary,wiec po nowym roku to juz w ogole lipa by byla

Duszona ja pamietam ze pilam jakas herbatke na laktacje,smaczna nawet byla,ale teraz tak sobie mysle musiala miec mega duzo cukru

a jest fajny blog o kp
chyba juz tu znany,bo ktos wklejal
http://www.hafija.pl/karmienie-piersia

za prasowanko.
Ja sie dopiero zabiore za prasowanie jak juz bede miala gdzie to poukladac, bo na razie nie ma to wiekszego sensu jak mam te ciuchy do siatek wlozyc.

Ja pewnie znow nie bede pól nocy spała, dzisiaj spałam na raty od 2- 6 rano, potem od 10-12, a potem od 16:30-19...

[1141655]

Kurcze mój mąż ze spotkania znów pełno trunków przyniósł eh :-( biedne me oczy co się na to patrzeć muszą :-(

Ja mam dwie pełne suszarki dzieciowe do wyprasowania, ale wezmę się za to w niedzielę.
Jutro rano jadę do pepco czy do centrum zjade kupić coś Antkowi bo chyba Przed wigilia pracownicza pojadę do mojej Angie

Także długi dzień Przede mną. Mam nadzieje ze brzuch nie stwardnieje

Dobranoc

[iskra_boza]

Hej.

Miałam dziś usg, z małym wszystko ok, bardzo duży, waży już 2.5kg, odwrócony głową w dół.

Ale mam inny problem i wyszłam stamtąd uryczana, aż lekarka się poryczała ze mną. Mam tego nieszczęśnego guza kąta mostowo-móżdżkowego. Lekarz u mnie w szpitalu powiedział, że nie ma wskazań do cesarki, zmieniłam szpital. Jako, że mój przypadek trudny, sam profesor mnie przyjął i powiedział, że cesarka. 3 tygodnie temu, lekarz potwierdził. Dziś lekarka przyszła, mówi, że cesarkę na 30.01, ale musi swoją szefową zapytać o zgodę (szefowa, konstulatnka, podwładna profesora). A ta się nie zgodziła! Powiedziała, że nie ma wskazań. W UK nie mogą mi odmówić. Ale znów mnie wysyła do konsultantki położnej, żeby ta mnie przekonała do porodu kleszczowego. Witki mi dziewczyny opadły. Jej przełożony, profesor, szef oddziału mówi, że cesarka, a jego podwładna, że nie i że to moje widzimisie, a nie wskazania medyczne. Wpadłam w histerię, zaczęłam płakać i powiedziałam, że wolę się zabić, niż dostać wylewu krwi do mózgu podczas parcia i zostać rośliną. A ta zakichana konsultantka nie raczyła nawet do mnie przyjść, tylko wysyłała tą młodą lekarkę, Arabkę, a ta płakała ze mną, tak jej było głupio. Złożę skargę na pewno, muszę się postarać, żeby to dotarło do tego profesora.
Oni tą cesarkę będą musieli zrobić, bo jak się ciężarna tu w UK uprze, to nie mają prawa odmówić. A u mnie jeszcze w karcie ciążowej wpis profesora- że do cesarki. Żyć mi się nie chce, skurczy dostałam z tego wszystkiego, mój biedny mąż mnie holował do domu. W poniedziałek będę dzwonić próbować się skontaktować z sekretarką tego profesora. Jutro nie chcę w nerwach, muszę ochłonąć. Zdruzgotana jestem, nawet mi się pisać nie chce.

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez iskra_boza

Hej.

Miałam dziś usg, z małym wszystko ok, bardzo duży, waży już 2.5kg, odwrócony głową w dół.

Ale mam inny problem i wyszłam stamtąd uryczana, aż lekarka się poryczała ze mną. Mam tego nieszczęśnego guza kąta mostowo-móżdżkowego. Lekarz u mnie w szpitalu powiedział, że nie ma wskazań do cesarki, zmieniłam szpital. Jako, że mój przypadek trudny, sam profesor mnie przyjął i powiedział, że cesarka. 3 tygodnie temu, lekarz potwierdził. Dziś lekarka przyszła, mówi, że cesarkę na 30.01, ale musi swoją szefową zapytać o zgodę (szefowa, konstulatnka, podwładna profesora). A ta się nie zgodziła! Powiedziała, że nie ma wskazań. W UK nie mogą mi odmówić. Ale znów mnie wysyła do konsultantki położnej, żeby ta mnie przekonała do porodu kleszczowego. Witki mi dziewczyny opadły. Jej przełożony, profesor, szef oddziału mówi, że cesarka, a jego podwładna, że nie i że to moje widzimisie, a nie wskazania medyczne. Wpadłam w histerię, zaczęłam płakać i powiedziałam, że wolę się zabić, niż dostać wylewu krwi do mózgu podczas parcia i zostać rośliną. A ta zakichana konsultantka nie raczyła nawet do mnie przyjść, tylko wysyłała tą młodą lekarkę, Arabkę, a ta płakała ze mną, tak jej było głupio. Złożę skargę na pewno, muszę się postarać, żeby to dotarło do tego profesora.
Oni tą cesarkę będą musieli zrobić, bo jak się ciężarna tu w UK uprze, to nie mają prawa odmówić. A u mnie jeszcze w karcie ciążowej wpis profesora- że do cesarki. Żyć mi się nie chce, skurczy dostałam z tego wszystkiego, mój biedny mąż mnie holował do domu. W poniedziałek będę dzwonić próbować się skontaktować z sekretarką tego profesora. Jutro nie chcę w nerwach, muszę ochłonąć. Zdruzgotana jestem, nawet mi się pisać nie chce.

ISKRA szczerze współczuję tak ogromnego problemu... Teraz to i ja dostałam doła i będę i Tobie myśleć notorycznie. Kłóć się o swoje prawa bo tu o Twoje życie chodzi... Biedna... Przytulam Cię najmocniej jak mogę...

[201704210903]

pati witaj :p
w karmi jest alkohol? myślałam że to bezalkoholowe jest

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

iskra nie wiem co napisać


Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

a ta zgoda to konieczna? idź do tej babki albo profesora się kłócić

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[emdzik]

Kochane Moje, zalozylam watek ale jest on do edycji, maz naprawia laptopa. Takze prosze na razie nie pisac zeby drugi wpis mogl byc tez moj - dziekuje

[martu_la]

Napisane przez iskra_boza

Hej.

Miałam dziś usg, z małym wszystko ok, bardzo duży, waży już 2.5kg, odwrócony głową w dół.

Ale mam inny problem i wyszłam stamtąd uryczana, aż lekarka się poryczała ze mną. Mam tego nieszczęśnego guza kąta mostowo-móżdżkowego. Lekarz u mnie w szpitalu powiedział, że nie ma wskazań do cesarki, zmieniłam szpital. Jako, że mój przypadek trudny, sam profesor mnie przyjął i powiedział, że cesarka. 3 tygodnie temu, lekarz potwierdził. Dziś lekarka przyszła, mówi, że cesarkę na 30.01, ale musi swoją szefową zapytać o zgodę (szefowa, konstulatnka, podwładna profesora). A ta się nie zgodziła! Powiedziała, że nie ma wskazań. W UK nie mogą mi odmówić. Ale znów mnie wysyła do konsultantki położnej, żeby ta mnie przekonała do porodu kleszczowego. Witki mi dziewczyny opadły. Jej przełożony, profesor, szef oddziału mówi, że cesarka, a jego podwładna, że nie i że to moje widzimisie, a nie wskazania medyczne. Wpadłam w histerię, zaczęłam płakać i powiedziałam, że wolę się zabić, niż dostać wylewu krwi do mózgu podczas parcia i zostać rośliną. A ta zakichana konsultantka nie raczyła nawet do mnie przyjść, tylko wysyłała tą młodą lekarkę, Arabkę, a ta płakała ze mną, tak jej było głupio. Złożę skargę na pewno, muszę się postarać, żeby to dotarło do tego profesora.
Oni tą cesarkę będą musieli zrobić, bo jak się ciężarna tu w UK uprze, to nie mają prawa odmówić. A u mnie jeszcze w karcie ciążowej wpis profesora- że do cesarki. Żyć mi się nie chce, skurczy dostałam z tego wszystkiego, mój biedny mąż mnie holował do domu. W poniedziałek będę dzwonić próbować się skontaktować z sekretarką tego profesora. Jutro nie chcę w nerwach, muszę ochłonąć. Zdruzgotana jestem, nawet mi się pisać nie chce.

Ale duży Twoj maluch. 2,5 kg wow. Super, ze ladnie ulozony i wszystko z nim ok.
Tez bym na Twoim miejscu była mega zdenerwowana... Jest jeszcze trochę czasu i na pewno uda Ci się załatwić tą cesarkę tym bardziej, ze sam profesor Cie na nią skierował. Co za głupia baba, tylko Cię niepotrzebnie denerwuje!
Trzymam kciuki, zeby wszystko poszło po Twojej myśli.

[iskra_boza]

Napisane przez martu_la

Ale duży Twoj maluch. 2,5 kg wow. Super, ze ladnie ulozony i wszystko z nim ok.

Trzymam kciuki, zeby wszystko poszło po Twojej myśli.

To też mnie przeraża. Gdyby nie to, że krzywa cukrzycowa wyszła normalnie, to bym pomyślała, że mam cukrzycę. 33 tc. Mały ma ponoć duży brzuch, 32 cm, głowa 31. Guz kąta i wielkie dziecko. A tu jeszcze tyle czasu do końca stycznia. Ile on jeszcze urośnie. Nie chcę się już nakręcać, za cholerę nie zgodzę się na poród kleszczowy. Oni chyba są nienormalni.

Napisane przez Mlebidakin

a ta zgoda to konieczna? idź do tej babki albo profesora się kłócić

Tutaj tak się niestety nie da. Muszę mieć umówioną wizytę. Profesora widziałam na samym początku. Będę dzwonić do jego sekretarki, wyjaśnię jej, może ona pomoże, a jak nie to złożę skargę. Oni mi zrobią tą cesarkę, ale ile ja przez to nerwów stracę Takie są procedury, jak ciężarna sobie zażyczy, to muszą ją wysłać na drugą konsultację i przekonywać, do porodu naturalnego, może nawet psychiatrę załatwić, jak dziewczyna się śmiertelnie boi. Dopiero, jak nie przekonają jej, to umawiają na cesarkę. Ale w moim przypadku to nie jest jakieś moje widzimisię, wg profesora, kurde no za darmo nie został profem, wyładowcą i szefem kliniki, są wskazania medyczne, wg jego podwładnej, nie ma.

O kasie i czasie nie wspomnę, bo szpital w innym mieście, paliwo, parkingi. A tu zegar tyka, czasu nie ma.

Napisane przez DuszonaMarchewka

ISKRA szczerze współczuję tak ogromnego problemu... Teraz to i ja dostałam doła i będę i Tobie myśleć notorycznie. Kłóć się o swoje prawa bo tu o Twoje życie chodzi... Biedna... Przytulam Cię najmocniej jak mogę...

Dzięki. Wcale nie chodzi o moje zdrowie, tylko o pieniądze NHS. I to dziś tej biednej lekarce wykrzyczałam. Kiedyś motto NHS było "put patient first"- najpierw pacjent. A dziś? Najpierw pieniądze. Poród naturalny tańszy od cesarki, a NHS ma oszczędzić 90bln do końca roku.

Idę się położyć, bo ciśnienie to już mam z nerwów "sky high".

Dzięki za wsparcie, dziewczyny

[martu_la]

to już iskra głowa do góry. wiadomo, ze nie przekonaja Cie do porodu naturalnego i bedziesz miec ta cesarka, wiec prosze nie zamartwiaj się, bo dzidzia to czuje.
No, ale co sie nachodzisz to Twoje. Bedzie dobrze

[201704210903]

iskra trzymam kciuki żeby się udało to załatwić jak najszybciej

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[emdzik]

Iskra wspolczuje eh , tez az nie wiem co napisac... musisz walczyc o swoje... przeciez nto nie realnezebys rodzila normalnie... za duze ryzyko, nienormalni ludzie no ;/ musisz byc dzielna kochana staraj sie tez nie denerwwowac za duzo, wiem ze to niemozliwe ale sie staraj, bo cisnienie za wysokie w Twoim stanie tez nie wskazane... jestesmy wszystkie z Toba i trzymamy

[DuszonaMarchewka]

Dlatego ja właśnie z zajściem w ciążę czekałam do czasu powrotu do PL. W UK porody kleszczowe są jeszcze bardzo często stosowane.. Kochana będzie dobrze. Jesteś obeznana w języku in procedurach więc dasz sobie radę ;*

[201704210903]

od wczoraj mały prawie w ogóle się nie ruszał
a teraz szaleje :p

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:06 ----------

kano, bu, aggo udanych wizyt

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[DuszonaMarchewka]

A moja dzisiaj zrobiła fik na drugą stronę brzucha bo teraz jej dupka jest z lewej zamiast z prawej. Mam nadzieję że głowa została na miejscu. Mnie już tak bardzo ciągnéło w pipce i pachwinach i z trudem spróbowałam się przekręcić na drugi bok i nagle na wzgórku łonowym słyszę i czuję jakieś 'chrup'. Teraz to ja bym szpagat bez problemu zrobiła. Coś mi się uwolniło, może to spojenie lonowe pracuje jakoś?

[martu_la]

duszona to ładna akrobatka
mlebi moja to sie ro usza codziennie po kilka razy, teraz tez, a dzisiaj miala czkawke, hehe, ale to dziwne bylo.

Teraz zajadam marchewke bo cos mnie znowu ssie.a mojemu kociakowi cos sie chyba sni, bo mlaszcze przez sen

[1141655]

Jej Iskra... Co za wieści.. Co za wizyta... Horror....
Mam nadzieje ze uda wam się zawalczyć o te cesarke, no ba.. To pewne! Ale i nerwów! Nie wyobrażam sobie. Ale dzieciątko twoje juz słusznej wagi!

Jednak przestaje marudzić na służbę zdrowia w Polsce....


Ja juz od 5 nie śpie. Myślę o porodzie... Wyobrażam sobie go itd hehe także pełen relaks z rana

[d_a_r_i_a]

Iskra wspolczuje... Co oni za pomysły maja... Na pewno dopniesz swego, ale szkoda ze tyle musi Cie to kosztować...

Dziewczyny znowu od 3 nie spie.. :banghead:
odprawilam meza do pracy, zrobilam sobie owsianke z bananem i kakao...może jak zjem to usne... Te spanie na raty jest juz wkurzajace...

[Ollllciaaa]

Iskra, bardzo Ci współczuje takiego problemu do rozwiązania masz rację walcz o swoje, nie poddawaj się bo przecież chodzi tu o Twoje bezpieczeństwo, a przede wszystkim o Twoje zycie! Odpukać byłyby jakieś komplikacje... Ta podwładna jest niepoważna. Skoro potwierdza sam profesor, że w Twoim wypadku wskazana jest CC, to ona powinna to skonsultować z profesorem, zmienić swoje zdanie, jeszcze raz przejrzeć Twoja dokumentację, a nie iść w zaparte.
Przez nią tylko na Twoim stanie się to odbija...

[odowska]

Dzień Dobry!

iskra_boza nie przejmuj się, przecież i tak wyjdzie na Twoje! Ale, że w ogóle proponują poród kleszczowy? Toż to metoda z prapoczątków ginekologii Myślałam, że teraz raczej próżnociąg stosują, ale pewnie też ma swoje wady.

Dziś popołudniu jedziemy na usg, strasznie jestem ciekawa jak Młody teraz leży. A i przy okazji mam pytanie z kategorii wyprawkowej: macie jakieś doświadczenia z nawilżaczami powietrza - tymi co robią taką delikatną mgiełkę? Jest sens to kupować czy też sprawność tego jest porównywalna z miską z wodą odstawioną do parowania? Jakieś konkretne marki?

[buu007]

aga milego dnia bo zapowiada sie intensywnie
a co Cie tak naszlo z rana na mysli o porodzie?

iskra_boza rany czytam i nie wierze,hmm triche smieszne ze podwladna profesora podwaza jego opinie,bo tu masz racje ze nie bez podowu on jakies tytuly posiada i nie bez powodu podejmuje takie a nie inne dezycje
z tego co piszesz to sie skonczy cc,ale czemu ma Cie to kosztowac kurcze dodatkowy stres i czas zmarnowany i pieniadze? kochana trzymam mocno kciuki zeby to sie szybko rozwiazalo po Twojej mysli,rany ktos bez wyobrazni chyba jest ze by Cie namawiac do porodu kleszczowego
a dzidzius faktycznie duzy sie szykuje

ja wczoraj szukajac dokumentow do skarbowki znalazlam teczke gdzie mam wszystko z pierwszej ciazy,i tam patrze usg malej jak bylam w 30tyg niecalym i wazyla 1700gram,tak ze moj drugi babel chyba rzeczywiscie bedzie mniejszy wymiarowo
stresuje sie kurcze

Mlebidakin cos tam alkoholu czytsego jest,wczoraj nawet na tym blogu co wam wkleilam nalazlam info ile,dziekuje za kciuki

pozostalym wiztytujacym tez zycze milych wizyt,kano aago

Napisane przez emdzik

Kochane Moje, zalozylam watek ale jest on do edycji, maz naprawia laptopa. Takze prosze na razie nie pisac zeby drugi wpis mogl byc tez moj - dziekuje

Napisane przez DuszonaMarchewka

A moja dzisiaj zrobiła fik na drugą stronę brzucha bo teraz jej dupka jest z lewej zamiast z prawej. Mam nadzieję że głowa została na miejscu. Mnie już tak bardzo ciągnéło w pipce i pachwinach i z trudem spróbowałam się przekręcić na drugi bok i nagle na wzgórku łonowym słyszę i czuję jakieś 'chrup'. Teraz to ja bym szpagat bez problemu zrobiła. Coś mi się uwolniło, może to spojenie lonowe pracuje jakoś?

uuu jaka akrobatka hihi

kurcze mala ma goraczke,obudzila mnie po 5 bo mnie glaskala po rece,wczoraj dostala katar,nie mogla spac,co chwile plakala wiec ja moj maz wzial do nas
i od 5czuje ze mnie mizia po rece i mowi w koncu ze chce pic,ja ja dotykam a ona taka rozgrzana
dalam jej pic,paracetamol na zbicie bo ponad 38 wyszlo i co,zaraz po gin ide prosic pediatre czy nas przyjmie,bo nasz jest dzis od 8 a napewno miejsc nie ma
a potem urzad musze obskoczyc niby i fryzjera,rany jak sie pieprzy to wszystko
i milelismy porodbic zakupy do reszty,ale jak mala ma goraczke wiadomo ze nie bede jej ciagac ze soba w zyciu
ide zaraz po chlebek na sniadanie dla moich miskow,a potem jade do lekarza

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

juz myslalam ze mi posta wcielo bo wizaz cos swiruje od rana
pewnie bede was czytac bo w poczekalni sie ponudze,milego dnia

odowska oo i Tobie milej wizyty

[Ollllciaaa]

Pati, witaj

Madzia, jak dzisiaj samopoczucie? Brawo za nowy wątek

Mel, widzisz, a tak się martwiłaś, ze nie czujesz ruchów. Nawet jak czułaś jego czkawkę to znak, że ma się dobrze
Mój na przykład rusza się intensywnie w okreslonych godzinach.

Napisane przez odowska

Dzień Dobry!

Dziś popołudniu jedziemy na usg, strasznie jestem ciekawa jak Młody teraz leży. A i przy okazji mam pytanie z kategorii wyprawkowej: macie jakieś doświadczenia z nawilżaczami powietrza - tymi co robią taką delikatną mgiełkę? Jest sens to kupować czy też sprawność tego jest porównywalna z miską z wodą odstawioną do parowania? Jakieś konkretne marki?

będzie dobrze A co do nawilżaczy, jest szeroki asortyment w sklepach i weź tu człowieku bądź mądry...
Moi rodzice kupili w BricoMarche zwykły nawilżacz, zakładany na kaloryfer czy grzejnik. Napełniany wodą.
Myslę, ze miska z wodą też się sprawdza

Buu, duzo zdrówka życzę dla małej Oby nic poważnego się nie rozwinęło :/.

A ja sie witam w 31 tygodniu do porodu 70 dni
Idę za Wami jak ślimaczek

[buu007]

Ollcia oo gratki za kolejny tydzien,70dni to bliskooo

[201704210903]

olcia gratulacje 31 tyg
bu mam nadzieję że gorączka spadnie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:20 ----------

dziewczyny chyba uda nam się wcisnąć zwykle lozeczko. myślimy o ikei
czy materace 120x 60 z allegro wchodzą do tych lozeczek?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[buu007]

Mlebi ja bralam materac z ikei odrazu,i on chyba ma wlasnie 120x60
Ale moze niech powiedza dziewczyny co one maja

[Ollllciaaa]

A ja już po śniadanku

Mlebi, ja myslę, ze powinny wchodzić. Tylko, żeby za dużego luzu nie było. Ale to już dziewczyny doradzą, co kupiły łóżeczka z Ikei Fajnie, ze uda Wam się zmieścić łóżeczko

[201704210903]

Napisane przez Ollllciaaa

A ja już po śniadanku

Mlebi, ja myslę, ze powinny wchodzić. Tylko, żeby za dużego luzu nie było. Ale to już dziewczyny doradzą, co kupiły łóżeczka z Ikei Fajnie, ze uda Wam się zmieścić łóżeczko

no cieszę się
bu a który materac wzięłaś ?

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Ollllciaaa]

Buu, Kano, Aggo za wizyty

[maciejka1987]

Iskra nie denerwuj się mam nadzieję, że uda CI się załatwić sprawę i zrobią Ci cesarkę, obyś tylko za mocnych skurczy z tych nerwów nie dostała..

Ja wczoraj byłam w galerii, ale nie wpadło mi nic w oko...a to byłam w takiej kwiaciarni i jakie tam mają piekne ramki..jedna szara w kształcie sowy, a inna miarką wzrostu dziecka i też z sówkami tylko kolorowymi...baardzo fajne, ceny ciut wysokie, ale może poszukam czegoś na necie podobnego