2015-01-23, 19:45 | #121 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 351
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
A co z tymi malymi kroczkami, o ktorych pisalam wczesniej na przyklad wlasnie taka wycieczka stopem? Bo wiemy, ze ksiazki, filmy, teatr sa bleee... |
|
2015-01-23, 20:38 | #122 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
W te wakacja znajomy proponowal mi wycieczke stopem. Rodzice stwierdzili ze nue ma mowy i ze chyba zglupialam i ze chyba nie zdaje sobie sprawy co podrozujacej dziewczynie stopem moze sie przytrafic. |
|
2015-01-23, 20:51 | #123 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Pozwoliłaś i nadal pozwalasz na to, by ktoś decydował o Twoim życiu. Rodzice mam wrazenie, mają na ciebie wpływ podduszający- nic im się podoba, trzymają cię na smyczny- by nie powiedzieć dosadniej. Nic dziwnego, że cierpisz na ED i masz depresję. Jak mówiłam wceśniej: twój rozwój emocjonalny i społeczny ma się nijak do intelektualnego. Propouję, prócz koniecznej terapii zacząć łamać ograniczenia narzucane prze rodziców. Powoli i stopniowo (nie wiem czy wycieczka stopem to dobry sposób na odcinanie pępowiny). Nie jest do końca prawdą, ze wszystko cię nudzi. W każdym razie na pewno nie zawsze tak było. Piszesz o profilu polonistycznym, okwestiach związanych z psychologią. Co robić: odpowiedź znajdzies w sobie, jak zaczniesz działać po swojemu.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-01-23, 21:18 | #124 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 351
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
|
2015-01-23, 21:43 | #125 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Ok. Tak faktycznie, czuje sie przyduszana przez rodziców. Uwielbiam palić papierosy bo daje mi to takie poczucie autonomii, ze robie coś na co oni się nie zgadzają. Co proponujesz jako pierwsze na odcięcie pępowiny? Od czego zacząć? |
|
2015-01-23, 21:47 | #126 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Proste. Załatw sobie wolontariat w Monarze, kup królika, psa lub kota, zacznij pisać bloga, cokolwiek. Jestem pewna, że kiedyś coś ci się tam marzyło, od tego zacznij. Cokolwiek.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2015-01-23, 21:48 | #127 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Autorko, jesteś dorosła i czas wziąć życie w swoje ręce. Póki co wszelkie niepowodzenia to wina innych ludzi. Ja z opisu nie widzę toksycznej rodziny. Sama mówiłaś, że ojciec przesiaduje i ogląda seriale, więc chyba aż takim pracoholikiem nie jest? Decyzja o psie to decyzja osób utrzymujących dom i wybacz, ale to są wyrzuty na poziomie dziecka 10-letniego. Pies żyje nawet 20 lat i powinnaś zrozumieć, że takiej zachcianki rodzice mają prawo nie spełnić. Ciebie zaraz z domu wywieje, a piesek zostanie. A jak chciałaś, to mogłaś w schronisku popracować.
Chciałaś lekcje śpiewu i je miałaś, a że rodzice mieli miny nie takie? Płacili za to i Tobie powinno to wystarczyć. Kolejna sprawa - prawo jazdy. Jechałaś perfekcyjnie, a tata sie czepiał? Jedziesz za kierownicą potencjalnie zabójczego pojazdu, lepiej to robic tak, zeby pasażerowie sie nie bali. Jedz z bratem moze, a najlepiej powiedz rodzicom, ze kiedys musisz wsiąść sama i to zrob, bo w koncu strach Cie przerośnie. Ostatnia rzecz - podroz stopem - tu bym rodziców nie pietnowala, to moze budzić obawy... Idz na terapie, bo ja widzę problem w Twoim szukaniu poklasku u innych za wszelka cenę. Gdzie jestes Ty w tych decyzjach? |
2015-01-23, 23:21 | #128 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
W zaburzeniach odzywiania terapia rodzinna jest metoda z wyboru. Jak to sie stalo, ze jak rozumiem nie jest prowadzona?
No ale Ty chyba nie masz za bardzo wplywu na ewentualne jej rozpoczecie (choc powinno to miec miejsce gdy mialas 15/16 lat i stwierdzono problem). Mysle, ze dobre wiezi z ludzmi sa tym czego szukasz. Poznawaj nowych ludzi. Potrzeba wsparcia emocjonalnego i dzielenia dobrych i zlych doswiadczen jest bardzo naturalna. To nieprawda, ze tylko rodzice, brat czy chlopak moga Ci to dac. Przyjaznie i kontakty kolezenskie to tez duzo. Akurat Ci nie kliknelo z obecnymi znajomymi. Zdarza sie. To wcale nie jest takie proste oderwac sie od rodzicow, gdy nie masz emocjonalnego kontaktu z nikim innym. ---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:26 ---------- [1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;4990370 7]Autorko, jesteś dorosła i czas wziąć życie w swoje ręce. Póki co wszelkie niepowodzenia to wina innych ludzi. Ja z opisu nie widzę toksycznej rodziny. Sama mówiłaś, że ojciec przesiaduje i ogląda seriale, więc chyba aż takim pracoholikiem nie jest? Decyzja o psie to decyzja osób utrzymujących dom i wybacz, ale to są wyrzuty na poziomie dziecka 10-letniego. Pies żyje nawet 20 lat i powinnaś zrozumieć, że takiej zachcianki rodzice mają prawo nie spełnić. Ciebie zaraz z domu wywieje, a piesek zostanie. A jak chciałaś, to mogłaś w schronisku popracować. Chciałaś lekcje śpiewu i je miałaś, a że rodzice mieli miny nie takie? Płacili za to i Tobie powinno to wystarczyć. Kolejna sprawa - prawo jazdy. Jechałaś perfekcyjnie, a tata sie czepiał? Jedziesz za kierownicą potencjalnie zabójczego pojazdu, lepiej to robic tak, zeby pasażerowie sie nie bali. Jedz z bratem moze, a najlepiej powiedz rodzicom, ze kiedys musisz wsiąść sama i to zrob, bo w koncu strach Cie przerośnie. Ostatnia rzecz - podroz stopem - tu bym rodziców nie pietnowala, to moze budzić obawy... Idz na terapie, bo ja widzę problem w Twoim szukaniu poklasku u innych za wszelka cenę. Gdzie jestes Ty w tych decyzjach?[/QUOTE] Ale przeciez ona bierze odpowiedzialnosc za swoje zycie (uczy sie, miala chlopaka, probowala imprezowania, probowala wielu nowych zajec). Ja tu nie widze szukania poklasku tylko szukanie jakiejkolwiek emocjonalnej wiezi. Ona nie pisze o pasjach tylko o rodzicach i bracie. Bo te pasje wcale jej nie interesuja. Problemem nie jest to, ze rodzice ja stopuja (czy ze tak sie jej wydaje), tylko to, ze chcialaby pozytywnych komunikatow od swoich rodzicow, ktorych nie dostaje. Ty jej mowisz "olej zdanie rodzicow i zajmij sie swoimi pasjami". To jej w niczym nie pomoze. Jesli zalezy Ci na wiezi, to nie zagluszysz tego milionem roznych aktywnosci. ---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ---------- Czy tylko mi wydaje sie, ze te wszystkie niespelnione pasje to tylko pretekst do rozmowy o rodzicach? Dlaczego traktujecie rodzicow jak pretekst a pasje jako cel Autorki. Jak dla mnie wyraznie widac, ze jest dokladnie odwrotnie. Edytowane przez ellen72 Czas edycji: 2015-01-23 o 22:46 |
2015-01-24, 05:48 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 7 972
|
Problemem są tu rodzice, którzy robią z autorki niezaradną kalekę życiową nie pozwalając jej podejmować decyzji oraz na każdym kroku ją krytykując. Owszem widać, że to bardziej boli autorkę niż niż ten brak pasji ale może gdyby te relacje były inne to by te pasje były. Widać, że chce zwrócić ich uwagę na siebie: papierosy, autostop czy myśl obraniu narkotyków. I zauważyłam, że pieniądz w tej rodzinie dużą rolę odgrywa, bo autorka zaznaczyła, że "wybór"kierunku studiów był pokierowany możliwością dobrego zarobku "bo przecież psycholog zarabiał by grosze".
Jak już pisałam najbardziej dziwi mnie fakt, że rodzice mimo że autorka ma stwierdzoną depresję i anoreksję tak ją traktują. Jakby brak zrozumienia, jakby udawali, że nie ma problemu. I autorko nie odpowiedziałaś czy chodzisz/chodzicie na terapię?
__________________
P. ____________________ Popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane ciągnąć ...tak jestem kobietą |
2015-01-24, 06:39 | #130 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Z tego wątku możemy się nie dowiedzieć jak naprawdę wygląda rodzina autorki. Brak wypowiedzi drugiej strony, a współczucie autorce wywołuje potok kolejno wylewanych żali.
Studia doradził jej brat, a ona w to poszła. Ależ presja... |
2015-01-24, 08:18 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Ja mysle, ze w rzeczywistosci rodzice wcale jej tak nie ograniczaja. Krecili nosem, ale zawiezli na lekcje spiewu. Pozwalali imprezowac do rana.
Ona tez robi rzeczy wbrew ich woli. Chocby te papierosy. Uparliscie sie na robienie z niej kaleki zyciowej (kaleka zyciowa na dobrym kierunku studiow, z dobrymi ocenami - aha, ja rozumiem, ze w Polsce jest moda na obsmiewanie "kujonow", ale porzadna nauka na kierunku z perspektywami pomoze jej w przyszlosci, wiec wcale nie jest bez sensu). Nie poszla na psychologie, ale czy to ja naprawde interesuje? Gdyby tak bylo to juz by miala teraz pasje i odskocznie od studiow. Problemem jej jej depresja, brak radosci zycia, brak pozytywnych wiezi (jest tu ktos szczesliwy, kto nie ma ani przyjaciol, ani blizszych znajomych, ani chlopaka/dziewczyny ani dobrego kontaktu z rodzina?). Przeciez to jest bardzo wazny obszar zycia. |
2015-01-24, 09:26 | #132 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 162
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
hmmm jak rodzice moga zabraniać pracowac pelnoletniej osobie? albo sluzyc w wolontariacie?? Przeciez to zajecia pozytywne.
Nie zawsze rodzice wiedza co najlepsze dla dzieci. Mi tez rodzice powiedzieli ze dopoki sie ucze nie musze pracowac ale chce, bo wiem ze na wszystko nie dostane kasy a swoja kasa to satysfakcja, bo mozna wydac na co sie chce. Mojemu kuzynowi rodzice zabraniali poprawic mature na medycyne , bo po co kombinowac przeciez farmacja tez jest dobra? ile bylo klotni, ze kombinuje ze nie poprawi ze rok zmarnowany..ale uparł sie i juz jest na 3 roku tego kierunku. Rodzice moze nie chcieli zle, ale nie zawsze znaja nasze potrzeby. Masz 20 lat, czas wziac odpowiedzialnosc za swoje zycie, nie zganiac na rodzine, bo za kilka lat TY bedziesz zalowac,nie oni..ze czegos nie zrobiłas.Nie masz juz 15 lat , czas decydowac samej o sobie. Edytowane przez szachmat23 Czas edycji: 2015-01-24 o 09:27 |
2015-01-24, 10:14 | #133 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Autorka łaknie pochwał ze strony innych osób. Sama akceptacja to dla niej za mało, dlatego zrezygnowała ze śpiewu i poszła na studia, które sugerował brat. Dlatego marzy jej się sława. Wg mnie jest zakompleksioną megalomanką. |
|
2015-01-24, 10:20 | #134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Tak chodzę na terapię, ale to dopiero początki. Chciałam iść studiowac psychologię, ale pomysł ten przyszedł mi do głowy jakoś pod koniec 2 klasy liceum, gdzie na nauke biologii było już za póżno. Kiedy myślę o tym co bym tak naprawdę, naprawdę chciała robić w życiu to chyba zostać psychoterapeutą. Bardzo interesują mnie te wszystkie mechanizmy naszego mózgu. Z drugiej strony czytałam, że ludzie którzy mają jakieś problemy podświadomie właśnie chcą uczyć się tego, co może im przynieść odpowiedź na pytanie dlaczego właśnie mam te problemy. Więc stoę w kropce. Nie wiem czy moja chęć studiowania psychologii i zostania psychoteraputa to to co naprawde chce robic w życiu, czy to jest coś czego chce się dowiedzieć podświadomie i po przejściu psychoterpii mi to minie. Nie wiem, nie potrafię wziąć życia w swoje ręcę. Przeraża mnie fakt, że mogę je sobie łatwo zepsuć, nie kierując się tym co innymi mi doradzają. ---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ---------- [1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;4990706 4]Wymienione przez Ciebie przyklady to nie branie odpowiedzialności za siebie, niczego nie dowodzą. Autorka łaknie pochwał ze strony innych osób. Sama akceptacja to dla niej za mało, dlatego zrezygnowała ze śpiewu i poszła na studia, które sugerował brat. Dlatego marzy jej się sława. Wg mnie jest zakompleksioną megalomanką.[/QUOTE] Dokładnie. Cholernie pragne potwierdzenia, pochwał ze strony innych osób. Chce być sławna, bo wtedy sobie myślę, nareszcie rodzice może byli by ze mnie dumni. Zakompleksioną megalomanką? Możesz to jakoś bardziej rozwinąć? Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Dlaczego megalomanką? |
2015-01-24, 10:40 | #135 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Ellen - wybacz, ale bronisz osoby, która przyszła ponarzekać, a nie faktycznie osiągnąć pomoc. Ona znajdzie jeszcze milion "ale"... Na każdą radę.
Jeśli chodzi o rodziców - ja im się nieco nie dziwię ograniczaniu Autorki, skoro ma anoreksję i depresję. Nie mamy pojęcia, czy je, się nie tnie itp. Łatwo oceniać rodziców jako nadopiekuńczych, jak nie mamy obrazu z ich strony i nie wiemy, czy np pół roku temu Autorka nie usiłowała sobie czegoś zrobić albo się zagłodzić. Puściłybyście w takiej sytuacji swoją siostrę/córkę/przyjaciółkę stopem w świat beztrosko? A teraz droga Autorko - ja mam dla Ciebie mega prostą radę. Zacznij ćwiczyć - spędzaj 30 minut dziennie na jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Biegaj, jezdzij na rowerze, uprawiaj jogę. Cokolwiek. Codziennie. 30 minut, a jeśli zdrowie Ci nie pozwala - to choć 20. I wróć za tydzień i powiedz, jak się czujesz. No ale ja wiem, że tego nei zrobisz. Nie masz jaj i takie wyzwanie jest dla Ciebie za trudne. Nie musisz mi odpowiadać z tymi swoimi "chciałabym, ale...".
__________________
May the Force be with You!
|
2015-01-24, 10:46 | #136 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Ćwiczę pilates 40 minut dziennie od pół roku. W wakacje codziennie jezdzilam na rowerze i praktykowalam to do momentu az nie zaczely się studia. |
|
2015-01-24, 10:59 | #137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Nie bronie Autorki jako osoby, bo nawet jej nie znam.
Bardzo nie podoba mi sie obrazanie osob szukajacych pomocy. Mnostwo tu negatywnego oceniania i osadzania. Dopoki Autorka nikogo nie krzywdzi tego typu oceny sa po prostu chamskie. Ja w ogole nie rozpatruje jej sytuacji w kategoriach winy. Po prostu jej wierze, ze probowala wielu rzeczy i nie pomagalo jej to, nie dlatego, ze szuka narzekania czy wymowek. Ona szuka dobrej wiezi z rodzicami. Moim zdaniem lepiej dla niej byloby w tej chwili zaakceptowac, ze jej relacje z rodzicami sa, jakie sa. Nie klocic sie z nimi juz o nic i skoncentrowac swoje wysilki na szukaniu wiezi z innymi ludzmi. |
2015-01-24, 11:04 | #138 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Owszem, próbowałam. Ale może to po rostu objaw depresji że nic mnie nie pociąga i nie cieszy? Właśnie obczaiłam, że na uniwersytecie w moim mieście żeby dostać się na psychologię potrzeba tych przedmiotów, zktórych akurat mam maturę. Ucieszyłam się bardzo. Co myślicie? Myślicie że to dory pomysł by w tym roku zdawać na tą psychologię? I co z obecnym kierunkiem studiów? Z drugiej strony się boję. Boję się zaryzykować, spróbować obić to co chcę. Boję się tego co powie brat, rodzina, znajomi... że będą na mnie źli, że miałam taki za☠☠☠isty kierunek z takimi perpektywami (któego po prawdzie to nie lubie) i który rzuciłam dla jakiegoś widzimisię. Edytowane przez imainsanity Czas edycji: 2015-01-24 o 11:08 |
|
2015-01-24, 12:41 | #139 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 92
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
W jakim miescie studiujesz i mieszkasz? Bo może mam jakis pomysł
|
2015-01-24, 12:51 | #140 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Autorko, ja na Twoim miejscu zaczęłabym robić wszystko małymi kroczkami. Nie rzucać od razu wszystkiego, tylko zacząć od sprawiania sobie przyjemności. Nie trzeba od razu jeździć stopem żeby podróżować, ja w sumie też uważam że nie jest to bezpieczna opcja. Ja na Twoim miejscu zaczęłabym po prostu pracować. Nie masz najmniejszych problemów z tym żeby zmobilizować się do nauki, więc gadanie innych że dopiero za 2 lata można będzie podjąć pracę to bzdura. Bo ludzie z którymi studiujesz oprócz nauki czy pracy pewnie robią jeszcze mnóstwo innych rzeczy, dlatego im się pewnie to w głowach nie mieści. Ty masz ten plus że lubisz, potrafisz się uczyć. Wykorzystaj to. Spróbuj chociaż. Kiedy nazbierasz odpowiednio ładną sumkę będziesz mogła się wyprowadzić, kupić sobie kota, zacząć podróżować- i uwolnić się spod ich wpływu. Mi do tej pory rodzina wypomina że poszłam na nie takie studia, mimo że w tym roku już je kończę. I pewnie będą mi to wypominać latami. Ale ja się tak na to uodporniłam, że dosłownie spływa to po mnie i nie jest w stanie dotknąć w żaden sposób. Ty też musisz to w sobie wypracować. Twoi rodzice to nie nieomylni Bogowie, którzy nigdy nie popełniają błędów i zawsze mają rację. Jak widać z wychowaniem Ciebie zawalili na całej linii, zrobili z Ciebie emocjonalną i społeczną kalekę (ale najważniejsze że profesorem zostaniesz) dlatego równie dobrze mogą mylić się w każdej innej sprawie, nawet jeżeli chodzi o wybór kierunku Twoich studiów. Autorko żeby nasze życie było PEŁNE, musimy rozwijać się intelektualnie, emocjonalnie, duchowo, budować więzi w przyjaciółmi, rodziną i partnerem, musimy umieć pracować, oraz dobrze odpoczywać. Ty rozwijasz się wyłącznie intelektualnie oraz nie masz problemów z pracą. Czujesz w sobie pustkę, ponieważ przez rodziców zostałaś nauczona ignorować swoje inne, naturalne potrzeby, które są TAK SAMO ważne. Tobie wpojono że oprócz pracy i nauki NIC nie jest równie ważne. Dlatego uświadom sobie w końcu że to bzdura. Nasze życie składa się z wielu elementów o które musimy dbać równie mocno, żebyśmy czuli się szczęśliwi. Masz odpowiedź na pytanie dlaczego Ty nie jesteś. |
|
2015-01-24, 12:54 | #141 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
|
2015-01-24, 21:47 | #142 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Och, najgorsze jest to, że ja nawet nie wiem jak rozwijać te inne dziedziny. Fakt, moim życiem od jakiegoś czasu rządzi sama nauka, nie potrafię zając się niczym innym, nie wiem co to znaczy rozwijać się duchowo, po co rozwijać przyjaźnie, jak mam rozwijać się emocjonalnie... Czy terapia mi pomoże? |
|
2015-01-24, 22:22 | #143 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 47
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
A dlaczego chcesz rzucać studia matematyczne? Masz dużo zajęć? Może spróbuj zapisać się na psychologię i pociągnąć 2 kierunki? Wiele osób tak robi, a w międzyczasie zauważysz co Cię bardziej interesuje, w co chcesz się zaangażować i podejmiesz decyzję. A w wolnych chwilach, jeśli interesuje Cię ludzka psychika, etc.może wybierz się do biblioteki, znajdź odpowiednią literaturę i może w tym odnajdziesz siebie.
|
2015-01-24, 22:50 | #144 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ---------- Cytat:
__________________
http://oleosa.blogspot.com Kobiety-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie. Obiecuję, że nie będzie statystyki. |
||
2015-01-25, 00:10 | #145 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Tutli, daleko idące wnioski wysunęłas o rodzinie autorki... A ona specjalnie tak opisuje sytuację, zeby zrobic z siebie ofiarę.
Autorko, napisalam, ze wyglądasz mi na zakompleksioną megalomanke, bo masz się za osobę wybitną i jeżeli nie masz pewności, że w czymś nie będziesz najlepsza (=chwalona, podziwiana), to w ogóle nie masz ochoty się za to brać. Powinnaś sobie uświadomić, że nikt nie istnieje po to, żeby dbać o Twoje dobre samopoczucie - to jest Twoja rola, znać swoją wartość, ale nie jako kogos wyjątkowego, ale jako człowieka takiego samego jak wielu innych. |
2015-01-25, 02:20 | #146 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
---------- Dopisano o 03:20 ---------- Poprzedni post napisano o 03:18 ---------- Cytat:
|
||
2015-01-25, 06:55 | #147 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Zazdroszczę tego wolnego czasu, naprawdę Ja też jestem raczej typem samotnika, ale mam starych dobrych znajomych, z którymi robienie rzeczy dla Ciebie bezproduktywnych, sprawia mi przyjemność. Lubię chodzić bez celu i poznawać nowe miejsca, czytać książki, chodzić na basen, czy do kina. Nawet coś czego nie lubię, ale robie to dla innej osoby, sprawia mi przyjemność Ciesze się zwyczajnie życiem, chwila, bo wiem, że to się kiedyś skończy. Wydaje mi się że u Ciebie jest problem z otworzeniem się na innych, z umiejętnością cieszenia się codziennymi, banalnymi sprawami, jesteś uprzedzona i próbujesz coś, ale z takim negatywnym nastawieniem i uprzedzeniami z góry skazujesz się na porażkę Może zwyczajnie nie spotkałas jeszcze ludzi którzy by ci odpowiadali, zajęć z których czerpala byś przyjemność, prócz tej nauki. ---------- Dopisano o 06:55 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ---------- Cytat:
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." Edytowane przez gingerbre Czas edycji: 2015-01-25 o 06:47 |
||
2015-01-25, 18:59 | #148 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 32
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;4991885 0]Tutli, daleko idące wnioski wysunęłas o rodzinie autorki... A ona specjalnie tak opisuje sytuację, zeby zrobic z siebie ofiarę.
Autorko, napisalam, ze wyglądasz mi na zakompleksioną megalomanke, bo masz się za osobę wybitną i jeżeli nie masz pewności, że w czymś nie będziesz najlepsza (=chwalona, podziwiana), to w ogóle nie masz ochoty się za to brać. Powinnaś sobie uświadomić, że nikt nie istnieje po to, żeby dbać o Twoje dobre samopoczucie - to jest Twoja rola, znać swoją wartość, ale nie jako kogos wyjątkowego, ale jako człowieka takiego samego jak wielu innych.[/QUOTE] Po czym to stwierdzasz? Bo Twoje spostrzeżenia są w 100% trafne. Myślisz, ze to że w głębi mam się za osobe wybitną stanowi główne źródło problemu? |
2015-01-25, 19:24 | #149 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Problem z wolnym czasem.. a może z moim życiem
Cytat:
Psycholog powie Ci co jest głównym źródłem problemu. A tymczasem zacznij sobie myśleć, że jesteś takim samym człowiekiem jak każdy inny, nie zasługujesz na nic mniej ani nic więcej niż inni. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:16.