Psy - cz. IV

[zakonna]

Cire, mi się wydaje, że ona ma alergię. Może mieć uczulenie na konserwanty w karmach, a niekoniecznie na rodzaj mięsa. A co lekarz mówi na to drapanie się?
Czy byłaś może z waszymi problemami na forum BARFny Świat??

[slaaave13]

sugarfreeee zakochałam i zaczytałam się w Twoim blogu, jest świetny !
A wpis o wyjeździe na wakacje świetny, my jak jechaliśmy to zabraliśmy tylko 2 piłki, smycz, miski i żarcie Nic więcej naszego psa nie interesowało poza rzucaniem piłki do morza... przez 7 godzin bez przerwy, aż ludzie z Nami zagadywali, żebyśmy mu dali odpocząć czy się napić, że zmarzł na pewno a on nie chciał ani pić ani usiąść na chwilę, bo jak my siadaliśmy na kocu to darł się niesamowicie bez przerwy po kilkanaście minut żebyśmy wstali Nawet jeść nie chciał, nic kompletnie. Plaża to raj dla Niego.

[KarolinaK]

Napisane przez Rottie

Mają Wasze psy starte zęby od piłki? Moja Kura ma strasznie i przypadkiem znalazłam zdjęcie, gdzie to widać, więc wrzucam

Nie wiem jakich piłek używasz ale te sportowe nie sa absolutnie dla psa . Właśnie psują zeby bo sa twarde. Dlatego lepiej używać psich akcesoriów... Mimo ze nie odbijają się tak jak te ludzkie to sa dosyć miękkie i nie uszkadzają psiego zgryzu ...

[Rottie]

Napisane przez KarolinaK

Nie wiem jakich piłek używasz ale te sportowe nie sa absolutnie dla psa . Właśnie psują zeby bo sa twarde. Dlatego lepiej używać psich akcesoriów... Mimo ze nie odbijają się tak jak te ludzkie to sa dosyć miękkie i nie uszkadzają psiego zgryzu ...

Ja wiem o tym, mam specjalne piłki dla psów z Petsport, gdzie właśnie jedną z zalet jest to, że nie ścierają zębów. Oprócz tego aportuje też gumowe Kongi Squeezz.
Kiedyś dostawałam piłki do tenisa, ale to już dawno dawno temu, od tego czasu Kurze zęby starły się jeszcze bardziej, nie mam pojęcia jakim cudem. Kamieni nie nosi, czasem patyki. To jej raczej jeszcze nie boli nie? Mam nadzieję, że to nie będzie postępować.

[sugarfreeee]

Napisane przez slaaave13

sugarfreeee zakochałam i zaczytałam się w Twoim blogu, jest świetny !
A wpis o wyjeździe na wakacje świetny, my jak jechaliśmy to zabraliśmy tylko 2 piłki, smycz, miski i żarcie Nic więcej naszego psa nie interesowało poza rzucaniem piłki do morza... przez 7 godzin bez przerwy, aż ludzie z Nami zagadywali, żebyśmy mu dali odpocząć czy się napić, że zmarzł na pewno a on nie chciał ani pić ani usiąść na chwilę, bo jak my siadaliśmy na kocu to darł się niesamowicie bez przerwy po kilkanaście minut żebyśmy wstali Nawet jeść nie chciał, nic kompletnie. Plaża to raj dla Niego.

Jej dziekuje, bardzo mi milo Balu stwierdzil, ze jezioro fajniejsze od morza ) bardzo sie martwil jak ktos szedl plywac - siedzial na brzegu i pilnie obserwowal

Napisane przez slaaave13

Ta wydaje sie być super i fajnie że do uda też jest przypięta, nie będzie skakać podczas szybszego marszu

A jaką polecacie szczotkę do czesania goldena?
Nasza poprzednia się zgubiła i może polecicie coś sprawdzonego.

Ja mam taka fajna z TkMaxx, z dlugimi zebami ale przy moich futrzakach to mam cala armie pielegmacyjnych produktow : dwie szczotki, furminator, trymer hakowy, grzebien i teraz zastanawiam sie nad degazowkami

[KarolinaK]

Ja degażówek używam jedynie do brzucha bo ta cześć ciała jest niesamowicie delikatna i boli jesli wyrywam. Reszta u mnie jest wyrywana.
A Sugar masz ten Marsowy trymer(Mars king coat)??? Myśle ze nim spokojnie łatwiej by Ci było wyczesac cały podszerstek. Ja mam jeden dla cairniej sierści ale nie używam go wcale bo pracuje palcami. zreszta ja to mam cała szufladę przyborów do sierści. A tak naprawdę to potrzebuje jedynie grzebienia, naparstkow i degażówki do brzucha No i oczywiście dobrej kości bo inaczej to się wiercą.

A jak to jest z tym ustalaniem hierarchii u psów? Z tego co wiem zwykle jest ten który ma mocniejszy charakter a drugi się dostosowuje. A czy może zostac tak ze oboje bedą na jednym poziomie. Staram się zobaczyć jak to jest miedzy Cookie'm a Joy ale widzę jedynie ze w domu raczej Joy trzyma porządek a Cookie odpłaca jej za to na dworze. Nie pozwoli jej przeginać.
No i jak sikają to jest tak samo jesli Cookie pierwszy to ona po nim na tym samym miejscu. Jesli ona pierwsza to Cookie za nią. A dziś to już w ogóle się popisała. Cookie na krzaczku nasikał a ta za nim podchodzi w to samo miejsce i ta sama nogę podnosi .

I chyba wiosna idzie. Od niedzieli spotkaliśmy 5 rożnych samic na smyczach i wszystkie miały cieczki .

[pffe]

Napisane przez KarolinaK

Nie wiem jakich piłek używasz ale te sportowe nie sa absolutnie dla psa . Właśnie psują zeby bo sa twarde. Dlatego lepiej używać psich akcesoriów... Mimo ze nie odbijają się tak jak te ludzkie to sa dosyć miękkie i nie uszkadzają psiego zgryzu ...

Odbijają się jeszcze lepiej, jak się oczywiście takie kupi

[klempaa]

Napisane przez KarolinaK

A jak to jest z tym ustalaniem hierarchii u psów? Z tego co wiem zwykle jest ten który ma mocniejszy charakter a drugi się dostosowuje. A czy może zostac tak ze oboje bedą na jednym poziomie. Staram się zobaczyć jak to jest miedzy Cookie'm a Joy ale widzę jedynie ze w domu raczej Joy trzyma porządek a Cookie odpłaca jej za to na dworze. Nie pozwoli jej przeginać.
No i jak sikają to jest tak samo jesli Cookie pierwszy to ona po nim na tym samym miejscu. Jesli ona pierwsza to Cookie za nią. A dziś to już w ogóle się popisała. Cookie na krzaczku nasikał a ta za nim podchodzi w to samo miejsce i ta sama nogę podnosi .

Poczytaj "Zrozumieć psa" Johna Bradshawa.
Dowiesz się, że to wcale nie o żadne ustalanie hierarchii chodzi, a już na pewno nie jest rzecz w sile charakteru
Moim zdaniem to jedna z najmądrzejszych książek o psim pochodzeniu, zwyczajach i psychice.

[KarolinaK]

Napisane przez klempaa

Poczytaj "Zrozumieć psa" Johna Bradshawa.
Dowiesz się, że to wcale nie o żadne ustalanie hierarchii chodzi, a już na pewno nie jest rzecz w sile charakteru
Moim zdaniem to jedna z najmądrzejszych książek o psim pochodzeniu, zwyczajach i psychice.

Ok zamówiłam poczytam, z checia sie dowiem... Ale chwile poczekam bo idzie ze Stanów...

[klempaa]

Napisane przez KarolinaK

Ok zamówiłam poczytam, z checia sie dowiem... Ale chwile poczekam bo idzie ze Stanów...

O kurcze, ja dorwałam w stacjonarnej księgarni
W kazdym razie: polecam. Ta książka bardzo zmieniła moje spojrzenie na psy, a w wielu rzeczach mnie utwierdziła (choćby w totalnym braku akceptacji dla teorii, zasad i metod Cesara Millana)

[sugarfreeee]

Karolina - o tym nie slyszalam! degazowki do ksztaltowanià uszu, lapek tylko

Klempa - ja ja mam! Zaczelam czytac, ake gdzies mi w akcji zginela
( bardzi lubie z kolei ksiazki pani McConnell i Mrzewinskiej

A "szoł" Ceasara przyprawial mnie o zgrzytanie zebow :/ zdecydowanie naleze do zwolennikow pani Stilwell

[zakonna]

Sugar, Ty studiujesz weterynarię?

[klempaa]

Napisane przez sugarfreeee

Karolina - o tym nie slyszalam! degazowki do ksztaltowanià uszu, lapek tylko

Klempa - ja ja mam! Zaczelam czytac, ake gdzies mi w akcji zginela
( bardzi lubie z kolei ksiazki pani McConnell i Mrzewinskiej

A "szoł" Ceasara przyprawial mnie o zgrzytanie zebow :/ zdecydowanie naleze do zwolennikow pani Stilwell

McConnell to zdecydowanie podobna szkoła ale w Bradshawie bardzo mi sie podoba, że nawiązuje mocno do historii naturalnej psa jako gatunku i tłumaczy jak krowie na rowie wszystko czytałam z zapartym tchem, rewelacyjna książka.
Mam jeszcze trochę anglojęzycznej literatury do przeczytania... teraz akurat dobry czas, mam mocną motywację w oczekiwaniu na Nanę

Ja nie przepadam ani za Ceasarem, ani za Victorią - oboje stosują błedne założenia, ale Victoria odpuściła element przemocy

[sugarfreeee]

Nie wiem o jakie zalozenia chodzi? przyznamze az tak sie nie siedze w temacie bo nie mamy telewizji i widzialam moze 2-3 odcinki kazdego, ale z teho co widzialam to cezar mi wyszedl na oszoloma z kompleksami

[zakonna]

klempaa, jaki jest tytuł tej książki Bradshawa w oryginale?

[klempaa]

Napisane przez zakonna

klempaa, jaki jest tytuł tej książki Bradshawa w oryginale?

"Dog sense. How the new science of dog behaviour can make you a better friend to your pet"
Ale bez problemu znajdziesz ją po polsku Wydana przez wydawnictwo Czarna Owca.

Napisane przez sugarfreeee

Nie wiem o jakie zalozenia chodzi? przyznamze az tak sie nie siedze w temacie bo nie mamy telewizji i widzialam moze 2-3 odcinki kazdego, ale z teho co widzialam to cezar mi wyszedl na oszoloma z kompleksami

Bo i taka prawda.
CM kompletnie nie ma pojęcia na temat psów i ich zachowania. Jego odniesienia do badań nad wilkami są tak absurdalne, że zastanawiam się, czy on jest faktycznie tak głupi i nieświadomy, czy po prostu świadomie robi ludzi w bambuko. Ok, jego metody mogą skutkować... ale ryzyko jakie z nich płynie jak dla mnie jest zbyt duże, by je stosować kiedykolwiek i w jakiejkolwiek sytuacji.

[zakonna]

Wolałabym po angielsku. Ale na to mnie raczej nie stać dzięki za tytuł.

[klempaa]

Napisane przez zakonna

Wolałabym po angielsku. Ale na to mnie raczej nie stać dzięki za tytuł.

Poszukaj pdf-a w necie, jak chcesz, to jeszcze znajomego spytam, bo wydaje mi sie, że miał to w oryginale na kompie.

[sugarfreeee]

O CM akurat wiem, zastanowiło mnie, co nie pasowalo Ci w metodach Vi torii Dla mnie wydala sie dosc ok, ale tez bez wglebiania sie w istote

[klempaa]

Napisane przez sugarfreeee

O CM akurat wiem, zastanowiło mnie, co nie pasowalo Ci w metodach Vi torii Dla mnie wydala sie dosc ok, ale tez bez wglebiania sie w istote

Wiesz co, chodzi o to, ze ona dalej pociąga te wszystkie rzeczy, które mają psu pokazać jego miejsce w stadzie. Zaleca jeść tak, by pies to widział, nie puszczać go pierwszego przez drzwi - no ogólnie powiedziałabym, ze w delikatny i na pewno bardziej kulturalny sposób przemyca teorię dominacji. Mi się to skojarzyło z "Zapomniany język psów" J. Fennel - czytałaś? Takie bardzo łagodne wydanie CM ;-) Na pewno nie używa przemocy, ale niestety wiedzę o istocie zachowania psów ma niewielką.
Ja odcinków za wiele nie oglądałam, ale mam jej książkę, to sie mogłam wczytać
CM książkę też mam ostatnio przyjechali do nas nasi przyjaciele i w ramach okrutnego żartu mi to przywieźli Aż wstyd na półce postawić, no ale stoi - jakby co jest na nich

[zakonna]

patrzyłam na pdf w necie, jakieś syfy mi blokował avast przy tym. Będę wdzięczna za zapytanie znajomego

[KarolinaK]

Poczytamy zobaczymy... Ja szczerze mówiąc zawsze myślałam ze chodzi o charakter psa i pochodzenie (patrząc choćby na psy prymitywne, widzialam mnóstwo dokumentow na ten temat itd...) a nie teorie ludzi ale z chęcią zobaczę jak inni na to patrzą.

[klempaa]

Napisane przez KarolinaK

Poczytamy zobaczymy... Ja szczerze mówiąc zawsze myślałam ze chodzi o charakter psa i pochodzenie (patrząc choćby na psy prymitywne, widzialam mnóstwo dokumentow na ten temat itd...) a nie teorie ludzi ale z chęcią zobaczę jak inni na to patrzą.

Wiesz, poniekąd wszystko jest kwestią teorii... tylko postęp sprawia, że poszczególne teorie sa weryfikowane. Dziś już wiemy, ze teoria dominacji, oparta na obserwacji wilków w niewoli, nie ma nic wspólnego z zachowaniem psów. Ba, stadne zachowania wilków w naturze niewiele mają wspólnego z zachowaniem psów!
Dobra, ale nie będę Ci spoilerować, warto poczytać bo książka naprawdę świetna!

zakonna, jestem głupia pipa, ja to sama mam w pdfie oryginał, wlaśnie zauważyłam wiedziałam, ze w jakiś sposób musiałam to czytać
daj maila na priv - jak ktoś by jeszcze chciał, to również proszę, podeśle

[pffe]

Napisane przez klempaa

Wiesz, poniekąd wszystko jest kwestią teorii... tylko postęp sprawia, że poszczególne teorie sa weryfikowane. Dziś już wiemy, ze teoria dominacji, oparta na obserwacji wilków w niewoli, nie ma nic wspólnego z zachowaniem psów. Ba, stadne zachowania wilków w naturze niewiele mają wspólnego z zachowaniem psów!
Dobra, ale nie będę Ci spoilerować, warto poczytać bo książka naprawdę świetna!

zakonna, jestem głupia pipa, ja to sama mam w pdfie oryginał, wlaśnie zauważyłam wiedziałam, ze w jakiś sposób musiałam to czytać
daj maila na priv - jak ktoś by jeszcze chciał, to również proszę, podeśle

To ja też wysyłam e-mail na pw

[sugarfreeee]

Haha naprawde? Tych odcinkow akurat nie widzialam ja w teorie dominacji nie wierze, ale mam cos innego na mysli to znaczy jestem zdania, ze pies musi respektowac0 swojego przewodnika - z oczywistych wzgledow, dla wlasnego dobra. I zeby to uzyskac trzeba zbudowac autorytet u psa. I nie zawsze sama miloscia da sie go uzyskac - ja Ru musialam brutalnie sprowadzic do parteru kilka razy, gdzie Baloo od szczylka przez nastolatka do teraz jest na samych pozytywnych wzmocnieniach i swiata poza mna nie widzi. Natomiast u Ru pierwsze 2 mce proawadzilam ja jak Bala i nie bylo zadnych efektow. Dopiero jak "wyszlam z nerw" czyli dobitnie pokazalam, ze na mnie sie nie bimba zaczela w coraz wiekszym stopniu respektowac moje zdanie. Oczywiscie nadal pozytywne wzmocnienie rzadzi u nas w domu, ale tylko przy jego pomocy, z jej problemami (agresja, nadmierne ekscytowanie sie, pilnowanie zasobow) mysle, ze nie zaszlibysmy zbyt daleko.


Co ciekawe -bardzo musze balansowac z nagrodami/korektami, bo jeszcze nasza relacja jest nie dosc silna, a ja jeszcze nie znam jej na wylot

[slaaave13]

Napisane przez sugarfreeee

Jej dziekuje, bardzo mi milo Balu stwierdzil, ze jezioro fajniejsze od morza ) bardzo sie martwil jak ktos szedl plywac - siedzial na brzegu i pilnie obserwowal

Ja mam taka fajna z TkMaxx, z dlugimi zebami ale przy moich futrzakach to mam cala armie pielegmacyjnych produktow : dwie szczotki, furminator, trymer hakowy, grzebien i teraz zastanawiam sie nad degazowkami

Nasz C. szalał w największych falach, aż czasem zamierałam z ręką na sercu jak nie wynurzał się spod fali przez 2-3 sekundy, ale jemu to się podobało, nawet nocą musiał kąpiel zaliczyć

I nie masz za co dziękować, teraz będę na Twojego bloga częściej zaglądać

Napisane przez zakonna

patrzyłam na pdf w necie, jakieś syfy mi blokował avast przy tym. Będę wdzięczna za zapytanie znajomego

Jakby był to i ja się chętnie podłączę, bo bym coś poczytała a mój portfel nie pozwala mi na kupowanie książek jak na razie...

[pffe]

Napisane przez sugarfreeee

Haha naprawde? Tych odcinkow akurat nie widzialam ja w teorie dominacji nie wierze, ale mam cos innego na mysli to znaczy jestem zdania, ze pies musi respektowac0 swojego przewodnika - z oczywistych wzgledow, dla wlasnego dobra. I zeby to uzyskac trzeba zbudowac autorytet u psa. I nie zawsze sama miloscia da sie go uzyskac - ja Ru musialam brutalnie sprowadzic do parteru kilka razy, gdzie Baloo od szczylka przez nastolatka do teraz jest na samych pozytywnych wzmocnieniach i swiata poza mna nie widzi. Natomiast u Ru pierwsze 2 mce proawadzilam ja jak Bala i nie bylo zadnych efektow. Dopiero jak "wyszlam z nerw" czyli dobitnie pokazalam, ze na mnie sie nie bimba zaczela w coraz wiekszym stopniu respektowac moje zdanie. Oczywiscie nadal pozytywne wzmocnienie rzadzi u nas w domu, ale tylko przy jego pomocy, z jej problemami (agresja, nadmierne ekscytowanie sie, pilnowanie zasobow) mysle, ze nie zaszlibysmy zbyt daleko.


Co ciekawe -bardzo musze balansowac z nagrodami/korektami, bo jeszcze nasza relacja jest nie dosc silna, a ja jeszcze nie znam jej na wylot

No widzisz, ja mam taką zagwozdkę, że jak bym miała brać psa to raz na miesiąc, dwa, jestem u mamy, gdzie mam drugiego psa. I on u innych psów, na ich terenie respektuje je, nawet te mniejsze, słabsze, wszystko jest w porządku a u siebie? Masakra. Nie ma opcji żeby pies po podwórku drugi biegał, od razu reaguje agresywnie. A i nie ma za bardzo jak mu tego wybić z głowy bo za rzadko ktoś psem u nas jest. I tu jest problem. Bo co by było jak bym zaczęła pojawiać się z drugim psem.
Poza tym, zdaję sobie sprawę doskonale, że byłby cholernie zazdrosny bo on jest moim oczkiem w głowie a ja jego. Nie ma w stadzie drugiej osoby, którą by tak kochał jak mnie. Z drugiej strony nie wiem jak miałabym pokochać drugiego psa, wiedząc, że tam mam drugiego, którego, no będę szczera, kocham nad życie. W życiu żadne zwierzę nie było dla mnie aż tak ważne. Kocham wszystkie moje zwierzaki ale on mi tak okazuje miłość, że no tęsknię za nim niesamowicie.

Btw. kiedyś bardzo lubiłam CM oglądać. Niby u nas się nie stosowało nigdy takich metod wychowawczych, to jednak mi imponowało, że tak sobie daje radę z psami. Ale jak tak zaczęłam się przyglądać co i jak, to faktycznie, macie rację, to nie jest taki ok.

[klempaa]

Napisane przez sugarfreeee

Haha naprawde? Tych odcinkow akurat nie widzialam ja w teorie dominacji nie wierze, ale mam cos innego na mysli to znaczy jestem zdania, ze pies musi respektowac0 swojego przewodnika - z oczywistych wzgledow, dla wlasnego dobra. I zeby to uzyskac trzeba zbudowac autorytet u psa. I nie zawsze sama miloscia da sie go uzyskac - ja Ru musialam brutalnie sprowadzic do parteru kilka razy, gdzie Baloo od szczylka przez nastolatka do teraz jest na samych pozytywnych wzmocnieniach i swiata poza mna nie widzi. Natomiast u Ru pierwsze 2 mce proawadzilam ja jak Bala i nie bylo zadnych efektow. Dopiero jak "wyszlam z nerw" czyli dobitnie pokazalam, ze na mnie sie nie bimba zaczela w coraz wiekszym stopniu respektowac moje zdanie. Oczywiscie nadal pozytywne wzmocnienie rzadzi u nas w domu, ale tylko przy jego pomocy, z jej problemami (agresja, nadmierne ekscytowanie sie, pilnowanie zasobow) mysle, ze nie zaszlibysmy zbyt daleko.


Co ciekawe -bardzo musze balansowac z nagrodami/korektami, bo jeszcze nasza relacja jest nie dosc silna, a ja jeszcze nie znam jej na wylot

Powiem Ci tak: ja ogólnie jestem zwolenniczką każdej metody, która jest oparta na wiedzy, jak funkcjonuje psie myślenie oraz nie robi psu krzywdy. Uważam, ze nalezy umiejętnie stosować kary negatywne, ale absolutnie nie używać kar fizycznych... itd itp.

Dziewczyny - poszło

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez slaaave13

Jakby był to i ja się chętnie podłączę, bo bym coś poczytała a mój portfel nie pozwala mi na kupowanie książek jak na razie...

Wyślij mi adres na priv

[pffe]

Napisane przez slaaave13

Nasz C. szalał w największych falach, aż czasem zamierałam z ręką na sercu jak nie wynurzał się spod fali przez 2-3 sekundy, ale jemu to się podobało, nawet nocą musiał kąpiel zaliczyć

I nie masz za co dziękować, teraz będę na Twojego bloga częściej zaglądać


Jakby był to i ja się chętnie podłączę, bo bym coś poczytała a mój portfel nie pozwala mi na kupowanie książek jak na razie...

Mój nurkuje na dłużej zdarza mu się szczekać pod wodą i nie wyłaniać się przez dobre 20-40 sekund jak znajdzie badyl i próbuje go wykopać pod wodą, wtedy tylko ogon nad wodę wystaje. Na szczęście nurkuje w zasięgu mojego gruntu.
Raz go skurcz złapał, chrzestny ratował. Mama się śmiała, że wbiegł do wody w adidasach bo widział, że pies grunt stracił i się podtapia. Jak go wyniósł z wody okazało się, że to skurcz, łapa podwinięta, miny to podobno łapał przezabawne. Niby nic śmiesznego, bo mógł się utopić i wiadomo jakie skurcze są bolesne no ale dobrze się skończyło to się podśmiewamy

[Rottie]

Doświadczenie z różnymi rasami często sprowadza na ziemię osoby, które wyznają jedyną słuszną teorię, czy to chodzi o td, czy o szkolenie tylko i wyłącznie pozytywne.
Ja też uważam, że trzeba sobie w pewnym stopniu ten autorytet wyrobić, moje psy doskonale wiedzą, że można mnie wkurzyć i że wtedy nie jest przyjemnie, ale jednocześnie dosłownie wchodzą mi na głowę i mogą bardzo, bardzo dużo. Żyje nam się idealnie, a jak wiecie psy mam bardzo różne

klempaa, ja poproszę, już wysyłam pw