Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XXI

[SceneQueene]

Pierwszego zapachu nie znam ale drugi jest super.

A co będziesz robić, wcierka?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Miskaa78]

Napisane przez SceneQueene

Pierwszego zapachu nie znam ale drugi jest super.

A co będziesz robić, wcierka?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

wish najoględniej ujmując to angel pozbawiony trupiej nuty - boski jest !

zrobiłam wcierkę, walczę by córce odrosły włosy po chorobie -cos tam sie ruszyło, więc podbudowana ruszam ze zdwojoną siłą

[SceneQueene]

a, no to super życzę, żeby się 'ruszyło' jeszcze bardziej.

[krolewna_smieszka]

Joanku, super! Podziwiam Was, że same się farbujecie. Gdy ja myślę o farbowaniu moich loków, to wyobrażam sobie tylko zapacianą całą łazienkę, ściany, no i oczywiście mnie. Nawet po nakładaniu żelu mam sporo do sprzątania.
Mącicie mi strasznie w głowie tymi czerwieniami. A mój TŻ już się nakręcił, że będę ruda. xD Nie będzie to w najbliższej przyszłości, ale może zacznę się już interesować.

I takie głupie pytanie zadam: czy fryzjerzy farbują henną? Nigdy nie farbowałam włosów, bałabym się sama tak od razu na pierwszy ogień. Możecie odpisać na OT. Nie chcę zaśmiecać wątków. :P

[Joanku]

Chyba nie jest to jakis wielki OT bo wciąż wszystko w temacie włosów. Nie spotkalam się z fryzjerem, który farbowalby henną. Moha pani D. Była w szoku I ona wiecznie mnie podpytuje o jakieś włosowe ciekawostki.
Powiem tak na Twoich włosach to wyjdzie najwyżej lekka kasztanowo-czerwona poświata bo henna nie rozjaśnia. Więc trzeba byłoby pod henne rozjaśnić włosy żeby chwycilo czerwień :/
Co do czerwieni to jesli Ci taki pomysł kielkuje to pamiętaj, że te kolory są najtrudniejsze w utrzymaniu. Szybko płowieją I tracą intensywność. Więc trzeba się dobrze zastanowić bo henna tu na pewno pomoże (ja robie na rudo tylko odrost a henne na całość rzucam raz na kilka miesięcy. ) ale po tym do chłodnych brązow nie wrócisz. Zawsze będzie przebijać bo barwnik henny lawson wnika do włosa I łączy się tam na stałe z kreatyna. Trzeba już tego pilnować żeby nie było nieestetycznych odrostow wiec ja co miesiąc go mazam.

Co do farbowania, od odrostu mam pomagiera bo sama na bank bym nie dala rady, plus ominęła połowę ale henne nałożyłam po raz pierwszy, przed wczoraj, sama I byłam z siebie bardzo dumna! Zajęło to 30 minut byłam w szoku. Poszło sprawnie robiłam to w salonie oglądając film, bez szkód i kapania. dziewczyny podlinkiwaly metodę supelkowa i wista wio. Bo henna to takie błoto wystarczy ze napaciasz a ona I tak w cieple złapie ładnie i równo.

[martaakow]

Napisane przez Joanku

Co do farbowania, od odrostu mam pomagiera bo sama na bank bym nie dala rady, plus ominęła połowę ale henne nałożyłam po raz pierwszy, przed wczoraj, sama I byłam z siebie bardzo dumna! Zajęło to 30 minut byłam w szoku. Poszło sprawnie robiłam to w salonie oglądając film, bez szkód i kapania. dziewczyny podlinkiwaly metodę supelkowa i wista wio. Bo henna to takie błoto wystarczy ze napaciasz a ona I tak w cieple złapie ładnie i równo.

A ja właśnie odwrotnie - farbę bez problemu sama nakładam, ale henny niee. Zresztą o czym tu mówić, do henny już nie zamierzam wracać, z farbą się zobaczy. Ostatnio farbowałam w styczniu, w lutym robiłam tylko zapienianie. Może zrezygnuję z farbowania, chociaż ciężko! Jak się widzi odrost, to od razu by się sięgnęło po farbę, nawet jak ledwo co odbiega odcieniem od farbowanych.

Moje włosy dochodzą sobie ładnie po rozjaśnianiu, chociaż muszę się wybrać na podcięcie końcówek, bo już widzę jakieś pojedyncze rozdwojenia, byłam w grudniu, to takie wymęczone mają prawo po takim czasie.

[JaKate]

Witam dziewczyny,
odbiegnę od tematu malowania włosów
moje włosy -jako mały dzieciak miała włosy grube, gęste. Niestety przez problemy z hormonami strasznie się przerzedziły, w tej chwili ich stan się polepszył o wiele, ale nie na tyle, abym mogła szaleć - tzn. zbieram włosy i spinam grzywkę u góry, resztę mam rozpuszczone(zazwyczaj), te, które sobie "zwisają' są puszące się bardzo, loki nie są ładne i na całych włosach tylko tak od połowy i to nie loki, ale tak 1/3loki. 1/3 fale, 1/3dziwne skręty. Jeżeli chodzi o ogólną kondycje to fryzjerki zawsze mówiły, a szczególnie gdy miałam ich o wiele mniej i wypadły, że strasznie ich szkoda, bo bardzo podatne i jako włos każdy osobno jest gruby, od nasady mają tendencję do przetłuszczania, a po długości i końcówki suche i matowe. Od jakiegoś miesiąca stosują oliwkę amla, zaczynam widzieć, że są milsze w dotyku, ale to i tak nie to co bym chciała, a chciałabym żeby były ładne loczki, miłe w dotyki i błyszczące. Myślałam o myciu metodą odżywka szampon odżywka, ale boję się, że skóra głowy będzie się bardziej przetłuszczać... Czy możecie polecić jakiś kosmetyk, odżywkę, spray, co używacie i możecie pochwalić i gdzie można go kupić, aby pomóc im się układać(najbardziej odpowiadałby mi rossmann albo natura, innch drogeri niestety nie mam tu)? Ps.czytałam już pigułkę tu na wizazu, o pielęgnacji, myciu, stylizacji włosów.

[handzia600]

Napisane przez krolewna_smieszka

Joanku, super! Podziwiam Was, że same się farbujecie. Gdy ja myślę o farbowaniu moich loków, to wyobrażam sobie tylko zapacianą całą łazienkę, ściany, no i oczywiście mnie. Nawet po nakładaniu żelu mam sporo do sprzątania.
Mącicie mi strasznie w głowie tymi czerwieniami. A mój TŻ już się nakręcił, że będę ruda. xD Nie będzie to w najbliższej przyszłości, ale może zacznę się już interesować.

I takie głupie pytanie zadam: czy fryzjerzy farbują henną? Nigdy nie farbowałam włosów, bałabym się sama tak od razu na pierwszy ogień. Możecie odpisać na OT. Nie chcę zaśmiecać wątków. :P

No na czerwono nie zalpie , ja mam średni brąz i mi złapało na kasztan z sporą rudością ale jak dla mnie bomba bo siwki pokryło i zero śladu po nich w dodatku tak pięknie zyskały na objętości i są bardziej miękkie po hennie :O i ten blask.... Miodzio.
A ja farbowałam pierwszy raz henną i od razu poszlam na całość - całkowicie sama nakladalam jest z tym trochę zabawy bo to błoto ma specyficzna konsystencję i szybko mi zasychało ale nie mam plam wszystko ładnie pokryło. Tylko jedyny minus jak dla mnie t to że trzeba zafoliowac głowę , mój wrażliwy skalp odpażył się w kilku miejscach i swedzialo mnie do dzisiaj (pierwsze mycie włosów)

[Joanku]

Napisane przez JaKate

Witam dziewczyny,
odbiegnę od tematu malowania włosów
moje włosy -jako mały dzieciak miała włosy grube, gęste. Niestety przez problemy z hormonami strasznie się przerzedziły, w tej chwili ich stan się polepszył o wiele, ale nie na tyle, abym mogła szaleć - tzn. zbieram włosy i spinam grzywkę u góry, resztę mam rozpuszczone(zazwyczaj), te, które sobie "zwisają' są puszące się bardzo, loki nie są ładne i na całych włosach tylko tak od połowy i to nie loki, ale tak 1/3loki. 1/3 fale, 1/3dziwne skręty. Jeżeli chodzi o ogólną kondycje to fryzjerki zawsze mówiły, a szczególnie gdy miałam ich o wiele mniej i wypadły, że strasznie ich szkoda, bo bardzo podatne i jako włos każdy osobno jest gruby, od nasady mają tendencję do przetłuszczania, a po długości i końcówki suche i matowe. Od jakiegoś miesiąca stosują oliwkę amla, zaczynam widzieć, że są milsze w dotyku, ale to i tak nie to co bym chciała, a chciałabym żeby były ładne loczki, miłe w dotyki i błyszczące. Myślałam o myciu metodą odżywka szampon odżywka, ale boję się, że skóra głowy będzie się bardziej przetłuszczać... Czy możecie polecić jakiś kosmetyk, odżywkę, spray, co używacie i możecie pochwalić i gdzie można go kupić, aby pomóc im się układać(najbardziej odpowiadałby mi rossmann albo natura, innch drogeri niestety nie mam tu)? Ps.czytałam już pigułkę tu na wizazu, o pielęgnacji, myciu, stylizacji włosów.

ale tu pomieszanie z poplątaniem
Witaj, powoli od początku. Zaznajom się tak porzadnie z pigułką.To bardzo ważne na poczatku. Teraz tak, piszesz ze masz fale loki i dziwne wywijańce - masz niereguralny skręt nie na tyle silny by iśc od głowy. Mam to samo. Nawet w najlepszych dniach loki spręzyny znajdują się tylko na dole pasma przechodzą od prostych od głowy, potem falo/loki i spręzyny, więc nie liczyłabym na to, że po użyciu jakiegoś kosmetyku to się jakoś oszałamiająco zmieni. Co do 'miłe w dotyku' ja się już pogodziłam dawno z tym, że jako fa(lo)kowana moje włosy nie będa w dotyku ultra miękkie i gładkie. Mimo olejowania/kremowania/odzywek bs/ bogatych w oleje masek/odżywek nawet przy silikonach moje włosy już drugiego dnia wydaja się w dodtyku suchawe i szorstkie. Niestety. Musisz przeczytac pigułkę i okreslić trochę włosowe potrzeby bo my Ci możemy wywalic tu listę i kazać nakupować, ale to co służy mnie nie służy innej kręconowłosej, i vice versa. Jesli wiesz po jakich przykładowo kosmetykach dzieje się fajnie, to możemy podrzucić coś podobnego. Ale w przeciwnym razie to raczej wyrzucanie pieniędzy w błoto. Musisz tez powiedzieć czego używasz?
Jeśli Twoje włosy są z tendencją do przetłuszczania to możliwe że szampon im nie służy bo zdziera warstwe lipidową z włosa i skóra wtedy uruchamia nadprodukcję.
Spróbowałabym z delikatniejszym myjadłem [alterra granat] albo jakas planeta organica czy Yves Rocher.
Dodatkowo może jakiś balsam na pokrzywie do włosów przetłyszczających się? Wcierka z tymianku baaardzo odswieża włosy. Co do 'na dole sa suche i matowe' to trzeba kłaść odzywki/ maski od ucha w dół.
Kate ja Ci z niczego nie wywróżę, moge tylko założyć co mogłoby pomóc ale potrzebuję trochę infromacji od Ciebie. Mycie OMO to dobry pomysł, nikt Ci nie kaze od głowy odzywki nakładać. Płukanka z siemienia lnianego też może ładnie włos zmiękczyć.
Na poczatek proszę powiedz czego używasz i będziemy myślec.

Napisane przez handzia600

Tylko jedyny minus jak dla mnie t to że trzeba zafoliowac głowę , mój wrażliwy skalp odpażył się w kilku miejscach i swedzialo mnie do dzisiaj (pierwsze mycie włosów)

A ja mam bardzo wrazliwy skalp i u mnie henna cudownie łagodzi wszystko i pod folią był i cynamon a ofiar w ludziach brak ;P Znów kazdy inny ;]

[JaKate]

Czego używam, ciężko będzie, ponieważ dawno temu zauważyłam, że moje włosy nie lubią dwóch tych samych kosmetyków pod rząd, więc zawsze kupuję inny, tyle żeby był do włosów przetłuszczających bądź mocno regenerujący, w tej chwili na zmianę używam nivea fresh energy oraz elseve loreal repair biały, odżywki cece med przeciw wypadaniu oraz garnier goodbay damage, a do układania jedynie pianki, akurat teraz syoss volume lift. Jeśli chodzi o czesanie to rzadkim grzebieniem. Po myciu nie suszę, tylko same schną. Od środka albo biorę skrzyp, biotebal, albo piję pokrzywę, oczywiście z przerwami.

[Joanku]

Napisane przez JaKate

Czego używam, ciężko będzie, ponieważ dawno temu zauważyłam, że moje włosy nie lubią dwóch tych samych kosmetyków pod rząd, więc zawsze kupuję inny, tyle żeby był do włosów przetłuszczających bądź mocno regenerujący, w tej chwili na zmianę używam nivea fresh energy oraz elseve loreal repair biały, odżywki cece med przeciw wypadaniu oraz garnier goodbay damage, a do układania jedynie pianki, akurat teraz syoss volume lift. Jeśli chodzi o czesanie to rzadkim grzebieniem. Po myciu nie suszę, tylko same schną. Od środka albo biorę skrzyp, biotebal, albo piję pokrzywę, oczywiście z przerwami.

No to takie trochę.. śmieci takie
Zmieniłabym na takie treściwe kosmetyki. Mi na przetłuszczanie swego czasu pomógł balsam GP chyba z pokrzywą i kładłam go na górę kiedy reszta włosów była nasmarowana czymś innym. Albo płukanka w sensie, płukałam włosy po szamponie, szczególnie uwzględniając skalp, a na resztę nakładałam odzywkę na 10/15 minut.
Moje problemy z przetłuszczaniem wtedy się skończyły.

Ok nie przedłużając, mam nadzieję ze ktoś dołączy w komentarzach, moja rada;
Zmienić szampon na delikatniejszy. Ten leczniczy możesz zostawić ale spróbuj delikatniejszym myjadłem [Planeta Organica, babuszka agafia, Yves Rocher, Alterra] a leczniczy co 3 mycie?
OMO zdecydowanie.
Garnier Avokado i Karite [odzywka], Alterra z Granatem [maska i odzywka ,super] Nie wiem jak włosy reagują na proteiny ale tez by się cos przydało bo się przenawilzysz tym co Ci podrzuciłam. Tu sama będziesz musiała sobie ustawić pielęgnację niestety metodą prób i błędów. Żeby dośc co włosie lubi trzeba się i przeproteinować i przenawilżyć ;P
[przynajmniej w moim przypadku]
Płukanka z siemienia lnianego od ucha w dół na sam koniec napewno nawilzy włosy [ale tu znów humekant i może spuszyć, znów metoda prób i błędów, dociekania co służy;]

Jeśli chcesz uzyskac mocniejszy skret trzebaby się wziąć tez za stylizację ;] Czyli jakieś żele/kremy do loków, plunking i może zaprzyjaźnić się z dyfuzorem?

[JaKate]

no cóż będę musiała próbować wychodzi na to
ps. Joanku - widziałam Twoją galerię i jestem pod wrażeniem tych skrętów... Jak mogę spytać jak je stylizujesz?

[SceneQueene]

Napisane przez martaakow

A ja właśnie odwrotnie - farbę bez problemu sama nakładam, ale henny niee. Zresztą o czym tu mówić, do henny już nie zamierzam wracać, z farbą się zobaczy. Ostatnio farbowałam w styczniu, w lutym robiłam tylko zapienianie. Może zrezygnuję z farbowania, chociaż ciężko! Jak się widzi odrost, to od razu by się sięgnęło po farbę, nawet jak ledwo co odbiega odcieniem od farbowanych.

Moje włosy dochodzą sobie ładnie po rozjaśnianiu, chociaż muszę się wybrać na podcięcie końcówek, bo już widzę jakieś pojedyncze rozdwojenia, byłam w grudniu, to takie wymęczone mają prawo po takim czasie. :

Mi się wczoraj henne nakładalo lepiej niż niejedna farbę :-D. Może szczęście początkującego. A tak to zapuszczam naturalki. Ano i też bym musiała trochę końce podciąć...

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[201605161428]

JaKate: czytaj pigulke i faq. Tam jest WSZYSTKO o produktach i stylizacji i CG. Wyrzuc te syfne produkty i kup cos naprawde wartosciowego, a nie z pustym napisem na opakowaniu.

[Joanku]

Napisane przez JaKate

no cóż będę musiała próbować wychodzi na to
ps. Joanku - widziałam Twoją galerię i jestem pod wrażeniem tych skrętów... Jak mogę spytać jak je stylizujesz?

Dziekuje Ci ;*
Wiesz co to jest juz prawie dwa lata pracy nad nimi.

U mnie nie tyle stylizacja co odżywianie I używanie odpowiednich produktów w odpowiedniej proporcji daje skręt. Co do stylizacji to znowu nie mam odpowiedzi. Czytsa obserwacja... :/ co chwila coś im nie pasi.
Przeszłam przez pianki zele, siemie lniane na razie mają focha na zel wiec jest krem do loków. I mleczko marion do stylizacji.
Dyfuzor to zdecydowanie must be.

[201605161428]

Okazałam się dziś włosomaniaczką na głodzie Od miesiąca nic poza żelem do stylizacji nie kupiłam do włosów. Weszłam dziś ja głupia na lawendową szafę. 150zł poszło we włosy, bo były takie promocje, że musiałam i organice i banie i sybierie kupić

[iwonsia01]

Moje mendozy ostatnio jak nie moje Odżyły i coraz bardziej znów się zwijają i zakręcają Cieszy mnie to. Dalej nie mam czasu na maski i inne cuda na kiju :P Zmieniłam tylko ostatnio kilka kosmetyków (odżywki Garniera: Oleo i Damage), nie farbowałam 3 miesiące. Chyba ten rozjaśniacz im dał w kość. Powoli wychodzimy na prostą No i póki co rezygnuję z dyfuzora. Świeższe i "puchatsze" włosy mam po suszeniu głową w dół bez dyfuzora. Kremy do loków też wróciły do łask Jest miło

I jeszcze od 2 tyg. stosuję wcierkę Rzepa Joanna. Nie wiem jednak czy ona coś daje. Zapach ma dla mnie całkiem całkiem (dziwna jestem?) no i niestety podsuszyła mi skalp:/ Nie wiem czy kupię jeszcze jedną butelkę.

[Miskaa78]

Napisane przez iwonsia01

I jeszcze od 2 tyg. stosuję wcierkę Rzepa Joanna. Zapach ma dla mnie całkiem całkiem (dziwna jestem?)

a wąchałaś prawdziwą rzepę, nie gotowy kosmetyk ?

[iwonsia01]

Napisane przez Miskaa78

a wąchałaś prawdziwą rzepę, nie gotowy kosmetyk ?

Nie, ale ogólnie wiem, że zapach tej wcierki jest "dziwny", ale mi się podoba Z kolei szamponu bodajże Eva rzepa nie mogłam znieść

[Smerfetka696969]

Napisane przez iwonsia01

Moje mendozy ostatnio jak nie moje Odżyły i coraz bardziej znów się zwijają i zakręcają Cieszy mnie to. Dalej nie mam czasu na maski i inne cuda na kiju :P Zmieniłam tylko ostatnio kilka kosmetyków (odżywki Garniera: Oleo i Damage), nie farbowałam 3 miesiące. Chyba ten rozjaśniacz im dał w kość. Powoli wychodzimy na prostą No i póki co rezygnuję z dyfuzora. Świeższe i "puchatsze" włosy mam po suszeniu głową w dół bez dyfuzora. Kremy do loków też wróciły do łask Jest miło

I jeszcze od 2 tyg. stosuję wcierkę Rzepa Joanna. Nie wiem jednak czy ona coś daje. Zapach ma dla mnie całkiem całkiem (dziwna jestem?) no i niestety podsuszyła mi skalp:/ Nie wiem czy kupię jeszcze jedną butelkę.

Też lubię ten zapach :P

[krolewna_smieszka]

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Wiem, że nie uzyskam łatwo ognistej czerwieni, ale lubię się w ciemnych włosach, więc delikatne czerwone refleksy by mi wystarczyły. Bardziej mnie martwi to, co napisała Joanku, że potem ciężko się ich pozbyć. Sama nie wiem, czy mój naturalny brąz jest chłodny czy nie. Tak naprawdę to myślę o hennie ze względów zdrowia włosów, boję się puchu po chemicznych farbach. Mam się nad czym zastanowić, na razie nie czuję presji na zmianę koloru.

Wracając do moich na razie naturalnych loczków, mają się świetnie. Zdecydowanie czują już wiosnę. Są miękkie, gładkie, miłe w dotyku.
Ostatnio zainspirowana fryzurą postaci z gry komputerowej mojego TŻa () zrobiłam sobie kucyka na bok (a nawet ostatnio pisałam, że nie noszę kucyków). Włosy 2 dni po myciu, więc już bardziej falo-loki niż sprężyny, ale byłam w szoku jak dobrze wyglądały. To się rzadko zdarza, żeby moje włosy 2 dni po myciu były w tak dobrym stanie. Wow. TŻ się zachwycał moim uczesaniem. Niezbyt wygodna fryzura, ale od czasu do czasu czemu nie.

[Miskaa78]

Napisane przez iwonsia01

Nie, ale ogólnie wiem, że zapach tej wcierki jest "dziwny", ale mi się podoba Z kolei szamponu bodajże Eva rzepa nie mogłam znieść

w kosmetykach mnie sie ten zapach podobał, podobnie jak zapach samej rzepy w trakcie tarcia - taka woń ostrzejszej rzodkiewki, ale potem się coś robi ze ten zapach zmienia się w potworny smrodek, sama w to nie wierzyłam dopóki nie zrobiłam

BTW uwielbiam Twoje lokaski


Królewno śmieszko, henna jest cudowna, tylko to musi być przemyślana decyzja Włosy są grubsze, lśniące ( ale puszyć się puszą tak samo jak po farbie jakby co) Jedny minus, to, że faktycznie ciężko się jej pozbyć, u mnie była to henna z przewagą indygo i dała sobie fryzjerka radę, ale zwykłej lawsonii nie umialabym sie pozbyć. Jednakże mi kolor znudził sie dopiero po bodajże 8 latach

[JaKate]

witam raz jeszcze,
jeśli chodzi o moje włosy to przy okazji wrzucę zdjęcie, dla jasności.

pod koniec tyg zamierzam zakupić coś do włosów, tylko muszę porządnie zastanowić się co- i więcej poczytać jeszcze.

ps.pytanie mam co do szamponów bez SLS, parabenów itp. otóż wczoraj napotkałam się na kilka opini(tzn na blogach) że dziewczynom taka pielęgnacja nie służyła i pomimo wielkich chęci i stosowania tej pielęgnacji przez 3-6mies.powracały do nich... (czyli do szamponów z SLs...) Czy faktycznie tak może być, jaki może być powód? Jedna z blogerek pisała również, że zaczęły jej włosy wypadać, inna że przetłuszczać i są jakby przyklapnięte (a jak pisałam wyzej miałam problem- przez androgeny tarczyce i pcos z włosami i fakt chcę, aby były błyszczące i nie puszące się ale nie znów przyklapnięte... przyznam, że mam mętlik w głowie... )

pozdrawiam!

ps2.wg zdjęcia czy może któraś z Was miała włosy podobne i jak sobie z nimi poradziła, by mieć ładne kręcone, a nie takie "mazgaje"... ?

[Miskaa78]

Napisane przez JaKate

ps2.wg zdjęcia czy może któraś z Was miała włosy podobne i jak sobie z nimi poradziła, by mieć ładne kręcone, a nie takie "mazgaje"... ?

jakbym widziała swoje włosy

zajrzyj do codziennika tam zobaczysz konkretne zestawy pięlęgnacyjne i po nich efekty

szampony z SLS też sa potrzebne, wszak coś musi zmyć wszystkie te cuda nakładane na włosy, jednak na codzień lepiej stosować coś z łagodniejszym detergentem

[JaKate]

hm... tzn.co jaki czas można używać tych z sls, przykładowo? bo ja osobiście myję włosy co3-4dni, gdyż faza wielkiego przetłuszczania na "czubku" minęła (kiedyś myłam codziennie)

[201605161428]

Królewna śnieżka: wielbie twoje włosy! Masz tak piękne, grube i gęste włosy

hm... tzn.co jaki czas można używać tych z sls, przykładowo?

Obserwuj włosy. Ostatnio myje sls raz na miesiąc. Jak jeździłam na nartach myłam co mycie, bo włosy się pociły.

Btw. pochwale się wam, że dziś pierwszy raz w życiu sama podcięłam sobie centymetr włosów i nawet wyszły równe i grube i ładne

[Teresssa]

Napisane przez Joanku

Proszę bardzo
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=50487525

To się jeszcze trochę wyplucze I 'znaturalnieje'

WOW! Fantastycznie wyglądają #zazdrość

[Smerfetka696969]

Obserwuj włosy. Ostatnio myje sls raz na miesiąc. Jak jeździłam na nartach myłam co mycie, bo włosy się pociły.

Btw. pochwale się wam, że dziś pierwszy raz w życiu sama podcięłam sobie centymetr włosów i nawet wyszły równe i grube i ładne [/QUOTE]

[Curly81]

Napisane przez krolewna_smieszka

Wracając do moich na razie naturalnych loczków, mają się świetnie. Zdecydowanie czują już wiosnę. Są miękkie, gładkie, miłe w dotyku.
Ostatnio zainspirowana fryzurą postaci z gry komputerowej mojego TŻa () zrobiłam sobie kucyka na bok (a nawet ostatnio pisałam, że nie noszę kucyków). Włosy 2 dni po myciu, więc już bardziej falo-loki niż sprężyny, ale byłam w szoku jak dobrze wyglądały. To się rzadko zdarza, żeby moje włosy 2 dni po myciu były w tak dobrym stanie. Wow. TŻ się zachwycał moim uczesaniem. Niezbyt wygodna fryzura, ale od czasu do czasu czemu nie.

Ja też bardzo lubię Twoje włosy.W każdej formie wyglądają świetnie.

A mnie znowu dopadła choroba,tym razem grypa.Nie mam siły nawet z neta korzystać.Porażka.Gorączk a bliska 40stopni juz 3 dzień.

Testowałam ten żel Loreala Dual..do kręconych kilkukrotnie.Okazuje się,że tylko przy pierwszym wyciskaniu z tubki biała warstwa była kawalona i nie dała się wyciskać ale potem juz było ok na szczęście.Ale do rzeczy.Nie pasuje mi ten żel.Skręt gorszy,efekt mokrej włoszki,włosy błszczą jak po żelu lnianym to jeden plus ale są zbyt obciążone ,oklapnięte i gorszej się kręcą.Ja nakładałam po umyciu na mokre włosy.Wczoraj umyłam odżywką kallosa po oleju i nałożyłam tylko b/s i dużo bardziej i ładniej się kręciły niż po użyciu tego żelu.

[Klaudenc]

Dostałam dziś komplement od mamy 'Dziwnie Ci się z włosami zrobiło, jakies takie jasne są jak nie twoje, a zawsze miałaś ciemne i błyszczące' to ja na to 'no tak, wypłowiałe i wymęczone' Nie było to złośliwe, rzeczywiście to widać że są wypłowiałe, takie bez połysku.
Oliwa mi podpasowała, bardzo się cieszę że mam wreszcie jakiś olej który służy!

krolewna_smieszka - jakie śliczne masz te włosy i zdrowiutkie, mnie się niskie kucyki na bok bardzo podobają, kiedyś chętnie nosiłam