TŻ-tówki i exTŻ-tówki 2012! cz XVII

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Co innego czuc gosciem i byc gosciem na samym poczatku zwiazku a juz po jakimczasie powinnac byc traktowana mozna powiedziec czesc rodziny? Ja tak jestem traktowana a jestem krocej ze swoim tz niz ty.

Mama twojego tz jak sie zachowuje w kuchni wszystko zawsze sama gotowala i sprzatala?[COLOR="Silver"]
Ja bylam u tz na imprezach rodzinnych, teraz na calych swietach i pomagalam normalnie. Za to siostra tzta ktora w sobote przyjechala w sobote a pojechala w niedziele nie tknela palcem a juz w PL rok jest i to ona jest prawdziwa z wiezow krwi rodzina. Ona tez jakos nie lapala zartow, tu podsluchala co kto gada itp. Ogolnie jest ona wporzadku byle wszystkiego nie mowic a ona lubi z tego co mowili duzo wiedziec. Jakos lepiej dogaduje sie i moge o wszystkim pogadac z jego siostra i szwagrem z ktorym tz mieszka.

No praktycznie mama TŻ gotuje i sprząta w kuchni pomagam jej nieraz przy ciastach czy coś ale generalnie nie jest to duża kuchnia wiec im wiecej ludzi tym bardziej sobie przeszkadzamy niż pomagamy
I jestem traktowana jak rodzina

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez Lilly_Lilly

No praktycznie mama TŻ gotuje i sprząta w kuchni pomagam jej nieraz przy ciastach czy coś ale generalnie nie jest to duża kuchnia wiec im wiecej ludzi tym bardziej sobie przeszkadzamy niż pomagamy
I jestem traktowana jak rodzina

"Czuc sie jak ktos w rodzinie" ze sama np bys obiad zrobila albo po obiedzie posprzatala tak zeby np twoja "tesciowa" usiadla i spokojnie wypila kawe. Chyba ze jest jedyna baba w domu i ciezko jej jak ktos inny to robi? U tz na zmiane gotuje a najbardziej lubi to robic jego szwagier

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

"Czuc sie jak ktos w rodzinie" ze sama np bys obiad zrobila albo po obiedzie posprzatala tak zeby np twoja "tesciowa" usiadla i spokojnie wypila kawe. Chyba ze jest jedyna baba w domu i ciezko jej jak ktos inny to robi? U tz na zmiane gotuje a najbardziej lubi to robic jego szwagier

Tylko dwóch synów ma zadnych córek wiesz, kazdy ma inne jakieś przyzwyczajenia i relacje z "teściową" - ja mam dobre pomimo tego że nie rządze sie u niej w kuchni i nie pichce u nich 3 daniowego obiadu i ja nie krytykuje tego że ty każdemu dogadzasz tylko nie sobie więc zrozum ze nie kazdy musi robić tak jak ty bo zauważyłam ze ktokolwiek by cokolwiek nie napisał to ty zaczynasz pisać jak ty to robisz i nie przyjmujesz do wiadomości ze ktoś robi inaczej a też jest dobrze. Bede mieszkać u siebie to zaprosze teściową na uroczysty obiad ktory ja sama ugotuje i bede chciała żeby siedziała spokojnie a nie wielkie pomywanie u mnie urządzała

[alekaz1]

Hej. Swieta swieta i po swietach
Ja u tesciowej w kuchni nie gotuje zaniose czy przyniose cos. Ale ona uwielbia gotowac ;
Jak do nas ktos przychodzi z bliskich znajomych czy najblizszej rodziny to xzesto sami ske obsluguja zrobia sobie kawe herbate, obiad juz ja podaje czy tz.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez alekaz1

Hej. Swieta swieta i po swietach
Ja u tesciowej w kuchni nie gotuje zaniose czy przyniose cos. Ale ona uwielbia gotowac ;
Jak do nas ktos przychodzi z bliskich znajomych czy najblizszej rodziny to xzesto sami ske obsluguja zrobia sobie kawe herbate, obiad juz ja podaje czy tz.

no i to rozumiem Herbate też sama robie u TŻ no ale bez przesady zeby obiad... chyba ze razem z TŻ tak samo bym nie chciała żeby TŻ gotował u mojej mamy w kuchni zresztą my nawet u siebie nie śpimy wiec nie mamy czasu na takie rzeczy

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez Lilly_Lilly

no i to rozumiem Herbate też sama robie u TŻ no ale bez przesady zeby obiad... chyba ze razem z TŻ tak samo bym nie chciała żeby TŻ gotował u mojej mamy w kuchni zresztą my nawet u siebie nie śpimy wiec nie mamy czasu na takie rzeczy

Ja robie u tz obiad nawet jak on w pracy jest. Wczoraj zeby tz mial wszystkie skladniki to by u mnie sam zupe ugotowal. Czasem jak sobie robie kawe czy herbate to pytam sie innych czy tez chce. Dla mnie to normalna rzecz

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Ja robie u tz obiad nawet jak on w pracy jest. Wczoraj zeby tz mial wszystkie skladniki to by u mnie sam zupe ugotowal. Czasem jak sobie robie kawe czy herbate to pytam sie innych czy tez chce. Dla mnie to normalna rzecz

a tak właściwie to ty mieszkasz z nim? mieszkacie sami czy z jego mama? bo w sumie nawet nie wiem jak to z wami jest.

[Czekoladowe_Serce]

Tzta siostra sie tylko cieszy ze po powrocie z pracy sama nic nie musiala gotowac zwlaszcza ze wczesniej juz jej z tz mowilismy ze ja mam wolne to cos zrobic moge.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez Lilly_Lilly

a tak właściwie to ty mieszkasz z nim? mieszkacie sami czy z jego mama? bo w sumie nawet nie wiem jak to z wami jest.

On rodzicow juz nie ma. On u mnie pomieszkuje. Rodzenstwo za granica wiec on mi pomaga i ze 2-3 wozilam malego do jego siostry. Jezeli brat wyjedzie na dluzej to tz sie sprowadzi do mnie z ciuchami itp i bedzie mieszkal nawet jak moim rodzice latem przyjada. No i my bedziemy oplacac cale mieszkanie

[madziara889]

Ja też praktycznie nie gotuje u teściowej tak samo ona u mnie. Kilka razy tylko mi się zdarzyło, tak to tylko pomagam w nakryciu stołu czy zaniesieniu/ zniesieniu wszystkiego. Śniadanie i kolację często Tż mi tam robi (bo chce), ewenualnie sama robię. Herbatę czy kawę jak robię to pytam wszystkich czy ktoś też chce.

[Lilly_Lilly]

No to skoro ty mieszkasz z TŻ i z jego siostrą i szwagrem to ty też jesteś "u siebie" to wiadomo ze też siedzisz w kuchni. Ja z TŻ osobno mieszkamy, kazdy u swoich rodziców i ja u niego jestem średnio raz lub dwa razy w tygodniu góra.

[nellady]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50965725] szok! Co za tupet, bezczelność no! Dziwię się, że Twój tata na to pozwolił!


poka poka

Ja tam u TŻ nawet okna myję i kibel sprzątam [/QUOTE]

coś takiego mam tylko trochę niżej

jutro jadę do lekarza, pewnie kolejny mi nie pomoże

[Czekoladowe_Serce]

Jak np mialam na wielkanoc jechac do tz to tez nikt mi nie kazal gotowac ale ze mi bylo z niczym jechac to ze swoja siostra sie dogadali ze oni to zrobia a np my to. I mi bylo lepiej bo na krzywy ryj sie nie wcisnelam i oni nie musieli calej soboty siedziec w kuchni zwlaszcza ze tz siostra w sobote normalnie pracowala

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez Lilly_Lilly

No to skoro ty mieszkasz z TŻ i z jego siostrą i szwagrem to ty też jesteś "u siebie" to wiadomo ze też siedzisz w kuchni. Ja z TŻ osobno mieszkamy, kazdy u swoich rodziców i ja u niego jestem średnio raz lub dwa razy w tygodniu góra.

On u mnie pomieszkuje a ja jak jade do nich to tylko na sobote i niedziele

[madziara889]

No to ja pojechałam "na krzywy ryj" do teściowej na święta

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Czekoladowe_Serce

On rodzicow juz nie ma. On u mnie pomieszkuje. Rodzenstwo za granica wiec on mi pomaga i ze 2-3 wozilam malego do jego siostry. Jezeli brat wyjedzie na dluzej to tz sie sprowadzi do mnie z ciuchami itp i bedzie mieszkal nawet jak moim rodzice latem przyjada. No i my bedziemy oplacac cale mieszkanie

no to zmienia postać rzeczy. To gdzie ty tak gotujesz i sprzątasz oprócz u siebie w domu i u TŻ ktory chyba mieszka z siostra jak dobrze rozumiem? Ja cały czas pisałam o mamie TŻ a wiadomo jakie są "teściowe" u siebie w kuchni niby chcą pomocy a i tak bym musiała czytać w myślach jak ona dokłądnie chce zeby było tak jak ona zwykle robi

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Jak np mialam na wielkanoc jechac do tz to tez nikt mi nie kazal gotowac ale ze mi bylo z niczym jechac to ze swoja siostra sie dogadali ze oni to zrobia a np my to. I mi bylo lepiej bo na krzywy ryj sie nie wcisnelam i oni nie musieli calej soboty siedziec w kuchni zwlaszcza ze tz siostra w sobote normalnie pracowala

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------


On u mnie pomieszkuje a ja jak jade do nich to tylko na sobote i niedziele

No to wiadomo ze lepiej jak kazdy ugotuje u siebie i ty przywozisz wszystko co zrobisz a ty sie mnie czepiałaś ze jak ja moge nie pomywać w kuchni "teściowej"

[Czekoladowe_Serce]

Ja sama od siebie chcialam cos zrobic nawet bez wiedzy tz siostry. Glupio bym sie czula przyjezdzajac do nich bez niczego a oni pichcili do wieczora cos w kuchni.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez madziara889

No to ja pojechałam "na krzywy ryj" do teściowej na święta

To tak samo jak ja a ścisle mowiąc do babci TŻ Ale on na drugi dzien u mnie jadł wiec sie zsumowało

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez Czekoladowe_Serce

Ja sama od siebie chcialam cos zrobic nawet bez wiedzy tz siostry. Glupio bym sie czula przyjezdzajac do nich bez niczego a oni pichcili do wieczora cos w kuchni.

wiadomo ze można jakieś ciasto przynieść czy coś ale po to wymyślili dwa świeta zeby jeden dzien sie spędzało u jednych a drugi u siebie

[Czekoladowe_Serce]

No mieszka ale skoro ja w piatek przyjechalam do niego a w sobote normalnie jego siostra ze szwagrem byli w pracy to z tz swierdzilismy ze ugotuje obiad skoro mam wolne
U niego sprzatanie teraz ogranicza sie do znoszenis naczyn z pokoju a zmywa zmywarka ale jak jej jeszcze nie bylo i naczynia lezaly brudne to pomyslalam ze zmyje a w tym czasie jego siostra cos innego robila

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Ja nie mialam mozliwosci spedzania swiat z moja rodzina wiec w jakims tam stopniu chcialam sie odwdzieczyc ze wzieli mnie na swieta do siebie
Pierwszego dnia swia goscie przyszli do tz a wieczorem poszlismy my w gosci do jego szwagra rodziny, bo zapraszali a w drugi dzien siedzielismy w domu i popoludniu wrocilismy do mnie

[201711281122]

Ja już od dawna nie czuję się i nie uważam za gościa w domu TŻ. Gotuję wszystkim obiad, jeśli jestem sama. Tak to głównie pomagam w sprzątaniu.

Mnie w ogóle u rodzinki na święta nie było. Jako, że pracowałam, to też totalnie na "krzywy ryj" tam byłam

[Czekoladowe_Serce]

Napisane przez aardbei77

Ja już od dawna nie czuję się i nie uważam za gościa w domu TŻ. Gotuję wszystkim obiad, jeśli jestem sama. Tak to głównie pomagam w sprzątaniu.

Mnie w ogóle u rodzinki na święta nie było. Jako, że pracowałam, to też totalnie na "krzywy ryj" tam byłam

Jak bym pracowala to pewnie tez bym pewnie z kupnym ciastem albo z pustymi rekoma przyjechala do tz.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Możecie skończyć tę licytację na perfekcyjną panią domu?

[CzerwonaDziewczyna]

May, co się dzieje z Tobą i Twoim TŻ?

[Lilly_Lilly]

Napisane przez CzerwonaDziewczyna

May, co się dzieje z Tobą i Twoim TŻ?

no własnie?

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50968447]Możecie skończyć tę licytację na perfekcyjną panią domu? [/QUOTE]

ja sie przyznaje bez bicia ze daleko mi do perfekcyjnej pani domu i perfekcyjnej synowej i dobrze mi z tym

[Czekoladowe_Serce]

U mnie nie bedzie pani domu tylko z tz na rowni bedziemy sprzatac i gotowac itp.

[Moniika95]

Ja jestem super panią domu! Jak mi się chce to pomagam, jak nie to nie, a w dodatku jestem bałaganiara

[Czekoladowe_Serce]

Tez bylam balaganiara ale jak teraz maly jest i jestem sama z bratem to wkurza mnie jak ktos przyjdzie i mi syf w kuchni itp zrobi i po sobie nie posprzata.

[nellady]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;50968447]Możecie skończyć tę licytację na perfekcyjną panią domu? [/QUOTE]

jestem za

[mycha9393]

Ja tam twierdzę, że skoro jestem gościem to mam głęboko latanie
Zła ze mnie kobieta, zaprzeczenie PPD

Jutro Tż ma komisję z Zus-ie. Ciekawe ile mu dadzą odszkodowania.

[maybelline]

Jak klekoty na rynku...


A u mnie... niby jestem ex niby nie wiem

[panna_felicjanna]

Jeny, jaka ostra dyskusja. Czyżby wątek nam ożył?



Justynka, a co z Tobą? Miałaś się odezwać w klubie.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez maybelline

Jak klekoty na rynku...


A u mnie... niby jestem ex niby nie wiem

Jak to ex?

[Lilly_Lilly]

Napisane przez maybelline

Jak klekoty na rynku...


A u mnie... niby jestem ex niby nie wiem

co sie dzieje?

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez Czekoladowe_Serce

U mnie nie bedzie pani domu tylko z tz na rowni bedziemy sprzatac i gotowac itp.

jakoś cały czas czytam ze ty wszystkim dogadzasz i sprzatasz po innych