KOKTAJLE I SOKI - siła owoców i warzyw :)

[201605090949]

Napisane przez dacn

Taaaaa jasne. Soki to wysokie mają cukry, witaminy dawno zostały już przetworzone i poleciały w siną dal. Picie do obiadu, no serio?

Jej chyba chodzi o soki 100%, a nie o napoje sokopodobne.

[dacn]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Jej chyba chodzi o soki 100%, a nie o napoje sokopodobne.

Domyslam się. Tyle że swieże soki to promil sokow pitych przrz społeczeństwo. Soki sklepowe maja dodatki nawet te 100%. Jednodniowe są lepsze.
Ale nawet picie sokow wyciskanych w domu cały czas nie jest korzystne. Tracimy w ten sposb blonnik, a co wazniejsze pijac soki dostarczamy duże ilosci węglowodanów co nie jest dobre.

[LaCatalana]

Napisane przez dacn

Domyslam się. Tyle że swieże soki to promil sokow pitych przrz społeczeństwo. Soki sklepowe maja dodatki nawet te 100%. Jednodniowe są lepsze.
Ale nawet picie sokow wyciskanych w domu cały czas nie jest korzystne. Tracimy w ten sposb blonnik, a co wazniejsze pijac soki dostarczamy duże ilosci węglowodanów co nie jest dobre.

Whaat? Błagam, bez takich ‘prawd objawionych’..
Spoko jeśli uważasz, że soki nie są dla Ciebie – nie pij, ale takimi tekstami możesz kogoś niepotrzebnie zniechęcić..nikt mi nie powie, że węglowodany pochodzące z owoców to zło. Mało tego, dieta wysoko-węglowodanowa a niskotłuszczowa zaliczana jest do jednej ze zdrowszych, także nie wiem o jakim niebezpieczeństwie w kontekście soków/ węglowodanów piszesz?? Znam przypadki osób u których m.in. terapia sokami pozwoliła stanąć na nogi po chemioterapii (soki warzywne – doskonale oczyszczają organizm, owocowe- odżywiają) Jeśli zależy Ci na błonniku to pijesz szejki (blendujesz) albo mieszasz wyciśnięty sok z pulpą z owoców/warzyw i wsio, cieszysz się pełnią zdrowia, nie ma innej opcji!
Polecam poczytać -> o tym, dlaczego zupełnie niepotrzebnie boimy się cukru pochodzącego z owoców http://www.pepsieliot.com/boimy-sie-owocowego-cukru/. A jeśli już włączać obawy – to odnośnie tłuszczu, bo on akurat potrafi nieciekawie namieszać.
http://www.akademiawitalnosci.pl/co-...yciskane-soki/
http://www.akademiawitalnosci.pl/10-...-czego-zaczac/

[dacn]

pepsieliot jak źródło wiedzy. Dziękuję za rozmowę z Tobą.

[LaCatalana]

Napisane przez dacn

pepsieliot jak źródło wiedzy. Dziękuję za rozmowę z Tobą.

tylko tyle masz do powiedzenia na temat moich argumentów? trochę kiepsko..
nigdzie nie napisałam, że moim absolutnym źródłem wiedzy jest Pepsi. Jest jedną z wielu, która poruszyła ten temat, ale skoro masz z nią jakieś problemy proszę bardzo: polecam chociażby tę książkę http://www.empik.com/cud-terapii-ger...2702,ksiazka-p czy też książki i badania jakie przytacza Douglas Graham, Dr. Budwig..
Dla osób, które interesuje ten temat - jest masa źródeł, także nie wiem do czego pijesz?

faktycznie lepiej rzucić puste hasło - ''pijąc soki dostarczamy duże ilości węglowodanów, co jest złe'' w kontekście sokowania??? i tak bezrefleksyjnie się go trzymać..
nie rozumiem też dlaczego na siłę łączysz słowo sok z cukrem, nie słyszałaś o sokach zielonych, warzywnych? naprawdę uważasz, że powinnyśmy się wystrzegać występujących w nich węglowodanów?

temat jest ewidentnie o sokowaniu, jeśli nie praktykujesz (i nie znasz korzyści z niego płynących) to może się powtórzę - ale czemu zniechęcasz innych?

[dacn]

Podałeś tamten blog odwołując sie do niego jako do wiarygodnego źródła z czym sie nie zgadzam. Slyszalam i sokach warzywnych, szkoda że inni nie słyszeli o piciu wody, tak dla odmiany.
wiesz nie mam nic do picia soków owocowych czy warzywnych jako dodatek! Do zrównoważonej diety dla oaoby bez nadwagi. Miloby było nie reagowac na wszystko agresja (a za takowa uważam zrownanie nie picia soków z piciem wyłącznie coli i piwa ).
Natomiast za szkodzenie sobie uważam wiare w lecznicze dzialanie picia soku i chec zastepowania soczkami chemioterapii. Dlaczego ? Bo to zwyczajnie nie dziala i naklanianie do porzucenia chemii na rzecz soczkow jest zachecaniem do skrocenia sobie życia i na to będę reagować.

[LaCatalana]

Napisane przez dacn

Podałeś tamten blog odwołując sie do niego jako do wiarygodnego źródła z czym sie nie zgadzam. Slyszalam i sokach warzywnych, szkoda że inni nie słyszeli o piciu wody, tak dla odmiany.
wiesz nie mam nic do picia soków owocowych czy warzywnych jako dodatek! Do zrównoważonej diety dla oaoby bez nadwagi. Miloby było nie reagowac na wszystko agresja (a za takowa uważam zrownanie nie picia soków z piciem wyłącznie coli i piwa ).
Natomiast za szkodzenie sobie uważam wiare w lecznicze dzialanie picia soku i chec zastepowania soczkami chemioterapii. Dlaczego ? Bo to zwyczajnie nie dziala i naklanianie do porzucenia chemii na rzecz soczkow jest zachecaniem do skrocenia sobie życia i na to będę reagować.

dalej nie wyjaśniłaś swojej Twojej tezy jakoby węglowodany dostarczane przez soki były złe, ale ok, może po prostu niejasno się wyraziłaś.
Samą wodą też można sobie zrobić 'kuku', zwłaszcza jeśli przyjmuje się duże ilości, nie zwraca uwagi na zawartość minerałów czy też pije się ją z tych dostępnych w sklepach plastikowych butelek..ale wątek nie o tym

dla mnie terapia sokami to przede wszystkim=wzmocnienie organizmu, tak jak pisałam oczyszczenie +odżywienie, ALE m.in. dr. Budwig robiła badania z których jednoznacznie wynika, że "aktywne enzymy z soków owocowych - sok z papai, ananasa i warzyw dostarcza aktywnych enzymów rozkładających otoczki białkowe komórek nowotworowych"
+ wiadomo, jak poteżną siłę mają naturalne przeciwutleniacze.

rozumiem, że popierasz chemioterapię?
to chyba się nie dogadamy nie ma żadnych dowodów na to, że chemioterapia jest skuteczna dla zdrowia. ok, zabija komórki nowotworowe przy czym jednocześnie całkowicie osłabia/niszczy zdrowe.
Lekarze na pytanie, czy sami poddaliby się chemii od odpowiedzi baardzo się migają..lub też w chwili szczerości po prostu przyznają, że nie. Niestety to jest czysty biznes, farmakologia.
Tak jak pisałam, znam osoby, które są po chemioterapii i jedyne czego w przypadku raka żałują to tego, że ją przyjęli. Jest masa alternatywnych sposobów wzmacniania organizmu, który 'walczy'.
Zresztą wiadomo nie od dziś - lepiej zapobiegać niż leczyć, a sokowanie to idealny ku temu sposób! stąd i moja reakcja

[dacn]

Nie dogadamy się nie wierze w niesprawdzone teorie z internetu. Wyniki chemioterapi widzialam. Chemioterapii bym sie spokojnie poddała. Widzialam efekty i te pozytywne i negatywne znajac ryzyko chemia jest madrzejszym rozwiazaniem.

I nie pisz takich bzdur że lekarze sami by sie nie poddali chemioterapii bo to jest wymyslona statystyka z netu dla poparcia swojej tezy.

[LaCatalana]

Napisane przez dacn

Nie dogadamy się nie wierze w niesprawdzone teorie z internetu. Wyniki chemioterapi widzialam. Chemioterapii bym sie spokojnie poddała. Widzialam efekty i te pozytywne i negatywne znajac ryzyko chemia jest madrzejszym rozwiazaniem.

I nie pisz takich bzdur że lekarze sami by sie nie poddali chemioterapii bo to jest wymyslona statystyka z netu dla poparcia swojej tezy.

trochę się zapędziłaś. Po raz 3 piszę, że jest to z MOJEGO doświadczenia, sytuacja z kręgu osób mi bliskich, a Ty mi piszesz, ''nie pisz bzdur'' jak możesz podchodzić do dyskusji z kimkolwiek, skoro mam wrażenie, że nie potrafisz rzeczowo rozmawiać?

nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się z tego, że te ''niesprawdzone teorie z internetu'' działają świetnie w świecie rzeczywistym i to nie w pojedynczych przypadkach. Poszerz może trochę swoje horyzonty myślowe, na dobre Ci to wyjdzie.

[dacn]

Napisane przez LaCatalana

trochę się zapędziłaś. Po raz 3 piszę, że jest to z MOJEGO doświadczenia, sytuacja z kręgu osób mi bliskich, a Ty mi piszesz, ''nie pisz bzdur'' jak możesz podchodzić do dyskusji z kimkolwiek, skoro mam wrażenie, że nie potrafisz rzeczowo rozmawiać?

nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się z tego, że te ''niesprawdzone teorie z internetu'' działają świetnie w świecie rzeczywistym i to nie w pojedynczych przypadkach. Poszerz może trochę swoje horyzonty myślowe, na dobre Ci to wyjdzie.

Bardzo chętnie bym uwierzyła w te historie z internetu, gdyby.... działały. Niestety nie działają.
I bardzo bym chciałą zobaczyć przypadek uleczenia raka soczkami, jednak to co jest w necie to grubymi nićmi szute opowiastki.
Minimum którego bym oczekiwała to: wynik badania tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego i wynik badania histopatologicznego oraz wyniki laboratoryjne przed kuracją oraz wyniki po. W ŻADNYM z napotkanych filmików w necie tego nie widziałam, wśród osób które znam a dały się naciąć na w/w teorie nikt nie wyzdrowiał.

Napisałaś w zły sposób " lekarze" jako wszyscy nie kilku moich znajomych w luźnych towarzyskich rozmowach powiedziało, że... a to całkowicie zmienia sens wypowiedzi.

[LaCatalana]

Napisane przez dacn

Bardzo chętnie bym uwierzyła w te historie z internetu, gdyby.... działały. Niestety nie działają.
I bardzo bym chciałą zobaczyć przypadek uleczenia raka soczkami, jednak to co jest w necie to grubymi nićmi szute opowiastki.
Minimum którego bym oczekiwała to: wynik badania tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego i wynik badania histopatologicznego oraz wyniki laboratoryjne przed kuracją oraz wyniki po. W ŻADNYM z napotkanych filmików w necie tego nie widziałam, wśród osób które znam a dały się naciąć na w/w teorie nikt nie wyzdrowiał.

Napisałaś w zły sposób " lekarze" jako wszyscy nie kilku moich znajomych w luźnych towarzyskich rozmowach powiedziało, że... a to całkowicie zmienia sens wypowiedzi.

chyba znowu się rozpędziłaś, ale ok. Żadne luźne rozmowy. Chyba nie trudno się domyślic, że zachorowała osoba z kręgu moich znajomych, piszę ewidentnie o przypadku/a w sumie przypadkach, które znam.
mało tego, moja mama pracowała w szpitalu, m.in.podawała chemię. Także żadnych tam ''kilku''. Nie powiesz mi, że ludzie po chemii to okazy zdrowia. Natomiast ludzie, którzy poszli w stronę medycyny naturalnej, holistycznej, alternatywnej z rokowań lekarzy na kilka miesięcy życia przeciągnęli ten czas na lata.
Poza tym uczepiłaś się tekstu ''uleczanie raka soczkami'' bo brzmi bardzo niewiarygodnie i ja też nie o tym piszę, ale nie ma sensu się rozpisywać skoro masz już zakodowaną swoją wersję jako jedną, bezwzględnie poprawną.

Jedno w tym temacie chciałam pozostawić jako pewnik - tak jak niewłaściwe jedzenie - szkodzi, co jest oczywiste, tak dobre pełnowartościowe i naturalne może pomagać i leczyć, odtruwać i wzmacniać. Pozdrawiam

[dacn]

Wiem jak wyglada chemioterapia od tych łagodnych do agresywnych. Znam jej skutki uboczne. Wiem też jak i kiedy działa. Znam zbyt wiele osob ktore uwierzyło w atlernatywne holistyczne i inne działania. Od sokow noni przez wode nowaka do reiki czy oleje z rekina czy cieciorke. Nie widzialam nigdy poprawy. Co gorsza wracali od do szpitala z taka progresja choroby że często byli dyskwalifikowani już z chemioterapii i zostawalo leczenie paliatywne. No ale...Ty wiesz lepiej.

[LaCatalana]

Napisane przez dacn

Wiem jak wyglada chemioterapia od tych łagodnych do agresywnych. Znam jej skutki uboczne. Wiem też jak i kiedy działa. Znam zbyt wiele osob ktore uwierzyło w atlernatywne holistyczne i inne działania. Od sokow noni przez wode nowaka do reiki czy oleje z rekina czy cieciorke. Nie widzialam nigdy poprawy. Co gorsza wracali od do szpitala z taka progresja choroby że często byli dyskwalifikowani już z chemioterapii i zostawalo leczenie paliatywne. No ale...Ty wiesz lepiej.

absolutnie nie stawiam się na pozycji ''wiem lepiej'' !! piszę tylko ze SWOJEJ perspektywy i z perspektywy tego, co wiem.
Te wymienione przez Ciebie alternatywne działania to nie wiem...serio piszesz? Toż to praktycznie nie ma nic wspólnego z działaniem antynowotworowym?

Jak dla mnie NIEISTOTNE jest, czy popierasz medycynę konwencjonalną, czy też nie. (Mogę się jedynie dziwić z jakim spokojem piszesz o przyjęciu chemii.) Uważam jednak, że negowanie tematu sokowania w momencie, kiedy samemu się nie spróbowało i nie ma się żadnych solidniejszych argumentów w rękawie jest po prostu: słabe.

Zresztą, nie chcę się już powtarzać, idę zrobić sobie zielonego szejka.. Nasze zdrowie

[201605090958]

Ależ tu urosło głupotek:
po 1 ludzie po przyjęciu chemii też zdrowieją i jest ich coraz więcej
po 2 chemia to nie wyrok a wręcz calkiem skuteczna metoda leczenia
po 3 sok nie jest rozwiązaniem w onkologii, oczywiście można podawać, ale po konsultacji z lekarzem prowadzącym i nie każdy sok
po 4 lekarze również przyjmują chemię
po 5 nie ma wiarygodnych wynikow nikogo, kto lecząc się sokami czy też terapia Gersona wyleczył się. Wiarygodny wynik to dla mnie tomografia, rezonans i rozszerzona krew z markerami po 5 latach od rzekomego wyleczenia, bo stwierdzenia netowe "czuł się dobrze" dla mnie jest mało wiarygodne
po 6 lekarze umieją leczyć, nawet więcej są otwarci na nowości, są naturalne suplementy, ktore są polecane równiez na onkologii więc to nie jest wybór albo chemia albo natura
po 7 wbrew pozorom nie każdy sok się nadaje, trzeba dokladnie wiedzieć, w jakich warunkach dany mikroelement się wchłania a w jakich nie i pod tym kątem dobierać soki, a nie dokonując wyboru przed polką sklepową
po 8 holistyczne podejście do medycyny zakłada cos innego niż wybor między leczeniem przez lekarza a leczeniem alternatywnym
po 9 czasem mam wrażenie, że ludzie przyzwyczaili się do chemii sprzed lat, gdzie ryzyko wytrzymania było niższe, akurat onkologia jest tą dziedziną, gdzie sytuacja jest dynamiczna i to co było aktualne jeszcze 5 lat temu, dziś niekoniecznie, więc uogólnianie, bo ktoś przy tym pracował to sorry, jak to sie stało, że jego wnioski mowią o całokształcie pracy więc jakby coś umknęło i nie zauwazyl zmiany w leczeniu, w podawaniu leku w podawaniu preparatów oslonowych etc, etc?

Dziękuję za uwagę

[LaCatalana]

Ja tylko nie rozumiem jednej rzeczy, grzecznie odniosłam się do wypowiedzi pt:‘’węglowodany z soków są złe” a Wy za każdym razem argumentujecie sprowadzając temat do raka, chemii. Danusiaes teraz Ty? Czyli, nie ma takiej opcji, żeby zdrowy człowiek sobie soki robił, czy jak?? Danusiaes super, jeśli wierzysz w lekarzy i ich sposoby leczenia, nie mam nic do tego i nie nazywam Twoich wyborów ‘głupotkami’ Każdy wybiera SWOJĄ drogę do zdrowia, czyż nie?
Dla mnie sokowanie jest działaniem prozdrowotnym, a Wy tylko o raku tutaj, czy o co chodzi? Przecież terapia sokami to nie tylko i wyłącznie Gerson!! I picie soków kilka razy na dobę.. Dla mnie to uzupełnienie codziennej porcji warzyw/owoców co równa się tak jak pisałam -oczyszczeniu, wzmocnieniu, odżywieniu organizmu. (a w kontekście terapii antyrakowej chyba nie trzeba pisac, że jest to ważne..)

[201605090958]

Napisane przez LaCatalana

Ja tylko nie rozumiem jednej rzeczy, grzecznie odniosłam się do wypowiedzi pt:‘’węglowodany z soków są złe” a Wy za każdym razem argumentujecie sprowadzając temat do raka, chemii. Danusiaes teraz Ty? Czyli, nie ma takiej opcji, żeby zdrowy człowiek sobie soki robił, czy jak?? Danusiaes super, jeśli wierzysz w lekarzy i ich sposoby leczenia, nie mam nic do tego i nie nazywam Twoich wyborów ‘głupotkami’ Każdy wybiera SWOJĄ drogę do zdrowia, czyż nie?
Dla mnie sokowanie jest działaniem prozdrowotnym, a Wy tylko o raku tutaj, czy o co chodzi? Przecież terapia sokami to nie tylko i wyłącznie Gerson!! I picie soków kilka razy na dobę.. Dla mnie to uzupełnienie codziennej porcji warzyw/owoców co równa się tak jak pisałam -oczyszczeniu, wzmocnieniu, odżywieniu organizmu. (a w kontekście terapii antyrakowej chyba nie trzeba pisac, że jest to ważne..)

Co do wytluszczonego-tak my o raku bo o tym jest temat wątku Jedno pytanie-bylaś chora lub chorował ktoś z Twoich bliskich ? A potem przeczytaj jeszcze raz na spokojnie punkt 7.

[LaCatalana]

Napisane przez danusiaes

Co do wytluszczonego-tak my o raku bo o tym jest temat wątku Jedno pytanie-bylaś chora lub chorował ktoś z Twoich bliskich ? A potem przeczytaj jeszcze raz na spokojnie punkt 7.

tak i stąd moje rozeznanie w temacie. mało tego widzę, jak ta osoba śmiga po odrzuceniu medycyny konwencjonalnej i całej tej otoczki szpitalnej (dla porównania doskonale pamiętam też jej stan po 1 chemii) Lekarze, do dziś kiedy widzą się na badaniach otwierają szeroko oczy, a jeden mówi do niej per ''czarownica'' bo nie wierzy, że jej się udało. (bardzo zresztą taktownie ) pisałam już nie jest to 1 odosobniony przypadek, jest masa ludzi działających, wspierających się, wspaniały lekarz - naturopata etc etc (ale nie jest to wątek o medycynie alternatywnej, więc nie będę się nad tym rozdrabniać)

no i z tego co widziałam wypowiadacie się ogólnie w temacie sokowania i takie kwiatki poleciały, że się wypowiedziałam
czytam punkt 7 i nie do końca rozumiem o jaką półkę sklepową Ci chodzi??

nie kupuję soków w sklepie (nie mają dla mnie wartości żadnej). Te z których człowiek chce czerpać jakiekolwiek korzyści powinny być zrobione w domu - z wyciskarki wolnoobrotowej. A produkty do soku - najlepiej z uprawy eko, czy też b. dobrze oczyszczone jeśli nie ma do nich dostępu.
kwestia wchłanialności jest kwestią b. indywidualną tego jak działa Twój organizm i jakie ma ewentualne niedobory, tego sobie nie wybierzesz stojąc przy półce sklepowej

[201605090958]

Napisane przez LaCatalana

t
czytam punkt 7 i nie do końca rozumiem o jaką półkę sklepową Ci chodzi??

nie kupuję soków w sklepie (nie mają dla mnie wartości żadnej). Te z których człowiek chce czerpać jakiekolwiek korzyści powinny być zrobione w domu - z wyciskarki wolnoobrotowej. A produkty do soku - najlepiej z uprawy eko, czy też b. dobrze oczyszczone jeśli nie ma do nich dostępu.
kwestia wchłanialności jest kwestią b. indywidualną tego jak działa Twój organizm i jakie ma ewentualne niedobory, tego sobie nie wybierzesz stojąc przy półce sklepowej

Kwestia wchłanialności to umiejętność rozpoznania w jakich warunkach wchłaniają się mikroelementy, a w jakich nie. I niestety nie jest to zależne od organizmu, zasady są jednakowe dla wszystkich, są dokładne opracowania i w medycynie naturalnej iw TMCh. Soki nie są jedynym nośnikiem witamin i mikroelementów, w terapii onkologicznej potrzebna jest rewizja dotychczasowego systemu odżywiania i dostosowanie jej do stanu pacjenta, samymi sokami się tego nie załatwi, dlatego nie rozumiem Twojej gloryfikacji sokow, jako panaceum. Sok to za mało. Też znam z podobnych powodow oddziały onkologiczne w Polsce i my chyba znamy 2 rożne Polski. W mojej onkolodzy leczą skutecznie, nie negując skonsultowanych z nimi "wspomagaczy" i właściwie to tyle co chciałam dodać.
Dziękuję za uwagę

[LaCatalana]

Napisane przez danusiaes

Kwestia wchłanialności to umiejętność rozpoznania w jakich warunkach wchłaniają się mikroelementy, a w jakich nie. I niestety nie jest to zależne od organizmu, zasady są jednakowe dla wszystkich, są dokładne opracowania i w medycynie naturalnej iw TMCh. Soki nie są jedynym nośnikiem witamin i mikroelementów, w terapii onkologicznej potrzebna jest rewizja dotychczasowego systemu odżywiania i dostosowanie jej do stanu pacjenta, samymi sokami się tego nie załatwi, dlatego nie rozumiem Twojej gloryfikacji sokow, jako panaceum. Sok to za mało. Też znam z podobnych powodow oddziały onkologiczne w Polsce i my chyba znamy 2 rożne Polski. W mojej onkolodzy leczą skutecznie, nie negując skonsultowanych z nimi "wspomagaczy" i właściwie to tyle co chciałam dodać.
Dziękuję za uwagę

a pokaż mi proszę gdzie ja napisałam, że tylko i wyłącznie soki soki soki? błagam, ja tu nic nie gloryfikuję, skoro widzę, że 'działa' to piszę o tym jak wiele dobrodziejstw organizm może z tego czerpać i jak dobre jest to paliwo dla człowieka PRZY CZYM myślałam, że to chyba logiczne, że nie jedne, jedyne?

a wchłanialność dla mnie jest procesem zachodzącym przy trawieniu, w jelitach. Są rzeczy - substancje i czynniki, które mogą ten proces nieco utrudnić, albo zwiększyć przyswajalność a i tak stan naszych jelit odpowiada za to, co i w jakim stopniu się wchłonie i z czego organizm skorzysta.
Wokół tak prostej czynności jaką jest robienie soków/szejków robi się biadolenie o tym jakiej to wiedzy nie trzeba mieć żeby coś z czymś połączyć? no proszę Cię
wiadomo, że osoba chora, przyjmująca leki, suplementy, czy w ogóle chcąca sobie sensownie zaplanować swój jadłospis zwróci uwagę na to, by odpowiednio połączyć dane składniki (bądź też skonsultuje z lekarzem, jakimś swoim guru, autorytetem) a nie na oślep wrzuca w siebie jak w kosz, no to jest oczywiste przecież

w takim razie nic tylko się cieszyć, że w takich okolicznościach przyszło Ci się zmierzyć z onkologami. Ja nie piszę jedynie o polskich lekarzach, ale oby więcej ludzi mogło podzielić o nich Twoją opinię. wyjściem idealnym byłoby gdybyś to nie Ty musiała konsultować 'wspomagacze' ze swoim lekarzem, ale żeby on podając Ci chemię zaproponował też wiedzę/środki/ sposoby jak możesz wzmocnić organizm maxymalnie żeby był w stanie przetrzymać tę bombę w postaci chemii. A nie oszukujmy się, rzeczywistość wygląda trochę inaczej. Ale skoro zamierzasz pisać peany na temat polskich onkologów - śmiało, naprawdę nic tylko się cieszyć, że tak wspaniali lekarze jednak istnieją.

[201605090958]

Przepraszam, nie dam rady z Tobą polemizować, probowalam, a Ty dalej swoje i wiesz lepiej. Dobrze, że nie leczysz , źle, że ktoś to może przeczytać i Ci uwierzyć w ... brednie, co przy rakowcach już może byc nie halo. Tak, moim zdaniem piszesz brednie, nie masz pojecia w jakich warunkach chociażby żelazo jest przyswajalne, a dla pacjentow onkologicznych to jest priorytet. O przyswajaniu w jelitach po prostu pomilczę-dla mnie to szczyt nie wiem czego ale ja odpuszczam dalszą dyskusję.

[LaCatalana]

Napisane przez danusiaes

Przepraszam, nie dam rady z Tobą polemizować, probowalam, a Ty dalej swoje i wiesz lepiej. Dobrze, że nie leczysz , źle, że ktoś to może przeczytać i Ci uwierzyć w ... brednie, co przy rakowcach już może byc nie halo. Tak, moim zdaniem piszesz brednie, nie masz pojecia w jakich warunkach chociażby żelazo jest przyswajalne, a dla pacjentow onkologicznych to jest priorytet. O przyswajaniu w jelitach po prostu pomilczę-dla mnie to szczyt nie wiem czego ale ja odpuszczam dalszą dyskusję.

mhm a gdzie Ty niby pisałaś o żelazie, żebym miała okazję cokolwiek na ten temat napisać..?
jelito cienkie stanowi główne miejsce wchłaniania produktów trawienia, z czym masz tutaj problem? Polecam podpunkt 'zdrowie zaczyna się w jelitach' http://www.akademiawitalnosci.pl/nie...o-przyswajasz/
naskakujesz na mnie, że piszę bzdury, brednie hm.. w którym konkretnie momencie?? Piszę, że soki są zdrowe - no brednia, czysta brednia ludzie
ok, też już kończę tę dyskusję. Na tym wątku w drodze do zdrowia prym wiedzie chemioterapia, każde inne działanie prozdrowotne jest po prostu z góry negowane, OK, przyjęłam do wiadomości..

[201605090958]

[QUOTE=LaCatalana;51266647]nie, tylko jakoś nikt z negujących tradycyjne metody nie ma argumentów wykraczajacych poza hasło "soki są zdrowe" Woda też jest zdrowa, sen jest zdrowy, odpowiedni mikroklimat etc etc. I co z tego. To, że jest to zdrowe NIE OZNACZA że to leczy. Jeśli wiesz o wyleczeniu sokami to podaj konkret, czyli jak pisalam po 5 latach od zakończenia terapii z wynikami tomograf, rezonans i krew w rozbudowanej wersji czyli z TSH i CEA. Naskakujesz na polskich lekarzy po co? zrobili Ci krzywdę, to dochodź swych praw przed sądem, a nie szkaluj anonimowo w necie tym bardziej, że za polską onkologię nie musimy się wstydzić, możemy się wstydzić za specyficzne podejście do paliatywnych, ale to odmienna historia. I jeszcze jedno podajesz linka do strony, miej świadomość, że autorem może być np. hydraulik. Chcialabys być leczona przez hydraulika, bo ja nie. Sprawdziłaś te metody na sobie, gwarantujesz że działają i dlatego wrzucasz, czy też strona jest Twoim zdaniem super i w ogóle? Nie będę Ci rozpisywała, gdzie są bzdury musiałabym zacząć od biologii w podstawowce, sorry mam inne plany
P.S. w jakich warunkach to nie znaczy gdzie. Mam nadzieję, że już wiesz, że nie w jelicie odpowiedź jest banalna-z witaminą C. Proste i jasne, ale mowilam trzeba by zacząć od wiedzy z podstawówki z wytlumaczeniem

[Kamilka32]

Nigdy nie dojdziecie do porozumienia.

1 Woda jest podstawowym "składnikiem" który zapewnia życie. To chyba duży plus na korzyść wod Zawarte w niej skąłdniki mineralne są potzebne do prawidłowego funkcjonowania. Nie chce mi się pisać co ile i gdzie http://www.wodadlazdrowia.pl/pl/2793..._w_wodzie.html http://portalwiedzy.onet.pl/92773,,,...cze,haslo.html

2 Soki są dobre jak są robione w wyciskarce. Z tego co wiem błonnik zawarta jest w skórce, a ta tracona jest bo jest w trakcie przetwarzania. Ceny wyciskarek są wysokie dlatego ludzie są też w opozycji huromy i inne chodzą od 800 złotych. Podobno sokowirówki przez temperaturę niszczą witaminy ?

W taki sposób to wy nie dojdziecie do porozumienia.
Jedna rzecz Terapia Gersona = Terapia z delfinami = opinie o DD - duże dzieci = Super prawdy uniwersalne
Stawiam to obok siebie .

Obie rzeczy są potrzebne w prawidłowym funkcjonowaniu. Powodzenia z kłótnią. Ps. jak ktoś cytuje Terapię która nie ma podstaw do funkcjonowania to powodzenia w rozmowie. To jest tak jak marihuana lecznicza. Polecam lektorkę odurzeniu, będzie tak samo jak z opiatami, koką i innymi.

[cava]

Odgrzebuję bo:

SEZON 2015 NA MŁODĄ POKRZYWĘ OGŁASZAM ZA OTWARTY!!!!

Miksujecie?
Ja już byłam raz na zbiorach, i miksy z pokrzywą były:

- pokrzywa, jabłka, banan + moja ostatnio mania: łyżeczka glonó i łyzeczka młodego jęczmienia (suszone w proszku)

- pokrzywa, jabłka + (j.w. jęczmień i glony)

- pokrzywa, brokuł, jabłka + (j.w. jęczmień i glony)

- pokrzywa , jarmuż, jabłko, banan. ((+ j.w.)

[Kusum]

Super
Ja nie mam gdzie rwać. Na działce się boje, bo wszyscy wokół pryskają zboża. I nigdy nie wiem co i skąd leci
Przymierzałam się do mniszka, ale jakoś się boję.


Namiętnie za to piję botwinkę z jabłkiem, selerem, natką, kiwi.

[cava]

Napisane przez Kusum

Namiętnie za to piję botwinkę z jabłkiem, selerem, natką, kiwi.

O! Tego nie wymyśliłam.
Dzięki za pomusł, kupię i zmiksuję.

[Kusum]

Ja jestem maniakiem buraczków, więc opcja z liściem jest jeszcze lepsza Już nawet mąż nie marudzi na sok warzywny

[tekila901]

Napisane przez Kusum

Ja nie mam gdzie rwać. Na działce się boje, bo wszyscy wokół pryskają zboża. I nigdy nie wiem co i skąd leci
Przymierzałam się do mniszka, ale jakoś się boję.

Ja tak samo Za duże ryzyko.

[dezire]

świetny pomysl z pokrzywą - w weekend zbieram

[xxxpacia]

Witam was dziewczyny!
Ja wchodzę do was jako początkująca chciała bym zapytać co polecacie na sam początek? przeczytałam powyżej o koktajlach z płatkami.. ciekawe jak to smakuje Czekam na jakieś pyszne propozycje