Pulchnego wątku kolejna odsłona, zmniejsza się na lato zimowa opona. Część VI

[bakus13]

Jutro mam bardzo wazny dzien i do popoludnia nie bede mogla sobie znalesc miejsca. Bedzie HCG...

[tamlin111]

Bakus czekamy na wieści

[martolina1982]

bakuś bez spinki

La'mbria podziwiam, że jeszcze do nich jeździsz i w ogóle... Dla mnie to byłby ostatni raz. Co na to twój TŻ jestem ciekawa. Przecież oni znieważają jego kobietę. Zareagował jakoś czy jak to zwykle bywa - Nie przejmuj sie.

A ja pierwszy raz w życiu ciesze sie, ze wrociłam do pracy, że skończył się ten okropny weekend.

[tamlin111]

Marta ja tez cieszę się że jestem w pracy
Tydzień z dziećmi to za dużo jak na mnie.

Także majówka się skończyła, więc trzeba się ładnie ogarnąć bo do lata tuz, tuż.

[Joanna XL]

Hej pomajówkowo

Ja miałam bardzo udany wyjazd - nad morzem pięknie, pogoda w sam raz (słońce i około 20 stopni- ideał- prognozy to nie powiem gdzie można sobie wsadzić, bo miało padać i być 10 stopni) Jeszcze tuż przed wyjazdem kupiliśmy nosidełko - i super się sprawdziło (trochę wytchnienia od wózka, w którym zresztą ostatnio mała krzyczy dosyć szybko).
Jedzenie było oczywiście - moi przyjaciele są pod tym względem jeszcze gorsi od nas Było pysznie- tak myślę że mnie trochę lenistwo ratuje - bo jednak super skomplikowanych rzeczy to mi się nie chce robić. W sumie i tak jestem z siebie dumna - bo leżących przez cały pobyt cukierków,krówek czekoladek, merci nie ruszyłam mimo częstowania. No chociaż tyle - bo ciasto domowe i jednego gofra z truskawkami zjadłam

Ale od dziś szlus- bo tak dłużej być nie może Zwłaszcza że napatrzyłam się na młode matki (z dziećmi 6mcy do roku) i ja, kurcze, nie chcę tak wyglądać A niestety wyglądam Pocieszam się przynajmniej że ja próbuję coś z tym robić, walczyć - moja przyjaciółka stwierdziła że ona ma to gdzieś i już się pogodziła że figury sprzed ciąży nie odzyska... No ja się nie zgadzam

A w ogóle chyba nie pisałam - ostatnio udaje mi się karmić małą w 100 % piersią... Nie wiem jakim cudem, po 4 miesiącach gdy właściwie pogodziłam się z dokarmianiem mm. W sumie ironia losu - bo akurat w przyszły weekend planujemy wejść z pierwszą marchewką.

Jestem po owsiance i kawce- dobrze być w domku Na obiad kurak z warzywami i ciemnym ryżem a poza tym... mam wędzone rybki Super pomysł że można sobie kazać zapakować próżniowo teraz

L'ambria faktycznie wysoki poziom chamstwa Co nagle im zaczęło przeszkadzać że ślubu nie macie - zresztą przecież nie ich sprawa A co na to teściowie ? Może to oni nakręcili pociechy- chyba pisałaś że teściowa -"katoliczka" może wpadła na pomysł że was zmobilizuje do ślubu ... Zaden durny pomysł teściowej by mnie nie zdziwił No najważniejsze że już za Tobą ta wizyta U mnie się krystalizują wakacje u teściowej - i na samą myśl skóra mi cierpnie (zwłaszcza że trwa dyskusja na ile jechać)

Marta ale dlaczego tak źle? pamiętam że nie wyszło z wyjazdem- ale nie udało się wam nic fajnego porobić rodzinnie? Czy pogoda do kitu u was była?

Bakuś trzymam kciuki

[bakus13]

Dzieki laski juz świeżo po badaniu i jadę do sklepu

[bakus13]

nie jestem w ciazy... a tsh3 poszlo mi w gore

[tamlin111]

Bakus przykro mi.
A z tsh to co, dawke trzeba zmienić?

[bakus13]

Dzieki. mam takiego dola ze wybieram sie na silownie oczywiście z dzieckiem i może się dogadam zeby mi zrobili indywidualny karnet na tydzień platny z góry wraz z moim pisemnym oświadczeniem ze mój dupa bedzie się pojawiać przez ten czas. Z tsh pewnie będę brać cala 25 i drugiej 25 polowe albo 3dni brać 50 a 4dni 25. Okaże się jutro bo mam wizytę na 15 i od razu powiem o braku okresu, negatywnym teście hcg, duza chęcią dzidziusia i ze na stale nie mogę schudnąć 2kg tylko chudnę na krótką chwilę a potem waze tyle ile wczesniej mimo rowera, ruchu sporych wyrzeczen i kontroli

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Chciałabym tez sie dowiedziec wiecej o refundowanym balonie

[insane_p]

Napisane przez bakus13

Dzieki. mam takiego dola ze wybieram sie na silownie

przykro mi...

Ja dziś w pracy szał! Bo kolega się rozchorował i jego obowiązki przejęłam.
Mieszkanie nabiera kształtów A ja ciągle w biegu

Mam pomajówkowe postanowienie - codziennie napiszę posta!

[bakus13]

po silowni lepiej i strasznie zmeczona jestem

[tamlin111]

Dogadałaś się z tym karnetem?

Ja zgodnie z wyzwaniem Ewki machnęłam dziś Secret.
A teraz idę się odmoczyć

[bakus13]

Napisane przez tamlin111

Dogadałaś się z tym karnetem?

Ja zgodnie z wyzwaniem Ewki machnęłam dziś Secret.
A teraz idę się odmoczyć

udalo sie i na pewno jutro po wizycie u gin-endo znowu sie pojawie u nich, bo sie zdoluje na sam widok babek w poczekalni z brzuchami i wychodzacych bardzo radosnych z usg w reku

[la'Mbria]

nareszcie kompa dopadłam....jednak z telefonu to nie to samo...

Napisane przez blondi0602

la'Mbria, ale o co im chodzi? poróżniliście się jakoś? oni jacyś nie normalni są;/ dla takiej atmosfery to nie warto tam jechać i się męczyć? ;/ jak Was odwiedzają to też tak Was traktują? ;/ masakra jakaś;/

nie wiem...ogólnie to długa historia wzajemnych żali i pretensji...ale zaczęło się od tego, że IM przeszkadza (braciom TŻa), że my slubu nie mamy. Trochę kiedyś za dużo sobie pozwolili w stosunku do mnie (za dużo nagadali) więc TŻ mocno ochłodził stosunki. Niestety, zamiast im dać do myślenia, oni podłapali takie zachowanie i są coraz mniej mili.

Ja byłam u teściowej (bracia TŻa przyjechali do matki swojej w odwiedziny tak samo jak i my. Mieszkamy w tym samym mieście, ale nie widujemy się poza okazjami typu urodziny dzieci, albo wizyty u TŻa matki/święta u TŻa matki. Oni nas nie odwiedzają- nie zapraszamy. My ich też nie wizytujemy- nie zapraszają.
Byliśmy u matki, nie mamy wpływu na to kiedy oni do niej przyjeżdzają, ale staramy się bywać w inne weekendy, tak, zeby się nie spotykać. Tym razem matka TŻa zaprosiła wszystkich na grilla i żaden nie miał śmiałości odmówić.

Napisane przez martolina1982

bakuś bez spinki

La'mbria podziwiam, że jeszcze do nich jeździsz i w ogóle... Dla mnie to byłby ostatni raz. Co na to twój TŻ jestem ciekawa. Przecież oni znieważają jego kobietę. Zareagował jakoś czy jak to zwykle bywa - Nie przejmuj sie.

A ja pierwszy raz w życiu ciesze sie, ze wrociłam do pracy, że skończył się ten okropny weekend.

Marta, my do nich nie jeździmy. Ale do matki TŻa czasem wypada pojechać...no a oni też bywają.
Naliczyłam nam ok. 3-5 takich spotkań w roku (spotkań z "musu" bo urodziny dzieci, bo święta spędzane u matki itp) staramy się takie okazje minimalizować np. święta spędzamy w domu i zapraszamy matkę do nas (ale wtedy ona płacze, zeby się z braćmi spotkać gdzies...no a że wie, że my ich nie zaprosimy do nas, to najczęściej robi "ustawki" na kawkę na mieście. Niecierpię tych "okazji".
Tż ma na to oględnie mówiąc wyebane, tzn. olewa ich głupie zachowanie. Oziębił stosunki z braćmi jak się dało, praktycznie mają kontakt przez matkę tylko tzn. nie dzwonią do siebie, nie kontaktują się, nie spotykamy się z nimi, chociaż mieszkamy w tym samym mieście (z jednym bratem dosć blisko nawet), generalnie TŻ uważa, że "nie ma co ruszać gó.wna, bo śmierdzi". I jak im się nie podoba, to niech spadają. Ale on wojny wszczynał nie będzie. I w sumie- wg. mnie dobrze robi, bo zaraz by było udawane zdziwienie "nooo ale o co wam chodzi?! nic złego nikt nie miał na myśli...a przecież la'Mbria nie jest twoją żoną, to chyba dobrze, że mówimy konkubina a nie np. kochanka?!"- przeinaczyli by wszystko i TŻ by wyszedł na przewrażliwionego, albo ja na czepialską. A tak- olewamy, no bo co innego zrobić?!

Ja do roboty wróciłam i padam na pysk...a jak pomyślę, że cały tydzien przede mną, to autentyk- mam ochotę się pochlastać...zachorować, nie wiem cokolwiek...

Napisane przez tamlin111

Marta ja tez cieszę się że jestem w pracy
Tydzień z dziećmi to za dużo jak na mnie.

Także majówka się skończyła, więc trzeba się ładnie ogarnąć bo do lata tuz, tuż.

no tydzień z dziećmi to sporo....jak to dobrze, że nasi faceci trochę pomagają przy dzieciach, wyobraź sobie być taką "matką polką" na etacie całe życie...

Napisane przez Joanna XL

Hej pomajówkowo

Ja miałam bardzo udany wyjazd - nad morzem pięknie, pogoda w sam raz (słońce i około 20 stopni- ideał- prognozy to nie powiem gdzie można sobie wsadzić, bo miało padać i być 10 stopni) Jeszcze tuż przed wyjazdem kupiliśmy nosidełko - i super się sprawdziło (trochę wytchnienia od wózka, w którym zresztą ostatnio mała krzyczy dosyć szybko).
Ale Ci fajnie z tym wyjazdem też bym chciała na parę dni wyjechać...zero obowiązków i tylko spokój....

Ale od dziś szlus- bo tak dłużej być nie może Zwłaszcza że napatrzyłam się na młode matki (z dziećmi 6mcy do roku) i ja, kurcze, nie chcę tak wyglądać A niestety wyglądam Pocieszam się przynajmniej że ja próbuję coś z tym robić, walczyć - moja przyjaciółka stwierdziła że ona ma to gdzieś i już się pogodziła że figury sprzed ciąży nie odzyska... No ja się nie zgadzam
Figura figurą, to jedna rzecz...ważna, ale nie najważniejsza, zdrowie- to jest ważne. A sorry nie oszukujmy się- same, na własne zyczenie psujemy swoje ciała tym nadbagażem.

A w ogóle chyba nie pisałam - ostatnio udaje mi się karmić małą w 100 % piersią... Nie wiem jakim cudem, po 4 miesiącach gdy właściwie pogodziłam się z dokarmianiem mm. W sumie ironia losu - bo akurat w przyszły weekend planujemy wejść z pierwszą marchewką.
kraski: wiesz, teraz może ci być łatwiej zrzucić kg. Jednak dziecko "wyciąga". Fajnie, że wróciła do cyca- nie ma jak zdrowie od mamy (i nie oszukujmy się, taniej wychodzi karmienie piersią niż mm)
Jestem po owsiance i kawce- dobrze być w domku Na obiad kurak z warzywami i ciemnym ryżem a poza tym... mam wędzone rybki Super pomysł że można sobie kazać zapakować próżniowo teraz

L'ambria faktycznie wysoki poziom chamstwa Co nagle im zaczęło przeszkadzać że ślubu nie macie - zresztą przecież nie ich sprawa A co na to teściowie ? Może to oni nakręcili pociechy- chyba pisałaś że teściowa -"katoliczka" może wpadła na pomysł że was zmobilizuje do ślubu ... Zaden durny pomysł teściowej by mnie nie zdziwił No najważniejsze że już za Tobą ta wizyta U mnie się krystalizują wakacje u teściowej - i na samą myśl skóra mi cierpnie (zwłaszcza że trwa dyskusja na ile jechać)
tak, teściowa katoliczka...ale ona by ich tak nie urobiła, to nie typ wojującej teściowej. Ona sama nie pokazuje (na codzień,bo czasem wspomni), że jej nie pasują nasze poglądy. Ale nigdy by się nie posunęła do napuszczania braci na siebie nawzajem.
Ona by chciała, żeby chłopaki się kochali, żony żeby się kochały- dzieci, zeby się razem wychowywały, ciągle żeby wszyscy "bywali" u siebie nawzajem i ogólnie...żeby rodzina była wielka i szczęśliwa.
A to bracia tworzą jakies dziwne akcje.
Marta ale dlaczego tak źle? pamiętam że nie wyszło z wyjazdem- ale nie udało się wam nic fajnego porobić rodzinnie? Czy pogoda do kitu u was była?

Bakuś trzymam kciuki

No właśnie Marta, co się dzieje???

Napisane przez bakus13

nie jestem w ciazy... a tsh3 poszlo mi w gore

:glaszcze:

Napisane przez bakus13

Dzieki. mam takiego dola ze wybieram sie na silownie oczywiście z dzieckiem i może się dogadam zeby mi zrobili indywidualny karnet na tydzień platny z góry wraz z moim pisemnym oświadczeniem ze mój dupa bedzie się pojawiać przez ten czas. Z tsh pewnie będę brać cala 25 i drugiej 25 polowe albo 3dni brać 50 a 4dni 25. Okaże się jutro bo mam wizytę na 15 i od razu powiem o braku okresu, negatywnym teście hcg, duza chęcią dzidziusia i ze na stale nie mogę schudnąć 2kg tylko chudnę na krótką chwilę a potem waze tyle ile wczesniej mimo rowera, ruchu sporych wyrzeczen i kontroli

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Chciałabym tez sie dowiedziec wiecej o refundowanym balonie

Bakus, balon to chyba jednak nie na twoją nadwagę...to dla monstrualnie otyłych chyba jest?!

Napisane przez insane_p

przykro mi...

Ja dziś w pracy szał! Bo kolega się rozchorował i jego obowiązki przejęłam.
Mieszkanie nabiera kształtówA ja ciągle w biegu

Mam pomajówkowe postanowienie - codziennie napiszę posta!

ja też mam takie postanowienie....zobacz jaki mi post wyszedł

Napisane przez tamlin111

Dogadałaś się z tym karnetem?

Ja zgodnie z wyzwaniem Ewki machnęłam dziś Secret.
A teraz idę się odmoczyć

szczęśliwi ci, którzy wannę posiadają, albowiem oni odmoczeni będą
Też chcę się odmoczyć, a nie prysznicować codziennie

Napisane przez bakus13

udalo sie i na pewno jutro po wizycie u gin-endo znowu sie pojawie u nich, bo sie zdoluje na sam widok babek w poczekalni z brzuchami i wychodzacych bardzo radosnych z usg w reku

Bakus, sorki, ale ty się za bardzo spinasz w temacie ciąży. Odpuść i zobaczysz, że samo przyjdzie

[Joanna XL]

Insane fajnie że mieszkanie się "robi" A jak na fronicie wagowo-ćwiczeniowym? Szkoda byłoby zaprzepaścić taki efekt

Bakuś przykro mi Znam uczucie gdy kobiety w ciąży dołują Myślę że warto wtedy pomyśleć że na wszystko przyjdzie czas(choć to cholernie trudne).
Tak się zastanawiam (bo nie pamiętam)- twoje problemy mają źródło w tarczycy?
Ja mam PCOS - miałam bardzo nieregularne cykle, wyniki hormonów z księżyca, no i za wysoką wagę. W ciążę zaszłam parę miesięcy po tym jak schudłam pietnascie kilo i weszłam w swoją wagę prawidłową (aczkolwiek ledwo ledwo Bodajże po połowie ustabilizował mi się cykl - i pierwszy raz w życiu miałam okres jak w zegarku Niemiecka ginekolożka od razu stwierdziła że to zasługa zrzucenia wagi i że to jest pierwsze zalecenie przy niepłodności uwarunkowanej hormonalnie (ofkors jeśli jest nadwaga/otyłość) bo dużo komórek tłuszczowych zakłóca jeszcze bardziej gospodarkę hormonalną. Piszę ci tak szczegółowo bo mi nikt tego w Polsce nie powiedział - dwóch ginekologów forsowało kurację hormonalną (ja się nie zdecydowałam).

Co do chudnięcia - oczywiście przy problemach z hormonami jest trudniej - ale wiele kobiet szuka w tym usprawiedliwienia (sama tak robiłam). Dieta musi być w stu procentach "czysta" (no 99%), nie za mało jedzenia (bo osiągnie się efekt odwrotny - policzone zapotrzebowanie), przy PCOS np zaleca się dietę z kontorlą IG (mało węglowodanów, jak już to z warzyw-najkrócej rzecz ujmując), i regularny ruch (ja chudłam ćwicząc 5-6 razy w tygodniu po godzinie ale tak że pot dosłownie kapał na matę z tłustego cielska-fakt że kapał przy mel B i skalpelu taką miałam kondycje wówczas). I wcale nie szło szybko

Więc jesteś pewna że naprawdę masz pełną kontrolę ? Pozapisuj przez tydzień jedzenie i ruch dokładnie może znajdziesz problem.
O balonie nawet bym nie myślała -duże ryzyko powikłań - masz dziecko a to oznacza jednak dużą odpowiedzialność (przynajmniej w moim odczuciu).

No jak przeczytałam powyższe - to mam receptę dla siebie co muszę zrobić

Dziś dzień na czysto (chyba mogę już to ogłosić), zaczęłam A6W - moim największym problemem jest brzuch a do wakacji zostało 42 dni (41 już) więc czas na ostateczną mobilizację i wytoczenie wszystkich dział. Raz już to zrobiłam - i efekt był świetny (żaden tam kaloryfer-ale tłuszcz i oponka zeszła, plus super twarde uda). Tylko nie wiem czy znajdę w sobie tamtą siłę - w ogóle jak o tym pomyśle to nie chce mi się wierzyć że to byłam ja Teraz jestem z 200% bardziej rozmemłana

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez la'Mbria

Bakus, sorki, ale ty się za bardzo spinasz w temacie ciąży. Odpuść i zobaczysz, że samo przyjdzie

No to w sumie podsumowanie mojego elaboratu - może warto skupić się na czymś innym (odchudzanie, odchudzanie) u mnie w sumie dokładnie tak wyszło - długo się nie zorientowałam że jestem w ciąży
W dodatku - koncentrując się tak bardzo na staraniach i stresując się tym- troszkę tracisz chwilę obecną i radość płynącą z macierzyństwa już obecnego w Twoim życiu.

[tamlin111]

Napisane przez bakus13

udalo sie i na pewno jutro po wizycie u gin-endo znowu sie pojawie u nich, bo sie zdoluje na sam widok babek w poczekalni z brzuchami i wychodzacych bardzo radosnych z usg w reku

Napisane przez la'Mbria

no tydzień z dziećmi to sporo....jak to dobrze, że nasi faceci trochę pomagają przy dzieciach, wyobraź sobie być taką "matką polką" na etacie całe życie...


szczęśliwi ci, którzy wannę posiadają, albowiem oni odmoczeni będą
Też chcę się odmoczyć, a nie prysznicować codziennie

Kochana ja przez 4 dni byłam non stop sama z dziećmi, bo Krop na noc wracał, więc pomocy nie miałam wcale.
A ta moja wanna to o kant dupy rozbić, bo płytka. Nawet cycków woda nie zakryję

A tesciowa jak? Normalnie czy też jakieś chore zachowanie ma?
W ogóle to jakaś masakra, bracia z fochem że slubu nie macie

A i jeszcze jedno, karmienie piersią nie wyciąga. Obalono ten mit

Dobry dziewczynki

Joanna bardzo mądrze podsumowałaś Po pierwsze schudnąć, często wówczas nawet leki nie potrzebne bo hormony same się regulują.

[Joanna XL]

No karmienie piersią nie wyciąga - ja karmię od 4 miesięcy (fakt że nie w pełni), moja przyjaciółka od ponad 6 (od początku w 100%). I nic

To że matki karmiące chudną wynika jak sądzę z osobistych predyspozycji i wyczerpania. Bo jeśli próbuje się karmić -to często na początku 24/h a bez pomocy to nawet nie ma kiedy jedzenia zrobić/chwycić... Mimo wszystko karmienie butelką jest o tyle wygodniejsze że te 3h między karmieniami ma się względnego spokoju
Zresztą karmiąc powinno się dołożyć 300 kcal dziennie- toż to tyle co nic

Ale masz L'ambria rację co do tego że trzeba to zrobić dla zdrowia... Ja się już nawet nie upieram przy tych wymarzonych 58 kg (których nigdy nie miałam)-niech bedzie 68 i waga w normie Nie zamierzam się poddać dopóki tego nie osiągnę - choćbym miała milion razy próbować. Tak czuje że matki powinny mieć nawet większą motywację -w końcu fajnie jest nauczyć dziecko od początku zdrowego trybu życia - radzenia sobie z problemami bez czekolady i regularnego ruchu. Jasne można powiedzieć że się o to dba (karmi zdrowo i daje dziecku szansę na ruch)- jednak myślę że własny przykład jest kluczowy. To jednak nie przypadek że moja babcia gruba, moja mama gruba i ja gruba - a wszystkie sobie wmawiamy ze zdrowo jemy i coś tam się ruszamy

Za mną śniadanko - dziś wyjątkowo ciemna bio-bułka tostowa (o dziwo nawet niezły skład ma ten wynalazek-choć sama w życiu bym nie kupiła) i A6W Nawet zmusiłam męża -ciekawe jak długo wytrwa. Przy tej okazji odkryłam że mam 8 cm w pasie więcej niż on

Ach czy któ¶aś z was robiła sałatkę ze szpinaku baby? muszę go blanszować przed jedzeniem czy można na surowo? Wczoraj nie było sałaty w sklepie to kupiłam ten szpinak i teraz nie wiem - dotąd robilam go tylko na ciepło.

[tamlin111]

Ja Matina karmiłam 11 miesięcy i samo nic nie szło z wagą. A to dlatego, że nie musiałam miec diety przy nim.
Paule karmiłam 5 czy 6 miesięcy a wyglądałam jak przecinak, ale z nią musiałam się pilnować bardzo.
Także dieta, zmeczenie robi swoje, samo karmienie nic nie pomoze.

Ostatnio jest coraz więcej wszędzie tego aby mamy dbały o siebie, a nie zrzucały wine na kilogramy na ciążę. Wkur.wia mnie jak słysze, że jakaś kobieta jest po dwóch ciążach no i jak to tłumaczy ciało już nie te. No nie, ale dlatego, że ona na to pozwala. Albo rodzi dziecko i nie ma czasu na nic bo dzieckiem się opiekuje. Prawda jest taka, że te 40 minut znajdzie się. No ale to trzeba chcieć. I tu jest główny problem, bo wiadomo zmęczenie.

[Ashya_]

Witam Was kochane
Bakuś bardzo mi przykro że tak wyszło no ale głowa do góry i na pewno się uda
Martolina Spóźnione ale szczere Wszystkiego Najlepszego

Co do mojej dity to ostatnio wgl sobie popuściłam od choroby taty bo czasu nie było i tak jakoś teraz zajmuje się wszystkim tylko nie dietą i ćwiczeniami, ale kilogramów na razie nie przybywa, może aż nadto spaliłam kalorii
No a majówka była udana Nie żałuje, że pojechałam, chociaż wróciłam bardziej zmęczona niż wcześniej No i z @się dogaduje jak zawsze bo przyszedł dzisiaj

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Dobra weszłam na wagę i jest 64kg Nie wiem jakim cudem po tym żarciu przez majówkę i w pierwszym dniu @ ale się cieszę

[HaGie]

Napisane przez martolina1982

bakuś bez spinki

La'mbria podziwiam, że jeszcze do nich jeździsz i w ogóle... Dla mnie to byłby ostatni raz. Co na to twój TŻ jestem ciekawa. Przecież oni znieważają jego kobietę. Zareagował jakoś czy jak to zwykle bywa - Nie przejmuj sie.

A ja pierwszy raz w życiu ciesze sie, ze wrociłam do pracy, że skończył się ten okropny weekend.

Martolina co się dzieje? Czyżby dopadł Cię dół okołourodzinowy? ja tak miewam

La'Mbria poyebaną rodzinę ma ten Twój tż, no inaczej tego nazwać nie można

Napisane przez bakus13

nie jestem w ciazy... a tsh3 poszlo mi w gore

przykro, musicie działać dalej my o dziecko staraliśmy się prawie rok... a co to jest tsh3? czy chodzi Ci po prostu o tsh, czy może o ft3?

Napisane przez bakus13

udalo sie i na pewno jutro po wizycie u gin-endo znowu sie pojawie u nich, bo sie zdoluje na sam widok babek w poczekalni z brzuchami i wychodzacych bardzo radosnych z usg w reku

e tam, nie dołuj sie widokiem brzuchatych kobiet. Przecież jedno śliczne dzieciątko już masz, drugie też się pojawi, cierpliwości. Młoda jesteś (a ile Ty masz w ogóle lat?) wszystko przed Tobą.

Napisane przez tamlin111

A i jeszcze jedno, karmienie piersią nie wyciąga. Obalono ten mit

Dobry dziewczynki

Oj niestety to prawda, po prostu niektóre kobiety samoczynnie wracaja w mig do sylwetki sprzed ciąży, a inne muszą nad tym ciężko pracować. Ja karmiłam tylko i wyłącznie piersią przez pół roku, a potem przez kolejne 14 m-cy pierś plus pokarmy stałe i prawdę mówiąc po tych 20 miesiącach karmienia cycem ważyłam więcej niż w 9 m-cu ciąży niestety z mojej winy

Napisane przez Joanna XL

No karmienie piersią nie wyciąga - ja karmię od 4 miesięcy (fakt że nie w pełni), moja przyjaciółka od ponad 6 (od początku w 100%). I nic

To że matki karmiące chudną wynika jak sądzę z osobistych predyspozycji i wyczerpania. Bo jeśli próbuje się karmić -to często na początku 24/h a bez pomocy to nawet nie ma kiedy jedzenia zrobić/chwycić... Mimo wszystko karmienie butelką jest o tyle wygodniejsze że te 3h między karmieniami ma się względnego spokoju
Zresztą karmiąc powinno się dołożyć 300 kcal dziennie- toż to tyle co nic

Ale masz L'ambria rację co do tego że trzeba to zrobić dla zdrowia... Ja się już nawet nie upieram przy tych wymarzonych 58 kg (których nigdy nie miałam)-niech bedzie 68 i waga w normie Nie zamierzam się poddać dopóki tego nie osiągnę - choćbym miała milion razy próbować. Tak czuje że matki powinny mieć nawet większą motywację -w końcu fajnie jest nauczyć dziecko od początku zdrowego trybu życia - radzenia sobie z problemami bez czekolady i regularnego ruchu. Jasne można powiedzieć że się o to dba (karmi zdrowo i daje dziecku szansę na ruch)- jednak myślę że własny przykład jest kluczowy. To jednak nie przypadek że moja babcia gruba, moja mama gruba i ja gruba - a wszystkie sobie wmawiamy ze zdrowo jemy i coś tam się ruszamy
.

Mądrze piszesz
a sałatki ze szpinaku nigdy nie robiłam, nie pomogę. Ja szpinak uwielbiam na ciepło, z czosnkiem i cebulką

Napisane przez Ashya_

Witam Was kochane
Bakuś bardzo mi przykro że tak wyszło no ale głowa do góry i na pewno się uda
Martolina Spóźnione ale szczere Wszystkiego Najlepszego

Co do mojej dity to ostatnio wgl sobie popuściłam od choroby taty bo czasu nie było i tak jakoś teraz zajmuje się wszystkim tylko nie dietą i ćwiczeniami, ale kilogramów na razie nie przybywa, może aż nadto spaliłam kalorii
No a majówka była udana Nie żałuje, że pojechałam, chociaż wróciłam bardziej zmęczona niż wcześniej No i z @się dogaduje jak zawsze bo przyszedł dzisiaj

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Dobra weszłam na wagę i jest 64kg Nie wiem jakim cudem po tym żarciu przez majówkę i w pierwszym dniu @ ale się cieszę

Ashya opowiadaj ze wszystkimi pikantnymi szczegółami

[Ashya_]

Hagie więcej na klubie:P

[Joanna XL]

Napisane przez tamlin111

Ja Matina karmiłam 11 miesięcy i samo nic nie szło z wagą. A to dlatego, że nie musiałam miec diety przy nim.
Paule karmiłam 5 czy 6 miesięcy a wyglądałam jak przecinak, ale z nią musiałam się pilnować bardzo.
Także dieta, zmeczenie robi swoje, samo karmienie nic nie pomoze.

Ostatnio jest coraz więcej wszędzie tego aby mamy dbały o siebie, a nie zrzucały wine na kilogramy na ciążę. Wkur.wia mnie jak słysze, że jakaś kobieta jest po dwóch ciążach no i jak to tłumaczy ciało już nie te. No nie, ale dlatego, że ona na to pozwala. Albo rodzi dziecko i nie ma czasu na nic bo dzieckiem się opiekuje. Prawda jest taka, że te 40 minut znajdzie się. No ale to trzeba chcieć. I tu jest główny problem, bo wiadomo zmęczenie.

Uwierzysz, że moja mama do tej pory potrafi zrzucić winę na swój wygląd na ciąże Mój brat ma 25 lat Choć ostatnio tekst się nieco zmienił - z moją babcią mają teorię że jedno dziecko nie rozwala figury ale już drugie tak Myślę że to tak na cześć mojej teściowej (matka jedynaka, bardzo schudła ostatnio) i na wszelki wypadek moją (bo a nuż schudnę i będzie trzeba to jakoś dźwignąć Ja myślę że jak się szuka usprawiedliwienia czy wymówki to się zawsze znajdzie

Ale i mi w sumie łatwiej - byłam gruba przed ciążą, odchudzalam się - generalnie wiem z czym to się je a jak niektóre moje koleżanki całe życie jadły co chciały i były szczupłe to mogą być faktycznie bardziej przytłoczone nadbagażem.

Co do godzenia ćwiczeń i opieki nad maleństwem-to ja akurat mam męża który chętnie się małą zajmie. W sumie te 40 minut parę razy w tygodniu to chyba każdy kochający mąż i ojciec dałby radę -zwłaszcza widząc że poniekąd chodzi o działanie też dla jego dobra A dziś widziałam 8-10 mam z wózkami w parku na matach i śmigały jakiś pilates czy coś podobnego -więc wszystko się da jak się chce...

A że się nie chce często to już ja wiem najlepiej Ale nigdy nie zwalałabym mojej słabości i braku silnej woli na maleństwo - ba mi ona wręcz dodaje sił bo chcę żeby miała sprawną i zgrabną mamę

Ashya super że Ci się wyjazd udał Juz tak to jest że z wakacji się wraca często bardziej umęczonym niż przed I gratuluję wagi-super

Hagie A co tam u Ciebie tak w ogóle?
Co do sałatki - internety mówią że surowy szpinak jest ok ... No to spróbujemy

[bakus13]

labria ja mam II stopien otylosci, a bmi w granicach 38-40 wiec sie kwalifikuje biorac pod uwage BMI

asia ja mialam tylko sama niedoczynnosc, plus moje inne problemy plodnosciowe. Z jedzeniem sie nie oszukuje, pije odpowiednio duzo i odkad mam rower to prawie codziennie mam z nim ruch nawet od tamtego poniedzialku kiedy chora jestem plus mam dodatkowy ruch wynikajacy z urokow mieszkania na zadupiu jak np. przyniesienie codziennie worka na zboze wypelnionego drzewem, a drugi weglem, noszenie wiader ze zbozem i wrzucaniem do specjalnej maszyny, ktora mieli i wychodzi jedzenie dla kurek, kaczek itp. rabanie drzewa, latanie po domu z gory na dol. Bez tego rowera codziennie leje sie ze mnie pot nawet po kilka razy na dzien, ze musze sie przebierac przynajmniej 2razy i brac prysznic. Bedac u mamy tez ruchu mi brakuje choc wtedy jestem w mieszkaniu ale przeciez mam dziecko, z ktorym wychodze codziennie gdzies chyba, ze pada i mniej uzywam auta, bo mi sie nie oplaca.

tamlin masz racje, ze 40min nawet przy malym dziecku sie znajdzie, a nawet i 2h, bo przeciez male dzieci czesto spia, a te troche wieksze miewaja drzemki po 1-3h

hagie TSH3 czyli trzecia generacja

o wizycie lekarskiej w klubie

[tamlin111]

Napisane przez Joanna XL

Uwierzysz, że moja mama do tej pory potrafi zrzucić winę na swój wygląd na ciąże Mój brat ma 25 lat

Padłam

Napisane przez bakus13

labria ja mam II stopien otylosci, a bmi w granicach 38-40 wiec sie kwalifikuje biorac pod uwage BMI

To ile Ty masz wzrostu?

[bakus13]

156-157cm

[insane_p]

Napisane przez Joanna XL

Uwierzysz, że moja mama do tej pory potrafi zrzucić winę na swój wygląd na ciąże Mój brat ma 25 lat

hahahah, kobiety to se zawsze wytłumaczą

ja się jedzeniowo staram ogarnąć, poza lodami. W pracy mamy w tym tygodniu dużo. Za darmo. Ale biorę TŻtowi do domu :P i chłopakom na budowę ;P Przed @ jestem, więc mnie ciągnie. Waga bez zmian. Cały czas w granicach 82, więc przytyłam przez ostatni czas 3 kg. nadal ponad 8 na minusie. Chciałabym zacząć ćwiczyć, bo mnie to motywuje do lepszego jedzenia, ale przy powrotach do domu 19-20, a nawet 21 nie mam już sił. Ale postaram się chociaż 2-3 razy w tygodniu po troszku.

Buźkam!

[bakus13]

ja wlasnie zbieram sie na silke, w sumie mam torbe spakowana tylko dziecku musze cos jesc zrobic i zabrac w swoja mamuskowa torebke na wszelki wypadek jakby mi przyszla na sale z tekstem ''cos bym zjadla'', bo akurat bedzie wypadac w czasie treningu jej pora na tego typu teksty

edit. rowerk, bieznie, orbitreki i male ciezarki moge :P a jedynie z % uwazac

[HaGie]

Bakuś a co to znaczy trzeciej generacji??? bo u mnie jak robię badania, to jest mowa jedynie o tsh...

Joanna XL Haha ta teoria jest genialna Moja mama jest zatem wyjątkiem od reguły, bo jest matką jednego dziecka, ale figury nie ma. Ona ma na to swoją teorię, że do 30-tki łatwo utrzymać zgrabną figurę, ona się roztyła po 30-tce. haha

[Joanna XL]

Bakuś ja nie twierdziłam że oszukujesz Może np jesz za mało Nie pamiętam ile dokładnie ważysz ale przy takim BMI to wychodziłoby spore zapotrzebowanie Albo np masz źle rozłożone węgle i białka... No bo przy regularnym ruchu i większej nadwadze to waga jednak powinna lecieć
Nie znam się na niedoczynności - aczkolwiek moja teściowa ma i pięknie schudła (ale faktycznie miała restrykcyjną dietę-z tym że ona nie ćwiczyła w ogóle).
No ale pogadać z lekarzem nie zaszkodzi.

Ja właśnie zjadłam kolacyjną sałatkę z jajkami i na tym chyba zakończę Zaraz zabieram się za skalpel - trzeba wykorzystać mobilizacyjną zwyżkę

O właśnie odkryłam że jednak od marca spadło mi 5 cm w pasie A powiedziałabym że teraz brzuch większy odstaje... Bo waga zbliżona.

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Napisane przez HaGie

Bakuś a co to znaczy trzeciej generacji??? bo u mnie jak robię badania, to jest mowa jedynie o tsh...

Joanna XL Haha ta teoria jest genialna Moja mama jest zatem wyjątkiem od reguły, bo jest matką jednego dziecka, ale figury nie ma. Ona ma na to swoją teorię, że do 30-tki łatwo utrzymać zgrabną figurę, ona się roztyła po 30-tce. haha

Z kolei moja babcia która po drugim dziecku schudła bardzo (jedząc marchew z twarogiem-taka prlowska modna dieta zrzuca wszystko na menopauzę.
A prawda jest taka że zaszkodziła im miłość do jedzenia i pełne półki w sklepach (roztyły się jak się pojawiło jedzenia wbród). No i brak samokontroli.

[tamlin111]

Napisane przez bakus13

156-157cm

Maluszek z Ciebie

Ja po zumbie, ale nas wymęczyła nasza Marlenka Z włosów mi kapało