Dzieci rok po roku - przydałoby sie wsparcie :))

[Myszka_80]

Ja nie miałam nic przygotowane dla dzidzi wczesniej.
nad łóżeczkiem kombinował tatus w spokoju jak mnie nie było

[Rzabba]

Dla Heleny na początku mielismy tylko koszyk (moses basket) Łóżeczko dostaliśmy od szefa małza jak już mała była na świecie.
A dla Miśki było przygotowane łóżeczko po Helenie bo Helenie kupiliśmy nowe, z wyjmowanymi szczebelkami i możliwością zrobienia tapczanika.

[maud79]

Witam mamusie.
Mysiorka, ja też trzymam kciuki. szybkiego i bezbolesnego rozwiązania. Już niedługo będziesz miała wesoło w domciu.

U nas cały czas łóżeczko stało rozłożone długo przed przyjściem na świat maleństw. Najpierw czekało na Nikodema a później jak się dowiedziałam, że jestem po raz drugi w ciąży to kupiliśmy Nikosiowi tapczanik (miał 1,5roku) a łóżeczko stało dalej i czekało na Kasię. Wcale go nie składałam.

Ja chyba na trzecie dziecię już się nie zdecyduję, chociaż podoba mi się model dużej rodziny. Na razie wszyscy się docieramy. Kasia to istny aniołek, więc nie mam wiele roboty. Zaczęliśmy nawet naukę nocnikowania Niko.

Mysiorka jak samopoczucie?, boisz się porodu czy jesteś raczej spokojna?
Ciekawe jak tam Watka. Dawno jej tu nie było.

Blondie, a jak u Ciebie, skurcze poporodowe minęły?

[mysiorka023]

maud 79tobie również dzięki za wsparcie . Ja już mam wesoło w domciu a jak jeszcze będzie mała to pewnie będzie totalny sajgon . Ja ogólnie czuję się dobrze , chyba najlepiej ze wszystkich ciąż , jestem już na końcówce ale i tak cały czas zajmuje się chłopakami , biegam za nimi ( a właściwie za Dawidem bo Patryk jest już samdzielny ) po placu zabaw , chodzę na spacery itd. Jest mi trochę ciężko ale wiadomo brzuszek trochę waży , a tak poza tym ok.
Co do porodu , to trochę się boję bo Dawida rodziłam 12 godzin i było ciężko , poza tym on był duży ważył 4190 g . Mam nadzieję że dzidzia w brzuszku nie będzie takim koloskiem , chociaż ginekolog mi ostatnio powiedział że myśli że raczej będzie duża . Ale ja mam nadzieję , bo mojej koleżance też mówili wszyscy że dziecko będzie miało ponad 4 kg a miało niecałe 3,5 więc się nie nakręcam . Licze że pójdzie szybko .
A jeśli chodzi o dzieci , to mój Dawidek jak się urodził też był aniołeczkiem , cieszyłam się że chociaż on będzie grzecznym , spokojnym dzieciaczkiem , oj jak się pomyliłam ...
teraz jest gorszy niż Patryk wyszło z niego niezłe ziółko . Ale warto mieć nadzieję !!!

Rzeczywiście długo nie było watki , może jest po prostu zajęta albo odpoczywa.

[maud79]

No właśnie "nie nakręcaj się" usg czasem się myli.
Jakieś 2-3 tygodnie przed porodem, lekarz powiedział, że Kasix waży jakieś 3600-3700, powiedział też, że trzeba brać DUŻĄ poprawkę na te dane. No i miał rację, Kasia urodziła się 3370. Może Twoja dziewuszka będzie troszkę drobniejsza niż Dawid. To dopiero chłopisko .
Super, mężczyźni będą się opiekować siostrzyczką. Jeszcze raz trzymam kciuki.
Fajnie, że masz jeszcze siłę zajmować się chłopcami. Ja nieraz wysiadałam przy jednym urwisie, a co dopiero przy dwóch. Brawo, brawo.
Podobno taki ruch pomaga przy porodzie. Będzie dobrze.
Pisz, pisz jak się czujesz, jak Twoi mężczyźni przygotowują się do pojawienia się małej księżniczki??

[mysiorka023]

Moje chłopaki cieszą się że będą mieć siostrzyczkę. Patryk jest starszy już przeżył pojawienie się w domu małego dzidziusia , bardziej zastanawia mnie reakcja Dawida. Patryk mówi że sie cieszy , dotyka brzucha i czuje jak mała kopie , ale w rzeczywistości zobaczymy jak będzie w końcu będzie ktoś trzeci z kim trzeba się będzie dzielić . Mam nadzieję że będzie ok.
A co do mojego samopoczucia to ostatnio myślałam że pojade do szpitala , bo miałam momentami tak silne bóle , ale to były chyba tylko kopniaki małej , ma dużo siły kobietka i czasem te kopniaki są nie do wytrzymania.

[maud79]

to dopiero silna będzie kobitka..tzn jest. ha ha nie da sobie w kaszę dmuchać!!!

Watka, widzę, że jesteś. Super. już myślałam , że coś się stało i musisz leżeć...uff. Ja już zmykam bo muszę na usg. Pisz co tam u Ciebie, jak tam Twoje cudeńko w brzuchu i jak tam Marianka.pozdrawiam

[watka]

Hej dziewczyny!
Mysiorko, wielki dzień się zbliża Alez ty jestes dzielna z dwójką chłopa do obsłużenia. Słuchajcie, lekarka mnie postraszyła że mi się szyjka troche wyprostowała i skróciła, a to dopiero 6 miesiąc Też tak miałyście??? Zaczęłam się bać czy donoszę Lekarka kazała codziennie sobie poleżeć, poodpoczywać. Wszyscy mówią: usiądź, połóż się, ale jakoś robota sama się nie chce zrobić. Marianka prosi na ręce... Czy mogę półleżeć-półsiedzieć czy to musi byc leżenie plackiem???

No a jak poleguję, to wsiąkam w Allegro. Odkąd wiem że będzie Wojtuś odświeżam całą wyprawkę, gdzieś tak do wieku 6 miesięcy, hi hi. Zresztą po Mariance zostały mi przeważnie sprane pajacyki, w połowie różowe, a z lata to już typowo dziewczęce ciuszki. No a Marianka mi wyrosła na 74 i muszę jej odzieżowo jesień zorganizować Kupiłam jej np. dwie pary bucików Clarks po ok 15 zł i są genialne. Marianka zasuwa na nóżkach za rączki, raczkować już nawet za bardzo nie chce na placyku.
Jeju, jak ten czas leci. Ja liczę tak, że za miesiąc Marianka będzie miała roczek, potem Święta, a potem koło połowy stycznia ja tez w końcu urodzę

Co sądzicie o pojemniku Sangenic na zużyte pieluchy??? Ja juz mam okropnie dość super śmierdzących kupek Marianki (2 x dziennie) i wykładania torebeczkami śmietniczka na pieluchy, który i tak trzeba dwa razy dziennie opróżnić.

A, i kupiłam materacyk jako dostawkę w rogu pokoju do naszego łóżka małżeńskiego, żeby tak spać z maluszkiem, no i materac jednak ma taki zapach chemiczny, który trzeba wywietrzyć, więc z tego względu jeśli nie całe łóżeczko, to przynajmniej materac trzeba wczesniej rozpakować i rozłożyć w pokoju.

Hej Maud! Jak to na USG? A może tak jakieś zdjątko Kasiulki?

[Myszka_80]

Watka!!!!!!!!!!!!!!!!
Nareszcie. Cieszę się że w miarę u ciebie ok. Mam ndzieję że ta szyjko to nic strasznego.
Dbaj o siebie. Ja tez jestem w trakcie odświeżania szafy dziecięcej. Emilka musi chociaz jedne nowe portki, żeby na takie lepsze wyjścia były. W trakcie roboty sa własnie piżamki dla obu, a dla Kamili musze conajmniej kilka rajstopek kupić bo wszystko jej wisi przy kolanach i chociaż jedne kombinezon (najchętniej z lumpa) na podwórko .

[mysiorka023]

Cześć watko!!! DŁUGO CIE NIE BYŁO ! Odpoczywaj dużo , chociaż wiem że przy dziecku nie jest to zbyt możliwe . Pewnie wszystko będzie ok , ale lepiej dmuchać na zimne.
U mnie też dużo zakupów , wszystko potrzebne dzieciaczkowi : pościel do łóżeczka , ochraniacz , ciuszki i td. itp. Ale to akurat przyjemne , fajnie sie chodzi i wybiera , gożej z kasą bo leci niesamowicie szybko . Dzieci t studnia bez dna . Całe szczęście mam dla chłopaków ubrania na zimę i buty też , tzn. nie wiem czy Dawidowi nie muszę coś dokupić ale tak poza tym jest ok. Dla dzidzi będe musiała kupić jeszcze chyba kombinezon , chociaż musze zobaczyć czy ten po Patryku sie nie nada .
Myszka 80 widze że też lubisz buszować po ciucholandach , chyba że źle zrozumiałam twoje słowa . Prawde powiedziawszy ja uwielbiam chodzić do takich lumpeksów , mam taki jeden fajny na osiedlu , bardzo duży i często do niego zaglądam . Czasem można wypatrzyć naprawde fajne rzeczy za grosze . Ostatnio nawet kupiłam śliczny pajacyk-kombinezon na chłodniejsze dni dla małej . Na zime sie nie nadaje ale na jesień w sam raz . Dałam za niego 15 zł , a jest praktycznie jak nowy . W sklepie ostatnio widziałam podobne za 47zł . A z tego jestem zadowolona , bo jest o wiele ładniejszy i lepszego gatunku . Napiszcie dziewczyny co sądzicie o zakupach w sklepach z używaną odzieżą .
Hej maud a o co chodzi z tym usg?
_________________________ ________
Patryk-24.09.04
Dawid-20.03.06
Daria-?

[Myszka_80]

Mysiorka dobrze odgadłas to co napisałam. Niestety ja mieszkam na takim zad.....u, że rzadko kiedy moge się gdzie wybrać. W mieścinie obok mojej jest jeden duuuuuuuży super lump. Ciuszki mają z Nexta, Saint Bernard, Gap itp., za np 4 czy 5 zł. W czerwcu kupiłam sobie taki płaszczykowaty żakiet z bordowego aksamitu za 8 zł!!
Uwielbiam szperać w takich sklepach jeśli mają ciuchy a nie szmaty bo zdarzają się i takie lumpy do których jeździ mój TZ i kupuje szmaty w które wyciera łapy na warsztacie

Maud pisaj no co z tym USg

[Rzabba]

U mnie lumpków nie ma ale kupuje ciuszki z e-bayu

[maud79]

Ja niestety nie mam jak chodzić do ciucholandu, wszystkie jakie są całkiem do rzeczy mieszczą się na wyższych parterach albo jeszcze wyżej albo jest tak mało miejsca, że nie ma mowy aby wejść z wózkiem. buuu. Ale za to ciuszki dla Kasi mam po Nikosiu i po Małgosi - córki mojego ciotecznego brata (ze strony mojej mamy -hahaha - to tak dla zagmatwania--mhmmm...no dobra) a dla Niko co chwila ktoś coś przynosi, teściowa przysyła na zapas, mama buszuje po lumpeksach itp - tak więc na razie z kupowaniem dziecięcych ubranek odpuszczam.

Watka, odpoczywaj, żebyś ty nam się nie rozdwoiła za wcześnie a jak lekarz powiedziała, żebyś tylko trochę zwolniła to pewnie nic złego się nie dzieje. Gorzej by było gdyby kazali Ci położyć się plackiem do łóżka.A Marianka musi trochę poczekać, ktoś inny może ją nosić na rękach. Całuski dla niej

a USG... lekarz kazał mi po pierwszej wizycie aplikować sobie Cicatrodine - czy jakoś tak. wspomaga regenerację błony śluzowej po porodzie, no i to USG w tej sprawie, musi zobaczyć czy ta błona już się zregenerowała.W końcu było tyle ludzi, że przełożyłam to na wtorek. he
Oj moja Kasiula się strasznie rozbestwiła - chce cały czas na ręce..płaaaacze
... i kilka foto

[mysiorka023]

Ciucholandy to fajna sprawa , u mnie na osiedlu jest ich sporo ale nie wszystkie są warte zaglądania , ja najbardziej lubie jeden , ten o którym pisałam . Jest duży , więc jest z czego wybierać , są rzeczy na wage ( 10zł/kg) i na wycenie . Fajne jest to że na wagowych idzie kupić dużo naprawde ładnych ciuchów , bo zazwyczaj jak jest taki podział to na wagowych są szmaty a na wycenie o wiele drożej . A tu wagowe są właśnie brdzo często z firm Gap , Next , Cheeroke itp. Uważam że nie warto przepłacać w sklepach , no oczywiście są rzeczy które wymagają kupienia w sklepie , ale poza tym na ciuchach często można kupić lepsze ubrania niż w sklepie . Ostatnio czekałam przed takim lumpem ze znajomym na koleżanke ( jego żone ) i akurat podjechały dwie laski takim za***istym autem ( coś w podobie do jeepa) i on po prostu nie wierzył że takie laski jeżdrzą taką furą a ubierają sie na ciuchach. Moim zdaniem to norma , wiele osób zwłaszcza bogatych się tak ubiera tylko nie każdy ma odwagę sie do tego przyznać .

[Myszka_80]

masz rację. Jak sobie raz zobaczyłam jakie paniusie (usrane że się tak wyraże) kupuja w lumpach to szczena sie po chodniku za mną ciagnęła. Jedna taka to nawet wymagania miała jakby była w jakims luksusowyn butiku.
No ale ja tam sie tego nie wstydze . Wręcz przeciwnie. Dumna jestem jak nie nadszarpnę budżetu domowego zbyt mocno

[Myszka_80]

Maud zdjęcia przecudne. Kasia jest przesliczna. Ma takie wspaniałe, pełne policzki. Zachwycająca

[Rzabba]

Ale Kasia już duża dziewczynka
Nie wiem jakie są ceny w lumpkach ale ja dużo rzeczy dla siebie pokupowałam za 2,5-5 Ł łącznie z przesyłką a połowa tego nowe z metką. Często też poluję na wyprzedażach zarówno la siebie jak i dla dzieci, dla małża też czasem coś się znajdzie i czesto kupuję 3-5 ciuszków za godzinę pracy małża
Uważam, że nie sztuka jest wydać duże pieniądze na ciuchy

[Myszka_80]

Napisane przez Rzabba

Uważam, że nie sztuka jest wydać duże pieniądze na ciuchy

O i tu jest ogromna prawda. Sztuka to ubrac sie dobrze i tanio, a przede wszystkim wyglądać w tym jak człowiek, a nie jak imitacja stracha na wróble skrzyżowanego z manekinem z wystawy sklepowej

[mysiorka023]

Oj dziewczyny macie słuszną rację , ja też jestem zadowolona jak kupie coś fajnego za grosze a moja siora da za jakąś szmatkę , która p jednym praniu nadaje sie do kosza jakieś 50 zł. Poza tym to fakt że niektórzy ubierają się jakby w domu lusterka nie mieli . No ale cóż ich sprawa , jeśli lubią straszyć .
Ja mam na razie chwilke spokoju bo moi chłopcy poszli na zakupy z moimi rodzicami , właśnie skończyłam myć okno i zabieram się za jakieś dalsze sprzątanie , a po południu za pieczenie torta dla Patryka , bo co prawda urodzinki miał w poniedziałek ale gości dopiero jutro więc mam nadzieję że torcik , a zwłaszcza biszkopt się uda .Trzymajcie kciuki ! Bo zazwyczaj jak bardzo chcę żeby wyszło super to coś nie wypala.

[maud79]

Kurczę ja też bym pobuszowała w ciuszkach...jak tylko Kasia troszkę podrośnie to się wypuszczę na polowanie super szmatek. Na razie zadowalam się tym co mama wygrzebie.

Mysiorka, trzymam kciuki..na pewno torcik będzie Suuuuper pyszny.
Buziaki i najlepsze życzenia dla Patryka

Ja też szykuję się na drugie urodziny Niko, ale to dopiero za 3 tygodnie, już robie zaproszenia... a tort to zamówię...ja mam lewe ręce do pieczenia i gotowania.Ostatnio tylko udają mi się naleśniki i omlety.ha.

a to foto z 1szych ur Nikosia i jego tort... zamówiony

[mysiorka023]

Na szczęści torcik wyszedł , co prawda biszkopt troche sie przypiekł ale dało się go uratować i wyszedł pyszny . Patryk zadowolony nie mógł się doczekać na torta i szampana , czeka jeszcze na jeden prezent od nas : warsztat majsterkowicza .

[maud79]

Witam,
byłam w końcu na tym USG. Mam jakiś pęcherzyk na prawym jajniku!! mhmmm...nie wiem o co chodzi, nie jest to dobrze ale jak to lekarz powiedział poradzimy sobie z tym..i tyle. Za trzy miesiące wizyta kontrolna i recepta na preparat antykoncepcyjny.
Mamy, powiedzcie mi jak się zabezpieczacie przed zajściem w ciążę, szczególnie pytanie skierowane do mam karmiących piersią???
pozdrawiam

Ach Myszka, Twoja Emilka też niedługo ma urodzinki... kończy ROCZEK Jak się przygotowujesz do urodzin i czy szykujesz też w tym czasie coś ekstra dla Kamilki, żeby nie była np. zazdrosna??? I co planujesz na prezent??

[Myszka_80]

Hej maud . Ja ci powiem, że nasze zabezpieczenia to niestety tylko gumka lub wstrzemięźliwość . Gdy miałam 16 lat odkryłam w piersi cosik twardego. Przed miesiączką ( wtedy wkońcu miałam coś jakgdyby biust i to jędrne ) było to dosłownie lekko widać pod skórą. Pobałam się i poszłam do lekarza. jednego, drugiego....... WKońcu była biopsja. W efekcie nie operowano mi tego, ale jestem pod opieką chirurga. to co mi się zrobiło (gruczolako-włókniaki) to efekt moich porabanych hormonów. Coś sie im pobaraniło i narobiło się pełno guzków. W jednej piersi miała tego 12 . Największy miał 3.5 cm.
Decyzja o operacji lub nie miała zapaść po pierwszej ciąży. No ale nie zdąrzyłam wtedy iść bo zanowu mi się zaszło .
Teraz muszę się zmobilizować i iść wkońcu po skierowanie.
No i najważniejsze co do zabezpieczenia. Moja pani chirurg powiedziała, że hormony owszem moge brać, ale tylko na własną odpowiedzialność. Ona od tego ręce umywa bo jak się im znowu cos pobarani to może mi się to zezłośliwić.
No to ja dziękuję.

Co do urodzinek.
Przygotowuję się na tyle, że nadal nie mam pomyslu na prezenty głównie od chrzestnych. Ciągle mnie nękają co by kupić, co się przyda, a ja mam pusto w głowie.
Ja moja i mama zrzucamy sie na rowerek. Kamilka tez taki dostała ( kosztował jakies 240 zł jak dobrze pamiętam) i dopiero teraz zaczyna na nim jeździć. To taki bicykl co dłużej jej posłuży. No mam nadzieję, że conajmniej do 5 /6 roku życia .
Kamilka nie jest teraz zazdrosna więc nie szykuje nic specjalnego. Jak znam zycie to babcie i ciotki przyniosą jej kinder niespodzianke i będzie szczęśliwa jakby dostała nowego mercedesa .
A tak wogóle to planuję na kolacyjke fileciki pstraga w sosie śmietanowo koperkowym. Jadłam takiego cudaka i chrzestnego Emilki i było to pyszne jak nie wiem co . W sobotę dają mi przepis to zobacze czy wsadzę to w menu .
No to teraz zmykam sie wypluskac bo TZ już mnie przegania ( chce auta pooglądać na giełdach bo nasze się już rozpada ) .

Zamiast się żoną zająć to on o 4 kółkach myśli

[mysiorka023]

Napisane przez maud79

Witam,

Mamy, powiedzcie mi jak się zabezpieczacie przed zajściem w ciążę, szczególnie pytanie skierowane do mam karmiących piersią???
pozdrawiam

U mnie jak na razie nie trzeba zabezpieczeń , ale jak do tej pory stosowaliśmy gumki , teraz jednak myślę o tabletkach , bo nie będe musiała się już martwić że później nie będe mogła zajść w ciąże . Obawiam się jednak tego że mogę zapominać o ich zażywaniu . Co do karmienia piersią to też można zażywać tabletki tylko nie wszystkie , są jakieś które można ale nie pamiętam ich nazwy.

[maud79]

Mysiorka, Ty faktycznie martwić się jeszcze nie musisz.haha

Mi lekarz tym razem przepisał depo-provera, jednorazowy zastrzyk domięśniowy na trzy miesiące spokój, przed Kasią miałam pigułki jedno hormonowe czy jakoś tak, ale trzeba było się pilnować i brać je dokładnie o tej samej porze, niby z małym przesuwem do 3 godzin jeszcze działał.ale...z moim roztrzepaniem nawet budzik w telefonie nie pomagał, a na miesiączkę nie mam co liczyć bo nie miałam jej od 22 grudnia 2004 roku.hihi
Myszka, TY się mobilizuj po to skierowanie, bo z tymi guzkami nie ma żartów.
A fileciki pstrąga w sosie śmietanowo koperkowym brzmią przepysznie. mniam mniam mniam. U mnie jeszcze nie wiem co mama przygotuje.mhmm. może filety z piersi z kurczaka ze szpinakiem i serem żółtym...delikatne... hehe. ja tylko wymyślę a mama zrobi.chyba.
a z prezentem to zamówiliśmy samochód na akumulator, wszyscy robią zrzutkę.Po obiedzie zapraszamy dzieci do sochaczewskiej "bajlandii"... piłki, samochodziki, zjeżdżalnie i takie tam..później wrócimy na coś słodkiego. nie robiłam nigdy imprez dla dzieci. sama nie wiem co z tego wyjdzie. oby dzieciaki były zadowolone .

[Myszka_80]

Maud jaki sliczny avatarek. Słodziutki

No u nas już dawno po roczku. Zamiast wklejania zdjęć podaję wam link do nich http://picasaweb.google.com/myszka19...rodzinkiEmilki
Było oczywiście bardzo głośno i wesoło. Prezent od chrzestnych musze jeszcze zamówić, bo przed roczkiem oni sami nie zdąrzyli o takie cus to będzie http://www.allegro.pl/item266242182_...a_nowe_fv.html

Jakoś Watki ostatnio nie widać
Ani tu jej nie ma, a ni na dzieciaczkach 2006

Watko co u ciebie??????? Jak się czujesz?? Mam nadzieję że nie dzieje się nic złego
Odezwij się!!!!!!!!!!!

[maud79]

Cześć,
Myszka zdjęcia superrr.Aniołki masz słodkie. U nas też już po imprezie urodzinowej. Dzieciaki były zadowolone, a Nikodem przeszczęśliwy jak zobaczył prezent. Kasia jak na taki chaos i gwar była bardzo spokojna. Nawet jak ją zostawiłam na półtorej godz. z obcymi dla niej ciociami nie protestowała.
Faktycznie Watka zniknęła. Mam nadzieję, że u niej wszystko w porządku.
Watka odezwij się!!!!!!!!!!! co u Was, jak się czujecie?? Jak Twoje samopoczucie w ostatnim trymestrze??

[mysiorka023]

Cześć dziewczyny !!! Dawno mnie tu nie było , ale to niestety problemy spowodowane naprawą kompa . Jestem już po wszystkim . 23 października urodziłam śliczną , zdrową córeczkę . Poród był ciężki . O 8 rano zaczęły odchodzić mi wody , koło 11 byliśmy w szpitalu a urodziłam dopiero o 22.35 . Nie mam niestety na razie zdjęć na płycie ale jak tylko je zgram to pokażę oczywiście . Na razie kończę bo maleńka się budzi

[Myszka_80]

Gratulujemy ci ogromnie
jak duża była maleńka . Czekam z niecierpliwością na zdjęcia

[Rzabba]

Mysiorko gratulacje