Dzieci wrzesień-październik-listopad 2006 II

[Myszka_80]

Tysiu Śliczne kolczyki. A jakie twarzowe .


Kiciu moja Kamilka miała założone kolczyki w wieku 11 mies . Teraz peka z dumy jak ktos zauwazy jej złote kółeczka w uszach. Zabiegi bez problemu. Ciach ciach i dziecko zapomniało .
Emilka tez by już miała tylko ona jakies małe te uszy ma ona to jakis taki drobniak od urodzenia jest . Postanowilismy z TZem ze kolczyki będzie miała zakładane na wiosnę. Jakoś się boję że mi może teraz o jakiś sweterem zachaczyć czy czape. A ona jest do takich rzeczy baaaaaaardzo zdolna. W każdym razie na nia juz czekają złote kółeczka z cyrkoniami które dostała od babci na chrzest

[Tysiak7]

Justyś, nie liczy sie ty wiedziałaś wcześniej

Napisane przez kiciamała

Tysia,Wera zniosla te zabiegi? Jak uszka?

Powiem tak, sama na to bym sie nie zdecydowała bo chyba bym, opcja była taka ze dziś jechałam z dziadkiem na zdjecie gipsu i w wolnej chwil moja mama rozejrzy się za czym dla wnusi na roczek, pomysł padł kolczyki złote no ale po co skoro nie ma uszu przebitych pytamy sie o szczegóły no nie ma problemu, wiec ja już zadowolona pełny pakiet odp mam jade do domu a moja mama jak to no to przebijamy Mała nic, a ja zestresowana Pytam "A bardzo to boli" Dostała z nieczulenie za 3 min, pstryk, pstryk i miała kolczyki, troche mrękneła ale to raczej z głosnego "pstryk, pstryk' przy uchu niz bólu, teraz nic, normalna, jak narazie, mam odkarżać do 4 razy dziennie i przebitki nosimy 3 tyg
... teraz jak na to patrze to w sumie dobrze siostrzenica była starsza i jak już rozumiała i bała się bólu to miała 4 podejścia do przekuwania i w końu piewrwsze kolczyki miała na komunię

[kiciamała]

Ja mam ciarki na plecach, narazie chyba tylko szczepienie.

[Nita6]

na grudniowych mamusiach też mi dziewczyny powiedziały żę moja to taki przedszkolak a nie roczne dziecko. Ale rzeczywiście chyba żłobek przyczynił się do tego że moja nicolcia tak szybko sie rozwija - a pierwszego grudnia dostaje pierwszy awans w swoim życiu - idzie do starszej grupy żlobkowej hihih.

Paslik na zdjeciu z 3 dzieci to zdjęcie ze żłobka ja mam tylko jedno dziecko ( jak na razie)

a co do koszatniczek to moja nicolcia narazie ma zakaz ich dotykania - może tylko na nie patrzeć - a że jest posłusznym dzieckiem to nie mam z tym problemu.

Jedyny minus koszatniczek to że śmiecą poza klatkę może akwarium byłoby lepsze? A tak to żaden problem nawet na tydzien je zostawilismy same i dały sobie radę

[dziunia3105]

Dziękujemy wszystkim za życzonka
Imprezka będzie, ale w sobotę, zdjęcia wkleję po.
Czy u Was też jest taaaka zima?

[Bafi@Home]

Dziuniu u nas na Slasku zima dzisiaj do pracy UWAGA!!! wyjechalimsy o 6.20 - 25 km pokonywalismy 2 godziny - az strach sie bac co bedzie dalej

[Tysiak7]

Jak zima u mnie mróz ale zielono ktoś ukradł mi śnieg z podwórka

Dziewczyny co można kupić na 18-stke dziewczynie? Mam wielkiego zawiasa. Zostałam a raczej zostaliśmy z Tż zaproszeni na jutro na 18-stkę, nic oficjalnego poprostu chyba jako brakujace ogniwo, jubilatka zadzwoniła i zaprosiła. Mój Tż jest jednak zagranicą i na jutro nie wróci, ja jechac sama z małą na imprezę gdzie bedzie tłum ludzi w dodatku obcych sie jakos nie rwie, raz ze dosc daleko jak na warunki żeby Wera siedział w fotelku (40 km) w jedną strone to jeszcze świeć Panie Boze gorzej z powrótem, dwa jak mówiłam tam będą sami obcy ludzi a Wera potrzebuje jeszcze czasu zeby sie zaklimatyzować z obcymi i to w dużej ilosc i nawet nie bedzie gdzie ucieć na bok bo impreza w M2, a w drodze wyjaśnienia jubliatka jak dla mnie jest totalnie obca osoba - mój TZ ma kuzyna, on ma konkubine a ona córke, czyli siedemnasta woda po budyniu, jedyna bliższa nić to to że ta jubilatka ma 2-letnia córke którego chrzesnym jest mój TZ.........ale wam zakręciłam
... no ale wracajac do tematu ja kulturalnie odmówiłam imprezowania w tą sobotę poprostu stwierdziłam że jak TZ wróci to wypijemy kawę i o niej "będziemy pamiętać" no i powiedzcie mi co tu kupić, kasa chyba odpada zresztą dać z 50 zł śmiesznie a znowu ja nieczuje sie zobowiązana do jakiegoś wielkiego obdarowywania Jubilatki, macie jakieś pomysły

[kamiks]

Hejka! Czytam Was od 2 dni regularni ale odpowiedziec nie mam czasu..
A wiec nadrabiam...

Werci ślicznie w kolczykach jest! ja sama właśnie wczoraj zastanawiałam nad kwestią przebijania uszu Natalii i w sumie jeszcze nie wiem czy się na to tak szybko zdecydujemy... Z tżtem musze jeszcze porozmawiać bo narazie to moje takie "przemyśliwania".

Myszko, biję się w piersi z a te zdjęcia... przepraszam najmocniej, ale że nie wkleję już zdjęc Natusi obiecać nie mogę

Co do spinek to u nas one od dawna już poszły w odstawkę na rzecz frotek. Te ostatnie jeszcze jakos potrafi moje dziecię znieść, ale niedaj boże poprosic by pokazała jaka duża jest...kiedy rączki ida w górę, od razu przypomina sobie, że ma coś we włosach i sciąga je sobie....
W sumie tylko jak ma kucyki, to nie rusza gumek w ogóle.. więc fryzura trzyma się póki same się nie zsuną

Koszatniczki-szalenie przyjazne i miłe zwierzątka i dla dzieci zupełnie nieszkodliwe. Ale fakt..śmieciuchy straszne....
My akurat ostatnio zmienialismy im mieszkanie, tż kupił tę wielką klatkę, która na zdjęciu była jesz\cze zupełnie nie urządzona... No i z racji tego, że teraz niżej stoi ,Natalka przesiaduje tam sporo czasu. Bardzo je lubi oobserwować i rozmawiac z nimi , ale nie dotyka..jedynie co paluszki włoży między pręty, al ei tak już nie tak czesto bo pare razy nauczkę miała jak paluszka nie mogła wyciągnąc..i ryk...)
A zwierzaków odkąd mieszkamy tu na tym mieszkaniu i jeszcze wczesniej odkąd pojawilo sie w domu dziecko w ogole na pokój nie puszczamy. Dawniej biegały sobie po kilka godzin dziennie po pokoju..teraz niestety, siedzą tylko w klatce. Nie ma warunków na taki luksus dla nich... Dziecko, podłogi w panelach, kable...

Pozatym, co ważne, z tego co wiem zwierzaki te mają futro, które w ogóle nie uczula...

Nikolka Nity faktycznie rozwinięta, że aż w szoku byłam. Śliczny niebieskooki Przedszkolak jak nic!

No i chyba jako jedyna nie zdązylam złozyc zyczeń Kubusiowi ... Uśmiechu zdrówka radości z okazji pierwszych urodzinek!

Nie wiem czy czegos nie zapomnialam, w razie czego nadrobie pozniej..teraz dziecko mnie woła...

[Myszka_80]

Tysiu a może jakaś piżamka satynowa? to taki wiek kiedy takie rzeczy bardzo sie podobają. Taka np z króciutkimi spodenkami i górą na ramiączkach. Albo sa też np takie komplety bawełniane z dodatkiem lycry ( dzis właśnie taki oglądałam) koszulka na ramiączkach + stringi + boksereczki. Fajnie to wyglądało i tak akurat na ten wiek ( pomimo tego że solenizantka mamusią jest )

[Myszka_80]

Kamiks pokazuj zdjęcia to chociaż pomarze o fryzurkach

[Tysiak7]

Napisane przez Myszka_80

Tysiu a może jakaś piżamka satynowa? ...

Myszko dzięki za odzew, nie głupie, jestem otwarta na inne propozycje, kto jeszcze doradzi?
a Myszko masz odemnie zajrzałam na ten portal nasza-klasa i otwarłam swoje klasy bo nikogo nie było i właśnie znajdują się pierwsze kumpele z przed lat, spotkać kogoś z podstawówki po 12 latach bezcenne Kumpela właśnie wrzuciła zdjecia grupowe i ze studniówki ale wspomnienia
Kamiks Myszka ma racje ja tez z chęcia popatrze na tego cukierka, zazdrosc zazdroscia (mnie tez skręca o te włosy) ale daj sie chociaz naparzeć na włosy jak własnych nasze dzieci nie mają

[Carya]

Tysiu, gratuluję odwagi ja bym małej jakoś nie mogła na przekłuwanie uszu wziąć jak będzie chciała kolczyki to z nią pójdę i zrobimy co trzeba... na razie szczepienia (brrr...) nam wystarczą Ale Wercia przynajmniej tą nieprzyjemną część upiększania się ma za sobą

Ze zwierzątek to mój brat kiedyś hodował świnkę morską (chomiki w naszym domu nie przeżywały tygodnia... nie wiem dlaczego ale miał ich kilka i każdy zdychał ) i świnka śmierdzi mocno, a ja się bałam że mnie ugryzie chociaż była całkiem spokojna... jakoś po prostu nie mam przekonania co do gryzoni Czasem mnie nachodzi ochota na psisko jakieś małe (buldoga francuskiego najchętniej) ale boję się kolejnego obowiązku

A poza tym właśnie odstresowuję się przy piwku i mi się nudzi i nie mam z kim gadać

[kiciamała]

Carya polskie piwko

Mloda nuczyla sie wlasnie rechotac do upadlego o spaniu nie ma mowy. Ja wlasnie skonczylam leczo, w domu sajgon, jutro impreza. Mialam nadzieje ze pojdzie spac i cos zrobie. To tylezrobilaqm, ze lece na twarz. Misiek w robocie.
Dlaczego ufo nie chce mnie porwac, u nich tez trzeba miec plecy czy co?

Napompowalam dwa balony no ale male prawie je rozerwalo na strzepy to se darowalam rozrywke.

Tysia ja tam daje smierdzidla.

[Myszka_80]

Kiciu tekst o UFO jest bombowy

Tysiu dzieki za zaproszenie ( dla niewtajemniczonych podpowiadam stronkę www.nasza-klasa.pl)

[Myszka_80]

Carya ja tam piffkowa nie jezdem, ale zaraz wyciągne z barku winko włąsnej robotki.
EEEEE kłamie bo robotki sąsiadki hehe
Przyniosła mi je za wszycie zamka do kurtki zimowej . Kurczaczki super jest. Takie pół wytrawne jej wyszło
Pyyyyyyyycha
relaks

[kamiks]

A ja się własnie obudziłam. Wyspana. I nie wiem co to będzie dalej...


W dodatku dziewczyny narobiłyście mi smaka na jakies % ..chyba zaraz winko wyciągnę

A narazie czekam na kolacje..zachciało mi się jeść o tej porze i właśnie mi tź przygotowuje zamówione parówki

I gadać też mi się chce..a tu gg padło :-(

P.S.
..Taaa.. i zanim udało mi sie wysłać posta, i tu zostałam siama....
A gg nadal leży i kwiczy ;-(

To sobie na naszą klasę wejdę. To wciąga..ojj wciąga...

[Carya]

nie sama nie sama, ja t jestem jaaaa, schlałam się jednym pifffkiem i rozrabiam z chłopakami - jakoś mi się rozmnożyli i mam w domu trzech chłopa którzy robią sobie przy mnie męski wieczór - nic się nie krępują

[kiciamała]

Trzech a co to za urodzaj?

Male spi ja balony pompuje.
Ide po amarule tyz sie nabzdryngole, bo jutro takie eleganckie towarzystwo to nie wypada

[Carya]

A przyjechał brat męża i przyszedł jeden jego przyjaciel piją piwko i śmieją się z dziwnych rzeczy

Pijcie pijcie laski, trza się relaksować w piątek

[kamiks]

tż mi zabrał na chwilę kompa ale już poszedł sobie i jestem spowrotem

kicia, amarula , mniammmm.... pamiętam było na ostatnich imieninach u mojej mamci..pychota!

A ja spijam resztki cin cina białego..jak mi będzie mało, to jeszcze swoijskim mamci doprawię, a co!

Carya, z tą trójką to ja zanim doczytałam do końca, myslalam że Ty już jakieś wizje popiwkowe masz

[Ejva]

Oj kobietki wy tu o winkach, piwkach i innych smakowitosciach - a ja nie moge Wczoraj sie pierwszy raz od kilku miesiecy w pubie relaksowalam ze znajomymi z pracy i musialam prz soku pomaranczowym

Tylko wpadam na chwile w przerwie miedzy porzadkami.

Niania mi sie popsula ostatnio - co rusz mnie czyms wkurza a wczoraj podobno zagadala mojego TZa o podwyzke Moja pierwsza reakcja byla a nie podwyzka - taka cos jestem cieta ostatnio. Ale w koncu uznalismy z TZem ze moze damy jej 50£ wiecej na miesiac i jakos przetrzymamy do kwietnia a w kwietniu juz zwieje na macierzynskie i jej powiemy do widzenia. A jak jej to bedzie za malo to bede miala problem
Nie zebym byla wredna jedza, ale dwa miesiace temu jej takie pieniadze pasowaly i byla zadowolona a teraz ponoc wyjechala z tekstem ze nianie zarabiaja wiecej. No mowiac szczerze - wolny rynek, niech idzie i szuka lepszej pracy. Jakos przez poprzedni rok pracowala w jakiejs zydowskiej rodzinie jako tzw au-pair, zajmowala sie trojka dzieci i sprzatala i chciala tylko uciec. Ach ze juz nie wspomne ze te profesjonalne nianie to placa grzecznie podatki i wszelkie oplaty jak bozia przykazala, maja uprawnienia, ubezpieczenia, prawo jazdy.
Ale co tam - znowu tylko przylazlam wam sie tu wyplakiwac.

Kiciu- mi czasem to ufo sie tez marzy

musze zmykac bo sie moje dziecie chyba budzi i trzebaby sie na jakie zakupy udac.

Buziaczki

[Tysiak7]

Napisane przez Myszka_80

Tysiu dzieki za zaproszenie ( dla niewtajemniczonych podpowiadam stronkę www.nasza-klasa.pl)

Myszko a ja za namiary żeby cię zaprosić, a i Paslika tez dorwałam, mam nadzieje że sie nie gniewa
Kicia pomysł z UFO świetny, mnie by mógł porywać przed wizytami teściowej
Carya, Kamkis, Kicia co to za picie bezemnie
Kicia dziś pewnie roczek wyprawia, Dzunia też
Ejva postrasz nianie że sie na nią zdenerwujesz a myszy jej wszystko zeżrą , powinno poskutkowac , a tak na poważnie to po to tu piszemy żeby sie wygadać
a ja posprzątałam i sie nudze.... coś to często ostatnio u mnie, po remoncie jakoś mi roboty brak, muszę co do remontu wymyślec

[Myszka_80]

Własnie Myszy wszystko zjedzą
Juz się stawiam do gotowości :jezyk:
.

[Tysiak7]

Napisane przez Myszka_80

Własnie Myszy wszystko zjedzą
Juz się stawiam do gotowości :jezyk:

to było bez podteksów do ciebie Myszko no ale skoro juz szykujesz ząbki
Myszko w naszej klasie, odnalazłam szwagierkę, kuzynkę i jeszcze kilka znajomych z liceum i studiów ale mi sie te portal podoba tylko czemu tak tempo chodzi

a i Składam gratulacje na forum dla mojego zięciolka Mikiego za pierwsze kroczki

[Myszka_80]

No racja Tysiu . Tempo tragiczne, ale widać że ciągle cos udoskonalają ( bo czasem mi sie pokazuje taka informacja przy próbie połączenia z nimi). Zauważyłam że najlepiej buszuje się po tym portalu tak do południa w ciagu tygodnia. Potem to juz się złazi wszystko ze szkół i z prac i też "grzebia" ile wlezie.
Ja odnalazłam najwięcej znajomych ze studiów. i kolege który chodził ze mną do klasy w podstawówce ale tylko przez pierwsze 4 lata .
Na gg czasem nie potrafimy sie nagadac zeby nadrobic tak ogromne zaległości . Tylko bez domysłów do rozwodów nie dojdzie

[Tysiak7]

Matko Boska wymarły czy co gdzie wszystkie, Kicie, Dziunie rozumie spiły sie pewnie po roczku w ramach wspomniem bólów partych, ale reszta
.... ja juz nastawiam sie na roczek chociaż to jeszcze 2 tyg, dziś kupiłam balony, kto zgadnie jaki kolor i pomalutku będe przerabiać i zdobić Weruni płaszczyk i kapelusik, efekty widoczne będą na roczku, pojdzie co prawda w za duzych kozaczkach po siostrzenicy, ale tylko te mamy białe a na godzinną msze nie będe butów kupywac
... kobiety piszcie
Bafi gdzie te fotki pokoju Klauduni

[Myszka_80]

Stawiam sie na posterunku
CZekam własnie z laseczkami na moją szwagierkę. Jedziemy do mojego byłego liceum. Szwagierka potrzebuje załatwić praktykę na studia, a że znam dyr owej szkoły to praktyka będzie załatwiona............... .. pod jednym warunkiem, muszę się tam stawić z moimi laskami . Dyrektorka zna mnie bardzo dobrze a z kolei mój TZ był jej wychowankiem , swoją drogą mąż szwagierki tez bo razem z moim chodzili do jednej klasy, ale załatwianie przyszło mnie bo szwagier sie boi hehe
ech te chłopy

Tysia a balony różowe hihihi
Ja tez takie miałam i do dziś sa wszystkie napompowane i nie maleją. Na dodatek wytrzymują turlanie sie po nich

[Ejva]

Ja tez sie zapisalalm do naszej klasy, ale cos kiepsko ze znajomymi A nie wiem jak Was mam tam znalezc

Cos sie opuszczacie w pisaniu to ja nadrobie

Szczegolnie ze na watku dla mamus majowo-czerwcowych cos ciezko mi sie wkrecic Jednak jestescie najlepsze.

Tak czytam tego swojego posta o niani i dochodze do wniosku ze wychodze na niezla jedze w dodtku sknerowata. Ale coz, w ciazy mam nadzieje ze jestem usprawiedliwona od humorow

Moje dzieciatko to slodkie jest jak cukiereczek, ale czasami tez trace do niej cierpliwosc, szczegolnie przy jedzeniu, jak marudzi, a potrafi nieziemskie pieklo zrobic jak trzeba jesc i moj maz mowi ze sie za bardzo denerwuje Nie znacie jakis sposobow na opanowywanie sie???

J apierwszy raz w ogole o koszatniczkach slysze jestem chyba bardzo do tylu. Ale mysle ze z rozwojem mojej niuni szybko nadgonie takie nowosci

Trening nocniczkowy w ogole u nas nie postepuje. Joasia nawet czasami na chwilke usiadzie na nocniczku, ale tylko po to by za chwile wstac i zrobic siusiu na dywan Kiedys udalo nawet jej sie grubsza sprawe zalatwic w ten sposob - ale bylo ryku Tzn ona sie poplakala cala i wystraszyla, a mnie to po prostu smiac sie chcialo, bo coz innego mialam zrobic

Dobra ta drastyczna wiadomoscia musze zakonczyc.
Buziaki dla wszystkich!

[Tysiak7]

Ejva, ja o koszatniczkach też nigdy nie słyszłam a z nocnikiem mam inny problem, przez mieszkanie dom -letnia kuchnia nauczyłam Were dziadostwa, ona robiła grubsze sprawy na gazetkę swojego czasu i tak przywykła ze teraz owszem, stęka, zawsze zrobi kupkę do nocniczka nie w pampersa ale jak ja trzymam na rękach nad nocnikiem a nie siedząc na nim więc ogólnie tez mam problem jak ją posadzic na nim, bo nawet jak juz siądzie to jest płacz i tak sie denerwuje ze zaraz sika ale na dłuższe posiedzenie nie ma szans zabawiam ja czym kolwiek ostatni sposób to dzwonienie do cioci M. (mojej siostry) na stacjonarny, mała słucha sygnału i siedzi

[linijka]

Hej hej!
To ja się też przyznam, że o koszatniczkach nie słyszałam. Mam jakis lęk przed zwierzakami typu chomiki, świnki morskie, czy szczury, brrr aż mnie telepie na samą myśl. Nawet za kotami nie przepadam ale za to pieski lubię, tylko w bloku to nie ma mowy o psiaku

Ejva myślę, że możesz sobie marudzić do woli po pierwsze niania faktycznie przegina (dwa miesiące i już podwyżka) a drugie to taki przywilej ciężarówek Po trzecie, jak pomaga to czemu nie

Z nauką nocnika to u nas różnie, tzn. kilka razy dziennie Filip leci do łazienki z krzykiem siiiii i siada na nocnik. Przeważnie wysiusia się jak go rozbiorę, nawet kilka razy zrobił coś więcej Myślę jednak, że to jeszczcze nie TO, choć cieszę się że chętnie siada na nocniczku.


Tysiu Wera ślicznie wygląda z kolczykami mała pannica