Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.

[aaricia8]

Napisane przez annmarie

pomaziała mi torebkę, a zamiast powiedzieć przepraszam, nie zauważyłam, nie wiem, cokolwiek, to ona do mnie "co się pani tak pcha!"...

Ehhh... Ta "złota polska młodzież"...

[emememsik]

Napisane przez annmarie

hmmm, wydawało mi się, że o 12 trwają lekcje w szkołach

Można i kończyć wcześniej i zaczynać później.

[annmarie]

Napisane przez emememsik

Można i kończyć wcześniej i zaczynać później.

Dlatego napisałam, że mi się wydawało

[Sabbath]

Napisane przez melkmeisje

Miejsce akcji: Douglas.

Ja: Przepraszam, NU YSL jest tylko w zestawach?
Pani: Ale NU nie jest YSL.
Ja: Jest.
Pani (patrząc na mnie jak na idiotkę): Nie jest!
Ja (spokojnie): Oczywiście, że jest.
Pani (sprawdza): O matko! Faktycznie!! To w takim razie on na złej półce stoi!

Taaaa... Półka najwazniejsza.

Napisane przez annmarie

Piękne

A dziś (hmmm, wydawało mi się, że o 12 trwają lekcje w szkołach) w Sephorze 3 dziewczyny (tak na oko - ok 14-15 lat) urządzały sobie "wizaż". Oczywiście obsłudze to nie przeszkadzało...

Mnie w sumie pewnie też by "zwisało" (nie do końca, no ale), gdyby jedna nie zaczęła tak machać szminką, że (stałam za nią - przed inna półką), pomaziała mi torebkę, a zamiast powiedzieć przepraszam, nie zauważyłam, nie wiem, cokolwiek, to ona do mnie "co się pani tak pcha!"...

Dobrze, że dwufazówką zmyło się wszystko...

No co? Młodośc swoje prawa ma.

Parafrazując:
- Co się pani tak dziwi?


Słuchajcie, ja... Ja sama nie wierzę w to, co widziałam ostatnio.
Obwąchiwałam sobie Encre Noire i... kątem oka zauwazyłam pana, który sobie psiknął jakimś testerem... w usta. Do wewnątrz, w otwarte usta!

Może szedł na randkę z całowaniem?

[E]

Napisane przez Sabbath

Słuchajcie, ja... Ja sama nie wierzę w to, co widziałam ostatnio.
Obwąchiwałam sobie Encre Noire i... kątem oka zauwazyłam pana, który sobie psiknął jakimś testerem... w usta. Do wewnątrz, w otwarte usta!

Może szedł na randkę z całowaniem?

OMG

No ja już do Douglasa nie wchodzę, gdy nie ma moich ulubionych sprzedawców W Sephorze na takich (jeszcze ) nie trafiłam

[Blonde_Stranger]

szok,masochista? Myslałam że nic mnie już nie zdziwi...

[annmarie]

Napisane przez Sabbath

Słuchajcie, ja... Ja sama nie wierzę w to, co widziałam ostatnio.
Obwąchiwałam sobie Encre Noire i... kątem oka zauwazyłam pana, który sobie psiknął jakimś testerem... w usta. Do wewnątrz, w otwarte usta!

Może szedł na randkę z całowaniem?

Naoglądał sie chłopak filmów, gdzie woda kolońska, albo właśnie perfumy zabijają zapachy wszelakie z alkoholem na czele
(nie leciało gdzieś niedawno może Przeminęło z wiatrem?)

[Aggie125]

Napisane przez Sabbath

Słuchajcie, ja... Ja sama nie wierzę w to, co widziałam ostatnio.
Obwąchiwałam sobie Encre Noire i... kątem oka zauwazyłam pana, który sobie psiknął jakimś testerem... w usta. Do wewnątrz, w otwarte usta!

No co się dziwisz, taniej wychodzi tester w Sephorze niż alpaga, bo za ta trzeba w sklepie zapłacić. A tak na serio, jak on sie potem zachowywał, nie wykrzywiał się, nie wycierał ust?

Napisane przez Sabbath

Może szedł na randkę z całowaniem?

To czym by pachniała jego partnerka? Orginalna Lakostką? A może upierdliwa żona narzekała, że jedzie mu z gęby, a w końcu poświęcenie 3 minut na umycie zebów to taka strata czasu... mozna w międzyczasie papieroska spalic i jeszcze piwka łyknąć.

[Sabbath]

Napisane przez annmarie

Naoglądał sie chłopak filmów, gdzie woda kolońska, albo właśnie perfumy zabijają zapachy wszelakie z alkoholem na czele
(nie leciało gdzieś niedawno może Przeminęło z wiatrem?)

Hihihi! Rzeczywiście Scarlett coś takiego tam uskuteczniała. Ale, z tego, co pamiętam - nie podziałało.

Napisane przez Aggie125

No co się dziwisz, taniej wychodzi tester w Sephorze niż alpaga, bo za ta trzeba w sklepie zapłacić. A tak na serio, jak on sie potem zachowywał, nie wykrzywiał się, nie wycierał ust?

Aggie, nie wiem. Usiłując z jednej strony powstrzymać się od wywalenia na niego gał, z drugiej powstrzymać mojego syna od takiej samej reakcji przegapiłam reakcję po degustacji. W końcu gościu nie robił nic złego - nie zlewał sie od stóp do głów, psiknął się (się!) legalnie testerem, może jeśli mu zasmakuje, to nawet kupi...

[Santorio]

Wczoraj w toruńskim Douglasie, ok. 17, tłumy, prawdziwa atmosfera gorączki przedświątecznej (w sumie nie wiem co mnie pokusiło aby zajrzeć, w końcu nie lubię takiego dzikiego tłumu). Myślę sobie wyśledzę jakieś świąteczne promocje.

I buch napatoczyłem się na Fleur du Male 40 ml 135 zł - myślę korzystnie, ale jeszcze przetestuję. Ledwie psiknąłem z flakonika, podleciała jakaś dziumdzia prawie że z rykiem - Dlaczego tak młody mężczyzna, chce tak dusząco pachnieć . Zrobiłem karpika, bo przecież nie mam zamiaru zlewać się tymi perfumami, wiem dobrze że są intensywne. A Ona, że jakbym był jej chłopakiem, to by ją to dusiło i że Ona poleca świeżą Hypnose, bo w ogóle świetnie się teraz sprzedaje. To Ja się jej pytam co się sprzedaje nie świetnie, bo nie mam zamiaru woniec jak pół starówki. Ona na to ze wszystko świetnie się sprzedaje, włącznie z Fleur du male. No ręce mi opadły.
Następnie prawe siłą przeciągnęła mnie przez cały sklep do promocyjnych zestawów i prawie do koszyka wrzuciła mi hipnotyczny zestaw. Więc Ja uprzejmie powiedziałam natrętce że dziękuję, że flakonik z Hypnose już posiadam. Kobitka się zmieszała, poprosiła abym się zastanowił, bo to super okazja i poleciała szukać następną ofiarę. Co za brak profesjonalizmu. Mogę to jedynie tłumaczyć owa przedświąteczna aurą.

P.s. Ja nic nie kupiłem.

[Favkes]

Mnie ostatnio zabiła rozmowa ekspedientki z klientem - podsłuchana niechcący - mówiła mu , że nie ma perfum męskich, że są tylko i wyłącznie wody toaletowe.

No perfum - w sensie ekstraktu może i nie ma nie wgłębiałam się w temat aż tak ... ale chyba woda perfumowana,po goleniu, kolońska i EDF są, prawda ?

Szkoda, że musiałam lecieć bo bym ją chętnie przeszkoliła

[Aggie125]

Santorio, najwidoczniej kobietka miała za zadanie sprzedać ileś tam Hypnosów i uznała, że jak jesteś facetem, to sie na zapachach nie znasz i weźmiesz to, co ktoś Ci poleca. Wyczuwam też lekka atmosferę podrywu ze strony tej Pani... Ale próba wrzucenia na siłę do koszyka tego, czego klient nie chce... to już spore przegięcie.

[MoniaK]

Napisane przez Sabbath

Aggie, nie wiem. Usiłując z jednej strony powstrzymać się od wywalenia na niego gał, z drugiej powstrzymać mojego syna od takiej samej reakcji przegapiłam reakcję po degustacji. W końcu gościu nie robił nic złego - nie zlewał sie od stóp do głów, psiknął się (się!) legalnie testerem, może jeśli mu zasmakuje, to nawet kupi...

Rany Julek, już mnie chyba nic nie zdziwi Zapytam jeszcze, czy to był młody facet czy starszy?

Santorio, co za natrętna ekspedientka; jak można komuś powiedzieć że jest za młody na jakiś zapach

[madziczka]

Napisane przez Santorio

Wczoraj w toruńskim Douglasie, ok. 17, tłumy, prawdziwa atmosfera gorączki przedświątecznej (w sumie nie wiem co mnie pokusiło aby zajrzeć, w końcu nie lubię takiego dzikiego tłumu). Myślę sobie wyśledzę jakieś świąteczne promocje.

I buch napatoczyłem się na Fleur du Male 40 ml 135 zł - myślę korzystnie, ale jeszcze przetestuję. Ledwie psiknąłem z flakonika, podleciała jakaś dziumdzia prawie że z rykiem - Dlaczego tak młody mężczyzna, chce tak dusząco pachnieć . Zrobiłem karpika, bo przecież nie mam zamiaru zlewać się tymi perfumami, wiem dobrze że są intensywne. A Ona, że jakbym był jej chłopakiem, to by ją to dusiło i że Ona poleca świeżą Hypnose, bo w ogóle świetnie się teraz sprzedaje. To Ja się jej pytam co się sprzedaje nie świetnie, bo nie mam zamiaru woniec jak pół starówki. Ona na to ze wszystko świetnie się sprzedaje, włącznie z Fleur du male. No ręce mi opadły.
Następnie prawe siłą przeciągnęła mnie przez cały sklep do promocyjnych zestawów i prawie do koszyka wrzuciła mi hipnotyczny zestaw. Więc Ja uprzejmie powiedziałam natrętce że dziękuję, że flakonik z Hypnose już posiadam. Kobitka się zmieszała, poprosiła abym się zastanowił, bo to super okazja i poleciała szukać następną ofiarę. Co za brak profesjonalizmu. Mogę to jedynie tłumaczyć owa przedświąteczna aurą.

P.s. Ja nic nie kupiłem.

I to jest dokładnie ten "douglasowski" proceder, o którym pisałam wyżej Pal licho gusta klienta- mają promocję, to wciskają na siłę

[emememsik]

Sabbath, ja kiedyś całkiem przez przypadek psiknęłam sobie odrobinę perfum w usta - fuuuj!! Gorzkie, gorzkie, gorzkie, nawet kilkakrotne umycie zębów nie pomogło, a ja nie mogłam patrzeć na ten zapach jeszcze długo.
Dlatego szkoda, że nie zaobserwowałaś jego reakcji.. No, chyba że on już wprawiony i nic go nie rusza.

[_Adelajda_]

Napisane przez emememsik

Sabbath, ja kiedyś całkiem przez przypadek psiknęłam sobie odrobinę perfum w usta - fuuuj!! Gorzkie, gorzkie, gorzkie, nawet kilkakrotne umycie zębów nie pomogło, a ja nie mogłam patrzeć na ten zapach jeszcze długo.
Dlatego szkoda, że nie zaobserwowałaś jego reakcji.. No, chyba że on już wprawiony i nic go nie rusza.

za czasów młodosci mojeje mamy, byli tacy co pili Wode brzozową, teraz widocznie preferuja trunki bardziej wykwintne

[Santorio]

Napisane przez Aggie125

Santorio, najwidoczniej kobietka miała za zadanie sprzedać ileś tam Hypnosów i uznała, że jak jesteś facetem, to sie na zapachach nie znasz i weźmiesz to, co ktoś Ci poleca. Wyczuwam też lekka atmosferę podrywu ze strony tej Pani... Ale próba wrzucenia na siłę do koszyka tego, czego klient nie chce... to już spore przegięcie.

Wiesz Aggie125, może uznała że mój nos nie jest wprawiony, ale powiedziałem jej że bardzo podoba mi się ta kompozycja kwiatu pomarańczy, przepleciona kwiatową nutą akacji i jaśminu, zakończona pięknym mchem, paprociowym akcentem i nutką kumaryny. Dziewczyna patrzyla na mnie jak ciele na malowane wrota, pewnie nie miała pojęcia o czym mówię.
Co do podrywu całkiem możliwe , poprzednio (jakiś miesiąc temu) proponowano mi tam pracę.

Napisane przez MoniaK

Santorio, co za natrętna ekspedientka; jak można komuś powiedzieć że jest za młody na jakiś zapach

W sumie mnie też to drażni. Ja mam 26 lat, i ostatnio obserwuję, że słodziaki nie robią na mnie już takiego wrażenia jak kiedyś, nie mówiąc o swieżuchach, z którymi rozwiodłem się już w liceum. Ostatnio eksperymentuje z szyprami, bardzo lubię Terre Hermesa, Heritage Guerlain, Gentelman Givenchy, NR for him. Jednak pamiętam sytuację sprzed lat jak chciałem kupić Envy men ekspedientka mnie zapytała czy to prezent dla taty czy dziadka .

Napisane przez madziczka

I to jest dokładnie ten "douglasowski" proceder, o którym pisałam wyżej Pal licho gusta klienta- mają promocję, to wciskają na siłę

Ponadto jak miła pani uraczyła mnie tekstem w stylu Hypnose homme świeżak to jej odpaliłem, że ze świeżych najbardziej podoba mi się Amen. Nie zareagowała w żaden sposób, po prostu zbyła moją uwagę.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Santorio

Wczoraj w toruńskim Douglasie, ok. 17, tłumy, prawdziwa atmosfera gorączki przedświątecznej (w sumie nie wiem co mnie pokusiło aby zajrzeć, w końcu nie lubię takiego dzikiego tłumu). Myślę sobie wyśledzę jakieś świąteczne promocje.

I buch napatoczyłem się na Fleur du Male 40 ml 135 zł - myślę korzystnie, ale jeszcze przetestuję. Ledwie psiknąłem z flakonika, podleciała jakaś dziumdzia prawie że z rykiem - Dlaczego tak młody mężczyzna, chce tak dusząco pachnieć . Zrobiłem karpika, bo przecież nie mam zamiaru zlewać się tymi perfumami, wiem dobrze że są intensywne. A Ona, że jakbym był jej chłopakiem, to by ją to dusiło i że Ona poleca świeżą Hypnose, bo w ogóle świetnie się teraz sprzedaje. To Ja się jej pytam co się sprzedaje nie świetnie, bo nie mam zamiaru woniec jak pół starówki. Ona na to ze wszystko świetnie się sprzedaje, włącznie z Fleur du male. No ręce mi opadły.
Następnie prawe siłą przeciągnęła mnie przez cały sklep do promocyjnych zestawów i prawie do koszyka wrzuciła mi hipnotyczny zestaw. Więc Ja uprzejmie powiedziałam natrętce że dziękuję, że flakonik z Hypnose już posiadam. Kobitka się zmieszała, poprosiła abym się zastanowił, bo to super okazja i poleciała szukać następną ofiarę. Co za brak profesjonalizmu. Mogę to jedynie tłumaczyć owa przedświąteczna aurą.

P.s. Ja nic nie kupiłem.

Niestety, takie wszystko wiedzące lepiej sprzedawczynie, które całkowicie ignorują gust klienta i usiłują wepchnąć mu coś na siłę, zdarzają się nader często...

Jakiś czas temu pytałam w Sephorze o Black Cashmere (konkretnie o produkty z linii uzupełniającej) i Pani (zdziwiona i zszokowana) powiedziała, że tego zapachu już nie będzie, że słabo sie sprzedawał i w ogóle był jakis taki "nieludzki", poza tym dla mnie - takiej "miłej i młodej osóbki" bardziej będzie pasował Boss Femme
Dodam tylko, że właśnie wtedy te perfumy były nowością...

[Aggie125]

Napisane przez SpanishMyszka

Jakiś czas temu pytałam w Sephorze o Black Cashmere (konkretnie o produkty z linii uzupełniającej) i Pani (zdziwiona i zszokowana) powiedziała, że tego zapachu już nie będzie, że słabo sie sprzedawał i w ogóle był jakis taki "nieludzki", poza tym dla mnie - takiej "miłej i młodej osóbki" bardziej będzie pasował Boss Femme
Dodam tylko, że właśnie wtedy te perfumy były nowością...

O rany Julek nieludzki, czyli jaki, bydlęcy? Dla zezwierzęconych bab? Ja rozumiem, że BC może być trudny w odbiorze, ale bez jaj, nie aż tak...

[madziczka]

Ja rozumiem,że nawet sprzedawczyni w Sephorze ma swoje gusta, ale twierdzić przy klientce, że jakiś zapach jest nieludzki, dla starych bab, albo dla "takich wie Pani, kobiet", to dla mnie chamstwo. Co jej do tego, co JA mam zamiar kupić- na Boga, przecież, to JA będę NIELUDZKO pachnieć, a nie ona. Dodatkowo to MÓJ wybór , a nie jej, więc się nie musi czuć winna, że sprzedała mi np. Black Cashmere. Co za ludzie...


Gdzieś czytałam, na którym wątku, że dziewczyny spotykały się z sugestią sprzedawczyń, że Angela to używają panie lekkich obyczajów ( tak zrozumiałam te ich alzuje, jak czytałam wypowiedzi) - no za takie coś to te panny powinny być zgłoszone do kierownika sali. Ja bym chyba nie wytrzymała nerwowo, gdyby przy zakupie Angela pani zasugerowała coś takiego

[SpanishMyszka]

Napisane przez Aggie125

O rany Julek nieludzki, czyli jaki, bydlęcy? Dla zezwierzęconych bab? Ja rozumiem, że BC może być trudny w odbiorze, ale bez jaj, nie aż tak...

Dokładnie

Napisane przez madziczka

Ja rozumiem,że nawet sprzedawczyni w Sephorze ma swoje gusta, ale twierdzić przy klientce, że jakiś zapach jest nieludzki, dla starych bab, albo dla "takich wie Pani, kobiet", to dla mnie chamstwo. Co jej do tego, co JA mam zamiar kupić- na Boga, przecież, to JA będę NIELUDZKO pachnieć, a nie ona. Dodatkowo to MÓJ wybór , a nie jej, więc się nie musi czuć winna, że sprzedała mi np. Black Cashmere. Co za ludzie...

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że taka sytuacja nie jest wyjątkiem.
Zauważyłam, że zawsze kiedy pojawia się jakaś nowość, Panie sprzedawczynie automatycznie usiłują skierować uwagę ludzi na ten zapach i chociażby niewiadomo jakim innym klient był zainteresowany, to i tak nie obejdzie się bez spotkania z nowością

Black Cashmere "nieludzki", a kiedyś zdarzyło mi się usłyszeć, że Hypnotic Poison "to zapach dla starych bab, bo one lubią takie duszne i przesłodzone klimaty" dlatego teraz, na pytanie "czy mogę Pani w czymś doradzić" zawsze odpowiadam "nie, dziękuję", a przed Panie z testerami omijam szerokim łukiem

[Katty_p13]

Napisane przez SpanishMyszka

[/I]poza tym dla mnie - takiej "miłej i młodej osóbki" bardziej będzie pasował Boss Femme
Dodam tylko, że właśnie wtedy te perfumy były nowością...

Moja ty słodka Mysiu - Pysiu dowiedziałaś się, jak Cię widzą - tak Cię piszą

[SpanishMyszka]

Napisane przez Katty_p13

Moja ty słodka Mysiu - Pysiu dowiedziałaś się, jak Cię widzą - tak Cię piszą

Ale błagam - nie Boss Femme

[MoniaK]

Napisane przez Santorio

powiedziałem jej że bardzo podoba mi się ta kompozycja kwiatu pomarańczy, przepleciona kwiatową nutą akacji i jaśminu, zakończona pięknym mchem, paprociowym akcentem i nutką kumaryny. Dziewczyna patrzyla na mnie jak ciele na malowane wrota, pewnie nie miała pojęcia o czym mówię.

hahaha

Myszka, od dzisiaj jesteś Mysia Pysia

[SpanishMyszka]

Napisane przez MoniaK

Myszka, od dzisiaj jesteś Mysia Pysia

[melkmeisje]

Napisane przez MoniaK

uuu, drogawo

Sprawdziłam - dokładnie 489 zł. I nadal nie wiem, z czego on - oprócz setki wody - się składa.

[tulipanka]

Napisane przez melkmeisje

Sprawdziłam - dokładnie 489 zł. I nadal nie wiem, z czego on - oprócz setki wody - się składa.

Ciekawe ile osób kupi im taki zestaw, w końcu mało popularnego zapachu a potem wycofują najciekawsze perfumy, bo im się źle sprzedają

[MoniaK]

Napisane przez tulipanka

Ciekawe ile osób kupi im taki zestaw, w końcu mało popularnego zapachu a potem wycofują najciekawsze perfumy, bo im się źle sprzedają

Dokładnie
Jeszcze trochę i na półkach pozostaną same nijakie kwiatki - sratki

[kriss_de_valnor]

Napisane przez Sabbath

kątem oka zauwazyłam pana, który sobie psiknął jakimś testerem... w usta. Do wewnątrz, w otwarte usta!

Może szedł na randkę z całowaniem?

no padłam

[SpanishMyszka]

Napisane przez melkmeisje

W Douglasie w Gdyni. Nie wiem dokładnie, co było w tym zestawie, bo pani oczywiście nie umiała powiedzieć, ale na pewno woda 100 ml i coś, co wyglądało mi na krem (?). Kosztowało to ponad 400 zł.

Napisane przez melkmeisje

Sprawdziłam - dokładnie 489 zł. I nadal nie wiem, z czego on - oprócz setki wody - się składa.

Napisane przez tulipanka

Ciekawe ile osób kupi im taki zestaw, w końcu mało popularnego zapachu a potem wycofują najciekawsze perfumy, bo im się źle sprzedają

Otóż to, "I tu jest pies pogrzebany"