Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

[LeNa 2405]

Biegaczka a Ty juz Głosilas to co na wypisie wyczytalas?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Cały słoiczek dyni wszedł pewnie jakby było więcej to też by zjadł. A jaki zadowolony

[mala_biegaczka]

Napisane przez LeNa 2405

Biegaczka a Ty juz Głosilas to co na wypisie wyczytalas?

Nie. Jutro bedziemy w szpitalu to moze podejde na oddzial i zapytam. A ogolnie to sie oszczedzam i czekam na wizyte kontrolna.

[Platanoides]

Napisane przez wiosnawiosna

Hej

Gryzia, Party - dzięki za info o nosidlach. Jak dla mnie to ergobaby i pochodne są super i tez przekonuje mnie ze nie trzeba wiązać pewnie w przyszłym miesiącu kupie, pochwale się jakie

Muffi, Lena - wiem o czym mówicie bo są takie rzeczy ze nawet nie wypada rodzinie a co dopiero koleżankom o nich mówić ... muffi, tez myślę że ta rozłąka to nic dobrego bo nawzajem będziecie siebie potrzebować. Ty - bo w ciąży, on- bo nowe miasto u nowa praca

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Almate - dziekuje za słowa wsparcia tylko te stare baby ze szpitala zaszczepily mi taką niepewność " ej no, nie karm go już bo za szybko przybiera".

Gryzia, cudne zdjęcia z tymi sloiczkami ja miałam ambitny plan sama robić ale chyba mi się odechciało :P

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Plat - one miałam - 6,5h?
Moje szczęście budzi się co 1-1,5 na jedzenie ostatnio i nie wiem czy to jakiś skok rozwojowy czy co. Czasem mam wrażenie ze chce mnie wyssac do reszty:P

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Ale posłuchajcie - mojego psa pogryziona wczoraj inny na spacerze z teściami! Rana głęboką i szarpana, narazie tylko opatrunki leczymy bo nie nadaje się do szycia. Pies w kołnierzu. I leży osowialy. Leczenie przynajmniej kilkaset złotych będzie kosztować a właściciel tamtego psa uciekł! !

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

I ile bólu dla niej

Biedna psinka mi to się od razu serce kraje jej widzę cierpiące zwierzęta, szczegolnie psy

Napisane przez mala_biegaczka

Oh nadzieje mi robisz





Nie do konca chyba. W szpitalu mi mowili ze dziecko przy zoltaczce jest senne i im dluzej spi tym cukier albo rosnie albo spada juz nie pamietam i stad trzeba dzieci budzic na karmienia. Mi tak maly w szpitalu 7h spal ciagiem i nie moglam go wybudzic przeciez. A jak sie obudzil w koncu to jadl jak szalony. Teraz dopiero jak odrobil wage to sie budzi sam glodny i nie ma szans jeszcze na takie spanie dlugie.
Plat jej ta zoltaczka zeszla juz?

Zgadza się a ja sobie smacznie spalam... Ja ją praktycznie na każde jedzenie co 3 godziny budzę, a i tak mi zasypia w trakcie po 10-15 min. Najdluzej to sie udalo 30 min jednym ciągiem. Wczoraj o 14 to ja budzilam 40 min tak mocno spala.

Jest jeszcze zazolcona, ale już lepiej wygląda. Dostaliśmy skierowanie na bilirubine, pod koniec tyg mamy zrobić. Ale już widać że lepiej wygląda, no tylko z tym spaniem i jedzeniem i mamy problem

[LeNa 2405]

Napisane przez mala_biegaczka

Nie. Jutro bedziemy w szpitalu to moze podejde na oddzial i zapytam. A ogolnie to sie oszczedzam i czekam na wizyte kontrolna.

To daj znać co ci powiedzą. Jestem ciekawa czy tutaj coś robią.

[mala_biegaczka]

Napisane przez Platanoides

Zgadza się a ja sobie smacznie spalam... Ja ją praktycznie na każde jedzenie co 3 godziny budzę, a i tak mi zasypia w trakcie po 10-15 min. Najdluzej to sie udalo 30 min jednym ciągiem. Wczoraj o 14 to ja budzilam 40 min tak mocno spala.

Jest jeszcze zazolcona, ale już lepiej wygląda. Dostaliśmy skierowanie na bilirubine, pod koniec tyg mamy zrobić. Ale już widać że lepiej wygląda, no tylko z tym spaniem i jedzeniem i mamy problem

No juz spokojnie. Nic jej sie nie stalo. Zejdzie jej to bedzie sie sama budzila na jedzenie
U nas nie bylo zoltaczki bo bilirubina w normie ale maly mial buzke lekko sniada. Teraz juz zeszlo calkiem i jest bladziutki.

Napisane przez LeNa 2405

To daj znać co ci powiedzą. Jestem ciekawa czy tutaj coś robią.

No jak podejde tam w ogole. Srednio mi sie chce. Troche poczytalam o takich cystach i lipa jakby pekla na przyklad ale no oszczedzam sie wlasnie ze wzgledu na nia.
Poszlabym do polskiego gina wczesniej niz po tych 6 tygodniach o ile by mi minelo plamienie. Juz praktycznie nie plamie. Ale nie wiem. Szkoda mi kasy. Wiec pewnie poczekam na ta wizyte w szpitalu. Jak cos zawsze po niej moge mojego gina odwiedzic.

[LeNa 2405]

Napisane przez mala_biegaczka

No juz spokojnie. Nic jej sie nie stalo. Zejdzie jej to bedzie sie sama budzila na jedzenie
U nas nie bylo zoltaczki bo bilirubina w normie ale maly mial buzke lekko sniada. Teraz juz zeszlo calkiem i jest bladziutki.





No jak podejde tam w ogole. Srednio mi sie chce. Troche poczytalam o takich cystach i lipa jakby pekla na przyklad ale no oszczedzam sie wlasnie ze wzgledu na nia.
Poszlabym do polskiego gina wczesniej niz po tych 6 tygodniach o ile by mi minelo plamienie. Juz praktycznie nie plamie. Ale nie wiem. Szkoda mi kasy. Wiec pewnie poczekam na ta wizyte w szpitalu. Jak cos zawsze po niej moge mojego gina odwiedzic.

Mi polski gin dał progesteron i Czopki i za m-c na kontrol ale to znowu 100f... A ile ma ta cysta u ciebie?

[dotuniek]

Laski, oszaleje sąsiedzi mają 2ke dzieci, a one robią hałas jakiego nie robił cały plac zabaw w mieście ja zwariuje, jeszcze rozłożyli trampolinę pod oknem Żelka. A oni w ogóle nie reagują na to, że te dzieci tak się drą... właśnie 2 godziny dziewczynka siedziała na trampolinie i się darła "aaaaaaa" rozumiecie, nie że jej coś się stało, nie że czegoś się bała tylko się dla zabawy wydzierała bo to przeplatane dziecięcym śmiechem i tak jest całymi dniami, starszy chodzi do szkoły więc do tej 14 do tej pory było względnie, ale idą wakacje... czuję wojnę sąsiedzką w niedługim czasie, bo jak będą się mi tak wydzierać to ja zwariuje i jeszcze nie wyobrażam sobie śpiącego Żelka w tym hałasie. Wiecie to nie chodzi o to, że ma być cisza bo to tylko dzieci i ja rozumiem, że się śmieją, rozmawiają, biegają - ale nie darcie pyszczka przez prawie cały dzień!

[DoDoo]

Napisane przez dotuniek

Laski, oszaleje sąsiedzi mają 2ke dzieci, a one robią hałas jakiego nie robił cały plac zabaw w mieście ja zwariuje, jeszcze rozłożyli trampolinę pod oknem Żelka. A oni w ogóle nie reagują na to, że te dzieci tak się drą... właśnie 2 godziny dziewczynka siedziała na trampolinie i się darła "aaaaaaa" rozumiecie, nie że jej coś się stało, nie że czegoś się bała tylko się dla zabawy wydzierała bo to przeplatane dziecięcym śmiechem i tak jest całymi dniami, starszy chodzi do szkoły więc do tej 14 do tej pory było względnie, ale idą wakacje... czuję wojnę sąsiedzką w niedługim czasie, bo jak będą się mi tak wydzierać to ja zwariuje i jeszcze nie wyobrażam sobie śpiącego Żelka w tym hałasie. Wiecie to nie chodzi o to, że ma być cisza bo to tylko dzieci i ja rozumiem, że się śmieją, rozmawiają, biegają - ale nie darcie pyszczka przez prawie cały dzień!

Moi sasiedzi latem dra ryje i starzy i dzieci, patola takze wspolczuje. Starzy to jak zrobia impreze na podworku to doslownie do rana "muzyka" cyka, a i se po mordzie dadza to awantura

[mala_biegaczka]

Napisane przez LeNa 2405

Mi polski gin dał progesteron i Czopki i za m-c na kontrol ale to znowu 100f... A ile ma ta cysta u ciebie?

5cm wiec taka jak jajnik
Sporawa... Mnie tak w ciazy jeszcze ciagnelo z prawej strony juz pod koniec ale to myslalam ze wiezadlo juz tak. Kij wie..

No ceny u tch ginow sa koszmarne. U mnie nie wiem czy nie 120 wizyta. U Wrotniaka nie patrzylam na cennik. Ale on w Coventry a moj tu na miejscu w Birmingham.

Napisane przez dotuniek

Laski, oszaleje sąsiedzi mają 2ke dzieci, a one robią hałas jakiego nie robił cały plac zabaw w mieście ja zwariuje, jeszcze rozłożyli trampolinę pod oknem Żelka. A oni w ogóle nie reagują na to, że te dzieci tak się drą... właśnie 2 godziny dziewczynka siedziała na trampolinie i się darła "aaaaaaa" rozumiecie, nie że jej coś się stało, nie że czegoś się bała tylko się dla zabawy wydzierała bo to przeplatane dziecięcym śmiechem i tak jest całymi dniami, starszy chodzi do szkoły więc do tej 14 do tej pory było względnie, ale idą wakacje... czuję wojnę sąsiedzką w niedługim czasie, bo jak będą się mi tak wydzierać to ja zwariuje i jeszcze nie wyobrażam sobie śpiącego Żelka w tym hałasie. Wiecie to nie chodzi o to, że ma być cisza bo to tylko dzieci i ja rozumiem, że się śmieją, rozmawiają, biegają - ale nie darcie pyszczka przez prawie cały dzień!

Cudze dzieci to mnie okrutnie draznia. A i Mlody jak sie u mnie drze a ja nie wiem o co mu chodzi to mnie krew troche zalewa ale swoje to swoje

Moj maz ma kuzyna ktory ma 3 dzieci i one sa podobno tak rozwydrzone ze masakra. Tesciowie gdzies tam byli i byly te dzieci to niby bezstresowe wychowanie...do tego stopnia ze jak maja ochote ma stol wejsc to wchodza i skacza :/ no porazka... Ciekawe jak do szkoly im przyjdzie isc i sie dostosowac do jakis zasad. Bedzie placz.

[Platanoides]

Napisane przez DoDoo

Moi sasiedzi latem dra ryje i starzy i dzieci, patola takze wspolczuje. Starzy to jak zrobia impreze na podworku to doslownie do rana "muzyka" cyka, a i se po mordzie dadza to awantura

Tez mam takich sasiadow

[dotuniek]

ja generalnie nie mam problemu z dziećmi i sąsiadami... ale ileż można, odkąd się ciepło zrobiło tam jest cały czas darcie, w zeszłym tygodniu zrobili sobie konkurs które będzie głośniej krzyczało na tej trampolinie i przez godzinę się przekrzykiwali! te dzieci nie potrafią inaczej, one rozmawiając krzyczą

[reniferek01]

Dot wspolczuje! Mnie tez by krew zalała, nie lubie wrzeszczących dzieci. Ciesze sie ze mieszkam z dala od sąsiadów a ci najblizsi maja jedno dziecko a drudzy wcale.

[201707171038]

a ja się załamałam dzisiaj

jestem świnia na truskawki i dzisiaj zjadłam chyba z 20-30dkg poza posiłkami zleconymi

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

ja się chyba nie nadaje do żadnych diet

[mala_biegaczka]

Jols to normalne ze sie ma diecie ma ochote na wszystko czego nie mozna. Mysle ze taki jednorazowy wyskok nie bedzie problemem. Czemu nie mozesz truskawek? No i lepsze truskawki niz jakis fast food !

[201707171038]

Napisane przez mala_biegaczka

Jols to normalne ze sie ma diecie ma ochote na wszystko czego nie mozna. Mysle ze taki jednorazowy wyskok nie bedzie problemem. Czemu nie mozesz truskawek? No i lepsze truskawki niz jakis fast food !

ja mam truskawki w produktach dozwolonych tylko w odpowiednich posiłkach i mają mało kcal

[muffi24]

Kurde dziewczyny ten moj lekarz na nfz to jest jakiś szalony Przyszłam po wyniki tylko a on do mnie że zrobimy usg, chociaż mówiłam mu że miałam w środę. Na wizytę dzisiaj mnie wcisnęła położna między packentki bo miałam tylko po tą cytologię się zgłosić. Pokazywał mi dokładnie, mierzył tętno, nawet niestety włączał dopplera chociaż sam mówił że to możemy tylko na chwilkę. A następną wizyte i usg... za tydzień. Sama nie wiem czy to lekarz idealny czy zbyt częste to usg chce robić Tak to bym już na to usg prywatnie nie szła, bo jaki sens jak on na nfz tak się przejmuje :p

[DoDoo]

Napisane przez muffi24

Kurde dziewczyny ten moj lekarz na nfz to jest jakiś szalony Przyszłam po wyniki tylko a on do mnie że zrobimy usg, chociaż mówiłam mu że miałam w czwartek. Na wizytę dzisiaj mnie wcisnęła położna między packentki bo miałam tylko po tą cytologię się zgłosić. Pokazywał mi dokładnie, mierzył tętno, nawet niestety włączał dopplera chociaż sam mówił że to możemy tylko na chwilkę. A następną wizyte i usg... za tydzień. Sama nie wiem czy to lekarz idealny czy zbyt częste to usg chce robić Tak to bym już na to usg prywatnie nie szła, bo jaki sens jak on na nfz tak się przejmuje :p

Ja to bym chciala takiego lekarza na nfz

[reniferek01]

Babie nie dogodzi, zwłaszcza takiej w ciąży nie ma usg źle, jest usg też niedobrze

[wiosnawiosna]

Reniferku dobrze mówisz :P

[reniferek01]

Wiosenko jak tam Krzyś?

[muffi24]

Teraz dopiero mam chwilę porządniej nadrobić

Gryzia jej kiedy to minęł, że Aleks już rozszerza dietę

Dzięki za wszystkie słowa pocieszenia, macie rację, że taka rozłąka nic nie da. Reniferek masz rację, jest o co walczyć

Dot do nauki już :bat: Chociaż z takim sąsiedztwem to pewnie nie łatwo Może już teraz zwróć im uwagę, może z brzuchem zrobisz na nich większe wrażenie.

Wiosna ale masakra, a Wasza wolno biegała? Tamen pies nie był na smyczy? :/

Jols i tak jesteś silną babką że masz takie odstępstwa jak truskawki Widzisz już jakieś efekty diety?

Reniferek dokładnie Nie no nie spodziewałam się po prostu tyle usg na nfz! Zawsze słyszałam że robią 3, a tu taka niespodzianka



Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[party_girl7]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;61678411]Wiosna przy początkowych ilościach to się nie opłaca. Bo Aleks z 1/3 słoiczka marchewki zjadł może 1 łyżeczkę. Słoiczek kosztuje 3zł to więcej wydasz na ugotowanie tej 1marchewki niż to wszystko warte. Dyni np. nie kupisz kawałek, trzeba całą. A na co Ci cała jak Ty sama nie jesz a dziecko zje 40g? Zrobisz 100słoiczków dyni? zupki zamierzam gotować sama, ale jak czasem dostanie jakąś ze słoika to nic mu nie będzie.[/QUOTE]
Ja przeważnie Szymonowi dawałam to co miałam dla siebie na obiad, jak gotowałam zupę to wyciągalam parę warzywek, jak miałam mieso i ziemniaki to dostał ziemniaka itd tym bardziej ze na początku pojedyncze rzeczy jadł. A i Mojemu tez Dynia smakowała bardzo, a mnie odrzucało jak wachalam ten słoik :p

Miałam mieć dziś cytologie, ale znów zadzwonili ze lekarz operuje i wizyta odwołana... A już miałam dzień poukładany pod wizytę :/ od początku roku ja robie, najpierw szpital nie mial umowy z NFZ, potem nie miałam jak zostawić synka, w końcu się wybrałam to się okazało ze brakuje mi do pełnych 3 lat od ostatniej i nie zrobią (nawet za kasę), no i miałam w końcu iść dziś a tu klops. Przełożyłam na za tydzień ale musze zmienić termin bo za tydzień mam usg piersi.

Dot współczuję sąsiadów bo to udręka straszna. Jak nie będą reagowali na prośby to na policje i tyle.

Jols jesteś bardzo surowa dla siebie, każdemu zdarza się chwilą słabości!

[ukojenie]

Napisane przez party_girl7

Ja przeważnie Szymonowi dawałam to co miałam dla siebie na obiad, jak gotowałam zupę to wyciągalam parę warzywek, jak miałam mieso i ziemniaki to dostał ziemniaka itd tym bardziej ze na początku pojedyncze rzeczy jadł. A i Mojemu tez Dynia smakowała bardzo, a mnie odrzucało jak wachalam ten słoik :p

Miałam mieć dziś cytologie, ale znów zadzwonili ze lekarz operuje i wizyta odwołana... A już miałam dzień poukładany pod wizytę :/ od początku roku ja robie, najpierw szpital nie mial umowy z NFZ, potem nie miałam jak zostawić synka, w końcu się wybrałam to się okazało ze brakuje mi do pełnych 3 lat od ostatniej i nie zrobią (nawet za kasę), no i miałam w końcu iść dziś a tu klops. Przełożyłam na za tydzień ale musze zmienić termin bo za tydzień mam usg piersi.

Dot współczuję sąsiadów bo to udręka straszna. Jak nie będą reagowali na prośby to na policje i tyle.

Jols jesteś bardzo surowa dla siebie, każdemu zdarza się chwilą słabości!

A w prywatnym gabinecie ?? Tez nie ?? Czy nie chcialas placic za wizyte ?

[reniferek01]

Jaki tu spokój lalalalalaaaaaa

Dzień dobry!
Oficjalnie mogę powiedzieć - jestem przerażona bo już druga dziewczyna z wątku lipcówek urodziła (były poniżej 37tc). A ja nie dość że nieogarnięta to jeszcze nie wszystko mam. No i jestem 34+4... Czy jeśli moja mama przenosiła 3 ciąże, teściowa też to jest szansa że i u mnie nie będzie porodu za wcześnie? (pamiętajcie że oczekuję pocieszenia )
Wczoraj stwierdziłam, że chyba mam za mało ubranek
Czekam też na dwie paczki, dziś muszę dokończyć zamówienie z gemini (chociaż nie wiem czy nie pójde po prostu do zwykłej apteki bo w gemini nie ma tego laktatora, który chciałam). Zaraz chyba na zakupy pojadę i zacznę prasować.
Planów a planow a pewnie wyjdzie jak zawsze, że siądę i zacznę sapać

Poza tym - na piatek prognozy przewidują ok 30stopni. Już mi słabo

Boże, bredzę. przepraszam.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Renifer szansa jest zawsze ale moja mama przenosiła obie ciąże a mi wody odeszły 37+5...

[dotuniek]

Napisane przez reniferek01

Jaki tu spokój lalalalalaaaaaa

Dzień dobry!
Oficjalnie mogę powiedzieć - jestem przerażona bo już druga dziewczyna z wątku lipcówek urodziła (były poniżej 37tc). A ja nie dość że nieogarnięta to jeszcze nie wszystko mam. No i jestem 34+4... Czy jeśli moja mama przenosiła 3 ciąże, teściowa też to jest szansa że i u mnie nie będzie porodu za wcześnie? (pamiętajcie że oczekuję pocieszenia )
Wczoraj stwierdziłam, że chyba mam za mało ubranek
Czekam też na dwie paczki, dziś muszę dokończyć zamówienie z gemini (chociaż nie wiem czy nie pójde po prostu do zwykłej apteki bo w gemini nie ma tego laktatora, który chciałam). Zaraz chyba na zakupy pojadę i zacznę prasować.
Planów a planow a pewnie wyjdzie jak zawsze, że siądę i zacznę sapać

Poza tym - na piatek prognozy przewidują ok 30stopni. Już mi słabo

Boże, bredzę. przepraszam.

my w sb do szpitala... a w sb prognozują 34, no przecież ja się rozpuszczę, a nie urodzę!
Nie martw się na zapas, moja mama mnie dokładnie w termin, mojego brata miesiąc wcześniej... a u mnie 4 dni do terminu i cisza.
Odebrałam dzisiaj wyniki posiewu moczu i nadal nie wiem skąd to crp mam podniesione

[ukojenie]

Napisane przez reniferek01

Jaki tu spokój lalalalalaaaaaa

Dzień dobry!
Oficjalnie mogę powiedzieć - jestem przerażona bo już druga dziewczyna z wątku lipcówek urodziła (były poniżej 37tc). A ja nie dość że nieogarnięta to jeszcze nie wszystko mam. No i jestem 34+4... Czy jeśli moja mama przenosiła 3 ciąże, teściowa też to jest szansa że i u mnie nie będzie porodu za wcześnie? (pamiętajcie że oczekuję pocieszenia )
Wczoraj stwierdziłam, że chyba mam za mało ubranek
Czekam też na dwie paczki, dziś muszę dokończyć zamówienie z gemini (chociaż nie wiem czy nie pójde po prostu do zwykłej apteki bo w gemini nie ma tego laktatora, który chciałam). Zaraz chyba na zakupy pojadę i zacznę prasować.
Planów a planow a pewnie wyjdzie jak zawsze, że siądę i zacznę sapać

Poza tym - na piatek prognozy przewidują ok 30stopni. Już mi słabo

Boże, bredzę. przepraszam.

Taaaaa masz przeciez jeszcze tyle czasu
Co sie bedziesz spieszyc
Wersja dla Ciebie przenosisz Wersja officjalna : niestety moze byc inaczej

Mnie dzis taka niemoc dopadla ale to ze wzgledu na to jak dzis u mnie duszno , masakra . A jeszcze na jednej nodze do przedszkola lecialam bo zadzwonili ,ze Szymek cos sie zle czuje. Jak juz wlazlam z nim na to 4 p i siadlam w przedpokoju to na nic nie mam sil

Mnie czeka jeszcze spakowanie torby do szpitala , chcialam to juz ogarnac ,zeby sie nie stresowac ale zebrac sie nie umiem

[reniferek01]

Dzięki dziewczyny

Ukojenie ja w dalszym ciągu torby nie mam ale rzeczy do mojej kosmetyczki są przygotowane
a co Szymkowi dolega??

Dot ja się boję że w lipcu też mogą być takie temperatury... toć to idzie się pochlastać

[wiosnawiosna]

Reniferku co do ubranek i laktatora to polecam olx. A jaki laktator chciałaś? I nie bredzisz