Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

[gr8ania]

Plat- a próbowaliście kąpać ją wcześniej, bo chyba pisałaś, że koło 21-23 dopiero kąpiecie?
dla mnie teoria kolek też mocno naciągana jest- jak nie wiedzą co, to rzucają kolki i tyle.

[Platanoides]

Polspiochy i pajace to w ogole zauwazylam ze maja najbardziej oszukane rozmiarowki

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez gr8ania

Plat- a próbowaliście kąpać ją wcześniej, bo chyba pisałaś, że koło 21-23 dopiero kąpiecie?
dla mnie teoria kolek też mocno naciągana jest- jak nie wiedzą co, to rzucają kolki i tyle.

Wczoraj i dzisiaj wykąpalismy ja przed 20. Dzis zawinelam ją od razu w kokonik, poprzytulalam, cyca dostala juz 3 razy po kąpieli, z czego raz to ledwo wlozyla do paszczy to zasnela, ale jak tylko go wyjelam to ryk. Na razie zapowiada się, że będzie tak samo, ale może wcześniej uda się ja unynać. Zobaczymy.

[gr8ania]

Napisane przez Platanoides

Polspiochy i pajace to w ogole zauwazylam ze maja najbardziej oszukane rozmiarowki

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------


Wczoraj i dzisiaj wykąpalismy ja przed 20. Dzis zawinelam ją od razu w kokonik, poprzytulalam, cyca dostala juz 3 razy po kąpieli, z czego raz to ledwo wlozyla do paszczy to zasnela, ale jak tylko go wyjelam to ryk. Na razie zapowiada się, że będzie tak samo, ale może wcześniej uda się ja unynać. Zobaczymy.

a smoczek jej nie pomaga?
u Siostry było tak, że Młoda miała tak silny odruch ssania, że cały czas wisiała na cycu. smoczek rozwiązał problem

[Platanoides]

Mamy 3 rodzaje smoczkow i każdy po chwili wypluwa ciezki przypadek... Najlepiej to ona się czuję na spacerach, alec przecież w nocy nie będziemy jeździć

[dotuniek]

Napisane przez Platanoides

Mamy 3 rodzaje smoczkow i każdy po chwili wypluwa ciezki przypadek... Najlepiej to ona się czuję na spacerach, alec przecież w nocy nie będziemy jeździć

hehe... zadzwoniła dziś do mnie koleżanka, córka jej ma 1.5 roku dziś zgotowała pobudkę o 4.30 więc... od 5-8 były na placu zabaw

[muffi24]

Jak tam dot gotowa na jutro?

Rozwiązałam swoje dylematy hybrydowe, otworzyłam wczoraj na sekundę dwa lakiery żeby zrobić zdjęcie dla czarnej. Ten zapach był dla mnie nie do zniesienia, bleee

Kurde spałam dzisiaj na brzuchu, w nocy się tak przekręcić musiałam, nie mam jeszcze brzucha ale to i tak chyba nie dobrze...

PS. Dziś w pytaniu na śniadnie smaki macierzyństwa:: pierwsze rozstanie z malutkim dzieckiem , jak o przeżyć? Może Was zaineresuje.


Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Muffi dzieciowi nie szkodzi pozycja na brzuchu jeśli o to Ci chodzi fasol jest tam tak zabudowany, że nie ma prawa nic mu się stać

[dotuniek]

Muff nie martw się spaniem na brzuchu!

Ja dziś miałam najbardziej powalony sen w tej ciąży... oczywiście związany z porodem i przez niego nie spałam od 3 do 7 rano bo co zamknęłam oczy to widziałam te obrazy.... później z komputera Wam opiszę!

[Platanoides]

U nas dzis najgorsza noc do tej pory histeria nie do opanowania od 23 do 5 jestesmy wykonczeni, gdyby nie to ze lało i grzmialo byliśmy gotowi wyjsc na ten spacer

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Plat próbowaliście szumu? Z youtuba? Ciepły okład na brzuszek? Kiedy robiła kupkę? Może miała zatwardzenie?

[ukojenie]

Napisane przez dotuniek

hehe... zadzwoniła dziś do mnie koleżanka, córka jej ma 1.5 roku dziś zgotowała pobudkę o 4.30 więc... od 5-8 były na placu zabaw

O matko moj dziec tez miewal takie okresy z pobudkami o 4 ale nie wpadlabym na to ,zeby zabierac go na plac zabaw
Ciekawe co kolezanka zrobi w zime

Napisane przez Platanoides

Mamy 3 rodzaje smoczkow i każdy po chwili wypluwa ciezki przypadek... Najlepiej to ona się czuję na spacerach, alec przecież w nocy nie będziemy jeździć

Po mamusi ciezki przypadek. Co nie bedziesz spacerowac w nocy ?? Nie wiesz ,ze dla dziecka wszystko
A tak serio to tez opcja kolek dla mnie naciagana. Bo co innego nie spanie a co innego ryk , placz nieprzerwany po kilka h wtedy to na bank kolki- przerabiane

Mysle ,ze Zojka sie przestawi za jakis czas albo po prostu bedzie nocnym markiem

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez Platanoides

U nas dzis najgorsza noc do tej pory histeria nie do opanowania od 23 do 5 jestesmy wykonczeni, gdyby nie to ze lało i grzmialo byliśmy gotowi wyjsc na ten spacer

Czyli jednak placze Myslalam ,ze piszesz o "tylko" nie spaniu.
Kurcze no to cos jest nie tak faktycznie.
Nasz mial takie napady ale pod wieczor a nie w nocy. Probowalimy wszystkiego , masaze , cieple oklady, cieple kapiele , strumien suszarki na brzuszek. Nam pomogly kropelki na kolki i antykolkowe butle ale kurcze Zojeczka na piersi to juz trudniej

[reniferek01]

Napisane przez Platanoides

U nas dzis najgorsza noc do tej pory histeria nie do opanowania od 23 do 5 jestesmy wykonczeni, gdyby nie to ze lało i grzmialo byliśmy gotowi wyjsc na ten spacer

Biedni wy, biedna mała


Gryzia kiedy przeprowadzka? bo chyba miała być jakoś w połowie czerwca?

[dotuniek]

Napisane przez ukojenie

O matko moj dziec tez miewal takie okresy z pobudkami o 4 ale nie wpadlabym na to ,zeby zabierac go na plac zabaw
Ciekawe co kolezanka zrobi w zime



Po mamusi ciezki przypadek. Co nie bedziesz spacerowac w nocy ?? Nie wiesz ,ze dla dziecka wszystko
A tak serio to tez opcja kolek dla mnie naciagana. Bo co innego nie spanie a co innego ryk , placz nieprzerwany po kilka h wtedy to na bank kolki- przerabiane

Mysle ,ze Zojka sie przestawi za jakis czas albo po prostu bedzie nocnym markiem

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------



Czyli jednak placze Myslalam ,ze piszesz o "tylko" nie spaniu.
Kurcze no to cos jest nie tak faktycznie.
Nasz mial takie napady ale pod wieczor a nie w nocy. Probowalimy wszystkiego , masaze , cieple oklady, cieple kapiele , strumien suszarki na brzuszek. Nam pomogly kropelki na kolki i antykolkowe butle ale kurcze Zojeczka na piersi to juz trudniej

nie wiem, bo będzie miała półroczne niemowlę do kompletu... ale cóż nie mój cyrk nie moje małpy

a co do mojego snu... laski masakra, śnił mi się poród i to nie to było straszne, ale to, że urodziłam troje dzieci... jedno było jakby upiorną głową lalki Barbie, tylko taka trochę większa i tylko głowa, drugie było normalnej wielkości ale jakieś takie powykrzywiane i ręce miało jak szczypce - coś jak edward nożycoręki i trzecie było praktycznie normalne tylko jakieś inne - no nie umiem tego określić. Rodziłam w szpitalu na oddziale gdzie pracuje moja mama i serio to nie jest porodówka, na takim normalnym łóżku... po wszystkim uciekłam ze szpitala i pojechałam do mojego lekarza, a tam jacyś faceci byli zamiast kobiet w kolejce, i zamiast mojego doktora wyszedł do mnie facet - wyglądał jak taki aktor serialowy, on chyba w m jak miłość gra, faceta jednej z tych starszych bohaterek, Marysi chyba - tej pielęgniarki i próbował mi wmówić, że to przecież on... a jak go zapytałam o co chodzi z tymi moimi dziećmi to mi powiedział, że tak mu się własnie wydawało bo miałam dużo krwi w macicy i mam się nie przejmować, ale tak się dzieje i to dziecko co wyszło całe ale dziwne zjadło i zniszczyło swoje rodzeństwo i on będzie takim drapieżnikiem pasożytem właśnie.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez Platanoides

U nas dzis najgorsza noc do tej pory histeria nie do opanowania od 23 do 5 jestesmy wykonczeni, gdyby nie to ze lało i grzmialo byliśmy gotowi wyjsc na ten spacer

współczuję... biedaki!

[ukojenie]

Napisane przez dotuniek

nie wiem, bo będzie miała półroczne niemowlę do kompletu... ale cóż nie mój cyrk nie moje małpy

a co do mojego snu... laski masakra, śnił mi się poród i to nie to było straszne, ale to, że urodziłam troje dzieci... jedno było jakby upiorną głową lalki Barbie, tylko taka trochę większa i tylko głowa, drugie było normalnej wielkości ale jakieś takie powykrzywiane i ręce miało jak szczypce - coś jak edward nożycoręki i trzecie było praktycznie normalne tylko jakieś inne - no nie umiem tego określić. Rodziłam w szpitalu na oddziale gdzie pracuje moja mama i serio to nie jest porodówka, na takim normalnym łóżku... po wszystkim uciekłam ze szpitala i pojechałam do mojego lekarza, a tam jacyś faceci byli zamiast kobiet w kolejce, i zamiast mojego doktora wyszedł do mnie facet - wyglądał jak taki aktor serialowy, on chyba w m jak miłość gra, faceta jednej z tych starszych bohaterek, Marysi chyba - tej pielęgniarki i próbował mi wmówić, że to przecież on... a jak go zapytałam o co chodzi z tymi moimi dziećmi to mi powiedział, że tak mu się własnie wydawało bo miałam dużo krwi w macicy i mam się nie przejmować, ale tak się dzieje i to dziecko co wyszło całe ale dziwne zjadło i zniszczyło swoje rodzeństwo i on będzie takim drapieżnikiem pasożytem właśnie.[COLOR="Silver"]

Jedyny komentarz do snu

[gr8ania]

Dot- weź Ty idź już rodzić, bo sen faktycznie porąbny


Plat

[dotuniek]

jeszcze muszę pochwalić mojego męża... właśnie odkryłam przypadkiem, że czyta blog hafiji --> no w szoku jestem, ale mu tego nie powiem, bo go spłoszę

[mala_biegaczka]

Dot
Plat wspolczuje
Ukojenie jak sie czujecie?

[reniferek01]

Dot głowa lalki barbie rządzi

Ale spoko mi sie dzisiaj śnilo, że urodzilam synka a ze szpitala wyszłam i z synkiem i z nową córeczka Kamilą. Dziewczynka byla wczesniakiem porzuconym przez matke, pielegniarki poprosily abym nakarmila ja piersia a ze sie w niej zakochalam to z mężem stwierdzilismy ze zostaniemy rodziną zàstępczą. Żeby bylo lepiej to obudzilam sie z myslą ze trzeba dokupic jeszcze duzo rzeczy dla coreczki,ba! nawet wiem jak meble poprzestawiac aby drugie lozeczko weszlo

[dotuniek]

Napisane przez reniferek01

Dot głowa lalki barbie rządzi

Ale spoko mi sie dzisiaj śnilo, że urodzilam synka a ze szpitala wyszłam i z synkiem i z nową córeczka Kamilą. Dziewczynka byla wczesniakiem porzuconym przez matke, pielegniarki poprosily abym nakarmila ja piersia a ze sie w niej zakochalam to z mężem stwierdzilismy ze zostaniemy rodziną zàstępczą. Żeby bylo lepiej to obudzilam sie z myslą ze trzeba dokupic jeszcze duzo rzeczy dla coreczki,ba! nawet wiem jak meble poprzestawiac aby drugie lozeczko weszlo

ona wyglądała jak połączenie lalki barbie i laleczki chucky... no masakra. Aż się obudziłam, bo to dziecko co miało szczypce zamiast rąk wyciągali chyba kleszczami... i wyjęli najpierw skalp i później co zamknęłam oczy to widziałam to głowę i ten skalp leżący obok z sterczącymi pojedynczymi sztywnymi włoskami

[reniferek01]

Masakra, a najgorsze jest to, ze takie glupie sny nie daja sie tak latwo zapomniec :/

Biegaczko a co u was? Babcia we wnusiu zakochana?

[ukojenie]

Napisane przez reniferek01

Dot głowa lalki barbie rządzi

Ale spoko mi sie dzisiaj śnilo, że urodzilam synka a ze szpitala wyszłam i z synkiem i z nową córeczka Kamilą. Dziewczynka byla wczesniakiem porzuconym przez matke, pielegniarki poprosily abym nakarmila ja piersia a ze sie w niej zakochalam to z mężem stwierdzilismy ze zostaniemy rodziną zĂ☠stępczą. Żeby bylo lepiej to obudzilam sie z myslą ze trzeba dokupic jeszcze duzo rzeczy dla coreczki,ba! nawet wiem jak meble poprzestawiac aby drugie lozeczko weszlo

Zaczynaja sie senne jazdy
Ja wlasnie zaczynam sie zbierac do pakowania toreb bo jakos tak pewniej bym sie czula juz je majac

Napisane przez mala_biegaczka

Dot
Plat wspolczuje
Ukojenie jak sie czujecie?

A odpukac czujemy sie dobrze . Az sie troche dziwie Wiadomo coraz ciezej jest a mieszkanie na 4 p bez widny sprawy nie ulatwia bo kursuje tak conajmniej 3 razy w ciagu dnia .
Ale ta koncowka jest dla mnie chyba najspokojniejsza w tej ciazy.
Wyniki tarczycy ok , badania do diab tez az dziwnie wiec mam nadzieje ,ze sie bez tej insuliny obejdzie pomimo pojedynczych przekroczen na czczo

A Ty nam wrzucisz zdjecie Mikolajka ??


Wczoraj urodzila znajoma. Miala takiego farta ,ze druga core urodzila w ten sam dzien co pierwsza 8 lat roznicy miedzy dziewczynkami jest a i zeby bylo smiesznie tez podczas mistrzostw w pilce noznej i tez polska druzyna grala w dzien porodu mecz

[wiosnawiosna]

Dziewczyny mogę się wygadac? Musze bo się udusze. A złość mi zaraz uszami wyjdzie. No to coś nie tak, że mam zmianę w nocy ( bo tz idzie przecież do pracy) i w dzień ( bo albo jest w pracy albo musi odpocząć po pracy) a ja myje się ba czas i nie mam czasu zjeść. A in ma czad i zjeść i się umyć, i normalnie porozmawiać z kom przez telefon i iść na mecz. A ja mam jeszcze wyrzuty ze w domu bałagan. No nie mam siły, nie ogarnę tego naraz sama - pies dom ja krzys. Mam ochotę rzucić to wszystko w cholerę i iść gdzieś gdzie nikt nic nie będzie ode mnie chciał!

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Jak wy dajecie rade dziewczyny, zwłaszcza te które są same z obowiązkami? Serio, jak ogarnąć ta dezorhanizache dnia? I jak mnie wkurza ze jedna rzecz przerywam kilka razy i nie mogę skończyć! A tz pracuje w domu i na mnie się złości jak dziecko płacze bo mu przeszkadza pracować. A jak się po prostu nie rozwoje. Moje potrzeby są gdzieś do kamieniolomow zepchniete. Teraz dziecko śpi na mnie ale jak tylko dołożę GP do wózka to będzie placz i kolejne pół godziny usypiania.

[mala_biegaczka]

Napisane przez reniferek01

Masakra, a najgorsze jest to, ze takie glupie sny nie daja sie tak latwo zapomniec :/

Biegaczko a co u was? Babcia we wnusiu zakochana?

U nas dobrze Mały przybrał kolejne 140 gram. Jeszcze niecałe 100 i skończą się wizyty położnych, bo będzie miał odrobioną wagę urodzeniową
Babcia meeega zakochana Fajnie mieć pomoc w domu Ale od wtorku już zostajemy sami Trzeba będzie się jakoś zorganizować

Napisane przez ukojenie

A odpukac czujemy sie dobrze . Az sie troche dziwie Wiadomo coraz ciezej jest a mieszkanie na 4 p bez widny sprawy nie ulatwia bo kursuje tak conajmniej 3 razy w ciagu dnia .
Ale ta koncowka jest dla mnie chyba najspokojniejsza w tej ciazy.
Wyniki tarczycy ok , badania do diab tez az dziwnie wiec mam nadzieje ,ze sie bez tej insuliny obejdzie pomimo pojedynczych przekroczen na czczo

A Ty nam wrzucisz zdjecie Mikolajka ??


Wczoraj urodzila znajoma. Miala takiego farta ,ze druga core urodzila w ten sam dzien co pierwsza 8 lat roznicy miedzy dziewczynkami jest a i zeby bylo smiesznie tez podczas mistrzostw w pilce noznej i tez polska druzyna grala w dzien porodu mecz

Dobrze, że czujesz się dobrze Ja na końcówce też lepiej się poczułam Tak to już chyba natura wymyśliła, żeby oszczędzić kobiecie sił na poród
To 4p to masakra. Współczuję.. Co jak co ale akurat dla mnie schody to była masakra właśnie. To się domyślam i podziwiam jednocześnie.
A jak starszy brat? Nie może się doczekać Kubusia ?

A może wrzucę jakieś zdjęcie na fb

Fajnie się Twojej znajomej trafiło

[ukojenie]

Napisane przez wiosnawiosna

Dziewczyny mogę się wygadac? Musze bo się udusze. A złość mi zaraz uszami wyjdzie. No to coś nie tak, że mam zmianę w nocy ( bo tz idzie przecież do pracy) i w dzień ( bo albo jest w pracy albo musi odpocząć po pracy) a ja myje się ba czas i nie mam czasu zjeść. A in ma czad i zjeść i się umyć, i normalnie porozmawiać z kom przez telefon i iść na mecz. A ja mam jeszcze wyrzuty ze w domu bałagan. No nie mam siły, nie ogarnę tego naraz sama - pies dom ja krzys. Mam ochotę rzucić to wszystko w cholerę i iść gdzieś gdzie nikt nic nie będzie ode mnie chciał!

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Jak wy dajecie rade dziewczyny, zwłaszcza te które są same z obowiązkami? Serio, jak ogarnąć ta dezorhanizache dnia? I jak mnie wkurza ze jedna rzecz przerywam kilka razy i nie mogę skończyć! A tz pracuje w domu i na mnie się złości jak dziecko płacze bo mu przeszkadza pracować. A jak się po prostu nie rozwoje. Moje potrzeby są gdzieś do kamieniolomow zepchniete. Teraz dziecko śpi na mnie ale jak tylko dołożę GP do wózka to będzie placz i kolejne pół godziny usypiania.

Ale tu nie ma innej opcji niz zaangazowanie meza .
Nie jestes cyborgiem i nie podolasz wszystkiemu sama.
Ja kompletnie nie rozumiem tego cackania sie z facetami bo oni pracuja , my tez tylko ,ze w domu przy dziecku i sprawiedliwy podzial obowiazkow musi byc.
Moj maz wstawal w nocy tak jak ja , w dzien po pracy przejmowal malego ,zebym mogla chwile dychnac bo psychicznie idzie przeciez zwariowac szczegolnie majac nie spiace i wymagajace dziecko .
Twoja rola wypracowac i wymagac od niego tego co wyzej.
Inaczej nic Krzys nie bedzie mial z wiecznie przemeczonej i zestresowanej mamy

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez mala_biegaczka

U nas dobrze Mały przybrał kolejne 140 gram. Jeszcze niecałe 100 i skończą się wizyty położnych, bo będzie miał odrobioną wagę urodzeniową
Babcia meeega zakochana Fajnie mieć pomoc w domu Ale od wtorku już zostajemy sami Trzeba będzie się jakoś zorganizować



Dobrze, że czujesz się dobrze Ja na końcówce też lepiej się poczułam Tak to już chyba natura wymyśliła, żeby oszczędzić kobiecie sił na poród
To 4p to masakra. Współczuję.. Co jak co ale akurat dla mnie schody to była masakra właśnie. To się domyślam i podziwiam jednocześnie.
A jak starszy brat? Nie może się doczekać Kubusia ?

A może wrzucę jakieś zdjęcie na fb

Fajnie się Twojej znajomej trafiło

Brawo za wage , super idziecie
A u mnie poloznej ANI razu w domu nie bylo , raz widziala dziecko majace 4 dni w przychodni i nie miala potrzeby przychodzic
Dla mnie to bylo nawet lepsze

A starszy brat taaa , non stop pyta kiedy. Wszystkim mowi ,ze mama w ciazy
No i opowiada co i jak bedzie robil przy braciszku i dla braciszka
Zobaczymy jak to bedzie bo ostatnio strasznie zazdrosny sie zrobil o inne dzieci obok mnie czy meza wiec moze nie byc tak kolorowo



Wiosna jeszcze tak pomyslalam ,ze u nas duzo dalo przyzwyczajanie od malego do lozeczka. Wiem ,ze taka bliskosc jest super i w ogole ale jednak przy konsekwencji w tej kwestii spora ulga dla nas byla bo maly dzieki temu do teraz wie ,ze ma swoje lozeczko i tam jest miejsce spania. Komfort ogromny Mlodszy tez sila rzeczy bedzie musial do lozeczka przywyknac bo starszemu tez bede musiala czas poswiecic , zajac sie nim a z niemowlakiem na rekach to juz latwe nie bedzie

[mala_biegaczka]

Ukojenie w Pl zawsze waza bobki po urodzeniu a tu nie wszedzie no i tak. Wczoraj mi powiedziala polozna ze dopoki nie odzyska wagi to musi przychodzic i kontrolowac. Ale w sumie dobrze bo i blizne za kazdym razem obejrzy i pogada i malego obejrzy. Ten pepek mnie przerazal ale juz ladnie wyglada.

Fajnie ze mlody taki zaaferowany. Miejmy nadzieje ze go ominie zazdrosc o braciszka. Ale to jak juz sie ma takie starsze dziecko ktore rozumie to mądrze trzeba uwage dzielic na dwoje.

[ukojenie]

Napisane przez mala_biegaczka

Fajnie ze mlody taki zaaferowany. Miejmy nadzieje ze go ominie zazdrosc o braciszka. Ale to jak juz sie ma takie starsze dziecko ktore rozumie to mądrze trzeba uwage dzielic na dwoje.

Jakby nie bylo dla niego to jeszcze abstrakcja i licze sie z tym ,ze bunt bedzie niestety. Tym bardziej ,ze bede z nimi sama w zasadzie od razu no ale bedziemy sie starali tlumaczyc do bolu , mam nadzieje ,ze z czasem zrozumie

[mala_biegaczka]

Napisane przez ukojenie

Jakby nie bylo dla niego to jeszcze abstrakcja i licze sie z tym ,ze bunt bedzie niestety. Tym bardziej ,ze bede z nimi sama w zasadzie od razu no ale bedziemy sie starali tlumaczyc do bolu , mam nadzieje ,ze z czasem zrozumie

Na pewno kwestia czasu wlasnie
Moj brat jest ode mnie o 6 lat starszy i moja mama zawsze mi mowila ze zeby nie byl zazdrosny to go angazowala prawie we wszystko co robila zeby pomagal i chwalila go itd i obeszlo sie bez zazdrosci

[dotuniek]

Napisane przez ukojenie

Jakby nie bylo dla niego to jeszcze abstrakcja i licze sie z tym ,ze bunt bedzie niestety. Tym bardziej ,ze bede z nimi sama w zasadzie od razu no ale bedziemy sie starali tlumaczyc do bolu , mam nadzieje ,ze z czasem zrozumie

pokazuj mu już z czym wiąże się taki maluch w domu... książeczki, bajki na temat młodszego rodzeństwa. Jak nie macie maluchów w najbliższym otoczeniu może jakiś film, żeby już wiedział że taki maluszek bez mamy sobie nie poradzi, a on starszy brat owszem może sam zjeść kanapkę

[wiosnawiosna]

Juz mi lepiej. Wdech i wydech. Jem śniadanie a jak młody zaśnie idę się wykąpać. Dzięki dziewczyny. Dostałabym chyba jakiejś depresji bez was.
Przy nocnym usypianiu nadrobie Was dokładnie i odpisze

[ukojenie]

Napisane przez mala_biegaczka

Na pewno kwestia czasu wlasnie
Moj brat jest ode mnie o 6 lat starszy i moja mama zawsze mi mowila ze zeby nie byl zazdrosny to go angazowala prawie we wszystko co robila zeby pomagal i chwalila go itd i obeszlo sie bez zazdrosci

No taki mam wlasnie plan
Pytanie czy moje temperamentne dziecko bedzie chcialo w nim uczestniczyc bo juz mi zaznaczyl ,ze brudnych pieluch nie rusza bo bedzie wymiotowal

Napisane przez dotuniek

pokazuj mu już z czym wiąże się taki maluch w domu... książeczki, bajki na temat młodszego rodzeństwa. Jak nie macie maluchów w najbliższym otoczeniu może jakiś film, żeby już wiedział że taki maluszek bez mamy sobie nie poradzi, a on starszy brat owszem może sam zjeść kanapkę

ksiazeczke Franklin starszy brat juz zna na pamiec
Z maluszkiem mial co nieco do czynienia bo przyjaciolki maja male dzieci ale wiadomo co innego na chwile a co innego na codzien ale tak wlasnie robimy jak piszesz . Opowiadamy jak bedzie ,co bedzie , w czym bedzie mogl pomagac itp . Mam nadzieje ,ze bedzie w miare ok