Mikołajkowe dzieciaczki 2007

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez koletynka

... buszuje po allegro i planuję już, co mu kupię jak będziemy w Pl

To tak jak ja

Napisane przez koletynka

Chyyba w PL jak zacznę z nim latac po lekarzach specjalistach to w te 3 tygodnie się nie wyrobię

To tez tak jak ja

Napisane przez InKa29

Miki obudził ię na sekunde jak ksiądz wyganiał z niego szatana mial mnę jakby się zdenerwowal że mu kumpla zabierają hihihi

[afiliks]

Napisane przez InKa29

Miki obudził ię na sekunde jak ksiądz wyganiał z niego szatana mial mnę jakby się zdenerwowal że mu kumpla zabierają

powodzenia na egzaminach

a moje dziecko od 16 je co godzinę

[koletynka]

Napisane przez afiliks

a moje dziecko od 16 je co godzinę

A moje dzisiaj jadło 5 razy Może jeszcze raz zje przed północą No przeciez mi się cycki znowu poprzestawiają

Inka gratuluje udanych chrzcin, no i znów o jednego bezbożnika mniej na tym świecie

My po basenie młody zadowolony byl bardzo, no w takiej dużej wannie to jeszcze nie pływał. Niestety pomimo, że temp wody 34stopnie, to musieliśmy wyjśc po 20 minutach, bo takie maluszki szybko się wychladzają. Troche popiszczal ale nie miał nic do gadania.potem w domu jak go wsadzilismy do jego malutkiej wanienki, żeby go jeszcze raz dokladnie opłukać - wierzgał jak szalony. Zasnął i mam nadzieje, że pośpi troche i da rodzicom wolny wieczór
Ale tam na basenie dramaty odchodzą, jak dzieci muszą wyjśc z wody

[celka2000]

koletynka - a Ty bylas na wlasna reke z mlodym na basenie? Czy na jakiejs nauce plywania dla bobasow? Chodzi mi o to, czy ktos te zajecia prowadzil? Co z nim robilas? Bardzo mnie to interesuje, bo ja chce isc na basen z malym, ale nie wiem jak sie do tego zabrac. Najchetniej bym do jakiejs szkoly dla niemowlakow sie zapisala, ale drogie to okropnie i dziecko musi miec 5 miesiecy (w jednej co pytalam)...A Twoj maly to nawet 2 nie ma... Ale moze nam sie uda od marca

Ps. Wyszlam dzis z kumpelkami na lody. Zostawilam mleczko tatusiowi i przykazania co kiedy i ile (ile witaminek itp)...Zawsze cwiczymy i kapiemy po 20.00, wiec przezornie wracam o 21.15 (wierzac ze maly juz spi)...Wchodze a tu: maly lezy w czapce (po co mu ta czapka??? skoro juz od dobrych 2ch miesiecy nie zakladamy do kapieli), zawiniety w recznik...No i oczywiscie tatus nawija do niego - maly sie chichra, itp...Mysle sobie - moze zawiniety bo mu zimno Ale na pewno nakarmiony itp...Jaaasne...Ja sie patrze - maly oczywiscie goly (tylka ta czapka na glowie), 2 butelki prawie nietkniete, ciuszkow nawet tatus sobie nie naszykowal, a maly lezy sobie radosnie we wlasnej .... kupie ach...Zostawic samych dwoch facetow....Dobrze ze chociaz zdazyli sie wykapac Talze maly dzis nieco pozniej poszedl spac- moze pospi dluzej (jaaasne, zwlaszcza ze rano rehabilitacja...)

[koletynka]

Napisane przez celka

koletynka - a Ty bylas na wlasna reke z mlodym na basenie? Czy na jakiejs nauce plywania dla bobasow? Chodzi mi o to, czy ktos te zajecia prowadzil? Co z nim robilas? Bardzo mnie to interesuje, bo ja chce isc na basen z malym, ale nie wiem jak sie do tego zabrac. Najchetniej bym do jakiejs szkoly dla niemowlakow sie zapisala, ale drogie to okropnie i dziecko musi miec 5 miesiecy (w jednej co pytalam)...A Twoj maly to nawet 2 nie ma... Ale moze nam sie uda od marca

Byliśmy na pływaniu dla dzieci, zajęcia zorganizowane, u nas można chodzić po 6 tygodniu zycia dziecka, jesli wszystko jest z nim ok. W 6 tyg jest kontrola lekarska i już po niej można iść.
Zajęcia trwają 30 minut, ale najmlodsi wychodza po 20 minutach bo szybciej marzaną. Prowadza dwie instruktorki.
My robilismy dwie rzeczy dzisiaj: pływanie na brzuszku i na pleckach. Głównie chodzi o to, jak trzymać malucha, żeby pluskal się bezpiecznie i żeby nam było wygodnie. I tak sobie chodziliśmy z dzieciaczkami, podtrzymując główkę, a maluchy się pluskay, roglądały i przyglądały sobie nawzajem Wiem też, że nauczymy się nurkować. Dzieci chyba do 3 czy 4 miesiąca maja taki mechanizm, pozostałość po zyciu płodowym, że zanurzone w wodzie nie topią się, tylko zamykają mechanizm i sobie siedzą pod wodą. Tutaj możesz zobaczyć fotki dzieciaków pod wodą http://www.babysvom.no/ Stronka po norwesku, ale fotki fajne Niektore dzieci pod woda smieja sie pelna geba
No i powiem, że naprawdę warto. Mężu zachwycony, oczywiście nie ulega wątpliwości, że Oskar nie tylko był najładniejszym maluchem, ale też najgrzeczniejszy i już teraz tata widzi, że będzie też najlepszy ze wszystkich dzieci na tych zajęciach... Tak samo jak, gdy byłam jeszcze w ciąży, po usg powiedział, że na pewno dzidziuś będzie chłopcem bo ma masywne dłonie

[primavera]

Napisane przez celka2000

koletynka - a Ty bylas na wlasna reke z mlodym na basenie? Czy na jakiejs nauce plywania dla bobasow? Chodzi mi o to, czy ktos te zajecia prowadzil? Co z nim robilas? Bardzo mnie to interesuje, bo ja chce isc na basen z malym, ale nie wiem jak sie do tego zabrac. Najchetniej bym do jakiejs szkoly dla niemowlakow sie zapisala, ale drogie to okropnie i dziecko musi miec 5 miesiecy (w jednej co pytalam)...A Twoj maly to nawet 2 nie ma... Ale moze nam sie uda od marca

celko - a nie od 3 m-ca?
Ja kiedyś szukałam i było od 3

Też mam ochotę na basen, ale raczej bez zajęć zorganizowanych - po prostu tż często ma dodatkowe zlecenia i wtedy wraca późno. A zapłącić kasę i opuścić połowę zajęc - .

Ja zastanawiam się nad tym, żeby dogadać się z jakimś instruktorem na jedne indywidualne zajęcia - żeby pokazał mi, co i jak można - a potem już samemu

Tu są zajęcia we Wro:
www.fariaszka.wroc.pl/index1.htm
www.health-body.pl
www.wrobel-wroblewski.pl

[puszina]

primavera dziękuje za linki. To pływanie w wodzie to wspaniałe jest. Zadziwia pozytywnie mnie , iż dzieci mają takie odruchy z życia płodowego jeszcze
A u nas wszystko chyba dobrze. Chrzcić bedziemy w okolicach Wielkanocy.
Co do jedzenia, kup i płakania to: Płaczemy owszem i drzemy się jak darte prześcieradło gdy jesteśmy głodni, mamy mokro lub coś nam nie pasuje. Jemy ładnie co 2, 3 godziny w dzień. Zdarza się, iż co pół godziny tez ciągnie cycka.W nocy budzi sie 3 razy. Kupki sa pomarańczowe a siku jest równiez wiele razy w ciągu dnia. Więc z tego co pisza w mądrych książkach- trawi i przybiera na wadze. No bo ja tylko na piersi z nim jestem i chciałabym aby tak było jak najdłużej. Karmi mi sie wspaniale. Coraz fajniej- szczególnie ze odkryłam karmienie na leżąco i juz potrafię go przystawić, kiedy padam ze zmęczenia albo jestem w pół śnie. dziś tak bylo o 3 go przystawiłam i spaliśmy razem w łóżku do 6 rano Brodawki nadal płaskie ale mały je chwyta wspaniale, chyba sie dograliśmy od początku i to dlatego. No ale zawsze mu powtarzam( kiedy sie wykręca i kokosi i marudzi z cyckiem w ustach) ze mamusia ma tylko takiego cycka i inny nie będzie ma nie wybrzydzać.

Za tydzień będziemy do kontroli szli ważyć i szczepić.
Mareczek urósł to rzecz pewna bo kilka ubranek nagle za małych jest
Zauważył już zabawki wisząca nad łóżeczkiem na pałąku( takie cudo jak jest w matach edukacyjnych). Widzi już czym macham do niego i co sie porusza.. i co więcej zauważył nasze koty P Tak się przyglądał japce mojego norwega z szeroko otwartymi oczyma. Oczywiście kot mruczał na całego i chciał maluszka lizać i "zbarankować". Szkoda ze nie miałam pod ręką aparatu.
Wklejam fotkę wcześniejsza( jak miał dwa tygodnie) jak spał w wózeczku a norweg w koszyku obok...

[biankaaa]

We wrocławiu sa jeszcze zajecia w Redeco [ Nowy Dwor], tam koszt calego kursu to 350zl chyba 12 zajec wiec troche drogo:/
Primavero-myslalam nad podobnym rozwiazaniem jak ty bo wiem ze u nas tez bylby problem z regularnym uczeszczaniem [ TZ pracuje roznie]. W Redeco zajecia indywidualne z instruktorem to 50 zl - moze moglybysmy sie jakos zgadac i wybrac wspolnie - wtedy byc moze koszt rozlozyl by sie na pol, no i dzieciaczki mialyby towarzystwo w wodzie...

[primavera]

Napisane przez biankaaa

We wrocławiu sa jeszcze zajecia w Redeco [ Nowy Dwor], tam koszt calego kursu to 350zl chyba 12 zajec wiec troche drogo:/
Primavero-myslalam nad podobnym rozwiazaniem jak ty bo wiem ze u nas tez bylby problem z regularnym uczeszczaniem [ TZ pracuje roznie]. W Redeco zajecia indywidualne z instruktorem to 50 zl - moze moglybysmy sie jakos zgadac i wybrac wspolnie - wtedy byc moze koszt rozlozyl by sie na pol, no i dzieciaczki mialyby towarzystwo w wodzie...

jeśli się uda - to dlaczego nie?
Tylko my musimy jeszcze poczekać, bo Hubert jeszcze 2 miesięcy nawet nie ma

puszina - fajne zdjęcie

edit1 - nauczyłam się w końcu wstawiać suwaczka
edit2 - wreszcie pogoda do ludzi, będzie można na spacer pójść

[biankaaa]

Wiec my sie chyba udamy na wstepny rekonesans szybciej bo blanka 2 razy starsza jak juz Hubert podrosnie to napewno chetnie pokaze mlodszemu koledze co i jak ))

[bassienkaw]

Witajcie dziewczyny, chwilke do was nie zagladalam,ale nadrobilam zaleglosci. A tutaj moje maleństwo i ja, z uśmiechem dla Was

[martka83]

Yoolia dzięki za wyczerpujące odpowiedzi.
Jakoś mi się to pieluszkowanie średnio widzi, ale nocka już była z tetrówką między nóżkami

Na basen też byśmy się chętnie wybrali bo mały tak lubi kąpiel w wanienice że pewnie byłby zadowolony.
Koletynka już widzę tą rozpacz małych szkrabków jak je wyciągają z wody
Muszę się dowiedzieć jak to w Poznaniu wygląda.

Nocka dzisiaj z tych z lekka gorszych
Musimy zdejnmować na noc karuzelkę bo mały zamiast spać śmieje się do miśków.

Może chociaż na spacer wyjdziemy bo 4 dni już w domu jesteśmy przez tą pogodę.

Właśnie listonosz przyszedł z paczuszką a ja w szlafroku jeszcze paraduje

[celka2000]

Napisane przez biankaaa

Wiec my sie chyba udamy na wstepny rekonesans szybciej bo blanka 2 razy starsza jak juz Hubert podrosnie to napewno chetnie pokaze mlodszemu koledze co i jak ))

biankaaa- ja bym sie chetnie na taki rekonesans wybrala Moj juz ma na dniach 3 miesiace. Tez myslalam o tym, zeby pojsc na prywatne zajecia, zobaczyc co i jak i potem chodzic sama (zawlaszcza jak mi pod nosem Aquapark otworza). A jestes pewna ze dla dwojki dzieciaczkow cena bedzie 50zl a nie 100zl? BO jesli tak, to wychodzi 25 zl, czyli tyle co standardowe zajecia gdzie w grupie jest 10 dzieciaczkow....(no i trzeba oplacic z gory za dlugi okres,gdzie pewnie sie czesc zajec nie wykorzysta)...

[Sławka2]

Napisane przez ewcia123

Sławko mój Pitu mial taką wysypkę. Zastanawiałam się czy to nie skaza, ale teraz każdemu lekarze wmawiają, że ich dzieci mają skazę białkową. "Skazę białkową" u Pitulka wyleczylam kąpielami w Oilatum i kremem dla dzieci Bambino. Na buzi nadal ma trochę wysuszoną skórę, ale smaruje wieczorem i rano kremem Bambino i powoli przechodzi. Dodam, że jem przetwory mleczne i daje czasem malemu mleko NAN. Jak go chcialam przestawić na hypoalergiczny bebilon to wolał iść spać na głodnego. Nie dziwie mu się bo smakuje obrzydliwie.

Dzięki Ewciu za radę Póki co to stosujemy krochmal bo chyba pomaga - widać, że jest lepiej A kremem Oilatum smaruje mu buźke

martka83 mnie też lekarka kazała wkładać pieluche tetrową między nóżki Łukaszkowi. I wygląda to tak, że zakładam mu pampersa, pieluche terową i upycham to w body Minus jest taki, że bardziej mu to grzeje ciałko i chyba z tąd te potówki...

Ineczko super, że chrzciny sie udały No i absolutnie uśmiałam sie z tego diabełka

Ja też bym chciała chodzić z Łukaszkiem na basen - mówili nam coś o tym na szkole rodzenia i właśnie kojarzę , że można już od 3 miesiąca Musze dokładnie zbadać gdzie takie zajęcia są

bassienkaw ślicznie wyglądacie

Miłego dnia mamusie

[lara.b]

witam izapraszam na nowo otwarty wątek
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...99#post63673 99

[biankaaa]

celka - zadzwonie i się zapytam Jesli nawet bedzie 50 zl/os to mysle ze i tak warto. Najbardziej boje sie sytuacji ze zaplace ponad 3 stowki a moje dziecie przy wejsciu na pierwsze zajecia wpadnie w dziki ryk i kasa pojdzie na marne A tak to mniejszym kosztem mozna sprobowac, fajnie byloby sie razem wybrac bo dzieci oprocz zainetresowania woda pzrejawiaja dosc mocne zainteresowanie innymi bobasami wiec szkoda byloby im tego odmawiac jesli pierwsze zajecia mina ok, to mialam zamiar uzyskac od instruktora jak z takim dzieckiem bawic sie w bsaenie, jakie ew cwiczenia moglabym z nia wykonywac .I wtedy chodzilabym juz z malutka sama a nie na kurs

[bassienkaw]

Sławka dziękuje za miłe słowa... a teraz dopiero patrzę, że twoje słoneczko urodziło się 8 dni po mojej Łucji... no to się pospieszyła ta moja dziewczyna, ze grudniowe dzieci wyprzedziła...
a własnie jak tam synuś się sprawuje?

[martka83]

Dzień też mamy z tych gorszych..........
Ze spaceru prawie biegłam jak nam się syrenka włączyła.

Sławko no ja też tak myślałam że przecież w takim opakowaniu to musi być gorąco.

Znowu syrena....

[celka2000]

Napisane przez biankaaa

celka - zadzwonie i się zapytam Jesli nawet bedzie 50 zl/os to mysle ze i tak warto. Najbardziej boje sie sytuacji ze zaplace ponad 3 stowki a moje dziecie przy wejsciu na pierwsze zajecia wpadnie w dziki ryk i kasa pojdzie na marne A tak to mniejszym kosztem mozna sprobowac, fajnie byloby sie razem wybrac bo dzieci oprocz zainetresowania woda pzrejawiaja dosc mocne zainteresowanie innymi bobasami wiec szkoda byloby im tego odmawiac jesli pierwsze zajecia mina ok, to mialam zamiar uzyskac od instruktora jak z takim dzieckiem bawic sie w bsaenie, jakie ew cwiczenia moglabym z nia wykonywac .I wtedy chodzilabym juz z malutka sama a nie na kurs

fajnie, to daj znac jak juz bedziesz cos wiedziec. Mysle ze przy dwojce bobasow cena powinna byc nizsza niz 100zl (bo w koncu instruktor jeden jest w tym samym czasie). Mozesz sie odezwac na pw

PS. Wlasnie uwolnilam osiolka (a potem krowke) ze szponow mojego Adasia Karuzela ledwo dyszy... Musze baterie wymienic...

[bassienkaw]

Celko ładny rozrabiaka z tego twojego Adasia, już wcześniej smialam sie z twoich opowiesci

[celka2000]

znalazlam cos takiego - kalendarz rozwoju dziecka - tydzien po tygodniu opisuja rozwoj fizyczny, spoleczny i intelektualny. I co mozna robic z dzieckiem w danym miesiacu/tygodniu... Fajna sprawa
https://mamotoja.pl/kalendarz_rozwoj...year=&cac_no=3

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez primavera

edit1 - nauczyłam się w końcu wstawiać suwaczka

zuch dziewczyna

Napisane przez martka83

Właśnie listonosz przyszedł z paczuszką a ja w szlafroku jeszcze paraduje

Ja do 14, kiedy to Tz wraca z pracy to w pizamie i nieuczesana snuje sie po domu no, chyba, ze idziemy na spacer

Napisane przez celka2000

znalazlam cos takiego - kalendarz rozwoju dziecka - tydzien po tygodniu opisuja rozwoj fizyczny, spoleczny i intelektualny. I co mozna robic z dzieckiem w danym miesiacu/tygodniu... Fajna sprawa

Bardzo mi sie podoba pomysl pojscia z 3 miesiecznym dzieckiem do muzeum

[bubbel]

Od kiedy moja mama pojechala nie mam tyle czasu na pisanie
dzisiaj wyrwalam tego okropnego zeba co mi tyle bolu zadawal i dziwnie sie czuje. Zazdroszcze wam, ze mozecie chodzic z maluchami na basen. Ja nie moge nic blisko mnie znalezc a na zwykly basen nie mozna bo woda za zimna, woda powinna byc 30-32 stopnie.
Juz powoli zaczynam odliczac dni do mojego wyjazdu do Polski
Maly zjadl ide go polozyc. Dobranoc

[bassienkaw]

dziewczyny pytanie mam... co robicie w przypadku jak same sie czymś strujecie? ja chyba wczoraj coś zjadłam, albo coś zostało mi na żołądku, albo sama nie wiem co... po prostu masakra. W nocy tak się męczyłam, żygać mi się cały czas chciało, w kiblu co chwilę byłam, w głowie mi się kręciło... teraz jem suchy chlebek i piję dziurawiec. Małej przez noc podałam butelkę, ale na wieczór przecież cyckiem karmiłam, i teraz jak mi wstała to się wierciła, stękała, kręciła, cisła... a kupki ani rusz. Tylko zielony bąbelek w pampersie mini. Tak jakby po bączusiu...
no i wogóle dziecko butelki nei chciało, chciało cycka i koniec... bo przez noc cycek jej starcza, tylko na wieczór dostaje butelke. Ale bałam się o nią, by się potem jeszcze bardziej nie meczyla i dostala butlę... dobrze zrobiłam? Teraz usnęła w łóżku naszym, wogóle to dziś wchodzi do nas ekipa remontowa i będą zmieniać pion, ewakuuję ją do drugiej prababci, która mieszka blok obok. Będę miała blisko by karmić, ale nie wiem czy dać jej już cycka, czuję się miarowo już, czy butlę podawać? Pomocyyyyy

[InKa29]

nie mam czasu ale to zdjęcie mojej rodzinki. Buziaczki dla was i naszych pociech

[*misia*]

Inko śliczna i widać, że szczęśliwa rodzinka.
Sama nie wiem co się ze mną dzieje, chodzę jakaś przybita nie mam weny do pisania, tylko się szwędam po wątkach i czytam ta pogoda mnie wykończy. Wczoraj byliśmy na szczepieniu pierwszym i tylko na żółtaczkę. Przez to zapalenie płuc, antybiotyki a teraz najprawdopodobniej infekcję moczu wszystko nam się poprzesuwało. Po za tym Mati nie chce dźwigać głowy, tzn leżenie na brzuchu traktuje jako tylko leżenie. Wczoraj zgłosiłam to pediatrze, zwiększyła nam wit d3 do 2 kropli i przez tydzień półtora mam łobuza obserwować jak nie będzie poprawy to mamy się zgłosić do neurologa.
Primaverko gdzieś na jakimś wątku natknęłam się na Twoje pytanie o matę. My mamy taką http://www.allegro.pl/item280546818_...owa_tanio.html i Mati od początku ją uwielbia. Postaram się pokombinować to może uda mi się wkleić filmik.
Celko niezły gagatek z Twojego Adasia.

[afiliks]

basiu, Inko ślicznie wygladacie, a dzieciaczki - miodzio

*misiu* u mnie też dzień byle jaki - to chyba ta pogoda byle do wiosny

Miałam jutro jechać z Kasią na zaległe szczepienie BCG, ale przesuneli trmin na 4 lutego dobrze, że zadzwoniłam się zapytać czy będą te szczepienia, bo tylko bym ciągnęła Miśkę na darmo...
U nas dobrych nocek ciąg dalszy ale za to w dzień
I od wczoraj daję Kasi żelazo - narazie jest oki. Zobaczymy jak będzie dalej

I jeszcze kilka ostatnich zdjęć Kasi:
1. odsuń się misiu - to moja karuzelka
2. nooo, może jednak da się jakoś dogadać...
3. funfle

[koletynka]

Basiu ja mam jakieś problemy z żołądkiem, w sumie nie dramat, ale niedogodność. Ja nic nie biorę, a mlody widzę, że się męczy. Kupki robi soczysto zielone, a najczęściej tylko pierd i trochę w tej pieluszce, tak jak Ty to opisałaś. Najpierw zrbiłam marchwiankę, ale pomogła tylko na chwilę. Podalam mu dwa razy. A dzisiaj zaparzyłam rumianku i dałam mu trochę, wyczytałam, że rumianek dobry na problemy żołądkowe, działa też wiatropędnie. Mam zamiar podać mu jeszcze dzisiaj raz. No i kupy robimy z termometrem, bo on sie tak meczy i steka i nic nie idzie. Więc mu pomagamy..

[*misia*]

Primavera wklejam link do filmiku z zabawy Matiego na macie. Mam nadzieję że się wyświetli bo robię coś takiego po raz pierwszy. http://video.google.pl/videoplay?doc...76318699333991
Afiliks ale ma Kasia ochroniarzy hoho

[bassienkaw]

Napisane przez koletynka

Basiu ja mam jakieś problemy z żołądkiem, w sumie nie dramat, ale niedogodność. Ja nic nie biorę, a mlody widzę, że się męczy. Kupki robi soczysto zielone, a najczęściej tylko pierd i trochę w tej pieluszce, tak jak Ty to opisałaś. Najpierw zrbiłam marchwiankę, ale pomogła tylko na chwilę. Podalam mu dwa razy. A dzisiaj zaparzyłam rumianku i dałam mu trochę, wyczytałam, że rumianek dobry na problemy żołądkowe, działa też wiatropędnie. Mam zamiar podać mu jeszcze dzisiaj raz. No i kupy robimy z termometrem, bo on sie tak meczy i steka i nic nie idzie. Więc mu pomagamy..

Kochana dziękuje za odpowiedź... u mnie już rewolucje żołądkowe minęły, czuję się o wiele lepiej. Rano sobie zjadłam amol na cukrze i pomogło. Dziecku nie zaszkodzi, a mamie... no tak jak pisałam od razu lepiej. Co do Łucji, to ona dostała dzisiaj herbatke z koperka włoskiego, a mama wypiła dwie szklanki dziurawca oraz szklankę herbatki z hippa na laktację. No i babcia dzisiaj ją wymęczyła, na brzuszek, na plecki, wynosiła, wymasowała brzunio, wyhusiała... i co... pomogło. Dziecko wprawdzie jeszcze do teraz trochę marudne jest, przez dzień dużo spała, ale jak się budziła to się męczyła. Nie potrafiła zrobić kupy, tylko dużo siusiała. Ale po tym wszystkim, ziółkach, wynoszeniu co... wielka zółta kupa przebrałam, pół godziny nie minęło i jeszcze większa, aż bokiem pampersa poszło. No i dzisiaj dość sporo jej się ulewało przez dzień, jak nigdy... na zołądku jej coś musiało siedzieć, przez moje rewolucje...