Podniesienie alimentów niepracująca matka

[ajah]

Napisane przez Lumimi

Ale jemu juz chyba moze.
Poza tym jakby mu kurna zalezalo na tym to by sobie wzial dzien urlopu i poszedl do tej poradni. Albo by sie zwolnil 2h wczesniej albo przyszedl by 2h pozniej. Tyle czasu to trwa ze jakby chcial to by poszedl. Widocznie nie zalezy mu az tak bardzo.

Nie powinna, jeśli sprawą się bezpośrednio nie zajmuje.

Co do reszty się zgadzam: jakby mu zależało to by i czas znalazł.

[Ellsa]

Napisane przez Luba

Wiesz co, ja na Twoim miejscu przestalabym tu w ogole pisac, bo pograzasz sie z kazdym postem.
Zaczynajac od tego, ze mieszasz sie w zeznaniach, najpierw rozwod byl dwa lata temu(czali jak dziecko mialo 5 lat), potem jak mala miala 2 lata, gdzie indziej znowu pisalas, ze rozstal sie z matka dziecka jak mala miala rok.
Owszem, dopuszczam mozliwosc taka, ze rozstali sie najpierw a potem byl rozwod, ale tez jakos czasowo sie to nie zgadza, bo nie mogli sie rozejsc kiedy dziecko mialo rownoczesnie rok i dwa lata

No i nagle okazuje sie, ze i psychologa odwiedziliscie, a podobno nie macie na to czasu i ten psycholog cos co do tej pory bylo opisywane przez Ciebie jako niepelnosprawnosc (i bylo nawet pare postow na ten temat, ze dziecko nie zadba o siebie w przyszlosci) okreslil jako jednynie blokade emocjonalna.
Ba, okazuje sie, ze Ty tez jestes neizlym specjalista, bo na podstawie tego, ze dziecko oglada telewizje stwierdzilas, ze ma zle rozwinieta lewa polkule mozgu. No brawo.
No i oczywisice wszyscy inni winni, nawet rodzice matki dziecka, bo sie rozwodzili i co tez dziecko moglo widziec, to nikt nie wie
Moglabym tu jeszcze troche Cie wypunktowac, bo w moich oczych juz jestes malym klamczuszkiem, ktory zmienia "zeznania" tak jak mu pasuje, ale po co.

Wspolczuje jedynie coraz bardziej temu dziecki i wiesz co? Zaczynam coraz bardziej wspolczuc matce dziecka, serio, jestes dla niej pewnie niezlym krzyzem, ktory bedzie musiala niesc przez zycie, bo bedziesz stale obecna w jej zyciu. Jakby nie wystarczylo, ze ma chore dziecko, to jeszcze Ciebie jej przeznaczenie zwalilo na kark, niektorzy to maja pecha.

No właśnie- coś mi tu nie pasi...Nie "styka". Ściema za ściemą, byle ukochanego wybielić.

Autorko, to nie są złośliwości. Niestety, obawiam, się, że jesteś po prostu nieobiektywna. W każdym związku są 2 osoby- nigdy nie jest tak, że to tylko jedna osoba jest odpowiedzialna za jakość związku i rozstanie. Twój facet dołożył do rozstania swoją cegiełkę. Teraz opowiada rzeczy, które są klasycznymi szpilami wbijanymi byłym żonom, a Ty w nie wierzysz/ chcesz wierzyć, bo to najprostsze wyjście. Nie trzeba myśleć, zastanawiać się, rozkminiać. Zero refleksji. Ona- ta zła, narzeczony- no, anioł chodzący Jasne

Autorko, i tak na koniec- skoro masz olbrzymi problem z czytaniem niepasujących ci odpowiedzi, to czemu nie udasz się, jak każdy normalny człowiek w takiej sytuacji, do radcy prawnego? Wydasz 100 zł za poradę i wszystkiego się dowiesz. Od osoby kompetentnej...

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

Napisane przez martynka89

Jezeli trudnosci polegaja na problemach z mowa, to z pewnoscia da sie jej jakos pomoc, tym bardziej, ze autorka wspomniala, iz dziewczynka zaczyna mowic normalnie ale czasem wraca do swojego sposobu mowienia.
Jesli dziecko ma problemy, ktore nie pozwalaja na samodzielnosc i wymaga ciaglej opieki, to matka dostalaby zasilek pielegnacyjny.

Mi chodzi tylko o to, ze tak wszyscy jada po tym facecie i autorce, gonia go do lepszej pracy a matka jak by chciala, to moze czegos poszukac na czas gdy dziecko jest w przedszkolu.

Ja tez corke wychowywalam sama. Teraz wychowuje ja razem z partnerem. Wiedzial, ze mam dziecko, wiec wiedzial, ze mieszkajac ze mna, bedzie musial sie dolozyc do domowego budzetu (tym bardziej ze nie dostaje alimentow). Nie boli go to. Mala potrzebuje buty albo ubrania, to czasem placi ze swojej kieszeni i nie ma z tym problemu. Tak samo konkubent tej kobiety powinien sie do wydatkow dokladac, tym bardziej ze na jedzenie te 450 zl wystarczy a czasem autorka i ojciec dziewczynki kupia jej cos do ubrania, jak maja wiecej kasy. Autorka moze, to moze i konkubent. Chyba ze ta kobieta to jedna z tych, co misiaczka utrzyma z alimentow na dziecko i zasilkow, byle tylko sie nie wyprowadzil do innej.

A skąd wiadomo, jakie ta kobieta ma plany? Czy nie szuka pracy? Bo facet, który jest do niej bardzo negatywnie nastawiony, tak powiedział?

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Napisane przez Luba

No az sie cisnie na usta: No a ty jestes strasznie gleboka



Nastepny fachowiec sie odezwal od spektrum autyzmu.

Matka dostalaby zasilek pielegnacyjny, jesli wystapilaby o orzeczenie o niepelnosprawnosci. Nie wystapila i nie dostaje, ale to nie znaczy, ze dziecko nie jest niepelnosprawne, to trzeba tlumaczyc? Serio?
Widocznie matka nie jest az tak pazerna, bo jakby byla, to i to orzecznie by miala i zasilki i ulgi i swiadcznie pielegnacyjne.

Tak z grubsza o to mi chodziło....A jeśli Autorka się rozstanie, to w ustach dzisiejszego ukochanego będzie dokładnie taka sama. Ehh...

[Istielig]

Czym zajmuje sie Twoj narzeczony? Ile ma lat? Jakie ma skonczone szkoly, studia?

Alimentow nie przyznaje sie od zarobków, tylko od mozliwosci zarobkowania.
Jesli sad uzna, ze np ma on studia i mozliwosci zarabiac więcej to tak, alimenty podwyzszy.

Alimenty przyznaje się tez od uzasadnionych potrzeb dziecka. Pisalas ze dziewczyna jest troche opozniona, chodzi na jakas terapie, zajecia moze z terapeuta, odwiedza psychologa, bierze jakies leki? To wszystko będzie rowniez mialo znaczenie.

No i tez szczerze Ci powiem, ze kazde z rodzicow ma obowiazek utrzymywac dziecko po polowie, skoro Twoj facet placi jedynie 450zl to sorry, ale to na pewno nie jest polowa w roku 2016. Takie alimenty przyznawane byly 10-15 lat temu. Dzisiaj srednie alimenty to 700-900zl.

500+ nie ma w tym wypadku znaczenia.

Pogodz się z tym, ze Twoj facet zawsze bedzie mial dziecko i zawsze bedzie na nie lozyl kosztem Ciebie i waszych przyszlych wspolnych dzieci. Jesli nie jestes w stanie tego zaakceptowac to sorry, ale jego córka to priorytet i zawsze tak bedzie.

[MadeleineMclean]

Napisane przez Istielig

Czym zajmuje sie Twoj narzeczony? Ile ma lat? Jakie ma skonczone szkoly, studia?

Alimentow nie przyznaje sie od zarobków, tylko od mozliwosci zarobkowania.
Jesli sad uzna, ze np ma on studia i mozliwosci zarabiac więcej to tak, alimenty podwyzszy.

Alimenty przyznaje się tez od uzasadnionych potrzeb dziecka. Pisalas ze dziewczyna jest troche opozniona, chodzi na jakas terapie, zajecia moze z terapeuta, odwiedza psychologa, bierze jakies leki? To wszystko będzie rowniez mialo znaczenie.

No i tez szczerze Ci powiem, ze kazde z rodzicow ma obowiazek utrzymywac dziecko po polowie, skoro Twoj facet placi jedynie 450zl to sorry, ale to na pewno nie jest polowa w roku 2016. Takie alimenty przyznawane byly 10-15 lat temu. Dzisiaj srednie alimenty to 700-900zl.

500+ nie ma w tym wypadku znaczenia.

Pogodz się z tym, ze Twoj facet zawsze bedzie mial dziecko i zawsze bedzie na nie lozyl kosztem Ciebie i waszych przyszlych wspolnych dzieci. Jesli nie jestes w stanie tego zaakceptowac to sorry, ale jego córka to priorytet i zawsze tak bedzie.

Pisałam , ze ma tylko średnie wykształcenie na studia nie miał możliwości isc bo musiał utrzymywać rodzine wtedy .
Wsród moich znajomych przeciętne alimenty to 350 zł każdy mowi , ze 450 zł to sporo , nie wiem na jakim poziomie wy żyjecie , ze macie po 1500 Zł na dziecko , tyle nie wynosi nawet minimalna płaca z której większość ludzi juz dorosłych musi wyżyć cały miesiąc . 500+ jednak ma znaczenie bo sa to pieniądze dla dziecka ,z których przed sadem tez zostanie rozliczona z tego co mi mówiono .
Pozwu jeszcze nie ma , ale od rozmowy minął dopiero tydzień takze za szybko , poza tym jesli trafi na prawnika ogarniętego któremu zalezy na wygranej sprawie to raczej jej to odradzi , sadze , ze dlatego tez wolała najpierw porozmawiać bo jest świadoma , ze ma małe szanse dostać podwyżkę . Ona po prostu czuje , ze my niedługo mozemy założyć rodzine , a wtedy nawet będzie uzasadniony powód do obniżenia jej tych alimentów , poza tym zazdrość bierze gore bo ona żyje w konkubinacie zeby nie tracić zasiłków , a mi to nie straszne bo jestem uczciwym obywatelem i nie muszę kręcić wałków


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201701121406]

Napisane przez MadeleineMclean

Ona po prostu czuje , ze my niedługo mozemy założyć rodzine , a wtedy nawet będzie uzasadniony powód do obniżenia jej tych alimentów , poza tym zazdrość bierze gore bo ona żyje w konkubinacie zeby nie tracić zasiłków , a mi to nie straszne bo jestem uczciwym obywatelem i nie muszę kręcić wałków


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kolejne dzieci przesłanką ku temu by mniej płacić na pierwsze? Gratulacje.

[MadeleineMclean]

Napisane przez Meagara

Kolejne dzieci przesłanką ku temu by mniej płacić na pierwsze? Gratulacje.

No tak to jest główny powód dla których sady zmniejszają alimenty , moze w koncu sie ruszy do pracy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

O to wpis z bloga prawnika :
Po rozwodzie założyłem „nową rodzinę”. Z pierwszego małżeństwa mam dwójkę małoletnich dzieci, na które płacę alimenty w wysokości po 700 zł miesięcznie. Pół roku temu moja obecna żona urodziła dziecko. Próbowałem namówić byłą żonę do ugody, abym płacił po 300 zł miesięcznie alimentów, niestety się nie zgodziła. Mam teraz naprawdę trudną sytuację finansową, zarabiam zdecydowanie mniej. Obecna żona nie pracuje, zajmuje się dzieckiem. Czy „nowa rodzina” wpływa na wysokość alimentów? Czy mogę iść do sądu i walczyć o obniżenie alimentów? Ile będzie kosztować założenie sprawy?”.


Obniżenia alimentów możemy żądać zawsze w przypadku, gdy doszło do zmiany stosunków.

Założenie „nowej rodziny” oraz przyjście na świat kolejnego dziecka JEST zmianą stosunków. Wpływa to więc na wysokość alimentów zasądzonych na rzecz małoletnich dzieci z pierwszego małżeństwa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cleopadra]

Mi sie wydaje ,ze to chyba nie powinno liczyc sie tak ze kazde z rodzicow daje na dziecko po polowie,bo przeciez ten kto dzieckiem opiekuje sie na codzien to nie tylko wyklada pieniadze ale tez czas i zdrowie.Ojciec zaplaci swoje,zobaczy albo i nie zobaczy dziecko raz w tygodniu a potem idzie hulac,a matka niestety nie pojdzie hulac,musi obetrzec sasmarkany nos ,przytulic do snu,zmienic pizamke,dac sniadanie,zaprowadzic do szkoly i wiele wiele innych spraw,ale coz ojciec mowi ze matka tez ma dac tyle na dziecko co on daje

[katkasiek]

Założenie rodziny I pojawienie się nowego dziecka NIE JEST PRZESŁANKĄ do obniżenia alimentów.
450zł to standardowa kwota alimentów.
500+ nie wlicza się w dochód. Podnoszenie argumentu ze matka dostaje na dziecko 500+ nie będzie miało znaczenia dla sądu. To nie może być prZesłanką do obniżenia alimentów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Supernova_]

Raz do roku mozna podwyzszac alimenty.450 zl to malo,mysle ze bez problemu jej podwyzsza.

[MadeleineMclean]

Napisane przez cleopadra

Mi sie wydaje ,ze to chyba nie powinno liczyc sie tak ze kazde z rodzicow daje na dziecko po polowie,bo przeciez ten kto dzieckiem opiekuje sie na codzien to nie tylko wyklada pieniadze ale tez czas i zdrowie.Ojciec zaplaci swoje,zobaczy albo i nie zobaczy dziecko raz w tygodniu a potem idzie hulac,a matka niestety nie pojdzie hulac,musi obetrzec sasmarkany nos ,przytulic do snu,zmienic pizamke,dac sniadanie,zaprowadzic do szkoly i wiele wiele innych spraw,ale coz ojciec mowi ze matka tez ma dac tyle na dziecko co on daje

Tak piszesz jakby macierzyństwo było jakimś przykrym obowiązkiem , a to powinno być piękne , ze jesteś komus potrzebny , ze ktoś nie moze żyć bez Ciebie... Przynajmniej mi takie wartości wpojono i widzę taka postawę u mojej siostry , kuzynek , koleżanek...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asos_]

Napisane przez MadeleineMclean

Tak piszesz jakby macierzyństwo było jakimś przykrym obowiązkiem , a to powinno być piękne , ze jesteś komus potrzebny , ze ktoś nie moze żyć bez Ciebie... Przynajmniej mi takie wartości wpojono i widzę taka postawę u mojej siostry , kuzynek , koleżanek...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a u ojców dzieci nie? ojców również powinno się to tyczyć

[MadeleineMclean]

Napisane przez katkasiek

Założenie rodziny I pojawienie się nowego dziecka NIE JEST PRZESŁANKĄ do obniżenia alimentów.
450zł to standardowa kwota alimentów.
500+ nie wlicza się w dochód. Podnoszenie argumentu ze matka dostaje na dziecko 500+ nie będzie miało znaczenia dla sądu. To nie może być prZesłanką do obniżenia alimentów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zamierzam teraz obniżać , ale zacytowałam odpowiedz prawnika z której wynika co innego pojawienie sie dziecka to zmiana sytuacji i jest to podstawa do obniżenia , a 500+ nie powinno być przyczyna i ja tego nie oczekuje tylko sad musi ja tez z ty h pieniędzy rozliczyć przecież one sa na dziecko czyli pokrywają cześć jej utrzymania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez asos_

a u ojców dzieci nie? ojców również powinno się to tyczyć

Tak samo , ale tutaj był przykład matki dlatego tak napisałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

500+ nie wlicza się do dochodu i nie ma wpływu na wysokość alimentów. Z tego, co mi wiadome, wysokość alimentów oblicza się według zdolności zarobkowych ojca a nie według faktycznych zarobków. Tutaj dodatkowy atut będzie jeszcze taki, że (jak sama napisałaś) dziecko jest lekko opóźnione w rozwoju a więc wymaga szczególnej troski i czasu ze strony matki.

Czy oprócz płacenia alimentów ojciec sprawuje w jakiś sposób opiekę nad córką? Spędza z nią czas?

[Chatul]

Napisane przez MadeleineMclean

Tak piszesz jakby macierzyństwo było jakimś przykrym obowiązkiem , a to powinno być piękne , ze jesteś komus potrzebny , ze ktoś nie moze żyć bez Ciebie... Przynajmniej mi takie wartości wpojono i widzę taka postawę u mojej siostry , kuzynek , koleżanek...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Macierzyństwo to nie tylko przyjemność, to również obowiązek. Szczególnie, jeśli jest się samotnie wychowującym rodzicem – wówczas (prawie) cała odpowiedzialność za dziecko spada na jedną osobę. To jest obciążające, nawet jeśli w ogólnym rozrachunku jest się zadowolonym z bycia rodzicem. Z kolei rodzic „weekendowy” jest zwykle mniej obciążony wieloma obowiązkami wynikającymi z bycia rodzicem. To jednak zwykle nie on nie przesypia nocy, bo dziecko ma gorączkę, to nie on kombinuje jak tu zapisać dziecko do lekarza, to nie on się zastanawia, kto się zajmie dzieckiem, kiedy on pójdzie wieczorem do kina czy na dyskotekę i tak dalej, i tak dalej.

[Luba]

Napisane przez MadeleineMclean

Tak piszesz jakby macierzyństwo było jakimś przykrym obowiązkiem , a to powinno być piękne , ze jesteś komus potrzebny , ze ktoś nie moze żyć bez Ciebie... Przynajmniej mi takie wartości wpojono i widzę taka postawę u mojej siostry , kuzynek , koleżanek...

Zaraz sie okaze, ze ojcowie robia mamom przysluge jesli zostawiaja je same z dziecmi, bo cale to piekno wychowania im zostawiaja.

[cleopadra]

wybaczcie,ale skoro facet placi alimenty i to bardzo niskie alimenty ,to nie powinien klepac nastepnych dzieci,a jezeli nowa partnerka chce miec dziecko z takim tatusiem to powinna sama zatroszczyc sie o byt finansowy

[MadeleineMclean]

Napisane przez Luba

Zaraz sie okaze, ze ojcowie robia mamom przysluge jesli zostawiaja je same z dziecmi, bo cale to piekno wychowania im zostawiaja.

Po raz ktory mam powtarzać , ze jej nikt nie zostawił sama podjęła taka decyzje bo nie chciała isc do pracy , a rodzicom opowiadając o nowym partnerze przede wszystkim skupiła sie na tym ile zarabia...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez cleopadra

wybaczcie,ale skoro facet placi alimenty i to bardzo niskie alimenty ,to nie powinien klepac nastepnych dzieci,a jezeli nowa partnerka chce miec dziecko z takim tatusiem to powinna sama zatroszczyc sie o byt finansowy

Dla Ciebie moze sa niskie , ale dla kogoś o zarobkach 1350 sa wysokie , bo w mało której rodzinie na dziecko przypada ponad 1000Zl takze dziecko nie miałoby zle gdyby ona zadbała o swoje utrzymanie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asos_]

Napisane przez MadeleineMclean

Po raz ktory mam powtarzać , ze jej nikt nie zostawił sama podjęła taka decyzje bo nie chciała isc do pracy , a rodzicom opowiadając o nowym partnerze przede wszystkim skupiła sie na tym ile zarabia...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ależ demonizujesz matkę dziecka. Skąd wiesz, co opowiadała swoim rodzicom, skąd wiesz, że skupiała się tylko na tym ile zarabia, a nie powiedziała 'to wspaniały, inteligentny i zaradny człowiek, ma 28 lat i pracuje tu tu i tu, wspina się po szczeblach kariery i zarabia 4 średnie krajowe, do tego jest bardzo opiekuńczy i czuję się przy nim bezpiecznie. Myślę, że będzie dobrym ojczymem dla mojej córki'

[MadeleineMclean]

Napisane przez asos_

ależ demonizujesz matkę dziecka. Skąd wiesz, co opowiadała swoim rodzicom, skąd wiesz, że skupiała się tylko na tym ile zarabia, a nie powiedziała 'to wspaniały, inteligentny i zaradny człowiek, ma 28 lat i pracuje tu tu i tu, wspina się po szczeblach kariery i zarabia 4 średnie krajowe, do tego jest bardzo opiekuńczy i czuję się przy nim bezpiecznie. Myślę, że będzie dobrym ojczymem dla mojej córki'

Trudno nie demonizować kogoś kto nie dba o byt swojego dziecka... Do pracy spokojnie mogłaby isc takze ta kwestia bez sensu była poruszana, ona na sprawie rozwodowej swoich rodzicow potrafiła wyrzucać żale , ze ojciec nie dawał jej pieniędzy , osobie 25 letniej , która sama ma dziecko , sad oczywiście nie dosłownie , ale ja wyśmiał i zapytał " w takim razie z czego pani żyła ?" A informacje odnośnie tego co mówiła mam od jej ojca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Supernova_]

Zdajesz sobie sprawe jak ciezko wrocic na rynek pracy po wychowywaniu dziecka?Skad ty wiesz,co ona mowila w sadzie?Bylas tam?
Alez jestes naiwna.Do tego głupia.Myslisz,ze jak ten facet potraktuje twoje dziecko,jesli z nim zajdziesz?Tak,tak samo jak to,ktore juz ma.

[Mijanou]

Czy zechcesz odpowiedzieć na zadane kilka postów wyżej pytanie? W jaki sposób ojciec sprawuje opiekę nad córką?

[Zilka]

Autorko, Twojego misia nie stać na jedno dziecko, czemu myślisz, że na Wasze wspólne będzie go stać?

[katkasiek]

Napisane przez cleopadra

wybaczcie,ale skoro facet placi alimenty i to bardzo niskie alimenty ,to nie powinien klepac nastepnych dzieci,a jezeli nowa partnerka chce miec dziecko z takim tatusiem to powinna sama zatroszczyc sie o byt finansowy

To nie są niskie alimenty. Mój facet ma zasadzone po 200zl na każde dziecko. Z jedną różnica. To matka ma płacić alimenty, bo dzieci są z nami.
450zl To nie jest wysoka kwota, ale do najniższych też nie należy. Tym bardziej, że jak pisała autorka tata zabiera dziecko do siebie, kupuje mu prezenty itp.
Nie odcina się od obowiązku.
Matka nie pracuje, z cZego więc loży na dziecko "swoją część"?

Nie wiem co za prawnik stwierdził, że 500+ to podstawa do obniżenia. Ale ostatnio było głośno o tym. To pieniądze, które mają POMÓC w wychowaniu dzieci. A nie pomóc osobom, które płacą alimenty.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Chatul]

Napisane przez katkasiek

Matka nie pracuje, z cZego więc loży na dziecko "swoją część"?

Z tego, że całodobowo zajmuje się dzieckiem i zapewnia mu lokum

[ajah]

Napisane przez MadeleineMclean

Nie zamierzam teraz obniżać , ale zacytowałam odpowiedz prawnika z której wynika co innego pojawienie sie dziecka to zmiana sytuacji i jest to podstawa do obniżenia , a 500+ nie powinno być przyczyna i ja tego nie oczekuje tylko sad musi ja tez z ty h pieniędzy rozliczyć przecież one sa na dziecko czyli pokrywają cześć jej utrzymania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------




Tak samo , ale tutaj był przykład matki dlatego tak napisałam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak to: ty nie zamierzasz obniżać alimentów ?
Toż to o to może wnisokowac ojciec dziecka ( a nie ty) a ostateczna decyzję podejmuje sąd.


Cirazbgorzej się czyta co piszesz. Albo jesteś tak zaslepiona albo trafił swój na swego.

[cleopadra]

Napisane przez MadeleineMclean

Trudno nie demonizować kogoś kto nie dba o byt swojego dziecka... Do pracy spokojnie mogłaby isc takze ta kwestia bez sensu była poruszana, ona na sprawie rozwodowej swoich rodzicow potrafiła wyrzucać żale , ze ojciec nie dawał jej pieniędzy , osobie 25 letniej , która sama ma dziecko , sad oczywiście nie dosłownie , ale ja wyśmiał i zapytał " w takim razie z czego pani żyła ?" A informacje odnośnie tego co mówiła mam od jej ojca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a twoj partner moglby wziasc nadgodziny by polepszyc byt dziecka,mi sie wydaje ze ty masz faceta lenia i nieudacznika,cos mi sie wydaje ze twoj facet nadal kocha byla bo nie opowiadalby tobie takich rzeczy

[ajah]

Napisane przez katkasiek

To nie są niskie alimenty. Mój facet ma zasadzone po 200zl na każde dziecko. Z jedną różnica. To matka ma płacić alimenty, bo dzieci są z nami.
450zl To nie jest wysoka kwota, ale do najniższych też nie należy. Tym bardziej, że jak pisała autorka tata zabiera dziecko do siebie, kupuje mu prezenty itp.
Nie odcina się od obowiązku.
Matka nie pracuje, z cZego więc loży na dziecko "swoją część"?

Nie wiem co za prawnik stwierdził, że 500+ to podstawa do obniżenia. Ale ostatnio było głośno o tym. To pieniądze, które mają POMÓC w wychowaniu dzieci. A nie pomóc osobom, które płacą alimenty.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Matką pobiera jakieś zasiłki i choćby stąd dokłada swoją cześć, nie wspominając o zajmowaniu się dzieckiem itd.

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez MadeleineMclean

Trudno nie demonizować kogoś kto nie dba o byt swojego dziecka... Do pracy spokojnie mogłaby isc takze ta kwestia bez sensu była poruszana, ona na sprawie rozwodowej swoich rodzicow potrafiła wyrzucać żale , ze ojciec nie dawał jej pieniędzy , osobie 25 letniej , która sama ma dziecko , sad oczywiście nie dosłownie , ale ja wyśmiał i zapytał " w takim razie z czego pani żyła ?" A informacje odnośnie tego co mówiła mam od jej ojca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W jaki sposób nie dba o byt swojego dziecka ? Czego temu dziecku brakuje?


Oceniasz ją surowo. Misia , który nie to i nic by polepszyć swój byt wcale negatywnie nie oceniasz.

[Blablubli]

Autorko, nie wiem, po co założyłaś ten wątek, skoro to, co gdzieś tam przeczytałaś bardziej Cię przekonuje. Prawda jest taka, że obecnie alimenty przeważnie zasądza się wyższe niż zasądzone ma Twój facet. Podejrzewam, że na takie alimenty zgodzili się oboje, więc sąd się przychylił wtedy. I nie jest to kwestia tego "na jakim poziomie my tutaj żyjemy", tylko tego, że dziecko nie może żyć na poziomie niższym niż jego rodzice. Zdarza się, że alimenty w kwocie 500 złotych są zasądzone od rodziców, którzy zarabiają najniższą albo i nawet nie zarabiają regularnie wcale. Wiesz, dlaczego akurat 500 złotych? Bo jeśli dłużnik nie płaci, to do takiej kwoty wypłacane są alimenty z funduszu alimentacyjnego, jeśli są spełnione kryteria dochodowe. Ale na dłużniku te alimenty wiszą do spłacenia.
Moim zdaniem w Waszym przypadku matka dziecka ma duże szanse na podwyżkę, gdyż: od 2 lat alimenty nie były podwyższane a dziecko rośnie i potrzeby się zwiększają, tym bardziej, że ma pewnie niedostatki, które powinny być wyrównane i pójdzie wkrótce do szkoły. Jak matka dobrze uzasadni, to z palcem w ... uzyska alimenty o te 100 złotych wyższe. Mieszkacie zdaje się w Poznaniu, gdzie terminy rozpraw są dość odległe, więc szansa na rozprawę byłaby pewnie za jakieś pół roku, jeśli pozew zostanie złożony. Jak matka dziecka zechce, to narzeczony będzie płacił alimenty od dnia wniesienia pozwu, więc dodatkowo coś tam się też nazbiera do zapłaty. Chyba, że będzie na tyle miła i zechce na bieżąco. A 500+ nie ma nic do rzeczy i nie licz, że co do złotówki ktoś matkę dziecka będzie rozliczał z kosztów, jakie ponosi na dziecko, bo wejdzie w to i mieszkanie, jedzenie, ubrania itd. Jeśli kupujecie dziecku regularnie jakieś rzeczy, dajecie prezenty itd. to sąd spojrzy przychylniej. Jeśli chcesz wierzyć, że nie ma podstaw do podwyżki, to wierz nadal.
A, i jeszcze jedno. Sądy są różne, różni są sędziowie. Nikt Ci nie powie, że jest 100% szans na to, że pozew byłby oddalony, bo nikt takiej gwarancji nie jest w stanie Ci dać, nie wiem, czego oczekujesz właściwie, skoro każda sytuacja jest inna.

[braaap]

Moim zdaniem zawsze warto spróbować zawalczyć o wyższe alimenty, ale trzeba do dobrze uzasadnić. W przypadku spraw alimentacyjnych nie płaci się opłaty za wniesienie wniosku więc w zasadzie kobieta niczego nie traci. Matka powinna przygotować zestawienie kosztów jakie ponosi, przygotować paragony, zestawienie opłat za mieszkanie, rachunki. 500zł to bardzo niska kwota zwłaszcza jak na Poznań, który do tanich miast nie należy.

[Lumimi]

Napisane przez MadeleineMclean

Trudno nie demonizować kogoś kto nie dba o byt swojego dziecka... Do pracy spokojnie mogłaby isc takze ta kwestia bez sensu była poruszana, ona na sprawie rozwodowej swoich rodzicow potrafiła wyrzucać żale , ze ojciec nie dawał jej pieniędzy , osobie 25 letniej , która sama ma dziecko , sad oczywiście nie dosłownie , ale ja wyśmiał i zapytał " w takim razie z czego pani żyła ?" A informacje odnośnie tego co mówiła mam od jej ojca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak samo jak twoj facet moze poszukac leszej pracy
Jego jakos potrafisz usprawiedliwiac ze czasu nie ma sie doksztalcic, ze za malo zarabia, ale dla niej juz litosci nie masz.