2016-10-07, 17:59 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 160
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
Już tak nie straszcie dziewczyny. |
|
2016-10-07, 18:19 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
oczywiście mówię o pracach na stanowiskach innych niż typowo operacyjne jak operatorzy maszyn, pakowacze etc. bo tam wymogi są oczywiście inne i wykształcenie wyższe nie jest wymagane mitycznej "łatwej pracy biurowej" u nas nie uświadczysz dokumenty to sobie wszyscy przekładają sami w ramach swoich stanowisk o konkretnych profilach tak czytam ten wątek i czytam i też się głowię co to w ogóle jest ta "łatwa praca biurowa" i gdzie to dają
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
2016-10-07, 19:16 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: z miętowego laptopa
Wiadomości: 3 484
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
Autorka użyła mitycznego "lekkie prace biurowe", więc pod to można sobie podpiąć wszystko. I tak też zrobiłam, że odniosłam się do pracy w biurze rachunkowym, gdzie też "przekłada się papierki", ale nie tylko. Miele widziane są osoby, które miały coś wspólnego z księgowaniem itp.
__________________
Najlepszą kochanką jest księgowa. Jak się nie zgadza - to się nie zgadza. Ale jak się zgadza, to we wszystkich pozycjach Mądra kobieta kiedyś rzekła: "Mam to k*rwa w dupie" i żyła długo i szczęśliwie Dobry pocałunek kobieta czuje między udami
|
|
2016-10-07, 20:23 | #34 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2016-10-07, 20:35 | #35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 076
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
Candy_lips, nie wiem, czy cię tym pocieszę, ale też jestem leniwa i nieśmiała i bardzo ciężko mi się zmusić do robienia rzeczy, które nie sprawiają mi przyjemności (a pracowanie do nich należy ). Nie sądzę, żeby to jakoś korelowało z inteligencją. Aa jeszcze powiem ci, że teraz w Polsce z tego co słyszałam wkraczamy w niż demograficzny, jeśli chodzi o ludzi zdolnych do podjęcia pracy, więc będzie mniejsza konkurencja na rynku. Edytowane przez 201712242137 Czas edycji: 2016-10-07 o 20:41 |
|
2016-10-07, 20:59 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
co do lenistwa i pracy to cóż, nie oszukujmy się - większość z nas nie chodzi do pracy bo to takie fajne i przyjemne tylko dlatego, że za coś trzeba żyć także praca zarobkowa swoją drogą a pasje/hobby (i inteligencja) swoją no jest niż - bardzo odczuwalny na porannych zmianach w biedronce (nie ma komu bułek z rana wypiekać), w pracy na wózkach widłowych, w pakowniach, na stanowiskach kurierskich itp. i to taki, że w wielu zakładach więcej pracowników pochodzi z Ukrainy niż z Polski szczęśliwie dla pracodawców na te co lepsze stanowiskach z przyzwoitą pensją i jakimiś bonusikami jeszcze można powybierać
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2016-10-07 o 21:01 |
|
2016-10-08, 16:22 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Autorko, jeśli interesuje Cię praca biurowa w jakiejś korporacji, to przede wszystkim musisz podszkolić angielski, bo jego znajomość od razu jest weryfikowana przy rozmowie kwalifikacyjnej. Warto popracować nad CV, żeby wyglądało profesjonalnie. Jak dla mnie to są dwie najbardziej niezbędne rzeczy do spełnienia. Oczywiście super by było znać jeszcze jakiś dodatkowy język, ale myślę ze z samym angielskim też da się radę Niezbędne szkolenia będziesz odbywać jak zaczniesz pracować.
|
2016-10-09, 12:12 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
Poza tym niektórzy ludzie mają błędne pojęcie o niektórych "ambitniejszych" pracach. Jeśli ktoś nie miał w sobie zapału do nauki, ciekawości świata, może się łatwo zniechęcić, albo zwyczajnie nie dać rady, jeśli się okaże, że po 8 godz. pracy trzeba się jeszcze doszkalać i nie zawsze są to proste zagadnienia. Pracodawca nie będzie się z nikim niańczył i tłumaczył 10 razy tych samych rzeczy. Może trochę ostro piszę, ale lepiej takie sprawy jak najszybciej sobie uświadomić, a nie brnąć w coś co zwyczajnie nie jest dla Ciebie. Edytowane przez MsLizard Czas edycji: 2016-10-09 o 12:24 |
|
2016-10-09, 20:29 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Nie przejmuj się stylem pisania, pod tym względem raczej nic ci nie dolega. Bardzo lubię czytać twoje recenzje filmów.
Co do pracy, moim zdaniem: - warunki szkolne, oceny, itp. nijak mają się do rzeczywistości na rynku pracy, - liczą się: znajomości, miejsce zamieszkania, czasem fart, nastawienie, umiejętności interpersonalne. Leniwi też pracują I wiedzie im się całkiem nieźle. Lepsze lenistwo niż pracoholizm
__________________
Edytowane przez Hiyori Czas edycji: 2016-10-09 o 20:31 |
2016-10-09, 20:38 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Osobiscie nie uswiadczylam w zyciu " lekkiej pracy biurowej". Owszem niekiedy prace na recepcji wiaza sie np.tylko z wpisywaniem korespondencji, podawaniem szefom i Klientom kaw oraz kserowaniem dokumentow ale nalezy zadac sobie pytanie czy dzieki temu nastapi rozwoj.
Troche moim zdaniem masz niespojne plany zyciowe. Z jednej strony chcesz latwej ( i dla mnie przez to infantylnej) pracy ktora nic nie wnosi nowego, a z drugiej strony piszesz, iz chcesz rozwoju i osiagnac cos w zyciu. Owszem awanse sie zdarzaja ale wtedy trzeba sie wykazac i zdecydowanie pracowac ponad norme. Napisalas tez ze w pracy Cie naucza wszystkiego. Owszem w wielu pracach wiele Cie naucza ale zeby Cie gdzies przyjeli rowniez musisz cos zaprezentowac , a takze na rozmowie wykazac ze dalej chcesz sie uczyc. Miec jakis plan. Osobiscie bardzo czesto na rozmowach spotykalam sie z pytaniem co chce robic za kilka lat, jakie mam plany. Przyznaje szczerze, ze czytajac Twoje posty odczuwam cos w rodzaju slomianego zapalu z Twojej strony.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic
07.07.2012 12.06.2013 DARUŚ & 20.02.2015 BARTUŚ |
2016-10-10, 17:31 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Nie było mnie, bo były urodziny przyjaciolki i ogolnie weekend spedzanie czasu z chlopakiem, wiadomo.
Dzięki Hiyori Bardzo mi pomogło to co napisałaś Rozjaśniło mi w głowie. Sporo razy miałam słomiany zapał, ale tym razem nie. Wcześniej byłam wygodna, no i miałam mniej lat, więc myślałam, że to nic takiego. Teraz mam od końca września 25 lat i jednak to jest cwierc wieku i trochę do dojrzałego wieku brakuje, ale też nie jestem taka mlodziutka juz, dlatego zrozumiałam, że to najwyższy czas, by w koncu pracowac, choc oczywiście powinnam już wcześniej i to teraz wiem. Wiecie, nie pisałam tego w tym wątku, ale kawałek ponad rok temu zmarła na raka moja mama. Nie byłam zawsze dobra corka. Byłam leniwa i wiekszosc robili za mnie w domu, do pewnego momentu sie na to zgadzali, a ja się do tego przyzwyczaiłam. Mama chorowała na raka 5 lat, miala też w tym czasie jakieś prawie 2 lata remisji. Wtedy wydawało się, że będzie już dobrze. Wtedy też nie pracowałam, a oczywiście choroba mamy tego nie usprawiedliwia, bo wiele osob to przechodzi, a i tak pracuje, zwlaszcza, by pomoc rodzicom w tak trudnych chwilach. Niestety pozno to zrozumialam, ale zrozumialam. No i jak mama byla ostatni raz w szpitalu to niestety odwiedzilam ja tylko 2 razy przez jakieś 2 tygodnie, raz ale to na pol godziny, a raz jak umierała... Wcześniej byłam zbyt pochłonięta moim wyjazdem, ktory mial byc z moim chlopakiem i to bylo straszne, wiem... Egoistyczne, az brak mi slow. No i nie dopuszczalam do wiadomości, że mama umrze, nikt nie dopuszczal mimo przerzutow. Jakoś tak wierzyliśmy, że wróci do domu. Wcześniej jak mama była w szpitalu też mało ją odwiedzałam. Mało jej pomagałam. Nie pracowałam ,pieniądze miałam od taty, a czasem nawet brałam od mamy, a miała tylko rentę około 1000 zł z powodu choroby. Teraz widzę, że byłam okrutna i zła tak robiąc. Czasem też źle się odzywałam do mamy. Robilam wtedy niewiele, by to zmienic. Wiem, że teraz, gdyby mama zła, to zmieniłabym to, późno, ale niestety nie cofnę czasu. No i troche otrzasnelam sie, bo minal ponad rok, placze, ale troche rzadziej, bol pozwala w koncu jakos funkcjonowac. No i wiele osob uswiadomilo mi, że nie ma sensu teraz sie juz obwiniac. Czasu nie cofnę. No, ale to jest dla mnie moment przełomowy, zrozumiałam wiele, chce cos w zyciu zrobic i tez, by mama mogla byc ze mnie dumna, a takze reszta rodziny, ktora na to zasluguje, bo nikt nie ma lekko i pieniedzy jest malo. Ja byłam też ogólnie niestabilna, problemy z nerwicą, chodzę jeszcze na terapię. To bylo takie polaczenie braku wiary w siebie wczesniej, nerwowosc, lenistwo. No ale dobrze, że jest już lepiej. A praca na razie łatwiejsza, bo ja wolę stopniowo. Wtedy mi lepiej wychodzi. Chwilowo nie mam duzo dostepu do Internetu, wiec pisze z czytelni i szukam też pracy. Do 20 moge tak otwarte |
2016-10-10, 18:03 | #42 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Miałam bardzo podobnie. Tzn. skończyłam 19 lat, znalazłam pracę i się wyprowadziłam. Po roku coś mi się pozmieniało w psychice chyba. Nic tylko bym siedziała w domu i się gapiła w sufit albo w monitor. Łapałam coś dorywczo. Pisałam do gazety. Zaczęłam drugi kierunek i w czasie pierwszego roku dostałam jakiegoś załamania. Sporo czasu zwyczajnie przesiedziałam w domu nie robiąc nic poza skończeniem studiów i to zaocznie. Czasami nawet nie chciało mi się myć. Nie spałam po nocach tylko w dzień. W końcu okazało się, że nie mam ubezpieczenia i trzeba się w PUP zarejestrować, co uczyniłam w wieku 25 lat. Poszłam na staż i to mnie zmusiło do wychodzenia z domu. Po roku dostałam w tym miejscu umowę i pracuję tam do teraz. Nie jest to praca marzeń, ale zmusza do wychodzenia z domu. I dzięki temu, że muszę od 2 lat wstawać codziennie rano do pracy i mam kontakt z ludźmi, zauważyłam, jak bardzo przez kilka lat się zapadłam w sobie. Teraz gdy nastąpiło przesilenie mojego złego stanu psychicznego, nie zamknęłam się w domu. Poszłam na terapię. Po kilku miesiącach terapii zapisałam się na studia podyplomowe i angielski. Po miesiącu jeszcze na taniec brzucha. Dopiero teraz zaczynam czuć i żyć. A mam 27 lat, więc zaczynałam w Twoim wieku mniej więcej.
Gdy mój tata był w szpitalu (nowotwór), też miałam problem żeby jechać do niego. Miałam wtedy problem nawet z wyjściem z psem na spacer. Od dawna mam wrażenie, że nic nie czuję, jakbym była trupem. Ani miłości, ani złości, nic. Też miałam wyrzuty sumienia, bo ojciec chory, a ja go tak mało odwiedzam. Ale ja wtedy nic nie potrafiłam czuć. Tylko senność i to, że wszystko jest wysiłkiem ponad miarę. Teraz muszę się nauczyć odczuwać i tego się uczę na terapii. Wiem jak bardzo potrafi zniszczyć nas zamknięcie się ze swoimi lękami w domu. W domu bezpiecznie, nie trzeba wychodzić. A później jest tylko gorzej. Mnie nikt za uszy nie zaciągnał na terapię wcześniej, a szkoda, bo może nie zmarnowałabym tylu lat na doły. To nic, sama poszłam. Sama zapisałam się w PUP i dawałam z siebie dużo na stażu. Sama ogarniam masę rzeczy wcześniej i teraz, chociaż często czuję się jeszcze wyczerpana. Myślę, że i Ty sobie poradzisz i może faktycznie weź staż. Albo jakiś kurs. Codziennie wyjdź z domu choćby na pół godziny na spacer. Musisz wychodzić. Odblokować się.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2016-10-10, 18:21 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 132
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Ja też byłam leniwa ( w zasadzie nadal jestem ) ale zauważyłam że dobrze działa odrobina samodyscypliny, wyznaczanie sobie jakichś zadań. Niech to np. będą jakieś ćwiczenia w domu czy nauka czegoś. Ja np. Napisałam się teraz na darmowe kursy online i co dwa tygodnie mam nowe materiały i musze się wyrabiać . Lepiej się funkcjonuje z poczuciem że człowiek coś zrobił niż przebimbal cały dzień.
|
2016-10-10, 18:33 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Cytat:
Podnioslas mnie na duchu. Balam sie juz, ze tylko ja tak postepowalam, chocby jak chodzi o odwiedziny mamy... Chociaz mam jeszcze jedna ciocie, ktora miala podobnie. Kazdy ma inna psychike. Dlatego trzeba to zaakceptowac. Czasu sie nie cofnie, a moja mama byla bardzo wyrozumiala i wiem, ze to rozumiala. Jak bylam jak umierala, to byla nieprzytomna, ale jeszcze potwierdzila, ze mnie kocha. Ja tez to powiedzialam. To bylo jak cud, bo tak to nic nie mowilam. Jak zobaczyla mojego chlopaka to powiedziala jeszcze jego imie, mimo bycia nieprzytomna i niemowienia nic. Byla wspaniala. Wczesniej tez mniej wychodzilam, teraz czesciej. Codziennie tak jak piszesz wychodze chociaz na pol godziny, a ostatnio nawet jak brzydka pogoda, bo w sumie swieze powietrze zawsze wiele daje. A ze mam nadwage, to przyda mi sie tym bardziej ;p Racja. Postaram sie tez sobie wyznaczac takie cele. To u mnie potrzebne, bym weszla w rytm jakos. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2016-10-10 o 18:35 |
|
2016-10-11, 19:27 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 132
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
A jaka jest Twoja wymarzona praca ?
|
2016-11-21, 17:59 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Pytanie o talent/ jego brak itp
Wybaczcie, że tak długo nie odpisywałam. Nie miałam dostępu do komputera pewien czas, a na smartfonie nadal nie lubię pisać. Pracowałam też dorywczo. Robiłam łatwe rzeczy, ale dało mi to trochę wiary w siebie, dawali mi kolejne rzeczy do zrobienia, więc poczułam się pewniejsza siebie. Szukam pracy dalej i myślę, że jest to na dobrej drodze.
Co do wymarzonej pracy to dla mnie jest to praca spokojna, którą wykonuję na miejscu, a w domu mam czas dla siebie. Taka gdzie czegoś się nauczę, ale bez chorej rywalizacji i bez straszenia tylko z pozytywną motywacją. Taka gdzie docenia pracownika i gdzie jest umowa o pracę, nawet jeśli nie od razu, to po czasie i gdzie można zarobić chociaż na rachunki, jedzenie i inne rzeczy, niewykorzystująca pracownika. No w sumie chyba jak dla każdego. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:54.