Intymność.

[Kattarina]

Koto- interesujacy watek
Intymnosc to pozadana przeze mnie cecha perfum. Uwielbiam wrazenie towarzyszace noszeniu takich "moich" zapachow- jakby wydzielala je moja wlasna skora.

Do wymienianych wczesniej, (ukochanych przez mnie): Dzongkha, Scent, (zwlaszacza Sheer), Shaal Nur i BC, dorzucilabym jeszcze Molecule i Escentric- czesto uwazane za "zapachy widmo".
Pierwsze, jesli tylko zechca sie ujawnic, na skorze nosiciela, sa miekkie, wrecz kremowe, jakby zamglone. Escentric sa bardziej odwazne, z odrobine ostrzejsza, kwaskowata nuta, jednak rownie osobiste, tulace sie do skory.

[Anuschka]

A ja zrobię offtopa, a co - Katt, miło Cię znowu widzieć

[Kattarina]

Anuschko-

Zeby nie bylo calkowitego OT, dodam jeszcze Timbuktu

[joasiak1]

Kattarino, ode mnie też.

[czarnazuzia1]

Kattarino witaj

A ja dodam Kelly Caleche ,Shalimar

[Kattarina]

Joasiu, Czarnazuziu- ()

Joasiu- wlasnie doczytalam Twoje typy perfum intymnych i utwierdzilam sie w przekonaniu, ze na pewno jestesmy "zapachowymi krewniaczkami" (sama niedawno odswiezylam przyjazn z Dune, FdB i BC )

[Favkes]

Dla mnie ostatnio takie są Reflection - Amouage , trzymają się blisko i są jakby moją drugą skórą. Są tylko dla mnie

Jeny jak mogłam nie wspomnieć o Dzing'u

Kattarina, Kochana, witaj i
apeluję o ava z twojm zdjęciem

[13ryjek]

Napisane przez Kattarina

Koto- interesujacy watek
Intymnosc to pozadana przeze mnie cecha perfum. Uwielbiam wrazenie towarzyszace noszeniu takich "moich" zapachow- jakby wydzielala je moja wlasna skora.

Do wymienianych wczesniej, (ukochanych przez mnie): Dzongkha, Scent, (zwlaszacza Sheer), Shaal Nur i BC, dorzucilabym jeszcze Molecule i Escentric- czesto uwazane za "zapachy widmo".
Pierwsze, jesli tylko zechca sie ujawnic, na skorze nosiciela, sa miekkie, wrecz kremowe, jakby zamglone. Escentric sa bardziej odwazne, z odrobine ostrzejsza, kwaskowata nuta, jednak rownie osobiste, tulace sie do skory.

Kasiu całus ode mnie

[Kattarina]

Gosiu-

[Contax]

Kasińko

[SpanishMyszka]

Napisane przez Kattarina

Intymnosc to pozadana przeze mnie cecha perfum. Uwielbiam wrazenie towarzyszace noszeniu takich "moich" zapachow- jakby wydzielala je moja wlasna skora.

Ładnie powiedziane. Ja się właśnie tak czuję gdy mam na sobie OI ()

PS. Katt jak miło cię znów widzieć () Mam nadzieję, że tym razem zostaniesz na dłużej



Powracając do tematu wątku - Do intymnych zapachów bez wątpienia zaliczyłabym w pierwszej kolejności Narciso Rodriguez for Her (wersja edp) i Black Cashmere.
Poza tym cielesne, niepokojące nuty mają w sobie: Scent Intense, Kingdom i Musc Ravageur.

[irkax]

Kattarino witaj
Wypowiadaj się częściej


W temacie perfum intymnych nie mam żadnego typu
Może dlatego, że intymność nie jest cechą, której oczekuję od perfum.

[Afterburn]

Tak się zastanawiam jakich perfum uzywali bohaterowie tego filmu?
Moim intymnym jest Allure edt,pięknie snuje sie po karku..Z męskich Dior Homme edt

[Kattarina]

Napisane przez Favkes

Dla mnie ostatnio takie są Reflection - Amouage , trzymają się blisko i są jakby moją drugą skórą. Są tylko dla mnie

Jeny jak mogłam nie wspomnieć o Dzing'u

Kattarina, Kochana, witaj i
apeluję o ava z twojm zdjęciem

Favkes- Fiolkowa Dziewczyno, witaj
Zeby zamiescic moja fizjonomie w avie, musze sie pierwej "zdjac"- (najlepiej w dziennym swietle), a ostatnio jestem straszliwie uczolona, na aparaty fotograficzne. Zobacze, moze wkrotce strzele sobie fotke- especially 4U .

Ad Dzing! Na mnie, to raczej trzpiotka, podkradajaca mamie przyprawowo- pizmowe, "dorosle" perfumy, ale wciaz umorusana karmelkami, buszujaca wsrod irysow i zonkili- zdecydowanie ekstrawertyczka, lasa na komplementy

Napisane przez Contax

Kasieńko

Napisane przez SpanishMyszka

Ładnie powiedziane. Ja się właśnie tak czuję gdy mam na sobie OI ().

Myszko- prawdziwa szczesciara z Ciebie, ze mozesz nazwac tak smakowity zapach, swoim wlasnym

PS. Katt jak miło cię znów widzieć () Mam nadzieję, że tym razem zostaniesz na dłużej

P.S. witaj
(Warto bylo sie odezwac, by spotkac sie z tak milym przyjeciem )

Napisane przez irkax

Kattarino witaj
Wypowiadaj się częściej


W temacie perfum intymnych nie mam żadnego typu
Może dlatego, że intymność nie jest cechą, której oczekuję od perfum.

Irko- postaram sie (choc nielatwo wdrozyc sie w pisanie, po takiej przerwie)

[tymena]

Czy mnie oczy nie mylą?

Kattarina Strasznie miło Cie znów czytać

[Kattarina]

Napisane przez tymena

Czy mnie oczy nie mylą?

Kattarina Strasznie miło Cie znów czytać

Kasiu- mnie rownie milo

(Chyba powinnam przywitac sie oficjalnie, w pachnacym watku, zeby tego nie zaprzatac soba)

[joasiak1]

Napisane przez Kattarina

Joasiu- wlasnie doczytalam Twoje typy perfum intymnych i utwierdzilam sie w przekonaniu, ze na pewno jestesmy "zapachowymi krewniaczkami" (sama niedawno odswiezylam przyjazn z Dune, FdB i BC )

Katt, tak na marginesie, moje zainteresowanie Dzongkhą to efekt Twoich i Anuschki postów - więc w tym pokrewieństwie z całą pewnoscią coś jest

[Anuschka]

Dorzucam testowane dzisiaj CdG2. Stwarza pewien dystans, wrażenie wycofania, zamknięcia w przezroczystej, lśniącej bańce mydlanej, widzianej tylko przeze mnie. Ten atrament, cytrusy, kwiaty (ja tam wyraźnie czuję aksamitne płatki róż...) Jakiś chłodny powiew, ale też ciepło. Nie wiem, czy mojej skóry, czy jeszcze czegoś.
Także Motyle L`artisana są takie zdystansowane, intymne... Oczywiście to zupełnie inna aura, ale "kategoria" ta sama IMHO.


Joasiu

[taka taka]

Napisane przez joasiak1

A intymne dla mnie są moje zapachy z top 3 - Black Cashmere, Dune, Hiris.
Poza tym też Feminite du Bois, Kingdom edp (moja najnowsza fascynacja), Dzongkha, Gris Clair, niektóre kadzidła CdG ( Zagorsk i Kyoto), Palisander.

BC i Dune to piękne zapachy, często ich używam, ale nie odbieram ich jako intymne, FdB również
Dzongkha i GC też - a to moi niekwestionowani ulubieńcy
Zagorska i Kyoto nie znam, ale generalnie kadzidła wydają mi się mało intymne
Joasiu, to interesujące i fascynujące , że podobają nam się podobne zapachy, ale inaczej je odbieramy
muszę poznać Kingdom, Twoją nową fascynację


do moich zapachów intymnych (Czarna Mania i Kelly Caleche) dodaję z pewną nieśmiałością Chanel no 5 - stapia się ze mną i jest mną po minucie od aplikacji oraz HdE - zapach z cyklu tych nieinwazyjnych, dojrzewających i nabierających mocy z czasem


wiem, że te dwa ostatnie zapachy nazywane są czasem kilerami, a przynajmniej odbierane są jako bardzo charakterystyczne, więc miałam opory, żeby je tu umieścić, ale na mnie są Intymne

[d'ou vient le vent]

Szyprowce ogolem z klasyczna Paloma Picasso na czele (o Mitsu juz nie wspomne). Mahora na mnie jesy intymna - hmm, wlasciwie to az brudna i oleista. Z nie-szyprowych dorzucam For Her, NarcisoRodrigueza.

Nat

[Kota]

Napisane przez d'ou vient le vent

Szyprowce ogolem z klasyczna Paloma Picasso na czele (o Mitsu juz nie wspomne). Mahora na mnie jesy intymna - hmm, wlasciwie to az brudna i oleista. Z nie-szyprowych dorzucam For Her, NarcisoRodrigueza.

Paloma... mimo swej mocy i siekerowatości... tak, jest w jakś sposób intymna
Nat, ale szyper szyperowi nierówny, 24 F nie nazwałbym nigdy intymnym zapachem... Ani Ysatisa, ani mojego Balmaina... Aromatics Elixir juz bardziej.

[Kattarina]

Napisane przez joasiak1

Katt, tak na marginesie, moje zainteresowanie Dzongkhą to efekt Twoich i Anuschki postów - więc w tym pokrewieństwie z całą pewnoscią coś jest

Joasiu- bardzo mi milo

Edit: dopisuje do moich typow zapchow intymnych Piment Brulant- ktory trzyma sie blisko ciala, ale podgrzewany jego cieplem jest niezwykle trwaly. Pojawia sie falami, w momencie gdy wydaje sie, ze juz ulecial ze skory- uderza w nos swa soczysta, paprykowa dusza.

[E]

Kattarino, ogroooomnie się cieszę, że Cię widzę

Intymnie, chociaż jednocześnie to dość ekspansywny zapach, pachnie Tentations P. Picasso. Wiem, że ekspansywność i intymność dla wielu z Was się wykluczją, ale cóż poradzę na to, że tak je czuję

[Kattarina]

Ewo- ja rowniez sie ciesze, widzac Ciebie


------------------------------------------------------------
Dodaje do grupy zapachow intymnych, Mure et Musc.
Dlugo traktowalam je po macoszemu- przyznaje, ze sugerowalam sie opisami, iz sa bardziej "mure" niz "musc", dlatego nawet nie podchodzilam do testow.
Niedawno zostalam obdarowana w perfumerii 15ml flakonikiem i..... juz po pierwszej aplikacji, uwiodly mnie.
Na mnie sa bardzo pizmowe, (owoce wyczuwam tylko w nutach glowy- i sa to musujace cytrusy), cielesne, subtelnie slodkie i pudrowe. Wyczuwam w nich, jakby sucha nute ziolowo-tytoniowa- jednak nie taka, jak w papierosach, a jak w szlachetnych gatunkach tytoniu.
Pachna jak skora i wlosy wysmagane wiatrem. Bez zastanowienia moge je okreslic jako: "tak bardzo moje, jakby ten zapach wydzielala moja wlasna skora"
(Rozumiem, jednoczesnie, ze moga sie komus nie podobac, np. na skorze mojej kolezanki zalatywaly, (ze sie wyraze kolokwialnie) tanim, kwiatowym, lekko zjelczalym mydelkiem)

[sylion]

Z pewną dozą nieśmiałości dopisuję Aoud Micallefa. Po testach Night Aoud spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Czegos złagodzonego, mniej duszącego.
Aoud na mnie pachnie koniem. Jego potem, mocznikiem i bóg wie czym jeszcze. Jestem w głebokim szoku, bo chociaż uwielbiam konie i te "zapachy" zupełnie mi nie przeszkadzają to gdybym pachniała Aoudem czułabym się jak po jeździe konnej - spocona, przesiaknięta do szpiku stajnią. Wstyd mi po trosze, zastanawia mnie dlaczego mój nos płata mi takiego figla i zaraz zagrzebię się w wyszukiwarce żeby popatrzec jak jest skomponowany ten zapach. Czy ktoś ma podobne odczucia?

[Whisper5]

Pierwsze skojarzenie... Daim Blond...

[Trzy_Ryby]

Jaki piękny temat. Bardzo cieszę się, że Szept odnalazła go w forumowych czeluściach.
Archetyp intymnego (ale nie zmysłowego czy wręcz erotycznego) zapachu to oczywiście wymieniona tu po wielokroć Mitsouko. Tak w wersji EDP jak EDT.
Na mojej skórze podobny efekt dają niektóre ambry- Ambre Fetiche na przykład czy Ambra Etro. Stapiają się z naturalną wonią ciała i nie do końca wiem czy to perfumy pachną czy to mój własny zapach, nagle intensywniejszy, cieplejszy, bardziej zwracający na siebie uwagę.

[renia30]

Dla mnie intymnymi, bliskimi skórze zapachami są: wymieniany chyba w tym wątku najczęściej NR edt, ponadto Zaraz Intense, Brit Gold, Jaipur Saphir, Love by Kilian, Hypnotic Poison, Meharees, M Ravageur.

[Keket]

Dla mnie bardzo intymna jest Maroussia i NR For Her edt.

[Kota]

O, forumowe wykopalisko.

Okazuje się, że na mnie intymny jest Smok. Wydawało by się, że taki sam z siebie nie jest, ale na mnie tak jakoś gra. I to bardziej EDP. Stapia się pięknie z naskórkiem, przytula, choć od czasu do czasu strzeli migocząca iskierką,mówiąc- uwaga, ciągle jestem.

Wymieniana przez kogoś powyżej Escada Magnetism też jest taka- mży blisko skóry mlecznym, przytulonym, slodkawo- ziołowym blaskiem.

Zaskoczył mnie swoją intymnością Midn in Paris.
Wydawało by się że brakuje mu mocy, ale to złudzenie- ciagle jest, trwa, coś tam szepcząc dyskretnie i elegancko na ucho, powiewając gorzkawą herbatą.

No i ciągle Mitsouko