Mój chłopak nie chce seksu!!Dlaczego?

[Gatta85]

Napisane przez _Magda

Gatta,nie popieram Twojej decyzji,ale ją...rozumiem.
Po prostu bądź teraz czujna.
I mam pytanie:z tego co wyczytałam w Twoim wątku łączyło ich jakieś uczucie,bo pisałaś,narzekali na swój los i pisali o tym jak nie mogą bez siebie żyć.I co teraz?Czy tak po prostu on już do niej nic nie czuje?A ona,czy nie próbuje go "zbałamucić"?
I czy miałaś jakąś konfrontacje z nią?

Ona naprawia wszystko z mężem on chce być ze mną. Niestety utrzymują kontakt. Zupełnie inny niż wcześniej ale o całkowitym zerwaniu znajomości nie ma podobno mowy. Liczę, że mam do czynienia z dorosłymi osobami a jeśli nie to im szybciej sie o tym przekonam tym lepiej. Na razie nic nie jest już takie jak było i pewnie nie będzie a przede wszystkim nigdy bezgranicznie nie zaufam. Ile będziemy razem? Nie wiem, ale jest inaczej i ja zaczynam dostrzegać rzeczy, które nie widziałam....i które niekoniecznie mam ochotę dalej znosić........

[_Magda]

Napisane przez Gatta85

Ona naprawia wszystko z mężem on chce być ze mną. Niestety utrzymują kontakt. Zupełnie inny niż wcześniej ale o całkowitym zerwaniu znajomości nie ma podobno mowy. Liczę, że mam do czynienia z dorosłymi osobami a jeśli nie to im szybciej sie o tym przekonam tym lepiej. Na razie nic nie jest już takie jak było i pewnie nie będzie a przede wszystkim nigdy bezgranicznie nie zaufam. Ile będziemy razem? Nie wiem, ale jest inaczej i ja zaczynam dostrzegać rzeczy, które nie widziałam....i które niekoniecznie mam ochotę dalej znosić........

To co wyróżniłam mnie zastanowiło.
Czy on po tym wszystkim ma czelnośc jakieś warunki stawiac??Bo tak to odczytałam.Wiadomo,ze żądanie zmiany pracy jest bez sensu,ale zerwania kontaktów w tej sytuacj nie jest wygórowanym żądaniem!

[madame paranoja]

Napisane przez paula78

skoro mlodzi ludzie tak podchodza do sprawy i po 3 latach zycia razem im sie nie chce to co bedzie jak przyjdzie prawdziwe zycie ?dzieci?praca?rachunki itd?
nie dziwie sie skad taka duza liczba rozwodow ,lepiej sie rozstac i byc z kims nowym i rzeskim niz zastanowic sie co jest nie tak w 3 letnm zwiazu ludzi 20 letnich.

i nie twierdze ze z pewnoscia zdradza ale cos moze jest na rzeczy ,zdrada,choroba ale o tym sie rozmawia swoja droga sex swietnie dziala na zmeczenie trzeba tylko chciec sprobowac :-D

ale to nie jest tak, że ja seksu unikam całkowicie, po prostu albo rzadko go inicjuję albo odmawiam w sytuacji skrajnego zmęczenia.

uwielbiam sex jak jestem zrelaksowana, wypoczęta i na głowie nie mam entego niezapłaconego rachunku

poza tym zawsze się można popieścić nie trzeba od razu gimnastykować

[Gatta85]

Napisane przez _Magda

To co wyróżniłam mnie zastanowiło.
Czy on po tym wszystkim ma czelnośc jakieś warunki stawiac??Bo tak to odczytałam.Wiadomo,ze żądanie zmiany pracy jest bez sensu,ale zerwania kontaktów w tej sytuacj nie jest wygórowanym żądaniem!

To podobno niewykonalne bo pracują razem z resztą nie chcą kompletnie zerwać kontaktu bo chcą zostać chociaż znajomymi. Jak długo? Cholera wie ale niech sami to zakończą miedzy sobą. Chyba ze prędzej mnie szlak trafi i odejdę.

[paula78]

Napisane przez niezwykla22

a co to według Ciebie jest to "prawdziwe życie"? mieszkam z moim Tż od 2 lat, niczego od nikogo nie dostaliśmy, do wszystkiego dochodzimy wspólną, ale ciężką pracą. On pracuje w 4 firmach, ja w 3... Postanowiliśmy dać sobie jeszcze 1-2 lata takiej "pogoni za pieniądzem", bo pozniej chcemy juz powiekszyc rodzinke od 6 miesiecy jest narawde krucho z wolnym czasem, jak uz wspomniałam mi sie nie chce

wiec nie mow w ten sposob o prawdziwym zyciu, o pracy, rachunkach... tym bardziej nie powinnas łączyć tego z rozwodami - nie widze zwiazku...

skoro ci sie nie chce to twoj problem lub nie ,zastanawia sie czy po takich latach w bpdzie bedzie zkim powieszac rodzinke i czy skonczy sie na tych 2 latach

Napisane przez niezwykla22

a co cie tak zdziwilo ?

to ze wiekszosc ludzi woli sie rozstac bo ma kogos noweg ,eksytujacego niz poracowac nad zwiazkiem ,zreszta w 50% takich rozstan zwiazek jzu do dawna nie istnieje tylko jest utrzymywany na niby wie cte rozstania sa dobre ale po 3 latach znowu sie historia potwtarza bo stary partner jest nudny i mu sie nie chce.

nie wiem co cie tak zirytowano czyzbym trafila w czuly pkt .

[niezwykla22]

Napisane przez paula78

skoro ci sie nie chce to twoj problem lub nie ,zastanawia sie czy po takich latach w bpdzie bedzie zkim powieszac rodzinke i czy skonczy sie na tych 2 latach





a co cie tak zdziwilo ?

to ze wiekszosc ludzi woli sie rozstac bo ma kogos noweg ,eksytujacego niz poracowac nad zwiazkiem ,zreszta w 50% takich rozstan zwiazek jzu do dawna nie istnieje tylko jest utrzymywany na niby wie cte rozstania sa dobre ale po 3 latach znowu sie historia potwtarza bo stary partner jest nudny i mu sie nie chce.

nie wiem co cie tak zirytowano czyzbym trafila w czuly pkt .

nie, nie trafiłaś w czuły punkt

nie bede sie tłumaczyć, napiszę tylko że nie lubię takich radykalnych (powinnam tu użyć innego słowa) wypowiedzi

to wszystko

[Ver]

Droga Autorko watku,
Moze po prostu po wspolnym zamieszkaniu razem w Anglii i rozpoczeciu wspolnego zycia Twoj chlopak zaczal sie zastanawiac czy odpowiada mu takie zycie i czy Ty mu odpowiadasz... wiesz, czy jestes wlasnie TA dziewczyna... Moim zdaniem wcale nie chodzi o zdrade, tylko wlasnie, albo jest przygnieciony cala sytuacja (moze gorzej niz Ty daje sobie rade w nowej pracy, w nowym otoczeniu, w zwiazku), a moze po prostu nie tego oczekiwal od calej sytuacji zwiazej z wyjazdem. Ty nie jestes tu pewnie niczemu winna. Porozmawiaj z facetem, ale nie o seksie, tylko o tym zyciu w Anglii. Z doswiadczenia wiem ze rzeczywistosc za granica czesto jest diametralnie odmienna od naszych wczesniejszych wyobrazen. Jesli obecne zycie mu odpowiada to zaczelabym sie zastanawiac czy zycie ze mna (znaczy z Toba) mu odpowiada, oczywisice spokojna i szczera rozmowa jak najbardziej wskazana.
Mam nadzieje ze wszystko Wam sie ulozy, a to co teraz jest to przejsciowy kryzys zwiazany z rozpoczeciem nowego etapu w zyciu. Zycze powodzenia i pozdrawiam goraco

[lawola]

heh Patunia ja tez mam taki problem jak Ty.. bardzo identycznie, bo tez za granica urzedujemy :P bez kitu nie wiem co sie dzieje, czy ja jakos malo atrakcyjna jestem.. wcale o to nie chodzi Pati, bo faceci sie za mna ogladaja Jego kumple mowia, ze ma super dziewczyne.. Nie wiem, nie wiem.. z drugiej strony chleje te browary ja zdrowo raczej to moze jakos ten poped u Niego ginie :P wieczorem nałoi sie 5 piwskami i spac.. dziadzieje poprostu ehhh a nie chce zmieniac faceta, bo to juz prawie jak malzenstwo znamy sie na wylot. zdradzac napewno nie zdradza, bo spedzamy ze soba 90% czasu. porazka jakas ;/

[_Magda]

Lawola,jeśli "łoi" codziennie kilka browarów to bym się zastanowiła nad takim facetem

[kkaa]

Napisane przez lawola

heh Patunia ja tez mam taki problem jak Ty.. bardzo identycznie, bo tez za granica urzedujemy :P bez kitu nie wiem co sie dzieje, czy ja jakos malo atrakcyjna jestem.. wcale o to nie chodzi Pati, bo faceci sie za mna ogladaja Jego kumple mowia, ze ma super dziewczyne.. Nie wiem, nie wiem.. z drugiej strony chleje te browary ja zdrowo raczej to moze jakos ten poped u Niego ginie :P wieczorem nałoi sie 5 piwskami i spac.. dziadzieje poprostu ehhh a nie chce zmieniac faceta, bo to juz prawie jak malzenstwo znamy sie na wylot. zdradzac napewno nie zdradza, bo spedzamy ze soba 90% czasu. porazka jakas ;/

Jest zbyt pewny Ciebie, niech poczuje troche niepewności to zaraz znowu mu się zachce. Facetów trzeba trzymać w niepewnosci bo inaczej sie lenią, "po co się starać skoro ona i tak mnie nie zostawi?"

[cacharelll]

Dolaczam sie - tez mieszkamy razem w Anglii i kochamy sie 3 razy w miesiacu:/ Tylko u mnie sytuacja wyglada tak ze moj TZ ma problem natury medycznej ( mial juz jeden zabieg , jak sie okazuje potrzebny jest kolejny) jednak to nic powaznego , i na poczatku zwiazku mimo , ze mu to przeszkadzalo i widzialam ze czul sie z tym zle to moglismy kochac sie po 3 razy dziennie, dopadl nas tzw. syndrom krolika . Nasz zwiazek przechodzil zmienne koleje losu , jednak teraz wszystko jest cudownie, jest mily , kochany , czuly ale brak tej namietnosci..unika seksu tlumaczac sie zmeczeniem lub praca a ja sie czuje przez to nieatrakcyjna. Rozmawialismy o tym i on twierdzi ze jestem piekna, seksowna i ze chcialby sie ze mna kochac ale przeszkadza mu ten jego problem . Wczoraj sie az poklocilismy, ja wytrwalam juz 2 tyg bez nawiazywania do tematu seksu , co jest dla mnie niezwykle ciezkie bo uwielbiam sie kochac i moglabym robic to codziennie, i wczoraj chcialam mu dac lekko do zrozumienia ze juz tyle minelo od ostatniego razu - na co on sie oburzyl, powiedzial ze to go stresuje , ze czuje presje i jest jeszcze gorzej...w efekcie seksu nie bylo i skoro mam tego tematu nie poruszac to zapewne predko nie bedzie I zastanawiam sie o co tu chodzi ...czy to tylko przez ten jego problem czy wina jest jednak we mnie :/ Chodze przygnebiona i podirytowana, ciagle chce mi sie plakac Co o tym myslicie?

[sylweczka]

Ok.... rozumiem go. Ale kurcze nie musicie odrazu uprawiac seksu....mógłby Cie chociaż troche popieścić-a jak tego nie robi to wg mnie cos jest nie tak;]

[Śnieżka]

Powodow moze byc dużo:
-zmeczenie po pracy
-moze ma jakis wstydliwy problem
-moze przeszedl juz ten okres czasu kiedy mieliscie non stop na siebie ochote(moze powroci)
raczej jesli chodzi o zdrade to nie bylabym taka pewna ale lepiej go poobserwuj
a moze zrob jakas romantyczna noc?
masaz,troche winka,muzyka,sexi bielizna..sprobuj

[kikiola]

Witam
Czytając niektóre odpowiedzi zastanawiam się czy niektóre z was przeczytały wątek od początku. A powracając do tematu jestem załamana nie będę pisała tu o swoich problemach łóżkowych bo nie o tu chodzi. Fakt dziwne ze w tak młodym wieku dzieją się takie rzeczy ale nie mówiłabym od razu o zdradzie. Sama przechodziłam coś podobnego, podejrzewałam zdradę, próbowałam rozmawiać wszystko na nic, prosiłam, mówiłam, płakałam, krzyczałam, oj długo by pisać. Nic nie dało. Nie piszę tu już o takich rzeczach jak ładna bielizna, itd. Obwiniałam siebie. Skoro nie chce to pewnie moja wina wpadłam takiego doła, że szkoda gadać a wiadomo jak to jest często jakiś drobiazg pogłębia kryzys, gdyby nie moje małe dziecko to nie wiem co bym zrobiła. Często człowiek naprawdę myśli dziwne rzeczy. Postanowiłam przetestować siebie, o dziwo naprawdę spotkałam się z zainteresowaniem moją osobą, więc siłą rzeczy zaczęłam podejrzewać znów zdradę, nawet posunęłam się do tego że zaczęłam wyszukiwać programy które mogą przechwytywać rozmowy z gg, ale nie zainstalowałam go. Wiem że mój mąż mnie kocha, może nie objawia tego w taki sposób jak ja bym tego chciała ale wiem że chcę mu ufać może się nie zawiodę. Może to jest głupie z mojej strony a może nie, każda kobieta powinna sobie odpowiedzieć na takie pytanie. Do pewnych rzeczy można się przyzwyczaić naprawdę, sa rzeczy ważne i ważniejsze. Każda z nas powinna się nad tym zastanowić co jest dla niej ważne. Napewno nie można się kurczowo trzymać kogoś do którego nie ma się zaufania będź nie spełnia naszych wymagań. Ostatnio przeczytałam bardzo dobry artykuł na taki temat. Mężczyźni są osobnikami dziwnymi, jeżeli zostali skrzywdzeni wcześniej mogą zachowywać się w sposób irracjonany czyli: np. jeżeli matka w okresie dzieciństwa nie miała czasu, możliwości na pokazywanie czułości, mówienia o uczuciach, a później taki chłopak związał się z kobietą która np. go zdradziła więc siłą rzeczy nie chce się do niej przyzwyczajać, i tak to jest też z seksem na początku zadziałała chemia, było ok troszkę robił to dla "zawodów", po jakimś czasie orientuje się że związek idzie w kierunku który jest jak skok z góry. I próbuje partnerkę wystawiać na próby np. czy jak jej tego odmówię to czy pójdzie gdzie indziej ?? jeżeli pójdzie to ma odpowiedź no tak byłem znów tym złym, i koło się nakręca. Nie pamiętam tego artykułu dokładnie, ale naprawdę dał mi wiele do przemyślenia nie wiem czy za mocno nie zagmatwałam ale może nie. Jak znajdę artykuł i sama dojdę do jakiegoś złotego środka to dam znać. Jak narazie uznałam że to co mam mi wystarcza staram się być milsza bardziej kochana i utwierdzam w tym mojego mężczyznę. Często gdy jesteśmy podirytowani mówimy jakieś słowa których potem żałujemy ale druga osoba która przeżyła taki zawód częściej wychwytuje te złe słowa niż te dobra. Dobra dziwczyny chyba troszę się rozpisałam. Pozdrawiam

[patunia999]

Dzięki Wam wszystkim za podpowiedzi.Zrobiłam już dawno tak jak każdy myśli, i co mi przyszlo na myśl.Rozmowa jest najważniejsza,teraz jest lepiej,nie kłocimy sie,narazie nie doszło do zbliżenia takiego z seksem,bo pracujemy,ale jedna osoba podpowiedziała mi dobrze-wieczorek z winkiem,kolacją masażem itd itpwyobraźnia faceta działa hehehe a co myślicie o zakupie hiszpańskiej muchy? tego płynu co się wlewa do herbaty albo colibo mam ochote to kupić i wlać sobie i facetowi

[kikiola]

Jak kupisz to daj znać jak to działa

[Anecia89]

Witam dziewczyny. Ja mam bardzo podobvny problem tyle ze u mnie jest duzo gorzej niz u Patuni999. Mam 19 lat. moj facet konczy w tym roku 23 ja sie ucze on tez ( nadrabia-liceum dla doroslych-zaoczne co drugi weekend) poza szkola caly czas wolny mamy dla siebie wiec poprostu nie ma mowy o zmeczeniu. Kocham go i pragne BARDZO. nie moge sie przy nim opanowac. codziennie sa pieszczoty...dotyka mnie,piesci,namietnie caluje po calym ciele...a nagle konczy szybkim buziakiem w usta i jakby nic sie wczesniej nie dzialo. i tak jest kilka razy dziennie. Doprowadza mnie tym do szalu bo kiedy mysle ze zaraz bedziemy sie kochac on poprostu przestaje. w ten oto sposob kochamy sie raz w miesiacu-ale musze sie najpierw niezle nagimnastykowac zeby wogole do tego doszlo! Wiem,ze mnie kocha. czuje to. jest wspanialy,wogole sie nie klocimy ani nic. dlatego zastanawiam sie czemu nie chce sie ze mna kochac? nie ma mowy o zdradzie bo kazda wolna chwile spedzamy razem . mamy wspolnych znajomych itd. Naprawde jest mi ciezko bo wydaje mi sie ze faceci w tym wieku tez maja potrzebe kochac sie ze swoja kobieta czesto i wogole. A ja jak kazda kobieta poprostu potrzebuje tego. Napewno nie ma zadnych problemow z erekcja ani nic bo przeciez ja tez go pieszcze i wiem ze staje mu napewnoz reszta jak tylko zaczynamy sie calowac to on " jest gotow" ....ale moj facet poza jedna czescia swojego ciala poprostu tego nie chce. Nie wiem co robic...nie chce zeby pomyslal ze jestem jakas niewyrzyta albo cos w tym stylu...poprostu jest facetem ktorego kocham i pragrne i mimo ze to trwa juz bardzo dlugo nawet nie pomyslalam zeby go zdradzic,zostawic an nawet spojrzec na innego... Pomozcie...

[Belladonna]

Wiecie co jak się ma jakieś stresy w pracy, zmęczenie to można popaść w fazę, że permanentnie nie ma się ochoty na seks. Jak byłam na stażu w firmie PR to po 8h harówki miałam ochotę tylko spać.

[Ewelus]

Porozmawiaj, porozmiawiaj.....jestem po wczorajszej rozmowie z moim niemogącym...powiedziałam mu o wszystkich moich odczuciach, że nie czuje sie przy nim kobietą, żeby mi powiedział co jest nie tak to zmienie wszystko co będzie chciał, powiedziałam mu że to już trwa zbyt długo,że poświęca mi 2 minuty raz na miesiąc albo i żadziej a on że to blokada bo praca, nerwy itd więc mu mówie że blokade to on ma od dwóch lat a wciągu tego czasu miał dużo luzu i brak jakich kolwiek nerwów czy innych rzeczy....popłakałam się przy nim i powiedziałam że przy nim czuje się jak nimfomanka a nią nie jestem a tu nie chodzi o sam sex tylko o bliskość, namiętność,poczucie się atrakcyjną i pociągającą dla własnego faceta a ja się czuje jak nikt ważny tylko takie "coś " do wychowywania jego dziecka...nie było go 4 miesiące a po powrocie poszedł spać ale zaraz się odwrócił i jednak wymusił z siebie 2 minuty :/ mija od tego czasu miesiąc i nic wczoraj rozmowa myślałam że coś zrozumiał przynajmniej w rozmowie na to wyglądało a on poszedł spać nie,nie , nie przepraszam przytulił się i powiedział cytuje - " przytulam się do swojej atrakcyjnej kobiety..NIEWIEM co to miało być!!!Żałosne Ale postanowiłam zaserwować mu to samo muszę tylko nie myśleć o sexie i skópić uwagę na dziecku....

[patunia999]

Witam wszystkich ponownie!Długo czasu mnie tu nie było....Ale Powróciłam.Otóż wszystko jest zupełnie inne.....Nie jestem z tym chłopakiem z którym byłam...Poznałam kogoś nowego no i .....jesteśmy razem już rok i dwa miesiące.Kochamy się wzajemnie,no i też w łóżku.....Pieści mnie,tuli,mówi że mnie kocha,,,nie kłócimy się.....Sam często inicjuje seks......I jest dużo starszy ode mnie bo aż o 25 lat(teraz ma 46 ja 21) I dodam,że pomimo różnicy wieku jaka nas dzieli to nie mam z nim żadnych problemów!Od pierwszej randki wszystko jest super-życie na codzień jak i intymne...I wiecie co-teraz żałuje,że byłam z tamtym,bo dopiero będąc z moim teraźniejszym facetem wiem czym tak naprawde jest ta owa MIŁOŚĆ....Nie wiem dlaczego faceci nie kochają się ze swoimi kobietami-a powinni......Wiem co czujecie,będąc odrzucane.....Jak chcecie napiszcie na maila patunia_17@op.pl....

[askowata4]

Witam mam taki sam problem jestem w podobnym wieku co kolezanka i moj partner tez ma 22 lata. Jestesmy ze soba ponad rok, na poczatku uprawialismy seks prawie codziennie tez pracowal i jakos po pracy nie byl zmeczony, zaczelo sie okolo kwietnia coraz rzadziej uprawialismy seks az doszlo do raz w miesiacu tlumaczyl to nadmiarem w pracy co oznacza wieksze zmeczenie. rozmawialam z nim o tym ale nic nie pomoglo zastanawiam sie czy mnie zdradza, rozmawialam o tym z kolega ktory wytlumaczyl mi to tym ze jesli sytuacja sie nie poprawi ( chodzi o okres w ktorym jego nawal w pracy sie skonczy) i nie wroci to do normy to znaczy ze nie jestem juz dla niego atrakcyjna, seks sie znudzil albo zdradza mnie z kims innym.nie wierze w to ze faceci nie potrzebuja tak czesto seksu, a jesli juz to i tak robia to czesciej niz raz czy tam dwa w miesiacu. teraz pracuje tak samo jak na poczatku naszego zwiazku ( bez dodatkowych godzin pracy) i dalej jest wiecznie zmeczony, nie pomagaja moje wzruszenia proszenia i rozmowa, powiedzialam mu ze czuje sie dla niego malo atrakcyjna powiedzial ze to nie prawda,ale dalej nic sie nie zmienilo.dzisiaj sprawdzilam jego historie w laptopie poniewaz mieszkamy razem i mam do niego dostep wiem ze to nie fer i ze naruszylam jego ,,prywatnosc'' ale musialam i jak sie okazalo wchodzi na rozne strony typu redtube itp itd i to nie rzadko,co mam z tym zrobic? pomóżcie mi