Nowa znajomość, co o tym myśleć?

[Zelda74]

Poznalam faceta trzy miesiace temu przez grupe na facebooku - on do mnie napisal. Umowilismy sie. Najpierw rozmawialismy, potem poszlismy potanczyc. Po tym jeszcze trzy razy sie spotkalismy. Raz na spacerze, raz na tance. On wyjechal na urlop. Nie slyszalam o nim ale po urlopie znow sie zglosil. Na spotkaniu po urlopie niespodziewanie zaczal mnie namietnie calowac ...Podobalo mi sie ale dla mnie bylo to jak grom z jasnego nieba bo do tej pory byl bardzo ostrozny i nawet nie bylo pacalunku na pozegnanie.
Fajnie bylo ale chialam troche czasu. Zgodzil se i spotkalismy sie jeszcze pare razy ale odstepy miedzy spotkaniami byly coraz dluzsze. W tych przerwach rzadko do siebie pisujemy. On nie pisze a ja nie chce sie narzucac. Czasami myslalam ze to po wszystim, a on znow sie odzywa.
Nie mielismy jeszcze "prawdziwego" seksu choc on o tym chetnie mowi i porafi mnie tez bez tego zadowolic, a ja jego. Na ostatnim spotkaniu spytal sie mnie czy on jest dla mnie tylo romansem - bo sie rzadko spotykamy i spotykamy tylko u niego. Ale te ostatnie spotkania u niego byly jego inicjatywa, wiec nie wiem o co mu chodzi. On nie chce romansu ale normalnego zwiazku. Znow mnie zaskoczyl i powiedzialam, ze on nie jest dla mnie romansem, wiec musimy sie lepiej poznac. Ten wieczor byl naprawdze fajny, rozmawialismy i przytulalismy sie, roblismy plany (znow isc potanczyc itd.) W sumie dobrze sie rozumiemy - kedy jestesmy ze soba. On pragnie mnie ale widocznie nie chce ze mna spac - nie wiem czy czeka az sie jest w zwiazku? Po tym spotkaniu znow tydzien sie nie odzywal. Tym razem odwazylam sie i napisalam. Ucieszyl sie, pisalismy do siebie i chcielismy sie spotakac ale nie doszlo do tego, bo albo on albo ja nie mielismy czasu. On napisal ze zaluje ale mozemy sie chetnie w najblizszym czasie spotkac. Potwierdzilam chec sotkania i ...cisza. Znow minal tydzien.
Nie chce do niego pisac. W sumie facet musi sie postarac. Denerwuje mnie to ze czekam na jakos wiadomosc od niego.
Co o tym myslicie?

[patrycjapatib]

Napisane przez Zelda74

Poznalam faceta trzy miesiace temu przez grupe na facebooku - on do mnie napisal. Umowilismy sie. Najpierw rozmawialismy, potem poszlismy potanczyc. Po tym jeszcze trzy razy sie spotkalismy. Raz na spacerze, raz na tance. On wyjechal na urlop. Nie slyszalam o nim ale po urlopie znow sie zglosil. Na spotkaniu po urlopie niespodziewanie zaczal mnie namietnie calowac ...Podobalo mi sie ale dla mnie bylo to jak grom z jasnego nieba bo do tej pory byl bardzo ostrozny i nawet nie bylo pacalunku na pozegnanie.
Fajnie bylo ale chialam troche czasu. Zgodzil se i spotkalismy sie jeszcze pare razy ale odstepy miedzy spotkaniami byly coraz dluzsze. W tych przerwach rzadko do siebie pisujemy. On nie pisze a ja nie chce sie narzucac. Czasami myslalam ze to po wszystim, a on znow sie odzywa.
Nie mielismy jeszcze "prawdziwego" seksu choc on o tym chetnie mowi i porafi mnie tez bez tego zadowolic, a ja jego. Na ostatnim spotkaniu spytal sie mnie czy on jest dla mnie tylo romansem - bo sie rzadko spotykamy i spotykamy tylko u niego. Ale te ostatnie spotkania u niego byly jego inicjatywa, wiec nie wiem o co mu chodzi. On nie chce romansu ale normalnego zwiazku. Znow mnie zaskoczyl i powiedzialam, ze on nie jest dla mnie romansem, wiec musimy sie lepiej poznac. Ten wieczor byl naprawdze fajny, rozmawialismy i przytulalismy sie, roblismy plany (znow isc potanczyc itd.) W sumie dobrze sie rozumiemy - kedy jestesmy ze soba. On pragnie mnie ale widocznie nie chce ze mna spac - nie wiem czy czeka az sie jest w zwiazku? Po tym spotkaniu znow tydzien sie nie odzywal. Tym razem odwazylam sie i napisalam. Ucieszyl sie, pisalismy do siebie i chcielismy sie spotakac ale nie doszlo do tego, bo albo on albo ja nie mielismy czasu. On napisal ze zaluje ale mozemy sie chetnie w najblizszym czasie spotkac. Potwierdzilam chec sotkania i ...cisza. Znow minal tydzien.
Nie chce do niego pisac. W sumie facet musi sie postarac. Denerwuje mnie to ze czekam na jakos wiadomosc od niego.
Co o tym myslicie?

Ile macie lat? + z takim podejściem 'to facet ma się o mnie starać, ja nie będę pisać, proponować spotkania, bo nie jestem desperatką' to może być ciężko. Bo wtedy skąd facet ma wiedzieć, że Ty chcesz mieć z nim kontakt a nie że jesteś po prostu 'miła'? Stąd te pytania, czy Ty chcesz czy to tylko przelotne. Bo jak spotykacie się tylko u niego, a raczej mało gadacie, niezbyt się znacie to co to ma być jak nie romans czy chęć romansu?

No i jak to wyglądało? On napisał, że fajnie byłoby się spotkać, Ty, że tak i to koniec?

[Mad_Max]

Napisane przez Zelda74

Na ostatnim spotkaniu spytal sie mnie czy on jest dla mnie tylo romansem - bo sie rzadko spotykamy i spotykamy tylko u niego. Ale te ostatnie spotkania u niego byly jego inicjatywa, wiec nie wiem o co mu chodzi.

Napisane przez Zelda74

Nie chce do niego pisac. W sumie facet musi sie postarac. Denerwuje mnie to ze czekam na jakos wiadomosc od niego.
Co o tym myslicie?

Księżniczkujesz. Facet się stara, zaprasza do siebie, organizuje spotkania, a Ty go zlewasz i raz łaskawie napiszesz. Ja na jego miejscu już dawno bym Cię pożegnał.

[Zelda74]

Napisane przez patrycjapatib

Ile macie lat? + z takim podejściem 'to facet ma się o mnie starać, ja nie będę pisać, proponować spotkania, bo nie jestem desperatką' to może być ciężko. Bo wtedy skąd facet ma wiedzieć, że Ty chcesz mieć z nim kontakt a nie że jesteś po prostu 'miła'? Stąd te pytania, czy Ty chcesz czy to tylko przelotne. Bo jak spotykacie się tylko u niego, a raczej mało gadacie, niezbyt się znacie to co to ma być jak nie romans czy chęć romansu?

No i jak to wyglądało? On napisał, że fajnie byłoby się spotkać, Ty, że tak i to koniec?

Jestesmy po trzydzestce. Ostatnio to ja do niego napisalam z oferta spotkania, wiec mysle, ze teraz jego ruch.
On duzo opowiada, mial zwiazki ktore nie byly dobre ale ja temu nie jestem winna. Jesli projektuje swoje zle doswiadczenia na mnie to chyba nie moge nic zrobic.

[patrycjapatib]

Napisane przez Zelda74

Jestesmy po trzydzestce. Ostatnio to ja do niego napisalam z oferta spotkania, wiec mysle, ze teraz jego ruch.
On duzo opowiada, mial zwiazki ktore nie byly dobre ale ja temu nie jestem winna. Jesli projektuje swoje zle doswiadczenia na mnie to chyba nie moge nic zrobic.

Ale czyli Ty napisałaś 'hej, spotkamy się', on 'tak, chętnie', Ty 'ok' i to była rozmowa? Moze on se pomyślał, że to Ty zaproponowałaś spotkanie, więc czeka. Ja bym to wyjaśniła, bo komunikacja leży.

Wiesz, chodziło mi ogólnie o Twoje podejście, mogę sie mylić, ale wydajesz się być dziewczyną, która spotkać sie spotka, odpisać odpisze, ale raczej nie przejmujesz inicjatywy. No teraz raz napisałaś. Polecam Ci zmianę nastawienia. Jak facet widzi, że ok, no, nie olewasz go, ale też za bardzo nie widzi zainteresowania (nawet jeśli się uśmiechasz, fajnie się gada) to często odpuszcza. Więc na przyszłość jak jesteś zainteresowana facetem, to napisz pierwsza, zaproponuj spotkanie. Oczywiście bez desperacji, nie bez przerwy, ale daj mu zielone światło, jak wyczujesz, ze on raczej niechętnie odpisuje i tak za bardzo facet niewiadomo no to odpuszczasz.

Ale gadaccie czasami o czymś innym niz związki, przytulanie, pocałunki i to zadowalanie siebie nawzajem bez seksu? Chodzicie do jakichś miejsc innych niż jego dom? Rozmawiacie o jakichś zainteresowaniach, neutalnych rzeczach?

[Zelda74]

Napisane przez patrycjapatib

Ale gadaccie czasami o czymś innym niz związki, przytulanie, pocałunki i to zadowalanie siebie nawzajem bez seksu? Chodzicie do jakichś miejsc innych niż jego dom? Rozmawiacie o jakichś zainteresowaniach, neutalnych rzeczach?

Tak rozmawiamy o pracy, jego rodzinie, naszych znajomych, nastawieniu do roznych tematow.

W sumie nie spotkalam jeszcze takiego mezczyzny, ktory okazuje tak malo (?) zaangazowania. Moze dlatego wydaje mi sie, ze sie narzucam. Kiedys napisalam do niego i on mi prawie tydzien nie odpowiadal, wiec myslalam ze albo mnie olewa albo gra jakies gierki i sie zrazilam do tego pisania jako pierwsza. Musialam sie naprawde przezwiciezyc zeby znow do niego napisac choc to byla jego "kolej".

[patrycjapatib]

Napisane przez Zelda74

Tak rozmawiamy o pracy, jego rodzinie, naszych znajomych, nastawieniu do roznych tematow.

W sumie nie spotkalam jeszcze takiego mezczyzny, ktory okazuje tak malo (?) zaangazowania. Moze dlatego wydaje mi sie, ze sie narzucam. Kiedys napisalam do niego i on mi prawie tydzien nie odpowiadal, wiec myslalam ze albo mnie olewa albo gra jakies gierki i sie zrazilam do tego pisania jako pierwsza. Musialam sie naprawde przezwiciezyc zeby znow do niego napisac choc to byla jego "kolej".

Hm, z Twojego posta wynikało, że on za Tobą lata, a Ty łaskawie przychodzisz na spotkanie

W takim razie, jak facet nie okazuje zaangażowania to bym odpuściła.

[Zelda74]

Napisane przez patrycjapatib

Hm, z Twojego posta wynikało, że on za Tobą lata, a Ty łaskawie przychodzisz na spotkanie

W takim razie, jak facet nie okazuje zaangażowania to bym odpuściła.

Spotkalismy sie 7 razy, z tego 2 razy ja zaproponowalam spotkanie, w tym te ostatnie.
On gada pieknie - chce mnie lepiej poznac - ale czynow mi brak.

[patrycjapatib]

Napisane przez Zelda74

Spotkalismy sie 7 razy, z tego 2 razy ja zaproponowalam spotkanie, w tym te ostatnie.
On gada pieknie - chce mnie lepiej poznac - ale czynow mi brak.

Dokładnie, mówić Ci to on może, że jest Supermanem, ale raczej średnio mu zależy.

[Hultaj]

Jestesmy po trzydzestce. Ostatnio to ja do niego napisalam z oferta spotkania, wiec mysle, ze teraz jego ruch.
On duzo opowiada, mial zwiazki ktore nie byly dobre ale ja temu nie jestem winna. Jesli projektuje swoje zle doswiadczenia na mnie to chyba nie moge nic zrobic.

co za głębia psychologiczna.

zgadzam się, że księżnczkujesz.

jak dla mnie zamiast wróżyć z fusów i zastanawiać się czemu on nie pisze powinnaś sama umieć nawiązywać rozmowy, pytać się o spotkania a nie czekać jak księżna bo facet coś powinien.
nawet jak napiszesz i koniec konców facet cię spławi, ubędzie cię? honor ci zniknie czy jak?
serio obgryzanie paznokci i rozkminy o co mu chodzi zamiast dążenie do kontaktu, rozmowy, jest takie fajniejsze ?

jeśli coś się powinno to nie mieć w dupie za przeproszeniem a ty własnie tak mu okazujesz swoje zainteresowanie.

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Kiedys napisalam do niego i on mi prawie tydzien nie odpowiadal, wiec myslalam ze albo mnie olewa albo gra jakies gierki i sie zrazilam do tego pisania jako pierwsza. Musialam sie naprawde przezwiciezyc zeby znow do niego napisac choc to byla jego "kolej".

na przyszłość jak ktoś ci coś narzuca z dowolnej przyczyny to zamiast siedzieć na tyłku i modlić się do social media (nie czarujmy się, czekałaś na jakiś znak od niego) przerwij farsę i zagadaj.

przypomnij o sobie. jak ma nic z tego nie być to nie będzie, to ostatecznie nawet milutkie spotkanka rozejdą się po kościach ale nie pozwoł nikomu dawać się wpychać do poczekalni.

dzisiaj kontakt jest banalny, esa można napisać chocby będąc w ubikacji, więc jak ktoś cię zlewa to nie ma co dorabiać głębokich teorii ale i dawać się zawieszać.

dlatego nie bój się sama pisać do faceta.

tylko idiota będzie uważał że ma kogoś w garści bo ktoś o nim pomyslał, pamięta, jest miły, a zdanie nadętego ego, to wiesz.

najważniejsze natomiast to za to wyczuć, wiedzieć, będąc w związku, że ktoś jest z tobą bo chce być z tobą, a nie że zdecydował się być z tobą z braku laku, bo to wredne.

[patrycjapatib]

Napisane przez Hultaj

jak dla mnie zamiast wróżyć z fusów i zastanawiać się czemu on nie pisze powinnaś sama umieć nawiązywać rozmowy, pytać się o spotkania a nie czekać jak księżna bo facet coś powinien.
nawet jak napiszesz i koniec konców facet cię spławi, ubędzie cię? honor ci zniknie czy jak?
serio obgryzanie paznokci i rozkminy o co mu chodzi zamiast dążenie do kontaktu, rozmowy, jest takie fajniejsze ?

dzisiaj kontakt jest banalny, esa można napisać chocby będąc w ubikacji, więc jak ktoś cię zlewa to nie ma co dorabiać głębokich teorii ale i dawać się zawieszać.

Tu się zgadzam, jak mówiłam, komunikacja leży, bo on nie pisze, ona nie chce się 'narzucać'. Też bym częściej pisała pierwsza.

Ale z drugiej strony to nie pierwszy raz jak on jej przez tydzień nie odpisuje. Możemy zakładać, że porwali go Marsjanie i wykasowali pamięć, jednak według mnie jak facet nie odpisuje tak długo to nie warto się w to bawić. Nie był na jakimś biwaku w dżungli z dala od cywilizacji przecież.

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Tym bardziej, że były zapewnienia, że on chciałby coś więcej, ale mówi jedno, robi drugie.

[cavvythecat]

Napisane przez Zelda74

Nie chce do niego pisac. W sumie facet musi sie postarac. Denerwuje mnie to ze czekam na jakos wiadomosc od niego.
Co o tym myslicie?

Zamiast miotać się w te i wewte przez następne dwa lata, bo facet musi sie postarać porozmawiaj z nim przy okazji następnego spotkania albo sama mu napisz, że chcesz porozmawiać. Powiedz mu jak dorosły człowiek, że potrzebujesz więcej kontaktu i czy w ogóle jest zainteresowany, bo wydaje ci się, że nie.

Znamy tylko twoją wersję, więc opcje są dwie:
1. Koleś jest średnio zainteresowany, ale lubi cię w jakiś tam sposób, dlatego nie potrzebuje więcej kontaktu .
2. Męczy go twój brak inicjatywy, nie zaprosisz sama na randkę, nie napiszesz pierwsza, nic. Faceci to wbrew pozorom też ludzie, lubią zainteresowanie i uwagę kobiety, która im się podoba. To jest bardziej prawdopodobne - spotykacie się u niego, on musi proponować spotkanie, nawet zastanawia się czy traktujesz go poważnie.

Tak czy siak, jak go nie zapytasz to się nie dowiesz.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez patrycjapatib

Ale z drugiej strony to nie pierwszy raz jak on jej przez tydzień nie odpisuje. Możemy zakładać, że porwali go Marsjanie i wykasowali pamięć, jednak według mnie jak facet nie odpisuje tak długo to nie warto się w to bawić. Nie był na jakimś biwaku w dżungli z dala od cywilizacji przecież.[COLOR="Silver"]

Jakby mi ktoś okazywał tak wielkie zainteresowanie też bym olewała odpisywanie, no ludzie, ile można błagać o uwagę królewny

[ajah]

Twoje marudzenie jest strasznie męczące (nawet jak się o tym czyta).
Nikt ci czytać w myślach nie będzie. Nie pasuje ci ten człowiek, nie chcesz się z nim kontaktować, to poszukaj kogoś kto jest typem nadskakującym, aktywnym, gdzie ty będziesz bardziej pasywna/ zdobywana i łaskawie godząca się na relację.

[patrycjapatib]

Napisane przez cavvythecat

Jakby mi ktoś okazywał tak wielkie zainteresowanie też bym olewała odpisywanie, no ludzie, ile można błagać o uwagę królewny

Nie mówię, że jedno wyklucza drugie Ale podobno już raz przed tym tydzień nie odpisywał.

Nie zmienia to jednak faktu, ze też mi sie nie podoba zachowanie Autorki.

[lady666macbeth]

autorko, powinnaś też się trochę postarać jeśli chodzi o komunikację i spotkania.
A jeśli uważasz że mało się stara - to olej pana i już..

[Hultaj]

bieganie za kims nie ma zbytnio sensu, raczej chodziło mi o jakiś złoty środek.

raz, dwa razy mozna zagadać, odezwać się, przecież nie ma ustalonej liczby; nie rozwija się, czujesz że to jest na siłę,
to trudno facetowi włazić do tyłka bez mydla.

ale no właśnie zagadać, a nie, a napisałam, on nie napisał, to czekasz, czekasz i czekasz. tak to można czekać, lepiej w sumie wcześniej wiedzieć że nic z tego niż się nakręcać jakimiś od kogoś jałowymi ochłapami.

gdyby nie była taka bierna nie musiałaby rozkminiać tego teraz tylko np. odpuściłaby sobie go miesiąc temu.

po prostu dobrze by było tak na przyszłość by nie dawała się nikomu ustawiać. jeśli już to robić, to z własnego wyboru.

[Zelda74]

Napisane przez lady666macbeth

autorko, powinnaś też się trochę postarać jeśli chodzi o komunikację i spotkania.
A jeśli uważasz że mało się stara - to olej pana i już..

I wlasnie nie wiem co jest tu grane.
Facet mowi ze jest zainteresowany zwiazkiem ale sie nie odzywa.

No to komunikacja czy olewac?

[cavvythecat]

Też mówisz, że jesteś zainteresowana, ale się nie odzywasz. Żadne z was nie ma pięciu lat, zacznijcie się traktować jak rozumnych dorosłych.

[lady666macbeth]

Napisane przez Zelda74

I wlasnie nie wiem co jest tu grane.
Facet mowi ze jest zainteresowany zwiazkiem ale sie nie odzywa.

No to komunikacja czy olewac?

To że się nie odzywa, nie znaczy że olewa.
Pomilcz, poczekaj na jego odzew. A jak się odezwie to zaproponuj spotkanie, wyjdźcie na kawę, i pogadaj z nim tak szczerze, o co tak naprawdę chodzi.

[wiekanka]

Nie chce mi sie wierzyc, ze autorka w ostatniej swojej wiadomosci wyszla z propozycja spotkania a facet warujac przy telefonie zagryzal paznokcie i modlil sie o jeszcze jedna wiadomosc, by utwierdzic sie w przekonaniu, ze jednak ona rzeczywiscie chce isc na to spotkanie.
Mam wrazenie, ze ma pare kandydatek i dlatego zwleka.

[owieczka258]

A dla mnie nie ma sensu nad niczym tutaj rozmyślać. Jeśli komuś zależy to napisze ta osoba choćby jedną wiadomość na dzień lub dwa. Ale tydzień bez kontaktu? To ja nawet takiej przerwy w pisaniu ze znajomymi nie mam. Skoro widać, że komunikacja leży już na starcie lepiej odpuścić.

[Zelda74]

Napisane przez lady666macbeth

To że się nie odzywa, nie znaczy że olewa.
Pomilcz, poczekaj na jego odzew. A jak się odezwie to zaproponuj spotkanie, wyjdźcie na kawę, i pogadaj z nim tak szczerze, o co tak naprawdę chodzi.

Dziekuje
Wlasnie to mam zamiar zrobic - czyli nic. Nie mialabym problemu do niego napisac ale czuje ze w tym momencie to nie jest to co powinnam zrobic.
Zyje swoim zyciem i co ma byc to bedzie.

[201803290936]

Napisane przez owieczka258

A dla mnie nie ma sensu nad niczym tutaj rozmyślać. Jeśli komuś zależy to napisze ta osoba choćby jedną wiadomość na dzień lub dwa. Ale tydzień bez kontaktu? To ja nawet takiej przerwy w pisaniu ze znajomymi nie mam. Skoro widać, że komunikacja leży już na starcie lepiej odpuścić.

Święte słowa. Takie męczenie sobie tyłków (wzajemne) i tyle. I nic poza tym.

[Zelda74]

Facet sie odzywal. Czaruje mnie co ze mna bedzie robil przy nastepnym spotkaniu ale sie nie chce spotkac. Mielismy spotkac sie w sobote, on tego terminu nie potwierdzil. Napisal sobote wieczorem z pytaniem jak sie czuje. Odolpowiedzialam zdawkowo. Wczoraj napisal des razy. W drugiej wiadomosc napisal co by ze mna robil gdybym w sobote u niego byla. Wariat. Nie odpowiedzialam Bo mam dosc. Jasne jest tylko ze facet boi sie seksu ze mna Ale caly czas o tym mowi.
Kiedy ostatnio z nim Telefoniealarm powiedzialam jasno ze nie bede wiecej pytac o spotkanie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Sorry za bledy, pisze na komorce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Zablokowałabym i po sprawie.

[lady666macbeth]

autorko, wszystko już wiadomo. Facet jest mocny w gębie i tyle.
Olej go , bo raczej lovestory z tego nie będzie .