Nafta kosmetyczna

[Wiedziemka]

niestety jestem uczulona na naftę skóra na głowie zaczyna piec i swędzieć - ale włosy miałam błyszczące

[motylek1007]

to moze omijaj skóre głowy i tylko od polowy nakladaj?

[favianna]

Napisane przez anna87

O mamo, czy ja dobrze rozumiem? Stosujesz szampon oczyszczający codziennie? Nie jestem wielkim wrogiem SLS ale w takiej dawce 2x dziennie + plus farbowane włosy (nie zdziwię się, jeśli kolor słabo się trzyma).... Ja myję włosy dwa razy w tygodniu, góra trzy a i tak staram się używać jak najdelikatniejszych szamponów i jeśli to możliwe myć tylko raz.

anna87 przemyślałam sobie uwagi i przestalam myć włosy 2 razy dziękuję za wyprowadzenie z błędu, chyba jednak lepiej moim włosom po jednorazowym myciu

Napisane przez motylek1007

nie wiem jaki masz dokadnie kolor, ale ja kiedys kupilam odzywke koloryzujaca Marion i moje, wtedy jasny braz. zafarbowala na czerwono, po 1 razie

motylek1007 dziękuję za propozycję ale w międzyczasie problem sam się rozwiązał bo zmieniłam kolor na brąz idę w naturalność

[201705042038]

Napisane przez favianna

anna87 przemyślałam sobie uwagi i przestalam myć włosy 2 razy dziękuję za wyprowadzenie z błędu, chyba jednak lepiej moim włosom po jednorazowym myciu

Cieszę się, że mogłam pomóc. Zyczę pięknych włosów .

[Annaso]

Ja zakupiłam ostatnio naftę, wcześniej tez używałam jakiś czas temu, ale teraz miałam przerwę. Mam pytanie o to jak często nakładacie naftę, ile razy można ją nakładac w tygodniu żeby nie przesadzic. Kiedyś używałam jej sporadycznie jak mi się przypomniało, a teraz chciałabym ją stosowac względnie regularnie

[oleczka87]

Witam . Zakupiłam sobie dzisiaj naftę za namową koleżanki http://www.apte.pl/imgprod/nafta_kos...2_26160122.jpg z mikroelementami. Myślę, że będę dodawała kilka kropel olejku rycynowego. Chciałam trzymać całą noc, ale właśnie przeczytałam, że to więcej szkody może robić. Koleżanka używa od ponad tygodnia codziennie na całą noc i sobie chwali. I zastanawiam się co jej może się stać ?
JA przed myciem tylko nałożę chyba na 10 minut...

[karla_92]

Napisane przez Annaso

Ja zakupiłam ostatnio naftę, wcześniej tez używałam jakiś czas temu, ale teraz miałam przerwę. Mam pytanie o to jak często nakładacie naftę, ile razy można ją nakładac w tygodniu żeby nie przesadzic. Kiedyś używałam jej sporadycznie jak mi się przypomniało, a teraz chciałabym ją stosowac względnie regularnie

Odp na te pytania padła juz w tym wątku wielokrotnie

Napisane przez oleczka87

Witam . Zakupiłam sobie dzisiaj naftę za namową koleżanki http://www.apte.pl/imgprod/nafta_kos...2_26160122.jpg z mikroelementami. Myślę, że będę dodawała kilka kropel olejku rycynowego. Chciałam trzymać całą noc, ale właśnie przeczytałam, że to więcej szkody może robić. Koleżanka używa od ponad tygodnia codziennie na całą noc i sobie chwali. I zastanawiam się co jej może się stać ?
JA przed myciem tylko nałożę chyba na 10 minut...

Ja bym nie zostawiała na noc Może bardzo podrażnic (ktos juz tu pisal o bąblach na głowie po tak długim trzymaniu) i wysuszyc wlosy. Najlpierw zobacz jak sie bedzie sprawowac po tych 10-15 min. Moim zdaniem tyle wystarczy, ale sa tez osoby które trzymają ja godzine i wszystko jest ok (albo też sexy jakby to Jolie rzekła)

Chyba sie troche spóźniłam z odpowiedzia...

[oleczka87]

Napisane przez karla_92

Odp na te pytania padła juz w tym wątku wielokrotnie



Ja bym nie zostawiała na noc Może bardzo podrażnic (ktos juz tu pisal o bąblach na głowie po tak długim trzymaniu) i wysuszyc wlosy. Najlpierw zobacz jak sie bedzie sprawowac po tych 10-15 min. Moim zdaniem tyle wystarczy, ale sa tez osoby które trzymają ja godzine i wszystko jest ok (albo też sexy jakby to Jolie rzekła)

Chyba sie troche spóźniłam z odpowiedzia...

Zostawiłam na całą noc, ale już nie będe. I kurcze, że wysuszać może, nie wiedziałam. Myślałam, że wręcz przeciwnie .

[karla_92]

Napisane przez oleczka87

Zostawiłam na całą noc, ale już nie będe. I kurcze, że wysuszać może, nie wiedziałam. Myślałam, że wręcz przeciwnie .

Z tym to jest bardzo dziwnie, bo jednym wysusza (w tym mnie) a drugim wrecz nawilża Trzeba próbować na sobie, tylko że jak juz wysuszy to może byc za późno

[dream-digger]

Dziś był mój naftowy debiut, ha! Nałożyłam na włosy naftę i trzymałam ją w cieple przez 45 minut, po czym udałam się pod prysznic, by spłukać specyfik. I tu zaczęły się schody, bo musiałam myć 4 razy, gdyż cały czas miałam wrażenie, że włosy są okropnie tłuste (myłam Evą pokrzywową, a ten szampon ma to do siebie, że pieni się jakby chciał, a nie mógł ). Właśnie teraz włoski mi dosychają i naprawdę jestem pod wrażeniem: gładkie, miękkie, delikatne - dokładnie tego oczekiwałam

Dziewczyny, myślicie, że nafta raz w tygodniu zapewni moim włosom wystarczającą ochronę przed przesuszeniem, czy mimo wszystko powinnam jeszcze sięgnąć po jakąś drogeryjną odżywkę? 2 razy w tygodniu stosuję płukanki ziołowe, do tego dochodzi codzienne mycie szamponem ziołowym, nic dziwnego, że włosy domagają się nawilżenia.

['Estelle']

Myślę, że jednak warto skorzystac z odżywki

[domi7ks]

Ja zakupiłam dziś nafte z czarną rzodkwią. Już nie używałam ponad miesiąc, bo mi się z olejkiem rycynowym skończyła. Poza tym zaczęły mi wypadać włosy więc natchnęło mnie, żeby kupić nafte. Może zapobiegnie problemowi

[julia fryzjer dla ciebie]

Napisane przez malinowamambaa

zakupiłam naftę kosmetyczną tylko mam dylemat..
(1) Zacznij od zastosowania specjalnej odżywki przed myciem. Zostaw ją na włosach na 20-30 minut. Taką odżywkę stosuj raz na dwa tygodnie.
(2) Woda do mycia powinna być letnia, nigdy gorąca.
(3) Nabierz w dłonie szamponu i nanieś go na głowę, zaczynając od karku. Nigdy nie lej szamponu bezpośrednio na włosy.
(4) Jeżeli Twoje włosy są brudne, nanieś szampon na głowę, a dopiero potem zmocz włosy letnią wodą.
(5) Głowę masuj tylko opuszkami palców, nigdy paznokciami.
(6) Nie ma w zasadzie potrzeby dokładnego mycia długich włosów poniżej linii ramion - wystarczy tylko wycisnąć wodę z szamponem w kierunku końcówek włosów, a potem spłukać dokładnie głowę.
(7) Aby zapobiec plątaniu się włosów, nie zbieraj ich na czubku głowy podczas mycia.
(8) Staraj się myć włosy tylko raz, chyba że Twoje włosy wyjątkowo się przetłuszczają.
(9) Zawsze dokładnie spłukuj włosy, aby nie zostały na nich resztki piany czy szamponu.
(10) Wedle najnowszych teorii nie można myć włosów „zbyt często". To zbyt rzadkie mycie powoduje nasze problemy z włosami. Włosy należy myć przynajmniej dwa razy na tydzień. Szczotkowanie, masaż, mycie i odżywianie nie są zajęciami czasochłonnymi, za to mogą uwolnić Cię na zawsze od zmartwienia, że „dziś masz fatalne włosy".

więc czy po zastosowaniu nafty na całej długości włosów da się ją zmyć nie szorująć włosów poniżej linii ramion?

włosy zawsze myje się dwa razy!!!!!!!!!
co do czestotliwości,to 2 razy w tyg zupełnie wystarcza !!!!
jeśli chodzi o zmycie nafty z włosów:
zawsze masujemy skórę głowy ,nigdy za specjalnie włosów,ponieważ niepotrzebnie zmechacisz ich struktóre.
ale:jeśli nakładfasz na nie naftę ,średnio raz na tydzień na początku,to nic się nie stanie,gdy wgnieciesz szampon również w końce,tylko pamiętaj!!!
nie można szorować włosów!!!!
nigdy się też ich nie wyciera ręcznikiem tylko zawsze wyciska ,ewentualnie zawija,by osączyć z wody!!
nie pociera się !!!!!
a włoski myj pianą powstałą przy masowaniu skóry głowy tak,jakbyś miała ochotę wyprać jedwabne majteczki nie szoruj ,tylko wyciskaj,jak ciasto na pierożki

nie wiem już jak dokłdniej opisać tę czynnośc,mam ndzieję,że pomoże mój opis.
pozdrawiam

['Estelle']

Napisane przez julia fryzjer dla ciebie

włosy zawsze myje się dwa razy!!!!!!!!!
co do czestotliwości, to 2 razy w tyg zupełnie wystarcza !!!!

Cóż, nie zgodzę się z powyższymi stwierdzeniami - ulegasz stereotypom.
Ja np. myję włosy tylko raz i to w zupełności wystarcza - po umyciu są czyste, pachnące, sypkie i długo pozostają świeże. Nie mam potrzeby dwukrotnego nakładania detergentu.
Co do częstotliwości, to niestety też nie masz racji, bo jest to kwestia bardzo, bardzo indywidualna - ja mogę myć i raz na 5 dni, ale inne osoby robią to co 2 dni albo i codziennie, bo tego akurat wymagają ich włosy/skóra głowy. Takie kategoryczne stwierdzenia bardzo mocno i często mijają się z prawdą. Wielokrotnie podnoszona była kwestia indywidualnego dopasowania zabiegów pielęgnacyjnych. Polecam lekturę pozostałych wątków.

[zkrainyoz]

Napisane przez 'Estelle'

Cóż, nie zgodzę się z powyższymi stwierdzeniami - ulegasz stereotypom.
Ja np. myję włosy tylko raz i to w zupełności wystarcza - po umyciu są czyste, pachnące, sypkie i długo pozostają świeże. Nie mam potrzeby dwukrotnego nakładania detergentu.
Co do częstotliwości, to niestety też nie masz racji, bo jest to kwestia bardzo, bardzo indywidualna - ja mogę myć i raz na 5 dni, ale inne osoby robią to co 2 dni albo i codziennie, bo tego akurat wymagają ich włosy/skóra głowy. Takie kategoryczne stwierdzenia bardzo mocno i często mijają się z prawdą. Wielokrotnie podnoszona była kwestia indywidualnego dopasowania zabiegów pielęgnacyjnych. Polecam lekturę pozostałych wątków.

nie zgadzam się, że jest odgórny wymóg wycia 2 razy szamponem ... ja używam 1 raz i mi zupełnie wystarcza.
nie zgadzam sie także co do czestostoliwości mycia włosow- uwazam że to jest sprawa indywidualna- jedna myje włosy raz na tydzień inna codziennie.
przeciez kazde włosy są inne

['Estelle']

Napisane przez zkrainyoz

nie zgadzam się, że jest odgórny wymóg wycia 2 razy szamponem ... ja używam 1 raz i mi zupełnie wystarcza.
nie zgadzam sie także co do czestostoliwości mycia włosow- uwazam że to jest sprawa indywidualna- jedna myje włosy raz na tydzień inna codziennie.
przeciez kazde włosy są inne

Przecież dokładnie to samo napisałam... więc z czym się nie zgadzasz?

OCB

[zkrainyoz]

Napisane przez 'Estelle'

Przecież dokładnie to samo napisałam... więc z czym się nie zgadzasz?

OCB

nie zacytowalo mi poprzedniej wypowiedzi dlatego tak dziwnie wyszło. chcialam Cię po prostu poprzeć

['Estelle']

Napisane przez zkrainyoz

nie Zacytowalo Mi Poprzedniej Wypowiedzi Dlatego Tak Dziwnie Wyszło. Chcialam Cię Po Prostu Poprzeć

[agacior89]

Napisane przez Yaollinne

Dziewczyny!!! Jestem przerażona!!!
Pisałam Wam, że mnie skóra piekła, słuchajcie, porobiły mi się bąble na głowie i w nich jakiś płyn, jak woda!
Teraz się boję, że mi włosy wypadną, idę wylać to świństwo! Nigdy więcej nafty!!! Okropnie mi podrażniła skórę! Ratunku!

Niestety, na naftę, jak na wsyztsko, można byc uczulnym.

Napisane przez mcstg

Twój fryzjer ma racje, farby powszechnie dostępne zawierają dużo amoniaku i dlatego niszczą włosy a podczas farbowania zapach jest tak mocny że aż zatyka.mój fryzjer mówił mi to samo że jeżeli bede sama farbować to po 1 bede miała zniszczone włosy a po 2 kiedy do niego przyjde na farbowanie to pole manewru ( mam na myśli tu wybór koloru na włoski ) będzie bardzo ograniczony i niewiele da sie z włosem już farbowanym w taki domowy sposób zrobić. Ważne są profesjonalne metody farbowania oraz pielęgnacji.

Heh, tu się nie do końca zgodzę- co prawda nigdy się tym fryzjerskim farbom nie przyglądałam (z racji tego, ze u fryzjera byłam tyle razy w życiu,z ę na placach policzę, z czego żadna z wizyt farbowaniem nie była) ale nie chce mi się wierzyć, ze różnią się czymś od tych drogeryjnych. A że nie pozwala samej farbować? Cóż, nie dziwię sie, jeśli farbujesz sama zarabia na tym firma kosmetyczna u której kopiowałaś farbę, jeśli farbujesz u fryzjera to firma kosmetyczna i fryzjer...
(może się mylę, aj jestem typową zosią-samosią- oby nie wyszło to mi kiedyś na chorobę!- lekarze to zło, kosmetyczki to zło, fryzjerzy to zło, konsultantki to zło, aptekarki to zło, a zamiast mechaników, programistów, techników komputerowych, elektryków i hydraulików mam tatusia )

Napisane przez madziczek

apropo farb, ja jak farbowałam - przyciemniałam, włosy to miałam bardzo ładne i zwracały uwagę (farbowałam sama w domu), ale od momentu jak przyszło mi do głowy, żeby sobie je rozjaśnić zmieniła się ich "struktura" i nie są już takie jak dawniej (mimo, że już od prawie roku mam swój kolor, obciałam włosy na krótkie).
Fryzjerka mi kiedyś powiedziała, że po tych farbach które przyciemniają, włosy wyglądają ładniej bo farba jakoś wypenia włos ... ale ja się nie znam dokładnie na tych włosowych sprawach więc nie wiem na ile to prawda.

Może chodzi o to, że rozjaśniacze "wyżerają" kolor?
Ja mam włosy rozjaśnianie od 3 lat, od roku namiętnie wizażuję i się uczę- obecnie nie tylko skóra ale włosy są nawet nawet, zdarza mi się wpaść w samozachwyt przed lustrem, przyznaję

Napisane przez truskawkowawiosna

ale dziewczyne ewidentnie podraznila nafta, wiec uwazam, ze lepiej z niej zrezygnowac w takim przypadku. skoro komus sluzy to nie powinien rezygnowac

Heh. Racja. Można być uczulonym na wszystko, na naftę kosmetyczną też. Nie wszystkim wszystko musi służyć, najlepszy przykład: jak różne potrafią być recenzje w KWC dotyczące jednego specyfiku.

(co mnei tak an filozofowanie wzięło? Hejze, to watek o nafcie!)

A wiec o nafcie:
1. Używam, spróbowałam pod wpływem zachwytów na KWC https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...rycynowym.html ale cięzko powiedzieć czy działa- nie chciało mi się wcierać wg instrukcji, używam zmieszaną z żółtkiem i sokiem z cytryny (ostatnio zamieniłam na rzecz olejku cytrynowego- ładniej pachnie . Nieregularnie, po prostu raz na dwa tygodnie przypomnę sobie żeby rozpieścić czymś włosy. Dotąd kładłam na całą noc ale czytając wątek poleciałam do łazienki, zrobiłam papkę, nałożyłam- zaraz minie godzina, a zatem idę zmyć.
2. Efekt? Trudno powiedzieć. Włosy są na pewno ładniejsze, ale czego to zasługa? Ostatnio zmieniłam sporo nawyków i kosmetyków do włosów. Jak już pisałam, wpadam powoli w samozachwyt. Acha, i nie zapominam o ich regularnym rozjaśnianiu, w warunkach domowych, najtańszym z możliwych rozjaśniaczy czyli jest dobrze, nawet bardzo.

(miałam badaną kondycję włosów- wynik bardzo pozytywny co mnie zaskoczyło,a le nie wiej na ile wiarygodny może być sprzęcik ze stoiska reklamowego pantene)

3. Zatsnawiacie się, jak nafta? Na stronie ANNY jest wyjasnienie:
http://www.anna.nowadeba.pl/index.ph...ta_kosmetyczna
wydaje mi się, ze najlepiej kierować sie wyborem patrząc na inne kosmetyki do włosów- jeśli używamy oddzielnie oleju rycynowego, witamin A+E, drożdży albo czegoś innego (warto czytać składy kosmetyków ) to najrozsądniej będzie wybrać naftę z "czymś nowym". Inne kryterium: wybrać ta najdroższą (różnice w cenie to wprawdzie grosze) bo skoro różnice w cenie są, to znaczy ze wzbogacono ją czymś, co jest cenniejsze. Ostatni sposób: entliczek-pentliczek.. Jak to dalej leciało?

4. Nie rozumiem, jak można robić zakupy w DOZ poniżej 20 zł, mam specjalny folder w ulubionych zakładkach z długa listą co by tu kupić w DOZ. Ceny mają świetne, sposób odbioru- wygodny. A jesli koniecznie ma być to 20 zł we włosy zainwestowane, to może to być któraś z odzywek farmony (cięzko dostac w zwyczajnych drogeriach, przynajmniej u mnie) żel do skóry głowy cerko (na wszelki wypadek, jesli nam nafta podrażni skórę , olejek cytrynowy (ponoć dodany do odzywki/szamponu dodaje blasku włosom blond. A na pewno ładnie pachnie) rumianek, pokrzywa, albo inne zielsko do picia/płukania, skrzypovite do łykania, coś co "się zużyje" (witaminę c na przykład?), seboradin do wcierania albo wax- zarówno polskie jak i zagraniczne, do wyboru, do koloru.

[zkrainyoz]

spontaniczne wejście do apteki skończyło się zakupem właśnie nafty z dodatkiem pokrzywy.
cóż ... nałożyłam na suche włosy, poczekałam 15 min. Usiłowałam zmyć ... ha, użyłam wszystkich szamponów jakie miałam i nie pomaga.
Ah, co robić?

['Estelle']

Napisane przez zkrainyoz

spontaniczne wejście do apteki skończyło się zakupem właśnie nafty z dodatkiem pokrzywy.
cóż ... nałożyłam na suche włosy, poczekałam 15 min. Usiłowałam zmyć ... ha, użyłam wszystkich szamponów jakie miałam i nie pomaga.
Ah, co robić?

Odczekaj trochę, aż włosy podeschną i zrób drugie podejście do mycia. Nie ma bata, innego wyjścia nie ma. Sama też tak miałam kilka razy...
Na przyszłość spróbuj mieszać naftę z odżywką, u mnie się sprawdziło - o wiele lepiej potem zmyć to ustrojstwo z włosów

Napisane przez agacior89

Nie rozumiem, jak można robić zakupy w DOZ poniżej 20 zł, mam specjalny folder w ulubionych zakładkach z długa listą co by tu kupić w DOZ

.
TAK.
Ja najchętniej wykupiłabym z pół apteki , no, może ćwierć ... tyle rzeczy do wyprówowania... tylko się wkurzam trochę, bo niektóre "chwilowo niedostęne" .

[zkrainyoz]

Napisane przez 'Estelle'

Odczekaj trochę, aż włosy podeschną i zrób drugie podejście do mycia. Nie ma bata, innego wyjścia nie ma. Sama też tak miałam kilka razy...
Na przyszłość spróbuj mieszać naftę z odżywką, u mnie się sprawdziło - o wiele lepiej potem zmyć to ustrojstwo z włosów

historia jest taka:umyłam włosy pierwszy raz Fructisem bo doczekać się nie mogę kiedy go użyje. Następnie podeschły i nadal tluste, więc po prostu byłam czym popadnie. Ah, zobaczymy ...

co do odżywki to mam taką na wilgotne włosy. Zatem, jak to połączyć z naftą którą nakłada się na suche?
.

[agacior89]

Napisane przez zkrainyoz

spontaniczne wejście do apteki skończyło się zakupem właśnie nafty z dodatkiem pokrzywy.
cóż ... nałożyłam na suche włosy, poczekałam 15 min. Usiłowałam zmyć ... ha, użyłam wszystkich szamponów jakie miałam i nie pomaga.
Ah, co robić?

Łoooł, ja własnie moje ustrojstwo zmyłam- najpierw naftę samą, potem na to jeszcze naftę z żółtkiem, po godzinie (jak pisałam wyżej) spłukałam, a potem do wanny- włosy umyte raz (fructisem właśnie) i wypłukane tak dokładnie, ze aż wodę w wannie miałam białą. Nie sądzę, ze dodatek nafty i żółtka zaszkodzi mojej skórze

Napisane przez 'Estelle'

TAK.
Ja najchętniej wykupiłabym z pół apteki , no, może ćwierć ... tyle rzeczy do wyprówowania... tylko się wkurzam trochę, bo niektóre "chwilowo niedostęne" .

Bardziej wkurzające są chwilowo dostępne, które przy odbiorze niedostępne się okazują.
Jeszcze nigdy nie udało mi się odebrać z apteki wszystko, co zamawiałam (!) A czasami miałam takie przejścia z DOZ, że aż się we mnie kotłowało. Nie cierpię tych aptek, kupuje tylko dlatego, że ceny mają najniższe- być może zaoszczędzają na personelu właśnie :/

['Estelle']

Napisane przez zkrainyoz

co do odżywki to mam taką na wilgotne włosy. Zatem, jak to połączyć z naftą którą nakłada się na suche?
.

Nic się nie przejmuj i mieszaj . Większość odżywek jest do wilgotnych, ale to nie przeszkadza zupełnie.

Napisane przez agacior89

Bardziej wkurzające są chwilowo dostępne, które przy odbiorze niedostępne się okazują.
Jeszcze nigdy nie udało mi się odebrać z apteki wszystko, co zamawiałam (!) A czasami miałam takie przejścia z DOZ, że aż się we mnie kotłowało. Nie cierpię tych aptek, kupuje tylko dlatego, że ceny mają najniższe- być może zaoszczędzają na personelu właśnie :/

Ooo, to jeszcze nie miałam czegoś takiego, zazwyczaj na podsumowaniu produkt niedostępny był w cenie 0,00, więc mniej więcej wiedziałam, że go nie będzie i że przy odbiorze zapłacę mniej. Wszystkie inne, z cenami "w normie" zawsze były w paczce. A Panie z apteki mam bardzo miłe, więc nie narzekam

[agacior89]

U mnie zazwyczaj na podsumowaniu zmieniał się po jakiejś godzinie- dwóch, wówczas, kiedy nie wiedziałam. A zdarzało się i tak, ze zamawiałam coś ważnego i coś mneijważnego- jakies witaminki czy coś, zeby było tylko do 20 zł. Wychodziłam z apteki tylko z witaminkami Zdarzało sie tez tak, ze dostawałam neikompletną paczkę (własnie chodziło wówczas o te nieszczescne petroleum D-4 z pierwszej strony wątku- potrzebowałam do toniku)- kupiłam zatem petroleum D-5 które było akurat w aptece. PRzy nastenym zamówieniu gdy przyszło do odbioru przeszukała babka całą aptekę i nie znalałza to, czego szukam,a le to nieszczęsne petroleum D-4 na moje nazwisko . A potem jeszcze miała do mnei pretensje że zamawiałam takie bzdety przez internet zamiast po prostu w aptece i już chciała mi wcisnąć te same produklty (pomijam, ze 30% droższe- różnica kilku złotych, akle przy moim kieszonkowym dbam o każdą złotówkę :P). Albo moje pierwsze zamówienie: to był krem którego nei mogłam nigdzie dostac, zamawiałam go, po czym po 3 godzinach zamówienei znikało jako niezrealizowane. A krem dalej był na stanie! W końcuy zadzwoniłam do nich bo byłam naprawde zdesperowana, babka nie wiedziął o co chodzi, zadzwoniła do hutrtowni, okazało się, ze kremu nie ma. I już wiecej się nie pojawił w DOZ.


Boze, co za offtop, ale ulżyło mi



A co do nafty: wczoraj umyłam włosy raz, z założeniem, ze ewentualnie umyję jeszcze raz dzisiaj rano. Nie było potrzeby. włoski są niesamowite, naprawdę NAWILŻONE! W dotyku miękkie i śliskie, jakby były trochę mokre, chociaż są suchutkie.

A dzisiaj miałam sen- dosyć niegrzeczny ale jaki pisać nie będę - w którym ON stwierdził, że mam tłuste włosy, a ja na to "wybacz, używałam wczoraj nafty, nie zdążyłam rano umyć włosów"

[zkrainyoz]

uff, dobrze że nie zostawiłam nafty na noc ... właśnie się okazało, że nie mam wody

['Estelle']

Napisane przez zkrainyoz

uff, dobrze że nie zostawiłam nafty na noc ... właśnie się okazało, że nie mam wody

Lepiej nie zostawiać nafty na dłużej niż godzinę.

[zkrainyoz]

może mam jakieś omamy, ale po wczorajszym pierwszym użyciu nafty dziś czuje, że są nieco mocniejsze. chociaż cóż tu mówić ... to dopiero mój początek.

ah, chciałam dziś znów umyć włosy naftą, ale ... od 9 rano do teraz wody brak ...

[Madzialenka205]

Witam! Mam ogromne problemy z wypadaniem włosów. Natknęłam się na ten wątek i postanawiam spróbować z naftą i olejkiem rycynowym. Włosy myję 3 razy w tygodniu i moją ,,kurację" zaplanowałam tak, że raz na tydzień będę stosować żółtka, olejek i naftę. W pozostałych myciach do szamponu będę dodawać kilka kropel olejku. Co sądzicie o takim planie? Czy tę maseczkę (żółtka, nafta, olejek)nakładać na całej długości włosów czy tylko u nasady? Bardzo proszę o pomoc.

[karla_92]

Napisane przez Madzialenka205

Witam! Mam ogromne problemy z wypadaniem włosów. Natknęłam się na ten wątek i postanawiam spróbować z naftą i olejkiem rycynowym. Włosy myję 3 razy w tygodniu i moją ,,kurację" zaplanowałam tak, że raz na tydzień będę stosować żółtka, olejek i naftę. W pozostałych myciach do szamponu będę dodawać kilka kropel olejku. Co sądzicie o takim planie? Czy tę maseczkę (żółtka, nafta, olejek)nakładać na całej długości włosów czy tylko u nasady? Bardzo proszę o pomoc.

Ja bym dawała tylko na skóre, bo jajko i nafta mogą wysuszać.
Skoro włosy bardzo wypadają to byłaś u lekarza?