Polecamy:

visionAM · 2017-12-21, 06:40

Cytat:

Napisane przez Angel_P89

Jest I zapewne będzie mi przykro, ale jesteśmy razem bardzo szczęśliwi i nie widzę powodu żeby niszczyć to tylko z powodu ślubu.
Wiem, że z czasem mogłabym go przekonać ale kosztowałoby to Nas oboje bardzo wiele w sensie emocjonalmym.
I wiem że nigdy nie przestalabym się zadręczać, że go w jakiś sposób do tych zaręczyn przymusiłam - a to już nigdy nie będzie miało tej magii.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

A jakie miał argumenty przeciwko ślubowi? Zdajesz sobie sprawę, że może być tak, że przez całe życie z nim będziesz mieć wewnętrzny żal o to, że nie chciał żebyś została jego żoną?

Cytat:

Napisane przez panna_felicjanna

Właśnie też mnie to dziwi. Skąd im się to bierze?

Nie wiem, ale spotykam się z tym raz na jakiś czas wśród znajomych. Nawet moja bardzo bliska koleżanka jest w takiej sytuacji, wiele lat w związku, dziecko, ślubu nie, bo on nie chce. W dodatku żaden facet nie jest w stanie logicznie wyjaśnić dlaczego nie chce brać ślubu. Wydaje mi się, że niektórzy mają głęboko zakodowaną niechęć do formalnych związków i wydaje im się, że jak będą żyć bez ślubu to ewentualne odejście od partnerki będzie łatwiejsze. Wg mnie to może też być strach przed podjęciem 100% odpowiedzialności za wspólne życie. Wydaje im się, że jak ślubu nie będzie to zawsze mają jakieś wyjście awaryjne. Czasami dochodzą do tego poglądy oparte na stereotypach lub opiniach kolegów (kobieta po ślubie przestaje o siebie dbać, będziesz żyć pod pantoflem, seks tylko raz na miesiącu, itp.).

A na dzieci się zgadzają, bo przecież podświadomie wiedzą, że to kobieta poświęci temu dziecku większość swojego życia: karierę zawodową, czas, ciało. W małżeństwie oczywiście może być tak samo, ale jak dla mnie to dość dobre wyjaśnienie.

Angel_P89 · 2017-12-21, 07:15

Cytat:

Napisane przez visionAM

A jakie miał argumenty przeciwko ślubowi? Zdajesz sobie sprawę, że może być tak, że przez całe życie z nim będziesz mieć wewnętrzny żal o to, że nie chciał żebyś została jego żoną?

Generalnie uważa że zarejestrowanie partnerstwa jest wystarczające do załatwiania czegokolwiek, a przecież i bez tego można sprawnie funkcjonować jako para. Niby nie opowiedział się totalnie przeciw, ale w jego opinii to niepotrzebny wydatek.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

QueenOfHearts · 2017-12-21, 07:38

Angel_P89

Rzeczywiście może tak być,ze Twój Tż rósł iw zupełnie innej kulturze i ma po prostu inną mentalność.

Co nie zmienia faktu, że Ty masz inną;-)

Jakoś tak się dzieje, że kobietom chyba łatwiej jest się "poświęcać" w imię faceta.
A odnośnie dzieci to i tak obiektywnie patrząc w większosci wypadków kobieta poświęca więcej.

Angel nie myślę,że powinnaś coś wymuszać. Mnie również byłoby trudno czuć,że muszę kogoś "przekonywać aby mnie poślubił".

Jednak równie trudno i przykro by mi było gdyby Tż mi zapowiedział,ż eon nie widzi sensu brania ślubu ze mną.
Zastanów się dlaczego to Ty masz tak łatwo iść na ustępstwo - ponieważ on tak postanowił.

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

ale jaki wydatek?
Przecież nie musicie robić "grubej biby" na 200 osób.

A z drugiej strony jeśli dla jednej ze stron jest to ważne - to nie uważam ślubu i wesela za zbędny wydatek!

Cytat:

Napisane przez Angel_P89

Generalnie uważa że zarejestrowanie partnerstwa jest wystarczające do załatwiania czegokolwiek, a przecież i bez tego można sprawnie funkcjonować jako para. Niby nie opowiedział się totalnie przeciw, ale w jego opinii to niepotrzebny wydatek.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

visionAM · 2017-12-21, 07:40

Cytat:

Napisane przez Angel_P89

Generalnie uważa że zarejestrowanie partnerstwa jest wystarczające do załatwiania czegokolwiek, a przecież i bez tego można sprawnie funkcjonować jako para. Niby nie opowiedział się totalnie przeciw, ale w jego opinii to niepotrzebny wydatek.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Ma rację ze wszystkim, poza kosztami

kosztowne są wesela, przyjęcia, sam ślub nie.

Myślę, że warto takie tematy poruszać na początku związków, żeby mieć jasną sytuację.

QueenOfHearts · 2017-12-21, 07:43

VisionAM
Zgadzam się ze wszystkim tylko, że czasem sie jednak zmienia ;-)
Jak na poczatku związku z Tż o ślubie rozmawialiśmy i weselu to on od razu miał wziję wesela i dużej katedry itp.
Ja sobie myślałam,że mega romantycznie byłoby w ukladzie: ja+Tż + świadkowie + jakaś wyspa ;-)
Hehe
a teraz sama myślę,że tradycyjne wesele to byłoby to;D

Mojwa · 2017-12-21, 08:00

Angel- A Ty mu powiedziałaś że to ważne dla Ciebie, czy przytaknelas i tyle?

Dla mojego ślub nie był jakoś wazny, mógłby żyć bez tego, ale ze względu na mnie się zgodzil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

visionAM · 2017-12-21, 08:04

Wiadomo, że się to zmienia. Równie dobrze ktoś zatwierdziały w niechęci do instytucji małżeństwa może zmienić zdanie. Dlatego warto w związku o tym mówić, bo potem jest właśnie ciężko. Jest się kilka lat razem, jest miłość i szczęście, z czasem rodzi się temat ślubu i robi się mniej przyjemnie, bo wychodzą różnice w poglądach. Nie każdy potrafi machnąć ręką na takie kwestie, niektórzy mogą się czuć oszukani albo później przez lata żałować tego, że nie mieli okazji złożyć oficjalnej przysięgi. To są ciężkie tematy, sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji.

Angel_P89 · 2017-12-21, 08:29

Vision- może mu się odmieni, ale znając jego proces zmiany decyzji to będzie droga przez mękę- on potrafi być naprawdę uparty w tej sprawie własnego zdania.
Co do wesela to ja bym się tam nie upierała- jak dla mnie obiad dla najbliższej rodziny to aż nadto, jakaś tropikalna wyspa to jest to ^^ Ale Tż ( o ironio) jest o wiele bardziej rodzinny i nie wyobraża sobie imprezy bez całej rodziny i przyjaciół. W Holandii nie daje się generalnie niczego czego suma przekracza 50euro/para więc całe koszty takiej imprezy pokrywa młoda para. A sama ceremonia ślubna w zależności od dnia tygodnia może kosztować nawet 1500 euro. Poniedziałki są gratis

Mojwa- to była długa i wyczerpująca rozmowa podczas której starałam się mu wytłumaczyć dlaczego dla mnie jest to ważne- Dawno wyroslam że zgadzaniem się z kimkolwiek jeśli nie podzielam opinii. Mimo wszystko ani moje osobiste odczucia jak i tradycyjne przekonania nie przekonują go w tym względzie.
Niby zapewniał że być może kiedyś uzna to za sensowny krok ale ja nie bardzo w to wierzę.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Lottie69 · 2017-12-21, 08:58

Ja to jestem niesamowicie zdziwiona, jak ludzie będący w związku po kilka lat nie znają swoich planów na przyszłość. Jeśli wasze drogi nie zmierzają w tę samą stronę, to co z takiego związku ma później wyjść dobrego?
Od początku związku praktycznie piłowałam tża o rozmowy na temat wesela, dzieci, miejsca zamieszkania, ogólnych planów na przyszłość. Powiedziałam mu wprost, że nie szukam sobie chłopaka do pochodzenia, bo po prostu szkoda mi czasu na przelotną znajomość.
Wiadomo, że z niektórymi sprawami musieliśmy iść na kompromis (np. miejsce zamieszkania - mi marzyło się duże miasto i duże szanse na rozwój, on woli małe i spokojne dziury; stanęło na życiu na wsi pod miastem większym niż nasze obecne), a niektóre plany odsunąć w czasie (tu głównie wesele i dzieci), ale co do głównych i najważniejszych dla nas kwestii się zgadzamy.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że małżeństwo musi mieć podobny pogląd na wesele, dzieci, religię i politykę, a reszta pójdzie z górki

Mojwa · 2017-12-21, 09:00

Angel szczerze to dziwi mnie że dopiero o tym teraz rozmawialiscie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kejtiCe · 2017-12-21, 09:08

Cytat:

Napisane przez Angel_P89

Jest I zapewne będzie mi przykro, ale jesteśmy razem bardzo szczęśliwi i nie widzę powodu żeby niszczyć to tylko z powodu ślubu.
Wiem, że z czasem mogłabym go przekonać ale kosztowałoby to Nas oboje bardzo wiele w sensie emocjonalmym.
I wiem że nigdy nie przestalabym się zadręczać, że go w jakiś sposób do tych zaręczyn przymusiłam - a to już nigdy nie będzie miało tej magii.

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

A jemu nie będzie przykro?
Dziwne to dla mnie

Ty możesz zrezygnować całkowicie z tego co chcesz, a on nie? Nie możecie oboje pójść na kompromis?

Mojwa · 2017-12-21, 09:21

Kejti jaki widzisz kompromis pomiędzy "nie chce ślubu" a "chce slubu"?
W ich kraju jest to co najwyżej związek partnerski, który zresztą wchodzi w grę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mila1122 · 2017-12-21, 13:49

Tez uwazam ze te sprawy nalezy zalatwiac wczesniej, moze nie na poczatku zwiazku, ale jak juz czujemy ze jestesmy z kims na powaznie to nie wiem na co czekac.

U nas odnosnie wesela bylo jasne- jesli rodzice nas wspomoga to z checia bedziemy miec duze wesele, jak sami za wszystko placimy to skromniutko, najblizsza rodzina+obiad w restauracji.

Tez srednio widze kompromis w tej sytuacji

februar · 2017-12-21, 14:46

W sumie jakby w pl bylo coś takiego jak zarejestrowane partnerstwo, to chętnie bym skorzystała z takiej opcji.
Ale tak w temacie, to też się czasem dziwię że dopiero po paru latach wychodzą w związkach takie tematy. Wiadomo, nie mówi sie o tym na pierwszej randce, ale jednak z biegiem czasu mówi się o swoich planach i oczekiwaniach.

QueenOfHearts · 2017-12-21, 20:43

Ja dla odmiany uważam, że czasem lepiej za dużo nie rozmawiać;-) (żart);-)

A poważnie to też myślę, że warto jednak wizję przyszłości omówić.
Nie jestem co prawda zwolenniczką wiercenia dziury w brzuchu i nawijki o ślubie i planach z nowo poznanym facetem (tylko dlatego,że mnie by to odstraszało i bym zwiewała gdzie pieprz rośnie albo dalej -byłam w takich sytuacjach i kończyły się moją ucieczką).
Jednak gdybym czuła,że kogoś kocham i ktoś kocha mnie to zależałoby mi aby wiedzieć jakie poglądy na życie ma druga osoba.

**1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c** · 2017-12-22, 13:08

Bardzo trudny i skomplikowany temat.
Osobiście również nie rozumiem awersji mężczyzn do ślubu, bo żaden argument do mnie nie trafia. Jeśli sprowadzać wszystko do umowy to ślub także jest pewnym ustaleniem. Każdą umowę można rozwiązać. Dziwi mnie bardzo luźne podejście do kredytu na 30 lat, do dzieci (zobowiązanie na całe życie) ale jednoczesną niechęć do uregulowania spraw z osobą, której codziennie mówi się "kocham".
Moim zdaniem ślub, a raczej jego prawne skutki są cholernie istotne w życiu i nie wyobrażam sobie za 20 lat trafić nieprzytomną do szpitala, sytuacja krytyczna a Tż nie może podjąć decyzji w związku z moim leczeniem. Kwestii dziedziczenia celowo nie poruszam bo można rozwiązać to notarialnie i żaden papier z USC nie jest niezbędny natomiast uważam, że jeśli decyduję się dzielić z kimś życie to oczekuję, że ta osoba będzie w stanie pomóc mi gdy ja sama nie będę w stanie, będzie współodpowiedzialna również za mnie. I oczywiście, gdyby Tż zachorował i wymagał opieki to obecność ślubu nie warunkowałaby mojej pomocy, chodzi mi o to, że ja mam bardzo silną potrzebę "przynależenia", chcę stworzyć swoje "stado", rodzinę i dbać o to w każdym możliwym aspekcie, również mając w rękawie kroki prawne i być po części osobą decyzyjną.

Mojwa · 2017-12-22, 13:11

Shan- jest właśnie odwrotnie. Gdy mieszkacie razem to z uwagi na to TZ mógłby decydować o Twoim leczeniu - ale w przypadku dziedziczenia cudowne państwo zabraloby lwią część spadku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

visionAM · 2017-12-22, 13:11

Duże znaczenie ma też wg mnie oficjalna przysięga przed rodziną, znajomymi, urzędnikiem czy też Bogiem. Jest to naprawdę znacząca chwila, w której dociera w pełni sił świadomość tego, jak bardzo poważny jest ten związek dla obydwu stron.

**1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c** · 2017-12-22, 13:22

Cytat:

Napisane przez Mojwa

Shan- jest właśnie odwrotnie. Gdy mieszkacie razem to z uwagi na to TZ mógłby decydować o Twoim leczeniu - ale w przypadku dziedziczenia cudowne państwo zabraloby lwią część spadku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak Mojwa, ale spójrz na inny aspekt.
Lekarza, który waha się czy czy jest zasadność ratowania mojego życia na siłę (czytaj odpięcie od aparatury, inne metody leczenia) nie interesuje, czy ten ktoś na korytarzu ze mną mieszka. Interesuje go aspekt prawny i decyzyjność. Mieszkać to ja mogę z hordą mongolskich wojowników bawiących się w średniowiecze. W praktyce zdania w mojej sprawie zabrać nie mogą.

Dziedziczenia nie poruszałam z uwagi na to, że ślub sam w sobie tego nie warunkuje. Można zawrzeć związek małżeński z intercyzą i co by się nie działo, ile nie zarabiało masz swój kawałek podłogi i heja.

Mojwa · 2017-12-22, 13:24

Na gruncie prawnym istnieje określenie "pozostawanie we wspólnym pozyciu". I obowiązuje lekarza.

Intercyza chyba nie powoduje zmiany grupy podatkowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Belet · 2017-12-22, 14:05

Cześć Laski

Wpadłam żeby zawczasu życzyć Wam świąt wypełnionych sami dobrymi emocjami

Nie podczytuję Was ostatnio bo mam taki "grafik życia", że mi się nic nie dopina

Gratuluję serdecznie wszystkim zaręczonym

I Tobie Mojwa - żono

Zazdroszczę Wam tych pięknych relacji i życzę żeby te uczucia tylko się wzmacniały

Do zobaczenia, mam nadzieję po świętach, a jak nie to w 2018. W końcu kiedyś chyba mi się ten grafik zluzuje

gothka152 · 2017-12-22, 19:30

O matulu, w końcu dotarłam na wizaż

Teraz wolne a do pracy dopiero po Nowym Roku

Wczoraj mieliśmy w przedszkolu Jasełka a dziś w każdej grupie była Wigilia.
Wszyscy odświętnie ubrani, cisza przy stole, zajadamy pierożki a nagle jedna z dziewczynek wypaliła:
A. : A mój tata nie kocha mamusi.
My: No co ty mówisz, na pewno kocha.
A.: Nie, nie kocha. Robił jej w nocy gnieciucha.
My: Jakiego gnieciucha?

A.: No taką ,,kanapeczkę" (pokazuje rączkami). Co się leży na sobie

Także ten...

februar · 2017-12-22, 19:37

Omg Gothka

I co w takiej sytuacji mowisz takiemu dziecku?

Jak dziewczyny przygotowania świąteczne? Ja właśnie ugotowałam ostatnia partie uszek na wigilię i wrzuciłam do piekarnika bezę do malinowej chmurki. Jutro z rana jeszcze trochę ogarniemy mieszkanie, a potem ruszamy w trasę świąteczna do teściów i moich rodziców.
Miałam tak szalony tydzień w pracy że nawet nie miałam kiedy poczuć atmosfery świąt, jakos w ogóle nie mam wrażenia że pojutrze już wigilia. Nawet te wszystkie dekoracje i siwatelka bez śniegu w ogóle nie robią klimatu, jeszczee deszcz jak wracałam do domu, bez sensu wszystko. Na przyszłe święta lecę gdzieś w ciepłe miejsce:P

gothka152 · 2017-12-22, 19:50

Cytat:

Napisane przez februar

Omg Gothka

I co w takiej sytuacji mowisz takiemu dziecku?

Jak dziewczyny przygotowania świąteczne? Ja właśnie ugotowałam ostatnia partie uszek na wigilię i wrzuciłam do piekarnika bezę do malinowej chmurki. Jutro z rana jeszcze trochę ogarniemy mieszkanie, a potem ruszamy w trasę świąteczna do teściów i moich rodziców.
Miałam tak szalony tydzień w pracy że nawet nie miałam kiedy poczuć atmosfery świąt, jakos w ogóle nie mam wrażenia że pojutrze już wigilia. Nawet te wszystkie dekoracje i siwatelka bez śniegu w ogóle nie robią klimatu, jeszczee deszcz jak wracałam do domu, bez sensu wszystko. Na przyszłe święta lecę gdzieś w ciepłe miejsce:P

Powiedziałam, że tata na pewno kocha mamę, bo przychodzą po nią razem uśmiechnięci i że tylko się z nią wygłupiał

A potem odwróciłam uwagę pierożkami, bo co miałam zrobić

U mnie ze świątecznych przygotowań to mamy ubraną choinkę, upieczone pierniczki i karpatkę. Zaraz kończę robić rafaello i to będzie tyle z prowiantu dla tżta do domu bo jutro chce jak najwcześniej wyjechać. Sałatkami z teściową nie zdążę się już podzielić

Jutro mam w planach zrobić ostatnie zakupy i kupić składniki na sałatki a potem umyć i udekorować okna i ogólnie ogarnąć w domu

Sałatki zrobię pewnie dopiero po Wigilii, bo na Wigilii i tak jest zawsze dużo wszystkiego.
Mam sianko i trochę świerkowych gałązek dla klimatu

Ale i tak mam nadzieję, że jakimś cudem będzie choć trochę śniegu

klatka · 2017-12-22, 20:01

Ja pomimo cieplego grudnia czuje sie swiatecznie. Tz wprowadzil tego ducha a moze to nasz wspolny duch no ale jest pieknie (pierwsze wspolne swieta!

) Ja za bardzo nie mam co przygotowywac. Nawet moj szef dzisiaj powiedzial "he he he to jedziecie na gotowe"

Tak! Zrobilam tylko ciasto kokosowe i koniec gotowania. Gotuje moja mama bo chce nas ugoscic ale dzwoni, ze jej na pewno nie wyjdzie, ze to takie bez polotu dania i co jak mojemu Tz nie posmakuje. A ona na prawde smacznie i lekko gotuje. Ma tylko lekki stres przed pierwsza wizyta Tz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

QueenOfHearts · 2017-12-22, 20:16

Ja atmosferę świąt poczuje dopiero w niedziele. dzis byłam 12 h w robocie i jutro tez mnie to czeka. Cóż nikt nie mówił, ze bedzie lekko.

**7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28** · 2017-12-22, 20:28

Ja już totalnie świątecznie lenię się

dom udekorowany i posprzątany, ubraliśmy dziś choinkę, ja właśnie zjadłam pierniczki

i właśnie zabieram się za ciąg dalszy pakowania prezentów

QueenOfHearts · 2017-12-22, 20:41

Zazdraszczam...!

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;79897506]Ja już totalnie świątecznie lenię się

dom udekorowany i posprzątany, ubraliśmy dziś choinkę, ja właśnie zjadłam pierniczki

i właśnie zabieram się za ciąg dalszy pakowania prezentów

[/QUOTE]

panna_felicjanna · 2017-12-22, 20:57

Ja dziś jeszcze w pracy, jutro wolne i niedziela też w pracy, gdzieś do południa. Tak więc do domu przyjadę totalnie na gotowe.

Z TŻ też się widzimy dopiero w niedzielę, tak więc jutro mam cały dzień dla siebie. Pofarbuję włosy, zrobię nowe hybrydy.

Nawet żadnego ciasta nie mogę upiec, bo nie mam piekarnika.

Może przygotuję tylko jakąś sałatkę czy coś.

QueenOfHearts · 2017-12-22, 21:03

Jak się farbujesz?

Cytat:

Napisane przez panna_felicjanna

Ja dziś jeszcze w pracy, jutro wolne i niedziela też w pracy, gdzieś do południa. Tak więc do domu przyjadę totalnie na gotowe.

Z TŻ też się widzimy dopiero w niedzielę, tak więc jutro mam cały dzień dla siebie. Pofarbuję włosy, zrobię nowe hybrydy.

Nawet żadnego ciasta nie mogę upiec, bo nie mam piekarnika.

Może przygotuję tylko jakąś sałatkę czy coś.

2017-12-21, 07:43	#2855
QueenOfHearts Rozeznanie Zarejestrowany: 2017-05 Wiadomości: 864	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX VisionAM Zgadzam się ze wszystkim tylko, że czasem sie jednak zmienia ;-) Jak na poczatku związku z Tż o ślubie rozmawialiśmy i weselu to on od razu miał wziję wesela i dużej katedry itp. Ja sobie myślałam,że mega romantycznie byłoby w ukladzie: ja+Tż + świadkowie + jakaś wyspa ;-) Hehe a teraz sama myślę,że tradycyjne wesele to byłoby to;D __________________ "NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett Edytowane przez QueenOfHearts Czas edycji: 2017-12-21 o 07:44 Powód: Pogrubienie nicku

2017-12-21, 08:00	#2856
Mojwa zuy mod Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 23 352	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Angel- A Ty mu powiedziałaś że to ważne dla Ciebie, czy przytaknelas i tyle? Dla mojego ślub nie był jakoś wazny, mógłby żyć bez tego, ale ze względu na mnie się zgodzil. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ L'amore scalda il cuore. *Do. Or do not. There is no try.* 23.05.2011 22.05.2017 02.12.2017

2017-12-21, 08:04	#2857
visionAM Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 32 059	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Wiadomo, że się to zmienia. Równie dobrze ktoś zatwierdziały w niechęci do instytucji małżeństwa może zmienić zdanie. Dlatego warto w związku o tym mówić, bo potem jest właśnie ciężko. Jest się kilka lat razem, jest miłość i szczęście, z czasem rodzi się temat ślubu i robi się mniej przyjemnie, bo wychodzą różnice w poglądach. Nie każdy potrafi machnąć ręką na takie kwestie, niektórzy mogą się czuć oszukani albo później przez lata żałować tego, że nie mieli okazji złożyć oficjalnej przysięgi. To są ciężkie tematy, sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Edytowane przez visionAM Czas edycji: 2017-12-21 o 08:49

2017-12-21, 08:29	#2858
Angel_P89 Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-11 Wiadomości: 90	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Vision- może mu się odmieni, ale znając jego proces zmiany decyzji to będzie droga przez mękę- on potrafi być naprawdę uparty w tej sprawie własnego zdania. Co do wesela to ja bym się tam nie upierała- jak dla mnie obiad dla najbliższej rodziny to aż nadto, jakaś tropikalna wyspa to jest to ^^ Ale Tż ( o ironio) jest o wiele bardziej rodzinny i nie wyobraża sobie imprezy bez całej rodziny i przyjaciół. W Holandii nie daje się generalnie niczego czego suma przekracza 50euro/para więc całe koszty takiej imprezy pokrywa młoda para. A sama ceremonia ślubna w zależności od dnia tygodnia może kosztować nawet 1500 euro. Poniedziałki są gratis Mojwa- to była długa i wyczerpująca rozmowa podczas której starałam się mu wytłumaczyć dlaczego dla mnie jest to ważne- Dawno wyroslam że zgadzaniem się z kimkolwiek jeśli nie podzielam opinii. Mimo wszystko ani moje osobiste odczucia jak i tradycyjne przekonania nie przekonują go w tym względzie. Niby zapewniał że być może kiedyś uzna to za sensowny krok ale ja nie bardzo w to wierzę. Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

2017-12-21, 08:58	#2859
Lottie69 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 13 308	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Ja to jestem niesamowicie zdziwiona, jak ludzie będący w związku po kilka lat nie znają swoich planów na przyszłość. Jeśli wasze drogi nie zmierzają w tę samą stronę, to co z takiego związku ma później wyjść dobrego? Od początku związku praktycznie piłowałam tża o rozmowy na temat wesela, dzieci, miejsca zamieszkania, ogólnych planów na przyszłość. Powiedziałam mu wprost, że nie szukam sobie chłopaka do pochodzenia, bo po prostu szkoda mi czasu na przelotną znajomość. Wiadomo, że z niektórymi sprawami musieliśmy iść na kompromis (np. miejsce zamieszkania - mi marzyło się duże miasto i duże szanse na rozwój, on woli małe i spokojne dziury; stanęło na życiu na wsi pod miastem większym niż nasze obecne), a niektóre plany odsunąć w czasie (tu głównie wesele i dzieci), ale co do głównych i najważniejszych dla nas kwestii się zgadzamy. Ktoś mi kiedyś powiedział, że małżeństwo musi mieć podobny pogląd na wesele, dzieci, religię i politykę, a reszta pójdzie z górki

2017-12-21, 09:00	#2860
Mojwa zuy mod Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 23 352	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Angel szczerze to dziwi mnie że dopiero o tym teraz rozmawialiscie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ L'amore scalda il cuore. *Do. Or do not. There is no try.* 23.05.2011 22.05.2017 02.12.2017

2017-12-21, 09:21	#2862
Mojwa zuy mod Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 23 352	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Kejti jaki widzisz kompromis pomiędzy "nie chce ślubu" a "chce slubu"? W ich kraju jest to co najwyżej związek partnerski, który zresztą wchodzi w grę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ L'amore scalda il cuore. *Do. Or do not. There is no try.* 23.05.2011 22.05.2017 02.12.2017

2017-12-21, 13:49	#2863
mila1122 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-08 Wiadomości: 3 473	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Tez uwazam ze te sprawy nalezy zalatwiac wczesniej, moze nie na poczatku zwiazku, ale jak juz czujemy ze jestesmy z kims na powaznie to nie wiem na co czekac. U nas odnosnie wesela bylo jasne- jesli rodzice nas wspomoga to z checia bedziemy miec duze wesele, jak sami za wszystko placimy to skromniutko, najblizsza rodzina+obiad w restauracji. Tez srednio widze kompromis w tej sytuacji Edytowane przez mila1122 Czas edycji: 2017-12-21 o 13:58

2017-12-21, 14:46	#2864
februar jestem kotem Zarejestrowany: 2017-03 Lokalizacja: krk Wiadomości: 845	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX W sumie jakby w pl bylo coś takiego jak zarejestrowane partnerstwo, to chętnie bym skorzystała z takiej opcji. Ale tak w temacie, to też się czasem dziwię że dopiero po paru latach wychodzą w związkach takie tematy. Wiadomo, nie mówi sie o tym na pierwszej randce, ale jednak z biegiem czasu mówi się o swoich planach i oczekiwaniach. __________________

2017-12-21, 20:43	#2865
QueenOfHearts Rozeznanie Zarejestrowany: 2017-05 Wiadomości: 864	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Ja dla odmiany uważam, że czasem lepiej za dużo nie rozmawiać;-) (żart);-) A poważnie to też myślę, że warto jednak wizję przyszłości omówić. Nie jestem co prawda zwolenniczką wiercenia dziury w brzuchu i nawijki o ślubie i planach z nowo poznanym facetem (tylko dlatego,że mnie by to odstraszało i bym zwiewała gdzie pieprz rośnie albo dalej -byłam w takich sytuacjach i kończyły się moją ucieczką). Jednak gdybym czuła,że kogoś kocham i ktoś kocha mnie to zależałoby mi aby wiedzieć jakie poglądy na życie ma druga osoba. __________________ "NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett

2017-12-22, 13:08	#2866
1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 10 807	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Bardzo trudny i skomplikowany temat. Osobiście również nie rozumiem awersji mężczyzn do ślubu, bo żaden argument do mnie nie trafia. Jeśli sprowadzać wszystko do umowy to ślub także jest pewnym ustaleniem. Każdą umowę można rozwiązać. Dziwi mnie bardzo luźne podejście do kredytu na 30 lat, do dzieci (zobowiązanie na całe życie) ale jednoczesną niechęć do uregulowania spraw z osobą, której codziennie mówi się "kocham". Moim zdaniem ślub, a raczej jego prawne skutki są cholernie istotne w życiu i nie wyobrażam sobie za 20 lat trafić nieprzytomną do szpitala, sytuacja krytyczna a Tż nie może podjąć decyzji w związku z moim leczeniem. Kwestii dziedziczenia celowo nie poruszam bo można rozwiązać to notarialnie i żaden papier z USC nie jest niezbędny natomiast uważam, że jeśli decyduję się dzielić z kimś życie to oczekuję, że ta osoba będzie w stanie pomóc mi gdy ja sama nie będę w stanie, będzie współodpowiedzialna również za mnie. I oczywiście, gdyby Tż zachorował i wymagał opieki to obecność ślubu nie warunkowałaby mojej pomocy, chodzi mi o to, że ja mam bardzo silną potrzebę "przynależenia", chcę stworzyć swoje "stado", rodzinę i dbać o to w każdym możliwym aspekcie, również mając w rękawie kroki prawne i być po części osobą decyzyjną.

2017-12-22, 13:11	#2867
Mojwa zuy mod Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 23 352	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Shan- jest właśnie odwrotnie. Gdy mieszkacie razem to z uwagi na to TZ mógłby decydować o Twoim leczeniu - ale w przypadku dziedziczenia cudowne państwo zabraloby lwią część spadku. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ L'amore scalda il cuore. *Do. Or do not. There is no try.* 23.05.2011 22.05.2017 02.12.2017

2017-12-22, 13:11	#2868
visionAM Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 32 059	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Duże znaczenie ma też wg mnie oficjalna przysięga przed rodziną, znajomymi, urzędnikiem czy też Bogiem. Jest to naprawdę znacząca chwila, w której dociera w pełni sił świadomość tego, jak bardzo poważny jest ten związek dla obydwu stron.

2017-12-22, 13:24	#2870
Mojwa zuy mod Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 23 352	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Na gruncie prawnym istnieje określenie "pozostawanie we wspólnym pozyciu". I obowiązuje lekarza. Intercyza chyba nie powoduje zmiany grupy podatkowej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ L'amore scalda il cuore. *Do. Or do not. There is no try.* 23.05.2011 22.05.2017 02.12.2017

2017-12-22, 14:05	#2871
Belet Rozeznanie Zarejestrowany: 2016-08 Wiadomości: 564	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Cześć Laski Wpadłam żeby zawczasu życzyć Wam świąt wypełnionych sami dobrymi emocjami Nie podczytuję Was ostatnio bo mam taki "grafik życia", że mi się nic nie dopina Gratuluję serdecznie wszystkim zaręczonym I Tobie Mojwa - żono Zazdroszczę Wam tych pięknych relacji i życzę żeby te uczucia tylko się wzmacniały Do zobaczenia, mam nadzieję po świętach, a jak nie to w 2018. W końcu kiedyś chyba mi się ten grafik zluzuje __________________ "(...) bo nieważne co w twym życiu się dzieje wiem, że człowiek jest lepszym gdy się śmieje(...)"

2017-12-22, 19:30	#2872
gothka152 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży Wiadomości: 19 132	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX O matulu, w końcu dotarłam na wizaż Teraz wolne a do pracy dopiero po Nowym Roku Wczoraj mieliśmy w przedszkolu Jasełka a dziś w każdej grupie była Wigilia. Wszyscy odświętnie ubrani, cisza przy stole, zajadamy pierożki a nagle jedna z dziewczynek wypaliła: A. : A mój tata nie kocha mamusi. My: No co ty mówisz, na pewno kocha. A.: Nie, nie kocha. Robił jej w nocy gnieciucha. My: Jakiego gnieciucha? A.: No taką ,,kanapeczkę" (pokazuje rączkami). Co się leży na sobie Także ten... __________________ 17. 09. 2016 r. Mieszkamy razem 07. 08. 2018 r. 08. 08. 2020 r. Tekla 15/2023 Edytowane przez gothka152 Czas edycji: 2017-12-22 o 19:33

2017-12-22, 19:37	#2873
februar jestem kotem Zarejestrowany: 2017-03 Lokalizacja: krk Wiadomości: 845	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Omg Gothka I co w takiej sytuacji mowisz takiemu dziecku? Jak dziewczyny przygotowania świąteczne? Ja właśnie ugotowałam ostatnia partie uszek na wigilię i wrzuciłam do piekarnika bezę do malinowej chmurki. Jutro z rana jeszcze trochę ogarniemy mieszkanie, a potem ruszamy w trasę świąteczna do teściów i moich rodziców. Miałam tak szalony tydzień w pracy że nawet nie miałam kiedy poczuć atmosfery świąt, jakos w ogóle nie mam wrażenia że pojutrze już wigilia. Nawet te wszystkie dekoracje i siwatelka bez śniegu w ogóle nie robią klimatu, jeszczee deszcz jak wracałam do domu, bez sensu wszystko. Na przyszłe święta lecę gdzieś w ciepłe miejsce:P __________________

2017-12-22, 20:01	#2875
klatka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-05 Wiadomości: 10 084	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Ja pomimo cieplego grudnia czuje sie swiatecznie. Tz wprowadzil tego ducha a moze to nasz wspolny duch no ale jest pieknie (pierwsze wspolne swieta! ) Ja za bardzo nie mam co przygotowywac. Nawet moj szef dzisiaj powiedzial "he he he to jedziecie na gotowe" Tak! Zrobilam tylko ciasto kokosowe i koniec gotowania. Gotuje moja mama bo chce nas ugoscic ale dzwoni, ze jej na pewno nie wyjdzie, ze to takie bez polotu dania i co jak mojemu Tz nie posmakuje. A ona na prawde smacznie i lekko gotuje. Ma tylko lekki stres przed pierwsza wizyta Tz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________

2017-12-22, 20:16	#2876
QueenOfHearts Rozeznanie Zarejestrowany: 2017-05 Wiadomości: 864	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Ja atmosferę świąt poczuje dopiero w niedziele. dzis byłam 12 h w robocie i jutro tez mnie to czeka. Cóż nikt nie mówił, ze bedzie lekko. __________________ "NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett

2017-12-22, 20:28	#2877
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-06 Wiadomości: 47 805	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Ja już totalnie świątecznie lenię się dom udekorowany i posprzątany, ubraliśmy dziś choinkę, ja właśnie zjadłam pierniczki i właśnie zabieram się za ciąg dalszy pakowania prezentów

2017-12-22, 20:41	#2878
QueenOfHearts Rozeznanie Zarejestrowany: 2017-05 Wiadomości: 864	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Zazdraszczam...! [1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;79897506]Ja już totalnie świątecznie lenię się dom udekorowany i posprzątany, ubraliśmy dziś choinkę, ja właśnie zjadłam pierniczki i właśnie zabieram się za ciąg dalszy pakowania prezentów [/QUOTE] __________________ "NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett

2017-12-22, 20:57	#2879
panna_felicjanna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-10 Wiadomości: 16 515	Dot.: Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX Ja dziś jeszcze w pracy, jutro wolne i niedziela też w pracy, gdzieś do południa. Tak więc do domu przyjadę totalnie na gotowe. Z TŻ też się widzimy dopiero w niedzielę, tak więc jutro mam cały dzień dla siebie. Pofarbuję włosy, zrobię nowe hybrydy. Nawet żadnego ciasta nie mogę upiec, bo nie mam piekarnika. Może przygotuję tylko jakąś sałatkę czy coś. __________________ "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono." Warto byś tu zajrzał(a), zanim założysz nowy wątek. Dlaczego wątki nie pojawiają się od razu po założeniu?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)