Najbrzydsze flakony

[kama kama]

Napisane przez lalesia

To prawda nie maja w ofercie ani jednego flakonika, na ktorym moznaby zawiesic oko

zaraz zaraz, flakon Noa jest w porządku, idealnie dobrany do zapachu i całkiem oryginalny.
flakon Promesse też uważam za bardzo ładny, ale z tego co czytam na forum, jestem w tej opinii zupełnie odosobniona.

[noseknosek]

Moje typy paskudek:

1. Diesel Plus Plus.. co to jest? opakowania na Apap?
2. Diesel Zero Plus.. hmm.. muchozol?
3. D&G Light Blue.. nie wlałabym w to nawet płynu do szyb.
4. S. Dali, Dalimix może ja się nie znam, ale wg mnie to jest megaobleśne
5. Cacharel Anais Anais .. rexona w kulce
6. S. Dali, Eau de Dali .. kolejna szkarada mam wrażenie, że rodem z PRLu

Ja naprawdę nie wymagam od flakonika wiele Ważne żeby był funkcjonalny, poręczny. Może zdobić ale nie musi. Ale powyższych nie postawiłabym na półce za nic!

[Sabbath]

Zgadzam się. Anais Anais wygląda jak toporny dezodorant. Aż się nie chce brać do ręki.

Lubię proste flakony. Absolutnym ideałam jest dla mnie Black Cashmere, ale mimo to nie mogę powiedzieć by flakony złote mnie odrzucały.

Jedyne flakony, które nie podobają mi się globalnie to pomysł Etro. Na żywo butelka jest ani okrągła, ani kwadratowa - brzydka (pierwsze dwie fotki).

Prawdziwą tragedią jest dopiero uwięzienie pięknego zapachu w tandetnym, kiepsko wykonanym (i kiepsko pomyślanym) flakonie.
Dwa sztandarowe dla mnie przykłady to Opium YSL we flakonie, który zamieszczam (tandetny kiepskiej jakość, łuszczący się plastik w kolorze sraczkowato-ryżym) i Higher Diora: piękny, świeży, pełen życia zapach w topoprnym, nieporęcznym, pozbawionym charakteru plastiku.

Anny Sui nic jednak nie przebije (szkoda, że nie ma tu takiej womitującej emotki - byłaby w sam raz).

[MoniaK]

Zgadzam się z Wami odnośnie Caharela Amor Amor (choć bardzo lubię) odstrasza mnie trochę tym flakonem, reszta ich flakoników też jakiaś taka nieciekawa (wyjątek stanowi Noa).
Kiedyś mój TŻ zażyczył sobie Higher Diora, próbowałam go odwieść od zakupu tego paskudnego flakonika ale nie dał się przekonać Może to i dobrze, gdyż pachnie na nim naprawdę pięknie. Kolejny przykład ładnego zapachu w szkaradnym opakowaniu
Nie podobają mi się również: wszystkie flakony Ardenki, I Love I Love, Light Blue, Opium , In Love Again, flakony S. Dali i torsy Gaultier.
Choć nigdy nie kieruję się wyglądem flakonu przy wyborze zapachu, tak jakoś milej jest gdy mamy na czym oko zawiesić

[Anuschka]

Dorzucam:

-Rive Gauche - tandeta przypominająca dezodorant/lakier do włosów,
-Boucheron Trouble - bryła wygląda jak stary, pokraczny kredens. Na dokładkę "piękny", plastikowy korek,
-Givenchy Very Irresistible - całkowity brak pomysłu sprowadzony do wertykalnego nie-wiadomo-czego

[restless]

flakon Very Irresistible to poprostu ukłon w stronę producentów podrób,mogą zywo skopiowac oryginał bez dokłądania wlasnej dawko tandeto-ochydztwa

paskudny jest Lovely Prism Givenchy takoz,rózowo-schzifreniczny

nudne,tak koszmarnie wrecz nudne ze nie da sie na nie patrzec są wszelkie wyroby Bruno Banani,wszechogaraniaca nuda podchodzi mi pod brzydotę

[dzika truskawa]

Napisane przez kama kama

zaraz zaraz, flakon Noa jest w porządku, idealnie dobrany do zapachu i całkiem oryginalny.
flakon Promesse też uważam za bardzo ładny, ale z tego co czytam na forum, jestem w tej opinii zupełnie odosobniona.

Flakon Promesse jest naprawdę wdzięczny, podoba mi się pomysł ze ściankami w różnych odcieniach różu, które się później fajnie przenikają. Zawartość zresztą też jest taka wiosenna i radosna. Naprawdę okropną butelkę ma zjawiskowe Opium - Nie dość, że nie lubię brązowego koloru, to ten plastik taki beznadziejny. Kiczowata jest butelka Escady Sentiment, Magnetism kompletnie bez polotu, Nature YR zbyt dosłowne, Hypnose - jakaś niezgrabna i szara Puma - jedna z paskudniejszych, jakie widziałam.

[Anonim99]

Napisane przez Anuschka

Dorzucam:
-Givenchy Very Irresistible - całkowity brak pomysłu sprowadzony do wertykalnego nie-wiadomo-czego

Potwierdzam!!!! Zupełny brak wyrazu jak dla mnie... Ale sam zapach ładny

[SoBeautiful]

Anais Anais - tani,stary dezodorant w kulce,taki w stylu "pachnę zgniłymi kwiatkami". Nie mogę na niego patrzeć przez to uprzedzenie flakonowe nawet nie wiem jak Anais pachnie.

[ropuszka]

Uwazam, ze paskudna butelke ma tez Obsession Kleina - nie dosc, ze brazowy korek, to jeszcze jajowaty ksztalt.

[gryx82]

Napisane przez homyk

Tak samo jest z zapachami perfum - nie ma brzydkich.

Homyku, są... <patrz Kouros>

[Szara Róża]

Napisane przez gryx82

Homyku, są... <patrz Kouros>

Homyku, są są.....<patrz Montana Montana>

[Lipglossjunkie]

Fe! Flakon wogole nie pasje do zapachu...

[homyk]

Napisane przez gryx82

Homyku, są... <patrz Kouros>

Napisane przez Szara Róża

Homyku, są są.....<patrz Montana Montana>

Dla Was brzydkie, ale swoich zwolenników pewnie mają
Odpowiednia osoba i odpowiednia oprawa nawet nieciekawy zapach mogą zmienić w piękne pachnidło Tak myślę.

[lady-dark]

Napisane przez Sabbath

Zgadzam się. Anais Anais wygląda jak toporny dezodorant. Aż się nie chce brać do ręki.

Lubię proste flakony. Absolutnym ideałam jest dla mnie Black Cashmere, ale mimo to nie mogę powiedzieć by flakony złote mnie odrzucały.

Jedyne flakony, które nie podobają mi się globalnie to pomysł Etro. Na żywo butelka jest ani okrągła, ani kwadratowa - brzydka (pierwsze dwie fotki).

Prawdziwą tragedią jest dopiero uwięzienie pięknego zapachu w tandetnym, kiepsko wykonanym (i kiepsko pomyślanym) flakonie.
Dwa sztandarowe dla mnie przykłady to Opium YSL we flakonie, który zamieszczam (tandetny kiepskiej jakość, łuszczący się plastik w kolorze sraczkowato-ryżym)

Sabbath-dla mnie te flakony, które wkleiłaś są boskie - Opium i Etro
Opium edp jest śliczne, czego nie mogę powiedzieć o tandetnym plastiku z edt szczyt!

[Yola]

hmm akurat mam fotkę z mojej aukcji allegro.. kiepska jakość ale widać o co chodzi ... może powinnam jej zmienić tytuł na "pachnące brzydactwa" ?

Opium jest dla mnie najbrzydszym flakonem wszechczasów. W innych wersjach z "normalnym korkiem" też nie grzeszy urodą

[hecate]

Napisane przez Lipglossjunkie

Fe! Flakon wogole nie pasje do zapachu...

Czerwone dzinsy? hmm... flaszka... a zapach taki kompot mojej babci czyli juz sfermentowany.
Jak dla mnie pasuje jak ulal

[Sabbath]

Napisane przez lady-dark

Sabbath-dla mnie te flakony, które wkleiłaś są boskie - Opium i Etro
Opium edp jest śliczne, czego nie mogę powiedzieć o tandetnym plastiku z edt szczyt!

Ja wkleiłam plastik.
Ogólnie jednak Opium ma flakony nie w moim guście - ten szklany wklejony poniżej przez Yolę też jakoś nie zachwyca. Nawet te czarne ukwiecone z laki - taka Cepelia...

A Etro? Podobały mi się na zdjęciach. W realu - jednak rozczarowały - takie tępo odlane szkło kiepskiej jakości (w przeciwieństwie do o niebo lepiej wykonanych l'Artisanów chociażby).

Napisane przez Yola

hmm akurat mam fotkę z mojej aukcji allegro.. kiepska jakość ale widać o co chodzi ... może powinnam jej zmienić tytuł na "pachnące brzydactwa" ?

Opium jest dla mnie najbrzydszym flakonem wszechczasów. W innych wersjach z "normalnym korkiem" też nie grzeszy urodą

Oj nie grzeszy...
Ale ta plastikowa srakowato-rdzawa flaszka bije rekordy...

Za to proste flakoniki Yves Rocher - jeden z nich wkleiłaś, choć nie rozpoznaję jaki to konkretnie zapach - bardzo mi sie podobają.
Co nie znaczy, że neguję Twoje odczucia Yolu - po prostu mam inne.

[Yola]

Napisane przez Sabbath

Ja wkleiłam plastik.
Ogólnie jednak Opium ma flakony nie w moim guście - ten szklany wklejony poniżej przez Yolę też jakoś nie zachwyca. Nawet te czarne ukwiecone z laki - taka Cepelia...

A Etro? Podobały mi się na zdjęciach. W realu - jednak rozczarowały - takie tępo odlane szkło kiepskiej jakości (w przeciwieństwie do o niebo lepiej wykonanych l'Artisanów chociażby).



Oj nie grzeszy...
Ale ta plastikowa srakowato-rdzawa flaszka bije rekordy...

Za to proste flakoniki Yves Rocher - jeden z nich wkleiłaś, choć nie rozpoznaję jaki to konkretnie zapach - bardzo mi sie podobają.
Co nie znaczy, że neguję Twoje odczucia Yolu - po prostu mam inne.

To Voile D' Ambre.. nawet bym nie wklejała tego specjalnie, ale mam fotkę takiego kompletu akurat, a ta flaszeczka kojarzy mi się z jakąś aptekarską fiolką (może dlatego że to miniatura) i ogólnie ta mała gromadka należy nie do pięknych.
A Opium hmm.. ja nie wiem plastik jest już chyba lepszy niż te szklane podłużne z brązowym koreczkiem, nawet mam to coś na stanie.

Nie podoba mi się też buteleczka Joop! Femme.

A z pokazanych przez flakoników was Eden mnie powalił (nigdy mu się nie przyglądałam z bliska) .... i ten wibrator Phantom cośtam

[mskladaczek]

Joop! La Bain- flakon tragedia.

Przypadkowo wczoraj stalam sie jego posiadaczka i musze sie szybko pozbyc, bo mi 'kolekcje' paskudzi

[Lipglossjunkie]

Napisane przez hecate

Czerwone dzinsy? hmm... flaszka... a zapach taki kompot mojej babci czyli juz sfermentowany.
Jak dla mnie pasuje jak ulal

A mnie boli w oczy

[AniaWila]

musze przyznac, ze chyba tez z powodu flakonow nigdy nie wachalam zapachow Cacharel. Ale dzisiaj pod wplywem kilkukrotnego wspomnienia brzydoty flaszki Anais Anais zapoznalam sie z tym zapachem taki sobie

edit: chcialam dodac, ze brzydki flakon ma Angel Innocent. brrrrrrrrrrr.....bez zadnego polotu! i ten plastikowy, badziewny korek....

[Anuschka]

Odkurzam wątek po złowieniu w sieci takiego oto cuda. Jest to flaszka perfum sygnowana nazwiskiem słynnego projektanta mody, Johna Galliano. Zapach ma być dostępny jesienią tego roku.
Wracając jednak do flakonu...
...to tak sobie kombinuję, co mi on przypomina (abstrahując od tego, że jak dla mnie to za bardzo barokowy, przekombinowany...)
Coś jakby serce (?), a te elementy u góry - naczynia krwionośne (?), a może kurze łapki (?)
I ta urocza złota różyczka (?)

Zresztą...de gustibus

[madziczka]

Ale brzyyyyyyyyyyyyydal

[hecate]

Anushko - mnie ten flakon znicz z supermarketu przypomina.

[madziczka]

Napisane przez hecate

Anushko - mnie ten flakon znicz z supermarketu przypomina.

Albo jakiś ochłap mięsa

[Aszku73]

Napisane przez Anuschka

Odkurzam wątek po złowieniu w sieci takiego oto cuda. Jest to flaszka perfum sygnowana nazwiskiem słynnego projektanta mody, Johna Galliano. Zapach ma być dostępny jesienią tego roku.
Wracając jednak do flakonu...
...to tak sobie kombinuję, co mi on przypomina (abstrahując od tego, że jak dla mnie to za bardzo barokowy, przekombinowany...)
Coś jakby serce (?), a te elementy u góry - naczynia krwionośne (?), a może kurze łapki (?)
I ta urocza złota różyczka (?)

Zresztą...de gustibus

Nie... No takiego artystę to na odstrzał sanitarny

Dorzucę coś od siebie. Takie brzydactwo mam w domu. I nikt go nie chce

[Yola]

Jak już wątek odkurzony to ja muszę "odszczekać" Marousie.
Wtedy miałam miniaturkę, później stałam się posiadaczką odrobinę większego flakonika, który mnie bardzo mile zaskoczył.
Śliczny

Anuschko - dla mnie ten flakonik wygląda jak wykręcany ręcznik

[Anuschka]

Napisane przez hecate

Anushko - mnie ten flakon znicz z supermarketu przypomina.

O to, to ! Racja

Napisane przez madziczka

Albo jakiś ochłap mięsa

Też
Yolu - podoba mi się - wykręcany ręcznik

Napisane przez Aszku73

Nie... No takiego artystę to na odstrzał sanitarny

Dorzucę coś od siebie. Takie brzydactwo mam w domu. I nikt go nie chce

Rzeczywiście

Aszku - może spróbuj kogoś obdarować
Podejrzewam, że nikt nie ośmieli się nie przyjąć prezentu. Najwyżej flaszka Rumby będzie funkcjonować wśród Twoich bliskich/znajomych jako tzw. prezent przechodni...
Niestety, istnieje spore ryzyko, że może kiedyś wrócić do Ciebie Jak koszmarny sen
Do mnie kiedyś wróciła w ten sposób butelka ouzo...

[BeYourself]

Napisane przez homyk

Dla mnie nie ma brzydkich flakonów perfum. Myślę, że każdy ma w sobie coś. Flakoniki przecież nie są wymyślane "na kolanie" - za tym kryje się cała filozofia. I dlatego potrafię docenić każdy, a już wogóle nie mam zastrzeżeń, kiedy wygląd buteleczki współgra z jej zawartością

Tak samo jest z zapachami perfum - nie ma brzydkich. Po prostu jedne mogą się nam nie podobać, inne pokochamy, od innych mamy mdłości - indywidualna sprawa. Dla każdego jest coś dobrego i to właśnie jest piękne

Zgadzam się całkowicie, zwłaszcza z zaznaczonym.

Wbrew powszechnej opinii w tym wątku za genialne uważam flakony i reklamy Moschino. Uwielbiam takie gry (z) konwencją i stereotypami. Generalnie świat perfum (mam na myśli stronę komercyjną) bazuje na stereotypie elegancji, seksu i klasycznego piękna. Eleganckie suknie (zwykle wieczorowe czy wręcz balowe) modelek, naga skóra, głębokie spojrzenia w oczy, orient, egzotyzm, noc itp. Nuuuda. A tu nagle pojawia się takie Moschino, które jawnie drwi z tej konwencji i zamiast jakiejś pięknej długonogiej modelki/aktorki twarzą swej kampanii uczyniło Olive Oyl - pokrzywioną, pokraczną, a co najważniejsze - animowaną. Flakoniki wzorujące się na figurze Olive czy butelki ze smoczkiem według mnie idealnie odzwierciedlają tożsamość marki (perfumowej) Moschino - zabawowość, humor, niebranie życia i rzeczywistości zbyt serio.

Za poczwary uważam jednak słynne głowy Anny Sui. Z pewnością był w nich jakiś zamysł, ale mnie te flakony po prostu przerażają. Kojarzą mi się z jakimś horrorem, brrrr....