Starania o dziecko od 2018 roku część 4

[carmelove_03]

Napisane przez misiaq002

Cześć dziewczyny.

Moja ciąża dzisiaj się zakończyła. Trafiłam rano do szpitala bo ból brzucha i krwawienie/plamienie nie dawalo mi spokoju. Po wstępnych badaniach dawali jeszcze jakieś szanse ale rzędu 30 %.

Wieczorem - po zrobieniu pozostałych badań okazało się, że ciąży już nie ma. I z tego ogromnego stresu praktycznie od razu na stojąco zakrwawiłam żywą krwią. Taką, która nie daje już żadnej nadzieji. Miałam zostać na noc w szpitalu ale z racji lekarza, który przyszedł na nocną zmianę wypisałam się na własne rządanie. W wypisie mam poronienie samoistne, ale nikomu nie życzę takiego konowała jak ten, który mi to ogłaszał. Mam się zbadać za jakieś 2 tygodnie, zrobić usg czy wszystko się dobrze oczyściło i jest ok.

Generalnie dochodzimy do siebie, dało nam to ogromnie w kość, zwłaszcza ten leżący tydzień, który jak widać jest zmarnowany.

No i odpuszczamy na kilka miesięcy starania, więc ja totalnie wymiksowuje się z wątków w tym temacie.

Bardzo mi przykro Trzymajcie się...

[Kaamilaaa0508]

Misiaq tak bardzo mi przykro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmelove_03]

Podjęłyście wczoraj ciężki i przykry temat...
Tak czasem sobie myślę, chociaż staram się na tym nie skupiać... Czekam na ten sierpień i na te starania, tak bardzo się nie mogę doczekać i cieszy mnie każdy miesiąc bliżej. Ale gdzieś z tyłu głowy mam tę świadomość, że przecież są pary, które starają się kilka lat. Albo kobieta zachodzi w ciążę, a po jakimś czasie płód umiera. Czy właśnie te choroby... Koleżanka z byłej pracy opowiadała, że córeczka jej brata urodziła się chora przez komplikacje przy porodzie. Żyła 3 lata. Serce boli jak się słyszy o czymś takim, a to dla mnie obcy ludzie. Nawet nie chcę myśleć jak czują się ludzie, których coś takiego dotyka. I nie chodzi o to, że chore dziecko jest jakieś gorsze, bo absolutnie tak nie jest, ale o to jak to bardzo musi boleć gdy patrzysz jak Twoje dziecko cierpi i nic nie możesz z tym zrobić...

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Misiaq wiem co czujesz trzymajcie się i pamiętaj zrobiłaś wszystko nic więcej nie mogłaś i nie daj Boże nie obwiniaj się bo tak się piorisu dzieje znajdziesz w zdrowa ciążę
Obie zajdziemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Hej.
Dziś wątpliwości nawet ja nie mam
IMG_20180504_075849.jpeg

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Gajaa]

Misiaq, przykro mi strasznie. Zrobiłaś dla malucha wszystko co mogłaś. Życzę szybkiego powrotu sił i dbajcie o siebie!


Poruszyłyście hardkorowy temat. Jak większość, wolałabym wiedzieć czy dziecko jest zdrowe czy chore i to na jak najwcześniejszym etapie. O dalszych krokach by zadecydowało to, czy dziecko ma szansę na samodzielność. Jeśli nie, usnęłabym. Tak, mówię to z pełnym przekonaniem i buszującym w brzuchu Adamem. Ryczałabym jak głupia, być może bardzo długo bym dochodziła do siebie, ale samodzielność dziecka to mój priorytet, bo ani ja ani mój mąż nie będziemy żyli wiecznie.

Takie przypadki się zdarzają.To smutne, przykre i tak nie powinno być, szczególnie współcześnie, gdzie kobieta rodzi jedno, dwoje, troje dzieci. Kiedyś sprawę załatwiał dobór naturalny, teraz coraz więcej ciąż jest podtrzymywanych i z tych ciąż bardzo często rodzą się słabsze dzieci. Do tego chemia w jedzeniu, zanieczyszczenie powietrza, nieprawidłowe odżywianie i brak aktywności fizycznych wpływa na to, że człowiek jest coraz słabszy. Nie ma innej możliwości jak tylko mieć nadzieję, że to małe pod sercem jest zdrowe i tyle

AnnLady, wow, jakie krechy! GRATULUJĘ!

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez AnnLady

Hej.
Dziś wątpliwości nawet ja nie mam
Załącznik 7523956

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Aa widzisz teraz to krecha jest porzadna bardzo gratuluje jeszcze raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[exist_]

Napisane przez carmelove_03

Podjęłyście wczoraj ciężki i przykry temat...
Tak czasem sobie myślę, chociaż staram się na tym nie skupiać... Czekam na ten sierpień i na te starania, tak bardzo się nie mogę doczekać i cieszy mnie każdy miesiąc bliżej. Ale gdzieś z tyłu głowy mam tę świadomość, że przecież są pary, które starają się kilka lat. Albo kobieta zachodzi w ciążę, a po jakimś czasie płód umiera. Czy właśnie te choroby... Koleżanka z byłej pracy opowiadała, że córeczka jej brata urodziła się chora przez komplikacje przy porodzie. Żyła 3 lata. Serce boli jak się słyszy o czymś takim, a to dla mnie obcy ludzie. Nawet nie chcę myśleć jak czują się ludzie, których coś takiego dotyka. I nie chodzi o to, że chore dziecko jest jakieś gorsze, bo absolutnie tak nie jest, ale o to jak to bardzo musi boleć gdy patrzysz jak Twoje dziecko cierpi i nic nie możesz z tym zrobić...

Masz rację, najgorsza musi być ta świadomość, że nic się nie da zrobić a cierpi tak maleńkie dziecko.

Miałam na studiach praktyki na neonatologii i pediatrii i ciężko je później odchorowalam psychicznie. A to był czas że nawet nie myślałam o własnych dzieciach.

Napisane przez AnnLady

Hej.
Dziś wątpliwości nawet ja nie mam
Załącznik 7523956

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Jakie piękne kreski!!! Gratulacje!!

Napisane przez Gajaa

Misiaq, przykro mi strasznie. Zrobiłaś dla malucha wszystko co mogłaś. Życzę szybkiego powrotu sił i dbajcie o siebie!


Poruszyłyście hardkorowy temat. Jak większość, wolałabym wiedzieć czy dziecko jest zdrowe czy chore i to na jak najwcześniejszym etapie. O dalszych krokach by zadecydowało to, czy dziecko ma szansę na samodzielność. Jeśli nie, usnęłabym. Tak, mówię to z pełnym przekonaniem i buszującym w brzuchu Adamem. Ryczałabym jak głupia, być może bardzo długo bym dochodziła do siebie, ale samodzielność dziecka to mój priorytet, bo ani ja ani mój mąż nie będziemy żyli wiecznie.

Takie przypadki się zdarzają.To smutne, przykre i tak nie powinno być, szczególnie współcześnie, gdzie kobieta rodzi jedno, dwoje, troje dzieci. Kiedyś sprawę załatwiał dobór naturalny, teraz coraz więcej ciąż jest podtrzymywanych i z tych ciąż bardzo często rodzą się słabsze dzieci. Do tego chemia w jedzeniu, zanieczyszczenie powietrza, nieprawidłowe odżywianie i brak aktywności fizycznych wpływa na to, że człowiek jest coraz słabszy. Nie ma innej możliwości jak tylko mieć nadzieję, że to małe pod sercem jest zdrowe i tyle

AnnLady, wow, jakie krechy! GRATULUJĘ!

Podałaś bardzo ważne i istotne dla tej całej dyskusji kryterium - ta samodzielność dziecka. Bardzo mądre myślenie, bo rodziców kiedyś zabraknie i co dalej...


Ja dziś dla świętego spokoju zrobiłam test. Negatywny. My się nawet nie staraliśmy w poprzednich cyklu zbytnio (prezerwatywy) ale takie mikro rozczarowanie przeżyłam. Co będzie dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmelove_03]

Napisane przez AnnLady

Hej.
Dziś wątpliwości nawet ja nie mam
Załącznik 7523956

Gratulacje!

[Gajaa]

Napisane przez exist_

Miałam na studiach praktyki na neonatologii i pediatrii i ciężko je później odchorowalam psychicznie. A to był czas że nawet nie myślałam o własnych dzieciach.

Podałaś bardzo ważne i istotne dla tej całej dyskusji kryterium - ta samodzielność dziecka. Bardzo mądre myślenie, bo rodziców kiedyś zabraknie i co dalej...


Ja dziś dla świętego spokoju zrobiłam test. Negatywny. My się nawet nie staraliśmy w poprzednich cyklu zbytnio (prezerwatywy) ale takie mikro rozczarowanie przeżyłam. Co będzie dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rety, o studiowałaś, że miałaś takie hardkorowe praktyki? Nie dziwię Ci się, że je odchorowałaś.

A kryterium samodzielności to mój priorytet odkąd zaczęłam pracować zawodowo i mam nadzieję, że taką samą siekierą będę dla swojego osobistego, bo samodzielność daje pewność siebie, a pewność siebie - ludzie!- to już połowa życiowego sukcesu (w dużym skrócie i uproszczeniu)

Na dobry początek wyrzućcie prezerwatywy. Powinno być łatwiej zajść

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Gratuluję Ann Lady! Piękne krechy!

Misiaq, bardzo mi przykro, trzymajcie się

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Napisane przez AnnLady

Hej.
Dziś wątpliwości nawet ja nie mam
Załącznik 7523956

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Gratuluję !!!! ️️️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drocia]

Kurde, Misiaq, wspolczuje! ale dziewczyny juz napisaly wszystko - nie obwiniaj sie, zrobilas co moglas. Widocznie tak byc musialo...

Annlady, jeszcze raz gratki! Zadziwiajace, jak ten swiat nie lubi pustki


Co do tematow badan to mysle tak samo jak Gajka, ale... Coz to jest ta samodzielnosc? Mam w rodzinie chlopaka, no coz, lekkie uposledzenie, niby samodzielny, ale w praktyce to takie 5 letnie dziecko z seria stu glupich pomyslow na minute, przez chwile nie moze sie zostac sam. A ma ponad 40 lat


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...

[Gajaa]

Napisane przez drocia

Co do tematow badan to mysle tak samo jak Gajka, ale... Coz to jest ta samodzielnosc? Mam w rodzinie chlopaka, no coz, lekkie uposledzenie, niby samodzielny, ale w praktyce to takie 5 letnie dziecko z seria stu glupich pomyslow na minute, przez chwile nie moze sie zostac sam. A ma ponad 40 lat


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...

No właśnie to dla mnie nie jest samodzielność. Samodzielność to możliwość zaspokojenia wszystkich swoich życiowych potrzeb na przynajmniej minimalnym poziomie, dającym możliwość życia w pojedynkę.

Zapakowałam Ci jeszcze Drociu trochę tetrowych pieluch i dwa ręczniki - dostałam je od koleżanki koleżanki, ale moja matka wariatka nakupowała nowych dwa miliony pińcet i choćby młody rzygał co trzy minuty, nie zarzyga wszystkiego, nie ma szans. Może Tobie się przydadzą, a jak nie to podasz dalej albo wyrzucisz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dzisiaj 32 dc i chociaż wiem, że nie ma wielu szans to tli się malutka nadzieja ech

[Gajaa]

A kiedy sikasz?

[xxboo]

Napisane przez AnnLady

Hej.
Dziś wątpliwości nawet ja nie mam
Załącznik 7523956

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Wow nawet ja nie miałam tak mocnej krechy !!!!! Gratuluje raz jeszcze

Ja mam znajomego ponad 30 letniego, lekkie porażenie mózgowe z powodu niedotlenienia przy porodzie. Fantastyczna osoba , całkowicie samodzielna jedynym utrudnieniem jest trochę jego chód gdyż musi podpierać się kulami. I słaby wzrok ale do tego jest na prawdę bardzo inteligentnym człowiekiem, ma dziewczynę, rapuje , nagrywa płyty

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Czekamy na parę dla Ann

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83351901]Dzisiaj 32 dc i chociaż wiem, że nie ma wielu szans to tli się malutka nadzieja ech [/QUOTE]Wiesz ja ten cykl też na straty spisałam, a jednak zobacz jakie krechy i temperatura skakała dziwnie i objawów brak jakichkolwiek. W poniedziałek powinna być @, w sobotę przed zrobiłam test - biało, w środę ledwo widoczny cień. A dziś już nie ma pomyłki. Także głowa do góry

Napisane przez xxboo

Wow nawet ja nie miałam tak mocnej krechy !!!!! Gratuluje raz jeszcze

Ja mam znajomego ponad 30 letniego, lekkie porażenie mózgowe z powodu niedotlenienia przy porodzie. Fantastyczna osoba , całkowicie samodzielna jedynym utrudnieniem jest trochę jego chód gdyż musi podpierać się kulami. I słaby wzrok ale do tego jest na prawdę bardzo inteligentnym człowiekiem, ma dziewczynę, rapuje , nagrywa płyty

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dzięki bałam się rano robić ten test, ale jak kreska zaczęła być widoczna po kilku sekundach to strach minął i wiedziałam że jest.

Napisane przez drocia

Kurde, Misiaq, wspolczuje! ale dziewczyny juz napisaly wszystko - nie obwiniaj sie, zrobilas co moglas. Widocznie tak byc musialo...

Annlady, jeszcze raz gratki! Zadziwiajace, jak ten swiat nie lubi pustki


Co do tematow badan to mysle tak samo jak Gajka, ale... Coz to jest ta samodzielnosc? Mam w rodzinie chlopaka, no coz, lekkie uposledzenie, niby samodzielny, ale w praktyce to takie 5 letnie dziecko z seria stu glupich pomyslow na minute, przez chwile nie moze sie zostac sam. A ma ponad 40 lat


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...

Tak, świat nie lubi próżni i pędzi do przodu. Boleśnie to odczułam po śmierci mojego brata, dla nas świat się zatrzymał, dla innych pędził dalej jakby nic się nie stało.
Trzeba wierzyć że będzie lepiej bo w końcu musi. Nie może być cały czas pod górę, w końcu i z góry musi być.
My mieliśmy pod górę, wierzę że w końcu z górki.
I za wszystkie trzymam kciuki

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Gajaa

A kiedy sikasz?

Na razie czekam na okres, jak do 08.05 nie dostanę to rano sikam. Bo 8-go mam zaklepaną już wcześniej wizytę u ginekologa, więc będę wiedziała, czy odwołać (jak będzie negatyw) czy iść i rzucić mu patyk w twarz, zrobić złowieszcze "buahahaha!" i wyjść powiewając połami płaszcza

[exist_]

Napisane przez Gajaa

O rety, o studiowałaś, że miałaś takie hardkorowe praktyki? Nie dziwię Ci się, że je odchorowałaś.

A kryterium samodzielności to mój priorytet odkąd zaczęłam pracować zawodowo i mam nadzieję, że taką samą siekierą będę dla swojego osobistego, bo samodzielność daje pewność siebie, a pewność siebie - ludzie!- to już połowa życiowego sukcesu (w dużym skrócie i uproszczeniu)

Na dobry początek wyrzućcie prezerwatywy. Powinno być łatwiej zajść

Studiowałam położnictwo

Ale nie pracuje w zawodzie i chyba w tej sytuacji to dobrze.

Co do prezerwatyw to w tym cyklu nawet nie myśleliśmy żeby się starać, dopiero tak że 2 tygodnie temu przegadaliśmy to i uznaliśmy że próbujemy


[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83351901]Dzisiaj 32 dc i chociaż wiem, że nie ma wielu szans to tli się malutka nadzieja ech [/QUOTE]Będę czekać na wieści!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Z moim progesteronem to byłby cud!
Xxboo Ty ponoć miałaś niskiego proga na początku - czyli jakiego?

[AnnLady]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83352211]Na razie czekam na okres, jak do 08.05 nie dostanę to rano sikam. Bo 8-go mam zaklepaną już wcześniej wizytę u ginekologa, więc będę wiedziała, czy odwołać (jak będzie negatyw) czy iść i rzucić mu patyk w twarz, zrobić złowieszcze "buahahaha!" i wyjść powiewając połami płaszcza [/QUOTE]Padłam ze śmiechu nad końcówka trzymam kciuki za to żebyś mogła tak zrobić, i powiedzieć jaka miał minę.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83352251]Z moim progesteronem to byłby cud!
Xxboo Ty ponoć miałaś niskiego proga na początku - czyli jakiego?[/QUOTE]Cuda się zdarzają !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gajaa]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83352211]Na razie czekam na okres, jak do 08.05 nie dostanę to rano sikam. Bo 8-go mam zaklepaną już wcześniej wizytę u ginekologa, więc będę wiedziała, czy odwołać (jak będzie negatyw) czy iść i rzucić mu patyk w twarz, zrobić złowieszcze "buahahaha!" i wyjść powiewając połami płaszcza [/QUOTE]

może powiewaj jedwabnym szalikiem, bo na płaszcz ekshibicjonisty to trochę za ciepło kciuki w takim razie aż do 8.05!

Exist, aaa! Pisałaś Kurczę, zrobiło się nas tak dużo, że nie umiem spamiętać co u której

To powodzenia w kolejnym cyklu

[xxboo]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83352251]Z moim progesteronem to byłby cud!
Xxboo Ty ponoć miałaś niskiego proga na początku - czyli jakiego?[/QUOTE]



Ja zrobiłam progesteron jakoś w 22 dc bo lekarz twierdził ze nie ma owu i wyszło 12,5

Potem zrobiłam po pozytywnym teście w 27 dc i był 21,8


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

I pomimo 12,5 stwierdził, że nie było owulacji?

[exist_]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83352211]Na razie czekam na okres, jak do 08.05 nie dostanę to rano sikam. Bo 8-go mam zaklepaną już wcześniej wizytę u ginekologa, więc będę wiedziała, czy odwołać (jak będzie negatyw) czy iść i rzucić mu patyk w twarz, zrobić złowieszcze "buahahaha!" i wyjść powiewając połami płaszcza [/QUOTE]
Wyobraziłam sobie tą sytuację i zaczęłam się śmiać do telefonu

Napisane przez Gajaa

może powiewaj jedwabnym szalikiem, bo na płaszcz ekshibicjonisty to trochę za ciepło kciuki w takim razie aż do 8.05!

Exist, aaa! Pisałaś Kurczę, zrobiło się nas tak dużo, że nie umiem spamiętać co u której

To powodzenia w kolejnym cyklu

Nic się nie dzieje, każdemu może umknąć. Ale nawet praktyki onkologiczne nie podziałały tak źle jak ta pediatria (chociaz nie miałam onkologii dziecięcej). Jeszcze te warunki w szpitalach dla tych biednych rodziców

Trzymaj trzymaj, przydadzą się.

Chociaż uświadomiłam sobie dzisiaj że mamy wykupione wakacje w sierpniu, ale z drugiej strony w ciąży można latać samolotem więc póki co optymizm na 100%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gajaa]

O warunkach w szpitalach słyszałam trochę, ale na własne oczy nie widziałam. Wyobrażenie mam takie, że noc w stodole na sianie to przy nich hotel 4*.

Gdzie lecicie?

Ej, ciężarówki, Wy też tak słabo znosicie te upały? W zeszłym roku bym cały dzień siedziała z radością na słońcu. W tym rok mam ochotę przemykać pod murami w cieniu jak szczur

[xxboo]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;83352401]I pomimo 12,5 stwierdził, że nie było owulacji?[/QUOTE]



Byłam na wizycie dzień wcześniej i po tej informacji ze owu nie była dopiero zrobiłam progesteron i więcej już nie widziałam się z tym lekarzem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk