Starania o dziecko od 2018 roku część 4

[Olusiaa_]

ja juz mam dziecko i co, myslicie, ze nie pytaja?
juz rzygam tym... kiedy drugie, a moze byscie sie wzieli za robotę itp.

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

U mnie póki co nikt mocno nie naciska jedynie babcia wspomina że chce mieć prawnuka bo jej siostra młodsza już ma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiastkoveLove]

Napisane przez Nemmireth_

Szukam takiej ale wszystkie są długie. A ja nie chce długiej Luteina wpływa na wynik, dupek nie Piękna beta teraz już musisz uwierzyć, gratulacje! Współczuję takich pytań. ale wiesz co, gdyby mnie tak "zaatakowano" to bym powiedziała wprost ze poronilam miesiąc temu i zaraz by zamknęli jadaczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie chce im mówić, widzę się z nimi raz na ruski rok, do tego nie mamy jakiegoś świetnego kontaktu. Zreszta to był by nowy gorący temat, w końcu trzeba o czymś gadać, nie? Ale chyba ktoś się wygadał o mojej ciąży bo zachowywali się na początku jakby to było niemal pewne że w niej jestem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olusiaa_]

są tacy, że zawsze znajdą okazje do głupich pytań
czy nie masz dzieci
czy masz jedno
czy masz dwie corki
kazda okazja dobra żeby się powtrącać w cudze intymne życie.

[CiastkoveLove]

Napisane przez Olusiaa_

ja juz mam dziecko i co, myslicie, ze nie pytaja?
juz rzygam tym... kiedy drugie, a moze byscie sie wzieli za robotę itp.

No masakra z tym jest. Mój mąż przed tą komunia powiedział że jak ktoś mu powie coś na temat starań że za mało się staramy czy coś to nie wie czy będzie miły. I oczywiście co? Nooo, słabo coś się starasz, ciśnienie za małe może, co Ty w nocy robisz, plecami się odkrecasz? Gdyby spojrzenie mogło mordować to chyba nikt by żywy nie wyszedł.
Ale tak już nawet nie zważając na to że takie gadanie jest zwyczajnie nie na miejscu to dla mnie takie teksty są obleśne. Nie ma to jak wchodzić komuś do łóżka z buciorami. Nigdy tego nie ogarnę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Ja rozumiem zapytać się raz, tak naturalnie czy planujecie. Ale takie chamskie komentarze to po prostu porażka. Jak można do kogoś powiedzieć ze co Ty w nocy robisz. Chyba bym naprawdę odpowiedziała coś chamskiego bo takie teksty są wstrętne.


Zapisałam się na prenatalne na 6 czerwca ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Nemmireth_

Szukam takiej ale wszystkie są długie. A ja nie chce długiej Luteina wpływa na wynik, dupek nie Piękna beta teraz już musisz uwierzyć, gratulacje! Współczuję takich pytań. ale wiesz co, gdyby mnie tak "zaatakowano" to bym powiedziała wprost ze poronilam miesiąc temu i zaraz by zamknęli jadaczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wierzę, ale czy jestem tego w pełni świadoma to nie wiem
Ja też bym tak odpowiedziała i jeszcze spytała czy chcą znać szczegóły? Może by gęby zamknęli wtedy.
Mnie tak bezczelnie nikt nie pyta, z czasu ktoś napomknie żartem.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Nemmireth_]

Nas tez nikt nie pyta. Chwilę po ślubie padło kilka pytań czy planujemy, ale Tz chrzestna powiedziała ze jesteśmy młodzi, mamy czas i od tamtego czasu spokój. Teściowie nam życzyli na gwiazdkę dziecka ☺


Ann - ja do dziś nie mogę uwierzyć że się udało i ze w brzuchu ktoś siedzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

U mnie plamienie się zaczęło, ale jeśli się do jutra nie rozkręci to chyba i tak zrobię test dla świętego spokoju. Bo jeśli wyjdzie jednak cud i II to polecę wykorzystać umówioną wizytę, żeby mi dał Duphaston. A jeśli nie będzie to w sumie nic nie tracę.

[Haneczka1122334445]

Hej dziewczyny
Dawno nie pisałam ale cały czas Was podglądam. Gratuluję nowych kreseczek i współczuję tym co się nie udało.
Mam dylemat i mam nadzieję że dostanę od Was chociaż trochę motywacji do działania. Po siedmiu miesiącach szkolenia dostałam wyższe stanowisko w pracy. Kosztowało mnie to naprawdę sporo wysiłku. Cały czas przełożeni wywierali na mnie presję że wszystkie egzaminy muszę zdać w pierwszym terminie, że jak najszybciej muszę być gotowa do samodzielnej pracy bo brakuje ludzi, bo za dużo zaległych urlopów itp. I tu właśnie mój problem. Boję się zacząć starania ze względu na to co oni na to powiedzą. Już słyszę jak gadają że dopiero co zaczęła pracować a już w ciąży. Cały czas próbuje udowodnić wszystkim do okoła ze nie jestem głupim dzieckiem albo tępą laską. Że można na mnie polegać jak na osobie dorosłej którą przecież jestem. Jest to ciężkie do wykonania bo jestem najmłodsza w zakładzie (średnia wieku to 50+ z czego większość to już prawie eneryci). Boję się tak po prostu przyznać że jestem w ciąży. Dodam jeszcze że jak zajdę w ciążę to od razu muszę iść na l4. Zwolnić mnie nie mogą. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zaczynać starania teraz czy czekać z pół roku żeby się trochę w robocie poprawiło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwia00804]

Dziewczyny, ktorej wypada @ na sobote? Moze poczekamy razem?
U mnie cycuchu jakies wieksze i gorace. W poprzednich cyklach tego nie bylo. Nigdy przed okresem nie bola mnie piersi ani nie sa wieksze. Zatem mala nadzieja sie we mnie rozbudzila...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Staraj się. Praca to tylko praca, a życia za Ciebie nikt nie przeżyje.

[imagination1994]

Też czekam na testowanie, jeszcze 8 dni do terminu @ , cykle 26-27 dni i przytulanie było 13 dnia i dwa dni po... I tak myślę że kurde to chyba nie możliwe... Tyle z Was się tu stara jakoś bardzo długo a że mi by miało tak pyknąć i się udać
Mogłabym ciągle sikać na patyk i sprawdzać że a może jednak już coś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez Haneczka1122334445

Hej dziewczyny
Dawno nie pisałam ale cały czas Was podglądam. Gratuluję nowych kreseczek i współczuję tym co się nie udało.
Mam dylemat i mam nadzieję że dostanę od Was chociaż trochę motywacji do działania. Po siedmiu miesiącach szkolenia dostałam wyższe stanowisko w pracy. Kosztowało mnie to naprawdę sporo wysiłku. Cały czas przełożeni wywierali na mnie presję że wszystkie egzaminy muszę zdać w pierwszym terminie, że jak najszybciej muszę być gotowa do samodzielnej pracy bo brakuje ludzi, bo za dużo zaległych urlopów itp. I tu właśnie mój problem. Boję się zacząć starania ze względu na to co oni na to powiedzą. Już słyszę jak gadają że dopiero co zaczęła pracować a już w ciąży. Cały czas próbuje udowodnić wszystkim do okoła ze nie jestem głupim dzieckiem albo tępą laską. Że można na mnie polegać jak na osobie dorosłej którą przecież jestem. Jest to ciężkie do wykonania bo jestem najmłodsza w zakładzie (średnia wieku to 50+ z czego większość to już prawie eneryci). Boję się tak po prostu przyznać że jestem w ciąży. Dodam jeszcze że jak zajdę w ciążę to od razu muszę iść na l4. Zwolnić mnie nie mogą. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zaczynać starania teraz czy czekać z pół roku żeby się trochę w robocie poprawiło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też mam głupią sytuację, myślę że mogę być w ciąży, ale chce odejść z pracy bo już mnie drażni i irytuje i mega stresuje... Ale mam tu zapewniona umowę na czas nieokreślony i ... Myślę jak to rozwiązać jednak zważając na to że mogło się nam udać i żebym nie została z tzw ręką w nocniku... Niby chce pracować w tej firmie do końca maja... Zgodzili się że podpiszą z taką data porozumienie stron. @ powinnam mieć 15 .. a co jak podpisze i będzie fasolka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwia00804]

Ja bym poczekala..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Nemmireth_

Nas tez nikt nie pyta. Chwilę po ślubie padło kilka pytań czy planujemy, ale Tz chrzestna powiedziała ze jesteśmy młodzi, mamy czas i od tamtego czasu spokój. Teściowie nam życzyli na gwiazdkę dziecka ☺


Ann - ja do dziś nie mogę uwierzyć że się udało i ze w brzuchu ktoś siedzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wcale się nie dziwię, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia widzę po sobie.
Ja teraz do środy żyje na drugą betę i ten progesteron zrobię, choć czytałam że jak miesiączki są regularne i nie było problemu z zajściem to nie ma podstaw do robienia. Ale płacę za to i tak więc zrobię dla swojego spokoju.
I za tydzień pójdę do gina, myślę że będzie ok? Będzie 6+0

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Kaamilaaa0508]

Napisane przez Haneczka1122334445

Hej dziewczyny
Dawno nie pisałam ale cały czas Was podglądam. Gratuluję nowych kreseczek i współczuję tym co się nie udało.
Mam dylemat i mam nadzieję że dostanę od Was chociaż trochę motywacji do działania. Po siedmiu miesiącach szkolenia dostałam wyższe stanowisko w pracy. Kosztowało mnie to naprawdę sporo wysiłku. Cały czas przełożeni wywierali na mnie presję że wszystkie egzaminy muszę zdać w pierwszym terminie, że jak najszybciej muszę być gotowa do samodzielnej pracy bo brakuje ludzi, bo za dużo zaległych urlopów itp. I tu właśnie mój problem. Boję się zacząć starania ze względu na to co oni na to powiedzą. Już słyszę jak gadają że dopiero co zaczęła pracować a już w ciąży. Cały czas próbuje udowodnić wszystkim do okoła ze nie jestem głupim dzieckiem albo tępą laską. Że można na mnie polegać jak na osobie dorosłej którą przecież jestem. Jest to ciężkie do wykonania bo jestem najmłodsza w zakładzie (średnia wieku to 50+ z czego większość to już prawie eneryci). Boję się tak po prostu przyznać że jestem w ciąży. Dodam jeszcze że jak zajdę w ciążę to od razu muszę iść na l4. Zwolnić mnie nie mogą. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zaczynać starania teraz czy czekać z pół roku żeby się trochę w robocie poprawiło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym sie starała, niestety nigdy nie wiadomo kiedy uda sie zajsc..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fruczak]

Napisane przez Haneczka1122334445

Hej dziewczyny
Dawno nie pisałam ale cały czas Was podglądam. Gratuluję nowych kreseczek i współczuję tym co się nie udało.
Mam dylemat i mam nadzieję że dostanę od Was chociaż trochę motywacji do działania. Po siedmiu miesiącach szkolenia dostałam wyższe stanowisko w pracy. Kosztowało mnie to naprawdę sporo wysiłku. Cały czas przełożeni wywierali na mnie presję że wszystkie egzaminy muszę zdać w pierwszym terminie, że jak najszybciej muszę być gotowa do samodzielnej pracy bo brakuje ludzi, bo za dużo zaległych urlopów itp. I tu właśnie mój problem. Boję się zacząć starania ze względu na to co oni na to powiedzą. Już słyszę jak gadają że dopiero co zaczęła pracować a już w ciąży. Cały czas próbuje udowodnić wszystkim do okoła ze nie jestem głupim dzieckiem albo tępą laską. Że można na mnie polegać jak na osobie dorosłej którą przecież jestem. Jest to ciężkie do wykonania bo jestem najmłodsza w zakładzie (średnia wieku to 50+ z czego większość to już prawie eneryci). Boję się tak po prostu przyznać że jestem w ciąży. Dodam jeszcze że jak zajdę w ciążę to od razu muszę iść na l4. Zwolnić mnie nie mogą. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zaczynać starania teraz czy czekać z pół roku żeby się trochę w robocie poprawiło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czemu twierdzisz, że za jakieś pół roku w pracy się poprawi? A co jeśli będzie jeszcze gorzej?

[exist_]

Napisane przez kaaarii

Mi jedna apka pokazuje @ na środę, a druga na piątek, więc zatestuje w środę po pracy

Dzień dobry!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Martyna12524

Ja dopiero na początku przyszłego tygodnie czekam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czekam i zaciskam mocno kciuki ️

Napisane przez Kaamilaaa0508

Pisałam chwile wcześniej moze ja jutro lub pojutrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już niedługo

Napisane przez carmelove_03

Hej

Dzisiaj czeka mnie pierwszy dzień w nowej pracy... Jeszcze nie zaczęłam a już czuję się zniechęcona :/ Oby się okazało, że jest ok...

Miłego dnia Wam życzę

Powodzenia! Mam nadzieję że będziesz zadowolona

Napisane przez coco00

Dzień dobry

Tak po tej majówce nie chciałam iśc do pracy, a tu rano szefowa mi oznajmiła awans Jeszcze papieru nie mam, ale już się to procesuje w kadrach. Miałam cichą nadzieję na podwyżkę przed staraniami, ale po ostatnich rozmowach zostałam sprowadzona na ziemię i już brałam pod uwagę, że ani podwyżki ani awansu nie będzie. Dziś mnie to mega zaskoczyło, cieszę się bo i będzie lepiej w CV i zawsze się większa kasa do macierzyńskiego przyda

Ale super szefowa wiedziała jak Ci poprawić humor po długim weekendzie wolnego. Gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olusiaa_]

Napisane przez AnnLady

Wcale się nie dziwię, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia widzę po sobie.
Ja teraz do środy żyje na drugą betę i ten progesteron zrobię, choć czytałam że jak miesiączki są regularne i nie było problemu z zajściem to nie ma podstaw do robienia. Ale płacę za to i tak więc zrobię dla swojego spokoju.
I za tydzień pójdę do gina, myślę że będzie ok? Będzie 6+0

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

no pewnie
u mnie w 1 ciazy 6 +0 było juz widać serduszko <3

[Haneczka1122334445]

Napisane przez imagination1994

Też czekam na testowanie, jeszcze 8 dni do terminu @ , cykle 26-27 dni i przytulanie było 13 dnia i dwa dni po... I tak myślę że kurde to chyba nie możliwe... Tyle z Was się tu stara jakoś bardzo długo a że mi by miało tak pyknąć i się udać
Mogłabym ciągle sikać na patyk i sprawdzać że a może jednak już coś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Ja też mam głupią sytuację, myślę że mogę być w ciąży, ale chce odejść z pracy bo już mnie drażni i irytuje i mega stresuje... Ale mam tu zapewniona umowę na czas nieokreślony i ... Myślę jak to rozwiązać jednak zważając na to że mogło się nam udać i żebym nie została z tzw ręką w nocniku... Niby chce pracować w tej firmie do końca maja... Zgodzili się że podpiszą z taką data porozumienie stron. @ powinnam mieć 15 .. a co jak podpisze i będzie fasolka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To też masz kiepsko

Napisane przez Fruczak

A czemu twierdzisz, że za jakieś pół roku w pracy się poprawi? A co jeśli będzie jeszcze gorzej?

Nie wiem. Może się trochę poprawi, trochę urlopów zejdzie, może nie będę tak potrzebna. Może się do mnie trochę współpracownicy przyzwyczają i nie będę 5 kołem u wozu. Może...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiastkoveLove]

Napisane przez Haneczka1122334445

Hej dziewczyny
Dawno nie pisałam ale cały czas Was podglądam. Gratuluję nowych kreseczek i współczuję tym co się nie udało.
Mam dylemat i mam nadzieję że dostanę od Was chociaż trochę motywacji do działania. Po siedmiu miesiącach szkolenia dostałam wyższe stanowisko w pracy. Kosztowało mnie to naprawdę sporo wysiłku. Cały czas przełożeni wywierali na mnie presję że wszystkie egzaminy muszę zdać w pierwszym terminie, że jak najszybciej muszę być gotowa do samodzielnej pracy bo brakuje ludzi, bo za dużo zaległych urlopów itp. I tu właśnie mój problem. Boję się zacząć starania ze względu na to co oni na to powiedzą. Już słyszę jak gadają że dopiero co zaczęła pracować a już w ciąży. Cały czas próbuje udowodnić wszystkim do okoła ze nie jestem głupim dzieckiem albo tępą laską. Że można na mnie polegać jak na osobie dorosłej którą przecież jestem. Jest to ciężkie do wykonania bo jestem najmłodsza w zakładzie (średnia wieku to 50+ z czego większość to już prawie eneryci). Boję się tak po prostu przyznać że jestem w ciąży. Dodam jeszcze że jak zajdę w ciążę to od razu muszę iść na l4. Zwolnić mnie nie mogą. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zaczynać starania teraz czy czekać z pół roku żeby się trochę w robocie poprawiło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A masz stałą umowę?
Powiem Ci tak.. ludzie zawsze gadali i gadać będą. Co byś nie zrobiła to i tak będziesz obiektem plotek, rozmów itd. Zajdziesz w ciążę - znajdą się ci co będą ci gratulować ale pewnie większość będzie na Ciebie gadać. Nie zajdziesz w ciążę - znajdą się tacy którzy będą Ci życzyć przy jakichś tam okazjach dzieci, a znajdą się też tacy co będą gadać za Twoimi plecami że zajsc nie możesz, pewnie masz problemy bo inna to od razu by poszła na L4. Tak źle i tak niedobrze zresztą nie jest niestety powiedziane że od razu Ci się uda zajsc. Wiadomo, z punktu widzenia pracodawcy nie jest to do końca w porządku ale jeżeli w zakładzie masz samych starszych ludzi to chyba logiczne dla nich powinno byc, że młoda kobieta będzie w końcu chciała mieć dzieci? Jest jeszcze kwestia tego, jak pracodawca by na Ciebie patrzył po powrocie z urlopu. Czy wtedy mógłby Cię zdegradować np albo miałabyś inne nieprzyjemności?
Ciężka sytuacja, ja mogę Ci powiedzieć że teraz po poronieniu widzę różne rzeczy trochę inaczej, wiem że wazniejsze by było dla mnie dziecko niż to co powiedzą w pracy. Tylko że ja pracuję w jednym miejscu 5 lat. Przy okazji świąt każdy mi życzy dziecka. Ale za plecami na pewno gadają że nie zachodzi to coś jest nie tak. Jak zajde to będą gadać że nic nie robiłam, że nie ma zastępstwa, że problemy. Tak naprawdę to zrób tak jak Ty czujesz bo tylko Ty wiesz jak sytuacja w pracy wygląda jeżeli wiesz że lepiej byłoby zaczekać troszkę to zaczekaj, mimo że chęć posiadania dziecka pewnie Ci przysłania trochę myślenie norma tylko teraz pytanie, a co jeśli w pracy nic się nie zmieni, jeżeli dalej atmosfera będzie jaka będzie, jeżeli zaraz dostaniesz jakiś projekt/zadanie, cokolwiek, coś długoterminowego czym będziesz musiała się zająć albo jakiś nowy obowiązek i znowu odłożyć starania bo co oni powiedzą? Nie oszukujemy się, wszędzie kobiety zachodzą w ciążę, w każdym czasie i w każdej sytuacji życiowej. Równie dobrze mogłabyś wpaść i wtedy nie mogłabyś tego przełożyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fruczak]

Napisane przez Haneczka1122334445

To też masz kiepsko Nie wiem. Może się trochę poprawi, trochę urlopów zejdzie, może nie będę tak potrzebna. Może się do mnie trochę współpracownicy przyzwyczają i nie będę 5 kołem u wozu. Może...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym nie czekała... Wykonujesz swoje obowiązki prawidłowo, starasz się w pracy, Twoja umowa o pracę nie jest pozorna, więc nie ma podstaw do tego, żebyś rezygnowała ze swoich planów na rzecz jakichś wygórowanych wymagań w pracy moim zdaniem . Dodatkowo chroni Cię prawo.

[AnnLady]

Napisane przez Haneczka1122334445

To też masz kiepsko Nie wiem. Może się trochę poprawi, trochę urlopów zejdzie, może nie będę tak potrzebna. Może się do mnie trochę współpracownicy przyzwyczają i nie będę 5 kołem u wozu. Może...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie licz na to. Rób swoje i tyle.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Olusiaa_]

ja bym się starała i nie czekała,
nie wiesz czy sie uda w 1 cs czy w 20 cs

pracę dziś masz, a jutro nie,
pomnika ci nie postawią :P

[AnnLady]

Napisane przez Olusiaa_

ja bym się starała i nie czekała,
nie wiesz czy sie uda w 1 cs czy w 20 cs

pracę dziś masz, a jutro nie,
pomnika ci nie postawią :P

Dokładnie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[CiastkoveLove]

Napisane przez Olusiaa_

ja bym się starała i nie czekała,
nie wiesz czy sie uda w 1 cs czy w 20 cs

pracę dziś masz, a jutro nie,
pomnika ci nie postawią :P

Święte słowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wynn]

Ciastko współczuję bardzo tych przeżyć, nie dość że te teksty to jeszcze i to dziecko jesteś bardzo dzielna, że wytrwałaś bez urządzenia im wszystkim sceny.

Haneczka pamiętaj że pracujesz żeby żyć a nie żyjesz żeby pracować, praca jest dodatkiem do życia, nie pozwól jej zdominować swojego czasu, bo kiedyś możesz żałować że poswieciłaś ten cenny czas a poza standardowym wynagrodzeniem nic więcej za to nie dostaniesz. Uważam, że pracodawca zatrudniając kobietę w wieku rozrodczym musi liczyć się z ciążą i to juz jego problem jak sobie w takiej sytuacji poradzi-nie twój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Dzięki dziewczyny trochę podniosłyście mnie na duchu. Głos rozsądku każe mi jeszcze poczekać ale z mężem już się tak nakręciliśmy że jak zobaczymy te dwie kreski to będziemy najszczęśliwszymi ludźmi pod słońcem. Ech zobaczymy może po prostu odstawię tabletki i będzie co będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martyna12524]

Napisane przez Haneczka1122334445

Hej dziewczyny
Dawno nie pisałam ale cały czas Was podglądam. Gratuluję nowych kreseczek i współczuję tym co się nie udało.
Mam dylemat i mam nadzieję że dostanę od Was chociaż trochę motywacji do działania. Po siedmiu miesiącach szkolenia dostałam wyższe stanowisko w pracy. Kosztowało mnie to naprawdę sporo wysiłku. Cały czas przełożeni wywierali na mnie presję że wszystkie egzaminy muszę zdać w pierwszym terminie, że jak najszybciej muszę być gotowa do samodzielnej pracy bo brakuje ludzi, bo za dużo zaległych urlopów itp. I tu właśnie mój problem. Boję się zacząć starania ze względu na to co oni na to powiedzą. Już słyszę jak gadają że dopiero co zaczęła pracować a już w ciąży. Cały czas próbuje udowodnić wszystkim do okoła ze nie jestem głupim dzieckiem albo tępą laską. Że można na mnie polegać jak na osobie dorosłej którą przecież jestem. Jest to ciężkie do wykonania bo jestem najmłodsza w zakładzie (średnia wieku to 50+ z czego większość to już prawie eneryci). Boję się tak po prostu przyznać że jestem w ciąży. Dodam jeszcze że jak zajdę w ciążę to od razu muszę iść na l4. Zwolnić mnie nie mogą. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zaczynać starania teraz czy czekać z pół roku żeby się trochę w robocie poprawiło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zacznij starania, może uda się w pierwszym cyklu (czego najbardziej Ci życzę ), a moze to trwac o wiele dluzej. Ja też zwlekalam, bo ciagle cos, a teraz bardzo żałuję, bo już dawno minął rok od kiefy się staramy i uwierz mi,czasem są to miesiace wegetacji od okresu do owu i tak w kolko

Napisane przez exist_

Czekam i zaciskam mocno kciuki ️ Już niedługo Powodzenia! Mam nadzieję że będziesz zadowolona Ale super szefowa wiedziała jak Ci poprawić humor po długim weekendzie wolnego. Gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez CiastkoveLove

A masz stałą umowę?
Powiem Ci tak.. ludzie zawsze gadali i gadać będą. Co byś nie zrobiła to i tak będziesz obiektem plotek, rozmów itd. Zajdziesz w ciążę - znajdą się ci co będą ci gratulować ale pewnie większość będzie na Ciebie gadać. Nie zajdziesz w ciążę - znajdą się tacy którzy będą Ci życzyć przy jakichś tam okazjach dzieci, a znajdą się też tacy co będą gadać za Twoimi plecami że zajsc nie możesz, pewnie masz problemy bo inna to od razu by poszła na L4. Tak źle i tak niedobrze zresztą nie jest niestety powiedziane że od razu Ci się uda zajsc. Wiadomo, z punktu widzenia pracodawcy nie jest to do końca w porządku ale jeżeli w zakładzie masz samych starszych ludzi to chyba logiczne dla nich powinno byc, że młoda kobieta będzie w końcu chciała mieć dzieci? Jest jeszcze kwestia tego, jak pracodawca by na Ciebie patrzył po powrocie z urlopu. Czy wtedy mógłby Cię zdegradować np albo miałabyś inne nieprzyjemności?
Ciężka sytuacja, ja mogę Ci powiedzieć że teraz po poronieniu widzę różne rzeczy trochę inaczej, wiem że wazniejsze by było dla mnie dziecko niż to co powiedzą w pracy. Tylko że ja pracuję w jednym miejscu 5 lat. Przy okazji świąt każdy mi życzy dziecka. Ale za plecami na pewno gadają że nie zachodzi to coś jest nie tak. Jak zajde to będą gadać że nic nie robiłam, że nie ma zastępstwa, że problemy. Tak naprawdę to zrób tak jak Ty czujesz bo tylko Ty wiesz jak sytuacja w pracy wygląda jeżeli wiesz że lepiej byłoby zaczekać troszkę to zaczekaj, mimo że chęć posiadania dziecka pewnie Ci przysłania trochę myślenie norma tylko teraz pytanie, a co jeśli w pracy nic się nie zmieni, jeżeli dalej atmosfera będzie jaka będzie, jeżeli zaraz dostaniesz jakiś projekt/zadanie, cokolwiek, coś długoterminowego czym będziesz musiała się zająć albo jakiś nowy obowiązek i znowu odłożyć starania bo co oni powiedzą? Nie oszukujemy się, wszędzie kobiety zachodzą w ciążę, w każdym czasie i w każdej sytuacji życiowej. Równie dobrze mogłabyś wpaść i wtedy nie mogłabyś tego przełożyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj gadają i to strasznie! Nie ważne co by się zrobilo, zawsze komus nie pasuje :/

Napisane przez Olusiaa_

ja bym się starała i nie czekała,
nie wiesz czy sie uda w 1 cs czy w 20 cs

pracę dziś masz, a jutro nie,
pomnika ci nie postawią :P

Hahaha brawa za pomnik lepiej tego nie moglas ująć

Napisane przez wynn

Ciastko współczuję bardzo tych przeżyć, nie dość że te teksty to jeszcze i to dziecko jesteś bardzo dzielna, że wytrwałaś bez urządzenia im wszystkim sceny.

Haneczka pamiętaj że pracujesz żeby żyć a nie żyjesz żeby pracować, praca jest dodatkiem do życia, nie pozwól jej zdominować swojego czasu, bo kiedyś możesz żałować że poswieciłaś ten cenny czas a poza standardowym wynagrodzeniem nic więcej za to nie dostaniesz. Uważam, że pracodawca zatrudniając kobietę w wieku rozrodczym musi liczyć się z ciążą i to juz jego problem jak sobie w takiej sytuacji poradzi-nie twój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie! Wiele argumentow za tym aby nie przedkładac wlasnych planow

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Napisane przez Olusiaa_

ja bym się starała i nie czekała,
nie wiesz czy sie uda w 1 cs czy w 20 cs

pracę dziś masz, a jutro nie,
pomnika ci nie postawią :P

Kurczę a ja na ten pomnik najbardziej liczyłam
Jak dobrze że jesteście bo w moim otoczeniu nikt nie wie o moich planach i w końcu mogłam się wygadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz