Ploteczki, plotusie, staraczki i mamusie :)

[violino]

Napisane przez sreberko4

Violino jak się czujesz? Uwierzylas już?

Nie. Tzn. przyswoiłam wiedzę, ale to tyle. Pewnie gdybym miała jakieś efekty specjalne z tym związane, łatwiej by było uwierzyć, a na razie to tak mam wrażenie, jakbym to sobie wymyśliła.

Czaicie ten poebany kraj? Żeby umówić się na wizytę z położną mam całe dwa dni w tygodniu do wyboru Żeby z pracy nie rezygnować, musiałabym się umówić za jakieś 3 tygodnie I generalnie niby bym mogła, skoro do 12 tygodnia i tak mają ciążę w głębokiej de, ale nie wiem, jak szybko sobie życzą umawiać na badania prenatalne. Żeby się nie okazało, że robią je tylko w pierwszy piątek po drugiej niedzieli po pełni księżyca

[soul_me]

O Midusia to ja na priv uderze do cie wnet w kwestii doga.

Kas mi się też zdaje że warto popróbować ugrać. Zawsze to oswojony wróg ;-)

Carla

Lucynda meldowac sie poproszę. Jak tam cykle big szansy?

[kasptak]

Schowalam dumę do kieszeni, przedstawiam swoje warunki, pozostaje czekać. Ale asekuracyjnie wysłałam 2 cv, bo tyle było ogłoszeń na wczoraj, zobaczymy, czy będzie odzew.
Maz już leci do Londynu, wróci z siostra i trochę się boję, jak się zachować? Chyba normalnie, bez uzalania się nad jej losem, ja przynajmniej bym chciała, żeby tak mnie traktowano, nie przez pryzmat choroby.
Teściowie przyjadą ja odebrać w poniedziałek i wrócą w następny weekend na oficjalne urodziny Krasnala. Do tego czasu doleci chyba też jej partner.
U psychiatry byłam, nawet nie jeczalam o zwolnienie, bo stwierdziłam, że kombinowanie bardziej mi zaszkodzi niż pomoże. Mam odstawić leki, które brałam do tej pory i za tydzień zacząć następne, mam nadzieję, że będą trafione, bo już strasznie się męczę
Violino, na mdłości jeszcze przyjdzie czas śpiączki nie masz? Ja na początku mogłam spać 15 godzin na dobę i tylko cycki bolały. Jak Ci idzie z luteina? Nie ma już krwawienia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Kas, przy niskich progach hcg mogę mdłości nawet nie mieć w ogole. Nie mam żadnych objawów. Ciągle spać to mogę i bez ciąży
A luteina spoko, przyzwyczaiłam się, często nawet nie wylatuje tak mocno, nie wiem, od czego to zależy. Krwawienia się nie powtórzyły na szczęście.

Wiesz co, z tą siostra męża.. każdy woli inne podejście, ja nie wiem, jakie ja bym wolała, ale wiem, że do kogoś starałabym się podchodzić normalnie. Tylko czy tak się da? Jak coś wisi nad tobą, to ciężko udawac, że tego nie ma

[soul_me]

Kas juz roczek 💛
Z szwagierka bym zapytała jak mogę pomoc i żeby powiedziała jak czegoś potrzebuje a poza tym normalnie.

Violinek tak jak mówisz. Mdłości są od wysokich wzrostów hcg. Ale też ja miałam b wysokie a mdłości zero. Także co człowiek to obyczaj. Chodzisz do pracy?
Carla dawaj znać jak sytuacja. Tulam cie mocno

[zielinka_87]

Każda też ma indywidualna tolerancję na hcg. Mnie sponiewiera dopiero 10-13 TC a i tak mam lekkie mdłości w porównaniu do tego co nieraz opisują dziewczyny. I tych lekkich mam po dziurki w nosie. Nie ma się do czego spieszyc.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[violino]

Napisane przez soul_me

KChodzisz do pracy?

No jasne, i to ile się da . Jestem pusta w ryj, muszę się odbić trochę.

[biedreona]

Napisane przez violino

No jasne, i to ile się da . Jestem pusta w ryj, muszę się odbić trochę.

Violino, nie polecam mdlosci i wymiotow. Poczekaj jeszcze tydzien

Ja do tej pory rano przytulam sie do toalety a to juz 25 tydzien skonczony. Calodniowe mialam chyba do 18 tyg chociaz okazyjnie jak cos nie tak zjem lub zapach poczuje to dalej sie przytulam. Podejrzewam ze bedzie jak z chlopakami to szarego konca.

A z praca to tak jest. Anglia jak i tu ma za duze puritanskie nawyki i sa pracoholikami.

[sreberko4]

Mnie te "rarytasy" omineły, choć podejrzewam że w drugiej ciąży za to zapłacę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Irmusia81]

Cześć! Pozwolę sobie dołączyć. Czytam was od dawna ale czekałam z przywitaniem się na dzisiejszy dzień. Dziś na usg zobaczyłam bijące serduszko mojego trzeciego dziecka. TP wychodzi na 26 grudnia. W domu mam już dwóch synów (prawie 3 i prawie 6 lat).

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Przepraszam pomyliłam wątki 😂😂😂

[soul_me]

Haha mimo to gratulacje ;-)

[kasptak]

No i firma nie przystaje na moje warunki. Wyciągnęłam rękę, ale nic z tego... Trzeba szukać pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czarownica_tea]

Ja już w domu. Lot opóźniony o 2h.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[violino]

Napisane przez czarownica_tea

Ja już w domu. Lot opóźniony o 2h.

A ile w ogóle trwał lot?
Ja już mam spazmy jak myślę o kolejnym locie. Ewentualnie powrót mniej boli, bo wtedy myślę o McDonald's w którym wieki nie jadłam i generalnie nie jadam, ale na lotnisku i owszem

Ja właśnie po pracy kapuśniak robię. Czuję się, jakbym się chora robiła i do tego brzuch mnie pobolewa

[Natuś-77]

Czarowniczko, uda się odespać czy nie ?

Violino też bym zjadła kapuśniak, ale zrobię chyba barszcz ukraiński. Ooo idę fasolę namoczyć.

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

[violino]

Przez ten ból brzucha miałam sny, a zwykle snów nie pamiętam Że koniec przygody z ciążą, krew po nogach aż leciała (Midusia, to akurat musiał być Twój wpływ ). Obudziłam się jak z koszmaru

A do następnego USG i badania hormonów jeszcze 9 dni. Chyba serio wolałabym już mieć jakieś objawy, żeby wiedzieć, że to się tam wszystko nadal kręci

Natuś, ukraiński też uwielbiam, ale nie wychodzi mi nigdy Kapuśniaku za to miałam z 7 litrów i od rana dzisiaj wciągam. Musiałam do tylko dokwasić limonkami

[czarownica_tea]

Łojezusie sam lot 8,5 plus 45 minut opóźnienia (bo 45 nadrobił). W domu nie miałam jak odespać bo TZ zapomniał wziąć wolne wiec czekało mnie rozpakowywanie w towarzystwie Ali która nie miała drzemki wiec była wściekła. Wogole odkąd wróciłam jest nieznośna. Dotkliwie mnie pogryzła w rękę, szczypie, bije i wyrywa włosy. Aż się dziś popłakałam. Nie tego się spodziewałam. Serio.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Natuś-77]

Alutek taki niegrzeczny ? Niemożliwe

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

[czarna_mala]

Napisane przez czarownica_tea

Łojezusie sam lot 8,5 plus 45 minut opóźnienia (bo 45 nadrobił). W domu nie miałam jak odespać bo TZ zapomniał wziąć wolne wiec czekało mnie rozpakowywanie w towarzystwie Ali która nie miała drzemki wiec była wściekła. Wogole odkąd wróciłam jest nieznośna. Dotkliwie mnie pogryzła w rękę, szczypie, bije i wyrywa włosy. Aż się dziś popłakałam. Nie tego się spodziewałam. Serio.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A skąd w niej tyle agresji?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[violino]

Napisane przez czarownica_tea

Łojezusie sam lot 8,5 plus 45 minut opóźnienia (bo 45 nadrobił). W domu nie miałam jak odespać bo TZ zapomniał wziąć wolne wiec czekało mnie rozpakowywanie w towarzystwie Ali która nie miała drzemki wiec była wściekła. Wogole odkąd wróciłam jest nieznośna. Dotkliwie mnie pogryzła w rękę, szczypie, bije i wyrywa włosy. Aż się dziś popłakałam. Nie tego się spodziewałam. Serio.

Może tak odreagowuje złość na Twoją nieobecność, nie rozumie tak do końca, czemu Cię nie było i dlatego się złości/smuci. Przejdzie jej, nie płakaj

[midusia86]

Violino za krwawe opowieści to ja przepraszam a do mdłości to nie ma się co spieszyć. Jak ci za chwilę bebzol wywaliliscie, to nie będziesz miała wątpliwości, żeś zapylona

Czarowniczka nie pakaj, violino dobrze prawi. Alutka się za tobą stesknila, a jeszcze nie umie tego okazać tak, jakbyś chciała. Tęskniła na pewno

U nas wczoraj taka burza była, że kostka brukowa po chodnikach latała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Violino, dobrze, że to tylko sen ja nie będę mówić "nie panikuj", bo sama robiłam w gacie prawie całą ciążę puka, nie puka, słabo puka, cycki bolą, brzuch boli, a potem przestaje to też źle
Czarownica, może lęk separacyjny? Mój mąż podobno takie sceny odstawial, jak teściowa pojechała na praktyki studenckie, został z dziadkami na 2 tygodnie i potem były problemy.
Jestem dziś ostatni dzień na urlopie rodzicielskim od poniedziałku wypoczynkowy. Denerwuje mnie ta firma, chciałabym mieć ich ostateczna decyzje na piśmie, a nie przez telefon jakieś pitolenie, a potem głuchy telefon, szef nie raczy ode mnie odebrać telefonu (tak w ogóle to mój kolega z roku, którego sobie zatrudnilam i wypromowalam ). Widać klasę człowieka i firmy w takich sytuacjach.
Wy tu o zupach, aż się głodna zrobiłam... Jak chłopa nie ma to się zywie po studencku-kanapki, cola i płatki. Masakra. Jeszcze brakuje parowek na zimno. Jutro jadę z malcem do mamy (i taty później też), to może dostanę normalny obiad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

A ja czekam trzeci dzień na burze i deszcz. Wkoło przechodzą u mnie tylko grzmi i tyle a posadziłam nowe rośliny na działce i deszcz by się przydał

Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka

[soul_me]

Czarownica ojej biedna Alutka i biedna Ty.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Kas roooook. Szok

[czarownica_tea]

Ja wiem ze to reakcja na rozłąkę. Pomimo ze Ala była przygotowywana do wyjazdu to bardzo go przeżyła.
Popłakałam się z bólu. Serio wyglądam jak ofiara przemocy domowej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Soul, rok w poniedziałek powinien niby potroic masę urodzeniowa, a tu klocek prawie 4x cięższy dużo się zmieniło przez ten czas... A leci jak szlag. Ciąża mi się dluzyla, a macierzyński/rodzicielski przelecialy nie wiadomo kiedy. No ale dużo się działo, gdyby nie Krasnal to bym pewnie już w psychiatryku na stałe siedziała mam nadzieję, że ten pech się skończy, bo moje moce już są na wyczerpaniu. Na razie niestety się nie zanosi, z siostra mojej mamy jest coraz gorzej (wczoraj jej robili jakieś obejście z nerek do pęcherza, bo miała zastój moczu przez przerzuty do moczowodow), ze szwagierka też. Nie wiem, czy to nie będzie jej ostatni przyjazd do Polski, bo już sama chodzić nie może, tylko z kijami chyba, że te leki z USA i całe wiadro supli jakoś to dziadostwo zahamuja.
A tak już nie smucąc to chlop by się przydał, bo owu się zbliża, ostatni cykl przed zmianą pracy i chyba w ogóle ostatni starań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soul_me]

Napisane przez czarownica_tea

Ja wiem ze to reakcja na rozłąkę. Pomimo ze Ala była przygotowywana do wyjazdu to bardzo go przeżyła.
Popłakałam się z bólu. Serio wyglądam jak ofiara przemocy domowej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[violino]

Ratunku, tydzień bez sprawdzenia hcg to mój limit. Zwłaszcza, jeśli mam jakieś wolne od pracy jak teraz, drugi dzień Paznokci już nie mam
Jeśli biorę luteinę, to nawet jeśli hcg spadło, nie dostanę @ dopóki luteiny nie odstawię, bo to progesteron blokuje @, prawda? Więc jej brak nie jest żadnym objawem w tej chwili

[malena1979]

Napisane przez violino

Ratunku, tydzień bez sprawdzenia hcg to mój limit. Zwłaszcza, jeśli mam jakieś wolne od pracy jak teraz, drugi dzień Paznokci już nie mam
Jeśli biorę luteinę, to nawet jeśli hcg spadło, nie dostanę @ dopóki luteiny nie odstawię, bo to progesteron blokuje @, prawda? Więc jej brak nie jest żadnym objawem w tej chwili

Jak ja cię rozumiem. Ja w pierwszej ciąży po IUI betę robiłam 5 razy chyba. Pani w lanie patrzyła na mnie co najmniej dziwnie. Zatem nie powiem żebyś była spokojna, no wiem że to niemożliwe. Trzymaj się!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

W labie miało być. Nie umiem edytować w tej nowej apce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[violino]

Napisane przez malena1979

Jak ja cię rozumiem. Ja w pierwszej ciąży po IUI betę robiłam 5 razy chyba. Pani w lanie patrzyła na mnie co najmniej dziwnie. Zatem nie powiem żebyś była spokojna, no wiem że to niemożliwe. Trzymaj się!

To będzie moja 6, z czego dwie pierwsze uważam za bezsensowne.
W sumie to nie robię sama dla siebie tylko dlatego, że to cho.l.ernie dużo tutaj kosztuje i szkoda mi kasy. Gdybym była w PL, to na bank leciałabym robić betę przy każdym spadku nastroju.
A dziś to już wszelkie rekordy pobiłam. Przeszłam przez strach, zwątpienie, frustrację i rezygnację, olanie tego wszystkiego, znowu nadzieję. I to tak w przeciągu 2-3 godzin Nic robić nie mogłam, chociaż miałam ochotę np. poczytać, ale nie mogłam się na niczym skupić, więc się po prostu położyłam na łóżku i tak leżałam. Bo oczywiście chłop mi też na nerwy działał - dopóki nie zaczął sprzątać
Całe szczęście od jutra do czwartku w pracy.