2005-10-18, 20:09 | #241 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Monis :
dzisiaj zaspiewali nam $5000 za koszty przeprowadzki |
2005-10-18, 20:36 | #242 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
elfiku,a z jakiej firmy przeprowadzkowej korzystacie???? ja przeprowadzalam sie 5 miesiecy temu z florydy wiec wiadomo kaaaaawal drogi.Poniewaz nie mielismy za duzo mebli,wiec nie zalezalo nam na firmie,ktora sama zaladuje ciezarowke (prawie wszystkie maja taka usluge) Jesli jestescie zainteresowani taka,ktora podstawiam przyczepe pod dom i SAMI musicie ja zaladowac to moge dac ci namiary.My zaoszczedzilismy straaasznie duzo kasy.Co prawda trzeba bylo wlozyc troche wlasnej pracy ale mielismy na to 2 dni.Teraz juz zawsze przy wiekszej przeprowadzce bedziemy z nich korzystac)) |
|
2005-10-18, 20:42 | #243 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
no wlasnie w tym problem my jestesmy leniwi i nie mamy za duzo czasu i mamy sporo rzeczy-pelno gratow mojego TZ tzn masa sprzetow komputerowych-chyba z 3 komputery plus kilka pudelek sprzetu-jego sprzet muzyczny-sporo mebli-zameczylibysmy sie-mowilam mu zeby polowe z tego wywalic ale gdzie tam ma sentyment i wszytko mu sie przyda Ja nie mam zadnych gratow oprocz kolekcjii kosmetykow-1 duzy kuferek i srednia walizke z ciuchami i mam swiety spokoj A firma to May Flower czy jakos tak |
|
2005-10-18, 20:52 | #244 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
3mam kciuki u was tez gladko pojdzie)) |
|
2005-10-18, 20:54 | #245 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
Juz chce miec to za soba zaraz przychodzi facet od ogrodu bo ogrodnik ze mnie taki jak z koziej d....traba-zachwascilam wszytko |
|
2005-10-18, 23:00 | #246 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
elfiku czemu tak duzo?
jak wynosilismy sie z miami w ten weekend to meble dalismy do salvation army(szkoda mi bylo bo mialy tylko 2 lata ale warte byly jakies 2tys a za przewoz by prawie tyle wyszlo)pozatym niewiedzielismy czy chcemy miec je w nowym domu wypozyczylam ford expedition 2006 naprawde pakowny i reszte z mieszkania przewiezlismy kosztowalo nas to jakies 400$ a z delaware na floryde przewozimy wszystko naszym autem(tak jak w ta strone robilismy), jak sie nie zmiesci to czesc zapakujemy i przeslemy poczta elfiku a duzo macie? |
2005-10-18, 23:26 | #247 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
meble w sypialni -wielkie szafy ciezkie jak niewiem jakies biurka do komuterow chyba 3 dwa fotele lodowke stol w jadalni i krzesla i tak wyrzucamy 2 kanapy bo psy je zniszczyly pelno mamy rzeczy tzn w wiekszosci sa to rzeczy TZ-sprzet komputerowy i muzyczny tyle niestety wyjdzie... |
|
2005-10-19, 02:47 | #248 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
no to faktycznie, my meble z tego mieszkania wynajelismy wiec nie musimy przewozic tylko firma ktore je nam wypozyczyla rok temu zjawia sie i je zabiera kiedy tylko chcemy, wiec klopot mamy z glowy
a wy faktycznie sporo ich macie, warte sa tych pieniedzy? |
2005-10-19, 03:09 | #249 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
2 nowe komputery meble tez nowe TZ dostal od ciotki na prezent duzo mebli jest pamiatkami rodzinnymi w dobrym stanie szkoda by bylo wyrzucac napewno ja to bym pewnie z polowe jeszce rzeczy wyrzucila ale TZ nie da Zreszta koszty transportu podwyzsza w duzym stopniu koszt benzyny i ubezpieczenie(mamy taka zastawe stolowa z dziada pradziada przekazywana z pokolenia na pokolenie-bardzo kosztowna i pamiatka rodzinna)-trzeba to ubezpieczyc. |
|
2005-10-20, 01:58 | #250 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
jejku z ta zastawa to ja bede kciuki trzymala zeby wam niz zbili, bo ja tym firma do przeprowadzek nie ufam...za duzo sie o nic nasluchalam
nawet jak myslisz zeby cos wyrzucic odloz i zawiez albo umow sie na odebranie z salvation army, przynajmniej od podatku sobie odpiszecie |
2005-10-20, 21:40 | #251 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
juz chcialabym miec to za soba dzisiaj w koncu skonczylismy pakowac-pozostal tylko basement do spakowania tzn wlasciwie pudla do przeniesienia do garazu-bo juz wczesniej byly spakowane bo ich nie ruszalismy od poprzedniej przeprowadzki jeszce tylko pmalowac patio musimy ale to w ostaniej chwili(bo psy wszytko niszcza) A Wy juz jestescie w Jacksonville?Jak tam pogoda?Mam nadzieje ze nie bedzie zadnych huraganow gdzies blisko Was. |
|
2005-10-21, 05:42 | #252 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
nie,nie, w jacksonville bylismy tylko na weekend tzn tylko na niedziele w sume zeby podrzucic nasze rzeczy z miami i obejrzec domu, potem w nocy przylecielismy spowrotem
dzis w koncu mieszkanie w miami zostalo sfinalizowane a stracha mialam ze przesuna zamkniecie umowy z powodu huraganu dzieki bogu problem z glowy takze teraz na maksa szukamy chatki w jacksonville, wychodzi na to ze przez kilka tygodni zatrzymamy sie u tesciow no i chyba w piatek sie wyprowadzamy, chyba bo to zalezy od tego czy zdam prawko w poniedzialek 29tego antek ma urodziny i kurcze chce pojechac na najwyzszy w usa roller coster, po pierwsze mam stracha ze cos mu sie stanie bo te bydle jest wieeelkie i pod bardzo duzym katem, po drugie musialabym czekac na antka z 2 godz bo tyle trwa kolejka a ja nigdy w zyciu na niego nie pojde, no i po trzecie kurcze musimy pocwiczyc jazde...no ale to przeciez urodziny mojej zabki i chyba musze sie zgodzic...chociaz juz cos innego mu wykombinowalam...bedzie mial dwa prezenty elfiku przedemna pakowanie a wam to poszlo szybko, kiedy sie wyprowadzacie i czy macie juz lokum tam na miejscu? |
2005-10-21, 05:49 | #253 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
no to dobzre ze mieszkanie juz sprzedane-szybko poszlo ale masz fajnie ze zdajesz prawko-ja to sie chyba nigdy nie odwaze-boje sie samochodow.A jezeli chodzi o roller coster-to bym poszla ohhh lubie takie jazdy-zawsze pisczcze jak wariatka Przeprowadzamy sie 3 nastepnego miesiaca-zatrzymamy sie pewnie w motelu (bo do rodziny Tz za daleko no i mamy jeszcze 2 psy)i bedziemy miec tydzien na znalezienie nowego lokum. |
|
2005-10-21, 06:18 | #254 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
dziewczyny no co wy??????nie ma latwiejszego egzaminu na prawko niz w stanach.Tutaj nawet 15 latki rozbijaja sie swoimi autami.Elfik dasz rade,auto to bardzo przyjazdna bestia,a zwlaszcza automat))
ja pomykalam autem zaraz po przyjezdzie tutaj BEZ ZADNEGO PRAWKA,a w polsce jak brat mnie chcial nauczyc jezdzic to mu prawie sprzeglo spalilam,tutaj tylko usiadlam za kierownica i wyjechalam na ulice)) Oczywiscie automatem bo na recznej skrzyni dalej nie umiem Monis,skoro przeprowadzasz sie na floryde to proponuje zebys tam zdala Ja swoje zdawalam 3 lata temu,egzamin trwal 10 minut,na plarkingu przed supermarketem podobno floryda jest najlatwiejszym stanem jesli chodzi o egzamin moje prawko mi teraz niestety wygaslo i na nastepne musze poczekac jakies 2 miechy,tzn az dostane pozwolenie na prace,dlatego mezus nie pozwala mi jezdzic bo sie boi,ze jak mnie policja zlapie to prosto do polski wylece...heheheh swojego czasu to zawsze jak gdzies jechalismy to prowadzilam z nim wojny kto ma prowadzic.....juz sie nie moge doczekac kiedy znow bede jezdzic i to nowym autem a mezowi zostanie stare w spadku...hihihihihi dziewczyny odwagi!!!! |
2005-10-21, 21:16 | #255 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
musze sie wyladowac dziewczyny.....po pierwsze umieram z nudow!!!!!! aaaaaaaa ja chce do pracy!!!!! po drugie jestem w podlym nastroju bo tesciowa wczoraj przyjechala,a ja mam na nia alergie,zaraz tesciu przyjezdza-spoko koles,ale nie jestem w nastroju na niego,maz idzie do pracy a ja zostaje sama z psem. W tv oczywiscie nic nie ma,okazalo sie ze maz zamowil w netflix jakis film,na ktory ja nie mam ochota w zwiazku z czym moj polski dotrze z opoznieniem,boli mnie gardlo i kicham non stop,z korzystaniem z netu musze zaczekac do wieczora,bo tesciowka ciagle wisi na telefonie a mamy jedna linie,jak do swiat nie dostane prawka to chyba strzele sobie w leb,wogole to czuje sie jak Martha Stewart...jedyna dobra wiadomosc,to okazalo sie ze nasz znajomy ma condo w Batter Park na Manhattanie wiec prawdopodobnie w grudniu znow czeka mnie wycieczka do NY..moze wtedy jakis zlocik co dziewczyny?
|
2005-10-21, 21:22 | #256 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
moze kiedys nadejdzie na to czas jak na razie nie czuje potrzeby.... |
|
2005-10-21, 21:24 | #257 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
cale szczescie ze teraz bede zajeta przeprowadzka to nie musze o tym jeszcze myslec-ale mam dosc juz siedzenia w domu i wymyslania co na obiad-nudne to jest..... Juz jak bede w Colorado to musze ruszyc tylek-mysle o wolontariacie czy cos w tym stylu-byle cos robic zeby nie zwariowac.. |
|
2005-10-21, 21:29 | #258 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 588
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Elfie wszystko pojdzie gladko ,magia chodnikow sprzyja Twojemu rozwojowi
|
2005-10-21, 21:30 | #259 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
hihi mam nadzieje |
|
2005-10-21, 21:33 | #260 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
czasami to czuje sie tak jakby nie bylo to moje zycie-jakbym tylko ogladala zycie kogos innego z boku-macie tak czasem emigrantki czy ja juz zupelnie zwariowalam
|
2005-10-21, 21:42 | #261 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 588
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
tez to mam ,zastanawialm sie nad tym i doszlam do wniosku,ze to brak korzeni i poszukiwanie jakby nowej tozsamosci ,w miejscu gdzie sie jest doslownie everybody kuszaca jest ta anonimowosc i zatrwazajaca zarazem.Czuje,ze to kiedys minie ...Chociaz niekoniecznie sa tacy co twierdza ze zycie to sen i chyba maja racje
|
2005-10-21, 21:43 | #262 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 588
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
wszystkiego dobrego ide do TZ bo zazdrosny jest o wizaz ,pozdr
|
2005-10-21, 21:45 | #263 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
|
|
2005-10-21, 21:47 | #264 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
moj tez troche zazdrosny bo przez wizaz juz nie gram z nim w gry fantasy |
|
2005-10-22, 03:41 | #265 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
ja tak mam od czasu przeprowadzki,na florydzie mialam zorganizowane,niezalezne zycie,super prace,grono przyjaciol,zylam beztrosko i na luzie,przystosowalam sie do zycia w stanach i czuje sie tu wygodnie aczkolwiek wiele cech i zachowan amerykanow wciaz mnie irytuje.Wiedzialam,ze decydujac sie na przeprowadzke bede musiala na kilka miesiecy zmienic styl zycia i staram sie z tym pogodzic,czasem tylko lapia mnie doly jak dzis,ale co tam mam swoje cele w zyciu i na razie malymi kroczkami udaje mi sie je zrealizowac,a poza tym jutro nowy dzien)) elfiku a do jakiej szkoly sie wybierasz jesli moge spytac?? ty tez czekasz na pozwolenie na prace? |
|
2005-10-22, 03:51 | #266 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
Pozwolenie na prace juz mam hoho ile czasu juz-probowalam byc kelnerka ale to nie dla mnie praca-skonczylam kurs Toefl(ale nie zdawalam egzaminu koncowego bo sie boje) a teraz po przeprowadzce to planuje isc do szkoly zwiazanej z makeupem i stylizacja(jezeli bedzie tania-hihi mam taka nadzieje ale wiem ze tania nie bedzie) albo udam sie na jakis wolontariat(moglabym opiekowac sie zwierzetami np ale moim wymarzonym wolontariatem to by bylo np robic makeup ludziom chorym czy cos w tym stylu)Sama zreszta niewiem co ja chce robic -ale najbardziej to mnie wlasnie cos takiego by interesowalo Zobaczymy jak to bedzie. |
|
2005-10-22, 15:59 | #267 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
dziewczyny chyba znalezlismy dom ktory chcemy kupic
http://www.nefmls.com/cgi-bin/format...corp=&profile= sunpae juz teorie tu zdalam teraz tylko jazde mam w poniedzialek(jak pogoda bedzie), a jakbym miala zdawac w jacksonville musialabym jeszcze raz teorie robic a na to naprawde nie mam ochoty |
2005-10-22, 17:31 | #268 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
piekny dom.. piekny. Tez taki chcialbym miec ale tutaj w Californii to za taki trzeba dac z milion jak nie wiecej.. wiec "marzenia, marzenia, te duze i te malenkie"..
p.s Monis a jak tam z huraganiami na Florydzie? |
2005-10-22, 17:39 | #269 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Elfie, Ty musisz zrobic prawko.. po prostu musisz!! Nie buj sie, to naprawde jest latwe i przyjemne..tzn przyjemne jest prowadzenie samochodu, szczegolnie jak ma reczna skrzynie biegow! A sam test jest prosciutki, nie to co w Polsce.. a jazda tez bardzo latwa i tez nie taka jak w Polsce. No i jest to tanie operacja , bo w Polsce duzo kasy trzeba wylozyc na kurs i na przystapienie do egazminu a tutaj naprawde jest to tanie.
TAk wiec wiecej odwagi! Zobaczysz, ze przyjdzie taki czas, ze bedziesz lubila jezdzic samochodem. Ja na poczatku, gdy jeszcze bylam tylko pasazerem, to nie moglam sobie wyobrazic, ze bede potrafila jezdzic na autostradach. Jak widzialam dziewczyny, duzo mlodsze ode mnie, za kierownica wygladajace jakby to nic wielkiego nie bylo, ta zawsze mowialam do meza "czy ja kiedykolowiek tak bede mogla jezdzic" a on zawsze mowil, ze "pewnie, zobaczysz"..no i tak jest! Najwazniejsze to miec dobrego nauczyciela.. ja mialam meza .. i on nauczyl mnie najwazniejszych rzeczy, czyli, zeby zawsze odwracac sie jak zmieniasz pas, bo jest tzw martwe pole i jak inny samochod znajduje sie w tym polu, to Ty go nie zobaczysz w lusterku, tylko musisz odwrocic glowe.. Nauczyl mnie, ze jak wjezdza sie na autostrade to trzeba sie rozpedzic do mniej wiecej predkosci samochodow na autostradzie zeby wlaczyc sie plynnie w ruch. A uzywanie migaczy to juz nauczono mnie w Polsce, bo tam nawet na placu manewrowym trzeba ich uzywac. Glowa do gory! i do dziela Elfiku. Tutaj prawo jazdy jest naprawde potrzebne. |
2005-10-22, 17:58 | #270 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Co emigrantkom w duszy gra...
Cytat:
Podoba mi sie w srodku-taki jasny mamy podobny gust |
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:59.