Trudny problem

[Agniesiaaaaa]

Dziewczyny mam problem. Mam 14 lat, a właściwie to 15 bo skończę w grudniu.
Na ogół toczyłam bardzo stresujący tryb życia i w tak młodym wieku mam prawdopodobnie nerwicę. Często obrażam się o coś, czego nie moge mieć, ale staram teraz sie to zmienić. A wy co o tym myślicie? Czy to normalne w tym wieku? Może macie podobne problemy albo miałyście kiedyś. Dodam że od jakiegoś czasu często robi mi sie słabo, sama nie wiem czemu np. dziś strasznie zaczął boleć mnie żołądek a bół zaczął promieniować do głowy i zaczęły mi się zawroty w głowie tzn słabo mi się robiło. Dodałam to na Forum Plotkowe bo myslę że wiecej dziecwzyn to przeczyta.

Z góry dzieki za odpowiedź

[Nikaa1990]

Żeby mówić o nerwicy trzeba udać się do psychiatry i mieć to zdiagnozowane. Więc ostrożnie

Nie do końca Cię zrozumiałam, na czym Twoje zdenerwowanie polega? Chodzisz cały czas rozdrażniona, wybuchasz gniewem, czy może zamykasz się w sobie, chowasz zdenerwowanie(nie wiem, jakieś zmiany w życiu, nowa szkoła itp) w sobie(tak tłumaczyłabym ten ból brzucha)?

[Agniesiaaaaa]

Napisane przez Nikaa1990

Żeby mówić o nerwicy trzeba udać się do psychiatry i mieć to zdiagnozowane. Więc ostrożnie

Nie do końca Cię zrozumiałam, na czym Twoje zdenerwowanie polega? Chodzisz cały czas rozdrażniona, wybuchasz gniewem, czy może zamykasz się w sobie, chowasz zdenerwowanie(nie wiem, jakieś zmiany w życiu, nowa szkoła itp) w sobie(tak tłumaczyłabym ten ból brzucha)?

W sumie to zazwyczaj denerwuje się o zwykłe błahe sprawy. Np jestem gdzieś w sklepie i chcę wszystko to co mi sie podoba mimo to że moja szafa pęka już w szwach. Jak rodzice nie chcą mi czegos kupić to od razu sie denerwuje i chodze obrazona na cały świat. Kiedys to było dla mnie normalne i myślałam że tym coś osiągne a jak na razie to same problemy sa z tego powodu i próbuje to za wszelką cene zmienić.

[Ankalime]

Napisane przez Agniesiaaaaa

W sumie to zazwyczaj denerwuje się o zwykłe błahe sprawy. Np jestem gdzieś w sklepie i chcę wszystko to co mi sie podoba mimo to że moja szafa pęka już w szwach. Jak rodzice nie chcą mi czegos kupić to od razu sie denerwuje i chodze obrazona na cały świat. Kiedys to było dla mnie normalne i myślałam że tym coś osiągne a jak na razie to same problemy sa z tego powodu i próbuje to za wszelką cene zmienić.

Twoja nerwica to burza hormonow, czyli dojrzewanie.

byc moze fizycznie zaczynasz wygladac jak kobieta, ale mentalnie jestes w fazie przejsciowym
denerwowanie sie o takie rzeczy to dziecinada, minie Ci ona z wiekiem.


gdyby kazdy czlowiek, ktory sie denerwuje podejrzewal u siebie nerwice, to 3/4 globu bylo by stalymi klientami lekarzy

[Lena_20]

To,ze ktos jest nerwowy nie znaczy,ze ma nerwice... ludzie...
Jestes w okresie dojrzewania,do tego stres zwiazany zapewne ze szkolą itp..
A jak czesto robi ci sie slabo to proponuje wybrac sie do lekarza,zrobic badania...

[Agniesiaaaaa]

Napisane przez Lena_20

To,ze ktos jest nerwowy nie znaczy,ze ma nerwice... ludzie...
Jestes w okresie dojrzewania,do tego stres zwiazany zapewne ze szkolą itp..
A jak czesto robi ci sie slabo to proponuje wybrac sie do lekarza,zrobic badania...

Właśnie byłam juz u lekarza zrobić badania i wszystko jest w normie. Wszyscy mówią mi że to jest na tle nerwowym. Ale ja sama nie wiem, zaczęło sie jakiś miesiąc temu jak zrobiło mi się słabo potem to już zdarzyło się dwa trzy dni jeszcze z rzędu głownie ok 10-11 potem w ciągu dnia to już było ok. Później już czułam się dobrze, wyjechałam na wakacje też było dobrze ale znowu jak przyjechałam to znowu sie pogorszyło i wczesniejsze objawy powrocily.

[Lena_20]

Napisane przez Agniesiaaaaa

Właśnie byłam juz u lekarza zrobić badania i wszystko jest w normie. Wszyscy mówią mi że to jest na tle nerwowym. Ale ja sama nie wiem, zaczęło sie jakiś miesiąc temu jak zrobiło mi się słabo potem to już zdarzyło się dwa trzy dni jeszcze z rzędu głownie ok 10-11 potem w ciągu dnia to już było ok. Później już czułam się dobrze, wyjechałam na wakacje też było dobrze ale znowu jak przyjechałam to znowu sie pogorszyło i wczesniejsze objawy powrocily.

no to ja nie rozumiem.. ot tak sobie sie słabo nie robi.. jakas przyczyna musi byc,a nie sadze zeby to byla nerwica,bo nie podajesz takich objawow jak przy takowej występują.. moze to sprawy hormonalne.. nie wiem..

[Agniesiaaaaa]

up up !

[anetka2121]

po pierwsze-dojrzewasz, dlatego wszystko i wszyscy dookola Cie denerwuja, po drugie z tego co piszesz wnioskuje, ze denerwuja Cie drobnostki- mama nie chce Ci kupic ciuszka, w nerwowych momentach proponuje Ci zaparzyc sobie MELISE, wycisza, uspokaja, mnie naprawde kiedys pomogala kiedy mialam naprawde nerwowy okres. Piszesz jeszcze, ze oslabniecia zdarzaja Ci sie o 10,11, czy od rana jesz sniadanie?? moze to dlatego, ze nic lub malo jesz, moze sie odchudzasz?? Tez kiedys bylam bardzo nerwowa, mialam nawet kilka razy bole w mostku (moze tez masz? ), spowodowane to bylo praca, zmienilam, bylo lepiej, nadal jestem nerwowa, aczkolwiek mniej, bo teraz denerwuje sie zyciem codziennym, juz samodzielnym. Pozdrawiam

[corka_rosy]

Napisane przez Ankalime

Twoja nerwica to burza hormonow, czyli dojrzewanie.

To samo chciałam napisać. Takie humorki są normalne. Co do zasłabnięć, to miałam tak samo w okresie dojrzewania. Wyniki były świetne, a ja czułam się fatalnie. Samo przeszło - i nerwy i problemy zdrowotne.

[Agniesiaaaaa]

Napisane przez anetka2121

po pierwsze-dojrzewasz, dlatego wszystko i wszyscy dookola Cie denerwuja, po drugie z tego co piszesz wnioskuje, ze denerwuja Cie drobnostki- mama nie chce Ci kupic ciuszka, w nerwowych momentach proponuje Ci zaparzyc sobie MELISE, wycisza, uspokaja, mnie naprawde kiedys pomogala kiedy mialam naprawde nerwowy okres. Piszesz jeszcze, ze oslabniecia zdarzaja Ci sie o 10,11, czy od rana jesz sniadanie?? moze to dlatego, ze nic lub malo jesz, moze sie odchudzasz?? Tez kiedys bylam bardzo nerwowa, mialam nawet kilka razy bole w mostku (moze tez masz? ), spowodowane to bylo praca, zmienilam, bylo lepiej, nadal jestem nerwowa, aczkolwiek mniej, bo teraz denerwuje sie zyciem codziennym, juz samodzielnym. Pozdrawiam

Jem normalnie wszystko, śniadania tez jem, czasami to nie mam ochoty w ogóle jeść. Jak już wcześniej wspominałam byłam u lekarza i zapomniałam dodać, ze powiedział - skoro mam wyniki dobre to być może moje codzienne nerwy spowodowane byle czym skumulowały się i przez to częste osłabienia. Dostałam tabletki nie pamietam nazwy, kiedyś mówiono na nie "iryski", doktor przepisała mi je po to jesli bede sie czuc zle, tzn bede miala zawroty glowy to mam je brac, one przyspieszaja tentno serca. Dostałam jeszcze skierowanie do kardiologa, bo często tez ostatnio boli mnie serce, tzn kuje. Zdarzyło sie to ostatnio jakieś 2-3 razy ale raz było to bardzo bolesne kucie.