|
|
#61 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86018694]Nie, to tylko ty nie potrafisz czytać ze zrozumiem
![]() [/QUOTE] Dobra, pisz te bajki dalej. Na zdrowie. Mnie takie durne gadki nie jarają. Nawet jak nie tylko każde zdanie z moich postów rozbijesz na atomy, ale nawet każdy wyraz ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#62 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Nie wiem, ja bym w związku oczekiwała, że partner będzie chciał mnie odciążyć. I sama odciazałam, kiedy ja miałam więcej możliwości.
Taki model związku zupełnie mi nie pasuje i tyle. Masz prawo do własnego modelu, Lisbeth, ale tak samo autorka ma prawo do swojego. I jej taki widać nie pasuje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#63 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Nie o to chodzi, że ona ma prawo do swojego modelu, chodzi o to, że wmawia autorce, że z jej potrzebami w związku jest coś nie halo. Bo on sobie może leżeć do góry jajmi, w syfie, smrodzie i bez żarcia jak będzie chciał i ona może mu nagwizdać (kij tam, że to też wpłynie na jakość życia autorki, bo przecież mieszkają razem, a ona po prostu nie ma kiedy posprzątać czy zrobić zakupy). I że jakieś/jakiekolwiek oczekiwania pomocy od partnera, to są gruszki na wierzbie. Takie durne gadanie i usprawiedliwianie lewusa i brudasa - oderwane od życia kompletnie. Tzn. ja się zgodzę, że on sobie może tak żyć. Ale jak żyje sam. Jeżeli nie żyje sam, a w tyłku ma potrzeby domu i partnerki, to jest po prostu pasożytem i gówniarzem. Edytowane przez answer_is_here Czas edycji: 2018-10-20 o 21:23 |
|
|
|
|
#64 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Autorko nie rozumiem po co robiłaś ten cyrk z testem ciążowym... on nie ma obowiązku latać do sklepu na każde twoje zawołanie. Test ciążowy to raczej ty powinnaś kupić jak miałaś wątpliwości i mu nawet nie mówić. Kręcenie afery na sile.
|
|
|
|
|
#65 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
No dokładnie. Tak samo jak ona powinna zadbać o antykoncepcję, papier do kibla i wszystko co tam jest jej do szczęścia potrzebne. I mu nawet o tym nie mówić. Ja pierniczę, co tutaj się dzieje ? |
|
|
|
|
|
#66 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Hahahah nie rozśmieszaj mnie. Na jakie każde zawołanie. Nie no jasne po co mu mówić i martwić misia. Przecież ona sypia sama ze sobą i dziecko to będzie tylko jej problem/
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
|
|
|
|
#67 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
A ja tam w ogóle nie mówię o tym, że on ma pracować albo nie pracować. Skupiam się na tym (zresztą ja jak ja - autorka się na tym skupia), że ten pacan myśli tylko o sobie - nie robi niczego w domu kiedy nie ma w nim autorki, nie odciąża jej w niczym, leży po szkole na kanapie i drapie się po jajach. I podobno ma do tego prawo. Ja się zgodzę, że ma. ALE TYLKO WTEDY JAK MIESZKA SAM, TERAZ NIE MA. I pewnie, że się nie dobrali i powinni się rozstać. Czy ja mówię, że nie ? Acha, i ona dla żadnej idei się nie zacharowuje, bo tak sobie wymyśliła, tylko - zdaje się - dlatego, że nie ma pomocy od rodziców i nie ma innego wyjścia ? ---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ---------- Cytat:
No ale wiesz, zgodnie z tym co napisałaś wcześniej - on ma prawo mieć to w nosie i nie chcieć o tym słuchać. Mogła sobie lepiej dobrać partnera, on nic nie musi jak nie chce. Dziecko też może olać. Fundusz alimentacyjny został stworzony z powodu podejścia tych, którzy nic nie muszą (a przynajmniej tak im się wydaje), nie ? Może się z nim rozstać jak jej to nie odpowiada. Edytowane przez answer_is_here Czas edycji: 2018-10-20 o 21:45 |
||
|
|
|
|
#68 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
O ciąży się mówi facetowi jak już wiadomo a nie jakieś- śle się czyje bo ciąża .. co ty na to misiu? Podczas gdy nie planują i się zabezpieczają.
Żadnego wyczucia autorko. I tak zasadniczo uważam ze sana powinna umieć zadbać o to co jej potrzebne do szczęścia. |
|
|
|
|
#69 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
To samo napisałam w następnym zdaniu.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#70 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Z tego co zrozumiałam Autorka nie ma pomocy od rodziców, bo nie chce jej mieć. Tak, ma prawo mieć w nosie test ciążowy i ciąże, co z tego co pisze ma i to dla mnie byłoby kluczowe. To, że jest leniem to jedno, ale takie podejście to dla mnie dramat i nie chciałabym mieć z takim facetem nic wspólnego. ---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ---------- Cytat:
Nie no jasne w związku nikt nie mówi o możliwości ciąży ani o złym samym poczuciu. Najlepiej to chłopa informować w 3 miesiącu jak minie największe ryzyko utarty ciąży Nie można misia na niepotrzebny stres narażać
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
||
|
|
|
|
#71 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
A mi zdrowy rozsądek podpowiada, że nie ma. Jak chce mieszkać z kimś. I autorka też tak uważa - a to jest kluczowe. Jaki znowu równy ? Tu nie ma żadnego. Cytat:
Jak oni jej nie chcą kasy dawać, a ona nie chce iść z nimi do sądu, to co jej zostaje ? Autorka zresztą nie na tym się skupia, że on nie pracuje. W pierwszym poście podkreśla, że przeszkadza jej jego egoizm, olewanie wszystkiego co związane z prowadzeniem domu. I nie dziwi mnie, że mu czasem zazdrości tego wdupiemania wszystkiego. Cytat:
Ja też bym nie chciała. I autorka by nie chciała. Bo to byłaby krzywda dla dziecka, dla kobiety. I należy to potępić, a nie gadać, że on ma prawo. Nie ma prawa niczego olewać jak jest w związku i chce prowadzić z kimś wspólne życie. A jak chce olewać, to niech odejdzie, bo do życia w związku się zwyczajnie nie nadaje. Edytowane przez answer_is_here Czas edycji: 2018-10-21 o 00:08 |
|||
|
|
|
|
#72 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Z pierwszego postu wynika, że ona nie bierze od nich kasy, bo nie po to się wyprowadzała z domu. Pamiętaj, że związki są różne i różne zasady w nich panują. Jak komuś pasuje, że jedna strona wszystko olewa, to nikt nikomu nie zabroni w takim związku być. Z resztą idąc tokiem rozumowania, że on nie ma prawa w związku się tak zachowywać, to ktoś może powiedzieć, że ona nie ma prawa wymagać.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
|
|
|
|
#73 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
|
|
|
|
|
#74 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Akurat uważam, że jej są całkiem standardowe i często spotykane, co jednak nie oznacza, że ktokolwiek ma obowiązek je spełniać. Jeśli nadal nie rozumiesz to już lepiej tego nie wytłumaczę. Cytat:
Ma prawo, bo za olewanie nie istnieje żaden ustalony system kar. Póki co widać, że nawet w tym swoim związku takowego nie wymyślili, bo autorka woli tam tkwić niż wyciągnąć konsekwencje w postaci rozstania. |
||
|
|
|
|
#75 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 64
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Oczywiście można też mamić się wielką miłością i latami tkwić w niesatysfakcjonującym bagienku i mówić sobie "ja jestem w porządku, a ty masz się zmienić, bo nie jesteś taki jak sobie życzę, żebyś był". BTW, powołujesz się na jakieś prawo, które zabrania chłopakowi mieć taki, a nie inny stosunek do obowiązków domowych i autorki. Jak chciałabyś zmusić takiego faceta do zmiany? Edytowane przez 9436a3955e4ffdff99da230456d338dc0303348e_62f82cf251cf9 Czas edycji: 2018-10-20 o 22:34 |
|
|
|
|
|
#76 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
[1=9436a3955e4ffdff99da230 456d338dc0303348e_62f82cf 251cf9;86019145]Mój "rozsądek dorosłego człowieka" mówi, ze jeżeli partner nie spełnia naszych wymagań (nie okazuje nam troski, nie wykazuje zainteresowania sprawami które są dla nas ważne itp.) to zawsze można zrobić sobie bilans zysków i strat i od niego odejść. [/QUOTE]
Nie o to było pytanie, bez demagogii bardzo proszę. Pytanie było o to, czy faktycznie osoba będąca w kimś w związku nie ma prawa mieć oczekiwań co do zaangażowania się drugiej strony w sprawy codziennego wspólnego życia. [1=9436a3955e4ffdff99da230 456d338dc0303348e_62f82cf 251cf9;86019145]Jak chciałabyś zmusić takiego faceta do zmiany?[/QUOTE] Czy ja mówię, że ktoś ma go zmuszać ? Ja nie kupuję durnego usprawiedliwiania nieroba i pasożyta gadaniem, że ma prawo. Twierdzę, że nie ma jak chce być w związku. Tym bardziej, że jego partnerka nie tego oczekuje. A jak nie chce być w związku to niech odejdzie. Wkurza mnie wymyślanie, że to z autorką jest coś nie tak, oczekuje gruszek na wierzbie, a przecież misio pysio ma prawo być nierobem i lewusem. I jak jej się nie podoba to niech odejdzie. Nie. Najpierw to on powinien pracować nad sobą. Jak chce być w związku i z tą kobietą. Bo to z nim jest coś nie halo, a nie z nią. Dla mnie koniec rozmowy, nie będę gadać w kółko tego samego. Kto miał zrozumieć o co mi chodzi, to zrozumiał. Edytowane przez answer_is_here Czas edycji: 2018-10-20 o 22:52 |
|
|
|
|
#77 |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Jakbym za przeproszeniem robiła w gacie ze strachu przed ciąża, to ostatnie, co bym miała w głowie to jakieś „wyczucie”. Jak z kimś sypiam, to oczekuję, że też w jakimś stopniu będzie myślał o możliwości ciąży. My, kobiety, nie jesteśmy jakimiś robotami, żeby dusić w sobie emocje zwiazane z naszą fizjologią, żeby biedny facet się nie zmartwił.
__________________
|
|
|
|
|
#78 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 64
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Skoro kończysz to dobrze, przestaniesz promować i usprawiedliwiać tą dziwną, charakterystyczną dla malutkich, bezwolnych dziewczynek (lubujących się w misiach-pysiach) postawę braku odpowiedzialności za własne życie i związek. Edytowane przez 9436a3955e4ffdff99da230456d338dc0303348e_62f82cf251cf9 Czas edycji: 2018-10-20 o 23:00 |
|
|
|
|
|
#79 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
[1=9436a3955e4ffdff99da230 456d338dc0303348e_62f82cf 251cf9;86019290]Chyba tylko jedna osoba (albo dwie) napisała, że to ona ma dziwne wymagania. Ja tak nie twierdzę.[/QUOTE]
A ja tutaj z tobą nie rozmawiałam do tej pory. [1=9436a3955e4ffdff99da230 456d338dc0303348e_62f82cf 251cf9;86019290] Skoro kończysz to dobrze, przestaniesz promować i usprawiedliwiać tą dziwną, charakterystyczną dla malutkich, bezwolnych dziewczynek postawę braku odpowiedzialności za własne życie i związek.[/QUOTE] To ty też już skończ, bo - z całym szacunkiem - zaczęłaś bredzić. Edytowane przez answer_is_here Czas edycji: 2018-10-21 o 00:47 |
|
|
|
|
#80 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Na miejscu autorki byłabym wściekła i zawiedziona. Ale zgadzam się też z tym, że nie można faceta na siłę zmusić do pójścia do pracy i do wykonywania obowiązków domowych. Po prostu trzeba wybrać na partnera taką osobę, z którą jesteśmy w stanie stworzyć szczęśliwy związek i dogadać się w kwestii obowiązków domowych. Autorce przydałby się facet, który bardziej zaangażuje się w związek, weźmie na klatę cześć obowiązków domowych, a jak wstanie po coś do jedzenia, to uprzejmie spyta, czy autorce też coś przygotować. A chłopak autorki powinien szukać kogoś, kto sam chętnie sprząta i nie przejmuje go to, że druga osoba tego nie robi, albo komu nie przeszkadza syf w domu. I kogoś, kto w związku potrzebuje równie mało uwagi i zaangażowania, ile daje z siebie chłopak autorki.
|
|
|
|
|
#81 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Mnie zastanawia natomiast fenomen z gatunku co takiego na głowie ma młoda bezdzietna kobieta przebywająca zresztą full time poza domem że wraca do ogromu niezrobionych rzeczy; część obowiązków (prawie wszystkie?) narzucasz/wymyślasz sobie sama. Dorosła osoba nie brudzi tylu ubrań i naczyń żeby nie mogła spokojnie ogarniać się szybko i na bieżąco (np. w łikend wstawiasz jedną pralkę), a kurzy i sprzątania nie ma obowiązku ''robić co tydzień'' bo ''jest piątek''. Ugotować można coś prostego i na szybko, lub wcale tego nie robić lub zrobić coś w łikend/wolne popołudnie i zamrozić w porcjach, (btw. jajecznica to też jest ciepłe danie ), zakupy dla 1 osoby to też nie jest filozofia. Nie zużyjesz tony kosmetyków i chemii, żebyś bez przerwy musiała po coś biegać (można kupić 3 dezodoranty zamiast 1 i mieć zapas), a jeśli on lubi się podłączać czy to pod spożywkę czy papier toaletowy to ustalić że w sobotę chodzicie razem kupować co się da w ilościach potrzebnych na przynajmniej tydzień (masło może spokojnie leżeć w lodówce, nie trzeba kupować po 1 kostce). Ilość naczyń zredukowałabym do minimum, np. do 3 kubków zamiast 10 wtedy nie będą kisły w zlewie w ilościach hurtowych... Jesteś też na koncówce studiów więc raczej nie masz tylu zajęć i egzaminów co wcześniej, fakt, masz pisanie magisterki ale na zajęciach to chyba bardzo wiele nie jesteś. Oczywiście radzenie sobie z brakiem wsparcia od partnera jest rozwiązaniem połowicznym, technicznie zależnie od stopnia frustracji nawet żadnym, i ogólnie nie o to chodzi, ale też nie musisz naprawdę zamęczać się tym że on nie lubi np. sprzątać. Zluzuj kucyki i odpocznij sobie zamiast wymyślać że mityczny nieistniejący ktoś każe wam odkurzać. ![]() ---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ---------- Cytat:
każdy ma prawo oczekiwać czego mu się żywnie podoba + mnie akurat nie musisz mówić, że związek to wzajemne dbanie o siebie i swój komfort, ale z 2 str nie chciałabym aby facet ode mnie wymagał żebym ''co piątek wycierała kurze'' niezależnie od tego czy by mi przypominał czy nie - bo zwyczajnie prywatnie mam je gdzieś. Jasne że lubię jak jest czysto ale albo zatrudniasz sprzątaczkę albo sobie radzisz, czyli masz do wyboru, albo żyjesz w mniej nieskazitelnych warunkach albo twoją obowiązkową cykliczną pozycją do odhaczenia co 3 dni np. jest sprzątanie no i wtedy owszem, może ci się ulewać. Rozbraja mnie też, że dorośli ludzie wymyślili sobie schemat że ''muszą, no po prostu'' muszą codziennie ugotować obiad. Dla mnie gotuje się bo się musi kiedy ma się dzieci, kiedy się ich nie ma gotuje się kiedy się chce i/lub chce i ma na to czas (byłaby singielką, też by wracała o 23 i nie, obiadu by nie miała). Pewne sprawy autorka czasem owszem, musi ogarnąć typu telefon do właściciela bo to głównie w jej interesie, z 2 str jak często musi z nim porozmawiać o cieknącym kranie .
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-10-21 o 01:36 |
||
|
|
|
|
#82 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
na twoim miejscu pojechalabym do domu i powiedziala ze sytuacja sie zmienila,i nie jestes szczesliwa ze swoim chlopakiem i chcesz wrocic do domu
jesli nie chcesz wracac do domu a nie dajesz rady finansowo to powinnas poprosic rodzicow o pomoc finansowa bo dopoki sie uczysz to jest to ich obowiaze cie wspierac finansowo.nie mowie ze musza za wszystko placic ale wysylac jakas kwote zeby cie odciazyc co do twojego chlopaka to z twojego opisu wynika ze poprostu nie pasujecie do siebie,twoje pretensje ze zyje z pieniedz rodzicow i chce wychodzic bo ma kase sa nieuzaadnione,ty sama zadecydowalas nie brac nic od rodzicow ale nie mozesz tego samego oczekiwac od niego nie sprzata?pogadaj z nim ,ustal obowiazki ,jesli mu syf nie przeszkadza to raczej tego nie zmienisz ale mozesz zmienic partnera |
|
|
|
|
#83 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Cytat:
Ja jestem sama i jakoś mnie to wszystko nie przytłacza, pomimo że porządek mam. Po prostu sprzątam kiedy mam ochotę, ale nie robię też nadmiernego bałaganu, więc przesunięcie sprzątania o 3 dni nie skutkuje tym, że mieszkam w syfie.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
||
|
|
|
|
#84 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Ale jaki jest powód tego, że nie może autorka zamieszkać w tym mieszkaniu z kimś innym lub się po prostu wyprowadzić?
Nawet mając umowę na czas określony idzie się dogadać z właścicielem, że np.znajdzie się kogoś na swoje miejsce. |
|
|
|
|
#85 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Podziwiam autorkę, że wytrzymała aż 3 miesiące, serio.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej. If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
|
|
|
|
|
#86 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#87 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 150
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Jesteś w związku, a właściwie to Twoim współlokatorem jest dziecko. On ma prawo być jeszcze dzieciakiem, studiuje i dostaje kasę od rodziców, nie pójdzie do roboty dla zasady bo nie musi- można pozazdrościć. Ty już niestety musisz mierzyć się z dorosłością i przyadłby ci się dojrzalszy partner u boku. Miałam taką sytuację jak Ty tzn. studiowałam i pracowałam w weekendy, więc wiem, że bywa to strasznie trudne, ale miałam oparcie w TŻ, który przejął większość domowych obowiązków. I wiesz co, nie trzeba było mu o tym jakoś specjalnie przypominać, bo jednak dla dorosłych ludzi to jest rzeczą naturalną, że zmęczonego partnera należy jakoś odciążyć. Masz dwa wyjścia - zaakceptować obecnego partnera albo szukać nowego
|
|
|
|
|
#88 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Wiesz, jak ja zamieszkałam z chłopakiem to też mi się wydawało, że pranie trzeba prasować albo codziennie musi być obiad w domu. Nawet ze dwa razy ugotowałam zupę. Jednak życie zweryfikowało. Mój facet nie jest bałaganiarzem, ale zdecydowanie ma mniejszą potrzebę czystości niż ja. Oczywiście sprzątamy na równi, ale nikt nie będzie jeździł na mopie po nocach po pracy czy uczelni. Prasujemy tylko rzeczy odświętne. Gotujemy na zmianę i to zazwyczaj tylko jedno porządniejsze danie. Większe zakupy robimy w weekend. Mniejsze typu pieczywo/mleko ustalamy telefonicznie kto ma kupić wracając. Prowadzimy arkusz, żeby wydatki były w miarę na równi (chociaż wiadomo, że jak ktoś ma przypływ kasy to i często wkład w budżet większy). Naprawdę polecam. Nie ma co zrobić ze sprzątania filozofii i próbować dorównać perfekcyjnej pani domu.
Jednakże zgadzam się, że twój chłopak jest niedojrzały i mam wątpliwości co do szczerości jego uczuć. Ignoruje twoją frustrację. Nie szuka rozwiązania problemu, choćbyś problem miała tylko ty. Nie wspiera cię. Traktuje cię dalej jak kumpelę/współlokatorkę, a nie jak partnerkę. W razie ciąży pewnie tyle byś go widziała co przy okazaniu pozytywnego testu. Jeżeli tobie to przeszkadza (a nie dziwię się), a on nie ma zamiaru nic zmienić to nie widzę innego wyjścia jak się rozstać. Jak się wyprowadzisz to przynajmniej z nowym współlokatorem będziecie mieć ustalone kto jest kim w relacji i jakie ma obowiązki. |
|
|
|
|
#89 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86020476]A ja kompletnie nie wiem dlaczego tylko matki obwiniasz za niepoprawne wychowanie synów
[/QUOTE]Hmmm właściwie to nie wiem Ale może to wynika z tego, że przypadki które znam wyniosły to z domu. W domu matka wszystko za ojca robiła, syna niczego nie nauczyła i potem takie efekty
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
|
|
|
#90 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Halo co ja narobiłam? - mieszkanie z facetem
Cytat:
Zresztą już kij z tym kto kogo czego nauczył, bo podstawowe obowiązki domowe potrafi wykonać każdy pełnosprawny człowiek, a to czy ma potrzebę, to już zupełnie inna sprawa niekoniecznie wynikająca z warunków w domu rodzinnym. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:43.











Nie można misia na niepotrzebny stres narażać 

