|
|
#1 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
O czym szumią wierzby?
Rozmowy o wszystkim i o niczym.
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 9 131
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
U mnie szumią aktualnie o pochodzeniu słowian
Takie filmiki oglądam po prostu.
|
|
|
|
|
#4 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Hej
![]() Ciekawe czy tematy wchodzą automatycznie czy jednak jest ktoś, bo brak odpowiedzi na wiadomość admina mnie zastanawia. Nie chciałam kolejnej części, bo może tamta się naprawi. Tytuł od tak wymyśliłam. Ale to kontynuacja naszych rozmów. Zobaczymy jak tu będzie. |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Wszystko wszędzie się zmienia. jednak mimo onego "wszystko"człowiek pozostaje czlowiekiem
A drzewo drzewem.
|
|
|
|
|
#6 |
|
🍀🌻jest jak jest🌻🍀
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: moja piękna okolica
Wiadomości: 11 171
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
|
|
|
|
|
#7 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Adi
Właśnie, gdzie moja herbatka... |
|
|
|
|
#8 | |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Lenifo
Tutaj wstawię twój wpis.Cytat:
---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ---------- Oko ma bardzo dużo nerwów, chociaż rzeczywiście jeden uznaje się za główny, ale w dużym uproszczeniu mamy:
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-10-14 o 18:40 |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Dobrze Emmi piszesz ale ja naszłam na zupełnie inny nerw "oczny" , biegnący nawet gdzie indziej...? który został uznany za nerw w zaniku? Tak ewolucyjnie. Ale ja nie wiem czy coś nie przekręcam, bo to dawno czytałam na jakichś badaniach. W każdym razie zapamiętałam , a ponieważ nie muszę nikomu nic udowadniać, więc nie zapisuje źródła. Czy mam rację czy coś może przekręcam okaże się pewnie z czasem. Bo jeżeli już coś namierzono takie, to pewnie objawi się w kolejnych badaniach. A jak sie mylę, to będe odszczekiwać pod stołem. Nie przychodziło mi do głowy nawet, że będę o tym wszystkim gdzieś pisać. Dlatego wszędzie podkreślam że to sa same hipotezy zwariowanej babci
)Wiesz przed chwilą zrobiłam doświadczenie , Próbowałam przejść z zamknietymi oczami z jednego pokoju , przez kuchnię, długi korytarz do kolejnego pokoju. Po drodze było 3 zakręty i trochę rzeczy typu stół i stołki. Postanowiłam przejść nie uzywając rąk do namierzania aby na coś nie najść. I... udało się... Otworzyłam oczy stałam przy kompie. No wiadomo w grę wchodzi pamięć. Znam te miejsca. Tak, że nie wiem czy to cokolwiek może udowodnić. Podoba mi się tu. Wierzby szumią bez cenzury wewnętrznej
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-14 o 19:57 |
|
|
|
|
#10 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Lenifo
A to wcale nie jest takie nierealne, skoro wiele rzeczy w organizmie ma tendencję do zanikania, kiedy się go nie używa. To w końcu podstawa ewolucji wszystkich zwierząt, że coś zanika a coś się rozwija. Dlaczego nie miałoby to być w nerwach jak jest w mózgowych komórkach. Prawda?
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Też myślę, że jest ta koncepcja prawdopodobna. Nie znamy dokładnie historii człowieka jako takiego i to z różnych powodów i nie ogarniamy procesów związanych z jego transformacja w szerokim rozumieniu. Tak fizycznym jak i społecznym. Współczesne całkiem czasy pokazuja nam taką transformację wielowymiarową. Wcale nie jestem przekonana, że dobrą. Można w historii przytoczyć przykłady różnych ludzkich upodobań, które okazały się błędem a nawet dużym błędem. I to dotyczy tak kultur starożytnych jak człowieka dziś. I nie że odbiegam od struktur układu nerwowego, a więc od biologii człowieka i wchodzę w zakres tematów społecznych. Ale ja uważam, że wszystko jest systemem naczyń połączonych. Jak nam się gdzieś w tych naczyniach robi dziura to jest spadek poziomu wody (czytaj rozumu)
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-15 o 07:40 |
|
|
|
|
#12 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
No właśnie, ja też od razu pomyślałam o człowieku i jego nieuniknionych przemianach cielesnych i w samym organizmie w procesie jego rozwoju. Samo opanowanie ognia i zaczęcie jedzenia gotowanego zmieniło układ trawienny. Ciekawe czy na początku mięli bóle?
Mnie zaskoczyło, że przypadkowo pozbyłam się jakiś mikrobionów w jelitach odpowiedzialnych za trawienie białego sera na ciepło, bo mam bóle. Nie mówię tu o nietolerancji, bo nigdy nie miałam z tym problemów. W ciągu 20 lat nie jedzenia chociażby pierogów z serem, zmieniłam sobie ,,świat jelitowy". Z ciekawostek - Istnieje tzw. hipoteza gotowania (Richard Wrangham, antropolog z Harvardu), która mówi, że gotowanie było kluczowym czynnikiem w powiększeniu ludzkiego mózgu. Bez ognia - nie byłoby Homo sapiens w takiej formie, jaką znamy dziś. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-10-15 o 17:48 |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Emmi mnie się wydaje, że to my idziemy takim stereotypem i wyobrażamy sobie jakiegoś pierwotnego ludzia z maczugą, a to mogło być całkiem inaczej. Jakie to my teraz maczugi w rękach trzymamy i jak nas wykopią przyszłe archeologi to będą mieć zagwozdkę, szukając logiki
O ile będą wtedy archeolodzy![]() Czy mieli bóle, pewnie tak. Jeżeli nie byli z tej planety a np z Marsa ) To przystosowanie się do zmienionych warunków musiało boleć jak cholera. Trochę bajkopisarzę, ale co tam W sumie niewiele wiemy.Ten nasz biedny przewód pokarmowy... Jakiż to ci się przypadek udał, może ja też spróbuję. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-15 o 17:49 |
|
|
|
|
#14 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Ja skupiam się na pierwszych ludziach sprzed ognia. Oczywiście wszystko można powywracać do góry nogami czy poddać powątpieniu, ale wtedy będzie chaos. Trzeba postawić sobie jakiś pewnik. Dla mnie takim pewnikiem jest człowiek przed jedzeniem ugotowanego, a człowiek jedzący gotowane.
---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Z anatomicznego punktu to jedząc surowe, to miał dłuższe jelita. Z gotowanego było jedzenie miększe, co powodowało, że było krótsze trawienie, więcej energii z tego wydobywał, więc mógł mniej jeść. Na pewno krócej trawił, dzięki czemu zyskiwał czas na robienie innych rzeczy. Umiał suszyć mięso surowe, bo często zabierał je ze sobą. |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Nawet nie trzeba pierwszych ludzi aby się zastanowić że jedzonko jest ważne jakie ono jest. Za mojego życia już się poodbywaly tak ogromne zmiany w tym co jemy, że mnie specjalnie nie dziwi nic. Aż mi się piosenka Gepert przypomniała "Nie dziwi nic"
Kiedyś trafiłam na filmik o leczeniu cukrzycy dietą na surowo. Wywieźli tych biednych cukrzyków do chałupki na pustynię i mogli jeśc tylko to co im dawali. No i o ile filmik jest prawdziwy, to ustąpiła cukrzyca. |
|
|
|
|
#16 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
MM oglądał program, w którym pewne półdziko żyjące plemię zaczęło być wspierane przez współczesnych i w efekcie nie musieli polować, czyli uprawiać dużo ruchu, ćwiczyć się w polowaniu itd. I nagle zaczęli przybierać na wadze i pojawiła się cukrzyca. A wcześniej, w procesie swojego życia nikt nie chorował.
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-10-15 o 18:19 |
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Przeżyłam kilka rewolucji żywieniowych od w sumie 63 roku. To tak wyglądało, jakby jedzonko było kwestią mody. Zaliczyłam po drodze utycie do pawie 80 kg i 3 lata brałam tabletki na cukier. Liczył się smak i ozdobny talerz. No super jak coś jest smaczne i fajnie jak dobrze wygląda, ale może zagubiliśmy w tym coś bardzo ważnego.
Chciałam znaleźć ten filmik ale nie mogę najść, Jak go znajde to wkleję. Chyba jakieś 10 lat temu go oglądałam. Akcja dzieje się w Stanach. 6 osób jak dobrze pamietam poddało sie temu eksperymentowi. Chyba 2 osoby nie wytrzymały, z różnych powodów. W sensie zrezygnowały na pewnym etapie. Pozostałe wyszły z cukrzycy. Cd nie znam. Ja jestem praktycznie na keto. Nie mam problemów w tym temacie. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-15 o 18:30 |
|
|
|
|
#18 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Lenifa
Z jakimi myślami dzisiaj się obudziłaś?
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Jestem jak mała osa
która usiadła na szybie jesiennym porankiem Szukam odrobiny ciepła by przetrwać by zrozumieć Takie coś mi się uleglo w głowie, gdy patrzyłam za okno o poranku. A osa faktycznie przyleciała. Przymknęłam okno by nie wleciala do domu. Może bidulkę powinnam wpuścić, ogrzać i napoić. Takie dylematy morlane ![]() Z owadzich gatunków. Całkiem podobnie jak u Gałczyńskiego Po cholerę toto żyje? Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przyda? Pachnie toto jak dno beczki, jakieś nóżki, jakieś kropeczki -ohyda. Człowiek zajęty niesłychanie, a toto, proszę, lezie po ścianie i rozprasza uwagę człowieka; źródło: (https://poezja.org/wz/Konstanty_Ilde...na_Boza_Krowke) Więc osa ma 8 nóżków A właściwie to 6 + dwa czułki A jeżeli człowiek ma 8 a nie 7 zmysłów? Ale mi sie te zmysły mnożą) Tak, że widzisz Emmi o poranku odpłynęłam. Ale zaraz wrócę do siebie.Włączyłam sobie tę bajkę o czym szumią wierzby. Bajka Emmi fajna. Przypomniała mi bajki Hayao Miyazakiego które bardzo lubię. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-16 o 18:21 |
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Porankowe rozmyślania
Dziś dotyczą tego co zrobić aby chciało się tak bardzo, jak się nie chce. Ogarnia mnie powoli jesiennym marazm. Nawet poranek był bez burzy rozmyślań o tym czy owym. Trochę zastanawiałam się nad filmikiem o czym szumią wierzby. Fajne przedstawienie osobowości i zachowań. Polubiłam szczurka Za dwa tygodnie mam wyjazd. Nie wiem nawet czy uda się przez zimę być na necie. Może nie będzie tak źle. Okaże się. A może trudniejszy czas sprawi, że się wezmę w garść. Trzeba być optymistką. |
|
|
|
|
#21 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Ostatnio, myśl z którą się budzę ulatuje dość szybko. Jeśli nawet ją przez chwilę pamiętam. Czasem wydaje mi się, że lepiej nie myśleć, nie filozofować, bo to niepotrzebna strata czasu, czy energii. Z wiekiem coraz bardziej doświadczam stwierdzenia, że jak czegoś nie zrobię to świat się nie skończy. Dawniej byłam w jakimś kieracie porządkowania i nieustannych prac domowych. Dziś, czy czegoś nie pozmywam czy nie posprzątam to... pozmywam albo posprzątam potem... Trzeba od razu, bo się nagromadzi. Zawsze się gromadzi. Ile by się nie sprzątało razy to się ciągle brudzi. Dość wcześnie zaczęło mnie denerwować codzienna powtarzalność: ubierać się -rozbierać, ścielić łóżko- odkrywać. Najbardziej wkurza mnie ciągłe jedzenie.
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Emmi ja lubię sobie tak rozmyślać o poranku na różniaste tematy. Na dodatek czasem wychodzi to jak ciąg dalszy snu, albo budzę się już z jakąś myślą lub pomysłem. A że za twoim przykładem wstaję bardzo wcześnie, to mam kilka godzin luźnych dla siebie, najcześciej koło piątej już jestem na nogach. No ale i wcześnie chodzę spać. Czasem tylko zasiedzę sie aż do 22-ej. Odkąd rozstałam się z tv, to mi się zrobilo dużo wiecej czasu na te moje prywatne pomysły. W każdym razie nie nudzę się.
|
|
|
|
|
#23 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Ja też sobie chwalę wcześniejsze wstawanie, ale wytapiam je na siedzenie przy kompie, co też nie jest do końca dobre.
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Cytat:
Rozmyślałam sobie dzisiaj o ludzkich zmysłach i jak to różnie wygląda u różnych ludzi. I jak to rodzi wiele spolecznych problemów. Są takie co są oczywiste i wydaje się że w jakimś sensie uporaliśmy się z nimi. A są takie co do dziś dzień nie ogarniamy, zwłaszcza jak wziąć pod uwagę, że są nieuświadamiane sobie. Niezły tototolotek, co to wygraliśmy ale przegraliśmy i potem zong coś potrzeba a kasy nie ma Rozmyślam o poranku o orientacji w przestrzeni. Jest założenie, że kobiety gorzej prowadzą samochody bo mają ja gorszą. Próbuję się zastanawiać na swoją. No jakby nie nauka w szkole pewnie miałabym problem. Ale w szkole uczyłam się jak sobie z tym radzić i nie jest najgorzej. Jakby nie ta nauka, byłabym nieraz w przysłowiowym "lesie" . Więc myślę, że nie mam dobrej orientacji przestrzennej. Poza tym mam teraz doświadczenie dość interesujące z moją m. Pisałam że straciła całkiem wzrok (zaćma) Przywrócono go jej zabiegiem i teraz widzi. I w tym czasie co miała problemy z widzeniem, straciła całkowicie "swiadomość" przestrzeni. Pisałam wyżej, że usiłowałam przejść z zamkniętymi oczami na pamięci przestrzennej. Co się udało. czyli może całkiem źle nie jest. U mojej m nie było nic. Absolutnie nic. Wstawała z łóżka i usiłowała wchodzić na okno lub kaloryfer. Więc cos takie jak orientacja przestrzenna z całą pewnościa istnieje i niekoniecznie jest zależna całkiem od wzroku. Ja sobie tak myślę, że zakładając teoretycznie 7 zmysłów, wielu sobie nie uświadamiamy po prostu. Może dlatego że nie kojarzą sie nam wizualnie i cieleśnie z żadnym organem odbierającym coś tam. Bo tak to kojarzymy prosto oko - widzenie, uszy - słyszenie, nos -węch, usta-smak, skóra -dotyk. Percepcja wydaje się być szersza. na dodatek w różnym stopniu te nasze zmysły tracimy, a jak tracimy to prawie tak jakby "coś nie istniało" Więc w grę wchodzą relacje społeczne. Jakby przyjąc że odbiór zewnętrzynych emocji jest takim zmysłem, to nie tylko ma ogromne znaczenie dla człowieka w jego wnętrzu, ale w relacjach społecznych. Bo człowiek który nie ma tego typu doświadczeń z emocjami, będzie funkcjonował inaczej. I może być badzo inteligentnym człowiekiem i tego nie poznasz na pierwszy rzut oka. Natomiast może nachodzić na przysłowiowe ściany i jest "ryps" guz nabity na prawo i lewo. A fale będą rozchodzić się daleko i szkody w przeróżniastym wymiarze mogą być czasem i tragiczne. Z drugiej strony każdy człowiek ma poczucie, pragnienie bycia pewnego rodzaju "ideałem" czyli kims zdrowo funkcjonującym, akceptowanym itp. jeżeli daje się ukryc jakieś nasze wady to ich nie wywalamy na widok publiczny. ja sama mam na nodze żylaka i z tego powodu chodze w długich spódnicach lub w spodniach. nóżki nie pokazuję bo nie jest filmowa Trudno nam się przyznaje do swoich wad i do swoich problemów, zwłaszcza z powodu reakcji zewnętrznej. Pragniemy widzieć swiat "fajoski" i pragniemy się w tę fajnośc wpasowywać . natomiast prawda może być inna. I może dotyczyć absolutnie wszystkich ludzi. Bo każdy ma coś w czym nie domaga i ideałów praktycznie nie ma.
Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-20 o 10:53 |
|
|
|
|
|
#25 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Pierwsza rzecz jaka mi się nasuwa to hipochondryk, który będzie rozmawiał o swoich dolegliwościach i mankamentach powłoki cielesnej na każdym kroku, a najbliższym wręcz nie da o nich zapomnieć.
|
|
|
|
|
#26 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Kiedyś oglądałam film o osobie niewidomej, która za sprawą nowoczesnej metody odzyskała wzrok. Nie umiała odróżnić jabłka trójwymiarowego od takiego ze zdjęcia. Uważała, że oba są jabłkami do zjedzenia, że weźmie do ręki i zje.
Wiele jest propozycji dla kolejnych zmysłów, jak zmysł równowagi, inni wyróżniają wręcz błędnik, interocepcja. Propozycji jest wiele. Określenie oka jako zmysł widzenia to jest bardzo ogólne, kryje się pod tym mnóstwo mniejszych zmysłów. Ale są powiązane ze sobą, więc siedzą w jednym worku o nazwie wzrok. I tak jak mówisz, to są tylko worki a w nich mnóstwo różnych rzeczy. Do tego same worki są mocno powiązane ze sobą. Moim zdaniem kwestia jest w nazewnictwie. Nagle ktoś wymyśli jakąś nazwę do czegoś wyszczególnionego i ruszy w obieg. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-10-20 o 19:02 |
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Emmi odnosisz to do mojej m? Czy do mnie? Czy tak ogólnie do tekstu? Niby zmysły dotycza w jakimś sensie zdrowia. W tym kontekście tak. Ja bym tu jednak tego określenia nie użyła. Bo raczej to udawanie zdrowych, gdy nie jest w porządku to nie byłoby hipochondrią. Ale może się mylę? Lepiej sie na tym znasz.
Tak temat odbioru różnych rzeczy przez organizm jest dośc skomplikowany. Bo to nie tylko sam organ co odbiera, (oko, ucho skóra nos język) ale to nerwy przekazujące dalej te informacje, potem ich analiza odsyłanie w inne części mózgu i reakcja na uzyskane informacje też systemem nerwowym. I może się "podziać" na różnym etapie tej drogi. Tylko co odbiera emocje innych? Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-20 o 19:16 |
|
|
|
|
#28 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Lenifo
Odnoszę się do poruszonego tematu - ogólnie. Czyli do zmysłów. Rzadko kiedy odnoszę się do kogoś. Kiedy odnoszę się do kogoś, to ta osoba pojawia się w zdaniu . W moim przykładzie poruszyłam ciekawostkę, że osoby wcześniej niewidzące muszą się nauczyć patrzenia trójwymiarowego. Co dla osób widzących jest czymś naturalnym.
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-10-21 o 08:32 |
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Spoko. Lubię ustalić. Bo czasem coś można inaczej zrozumieć niz intencje. Więc często stosuje weryfkację rozmowy. Trudno sie przekazuje intencje. Mnie np bardzo trudno. Bo jak musisz skracać się z wypowiedzią, a jeszcze jak ona dość luźna to może wyjść kociokwik. Dlatego powstaje też wiele
nieporozumień między ludźmi. Teraz mam czas to sobie pepelam, Ale zniknę znów z sieci na 3 miesiące i tak się wygaduję z siebie ale już pod presją. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2025-10-21 o 08:37 |
|
|
|
|
#30 |
|
4 pory roku i ja piąta
Zarejestrowany: 2021-12
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 10 931
|
Dot.: O czym szumią wierzby?
Głównie neurony lustrzane, które znajdują się w mózgu. Ale tak jak napisałaś, one nie działają w pojedynkę, one wspomagają się zmysłami. Kluczowa jest obserwacja mowy niewerbalnej, słuchowa - rozpoznawanie tonacji głosu przypisanej emocjom, nos - bo przy różnych emocjach potrafi pojawić się ,,zapach". Do neuronów lustrzanych przypisana jest empatia.
Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: 2025-10-21 o 08:39 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:28.







Takie filmiki oglądam po prostu.










