brąz rozjaśniony do blondu - tragedia!

[zmyslona]

dzis zafarbowałam sama w domu włosy z farbowanego brązu na jasne .. zrobiłam najpierw rozjasniaczem a potem na to farba loreal . Włosy mam żółte, suche, popalone ogólnie to żałuje tego z całych sił ale cóż czasu nie cofne
teraz mam problem bo jutro musze isc do szkoły a z tym żółtym sianem nie pójde, czy moge na to nałożyc jakąs ciemniejszą szamponetke, i jak tak to jaką ? żeby wyszedł jakis jasny brąz ? heeeelp

[apoolonia]

nic sama nie nakładaj!
jutro szybko idz do fryzjera i on oceni stan włosow i co z nimi można zrobić

a jeden dizeń szkoly przezyjesz albo zrob sobie wolne

[*sweet dreams*]

także radze wizyte u fryzjera

[_cleooo_]

Napisane przez zmyslona

dzis zafarbowałam sama w domu włosy z farbowanego brązu na jasne .. zrobiłam najpierw rozjasniaczem a potem na to farba loreal . Włosy mam żółte, suche, popalone ogólnie to żałuje tego z całych sił ale cóż czasu nie cofne
teraz mam problem bo jutro musze isc do szkoły a z tym żółtym sianem nie pójde, czy moge na to nałożyc jakąs ciemniejszą szamponetke, i jak tak to jaką ? żeby wyszedł jakis jasny brąz ? heeeelp

nie używaj żadnej szamponetki, szkoda włosów, bo ona i tak zlezie po pierwszym myciu. musisz liczyć się z tym, że nawet farba szybko się będzie zmywać. jesli nie jest tragicznie to zostaw tak jak jest, a jeśli nie możesz się z tym pokazac to kup farbę np. sredni blond albo ciemny.

[sylvi_86]

Napisane przez zmyslona

dzis zafarbowałam sama w domu włosy z farbowanego brązu na jasne .. zrobiłam najpierw rozjasniaczem a potem na to farba loreal . Włosy mam żółte, suche, popalone ogólnie to żałuje tego z całych sił ale cóż czasu nie cofne
teraz mam problem bo jutro musze isc do szkoły a z tym żółtym sianem nie pójde, czy moge na to nałożyc jakąs ciemniejszą szamponetke, i jak tak to jaką ? żeby wyszedł jakis jasny brąz ? heeeelp

tez tak zrobilam..tylko ze wyszly kurczakowato rude..ale przebolalam i kupilam farbe jasny braz..wlosy oczywiscie byly w stanie ze tak powiem nie za ciekawym a po umyciu byly wrecz gumowe..no sie zaczelo...odzywianie itp,...proponuje olejek rycynowy i maseczke z zoltka i wlasnie olejku..a sam oleje to na noc..niestety potrwa to troche zanim wlosy beda w miare normalnym stanie jesli wogole mozna nazwac to co z nich bedzie..ja sie az wstydzilam pojsc do fryzjera wiec sama musialam sie ratowac..po mieisacu poszlam podciac 5 cm jak juz wlosy byly w lepszym stanie...pozniej nie pozostaje ci nic jak niezbyt czeste mycie wlosow..jesli masz krecone to ich nawet nie rozczesuj bo polowe wyrwiesz..a i dobra jest tez jeszcze odzywka CREAMA AL LATTE kallosa..trzymam kciuki