dziennikarz i szara myszka...

[Hultaj]

Spójrz na to nie wiem, może jak (przyszła?) dziennikarka...
Sprawa dotyczy Ciebie, ale postaraj się być obiektywna, masz ze 20 lat, jakie Ty chcesz miec od razu sukcesy na koncie, nominację do nagrody Nike czy Pulitzera za opowiadania z klasy maturalnej, wydaną ksiązkę jak Masłowska, główną wygraną w Milionerach czy wolontariat w ramach działań Korpusu Pokoju gdzieś w Afryce?
Masz jeszcze czas na to, by zbudować swój wizerunek, jakiego pragniesz, skoro jesteś pracowita i ambitna, to jest dużo prawdopodobieństwo, że sukcesy to tylko kwestia czasu. A wygrana olimipada to owszem, juz jest coś.

To, że tak Ci w sumie zalezy, co ten chłopak pomyśli, żeby się do Ciebie nie zniechęcił, nie uznał za idiotkę, to już dobrze, znaczy, że coś Cię do niego ciągnie, cos Ci tam w głowie mogłoby zakiełkować, zdecyduj się na spotkanie, itd. A to, że jestes zadurzona w kims innym tym bardziej przemawia za tym, że powinnaś umówić się z tym gościem, jeśli zakochasz się w nim, będziecie razem, wygrasz podwójnie, i wyleczone serce, i partnera.

Sumując. Nic, naprawdę kompletnie nic nie tracisz.

[Hvid]

Nie znam Cie, ale wydaje mi sie, ze bardzo wrazliwa z Ciebie dziewczyna. Zycze Ci, zeby spotkanie sie udalo i wszystko bylo ok

[Hultaj]

Tak w ogóle, złota zasada sukcesu, każdy, kto się zna, Ci to powie - nie torpedować się w obawie przed porażkami przed startem, próbować, próbować, jak nie wyjdzie, jakoś przełknąć pigułkę i działać dalej.
Nic tak ściąga człowieka w dół jak jego własne wątpliwości. Lepiej pracować nad tym, by się tego pozbyć.
Powodzenia.

[izus19]

dziekuje wam nie bede dziennikarka porzucilam to po roku praktyk ( w prasie; radiu i telewizji) nie ciagnie mnie to, studiuje cos scislego-budownictwo.
a fakt faktem jestem bardzo wrazliwa osoba i nie chce nastawiac sie na cokolwiek i zawiesc bo jeszcze nie doszlam po rozstani (to juz ponad rok) z kims innym
nie chce myslec ze on cos do mnie a potem pa pa slonko,
niby jest fajny mowi ze jestem fajna ze podoba mu sie moja osobowosc, ze nie bedzie naciskac ale czuje ze to sie nie skonczy na 1 czy 2 spotkaniach

[HollyG]

Napisane przez izus19

dziekuje wam nie bede dziennikarka porzucilam to po roku praktyk ( w prasie; radiu i telewizji) nie ciagnie mnie to, studiuje cos scislego-budownictwo.
a fakt faktem jestem bardzo wrazliwa osoba i nie chce nastawiac sie na cokolwiek i zawiesc bo jeszcze nie doszlam po rozstani (to juz ponad rok) z kims innym
nie chce myslec ze on cos do mnie a potem pa pa slonko,
niby jest fajny mowi ze jestem fajna ze podoba mu sie moja osobowosc, ze nie bedzie naciskac ale czuje ze to sie nie skonczy na 1 czy 2 spotkaniach

i to jest wg CIebie powód do smutku?? To JUŻ rok po rozstaniu, zacznij normalnie żyć, co?

[Hultaj]

Tym bardziej popracuj nad pewnością siebie, poczuciem własnej wartości, bo czy pójdziesz na budowę, czy do biura, przyda Ci się.

[izus19]

ja chyba nie wierze ze mnie w zyciu moze spotkac cos dobrego, bo pomimo swoich 21 lat wiele wycierpialam i jakos nie wydaje mi sie ze moge dostac jakas szanse na cos lepszego.

[HollyG]

to musisz uwierzyć. Ktos na jednym z wątków przypomniał jedne z moich ulubionych słów: "Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć

Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć"

Do boju, do boju, do boju Izusa!!

[izus19]

wlasnie dostalam smsa od niego, ze wyjezdza na 2 dni w gory odpoczac i ze chce się spotkać jak wróci, kurcze naprawde w tym się gubie, niby chce a jednak cos mnie blokuje no i napisal ze zyczy mi udanego wekendu.
wogole, wypada mu powiedziec, ze wolalabym isc gdzies normalnie niz na kolacje?!

[ushia]

tzn jak "normalnie"
na chodzenie do siebie do domu za wczesnie, na spacer za zimno, kolacja jest ok, zapytaj gdzie i najwyzej jakby sie okazalo ze miejsce wydaje ci sie zbyt, nie wiem, oficjalne?, to zaproponuj jakies inne

[Hija]

Mi się wydaje (może nie słusznie), że za dużo sobie obiecujesz. Że jak zaczniecie się spotykać, to koniecznie związek, a wcale tak być nie musi. Nie życzę Ci źle, ale postaraj się to potraktować bardziej na luzie, bo jak faktycznie będziesz go traktowała jako przyszłego potencjalnego partnera, to właśnie będziesz się bała spotkać, stresowała tym, że powiesz coś nie tak itp a to Ci na pewno nie pomoże.
Jeśli restauracja jest zbyt poważna to idźcie na pizze. Chyba wszyscy lubią, a jest to zdecydowanie luzackie miejsce.

[ehjano]

izus19 spotkaj sie z nim - nic nie stracisz, a wręcz przeciwnie możesz dużo zyskać... przemyśl to i juz sie nie smuć bo nie ma czym.

[unusual]

ja studiuje dziennikatstwo na II roku i mialam okazje pracowac w bardzo poczytnym dzienniku ogolnopolskim. Poznalam tam roznych dziennikarzy i sa to ludzie jak inni. Niektorzy faceci flirtuja ,a inni nie. Niekorzy zadzieraja nosa , inni nie. Jak wszedzie. To jest praca jak kazda inna i tyle. NIe wiem czym tu sie przejmowac. Ja rozumiem ,ze mozna sie czuc "blado" przy kims z osiagnieciami , uznaniem , nagrodami itd...
ale nie przesadzajmy , bardzo wiele osob pisze do gazet i bywa na bankietach, konferencjach.


a co do tych praktyk w rok (gazeta , radio,telewizja) to cos szybko je zrobilas...
a skoro studiowalas dziennikarstwo to chyba wiesz ,ze spotkania prywatne z ludzmi , o ktorych sie juz napisalo nie sa niczym zlym ani zabronionym.

[izus19]

Napisane przez unusual

ja studiuje dziennikatstwo na II roku i mialam okazje pracowac w bardzo poczytnym dzienniku ogolnopolskim. Poznalam tam roznych dziennikarzy i sa to ludzie jak inni. Niektorzy faceci flirtuja ,a inni nie. Niekorzy zadzieraja nosa , inni nie. Jak wszedzie. To jest praca jak kazda inna i tyle. NIe wiem czym tu sie przejmowac. Ja rozumiem ,ze mozna sie czuc "blado" przy kims z osiagnieciami , uznaniem , nagrodami itd...
ale nie przesadzajmy , bardzo wiele osob pisze do gazet i bywa na bankietach, konferencjach.


a co do tych praktyk w rok (gazeta , radio,telewizja) to cos szybko je zrobilas...
a skoro studiowalas dziennikarstwo to chyba wiesz ,ze spotkania prywatne z ludzmi , o ktorych sie juz napisalo nie sa niczym zlym ani zabronionym.

chodzilo mi ze rok w radiu rok w prasie rok w tv ( w sumie bylam w liceum wlasnie w klasie dziennikarskiej i zasypywano nas tymi praktykami). No wiem z kontakty nie sa niczm zlym ale on mnie zdziwil tym ze dla mnie zlamal swoja zasade nie kontynuowania znajomosci,

[HollyG]

Napisane przez izus19

chodzilo mi ze rok w radiu rok w prasie rok w tv ( w sumie bylam w liceum wlasnie w klasie dziennikarskiej i zasypywano nas tymi praktykami). No wiem z kontakty nie sa niczm zlym ale on mnie zdziwil tym ze dla mnie zlamal swoja zasade nie kontynuowania znajomosci,

ale jaki w tym problem. Martwi CIę, ze ktoś tak jest Tobą zafascynowany, ze postepuje wbrew przyzwyczajeniom i swoim zasadom. Normalnie, kobiety by to zachwyciło ,a ty szukasz dziury w całym - po co?

[bess]

Napisane przez izus19

chodzilo mi ze rok w radiu rok w prasie rok w tv ( w sumie bylam w liceum wlasnie w klasie dziennikarskiej i zasypywano nas tymi praktykami). No wiem z kontakty nie sa niczm zlym ale on mnie zdziwil tym ze dla mnie zlamal swoja zasade nie kontynuowania znajomosci,

moze złamał moze nie,moze zawsze tak mowi
Mysle,ze on specjalnie z Toba chcial przeprowadzic wywiad,zeby pozniej sie umowic
Traktuj go jak kolege ,nie przyszlego meza to moze troche stresu odejdzie

[HollyG]

Napisane przez bess

moze złamał moze nie,moze zawsze tak mowi
Mysle,ze on specjalnie z Toba chcial przeprowadzic wywiad,zeby pozniej sie umowic
Traktuj go jak kolege ,nie przyszlego meza to moze troche stresu odejdzie

dokładnie

[izus19]

w sumie to moj kolega dal mu moje namiary do artykulu
nie traktuje go jako przyszlego kogos waznego w moim zyciu, po prostu chyba lubie miec kontrol nad tym a nie jak ktos wyrasta przede mna i sypie propozycjami...
normanie kobiety by to moze zachwycilo ale mnie nie zachwyca;(

[HollyG]

czyli to T wolisz kogos zdobywac, czy jak? Przeciez masz kontrole - po prostu jak bedzie hcciał zaprosic mówisz tak albo nie, jak bedzie chiał pocąłować całujesz albo nie - o co Ci chodzi? Może on CI sie po prostu nie podoba, bo wymyślasz problemy...;/ jak na odrosła kobiete (jak twierdzisz ambitna i nowoczesna) masz bardzo dziecinne podejscie do spraw damsko-męskich...

[HollyG]

Napisane przez izus19

w sumie to moj kolega dal mu moje namiary do artykulu
nie traktuje go jako przyszlego kogos waznego w moim zyciu, po prostu chyba lubie miec kontrol nad tym a nie jak ktos wyrasta przede mna i sypie propozycjami...
normanie kobiety by to moze zachwycilo ale mnie nie zachwyca;(

poza tym wyjaśnij mi jak fakt, ze facet sypie propozycjami wyklucza twojak ontrole nad sytuacja. To, ze gdzies z nim pójdziesz nie oznacza ze on staje się Twoim panem i władcą. Pokaż, że jestes wartościową, komunikatywną kobietą a nie dzikusem, co sie boi isć do restauracji. W dorosłym życiu kolacje i spotkania (niekoniecznie o podłożu damsko-mekim) zdarzaja sie czesto wiec moze zacznij się wprawiac., a jesli bedzie to z inteligentnym facetem na poziomie to chyba jeszcze lepiej, nie?

[ushia]

wybacz izus, nie pojmuje
skad w Tobie jakies takie dziwne wyobrazenia? nasluchalas sie za duzo o rownouprawnieniu czy jak?
wolisz jak facet jest totalnie nie zainteresowany i to Ty musisz za nim gonic?
spodobalas sie gosciowi, to chce podtrzymac znajomosc
i to wlasnie daje ci pelna kontrole - on jest zalezny od tego jak ty przyjmiesz jego inicjatywe
pisalas ze tez ci sie podoba, wiec juz zupelnie nie rozumiem w czym problem

[bess]

Napisane przez ushia

wybacz izus, nie pojmuje
skad w Tobie jakies takie dziwne wyobrazenia? nasluchalas sie za duzo o rownouprawnieniu czy jak?
wolisz jak facet jest totalnie nie zainteresowany i to Ty musisz za nim gonic?
spodobalas sie gosciowi, to chce podtrzymac znajomosc
i to wlasnie daje ci pelna kontrole - on jest zalezny od tego jak ty przyjmiesz jego inicjatywe
pisalas ze tez ci sie podoba, wiec juz zupelnie nie rozumiem w czym problem

w niskiej samoocenie i stad wymyslanie problemów i wymówek

ps to jakis znany dziennikarz czy co/???
Rozumiem gybys sie tak bala Najsztuba

[HollyG]

Napisane przez bess

w niskiej samoocenie i stad wymyslanie problemów i wymówek

ps to jakis znany dziennikarz czy co/???
Rozumiem gybys sie tak bala Najsztuba

albo Wojewódzkiego:P:P

[dzustam]

Napisane przez bess

ps to jakis znany dziennikarz czy co/???
Rozumiem gybys sie tak bala Najsztuba

To już bym bardziej zrozumiała, bo przy Najsztubie poddawałabym własne wypowiedzi ściślejszej kontroli

Ale dwa, trzy artykuły o szarych myszach i ekonomii państwa w Polityce czy Pani Domu nie powinny Cię powalać na kolana.

Lis nie powinien powalać Cię na kolana, ani ten nieszczęsny Wojewódzki, bo to ludzie. Nieważne jaki zawód wykonują (chociaż nie przeczę, dziennikarstwo jest interesujące), ale ważne jakimi są ludźmi. Istotne jest co soba reprezentują po tym jak już odłożą scenariusz programu na bok, jak napiszą felieton.

Naprawdę, więcej wiary w siebie

[izus19]

problem sie chyba sam rozwiazal, bo chyba zapomnial o mnie. mial dzisiaj po 12 się odezwac i cisza no tak pewno znalazl sobie lepsza na wekendzie...
tylko po co to wszytsko?

[Hvid]

Moze po prostu nie mogl sie odezwac. Nie pisze po to, aby robic Ci nadzieje, ale w zyciu roznie bywa.

[izus19]

niby nic wielkiego nie bylo a smutno mi

[Hvid]

[HollyG]

Myślę, ze jeszcze się może odezwać. A ty masz dowód na to, ze tracisz okazję na fajne znajomości przez niską samoocenę i dziwne przekonania, kóre musisz zmienić. poczekaj, moze jeszcze ise odezwie

[eternalvoyageur]

Wg mnie powinnas sie zastanowic co Cie blokuje:
Czy to ze czujesz sie przy nim gorsza ?
Czy to ze czujesz ze on nie traktuje tego tak powaznie jak Ty, ze moze dla niego to zwykly flirt ?

Co do pierwszego, dziewczyny napisaly wystarczajaco.
Co do drogiego, obserwoj go zanim sie zaangazujesz. Umawiaj sie na nieobowiazujace spotkania, np. kolacja, kawa. Jesli czujesz ze cos jest nie tak, to raczej narazie daj spokoj z ta gala.