problem

[Wyrak]

Napisane przez anitka12345

rozumiem to co piszecie,staram się chodz mi to ne zawsze wychodzi ;/
a tak wogóle to chyba za duzo oczekuje od rodzicwó,chciałabym żeby kupili mi mieszkanie,samochód opłacali szkołe,żebym mogła pracować i dawać im mniej pieniedzy ... ale przecierz oni nie są bogaci,zawsze biore przykład z osób które tak mają nic nie muszą robić a mają wszystko na sam start,np ta dziewczyna ma wszysto i niczym nie musi sie martwić,to moich znajomych koleżanka ..

Powaznie to piszesz?? Naprawde - wymagasz niewiadomo czego, a sama co robisz? Siedzisz bez szkoly, bez pracy na karku chlopaka i jeszcze go meczysz, zeby Ci pracy szukal.

Napisane przez anitka12345

ale ja przecierz chce pracować,pisze to juz poraz kolejny,ale nie chce trafić znowu do obozu pracy tak jak było to ostatnio,śa tutaj oferty pracy na produkcji itd.i podobno nie jest wcale tak ciężko,tylko sezon zaczyna się dopiero wiosną ;/ w Polsce miałam prace ale wcale nie taka lekką,chodz ja sobei dawałam rade,a wiele dziewczyn rezygnowało po kilku dniach wiec widzisz ... nie kazdy sobie radzi ...nie wszystko jest na moje siły ...

Tak tak, chcesz, tylko aby za ciezko nie bylo... pozniej sie okaze, ze praca przy produkcji tez bedzie za ciezka, szkola platna, a Ty jeszcze wydatki, problemy itd. Wszyscy w okolo sa winni i odpowiedzialni, tylko nie Ty, a Ci sie nalezy.

[Klarissa]

Jest taki typ ludzi, którzy dokładnie niczego w życiu nie osiągnęli, największym wysiłkiem dla nich jest siedzieć na kanapie przed TV przełączając programy. Najczęściej ludzie ci narzekają, ze nikt im w życiu niczego nie ułatwił i przez to tacy biedni... Siedzą i narzekają... W tym czasie inni ludzie uczą się, pracują, zarabiają, dorabiają się czegoś, pokonują kolejne przeciwności losu a ci nadal siedzą i narzekają... co najwyżej powiedzą o tym czy o tamtym człowieku, że na pewno dorobił się bo ukradł - ponieważ nie mieści im się w głowie, że ludzie ciężko pracują na to co mają, wydaje im się, że drogą do sukcesu jest siedzieć i narzekać oczekując na cud, który się nie zdarzy niestety...

[evil minded]

Napisane przez Wyrak

Powaznie to piszesz?? Naprawde - wymagasz niewiadomo czego, a sama co robisz? Siedzisz bez szkoly, bez pracy na karku chlopaka i jeszcze go meczysz, zeby Ci pracy szukal.

Co się Wyrak dziwisz, w końcu (prawie) każdy by chciał dostać mieszkanie od rodziców - albo najlepiej dom, samochód, pełno kasy podczas studiów, a potem żeby tata załatwił jakąś godną (dobrze płatną, niezbyt męczącą) pracę. I rzeczywiście niektórzy dostają takie prezenty od losu. Ale większość nie.

Myślę, że w sytuacji autorki wątku są dwa wyjścia:
1. Jeżeli bedzie chciala zostać w Holandii, to nic nie zmieni, czy skonczy LO, czy nie. I tak trafi do roboty fizycznej. Moja znajoma, słaba z angielskiego, kilka lat temu z wykształceniem średnim pojechała do Irlandii. Była to osoba bardzo rozpieszczona przez rodziców, ale życie wywinęło jej rodzinie numer i trzeba było zakasać rękawy. Poradziła sobie - znalazła pracę w fabryce, najpierw tyrała fizycznie, ale potem awansowała na supervisora. Znalazła faceta, kupują domek lub mieszkanie.
Da się? Da. Ale od czegos trzeba zaczac. Zadaj sobie pytanie: CO UMIESZ? Jakie masz umiejetnosci? Przypuszczam, ze zadne (w sumie jak wiele młodych osób, nawet po studiach). Więc czego oczekujesz? Nic lepszego niz robota fizyczna nie dostaniesz.

2. Możesz też wrócić do Polski. Jesteś z Bydgoszczy, otworzyli tam niedawno nowa galerie, sporo młodych osób znalazło pracę. Zreszta, nie jest to miasto, gdzie jest jakos bardzo trudno o pracę. Nie musisz koniecznie wracać do rodziców, możesz wynająć jakiś pokój, skończyć szkołę srednią. Przeciez chłopak moze Cie wspomoc finansowo.

W kazdym razie najgorszym wyjsciem jest to, co robisz teraz. Twój facet pewnie wczesniej czy pozniej bedzie mial dosc tego, ze siedzisz na tyłku w domu i jeszcze mu marudzisz, zeby Ci robote znalazł.
Ryzykujesz tym, ze zostaniesz na lodzie.
I oby Ci na bilet do domu zostało

Ale kazdy sobie rzepke skrobie, prawda?

[Lemirka]

Napisane przez anitka12345

reijel
mi niestey taka suma by nie starczyła,byłam kilka razy na imprezach,tak się sporo kasy wydaje,a ciuchy,kosmetyki?solarium ..?a tutaj miałabym im dawać wiecej niż pół mojej wypłaty jak dla mnie to lekka przesada ...apropo nie wspomne o tym,że ojciec powiedział,ż ejak bedzie trzeba to będe mu dawać całą wypłate,nie miałam pewności,że jak tam dłużej pomieszkam to by tak było

Do tego momentu to nawet mi się żal Ciebie zrobiło, ale tekst o solarium i kosmetykach mnie powalił. Normalnie leżę i kwiczę ze śmiechu.

Dziecko drogie jest jedna zasada: nie masz kasy to jej nie wydawaj na rzeczy bez których można żyć.

Napisane przez anitka12345

nie rozmyślam nad takimi rzeczami,i nie zamierzam żyć ciągle na utrzymaniu TŻ,ciagle mu to powtarzam że ma mi w jakiś sposób pomóc znaleśc prace,marudze,że mi tu zle,bo musze siedzieć do póznych godzin sama w domu,on mi raz powiedział,że nie jest łatwo znaleść tutaj prace zwłaszcza dla kobiet,i że jak mi zle to mam sobie do Polski jechać tam naewno będe miała lepiej z rodzicami haha ... i się smiał,nie dziwie mu się wie jaką miałam sytuacje w domu ...mój TŻ to tez niejest jakiś tam najwspanialszy,itd dużo z nim przeszłam i do teraz czasmi nie możemy się dogadać,no ale mam tylko go,i on daje mi miłość której nie uzyskałam od nikogo ...

Oj I tu znów mi Ciebie żal, TŻ nie chce Ci znaleźć pracy jakaś Ty biedna. Ale, ale kurcze zapomniała, ja swoją pracę znalazłam sama. Czyli jednak się da. Rusz tyłek z przed kompa i może zacznij szukać? A i przestań marudzić bo Cie Twój TŻ wykopie szybciej niż myślisz (no tak Ty o takich rzeczach nie myślisz). I tak mi przykto, że Twój TŻ nie jest idealny, obudź się Ty też nie jesteś!

Napisane przez anitka12345

ankasz
rodzice nie będa mnie utrzymywać jeżeli będe uczyć się zaocznie,do pracy będe musiał iść ale to wiadomo,a stupendia dostaja chyba tylko osoby bardzo dobrze się uczące?ciężko było załatwić mi żebym miała inn azmaine w pracy bo szef dziwnie na mnie wtedy patrzył,był mało wyrozumiały,no widzisz a mi się bardzio zle zyje bez solareium,ciuchów, itd .... pracować bym chciała,ale ni moge nic znaleść na chwile obecną,a szkołe nawet tą online musiałabym zacząć dopiero wtedy gdbybym miała prace bo nie chce wołać pieniędzy od TŻ ... on juz i tak duzo dla mnie robi ..
a co będe miała inne wyjście?mam ciagle siedziec na utrzymaniu faceta?nie chc tego chce pracować,szukam cały czas pracy dzwonie,pisze emaile,cuduje .. itd.. ale wszędzie tylko słysze że już nie potrzebuja ludzi do pracy,mi było dobrze u rodziców do czasu,gdy wołali odemnie niebagatelną sume ... sama się zastanawiam czy moż ejedak było by lepiej jak bym miała chociarz te 100 zł al byłby by to moje własne pieniadze,niz teraz jak nie mam nic ;/

Stypendia są też socjalne, a o naukowe można się postarać nawet pracując. Piszesz, że szef chce żebyś wróciłą, ale by sie dziwnie patrzył. Kochana jeśli ktoś Cie przyjmuje do pracy mając świadomość, że się uczysz to łaski nie robi, że Cię zwolni. Zresztą wszystko jest kwestią dogadania, każde zwolnienie można odrobić i po krzyku.

Napisane przez anitka12345

pewnie nie jedna z was ma bogatych rodziców,ma wszystko studia,prace i nie musi sie o n ic martwić ...

Nie no oczywiście, przecież na wizażu same bogate panny. Moi rodzice nie tylko opłacają mi szkołę, ale i moich prowadzących, żebym się nie musiała męczyć. Kupili mi wielką willę z basenem i złotymi klamkami. Do tego komórka wysadzana diamentami i 4 razy w roku wakacje w egzotycznym miejscu.


Obudź się i przestań oglądać bajki w TV to może zauważysz, że takich bogatych osób nie jest tak dużo, a większość ciężko pracuje.

Napisane przez anitka12345

rozumiem to co piszecie,staram się chodz mi to ne zawsze wychodzi ;/
a tak wogóle to chyba za duzo oczekuje od rodzicwó,chciałabym żeby kupili mi mieszkanie,samochód opłacali szkołe,żebym mogła pracować i dawać im mniej pieniedzy ... ale przecierz oni nie są bogaci,zawsze biore przykład z osób które tak mają nic nie muszą robić a mają wszystko na sam start,np ta dziewczyna ma wszysto i niczym nie musi sie martwić,to moich znajomych koleżanka ..

To może przestań brać przykład z takich ludzi Może będzie Ci łatwiej w życiu bez takich przykładów.

A tak poza tym kończ tą prowokację bo już nudna jesteś (żeby nie powiedzieć dosadniej).

[blue_cat]

Miałam się nie wypowiadać,ale nie wytrzymałam. Czego Ty chcesz dziewczyno? Siedzieć na tyłku, chodzić na solarium, ewentualnie na jakieś zakupy lub do kosmetyczki,nie zarabiając nic i nie mając jakiegokolwiek wykształcenia? Jedno tylko przychodzi mi na myśl-jesteś kompletnie nieodpowiedzialna. Zaniedbujesz swoje zdrowie nie chodząc do lekarza, fakt , leczenie na zachodzie do najtańszych nie należy, ale a Boga, odpuść sobie kilka wizyt na solarium bądź zakup nowej bluzki, to pieniądze się znajdą. Twój TŻ powinien się zmartwić Twoim stanem, ba, nawet wykopać na siłę do lekarza,zamiast fundowania Ci jakiejś innej przyjemności. Jeśli nie podoba Ci się w Holandii,wracaj do kraju. Uważam,iż Twoi rodzice naprawdę mało od Ciebie wymagają, oddawanie im na życie 400zł przy zarobku dwa razy większym nie jest końcem świata. Samo wynajęcie kawalerki w mniejszym mieście kosztowałoby Cię dwa razy tyle. Dolicz sobie do tego opłaty, jedzenie i te Twoje "solaria". Myślałam może nad tym,co by się stało,gdyby Tż Cię zostawił? Dziewczyno,weź się za siebie, skończ chociaż szkołę średnią, a jeśli nie wybierasz się na studia, zapisz się chociaż na jakieś studium.

[anitka12345]

czy ja napisałam że nie chce pracowac fizycznie? nie? dlaczego wy wszystko przekręcecacie?chciałam tez zeby mój TŻ pomógł mi szukać pracy,ma wielu znajomych i miał się tylko popytać czy gdzieś może kogoś do pracy potrzebują,a swoją drogą chciałabym pracować na produkcji bgo lepiej się czuje w takiej pracy,w Polsce tez pracowałam na produkcji,stram sie szukam,dzwonie po pośrednikach,przeglądam setki stron z ogłoszeniami,pisze emaile,wysyłam cv,często się do mnie odzywają ale jak już to musiałabym się z tąd wyprowadzić bo praca jest owszem ale bardzo daleko mojego miejsca zamieszkania,a ja nie chce się z tąd wyprowadzać,wolałabym mieć prace tutaj gdzie mieszkam ...ostatnio nawet szukam na gg osób z Rotterdamu i do nich wypisuje,tak samo na naszej klasie,jedna dziewczyna mi odpisała że moge z nią iść w środe sprzatąć biuro 15 euro za godzine pracy bede miała,mało tak mało ale na zakupy dla mnie i TŻ będzie i co według was nadal się nie staram o prace? w kółko pisze to samo a wy nadal mi gadacie że nic nie robie że nie szukam pracy,bo chce żeby TŻ mi ją znalazł ;/ przekręcacie wszystko do góry nogami ...

[ankasz]

Napisane przez anitka12345

czy ja napisałam że nie chce pracowac fizycznie? nie? dlaczego wy wszystko przekręcecacie?chciałam tez zeby mój TŻ pomógł mi szukać pracy,ma wielu znajomych i miał się tylko popytać czy gdzieś może kogoś do pracy potrzebują,a swoją drogą chciałabym pracować na produkcji bgo lepiej się czuje w takiej pracy,w Polsce tez pracowałam na produkcji,stram sie szukam,dzwonie po pośrednikach,przeglądam setki stron z ogłoszeniami,pisze emaile,wysyłam cv,często się do mnie odzywają ale jak już to musiałabym się z tąd wyprowadzić bo praca jest owszem ale bardzo daleko mojego miejsca zamieszkania,a ja nie chce się z tąd wyprowadzać,wolałabym mieć prace tutaj gdzie mieszkam ...ostatnio nawet szukam na gg osób z otterdamu i do nich wypisuje,tak samo na naszej klasie,jedna dziewczyna mi odpisała że moge z nią iść w środe sprzatąć biuro 15 euro za godine pracy bede miała,mało tak mało ale na zakupy dla mnie i TŻ będzie i co według was nadal się nie staram o prace? w kółko pisze to samo a wy nadal mi gadacie że nic nie robie że nie szukam pracy,bo chce żeby TŻ mi ją znalazł ;/ przekręcacie wszystko do góry nogami ...

no skoro zaproponowano ci prace, przyznajmy szczerze, za niebyle jaką stawkę, to dlaczego tam nie pracujesz?

[anitka12345]

Napisane przez ankasz

no skoro zaproponowano ci prace, przyznajmy szczerze, za niebyle jaką stawkę, to dlaczego tam nie pracujesz?

ide z ta dziewczyna w środe do tego biura,ale będe je sprzatać tylko jedna godzine i to jest taka praca że czasmi ta dzioewczyna bedzie do mnie dzwonić i jak będe chciała to będe mogła z nią chodzić ...

[Lemirka]

A tak w ogóle to jesteś niespójna, piszesz, że do Polski nie chcesz wracać bo rodzice tacy siacy i owacy, a co masz w podpisie?

Za 30 dni Polska

[madziosz]

Wiecie co? nie chce mi sie wierzyć,że 20 letnia dziewczyna jest tak nie dojrzała,i tak nie odpowiedzialna...nie wiem dlaczego,wydaje mi się,że robi sobie z nas żarty

[Reijel]

Napisane przez madziosz

Wiecie co? nie chce mi sie wierzyć,że 20 letnia dziewczyna jest tak nie dojrzała,i tak nie odpowiedzialna...nie wiem dlaczego,wydaje mi się,że robi sobie z nas żarty

Znam takiego jednego: matury nie zdał, bo zwyczajnie olał liceum, do żadnej innej szkoły nie poszedł, do pracy się nie pali, ciągle tylko imprezki i życie z rodzicami. Ojciec już dawno wystawiłby mu walizki za drzwi, ale matka go ciągle broni i oczywiście daje kasę za wynoszenie śmieci. Chłopak ma 22 lata.

[madziosz]

oo..jeszcze lepiej

[evil minded]

Napisane przez Reijel

Znam takiego jednego: matury nie zdał, bo zwyczajnie olał liceum, do żadnej innej szkoły nie poszedł, do pracy się nie pali, ciągle tylko imprezki i życie z rodzicami. Ojciec już dawno wystawiłby mu walizki za drzwi, ale matka go ciągle broni i oczywiście daje kasę za wynoszenie śmieci. Chłopak ma 22 lata.

I niech go broni dalej i płaci za wynoszenie śmieci.
Oby żyła długo, zeby mogła jak najdluzej pasozyta utrzymywac, aby nie przeszedl na utrzymanie normalnie pracujacego spoleczenstwa.

[Klarissa]

No co wy chcecie, matka przyucza chłopaka do zawodu śmieciarza...

[anitka12345]

pasożytem napewno nie jestem,i nie ceniajcie mnie tak!to że nei moge znaleść pracy nie znaczy odrazu że jestem jakimś pasożytem,tęsknie za Polka i mam opis taki ustawiony bo pojade mimo wszystko do rodziców nie wiem na ile jak to się dalej potoczy bo nie mam zamiaru tutaj siedzieć sama na święta,już wole słuchać ich marudzenie ...przecierz na święta nikt nie powinnien byc sam,a według was kobieta z dzieckiem 6,i 3 letnim siedzaca w domu,a facet tyrający w pracy po 15 godzin,to ta kobieta też jest pasożytem?pewnie zaraz napiszecie że mogłaby iśc do pracy dziecko do teściowej,jedno do przedszkola heh mam sporo takich znajomych co siedzą w domu z dzieckiem czy też bez,a facet zarabia na mieszkanie,rodzine,odkąd mi wiadomo to zawsze tak było,przecierz facet musi zawsze mieć prace a kobieta niekoniecznie

[moniczorek]

Napisane przez anitka12345

pasożytem napewno nie jestem,i nie ceniajcie mnie tak!to że nei moge znaleść pracy nie znaczy odrazu że jestem jakimś pasożytem,tęsknie za Polka i mam opis taki ustawiony bo pojade mimo wszystko do rodziców nie wiem na ile jak to się dalej potoczy bo nie mam zamiaru tutaj siedzieć sama na święta,już wole słuchać ich marudzenie ...przecierz na święta nikt nie powinnien byc sam,a według was kobieta z dzieckiem 6,i 3 letnim siedzaca w domu,a facet tyrający w pracy po 15 godzin,to ta kobieta też jest pasożytem?pewnie zaraz napiszecie że mogłaby iśc do pracy dziecko do teściowej,jedno do przedszkola heh mam sporo takich znajomych co siedzą w domu z dzieckiem czy też bez,a facet zarabia na mieszkanie,rodzine,odkąd mi wiadomo to zawsze tak było,przecierz facet musi zawsze mieć prace a kobieta niekoniecznie

Ale Ty nie masz męża i 3 dzieci....a to całkowicie zmienia postać rzeczy. Gdybym to ja miała na głowie tylko takie problemy jak Ty, to życie by było łatwiejsze...

[vretka]

Jakoś nie rzuciła mi się w oczy żadna informacja na temat Twoich dzieci, więc nie wiem po co to porównanie Nie mówiąc już o tym, że w każdej chwili Twojego TŻ może zabraknąć, ale widzę, że Ty nie dopuszczasz do siebie tej myśli. Obyś się nie zdziwiła, jak zaczniesz mieć prawdziwe problemy w związku z brakiem pracy, doświadczenia, wykształcenia i perspektyw.

[Reijel]

Napisane przez anitka12345

pasożytem napewno nie jestem,i nie ceniajcie mnie tak!to że nei moge znaleść pracy nie znaczy odrazu że jestem jakimś pasożytem,tęsknie za Polka i mam opis taki ustawiony bo pojade mimo wszystko do rodziców nie wiem na ile jak to się dalej potoczy bo nie mam zamiaru tutaj siedzieć sama na święta,już wole słuchać ich marudzenie ...przecierz na święta nikt nie powinnien byc sam,a według was kobieta z dzieckiem 6,i 3 letnim siedzaca w domu,a facet tyrający w pracy po 15 godzin,to ta kobieta też jest pasożytem?pewnie zaraz napiszecie że mogłaby iśc do pracy dziecko do teściowej,jedno do przedszkola heh mam sporo takich znajomych co siedzą w domu z dzieckiem czy też bez,a facet zarabia na mieszkanie,rodzine,odkąd mi wiadomo to zawsze tak było,przecierz facet musi zawsze mieć prace a kobieta niekoniecznie

Co do wymienionego przeze mnie przykładu: nie wiem, co matka tego chłopaka sobie wyobraża, ale to pewnie ten typ hołdujący mantrze on się zmieni. Z mojej strony EOT.

[anitka12345]

tak sobie czytam co daje wyższe wykształcenie ;P i śmiać mi się chce ;] paranoja ;Puczy się pół życia i nic z tego nie mieć ;] zreszta przykłady mam nakażdym kroku że ludzie z wyksztaceniem średnim zarabiają wiecej niż Ci z wyższym ;] jak już tutaj napisałam studia nei są mi do niczego potrzebne,srednie mi zupełnie wystarczy po to tylko żeby nie byc nigdzie jakimś tam pomiataczem ...
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3627574

[Klarissa]

Napisane przez anitka12345

facet zarabia na mieszkanie,rodzine,odkąd mi wiadomo to zawsze tak było,przecierz facet musi zawsze mieć prace a kobieta niekoniecznie

A co gdy nie ma faceta? Kobieta kładzie się i umiera z głodu jako bezdomna, tak? A może szuka następnego frajera... I co gdy facet ma podobne podejście? Wtedy oboje kładą się i umierają z głodu, tak?

[anitka12345]

ej napisałam już że ide do pracy ;] za marne 15 euro ... ale zawsze coś to co wy odemnie jeszcze chcecie?jk nie miałabym faceta to zostałabym w Polsce i nadal pracowała ...
przeczytałam troche na kafeteri o ludziach z wyższym wykształceniem nie mających pracy,i wywnioskowałam,że nie potrzebne jest wyższe bo i tak będzie się siedzeic na kasie w supermarkecie,tak jak Ci bez i z wykształceniem średnim ;/ porażka ..

[Klarissa]

Jejku, Anitka jaka ty jesteś naiwna, żeby nie napisać inaczej... samo ukończenie studiów to nie jest gwarancja na cokolwiek. Dobrze płatna praca nie czeka na każdego absolwenta lecz na wybranych. Nikt nie potrzebuje przeciętniaków, chyba, że na kasę do marketu. W tym kontekście studia nie wystarczą, trzeba jeszcze trochę innych zdolności i zaangażowania, trochę ambicji i chęci pokazania, że przeciętniakiem się nie jest. Można być nikim nawet i z doktoratem prosząc o pracę jako pani do sprzątania. Jednak większe szanse na sukces są z dyplomem niż bez. Świat zna przypadki gdzie pucybut bez wykształcenia został milionerem, ale zna takich może z dwóch. Natomiast takich przypadków, gdzie inteligentni, wykształceni i pracowici ludzie zgromadzili bogactwo zna wiele.

[Reijel]

Napisane przez anitka12345

ej napisałam już że ide do pracy ;] za marne 15 euro ... ale zawsze coś to co wy odemnie jeszcze chcecie?jk nie miałabym faceta to zostałabym w Polsce i nadal pracowała ...
przeczytałam troche na kafeteri o ludziach z wyższym wykształceniem nie mających pracy,i wywnioskowałam,że nie potrzebne jest wyższe bo i tak będzie się siedzeic na kasie w supermarkecie,tak jak Ci bez i z wykształceniem średnim ;/ porażka ..

Tylko wiesz, na studia nie idzie się wyłącznie dlatego, że ma się nadzieję na lepszą pracę w przyszłości. Niektórzy ludzie (w moim otoczeniu większość) mają pasję, zainteresowania, hobby, talenty, marzenia, ambicje związane z jakąś dziedziną - głównie dzięki nim wybrali kierunki studiów. A jeżeli kogoś kręci tylko zarabianie kasy (nieważne jak i gdzie, byle dużo) to faktycznie, może odpuścić sobie wyższe wykształcenie.

[moniczorek]

Napisane przez anitka12345

ej napisałam już że ide do pracy ;] za marne 15 euro ... ale zawsze coś to co wy odemnie jeszcze chcecie?jk nie miałabym faceta to zostałabym w Polsce i nadal pracowała ...
przeczytałam troche na kafeteri o ludziach z wyższym wykształceniem nie mających pracy,i wywnioskowałam,że nie potrzebne jest wyższe bo i tak będzie się siedzeic na kasie w supermarkecie,tak jak Ci bez i z wykształceniem średnim ;/ porażka ..

Skoro bez wykształcenia tak łatwo można poszukać sobie pracy i tak dużo sie zarabia ( i zdadzam się, ze takie przypadki się zdarzaja...wszystko zależy w zyciu od szczęsia) to dlaczego Ty jesteś bez pracy, bez kasy....a tylko siedzisz i narzekasz?
Bierz sie do roboty!

[nutka85]

Taaa....
po studiach ludzie będą pracować w hipermarkecie, a na wyższe kierownicze stanowiska pójdą ludzie tacy jak Ty, którym niebardzo chce się cokolwiek robić ...
z podstawowym wykształceniem...

Cudowna wizja....
(to po cholere ja piszę tę prace mgr? Lepiej zrezygnować, bo po co się starać, skoro i tak bede za kasą siedziec? )

Ale studia to nie tylko skończenie wyższej szkoły. Trzeba miec pasje, wiedziec do czego się dąży, miec jakieś priorytety......

Racja, że same studia nic nie dadzą, bo po nich pracy Ci nikt nie zagwarantuje....

Ale trzeba coś dać od siebie, inwestować w siebie i coś robić (niekoniecznie chodzić do solaium, na zakupy i do kosmetyczki!)

[anitka12345]

Napisane przez Reijel

Tylko wiesz, na studia nie idzie się wyłącznie dlatego, że ma się nadzieję na lepszą pracę w przyszłości. Niektórzy ludzie (w moim otoczeniu większość) mają pasję, zainteresowania, hobby, talenty, marzenia, ambicje związane z jakąś dziedziną - głównie dzięki nim wybrali kierunki studiów. A jeżeli kogoś kręci tylko zarabianie kasy (nieważne jak i gdzie, byle dużo) to faktycznie, może odpuścić sobie wyższe wykształcenie.

ja tutaj pośród setek komentarzy czytam że wiekszość wybrała zły kierunek studiów,ale również wiekszość idzie na studia po to żeby zapwnić sobie lepszy byt,lepszą przyszłość,naprawde żal mi takich ludzi którzy tak długo sie uczą i nie moga godnej pracy dla siebie znaleśc można sie naprawde załamać ;( to co w Polsce sie dzieje przechodzi ludzkie pojęcie,a gdy wejdzie euro to bedzie jeszcze gorzej,a wiem bo duzo czytam,a pozatym wiem jak było tutaj zagranica ...

nutka85
wiesz ja tylko czytałam te komentarze tych młodych ludzi niżej napisałam link ...i pisze to co przeczytałam,może ty bedziesz miała szczęscie tego Ci oczywiście życze no i oczywiście taka osoba bez wykształcenia nie bedzie miała dobrej pracy,no ale wyższe też tego nie gwarantuje

[Reijel]

Napisane przez nutka85

Taaa....
po studiach ludzie będą pracować w hipermarkecie, a na wyższe kierownicze stanowiska pójdą ludzie tacy jak Ty, którym niebardzo chce się cokolwiek robić ...
z podstawowym wykształceniem...

Cudowna wizja....
(to po cholere ja piszę tę prace mgr? Lepiej zrezygnować, bo po co się starać, skoro i tak bede za kasą siedziec? )

Ale studia to nie tylko skończenie wyższej szkoły. Trzeba miec pasje, wiedziec do czego się dąży, miec jakieś priorytety......

Racja, że same studia nic nie dadzą, bo po nich pracy Ci nikt nie zagwarantuje....

Ale trzeba coś dać od siebie, inwestować w siebie i coś robić (niekoniecznie chodzić do solaium, na zakupy i do kosmetyczki!)

Kurde, masz rację, co ja w ogólę robię na uniwerku, skoro i tak będę zarabiać najniższą krajową Rzucę to w cholerę i pójdę na kasę, za 10 lat awansuję na supervisora

[vretka]

Nie wierzę w to co czytam Już dawno nie spotkałam się z taką naiwnością i całkowitym brakiem zaradności życiowej.

Co ma do rzeczy to, że niektórym ludziom po studiach trudno jest znaleźć prace? Czy to w jakikolwiek sposób poprawia Twoją sytuację?

Owszem, zdarza się, że ludzie bez skończonych studiów zarabiają niezłe pieniądze i świetnie sobie radzą w życiu. Ale są to najczęściej fachowcy (nawet jeśli tylko po zawodówkach), którzy poza tym wykazują się dużą zaradnością i samodzielnością. A Ty co potrafisz robić dobrze?

Masz "pracę" za 15€ tygodniowo. Tylko pogratulować. A co zamierzasz zrobić z resztą swojego życia?

[doloresd]

Autorko wątku -> nikt tu na Wizażu nie powie ci jak masz pokierować swoim życiem, bo nie jesteś już dzieckiem, a dorosłą kobietą. Nie dziwię się twoim rodzicom, nie kształcisz się, nie robisz nic w kierunku by lepiej ci się żyło tylko czekasz nie wiadomo na co. Dzisiaj bez wykształcenia czy kursów jest bardzo krucho, bo przeciętniaków jest dużo, a specjalistów mniej. Nie dziw się, ale nie masz matury więc dyrektorem firmy nie będziesz. Takie oferty jak zbieranie pieczarek, czy tam sprzątanie są dla ludzi z podstawowym wykształceniem. Dziwi mnie, że rodzice nie włożyli ci do głowy, że należy się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć....

[Hvid]

anitka12345 - Tak tez mozna. Siedziec na krzesle i marudzic, ze niewygodne. Zamiast zwyczajnie poszukac innego, bo i po co, skoro to drugie moze byc rownie niewygodne jak to, na ktorym siedzisz. Twoje zycie, Twoj wybor.