Ulubione/ najlepsze tusze do rzęs :)

[lashqueen]

Napisane przez Immolation

Bez obrazy ale dla mnie zaden z tych tuszy nie jest dobry. Są do D A juz na pewno nie daja efektow jak tusze za 100 zl

Jasne, kwestia gustu. Poza tym wszystko zalezy od naturalnego stanu rzes. Wyprobowalam bardzo wiele roznych tuszow, m.in. Wibo, ktore za moich czasow studenckich kosztowaly 5 zl, mialam na moich rzesach tez tusze Lancome, YSL czy Dior i wlaciwie za kazdym razem efekt jest na moich rzesach podobny. MF czy Maybelline sa tanie ( u mnie akurat obydwa kosztuja ok 10 euro), nie widze powodu, by kupowac drozsze. Mnie one pasuja jak najbardziej i widze tez po opiniach, ze maja wiele zwolenniczek.

[Immolation]

Ja takzde mialam na rzęsach wiele marek, z tych drozszych i z tych tnszych. Wyprobowalam wiele: L'Oreal'a, Maybelline, Rimmela, Miss Sporty, Pierre Rene, Lancome, Max Factor.
I moim ukochanym tuszem jest Masterpiece MAX z MF

[frywolna franka]

Maskary, które zmieniły moje myślenie o tuszach do rzęs: Chanel Sculpte cils (z łysą szczoteczką - mam czarny i śliwkowy) oraz Clinique High definition lashes (pół szczoteczka, pół grzebyk). Mam bardzo krótkie, czarne rzęsy. Od kiedy używam tych tuszów, okazuje się, że mogą być długie....
Tydzień temu odkryłam trzecie cudo: Lancome Hypnose.

Przez lata stosowałam L'Oreal i MF. Te pierwsze mega szybko wysychały, druga marka mnie nie zachwyciła.
W tej chwili mam w kosmetyczce dwa tusze Estee, Clinique, Lancome, Chanel - ale wkrótce pójdą w dobre ręce, bo na moich rzęsach niestety się nie sprawdzają.

[Yasia]

Używałyście Lancome Virtuose? Ciekawa jestem waszych opini. Jaki daje efekt?

[Immolation]

Moja koleżanka z grupy z wizażu też wlasnie zachwalala Lancome Hypnose oraz Virtuose
Umalowala mnie jednym i drugim i faktycznie fajne tusze

[oooAsiaooo]

Max Factor - Masterpiece Max !

[Yasia]

Napisane przez Immolation

Moja koleżanka z grupy z wizażu też wlasnie zachwalala Lancome Hypnose oraz Virtuose
Umalowala mnie jednym i drugim i faktycznie fajne tusze

A czy Virtuose podkręca rzęsy?

[iffo]

Ja także mam dylemat pomiędzy wyborem tuszy. Chciałam spróbować czegoś z 'droższych' firm [dla kogo droższych to droższych xD]. Zastanawiam się pomiędzy 2000calorie i Masterpiece Max. Dodam że noszę szkła kontaktowe co jest także problemem. Pomoże ktoś w wyborze?

[xxSHINeexx]

Mój ulubiony tusz to zdecydowanie Rimmel Glam Eyes midnight black

[virtual_reality]

Ja mam dylemat bazowy Mam obecnie baze lancome z czarną zakrętką, zastanaiwam sie teraz nad cała białą, moze ktos porównac?

[Immolation]

Napisane przez iffo

Ja także mam dylemat pomiędzy wyborem tuszy. Chciałam spróbować czegoś z 'droższych' firm [dla kogo droższych to droższych xD]. Zastanawiam się pomiędzy 2000calorie i Masterpiece Max. Dodam że noszę szkła kontaktowe co jest także problemem. Pomoże ktoś w wyborze?

Jeśli nosisz szkla to z ręką na sercu radze Ci kupic Masterpiece'a MAX'a. 2000 Calorie uczula baaardzo często oczy, kruszy sie i drobinki mogą Ci powpadac do oczu a wtedy PROBLEM... Natomiast MAX nie uczula, nie kruszy sie i ogolnie jest o wiele lepszy

[SiSleyS]

Masterpiece MAX po pewnym czasie osypuje się... niestety.

[Immolation]

Napisane przez SiSleyS

Masterpiece MAX po pewnym czasie osypuje się... niestety.

Ja go uzywam od 2 lat i NIGDY u siebie nie zauwazylam ani jednego opruszka. Natomiast 2000 Calorie sypie się...

[SiSleyS]

Napisane przez Immolation

Ja go uzywam od 2 lat i NIGDY u siebie nie zauwazylam ani jednego opruszka. Natomiast 2000 Calorie sypie się...

Niestety, na początku dobrze się trzyma ale w połowie opakowania zaczyna się osypywać
Tak samo u mojej siostry. Zresztą nie raz o tym pisałam...

Dlatego ja go więcej nie kupię bo trwałość to dla mnie rzecz najważniejsza

[Annaluka]

Napisane przez SiSleyS

Niestety, na początku dobrze się trzyma ale w połowie opakowania zaczyna się osypywać
Tak samo u mojej siostry. Zresztą nie raz o tym pisałam...

Mi się nie osypuje, ale po pewnym czasie zaczął sklejać, być taki dziwny Nie wiem... Po prostu opadł mi zachwyt nad tym tuszem, a trwał zaledwie chyba pierwszy miesiąc.
Na pewno nie jest idealny dla każdego.

[Jelly Bean]

Teraz korzystam z Colosal Volum' od Maybelline i stwierdzam że jak na razie to najlepszy tusz jaki do tej pory miałam

[ennkaa]

dziewczyny...ile tuszy macie otworzone na raz? teraz mam diorshow (jest fajny czasem nawet bardzo, ,ale jakiś nierówny, czasem wyczaruje mi magię na rzęsach a czasem ledwie je umaluje. Nie wiem od czego to zależy, moze od temperatury czy co?) i lancome hypnose (jest rewelacyjny zawsze i wszędzie!). Na codzień używam diorshow a lancome noszę w torebce do poprawek lub na imprezy. A mam w szafce tak zachwalany przez Was MF Masterpiece MAX..chyba za chwilę pęknę z ciekawości co to za cudo! Leży już tam dwa miesiące a nie otwieram bo mam te dwa inne i nie chcę,żebu wysychał...ale już mnie skręca! Otworzyc?

Acha....jak narazie u mnie zwyciąża hypnose ale ciekawa jestem virtuose i l'extreme z lancoma, dla zainteresowanych teraz w superpharmie za 64 PLN. Ledwo się oparłam...

[Immolation]

No nie wiem, moze to kwestia rzęs albo czegos innego, ale u mnie nuiewazne czy swiezo otwarty czy w polowie opakowania to Masterpiece nigdy sie nie kruszyl. Gdyby sie kruszyl to nie bylby dla mnie takim idealem

[dimiti]

Napisane przez ennkaa

dziewczyny...ile tuszy macie otworzone na raz? teraz mam diorshow (jest fajny czasem nawet bardzo, ,ale jakiś nierówny, czasem wyczaruje mi magię na rzęsach a czasem ledwie je umaluje. Nie wiem od czego to zależy, moze od temperatury czy co?) i lancome hypnose (jest rewelacyjny zawsze i wszędzie!). Na codzień używam diorshow a lancome noszę w torebce do poprawek lub na imprezy. A mam w szafce tak zachwalany przez Was MF Masterpiece MAX..chyba za chwilę pęknę z ciekawości co to za cudo! Leży już tam dwa miesiące a nie otwieram bo mam te dwa inne i nie chcę,żebu wysychał...ale już mnie skręca! Otworzyc?

Acha....jak narazie u mnie zwyciąża hypnose ale ciekawa jestem virtuose i l'extreme z lancoma, dla zainteresowanych teraz w superpharmie za 64 PLN. Ledwo się oparłam...

obecnie hym 10 z tym ze 3 sie pozbylam juz
ale juz mam to szczescie ze znalazlam swoje ulubione tusze i nie mam zamiaru kombinowac dalej

[moniczka2222]

Napisane przez Yasia

Używałyście Lancome Virtuose? Ciekawa jestem waszych opini. Jaki daje efekt?

To moj ulubiony tusz!!! Zuzytych opakowac... ponad 10 )) najlepszy dla mnie, pieknie wydluza, pogrubia i cudnie podkreca moje rzesy, jest mega trwaly. Jedyne co zaczyna mnie w nim denerwowac ze dosyc szybko wysycha w opakowaniu. Jest dosyc suchy ale nie zmienia to faktu ze to moj tusz nr.1.

[kicia555]

Napisane przez moniczka2222

To moj ulubiony tusz!!! Zuzytych opakowac... ponad 10 )) najlepszy dla mnie, pieknie wydluza, pogrubia i cudnie podkreca moje rzesy, jest mega trwaly. Jedyne co zaczyna mnie w nim denerwowac ze dosyc szybko wysycha w opakowaniu. Jest dosyc suchy ale nie zmienia to faktu ze to moj tusz nr.1.

To tez jeden z moich ulubionych , faktycznie jest dosc suchy ale pieknie rozdziela rzesy , podkreca jak zaden inny w ogole kocham tusze lancoma

[Onetta]

Napisane przez Immolation

Ja go uzywam od 2 lat i NIGDY u siebie nie zauwazylam ani jednego opruszka. Natomiast 2000 Calorie sypie się...

Kupiłam jakiś czas temu Masterpiece MF, z racji tego,że dziewczyny tak go zachwalały. I niestety od początku się osypywał! (to mnie definitywnie zniechęciło do jego używania), ładnie rozdzielał rzęsy, ale spektakularnego efektu nie widziałam.
2000 Calorie jest bez porównania trwalszy, to mój faworyt.

[nynka87]

Napisane przez Onetta

Kupiłam jakiś czas temu Masterpiece MF, z racji tego,że dziewczyny tak go zachwalały. I niestety od początku się osypywał! (to mnie definitywnie zniechęciło do jego używania), ładnie rozdzielał rzęsy, ale spektakularnego efektu nie widziałam.
2000 Calorie jest bez porównania trwalszy, to mój faworyt.

kurcze, ja swój MM mam od niedawna i jak pomalowałam się drugi raz to wieczorem miałam pod oczami straszne okruszki tuszu a dzisiaj na przykład nie mam... nie wiem o co tu chodzi

[Apiska]

a ja nie zauwazyłam aby kiedykolwiek osypywał mi się 2000 calorie.

[nynka87]

moje marne rzęsy z nudów niedbale pomalowane masterpiecem max kiedyś przyłożę się do tego i pomaluję je ładnie

[Immolation]

Dlugie ale cieniutkie

[lashqueen]

Co wy macie z tym patrzeniem w gore?
Przeciez normalnie, rozmawiajac z kims nie zadziera sie tak glowy a chodzi przeciez o rezultat w normalnych warunkach.


A ta mascara Givenchy kulkowa wyglada jak narzedzie tortur. Boli mnie na sama mysl, ze moglabym jej uzyc.

[Immolation]

Ale jak patrzysz na kogos wprost to nie widac tak wyraźnie jak na prawde te rzesy wygladaja, a patrząc w gore mozna je ukazac w calosci
Nawet w reklamach tuszy oko jest zawsze pokazane lekko od dołu

[ranka]

dokladnie, chodzi o to zeby pokazac jak najlepiej

[niezainteresowana]

najbardziej mi odpowiada maybeline - sky high wodoodporny i volume express lift up, jednak volume express curved brush był niefajny, choć moja siostra której go oddałam była zadowolona.
define-a-lash też był fajny, ale dawał mało spektakularny efekt, choć sama szczoteczka jest świetna, używam jej do rozczesywania rzęs.
Moim największym rozczarowaniem był dwustronny wododporny tusz do rzęs marki rimmel - totalna porażka - trudny do zmycia, sklejał rzęsy i schnął wieki (wydałam mamie)