Czy iść do prostytutki?

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Onn89

Ten wątek udowadnia, że kobiety to paskudne hipokrytki - do szpiku kości. Obszczekają wszystko, co nie leży w ich interesie. Cholernie boją się, że faceci przejrzą na oczy i zobaczą realną wartość seksu, tj. że jest bardzo tani. A czemu? Bo one same za seks z nimi windują wyższą cenę, w postaci związku, zaangażoania, czasu, nerwów, znoszenia ich głupktowaych zachowań, fochów etc. Cholernie się tego boicie, że faceci sobie to uświadomią, więc celowo stosujecie shaming - to wasza stała taktyka manipulacyjna.

Któraś napisała, że jej mąż napisał, że wstydziłby się płacić za seks - powiedz swojemu męzusiowi, ze za seks w malzenstwie płaci najwyzszą ceną (będąc w malzenstwie, łożąc na wszystko, zabiegając uprzednio o ciebie i znosząc twoje humoru). Ahhh, oczywiście, ze tego nie powiesz, bo to kolizyjne z twoim interesem, rozumiem

Można powiedzieć, że prawdziwy szczęściarz z Ciebie skoro rozgryzłeś kobiety. Nie dasz się sfrajerzyć jakimś związkiem. Gratki!

[dominika152]

Mimo wszystko myślę, że kobiety wolą być tą kochanką lub drugą kochanką dla takiego "chada" niż pierwszą i jedyną kobietą dla niezadbanego incela, który nienawidzi kobiet.

Bo ten mityczny chad - to po prostu zwykły facet, który o siebie dba, jest wysoki, wysportowany, ma ciekawe życie, zainteresownia, pozycję społeczną, pracę i całe życie jedzie na wysokich ambicjach, robi coś ze sobą. Więc po prostu fajnie się spędza czas z taką osobą. A zwiazek z incelem? Przecież nawet wstyd taką osobę przedstawić rodzinie czy znajomym. Bo co on odpowie na pytania:
- czym się zajmujesz? (bezrobotny na garnuszku mamusi mimo 30 lat na karku, albo praca za minimalną bez refleksji i walki i lepsze stanowisko)
- co w życiu osiągnałeś? (nic, bo zamiast się rozwijać wyzywałem kobiety na kobiecym forum)
- jak spędzasz wolny czas? (nie ćwiczę, nie podróżuję, nie mam zainteresowań, wyzywam kobiety)

No serio, żadna kobieta nie chce potem słyszeć komentarzy w stylu "ale on niezaradny/zadbany/niski" od rodziny/znajomych. Większość kobiet chce żeby ich facet swoją osobą reprezentował wysoki poziom, czyli żeby dobrze się prezentował i miał coś ciekawego do powiedzenia, żeby nie było wstydu zaprosić go do rodziny czy wspólnych znajomych. Teraz odpowiedzcie sobie sami - jakimi jesteście osobami? Nudnymi, nieambitnymi, bez osiągnieć. Nie potrafilibyście przekazać innym pozytywnej energii, tylko wylewać frustrację, żal i narzekanie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[dominika152]

Nie można nad nim pracować, nie można też nadrobić wzrostu. Nie mam recepty dla niskich. Zdecydowana większość kobiet po prostu woli wysokich i tak było od zawsze i wszędzie się przecież o tym trąbi.

Ale niscy tez przecież są w związkach. Celują w odpowiednie kobiety i coś sobą reprezentują, a nie narzekają na damskim forum. Widocznie istnieje grupa kobiet preferująca niskich. Ale żadna kobieta nie zaakceptuje poglądów tokstycznych mizoginistycznych. Ja przynajmniej żadnej takiej osoby nie znam.

[hehe90]

Ooo koleś szuka wśród martwych i narzeka, że kobiety są zimne... A to mały zbereźnik
Po pierwsze, trzeba być skończonym mięczakiem, żeby w ogóle płaszczyć się przed kobietami, prawdziwy facet jest samowystarczalny.
Po drugie, facet jest samowystarczalny i po odpowiednio długim praktykowaniu jogi, potrafi zwinąć się w kłębek i zadowolić sam siebie.
Po trzecie, porządny facet zna swoją wartość i płaci sam sobie za usługi.
Mam nadzieję, że rozwiązałem problemy kolegów

[dfa92456d73d4ef7a78ce2327709265e19ebf5a3_60cd257269584]

A propo wzrostu - z perspektywy faceta przeciętnego wzrostu łamanego na niższy - faktem jest, że większość kobiet preferuje wyższych. I faktem jest, że potrafią się paskudnie zachować ale ostatni raz doświadczyłem tego w okolicach liceum.
A potem nie przypominam sobie tylko nie siedziałem na dupie, zająłem się sobą i mimo zakazanej gęby dziewczyny same inicjowały kontakt. No potrafiły, te żmije.

Nie wiem gdzie wy szukacie tych dziewczyn, na tinderach? Gdzie kryterium które odsiewa jest właśnie wzrost + profilówka?

Każdy ma prawo mieć swoje preferencje w kwestii doboru partnera i nie ma w tym nic dziwnego czy złego. Tak samo facet ma prawo nie chcieć partnerki z nadwagą czy nie wiem, z brzydkimi włosami.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Gravitsappa

Bo to jest tak: seks jest tani, ale jednocześnie bardzo drogi i nikt go nie dostępuje, tylko baby i chady.
Baby są hipergamiczne i wirują na karuzeli kutangów, ale jednocześnie są zimne i skąpią seksu.
Trzeba być skromną i nie 'dawać', ale jednocześnie trzeba 'dawać' każdemu, kto zapragnie, bo empatia.
Wszystkie baby to hipokrytki i manipulantki - ale o mnie nic nie wiesz!! Nie uderzaj we mnie personalnie!!
Mężczyźni pragną związku, miłości, zaangażowania - ale ci, którzy to mają, to cucki i beta którzy płacą dużo za coś, co mogą mieć tanio - i wracamy do punktu 1.

Ustosunkujcie się merytorycznie do moich argumentów, zamiast się ośmieszać!!!!!!!

Haha, mistrz

[lukanos]

pytań czy stary prawiczek powinien iść do prostytutki było już wiele. Rad na forum też, ale żadna nie pasowała do mojej sytuacji. Mam 41 lat i jestem prawiczkiem. Rozważam pójście do diwy aby doświadczyć co to jest seks. Rady, że zamiast do prostytutki powinienem iść na terapię już znam i korzystam. Leczę się już wiele lat ale sytuacja wygląda następująco: mam poważne zaburzenia osobowości, depresje, myśli samobójcze i początki demencji. Wykonują prostą źle płatną pracę, bo te lepsze były dla mnie zbyt trudne. Nie jestem brzydki, mam koleżanki a nawet przyjaciółki, ale o ile kobiety lubią mnie jako przyjaciela to nie posiadam cech pożądanych przez nie u faceta, więc żadna nie związałaby się ze mną. Nie mam charyzmy, pewności siebie i już raczej mieć nie będę mimo, że ciężko nad sobą pracuję. Pokonałem fobie społeczną ale nadal moja samoocena jest zerowa. Nie stanę się oragniety życiowo w tym wieku, tak jak nie zrobię kariery piłkarskiej. Po prostu za późno i zbyt wiele do nadrobienia. Pytam zatem licząc na szczerość:
czy iść do prostytutki aby poznać seks, choćby płatny, skoro szanse na związek są praktycznie żadne.
A może poznawać podobne sobie kobiety z niską samooceną (gdzie takie znaleźć) licząc na seks? To wątpliwe moralnie, z resztą takie też oczekują od faceta życiowego ogarnięcia.
Poznawać dalej "normalne" kobiety w nadziei, że któraś mnie zaakceptuje? To dlaczego do tej pory żadna nie zaakceptowała?
Nie mam pojęcie, co robić. Wolałbym nie korzystać z usług pań do towarzystwa, ale nie chcę też umrzeć jako prawiczek. A seks w związku wydaje mi się kompletnie nierealny. Ale może widzicie to inaczej?

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez lukanos

pytań czy stary prawiczek powinien iść do prostytutki było już wiele. Rad na forum też, ale żadna nie pasowała do mojej sytuacji. Mam 41 lat i jestem prawiczkiem. Rozważam pójście do diwy aby doświadczyć co to jest seks. Rady, że zamiast do prostytutki powinienem iść na terapię już znam i korzystam. Leczę się już wiele lat ale sytuacja wygląda następująco: mam poważne zaburzenia osobowości, depresje, myśli samobójcze i początki demencji. Wykonują prostą źle płatną pracę, bo te lepsze były dla mnie zbyt trudne. Nie jestem brzydki, mam koleżanki a nawet przyjaciółki, ale o ile kobiety lubią mnie jako przyjaciela to nie posiadam cech pożądanych przez nie u faceta, więc żadna nie związałaby się ze mną. Nie mam charyzmy, pewności siebie i już raczej mieć nie będę mimo, że ciężko nad sobą pracuję. Pokonałem fobie społeczną ale nadal moja samoocena jest zerowa. Nie stanę się oragniety życiowo w tym wieku, tak jak nie zrobię kariery piłkarskiej. Po prostu za późno i zbyt wiele do nadrobienia. Pytam zatem licząc na szczerość:
czy iść do prostytutki aby poznać seks, choćby płatny, skoro szanse na związek są praktycznie żadne.
A może poznawać podobne sobie kobiety z niską samooceną (gdzie takie znaleźć) licząc na seks? To wątpliwe moralnie, z resztą takie też oczekują od faceta życiowego ogarnięcia.
Poznawać dalej "normalne" kobiety w nadziei, że któraś mnie zaakceptuje? To dlaczego do tej pory żadna nie zaakceptowała?
Nie mam pojęcie, co robić. Wolałbym nie korzystać z usług pań do towarzystwa, ale nie chcę też umrzeć jako prawiczek. A seks w związku wydaje mi się kompletnie nierealny. Ale może widzicie to inaczej?

Ok, napisałeś że nie nadajesz się do związku. Ale skoro z wyglądem wszystko w porządku czy nie myślałeś o jakimś układzie z koleżanką? Kobieta nie musi mieć niskiej samooceny żeby zgodzić się na niezobowiązujący seks

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk

[Martyna12111]

Płatny seks to usługa nic więcej, idź do divy

[olennnkaaaa]

Wydaje mi się, że za bardzo skupiasz się na tym, żeby zostać "zaakceptowany", a za mało wiesz, czego tak naprawdę chcesz i potrzebujesz. Niby chciałbyś relacji, ale ktoś tam powiedział, że się nie nadajesz, bo masz za mało męskich cech, więc chcesz tylko seksu. Jeśli faktycznie tylko tego szukasz, to układ na pewno jest lepszy niż prostytutka. Ale chyba lepiej popracować nad tymi "męskimi cechami" na terapii, skoro i tak już chodzisz, albo u coacha? Męskie cechy to nie tylko umiejętność zarabiania pieniędzy, obdarowywania materialnymi dobrami. Jesteś może nie ponadprzeciętnie zaradny, ale w miarę niezależny, jest sporo facetów, którzy nie zarabiają dużo, ale są sparowani. Ba, są też faceci życiowo zupełnie pod kreską, z wyrokami, uzależnieni, też mają kobiety. To dawanie to może być też cos innego. Umiesz komplementować kobiety? Sprawić, by poczuły się piękne, kobiece, zaopiekowane? Jesteś pomocny?

[paziiiak]

Napisane przez lukanos

pytań czy stary prawiczek powinien iść do prostytutki było już wiele. Rad na forum też, ale żadna nie pasowała do mojej sytuacji. Mam 41 lat i jestem prawiczkiem. Rozważam pójście do diwy aby doświadczyć co to jest seks. Rady, że zamiast do prostytutki powinienem iść na terapię już znam i korzystam. Leczę się już wiele lat ale sytuacja wygląda następująco: mam poważne zaburzenia osobowości, depresje, myśli samobójcze i początki demencji. Wykonują prostą źle płatną pracę, bo te lepsze były dla mnie zbyt trudne. Nie jestem brzydki, mam koleżanki a nawet przyjaciółki, ale o ile kobiety lubią mnie jako przyjaciela to nie posiadam cech pożądanych przez nie u faceta, więc żadna nie związałaby się ze mną. Nie mam charyzmy, pewności siebie i już raczej mieć nie będę mimo, że ciężko nad sobą pracuję. Pokonałem fobie społeczną ale nadal moja samoocena jest zerowa. Nie stanę się oragniety życiowo w tym wieku, tak jak nie zrobię kariery piłkarskiej. Po prostu za późno i zbyt wiele do nadrobienia. Pytam zatem licząc na szczerość:
czy iść do prostytutki aby poznać seks, choćby płatny, skoro szanse na związek są praktycznie żadne.
A może poznawać podobne sobie kobiety z niską samooceną (gdzie takie znaleźć) licząc na seks? To wątpliwe moralnie, z resztą takie też oczekują od faceta życiowego ogarnięcia.
Poznawać dalej "normalne" kobiety w nadziei, że któraś mnie zaakceptuje? To dlaczego do tej pory żadna nie zaakceptowała?
Nie mam pojęcie, co robić. Wolałbym nie korzystać z usług pań do towarzystwa, ale nie chcę też umrzeć jako prawiczek. A seks w związku wydaje mi się kompletnie nierealny. Ale może widzicie to inaczej?

Jest tinder czy jakieś inny badoo lub sympatie? Moja sąsiadka korzysta, więc no xD Jest szansa kogoś znaleźć.

[wlosomaniaczkaaa]

Próbowałeś jakichś tinderów, czatów czy tego typu stron? Napisz tam czego szukasz i że jesteś prawiczkiem i chcesz zmienić ten stan rzeczy. Większość Cię pewnie odrzuci, ale ludzie mają różne fantazje i uważam, że dla kogoś możesz być bardzo ciekawym obiektem. W jakim mieście mieszkasz? Jeśli w małym, w którym nic się nie dzieje, to poszukaj w większym.

Nie próbuj szukać kobiet z niskim poczuciem wartości tylko po to, żeby je wykorzystać. To wredne. Mów wprost o co Ci chodzi.

[linaya]

Napisane przez lukanos

pytań czy stary prawiczek powinien iść do prostytutki było już wiele. Rad na forum też, ale żadna nie pasowała do mojej sytuacji. Mam 41 lat i jestem prawiczkiem. Rozważam pójście do diwy aby doświadczyć co to jest seks. Rady, że zamiast do prostytutki powinienem iść na terapię już znam i korzystam. Leczę się już wiele lat ale sytuacja wygląda następująco: mam poważne zaburzenia osobowości, depresje, myśli samobójcze i początki demencji. Wykonują prostą źle płatną pracę, bo te lepsze były dla mnie zbyt trudne. Nie jestem brzydki, mam koleżanki a nawet przyjaciółki, ale o ile kobiety lubią mnie jako przyjaciela to nie posiadam cech pożądanych przez nie u faceta, więc żadna nie związałaby się ze mną. Nie mam charyzmy, pewności siebie i już raczej mieć nie będę mimo, że ciężko nad sobą pracuję. Pokonałem fobie społeczną ale nadal moja samoocena jest zerowa. Nie stanę się oragniety życiowo w tym wieku, tak jak nie zrobię kariery piłkarskiej. Po prostu za późno i zbyt wiele do nadrobienia. Pytam zatem licząc na szczerość:
czy iść do prostytutki aby poznać seks, choćby płatny, skoro szanse na związek są praktycznie żadne.
A może poznawać podobne sobie kobiety z niską samooceną (gdzie takie znaleźć) licząc na seks? To wątpliwe moralnie, z resztą takie też oczekują od faceta życiowego ogarnięcia.
Poznawać dalej "normalne" kobiety w nadziei, że któraś mnie zaakceptuje? To dlaczego do tej pory żadna nie zaakceptowała?
Nie mam pojęcie, co robić. Wolałbym nie korzystać z usług pań do towarzystwa, ale nie chcę też umrzeć jako prawiczek. A seks w związku wydaje mi się kompletnie nierealny. Ale może widzicie to inaczej?

Oczywiście, że możesz skorzystać z usługi płatnego seksu, jeśli tego pragniesz. To nie jest zabronione przez prawo, a Ty jesteś przecież wolnym człowiekiem.
Tylko zastanów się, czy sam fakt, że przestaniesz być prawiczkiem, wpłynie korzystnie na twoją samoocenę? Bo wg mnie przez odhaczenie tego punktu na liście twoje problemy magicznie nie znikną.
Możesz spróbować się umawiać z kobietami tylko na seks bez zobowiązań, ale świadome celowanie w kobiety z niską samooceną jest zwyczajnie perfidne. Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe.

[kennedy]

idz czemu nie. dziwne ze dopiero teraz.

[Andziullka666]

Też bym poszła na Twoim miejscu. Może jeszcze poznasz kobietę z którą się uda a może nie. Nikt tego nie wie tak naprawdę. A doskonale rozumiem że chcesz zasmakować co to seks, choćby płatny. Tylko odłóż może więcej i wybierz się do porządnej agencji, odradzam przypadkowe przydrożne panie na pierwszy raz.

[skara]

No pewnie, że idź. Wszystko jest dla ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Jedyny problem w tej całej sytuacji jest taki ze wykonujesz slabo płatną prace a takie uslugi sa niestety sa dosyc kosztowne i co gorsza uzależniają
Mimo wszystko uwazam ze powinienes sprobowac

[bluesky24]

Uważam, że powinieneś iść. Zrzucisz z siebie balast prawiczka i może to pomoże zmienić po czasie stosunek do kobiet i nauczysz się je dobrze traktować. Wtedy zobaczysz siebie w innym obliczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

spojrzalam w twoj profil i widze ze juz miales podobne rozkminy i zalozyles dokladnie taki sam temat w 2017 .
mysle ze ponad 4 lata zastanawiania sie jest wystarczajaco dlugo
idz do tej profesjonalistki i nie marnuj wiecej czasu

[Ellen_Ripley]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89092821]spojrzalam w twoj profil i widze ze juz miales podobne rozkminy i zalozyles dokladnie taki sam temat w 2017 .
mysle ze ponad 4 lata zastanawiania sie jest wystarczajaco dlugo
idz do tej profesjonalistki i nie marnuj wiecej czasu[/QUOTE]

Właśnie coś kojarzyłam...

Idź do pracownicy seksualnej i tyle. Chętne tutaj na "rozprawiczanie" Cię się nie znajdą (bo tylko taki sens ponownego zakładania tu wątku widzę, że może liczysz na litość kogoś z forum). Albo przestań trollować.

[paziiiak]

Każdy zgodnie Idź albo szukaj osoby do niezobowiązującego seksu z osobą z jakiejś apki. Nie tylko ty masz potrzeby i pewnie znajdziesz osobę, która również ma takie same oczekiwania co do takiego spotkania.

[magdalenaCat]

Skoro kobiety nie są zainteresowane związkiem z nim to pod katem seksualnym tez raczej nie będą 🤷🏻☠♀️

[olennnkaaaa]

Napisane przez linaya

Oczywiście, że możesz skorzystać z usługi płatnego seksu, jeśli tego pragniesz. To nie jest zabronione przez prawo, a Ty jesteś przecież wolnym człowiekiem.
Tylko zastanów się, czy sam fakt, że przestaniesz być prawiczkiem, wpłynie korzystnie na twoją samoocenę? Bo wg mnie przez odhaczenie tego punktu na liście twoje problemy magicznie nie znikną.
Możesz spróbować się umawiać z kobietami tylko na seks bez zobowiązań, ale świadome celowanie w kobiety z niską samooceną jest zwyczajnie perfidne. Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe.

W punkt. Skorzystanie z usług prostytutki nie rozwiąże problemu. To jakby zakompleksiona, niewidzialna dla facetów kobieta opłaciła kogoś do randki, żeby prawił jej komplementy. To nie podniesie jej poczucia kobiecości. Seks to nie tylko doświadczenie cielesne, szczególnie dla osoby z niskim poczuciem własnej wartości, dla mężczyzny, który nadal będzie wiedział, że nie uwiódł kobiety, że nadal się "nie nadaje". Lepiej już próbować jakiś FWB czy ONS. Będzie trudniej niż zapłacić, ale przynajmniej ten seks będzie "chciany", a nie tylko opłacony. Jeśli masz koleżanki, czyli nie siedzisz pod kamieniem, umiesz rozmawiać z kobietami, i sam uważasz, że wyglądasz ok, to ma szanse powodzenia.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez olennnkaaaa

W punkt. Skorzystanie z usług prostytutki nie rozwiąże problemu. To jakby zakompleksiona, niewidzialna dla facetów kobieta opłaciła kogoś do randki, żeby prawił jej komplementy. To nie podniesie jej poczucia kobiecości. Seks to nie tylko doświadczenie cielesne, szczególnie dla osoby z niskim poczuciem własnej wartości, dla mężczyzny, który nadal będzie wiedział, że nie uwiódł kobiety, że nadal się "nie nadaje". Lepiej już próbować jakiś FWB czy ONS. Będzie trudniej niż zapłacić, ale przynajmniej ten seks będzie "chciany", a nie tylko opłacony. Jeśli masz koleżanki, czyli nie siedzisz pod kamieniem, umiesz rozmawiać z kobietami, i sam uważasz, że wyglądasz ok, to ma szanse powodzenia.

Gość jest tak zablokowany, że przez 4 dekady jakoś nie znalazł chętnej, to już akurat się zaraz jakaś znajdzie na FWB. Może czas zejść na ziemię nieco. Skoro on blokady upatruje w tym, że "tego" jeszcze nie robił, to niech to zrobi. Seks z pracownicą seksualną również będzie chciany, przecież pójdzie nikogo gwałcić.

[olennnkaaaa]

A gdzie on napisał, że czuje blokadę, bo nie uprawiał seksu? Ma poczucie, że seksu już nie doświadczy, to jest jego motywacja do pójścia do prostytutki. Zablokował się na związek, pokrywanie kobiet, nie pisał, że szukał kogoś docelowo na seks. Może powinien przez internet, są nawet do tego specjalne portale. Pójście do prostytutki to już ostatecznosc. Istnieje też ryzyko, że się uzależni od płatnego seksu, bo nadal nie będzie czuł się pewny, by pokrywać kobiety. Przy niskich zarobkach to prosta droga na dno.

[skara]

Co to znaczy pokrywać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lukanos]

Ale ja nie chce iść do prostytutki, żeby poprawić samoocenę, tylko żeby spróbować seksu na który nie widzę innej szansy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez lukanos

Ale ja nie chce iść do prostytutki, żeby poprawić samoocenę, tylko żeby spróbować seksu na który nie widzę innej szansy.

To idź. Po co kolejny wątek o tym?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez skara

Co to znaczy pokrywać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie podrywac