Maturzystki 2010 cz. VI - ciemno wszędzie, głucho wszędzie,co to będzie,co to będzie?

[beacia440]

heja
niemiecki próbny minął. nie było trudno..
za 15 minut mam korki z ...niemca a na jutro wielki zapieprz, historia <rzygi> i spr z niemca plus jakies chore zadanka, w ogole babka bedzie sie darła na mnie, ze na fakultety nie chodzę, jak mam jej wytłumaczyć, że nie i już ?!

[star15]

Dzień dobry. ;**

Napisane przez stookrotka1991

jestem Dominika jestem z Poznania )

Cześć, Dominika.


---

Żbiczki, nie wyrabiam. -.- Mój nos, głowa, wszystko, czuję się, jakby przejechał po mnie niemiecki kombajn.
Nie byłam w szkole oczywiście , przeczytałam Mistrza i Małgorzatę do końca, ogarnęłam arkusz z wosu, nauczyłam się słówek z ang. Jestem całkiem wydajna w nauce jak nie chodzę do szkoły.

[effciaa16]

Napisane przez stookrotka1991

masz tez próbne maturki ustne bo napisałas ze w marcu ? u nas nie ma

oczywiście chodziło o MAAAAJ! myślałam o maju a napisałam aktualny miesiąc

chyba znowu będę jedna z pierwszych rozpoczynających ustne tak jak to było ze studniówka, ale cieszę się, że tak szybko mam.

kurde już zapomniałam jak dobrze pisało mi się z kolegą z gimnazjum...w ferie nawet do 3 siedzieliśmy na gadulcu...

[blue_apple]

Napisane przez mtynai

ale moja mama ma ciągle kontakt z takimi ludźmi, dlatego mnie zapisała, zresztą..ja z własnej woli bym się nie zapisała.
a na kwiecień, nie wiem czemu.
ale w prywatnej klinice, nawet nie w moim mieście.
tylko właśnie mama mówi, że w kwietniu bo to już końcówka szkoły, więc mniej nauki, blablabla.


właśnie o to chodzi, że ja się nie stresuję
tylko po prostu wszystko mnie wku**ia.
i to tak konkretnie.
i ciągle mam wywalone nic się nie zmienilo

i chodzę ciągle zmęczona.


a z sikaniem, to różnie.
raz mi się chce tak naprawdę, ale częściej jednak sobie wymyślam, że mi się chce, mam takie wrażenie, idę i nic.

ano, może i mniej nałuki.
ale szczerze mówiąc, jak mnie ktoś nie zaciągnie, nie zapisze, to ja tez nie pójdę

to miej wywalone i się nie wkurzaj już tak
jeszcze dwa miesiące... jeszcze dwa miesiące...

to jak Ci się tylko zdaje to nie wiem, dziwne to, nie powinno tak być.
ale na to mi pomagało kiedys picie picie i jeszcze raz picie duzych ilosci wody z cytryną. i lezenie pod kocykiem.
w gimnazjum mialam czesto takie problemy.
teraz to raczej po prostu czesto korzystam z wc

Napisane przez star15

Żbiki, czytam i muszę się z Wami podzielić




Na Dworcu Centralnym w Wawie ma stanąć Holy machine - maszyna, w której będzie się zapisywało swoje intencje do Boga, a ona będzie wydawała kwitki i potwierdzenia.

Jestem ciekawa, kto to wymyślił, chyba ta sama osoba, co wymyśliła seks analny, kimkolwiek ona jest.

dzis w dzien dobry tvn o tym mowili
co to za pomysł, to ja nie wiem.
ale nie zgodzili sie, żeby to tam stało.

Napisane przez mtynai

Żbiki, macie jakiś pomysł na prezent dla mojej G.? na 19. urodziny.
to ma być coś oryginalnego, zrobionego własnymi ręcyma.

tzn. tak.. w sobotę idę do niej.. i prezent robię z A. (nie podzielam jej wizji kompletnie).
moim pomysłem było zapakowanie 300 kostek mlecznej milki oddzielnie.. w folię.. i dołączenie karteczki z cechą (fajna, świetna, miła, kochana, piękna itd.)
ale A. nie podoba się ten pomysł.

(dodam, że będę miała jeszcze drugi prezent, tylko od siebie.)

mi sie podoba, A. sie nie zna
najwyzej zgódź się na jej pomysl, jakikolwiek on jest, skoro i tak bedziesz miala prezent od siebie siebie.

Napisane przez czijo;17599980[COLOR=Silver

]
[/COLOR]
ascendent w Lwie

Napisane przez BeaS

Zjadłam czekoladę przed chwilą, całą.
A co tam, nie odchudzam się. xD

Herbata wypita, mózg wypoczety, idę do książek.
Miłego.

ja 3/4
ale dobra jest podobo na nałukę, musk

swoją drogą to przytyłam w końcu troszkę
taki mój mały sukces

Napisane przez BeaS

Mam tyyyyyyle nauki, że szok. Nie wygrzebię się z niej do końca maja.
Oczywiście zanim wrócę ze szkoły i trochę odpocznę to jest godzina 16, więc mało czasu na efektywną pracę.
Będę w weekendy nadrabiać.

W szkole zamiast konstruktywnych rzeczy to robimy jakieś pierdoły. Tylko na biologii, chemii i matmie naprawdę coś robimy. Angielski tak sobie. A wiecie jak wyglądał dziś mój polski? Pierwsza godzina - oglądanie 'Dżumy', gdzie nic nie było widać. Druga godzina - zapisanie tematu, samodzielnie planu jak rozprzestrzeniała się choroba i ... koniec. Tak wyglądają moje lekcje polskiego. Z próbnej miałam 57%, co uważam za duży sukces. Jeden z lepszych wyników w klasie. Wyobraźcie sobie poziom polskiego w mojej klasie. Tra-ge-dia.
Szczerze to nie powiedziałabym Wam jakie utwory były w oświecieniu. Ba, nawet nie powiedziałabym Wam kiedy było oświecienie, a już wymienić w kolejności epoki graniczyłoby z cudem.

No to uzewnętrzniłam się.
Idę do biologii.

strasznie mało czasu
mam tak samo, dlatego dziś zostałam w domu, ale... bardziej poświęciłam czas na odpoczynek i troszeńkę chemii, niż na efektywną pracę, ale... chyba potrzebowałam tego, z tym, że... mam wyrzuty sumienia

a z polskim to ja mam to samo co Ty, ostatnio leżałam i zastanawiałam się jak idą po kolei epoki, nie mogłam sobie przypomnieć a nigdy nie miałam z tym przedmiotem wielkich problemów, ba, nawet kiedys dawno temu myślałam, że może ja z polskiego lepsza jestem, niż z matmy ale już mi minęły te złudzenia
wiem, że więcej bym z polskiego wiedziała, jakby mi nie zmieniali co roku nauczyciela na coraz gorszego
ostatnio... całkowice sie wyłączam na polskim, to straszne jest...

Napisane przez stookrotka1991

hej dziewczny w tym roku tez mam maturke
zdaję rozszerzony WOS i polski, jak na razie przygotowania przynam się bez bicia kiepsko

hej

Napisane przez effciaa16

dzień dobry.
w sumie dzień względnie spokojny.

znam już terminy ustnego polskiego i angielskiego, jestem zadowolona. Mój rozkład:
wtorek 4.03- polski
środa 5.03- matma
czwartek 6.03- angol
piątek 7.03- wos
sobota 8.03- polski ustny
środa 12.03- angielski ustny

matury będę miała z głowy w przeciągu 1,5 tyg. Po za tym trafiły mi się fajne komisje, przynajmniej z polskiego i ang. z mojej szkoły nie mam co narzekać. Nie wiem jacy będą tamci z innych szkół, ale chyba nie będzie źle.

w sobotę
powariowali?!
tak można?

Napisane przez star15

---

Żbiczki, nie wyrabiam. -.- Mój nos, głowa, wszystko, czuję się, jakby przejechał po mnie niemiecki kombajn.
Nie byłam w szkole oczywiście , przeczytałam Mistrza i Małgorzatę do końca, ogarnęłam arkusz z wosu, nauczyłam się słówek z ang. Jestem całkiem wydajna w nauce jak nie chodzę do szkoły.

ja tez jestem wydajniejsza

tylko nie dziś, mam wyrzuty sumienia, że tak mało zrobiłam, zabierzcie ode mnie tv

[czijo]

Napisane przez blue_apple

w sobotę
powariowali?!
tak można?

Kumpel podobno ma w niedzielę

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

w sobotę
powariowali?!
tak można?

a no w sobotę, chyba można

w ogóle nawet się nie waż mieć wyrzutów sumienia bo . Marta mnie nie było ok. 5 dni i też miałam ogromne wyrzuty sumienia, a okazało się, że wcale nie mam tyle do nadrobienia i świat się nie zawalił jak mnie nie było. także dobrze, że odpoczęłaś!

oglądam Majkę, wkurza mnie ta Kasia. Jaka ułomna, zachowuje się jak dziecko. -.-'

[star15]

Jaka cisza. Żbiki zasuwają z nosem w książkach.

Napisane przez blue_apple

dzis w dzien dobry tvn o tym mowili
co to za pomysł, to ja nie wiem.
ale nie zgodzili sie, żeby to tam stało.



a z polskim to ja mam to samo co Ty, ostatnio leżałam i zastanawiałam się jak idą po kolei epoki, nie mogłam sobie przypomnieć a nigdy nie miałam z tym przedmiotem wielkich problemów, ba, nawet kiedys dawno temu myślałam, że może ja z polskiego lepsza jestem, niż z matmy ale już mi minęły te złudzenia
wiem, że więcej bym z polskiego wiedziała, jakby mi nie zmieniali co roku nauczyciela na coraz gorszego
ostatnio... całkowice sie wyłączam na polskim, to straszne jest...

No, to było logiczne, że nie pozwolą - w państwie katolickim TAKIE rzeczy?! najpierw Rydzyk musi umrzeć. Chociaż nie powiem, ja też nie popieram tego pomysłu, bo to sprowadzanie wartości moralnych do poziomu przedmiotowego. Przedmiot = byle co, nic metafizycznego.


U mnie popularnym błędem w klasie jest wskazywanie klasycyzmu jako epoki.

[blue_apple]

Napisane przez effciaa16

a no w sobotę, chyba można

w ogóle nawet się nie waż mieć wyrzutów sumienia bo . Marta mnie nie było ok. 5 dni i też miałam ogromne wyrzuty sumienia, a okazało się, że wcale nie mam tyle do nadrobienia i świat się nie zawalił jak mnie nie było. także dobrze, że odpoczęłaś!

oglądam Majkę, wkurza mnie ta Kasia. Jaka ułomna, zachowuje się jak dziecko. -.-'

ale ja nie mam wyrzutów sumienia, że mnie nie było w szkole. to akurat mam w i tak nie będę miała do nadrobienia nic. jak zwykle

mam wyrzuty sumienia, że zrobiłam sobie wolne, żeby się pouczyć czegoś ważnego, a zrobiłam bardzo mało... dużo za mało...


a ja się wciągnęłam w 1-wszą miłość

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez star15

No, to było logiczne, że nie pozwolą - w państwie katolickim TAKIE rzeczy?! najpierw Rydzyk musi umrzeć. Chociaż nie powiem, ja też nie popieram tego pomysłu, bo to sprowadzanie wartości moralnych do poziomu przedmiotowego. Przedmiot = byle co, nic metafizycznego.


U mnie popularnym błędem w klasie jest wskazywanie klasycyzmu jako epoki.

właśnie ja to też odebrałam jako odbieranie moralności w bardzo przedmiotowy sposób.
z ust mi to wyjęłaś.

może nie wskazałabym klasycyzmu jako epoki, bo generalnie to już sobie przypomniałam jak po kolei idą ale długo bym się zastanawiała, do której epoki przypasować to "pojęcie"

[parodia]

Napisane przez czijo

ascendent w Lwie

Jednak?

Napisane przez Weronika112

U nas mat-fiz najmądrzejszy, najinteligentniejszy, naj, naj, naj.

U mnie właśnie też ale jak dowalili trzy humany, dobre osoby się rozproszyły, wszyscy co się nie podostawali, poszli tam, to co się dziwić

Napisane przez star15

Ołkej, Żbiku. dowiedziałaś się?

Nawet się nie pytałam nauczycieli, ale wszyscy potwierdzają moją wersję
Jutro się muszę przejść do dyra, to się przy okazji upewnię

Napisane przez effciaa16

znam już terminy ustnego polskiego i angielskiego, jestem zadowolona. Mój rozkład:
wtorek 4.03- polski
środa 5.03- matma
czwartek 6.03- angol
piątek 7.03- wos
sobota 8.03- polski ustny
środa 12.03- angielski ustny

Nasze biedactwo już ma w marcu maturę
Wiem, wiem, już pisałaś, ale tak mnie to rozbawiło Ale z tą sobotą to pojechali...
Ja pewnie będę miała angielski R z okolicach 28-9, zawsze są na końcu rozszerzone obce

Napisane przez czijo

Dzisiejsza złota myśl mojej nauczycielki: "Wolę żebyś się na mnie patrzyła niż na Z. i P. ... jestem ładniejsza."

U mnie wczoraj na klasówce z matmy właśnie do kolegi z przodu "P., patrz na mnie, jak już, nie na Justynę" z tyłu M. cicho "Justyna ładniejsza". Dobrze, że tego nie słyszała

Napisane przez blue_apple

a ja się wciągnęłam w 1-wszą miłość

może nie wskazałabym klasycyzmu jako epoki, bo generalnie to już sobie przypomniałam jak po kolei idą ale długo bym się zastanawiała, do której epoki przypasować to "pojęcie"

P. i M. (akurat ci, co wyżej pisałam) z mojej klasy tak to uwielbiają

Mi się to kojarzy tylko ze sztuką

--------
Ogólnie mam takie odczucia jak Beata po polskim, dzisiaj siedziałam 7 godzin w szkole, z tego 3 na z wziętych przedmiotach: pp, wosie i historii. Na pierwszej pisaliśmy pracę grupową o kredytach, a że byliśmy najfajniejszą grupą () to 10 min i się uczyliśmy ang, cała historia to siedzenie, patrzenie na grzyba w "12" (tak, tak, do mojej szkoły zawitał grzyb, już pół budynku opanował i w nie których klasach tak strasznie śmierdzi ) i odrabianie pracy domowej z matmy na jutro, a na wosie - nic za to za tydzień mam sprawdzian z 26 stron w podręczniku 2 miesiące przed maturą...
Mama przyjechała taka dumna z wywiadówki z listem gratulacyjnym tylko zdziwiona, czemu cały czas tylko ona rozmawiała z wychowawcą, inni nic. Wiadomo, ma to po mnie i mam 5 z takiego wielkiego sprawdzianu z fizyki ("przyznaję, zrobiłem Wam trudny ")
Idę do wypracowania

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

ale ja nie mam wyrzutów sumienia, że mnie nie było w szkole. to akurat mam w i tak nie będę miała do nadrobienia nic. jak zwykle

mam wyrzuty sumienia, że zrobiłam sobie wolne, żeby się pouczyć czegoś ważnego, a zrobiłam bardzo mało... dużo za mało...


a ja się wciągnęłam w 1-wszą miłość

aaaa. No, ale skoro ten odpoczynek pomógł Ci w akumulacji sił to gut. Przecież to nic złego, że przeznaczyłaś dzień na obijanie się, tak bardzo nam maturzystom potrzebne (oczywiście mam na myśli jak ktoś tego nie nadużywa) Bo u Was pewnie też zapieprz, nauczyciele powariowali trochę. Ja sobie mówię tak: nie zrobiłam w tygodniu, zrobię w weekend

ja nie lubię 1-wszej miłości. Najlepsze jest to, że w każdym serialu, jakby się zmówili, że jakiś porządny bohater będzie miał romans. Na wspólnej Kinga- Andrzej, M jak miłość- Marek- Grażyna, Pierwsza miłość Majka- i chyba Michał?

dobra czekają mnie słówka z angola- żywienie, zakupy i usługi .

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez parodia

Nasze biedactwo już ma w marcu maturę
Wiem, wiem, już pisałaś, ale tak mnie to rozbawiło Ale z tą sobotą to pojechali...
Ja pewnie będę miała angielski R z okolicach 28-9, zawsze są na końcu rozszerzone obce

U mnie wczoraj na klasówce z matmy właśnie do kolegi z przodu "P., patrz na mnie, jak już, nie na Justynę" z tyłu M. cicho "Justyna ładniejsza". Dobrze, że tego nie słyszała

P. i M. (akurat ci, co wyżej pisałam) z mojej klasy tak to uwielbiają

Mi się to kojarzy tylko ze sztuką

--------
Ogólnie mam takie odczucia jak Beata po polskim, dzisiaj siedziałam 7 godzin w szkole, z tego 3 na z wziętych przedmiotach: pp, wosie i historii. Na pierwszej pisaliśmy pracę grupową o kredytach, a że byliśmy najfajniejszą grupą () to 10 min i się uczyliśmy ang, cała historia to siedzenie, patrzenie na grzyba w "12" (tak, tak, do mojej szkoły zawitał grzyb, już pół budynku opanował i w nie których klasach tak strasznie śmierdzi ) i odrabianie pracy domowej z matmy na jutro, a na wosie - nic za to za tydzień mam sprawdzian z 26 stron w podręczniku 2 miesiące przed maturą...
Mama przyjechała taka dumna z wywiadówki z listem gratulacyjnym tylko zdziwiona, czemu cały czas tylko ona rozmawiała z wychowawcą, inni nic. Wiadomo, ma to po mnie i mam 5 z takiego wielkiego sprawdzianu z fizyki ("przyznaję, zrobiłem Wam trudny ")
Idę do wypracowania

marzec, maj- jedno i to samo.

kujon, kujon, bÓ. A tak na poważnie chylę czoło a niee mi się chyba pokikciało?! a ten list to do czego? bo pomyślałam, że będzie pasek na koniec. Boże, mój musk dzisiaj jest OFF.

[czijo]

Napisane przez parodia

Mama przyjechała taka dumna z wywiadówki z listem gratulacyjnym tylko zdziwiona, czemu cały czas tylko ona rozmawiała z wychowawcą, inni nic. Wiadomo, ma to po mnie i mam 5 z takiego wielkiego sprawdzianu z fizyki ("przyznaję, zrobiłem Wam trudny ")

Kurde, jesteś master
Ja chyba jutro nie idę do szkoły. Znaczy nie mam ochoty. Boję się francuskiego, bo mnie dziś widziała w szkole a nie byłam na jej lekcji a na polski mieliśmy przygotować jakieś konspekty w parach, a z moją parą sobie dziś przypomnieliśmy i stwierdziliśmy że już nie damy rady xd
A tak to do jutra do 23.59 mam wysłać prezentację - zaliczenie działu Statystyka. Nie mam w ogóle koncepcji

[parodia]

Napisane przez effciaa16

marzec, maj- jedno i to samo.

kujon, kujon, bÓ. A tak na poważnie chylę czoło a niee mi się chyba pokikciało?! a ten list to do czego? bo pomyślałam, że będzie pasek na koniec. Boże, mój musk dzisiaj jest OFF.

Pewnie ja bym sobie chętnie sobie zdawała jeszcze po dwóch miesiącach - w lipcu

Jaki kujon list gratulacyjny dostają na półrocze rodzice właśnie tych uczniów, którzy mają >4,75 a dzisiaj wychowawca kazał mi zostać po lekcji, mówił, że tak ładnie piszę te sprawdziany powtórzeniowe, wyróżniam się i chociaż nie ma żadnych konkursów, to na tyle odstaje, że mi postawi 6 z fizyki
Ale co Ci się pokićkało? (FF zna to słowo? :ekk: )

Napisane przez czijo

Kurde, jesteś master
Ja chyba jutro nie idę do szkoły. Znaczy nie mam ochoty. Boję się francuskiego, bo mnie dziś widziała w szkole a nie byłam na jej lekcji a na polski mieliśmy przygotować jakieś konspekty w parach, a z moją parą sobie dziś przypomnieliśmy i stwierdziliśmy że już nie damy rady xd
A tak to do jutra do 23.59 mam wysłać prezentację - zaliczenie działu Statystyka. Nie mam w ogóle koncepcji

Macie na matmę prezentację? Statystyka jest do bani, tylko pełno głupich rachunków, które w normalnych warunkach robi Excel, ale nie, w szkole dostajemy KALKULATOR PROSTY i liczta dzieci

[effciaa16]

Napisane przez parodia

Pewnie ja bym sobie chętnie sobie zdawała jeszcze po dwóch miesiącach - w lipcu

Jaki kujon list gratulacyjny dostają na półrocze rodzice właśnie tych uczniów, którzy mają >4,75 a dzisiaj wychowawca kazał mi zostać po lekcji, mówił, że tak ładnie piszę te sprawdziany powtórzeniowe, wyróżniam się i chociaż nie ma żadnych konkursów, to na tyle odstaje, że mi postawi 6 z fizyki
Ale co Ci się pokićkało? (FF zna to słowo? :ekk: )

a to jednak mi się nie pomyliło. Myślałam, że może list gratulacyjny związany z jakimś konkursem.
Żartowałam z tym kujonem. Kurcze, mieć taką średnią, rządzisz.

FF >

[BeaS]

Dzień dobry.
Dziewczyny, muszę podzielić się wrażeniami.

W obecnej chwili żałuję, że zrezygnowałam z rozszerzonej matmy. Poszłabym na medycynę do Łodzi. Byłam przy stoisku uniwerystetu medycznego w Łodzi jakieś pół godziny i rozmawiałam z lekarzem, który tam ukończył medycynę, a teraz robi specjalizację.
Mają świetne warunki studiowania, lekko zmodyfikowany tryb zajęć [bo muszą w końcu trzymać się reguł] w ten sposób, że jest dużo możliwości praktycznego przygotowania do zawodu, a nie tylko teoretycznego. Ogromna ilość fakultetów związanych z naukami medycznymi.
Kurna, pluję sobie w brodę.

W końcu zaczęłam go pytać ogólnie o zawód lekarza i zajęcia, a nie tylko w warunki itp. Pytałam o zajęcia z anatomii, i egzamin z anatomii, i o LEP. Przyjemnie się z nim rozmawiało.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez blue_apple

w sobotę
powariowali?!
tak można?

U mnie też są w sobote, ale ja nie mam w ten dzień tygodnia.

Napisane przez czijo

Kumpel podobno ma w niedzielę

Napisane przez star15

U mnie popularnym błędem w klasie jest wskazywanie klasycyzmu jako epoki.

To akurat wiedziałabym, że klasycyzm nie jest epoką, ale i tak mój poziom wiedzy polonistycznej jest mówiąc wprost - niski.

Napisane przez blue_apple

a ja się wciągnęłam w 1-wszą miłość

Objerzałam przedwczoraj.
Przechodziłam koło kuchni i zaintrygowała mnie Lucyna w łóżku z Bartkiem.
'Och, jesteś fantastyczna."

Napisane przez parodia

a dzisiaj wychowawca kazał mi zostać po lekcji, mówił, że tak ładnie piszę te sprawdziany powtórzeniowe, wyróżniam się i chociaż nie ma żadnych konkursów, to na tyle odstaje, że mi postawi 6 z fizyki

Szacun.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Marta, olałaś mnie dziś.
Nie wybaczę Ci tego.

Edit: Idę do nałuki.

[blue_apple]

Napisane przez parodia

Nasze biedactwo już ma w marcu maturę

--------
Ogólnie mam takie odczucia jak Beata po polskim, dzisiaj siedziałam 7 godzin w szkole, z tego 3 na z wziętych przedmiotach: pp, wosie i historii. Na pierwszej pisaliśmy pracę grupową o kredytach, a że byliśmy najfajniejszą grupą () to 10 min i się uczyliśmy ang, cała historia to siedzenie, patrzenie na grzyba w "12" (tak, tak, do mojej szkoły zawitał grzyb, już pół budynku opanował i w nie których klasach tak strasznie śmierdzi ) i odrabianie pracy domowej z matmy na jutro, a na wosie - nic za to za tydzień mam sprawdzian z 26 stron w podręczniku 2 miesiące przed maturą...
Mama przyjechała taka dumna z wywiadówki z listem gratulacyjnym tylko zdziwiona, czemu cały czas tylko ona rozmawiała z wychowawcą, inni nic. Wiadomo, ma to po mnie i mam 5 z takiego wielkiego sprawdzianu z fizyki ("przyznaję, zrobiłem Wam trudny ")
Idę do wypracowania

rozwaliłaś mnie

wee, ja wcale nie chce tego uwielbiać a nie dużo mi brakuje

grzyb u mnie jest w salach, które są w piwnicy, i co zrobili z tym? (bo to za kaloryferami) - zakryli deskami kaloryfery (tak jak na salach gim się często robi)
przez to musielismy zmienic salę, bo nasza pani ma problemy z plucami, ten grzyb niebardzo by byl pomocny
ale szczerze mówiąc to nigdy nie smierdział nawet, może dlatego, że mimo wilgoci od ziemi, z zewnątrz, w środku jest tam zawsze duszno i gorąco.
bo ogólnie taki grzybek kropnie śmierdzi

a z tym wosem to dos.rał/a

Napisane przez effciaa16

aaaa. No, ale skoro ten odpoczynek pomógł Ci w akumulacji sił to gut. Przecież to nic złego, że przeznaczyłaś dzień na obijanie się, tak bardzo nam maturzystom potrzebne (oczywiście mam na myśli jak ktoś tego nie nadużywa) Bo u Was pewnie też zapieprz, nauczyciele powariowali trochę. Ja sobie mówię tak: nie zrobiłam w tygodniu, zrobię w weekend

no pomógł pomógl, ale jutro znowu bede się leniła, bo w pt. zawsze się z tżtem spotykamy w sb mam najpierw biol, potem chemię, a potem idę do koleżanki na wino. więc widzisz jak to jest. ale teraz siedzę i robię, żeby już sobie kompletnie w brodę nie pluć
ja nawet jak mówię sobie, że zrobię w weekend to i tak żałuję, bo wiesz... mogłabym zrobić i dziś i w weekend coś

a czy u mnie zapieprz? szczerze ... nie.
hist, geo, fr - już nie mam.
na hist czasem idę, czasem nie, przewaznie albo spię w domu smacznie jeszcze, albo ide na chemie do innej klasy

na polskim przeważnie się nudzę, staram się teraz czytac do prezentacji teksty bo zaczelam wiecie co robić żarem. jestem więc na 50 str ZiK

na matmie... ech, z matmy to ja nigdy nie mam nic zadane, a jak mam, to nikt tego nie robi, bo pani tego nie sprawdza więc siedzę sobie na korkach i robię to, co sprawia mi problem, bo bez tego, to nie wiem jakby tą maturę zdała, mimo, że matma nie jest dla mnie problemem .

z wosu musimy być na lekcji, a spr. wiadomo jak napiszę - ściąga.

na pp nie chodzę a chyba jeszcze powinnam.
na fiz też

na religii moge powiedzieć, że idę np. na chemię i sobie iść...

nie mam źle, nie muszę uczyć się innych przedmiotów w ogóle .
ale czuję, że muszę sporo zrobić z tych ważnych przedmiotów, i ewentualnie z tym mam zapieprz, ale tylko jeśli sama chcę się uczyć, bo jak nie, to tak na prawdę mogłabym nie robić nic
gÓpia szkoła

Napisane przez czijo

A tak to do jutra do 23.59 mam wysłać prezentację - zaliczenie działu Statystyka. Nie mam w ogóle koncepcji

wow, w jakim sensie masz zrobić prezentację?
o statystyce?

to ja wam opowiem coś zabawnego
my mielismy zrobić notatkę ze statystyki, a w poniedziałek piszemy sprawdzian w grupach z tego działu ciekawe, czy maturę też w grupach będę mogła napisać?

Napisane przez parodia

Jaki kujon list gratulacyjny dostają na półrocze rodzice właśnie tych uczniów, którzy mają >4,75 a dzisiaj wychowawca kazał mi zostać po lekcji, mówił, że tak ładnie piszę te sprawdziany powtórzeniowe, wyróżniam się i chociaż nie ma żadnych konkursów, to na tyle odstaje, że mi postawi 6 z fizyki
Ale co Ci się pokićkało? (FF zna to słowo? :ekk: )

Macie na matmę prezentację? Statystyka jest do bani, tylko pełno głupich rachunków, które w normalnych warunkach robi Excel, ale nie, w szkole dostajemy KALKULATOR PROSTY i liczta dzieci

brawo za fizykę
u nas ostatnio pani na biol oddawała sprawdziany i mówi: Najlepiej napisała... nic dziwnego z resztą- Marta.

ale szczerze mówiąc, niewiele to dla mnie znaczy, tylko łechta moją ambicję... bo... pisałam maturę na korkach z biol. miałam aż 48%
bo ocena i matura nie mają nic wspólnego ze sobą


a ze statystyką masz rację
uwielbiam zadania, gdzie można zrobić je w pamięci, ale nie - rób tabelkę!

[blue_apple]

Napisane przez BeaS

Dzień dobry.
Dziewczyny, muszę podzielić się wrażeniami.

W obecnej chwili żałuję, że zrezygnowałam z rozszerzonej matmy. Poszłabym na medycynę do Łodzi. Byłam przy stoisku uniwerystetu medycznego w Łodzi jakieś pół godziny i rozmawiałam z lekarzem, który tam ukończył medycynę, a teraz robi specjalizację.
Mają świetne warunki studiowania, lekko zmodyfikowany tryb zajęć [bo muszą w końcu trzymać się reguł] w ten sposób, że jest dużo możliwości praktycznego przygotowania do zawodu, a nie tylko teoretycznego. Ogromna ilość fakultetów związanych z naukami medycznymi.
Kurna, pluję sobie w brodę.

W końcu zaczęłam go pytać ogólnie o zawód lekarza i zajęcia, a nie tylko w warunki itp. Pytałam o zajęcia z anatomii, i egzamin z anatomii, i o LEP. Przyjemnie się z nim rozmawiało.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------





Objerzałam przedwczoraj.
Przechodziłam koło kuchni i zaintrygowała mnie Lucyna w łóżku z Bartkiem.
'Och, jesteś fantastyczna."

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Marta, olałaś mnie dziś.
Nie wybaczę Ci tego.

Edit: Idę do nałuki.

Beata, nic straconego
a jak tam sprawa wygląda z podstawową matmą?
nie masz szans się z nią dostać?
mówiłam Ci że UM w Łodzi jest fajny

oni w ogóle sa siebie warci fajnie wymyślili ten ich wątek, że niby są rodzeństwem, a tak idiotycznie go rozwiązali, że ona niby pomyliła


nie mam pieniądza, żeby Ci odp
ale nie bylam dziś, jutro będę.
choć jakbym wcześniej wiedziała, to bym przylazła

[czijo]

Napisane przez blue_apple

wow, w jakim sensie masz zrobić prezentację?
o statystyce?

Mam zaprezentować wyniki jakiejś ankiety i poobliczać do tego różne pierdoły "coś takiego jak ja robię zestawienia waszych wyników w nauce... właśnie, niedługo konferencja, muszę zrobić prezentację dla dyrekcji i tak mi się nie chce, ale mam pomysł, napiszę jej tam medianę, odchylenie standardowe, a ona nic nie będzie rozumiała, HIHIHI. Ech, oby tylko P. znowu nie chciał powiedzieć kilku słów na zakończenie, bo jak zacznie gadać to mu godzinę zejdzie".
P. - nazwisko księdza, cytat z mojej matematyczki xd

[201604200942]

Miałam się dzisiaj cały dzień uczyć i lipa
poszłam na 2 piwka, później wpadłam do chłopaka, napisałam ściągę, a teraz piszę notatkę z polskiego.
Miałam jeszcze na jutro zrobić wielki projekt na rachunę, ale facet się ulitował nad nami i przełozył nam na wtorek

[effciaa16]

Marta rozumiem o co chodzi. Nas trochę tyrają, ale wydaje mi się, że oni chcą żebyśmy jak najszybciej zdobyli odpowiednią ilość ocen, a potem dadzą nam spokój.
A z angola, matmy i wos-u muszę się niestety przyłożyć,bo tu już nie ma zmiłuj.

dobra idę wziąć prysznic, nauczę się jeszcze kilku słówek z rozszerzenia (mam aspiracje na 6 ) i chyba odpocznę.

[parodia]

Napisane przez effciaa16

a to jednak mi się nie pomyliło. Myślałam, że może list gratulacyjny związany z jakimś konkursem.
Żartowałam z tym kujonem. Kurcze, mieć taką średnią, rządzisz.

FF >

U nas zawsze rodzice najlepszych osób właśnie takie dostają. Fajny gest Ej, ja to miałam 5.0, gdzie tam 4,75

Firefox

Napisane przez BeaS

W obecnej chwili żałuję, że zrezygnowałam z rozszerzonej matmy. Poszłabym na medycynę do Łodzi. Byłam przy stoisku uniwerystetu medycznego w Łodzi jakieś pół godziny i rozmawiałam z lekarzem, który tam ukończył medycynę, a teraz robi specjalizację.
Mają świetne warunki studiowania, lekko zmodyfikowany tryb zajęć [bo muszą w końcu trzymać się reguł] w ten sposób, że jest dużo możliwości praktycznego przygotowania do zawodu, a nie tylko teoretycznego. Ogromna ilość fakultetów związanych z naukami medycznymi.
Kurna, pluję sobie w brodę.

Szacun.

A widzisz, Łódź fajna, byśmy w jednym mieście studiowały, Żbiku

Napisane przez blue_apple

wee, ja wcale nie chce tego uwielbiać a nie dużo mi brakuje

grzyb u mnie jest w salach, które są w piwnicy, i co zrobili z tym? (bo to za kaloryferami) - zakryli deskami kaloryfery (tak jak na salach gim się często robi)
przez to musielismy zmienic salę, bo nasza pani ma problemy z plucami, ten grzyb niebardzo by byl pomocny
ale szczerze mówiąc to nigdy nie smierdział nawet, może dlatego, że mimo wilgoci od ziemi, z zewnątrz, w środku jest tam zawsze duszno i gorąco.
bo ogólnie taki grzybek kropnie śmierdzi

a z tym wosem to dos.rał/a



no pomógł pomógl, ale jutro znowu bede się leniła, bo w pt. zawsze się z tżtem spotykamy w sb mam najpierw biol, potem chemię, a potem idę do koleżanki na wino. więc widzisz jak to jest. ale teraz siedzę i robię, żeby już sobie kompletnie w brodę nie pluć
ja nawet jak mówię sobie, że zrobię w weekend to i tak żałuję, bo wiesz... mogłabym zrobić i dziś i w weekend coś

brawo za fizykę
u nas ostatnio pani na biol oddawała sprawdziany i mówi: Najlepiej napisała... nic dziwnego z resztą- Marta.

ale szczerze mówiąc, niewiele to dla mnie znaczy, tylko łechta moją ambicję... bo... pisałam maturę na korkach z biol. miałam aż 48%
bo ocena i matura nie mają nic wspólnego ze sobą

U mnie też był w bibliotece, to zrobili remon w tamtym roku, a już jest to samo a teraz wylazł we wszystkich salach od wschodu/południa (?) i tak śmierdzi, że koszmar... Siedzieliśmy dzisiaj w tej 12 ciepło ubrani, a okna pootwierany na full... A to niby nasza sala, jak od 1.04 wraca wychowawczyni (tak, tak, jeszcze trzy tygodnie mam polski z ... )

u mnie się w miarę sprawdza, tzn proporcjonalnie do ocen napisaliśmy np próbne

Napisane przez czijo

Mam zaprezentować wyniki jakiejś ankiety i poobliczać do tego różne pierdoły "coś takiego jak ja robię zestawienia waszych wyników w nauce... właśnie, niedługo konferencja, muszę zrobić prezentację dla dyrekcji i tak mi się nie chce, ale mam pomysł, napiszę jej tam medianę, odchylenie standardowe, a ona nic nie będzie rozumiała, HIHIHI. Ech, oby tylko P. znowu nie chciał powiedzieć kilku słów na zakończenie, bo jak zacznie gadać to mu godzinę zejdzie".
P. - nazwisko księdza, cytat z mojej matematyczki xd

Jeju, takie rzeczy to ja robiłam na początku 1 gim... Pamiętam, że z D. dostałyśmy szóstki za taką planszę z wykresami o szkole, bo nasza była śliczna, inni mieli nieprofesjonalne

-----
Wywaliło mnie i musiałam pisać to jeszcze raz

[blue_apple]

Napisane przez parodia

A widzisz, Łódź fajna, byśmy w jednym mieście studiowały, Żbiku

U mnie też był w bibliotece, to zrobili remon w tamtym roku, a już jest to samo a teraz wylazł we wszystkich salach od wschodu/południa (?) i tak śmierdzi, że koszmar... Siedzieliśmy dzisiaj w tej 12 ciepło ubrani, a okna pootwierany na full... A to niby nasza sala, jak od 1.04 wraca wychowawczyni (tak, tak, jeszcze trzy tygodnie mam polski z ... )

u mnie się w miarę sprawdza, tzn proporcjonalnie do ocen napisaliśmy np próbne

może ze mną będziesz

bo to jak już raz wlezie, to sam remont nie starczy, przeciez to w ściany gdzieś włazi


tylko 3 tyg.! a pomyśl sobie co będzie potem, ja muszę męczyć się do końca


hm, z matematyki, fizyki, chemii... angielskiego - sprawdza się
ale nie tam, gdzie trzeba trafić w klucz

[cao]

Wybiera się któraś z Was może na UJ ? bo wlasnie zajrzałam na strone gdzie sa zasady rekrutacji itp. i jak sa tabelki np. na prawo to nie ma wzięte pod uwage czy to podstawa czy rozszerzenie ;/ na zadnym keirunku nie ma.. jak to rozumieć? pogubiłam się

[Aneczka91]

ja się tam nie wybieram )
podaj linka to zobaczę ock

[parodia]

Napisane przez blue_apple

może ze mną będziesz

bo to jak już raz wlezie, to sam remont nie starczy, przeciez to w ściany gdzieś włazi

hm, z matematyki, fizyki, chemii... angielskiego - sprawdza się
ale nie tam, gdzie trzeba trafić w klucz

Daj spokój, w piwnicy to ten grzyb wygląda jakby miał z 50 lat

Trzeba było wiedzieć, co wybierać na maturę

---------
Napisałam piękne wypracowanie (taa, 6 stron, a się bałam, że będzie za mało ) jeszcze poczytam o opowiadaniach Borowskiego i Ferdydurke (nie ma to jak zaliczać dwie zaległe kartkówki na raz...) i spaaać

[BeaS]

Dzień dobry.

Napisane przez blue_apple

a z tym wosem to dos.rał/a

u nas ostatnio pani na biol oddawała sprawdziany i mówi: Najlepiej napisała... nic dziwnego z resztą- Marta.

ale szczerze mówiąc, niewiele to dla mnie znaczy, tylko łechta moją ambicję... bo... pisałam maturę na korkach z biol. miałam aż 48%

Ja też mam z wosu dość duży sprawdzian.
I z religii, z 30 stron!
U mnie jakbyś nie poszła na religię to o matko. Ksiądz jest tak konfliktowy. Zresztą opowiadałam Wam, że nie zgodził się przełożyć nam lekcji z 7-mej godziny lekcyjnej na 5 w piątek, żebyśmy poszli wcześniej do domu. Mimo że mógł, bo miał w tym czasie okienko, ale nie, nie przełożył, żebyśmy poszli wcześniej do szkoły i czekaliśmy 2 godziny na religię. A spróbowałabyś nie przyjść.
Na historię jeszcze chodzę, choć myślę, że się to zmieni niedługo.
Niemiecki mamy już olany.
Geografię skończyłam w tamtym roku.
WOK jeszcze mam, na którym oczywiście nic się nie robi, bo prowadzi go ta sama nauczycielka co polski.

Brawo za biologię. A arkusz, może był z tych trudnych?

Napisane przez blue_apple

Beata, nic straconego
a jak tam sprawa wygląda z podstawową matmą?
nie masz szans się z nią dostać?

nie mam pieniądza, żeby Ci odp
ale nie bylam dziś, jutro będę.
choć jakbym wcześniej wiedziała, to bym przylazła

Matma rozszerzona x2.
No raczej nie mam szans się dostać. Odnosząc do progu z zeszłego roku, musiałabym napisać wszystko praktycznie na 100%, a myślę, że matemtayka lepiej pójdzie niż fiyzka, więc i próg podskoczy, a na 100% przecież nie napiszę.
Żałuję teraz, że z matmy zrezygnowałam, przecież i tak nic nie traciłam, a arkusze rozszerzone pisałam na 60% przed powtórzeniem 2/3 materiału.

Napisane przez parodia

Napisałam piękne wypracowanie (taa, 6 stron, a się bałam, że będzie za mało ) jeszcze poczytam o opowiadaniach Borowskiego i Ferdydurke (nie ma to jak zaliczać dwie zaległe kartkówki na raz...) i spaaać

Ty jeszcze o tej porze coś robisz?
Ja poszłam spać o 22.30, bo jestem wykończona ciągłym niedoborem snu.

------

Idę do szkoły.
Na ang się nic nie uczyłam, a mam dziś sprawdzian. Widzicie jak wygląda moja nauka do innych przedmiotów oprócz bio i chem.
Na przerwie przed lekcją.
Dobra, idę.
Miłego.
Nie wiem czy dziś wpadnę, bo mam dużo w moim planie, a umówiłam się dziś, więc nie wiem czy będę miała siłę odpalić komputer.

[mtynai]

Napisane przez BeaS

W szkole zamiast konstruktywnych rzeczy to robimy jakieś pierdoły. Tylko na biologii, chemii i matmie naprawdę coś robimy. Angielski tak sobie. A wiecie jak wyglądał dziś mój polski? Pierwsza godzina - oglądanie 'Dżumy', gdzie nic nie było widać. Druga godzina - zapisanie tematu, samodzielnie planu jak rozprzestrzeniała się choroba i ... koniec. Tak wyglądają moje lekcje polskiego. Z próbnej miałam 57%, co uważam za duży sukces. Jeden z lepszych wyników w klasie. Wyobraźcie sobie poziom polskiego w mojej klasie. Tra-ge-dia.
Szczerze to nie powiedziałabym Wam jakie utwory były w oświecieniu. Ba, nawet nie powiedziałabym Wam kiedy było oświecienie, a już wymienić w kolejności epoki graniczyłoby z cudem.

No to uzewnętrzniłam się.
Idę do biologii.

to celowy zabieg? tylko nie napisz tak na maturze gdzieś bo Ci nie zaliczą odpowiedzi

ja epoki bym wymieniła, nawet ramy czasowe znam i głównych twórców.
gorzej z motywami, muszę powtórzyć.

Napisane przez effciaa16

dzień dobry.
w sumie dzień względnie spokojny.

znam już terminy ustnego polskiego i angielskiego, jestem zadowolona. Mój rozkład:
wtorek 4.03- polski
środa 5.03- matma
czwartek 6.03- angol
piątek 7.03- wos
sobota 8.03- polski ustny
środa 12.03- angielski ustny

matury będę miała z głowy w przeciągu 1,5 tyg. Po za tym trafiły mi się fajne komisje, przynajmniej z polskiego i ang. z mojej szkoły nie mam co narzekać. Nie wiem jacy będą tamci z innych szkół, ale chyba nie będzie źle.

wtorek 4.05- polski (x2)
środa 5.05- matma
czwartek 6.05- angol (x2)
piątek 7.05- ustny angol P (g.17:10 )
czwartek 13.05- geo
poniedziałek 17.05- ustny polski (g.14:30)
wtorek 18.05 - ustny angol R (g. 12:45)


a u mnie w prywatnym LO też mają ustne w weekend tylko i wyłącznie
dwa dni tylko, bo ich jest 17 osób i jedna klasa tylko.
więc mają 8-9.05 ustne matury

Napisane przez cao

Wybiera się któraś z Was może na UJ ? bo wlasnie zajrzałam na strone gdzie sa zasady rekrutacji itp. i jak sa tabelki np. na prawo to nie ma wzięte pod uwage czy to podstawa czy rozszerzenie ;/ na zadnym keirunku nie ma.. jak to rozumieć? pogubiłam się

tam chyba na dole jest przelicznik.
tak mi się wydaje, że gdzieś pod tą tabelką coś tam było.



Nie poszłabym dzisiaj do szkoły, ale baba od polaka powiedziała,że jak ktoś nie przyjdzie na sprawdzian to ma od razu pałkę.
Oczywiście nic się nie uczyłam świetnie.
a to z metod twórczych (naturalizm, symbolizm, realizm itd)
niby ogólnie wiem o co chodzi, ale np. typy narratora albo jakieś tam szczegóły inne.. no nic, na matmie się połuczę z tego.


Ogólnie to ja też mam wyrzuty sumienia trochę, bo nie wiem jak zdam maturę. Z angla jeszcze nie zaczęłam się przygotowywać (powodzenia sobie życzę).
ten weekend mam znowu zawalony.
Dzisiaj A. przychodzi robić ze mną ten prezent (jednak zgodziła się na czekoladę, byłam nieugięta), a jutro te uro, wrócę pewnie nad ranem, będę spać do południa.. i ch*ja zrobię.
jeżu.

chyba przyszły tydzień przechoruję. Chociaż nie wiem, G. ma urodziny 10.03.. muszę być w szkole z prezentem.
To chociaż sobie poniedziałek i wtorek zrobię wolny,albo nie wiem co.
już mam serdecznie dosyć tej szkoły.
Jeszcze baba od polaka kazała nam się nauczyć wiersza na pamięć..
tak mi się to w życiu przyda, że o ja pikole.

idę się ubierać, zaraz trza z domu wychodzić, a jeszcze chyba by mi się przydało ogarnąć trochę pokój.
co by się A. nie wystraszyła


miłego dnia Żbiczki;*

[star15]

Dzień dobry. ; **

Napisane przez blue_apple

a
właśnie ja to też odebrałam jako odbieranie moralności w bardzo przedmiotowy sposób.
z ust mi to wyjęłaś.

może nie wskazałabym klasycyzmu jako epoki, bo generalnie to już sobie przypomniałam jak po kolei idą ale długo bym się zastanawiała, do której epoki przypasować to "pojęcie"

Ale Marta... ja Ci nic z ust nie wyjmowałam. ;*

Ja umiem epoki po kolei, wyznaczniki z grubsza też, autorów jako tako, pewnie z jakimiś błędami, też bym przyporządkowała. Zresztą nas polonistka dobrze nauczyła, że epoki naprzemian się przeplatają, tj. jeśli w średniowieczu najważniejszy był Bóg, to już w renesansie nie, ale w baroku tak. I tak na zmianę. Odrzucanie poglądów poprzedniej epoki i przyjmowanie tej jeszcze wcześniejszej + dodanie jakichś swoich. Dość łatwo się w ten sposób nauczyć.

Napisane przez parodia

Nawet się nie pytałam nauczycieli, ale wszyscy potwierdzają moją wersję
Jutro się muszę przejść do dyra, to się przy okazji upewnię

Do dyra na dywanik? Coś przeskrobała?

Napisane przez mtynai

wtorek 4.05- polski (x2)
środa 5.05- matma
czwartek 6.05- angol (x2)
piątek 7.05- ustny angol P (g.17:10 )
czwartek 13.05- geo
poniedziałek 17.05- ustny polski (g.14:30)
wtorek 18.05 - ustny angol R (g. 12:45)

Ja mam trochę podobnie.

04.05 - polski, P i R.
05.05 - matma, P.
06.06 - angol, P. i R.
07.05 - wos, R.

A ustne jeszcze nie wiem. dzisiaj prawdopodobnie wych. rozdała kartki, ale mnie nie ma w szkole, więc dowiem się dopiero w pon.


---

Posłusznie melduję, że już prawie przeczytałam Granicę. Mol książkowy się ze mnie robi, tylko patrzeć, jak dostanę skrzydełek i będę zżerała ubrania.

[effciaa16]

dobry bobry ;*
myślałam, że będzie coś do poczytania a tu lipa.
z angola dzisiaj jakoś mi poszło, z polskiego czytanie ze zrozumieniem chyba też ok.

Z ostatniego spr. z chemii dostałam 4 w ogóle się nie spodziewałam.

dobra ja mykam, dzisiaj będę czytała książki. ;* może wieczorem wpadnę...

[tynas]

to ja przyszpanuje
dzisiaj oddaje spr-y z polaka...
i co 5-teczka! ależ bylo moje zdziwienie!
84 %...
chociaż z drugiej strony,teraz jak tak dobrze napisalam pomyśle sobie jaka ja jestem suuuuuuper z pl i się nie będe uczyć do matury :/

[anniaa]

Napisane przez tynas

to ja przyszpanuje
dzisiaj oddaje spr-y z polaka...
i co 5-teczka! ależ bylo moje zdziwienie!
84 %...
chociaż z drugiej strony,teraz jak tak dobrze napisalam pomyśle sobie jaka ja jestem suuuuuuper z pl i się nie będe uczyć do matury :/

u mnie na polskim 84 % to 4