Schudnij z Jillian Michaels - część IV

[Corii]

Napisane przez fubowa

ja już po ćwiczeniach. ćwiczyłam na 80%. kondycja (mimo przerwy spowodowanej wyjazdem) niezła, kolejny raz w czasie banisha zrobiło mi się niedobrze z wysiłku i musiałam odpoczywać. może to efekt tego, że przyzwyczaiłam się ćwiczyć 25 min. a tu dwa razy tyle...

sam banish bardzo mi się podoba. jutro nmtz.

Im kondycja wyższa i im dłuzej sie ćwiczy, tym łatwiej idą workouty. Ja kiedyś przy Banishu wypluwałam płuca, teraz moge rozmawiac podczas ćwiczeń, wiec to, że Ci jest niedobrze podczas nich to nie wiem - może nie ta pora dnia, albo za mały odstęp miedzy posiłkiem a ćwiczeniem? A może dla Ciebie zwyczajnie jest za obciążający, tak tez bywa. Bo nie sądzę, aby ćwicząc wczesniej 25 minut, organizm miał problem z przestawieniem sie na dłuzej. Ja ćwiczyłam póltora miecha po pol godziny, teraz znów godzinne i nic mi nie było.

[OmletteDuFromage]

Napisane przez Corii

Jakby ktoś narzekał, ze NMTZ go nudzi, jest łatwy, to niech zrobi calutki z 3 kg hantlem na łapę albo więcej w tempie ćwiczących, wtedy czuć, co to znaczy poziom awful

Ja robię NMTZ z 2 kg ciężarkami i jak się bardzo przyłożę to łapki rzeczywiście dostają wycisk. Mam nadzieję, że dojdę kiedyś do 3 kg obciążenia

Dziewczyny, mam zamiar robić OWS w drugim tygodniu urlopu, kiedy będę miała czas na to, żeby spokojnie poćwiczyć 2 razy dziennie, ale boję się, że nie podołam. W porównaniu np. do NMTZ jak bardzo ciężki jest OWS?

[Corii]

Napisane przez OmletteDuFromage

Ja robię NMTZ z 2 kg ciężarkami i jak się bardzo przyłożę to łapki rzeczywiście dostają wycisk. Mam nadzieję, że dojdę kiedyś do 3 kg obciążenia

Dziewczyny, mam zamiar robić OWS w drugim tygodniu urlopu, kiedy będę miała czas na to, żeby spokojnie poćwiczyć 2 razy dziennie, ale boję się, że nie podołam. W porównaniu np. do NMTZ jak bardzo ciężki jest OWS?

Dużo cięższy - bo chociaz podzielony na pół godziny, to daje intensywny wycisk, zwłaszcza cardio - tam w sumie wszystko bez przerwy sie robi

[neta51]

Napisane przez OmletteDuFromage

Ja robię NMTZ z 2 kg ciężarkami i jak się bardzo przyłożę to łapki rzeczywiście dostają wycisk. Mam nadzieję, że dojdę kiedyś do 3 kg obciążenia

Dziewczyny, mam zamiar robić OWS w drugim tygodniu urlopu, kiedy będę miała czas na to, żeby spokojnie poćwiczyć 2 razy dziennie, ale boję się, że nie podołam. W porównaniu np. do NMTZ jak bardzo ciężki jest OWS?

Napisane przez Corii

Dużo cięższy - bo chociaz podzielony na pół godziny, to daje intensywny wycisk, zwłaszcza cardio - tam w sumie wszystko bez przerwy sie robi

Zgadzam się z Corii w 100%. Nawet po NMTZ w OWS treningu siłowym będziesz czuła wszystko Ale nie zniechęcaj się tylko próbuj- zawsze możesz przejść na poziom podstawowy w niektórych ćwiczeniach

[OmletteDuFromage]

Dziękuję za rady
Spróbuję, tym bardziej że będę miała dużo wolnego.

[dorota_128]

Próbowałam dzisiaj NMTZ pierwszy raz ale niestety było za gorąco, muszę poczekać na wieczór

[Corii]

Napisane przez dorota_128

Próbowałam dzisiaj NMTZ pierwszy raz ale niestety było za gorąco, muszę poczekać na wieczór

Ja ćwiczę 8 rano, wtedy się jeszcze da jako tako

[cholernarejestracja]

Ja po kilku dniach przerwy wracam do shreda, jestem na 19 dniu, czyli dziś ostatni dzień 2 levelu. Kolana bolą mnie już non-stop, mimo kilku dni przerwy - wcale mi się to nie podoba...

[Corii]

Napisane przez cholernarejestracja

Ja po kilku dniach przerwy wracam do shreda, jestem na 19 dniu, czyli dziś ostatni dzień 2 levelu. Kolana bolą mnie już non-stop, mimo kilku dni przerwy - wcale mi się to nie podoba...

To jest niemożliwe z tymi kolanami, ja pamietam, ze w początkach ćwiczeń owszme troszeczkę mi dolegały, ale po prostu nie miałam ich rozruszanych i stad tak, ale im dłużej ćwiczyłam, tym dyskomfort ten zniknał.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Corii

To jest niemożliwe z tymi kolanami, ja pamietam, ze w początkach ćwiczeń owszme troszeczkę mi dolegały, ale po prostu nie miałam ich rozruszanych i stad tak, ale im dłużej ćwiczyłam, tym dyskomfort ten zniknał.

Do mnie idealnie pasują objawy tzw. "kolana kinomana", najbardziej bolą mnie kiedy dłużej siedzę (a siedzę w pracy niestety non-stop). Ale to ponoć może wynikać z osłabionego mięśnia czworogłowego, więc poszukam na niego jakichś ćwiczeń i będę ćwiczyć dalej, mając nadzieję, że jak wzmocnię to przejdzie.

[Corii]

Napisane przez cholernarejestracja

Do mnie idealnie pasują objawy tzw. "kolana kinomana", najbardziej bolą mnie kiedy dłużej siedzę (a siedzę w pracy niestety non-stop). Ale to ponoć może wynikać z osłabionego mięśnia czworogłowego, więc poszukam na niego jakichś ćwiczeń i będę ćwiczyć dalej, mając nadzieję, że jak wzmocnię to przejdzie.

Na bank to wynika z tego co piszesz, bo nic innego jakoś nie wyjaśniałoby bólu kolan Moim zdaniem, po jakimś czasie to przejdzie

Ja np. dalej ćwicze mimo prawdopodobieństwa naderwania/nadwręzenia ścięgna przy kostce (od balerin). Mija już 3 tydzien i chyba mimo wszystko stopa powoli sie regenruje, jakbym poszła do orto to zyskałabym tyle, ze szlaban by mi dał na cwiczenia na jakies 2-3 weeki

[blueblue now]

Zrobiłam w końcu CAŁY Banish!!!
Były momenty, w których myślałam, że umrę i musiałam złapać oddechu kilka sekund, ale i tak jestem z siebie dumna
Pod koniec, leżąc na ziemi po rozciąganiu miałam wrażenie, że nie wiem czyje to ciało jest przytwierdzone do mojej głowy fajne uczucie

[sand]

Ja dziś robiłam trzeci dzień 2 level shreda o 13.. niemożliwa pora w taki upał ale rano mi się nie udało. Po południu zrobiłam też 3 rundy NMTZ, może jutro dam radę zrobić jeszcze jedną

[dorota_128]

Napisane przez Corii

Ja ćwiczę 8 rano, wtedy się jeszcze da jako tako

Zrobiłam! Właście czegoś takiego szukałam, jestem cała mokra, czuję że mięśnie mi pracują ale ćwiczę bez przerwy, nie muszę zatrzymywać treningu bo nie mogę oddychać.
Ramiona mam jeszcze słabe, musiałam w niektórych momentach opuszczać
Na koniec dodałam sobie pośladki z Mel B a teraz leżę i płonę

[Nieszka__]

Ile w ogóle zajmuje wam trening w ciągu dnia?

[Corii]

Napisane przez Nieszka__

Ile w ogóle zajmuje wam trening w ciągu dnia?

Mnie godzinę.

[susurri]

hej dziewczyny, melduje się nowa osóbka. Do tej pory hobbystycznie robiłam Chodakowską, jednak myśle że czas na coś nowego Jutro spróbuję pierwszy raz, zobaczymy co wyjdzie

[fubowa]

wstałam, jem śniadanie, karmię dziecko i za godzinę ćwiczę banisha. po wyjeździe waga nadal niefajna.

[Ma_kota_Ala]

Dzień dobry
Dziś przede mną, wieczorową porą, po raz pierwszy 3 tydzień ripped, mam nadzieję, że nie zejdę (chociaż po opiniach innych, już się boję ) Potem 6w6p i boczki z Tiffany.

Z brzuchem bez zmian - ćwiczę, ćwiczę, jem chyba dobrze, a on dalej taki nieładny Myślicie, że to kwestia organizmu? W sumie całe życie miałam gdzieś, co jadłam, a ćwiczenia to w ogóle była czarna magia. Może trzeba dłużej poczekać...

Jeszcze jedno mam pytanie - gdzieś tam wyczytałam, że godzina ćwiczeń dziennie to takie maksimum, optymalna ilość, której lepiej nie przekraczać. Bzdury to?

[czarownica jaga]

Dziś zrobiłam 6 raz czwarty lvl ripped, jutro zrobię jeszcze jeden raz i przerywam ćwiczenia na tydzień, bo jadę na wczasy i wątpię, żebym tam miała możliwość ćwiczyć. Po powrocie będę próbowała się mierzyć z banishem i nmtz

[fubowa]

wczoraj znów zrobiłam tylko połowę banisha. nie wiem czy to ja czy upał, ale nie daję rady ćwiczyć dłużej niż 25-30 minut. nie zamierzam się katować. ćwiczenia mają mi sprawiać przyjemność a nie być mordęgą.

dziś shred, bo akurat mam na niego ochotę. miłego dnia!

[Corii]

Ja już dzisiaj po 7 rano NMTZ zrobiłam

[cholernarejestracja]

Ja zrobiłam 1 dzień 3 levelu shreda i już go nienawidzę

[201604250957]

Napisane przez Ma_kota_Ala

D

Z brzuchem bez zmian - ćwiczę, ćwiczę, jem chyba dobrze, a on dalej taki nieładny Myślicie, że to kwestia organizmu? W sumie całe życie miałam gdzieś, co jadłam, a ćwiczenia to w ogóle była czarna magia. Może trzeba dłużej poczekać...

u mnie pomogło odstawienie chleba i produktów mącznych

[katja_24]

Całkiem odstawiłaś chleb? To co jesz zamiast? Bo ja się zastanawiam, czy mi też nie szkodzi :/

[201604250957]

Napisane przez katja_24

Całkiem odstawiłaś chleb? To co jesz zamiast? Bo ja się zastanawiam, czy mi też nie szkodzi :/

pieczywo chrupkie i wafle ryżowe na zmianę, wiem że one też nie są jakieś super na diecie ale po prostu dużo lepiej się czuje jak nie jem normalnego chleba (tzn w tygodniu nie jem wcale ale w weekend czasem skuszę się na kromkę, dwie takiego świeżego z masełkiem )

[Corii]

Napisane przez kashmirka

pieczywo chrupkie i wafle ryżowe na zmianę, wiem że one też nie są jakieś super na diecie ale po prostu dużo lepiej się czuje jak nie jem normalnego chleba (tzn w tygodniu nie jem wcale ale w weekend czasem skuszę się na kromkę, dwie takiego świeżego z masełkiem )

Ja przeciwnie, jak chleb jadłam od wielkiego dzownu, tak jakiś czas temu zaczełam i nie widzę negatywów

[201604250957]

no widzisz, widać to kwestia bardzo indywidualna ja uważam, że każdy powinien obserwować swój organizm i dobierać sobie w ten sposób optymalny sposób odżywiania ja po chlebie, naleśnikach i innych mącznych rzeczach czuję sie ociężała i bez energii

[fubowa]

ja jem wszystko (nawet pizzę raz na jakiś czas) przede wszystkim owoce i warzywa, kasze, płatki owsiane, czasem makaron, ryż... chleb też, ale nie codziennie. na mięso mam rzadko ochotę, wolę nabiał, chociaż w taki upał jak ostatnio nic mi się nie chce i jem nieregularnie.

dziś np. zjadłam spaghetti z pesto

lecę ćwiczyć

[czarownica jaga]

Napisane przez fubowa

ja jem wszystko (nawet pizzę raz na jakiś czas) przede wszystkim owoce i warzywa, kasze, płatki owsiane, czasem makaron, ryż... chleb też, ale nie codziennie. na mięso mam rzadko ochotę, wolę nabiał, chociaż w taki upał jak ostatnio nic mi się nie chce i jem nieregularnie.

dziś np. zjadłam spaghetti z pesto

lecę ćwiczyć

Ja też tak jem, i nawet chleb codziennie jem, a co mi tam, figurę dzięki ćwiczeniom ciągle zachowuję mimo, że nieraz mam przerwy z powodów różnych zdarzeń.