Samotne... - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-11-05, 23:31   #271
Gina22
BAN stały
 
Avatar Gina22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 188
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Znam to od niedawna... Gdy jestem wśród ludzi, jest dobrze, smieję sie, ale samotne wieczory są nie do wytrzymania (tym bardziej, ze mieszkam sama). Jedyne, co moge w tej chwili to jak najwięcej czasu spędzać poza domem, a jesli w domu to tylko z kimś. Z przyjaciółmi, znajomymi. Wtedy nie myślę, nie zastanawiam się. Nawet się śmieję. No i staram się wierzyć, że z jakiegos powodu tak się stało. Może po to, żebym mogła kiedyś doczekac sie tego księcia?
Ale wiecie, co jest najgorsze? Wcale nie chce faceta, bo nie chce znowu cierpieć, przezywać rozstania. Stałam się straszna wobec facetów. Oni mogą mnie pokochać, ja mogę poflirtować, ale to koniec. Po prostu nie dopuszczam ich dalej. Za bardzo jeden mnie zranił.
Gina22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-06, 10:29   #272
czekoladka79
Zadomowienie
 
Avatar czekoladka79
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 388
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Kiedy mnie dopada taki stan to udaję się do najbliższego domu starców. Wystarczy kilka minut tam posiedzieć, popatrzyć na ludzi o których zapomniał cały świat, na których już nic dobrego poza śmiercią nie czeka. I w takim oczekiwaniu spędzają swoje ostatnie lata, dzień za dniem jeden taki sam jak drugi. A przecież mają dzieci, wnuki. To jest prawdziwa samotność i wielki ból. Przy ich cierpieniu, moje to zwykła głupota, bo ja mam wszystko przed sobą, całe życie, mam zdrowie i kochającą rodzinę. Natychmiast przestaję wymyslać sobie problemy i użalać się nad sobą.
czekoladka79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-06, 23:11   #273
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez Gina22 Pokaż wiadomość
Ale wiecie, co jest najgorsze? Wcale nie chce faceta, bo nie chce znowu cierpieć, przezywać rozstania. Stałam się straszna wobec facetów. Oni mogą mnie pokochać, ja mogę poflirtować, ale to koniec. Po prostu nie dopuszczam ich dalej. Za bardzo jeden mnie zranił.
kiedyś też tuż po rozstaniu z moim ex myślałam że już zawsze chcę być sama, że nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie chociażby pocałował. A teraz...kurcze jak mi strasznie źle samej, jak bardzo brakuje męskiego ramienia obok...przytulania, całowania...głupich smsów na dzień dobry...chyba już nigdy się tego nie doczekam...chyba już nigdy nie będę szczęśliwa....ale co ja gadam, wczoraj proponowałam porzucenie smutnych myśli a dzisiaj znów narzekam...chyba jestem niereformowalna pod tym względem
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-18, 14:11   #274
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Ja juz chyba zgorzkniałam! Byłam w związku 4 lata w tym rok małżeństwa. Minęło już kilka miesięcy, jestem sama, nie mam dla kogo byc piekna, nie mam dla kogo zyc, a dla samej siebie nie chce mi sie. Brakuje mi męskiej czułości, świruje jak widze obściskujace sie pary, smutno mi i ryczc mi sie chce. Pragne miec pzy sobie kogoś bliskiego, kto by mnie kochał i akceptował, przytulił, tego mi tak strasznie brakuje
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-18, 18:09   #275
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Ja juz chyba zgorzkniałam! Byłam w związku 4 lata w tym rok małżeństwa. Minęło już kilka miesięcy, jestem sama, nie mam dla kogo byc piekna, nie mam dla kogo zyc, a dla samej siebie nie chce mi sie. Brakuje mi męskiej czułości, świruje jak widze obściskujace sie pary, smutno mi i ryczc mi sie chce. Pragne miec pzy sobie kogoś bliskiego, kto by mnie kochał i akceptował, przytulił, tego mi tak strasznie brakuje

ehhh no i wszystkiemu winni faceci... to przez nich wszystkie cierpimy... kucze, ale z drugiej strony czym jest świat bez faceta?? bez nich nie da się żyć...tylko skąd wziąć TEGO JEDYNEGO??? ja już chyba starciłam nadzieję...zaczynam się przyzwyczajać....tylko najgorzej jest jak wszyscy dookoła mówią "a dlaczego ty nikogo nie masz, znalazłabyś sobie w końcu faceta" .....łatwo mówić, prawda??
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-18, 18:20   #276
TheCuteOne
Zadomowienie
 
Avatar TheCuteOne
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 338
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Ehh mam ten sam problem... Nie mam faceta, i na poczatku bylo nawet fajnie, czas dla siebie i takie tam ale teraz juz nie wytrzymuje.
Moja wspolokatorka wlasnie zaczela sie z kims na powaznie spotykac, i widze, ze nie chce mnie zostawiac sama, wiec musze ja (w sumie wbrew sobie) wypychac na randki z nim bo widze ze jej zalezy, a ja zostaje sama. Kazdy kogos ma, a ja siedze w domu, juz nawet nie mam ochoty imprezowac, sama sobie wmawiam ze mam tyle nauki i siedze nad ksiazkami i sie ucze. Jak juz sie naucze to mowie sobie, ze jestem przemeczona, jak sie wyspie to ze nie mam sie w co ubrac, wtedy ide na zakupy. Ale teraz kiedy tak siedze z dymiacym mozgiem, wyspana, splukana, wyimprezowana dochodze do smutnej prawdy- jestem samotna i bardzo mi z tym zle
__________________
We are what we do
and we do everything perfect
TheCuteOne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-18, 20:28   #277
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez TheCuteOne Pokaż wiadomość
Ehh mam ten sam problem... Nie mam faceta, i na poczatku bylo nawet fajnie, czas dla siebie i takie tam ale teraz juz nie wytrzymuje.
Moja wspolokatorka wlasnie zaczela sie z kims na powaznie spotykac, i widze, ze nie chce mnie zostawiac sama, wiec musze ja (w sumie wbrew sobie) wypychac na randki z nim bo widze ze jej zalezy, a ja zostaje sama. Kazdy kogos ma, a ja siedze w domu, juz nawet nie mam ochoty imprezowac, sama sobie wmawiam ze mam tyle nauki i siedze nad ksiazkami i sie ucze. Jak juz sie naucze to mowie sobie, ze jestem przemeczona, jak sie wyspie to ze nie mam sie w co ubrac, wtedy ide na zakupy. Ale teraz kiedy tak siedze z dymiacym mozgiem, wyspana, splukana, wyimprezowana dochodze do smutnej prawdy- jestem samotna i bardzo mi z tym zle

no właśnie, uciekanie przed problemem...ja z kolei bardzo chętnie wychodzę z domu bo staram się nie myśleć nad swoim beznadziejnym losem....ale już niedługo Święta, Sylwester a potem te głupie Walentynki, wszędzie zakochane i szczęśliwe pary....to jest dla mnie nie do przejścia...ale chyba z drugiej strony nie mam możliwości tego zmienić...ehhh ciężki jest los singla, bo ile można żyć samej??
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-11-18, 21:32   #278
Sawisia
Raczkowanie
 
Avatar Sawisia
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 194
Dot.: Gorzknieję z samotności...

no cóż.. Ja również jestem od dłuższego czasu sama.. Przez jakiś czas nie chciałam się z nikim wiązać.. Zawsze jakieś głębsze znajomości odrzucałam i kończyłam stopą przyjacielską.. Chociaż zdaję sobie, z tego sprawę, że kiedyś będę żałowała, bo może ta osoba akurat ta prawdiwa miłość.. Czasem wydaje mi się, że nie potrafię kochać, że nie jestem zdolna do takiego uczucia.. .. Że jestem skazana na wieczną samotność .. Zawsze gdy kogoś poznaję, to od razu wmawiam sobie, że pewnie się nie uda i widzę same negatywne strony.. W tym roku postanowiłam sobię, że nie zwiążę się z nikim, bo mam maturę i w związku z tym nie będę miała czasu, bo chcę się przyłożyć do nauki :| .... Jednak przyznam się, że czasem kogoś mi brakuje... Chciałabym żeby mnie ktoś przytulił, czy pocałował.. A jak poznam już jakiegoś faceta to mam syndrom tzw. " uciekającej myszki "
Sawisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 13:51   #279
czekly
Raczkowanie
 
Avatar czekly
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 70
GG do czekly
Dot.: Gorzknieję z samotności...

a ja uważam, że sama powinnać oblać się zimną wodą.
Stanąć przed lustem i powiedzieć, jestem piękna, madra i zasługuję na kogoś kto otoczy mnie miłością.
a nie użalać się nad sobą jaka to Ty jesteś samotna.
Napewno są wogół Ciebie ludzie, którzy chętnie Ci pomogą, z którymi można porozmawiać. Tylko trzeba chcieć.
czekly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-11-19, 15:18   #280
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez czekly Pokaż wiadomość
a ja uważam, że sama powinnać oblać się zimną wodą.
Stanąć przed lustem i powiedzieć, jestem piękna, madra i zasługuję na kogoś kto otoczy mnie miłością.
a nie użalać się nad sobą jaka to Ty jesteś samotna.
Napewno są wogół Ciebie ludzie, którzy chętnie Ci pomogą, z którymi można porozmawiać. Tylko trzeba chcieć.

napewno masz rację i wiele razy próbowałam tak zrobić....alr to przynosi tylko krótkotrwałą poprawę i w końcu przychodzi kryzys a wtedy już ciężko sobie poradzić. Najgorsze jest to, że wmiarę upływu czasu tych kryzysów jest coraz więcej.
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-18, 20:13   #281
karolina8683
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 78
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Dziewczyny glowa do gory!! nie wolno sie zalamywac.pierwszy krok to wyjscie do ludzi. jak chcecie spotkac tego jedynego zamkniete w czterech scianach? a poza tym duuuuuuuuuuuuuuuzo usmiechu to przyciaga ludzi. i pamietajcie ze nie jestescie same. macie znajomych i rodziny. nie ma co sie zalamywac. wszystko jeszcze przed wami. na pewno kogos znajdziecie i smutne wieczory sie skoncza. a i macie dla kogo byc piekne - nigdy nie wiadomo kiedy spotkacie tego jedynego mam nadzieje ze niedlugo wszystko wam sie ulozy trzymam kciuki. buziaki
karolina8683 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-22, 21:38   #282
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

ehhh znów Święta...tylko tym razem w ogóle się nie cieszę. znów te spędy rodzinne i pytania czy kogoś mam.....nienawidzę tego, nienawidzę Świąt...niech już będzie po wszystkim....
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-22, 21:45   #283
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez neska22 Pokaż wiadomość
ehhh znów Święta...tylko tym razem w ogóle się nie cieszę. znów te spędy rodzinne i pytania czy kogoś mam.....nienawidzę tego, nienawidzę Świąt...niech już będzie po wszystkim....
neska nie martw sie ,ja tez sie ze swiat i Sylwka nie ciesze sie i tez wciaz jestem sama i wciaz boje sie ze w Nowym Roku w sprawach sercowych nic sie nie zmieni
Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-22, 21:57   #284
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
neska nie martw sie ,ja tez sie ze swiat i Sylwka nie ciesze sie i tez wciaz jestem sama i wciaz boje sie ze w Nowym Roku w sprawach sercowych nic sie nie zmieni

no właśnie...jeszcze ten Sylwester.....ehh
ja na prawdę staram się bartdzo żeby coś się w moim zyciu zmieniło...dbam o siebie...nie siedzę ciągle w domu tylko wychodzę do ludzi...staram się uśmiechać...ale co z tego???? totalne zero.....hmmmmmmmm
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-22, 22:54   #285
wenedka
Zakorzenienie
 
Avatar wenedka
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Ej, dziewczyny nie smutać się!
Trzeba podchodzić do życia z uśmiechem na twarzy Idzie nowy rok, który musi być i będzie lepszy, ale nic na siłe
Pozdrawiam
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki,
zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka
Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał:
- Może pan także wziąć ze sobą skrzypce.
- Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie
piją!


PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
wenedka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-22, 23:15   #286
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Nie ma co sie mazać Im bardziej płakusiamy tym jest gorzej. jJżeli sie będziemy nad soba się rozżalać, jakie jestesmy brzydkie i okropne, to w końcu w to uwierzymy.
Ja okres bycia singielka wspominam z rozrzewnieniem w oku. Człowiek mógł poszalec bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia,
Teraz jestem szczęsliwą narzeczona i tez mam doły, a wtedy trzymam się mocno.
Powtórze- nie marudzimy i nie płakusiamy
Teraz jestesmy piekne i młode i zgryźliwość nam nie przystoi
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-23, 00:22   #287
**pysiaczek**
Raczkowanie
 
Avatar **pysiaczek**
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z domciu;p
Wiadomości: 231
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez czekoladka79 Pokaż wiadomość
Najważniejsze to się nie poddawać i ganć z radosną miną przed siebie z nastawieniem, że los gdzieś tam chowa w zanadrzu dla nas coś extra
Bardzo spodobała mi sie ta twoja mysl podpisuje sie pod każdym słowem.. Ja tez okres samotnosci wspominam raczej miło i tez przez przypadek poznałam swojego obecnego TŻta... Nie ma sie co użalać nad sobą.. To prawda, że ludzie uciekają od smutasów.. Uśmiechaj sie jak najczęściej a zobaczysz, że wszystko zacznie sie układać lepiej..Powodzenia życze
__________________
Jesteś dla mnie wszystkim, marzeniem, przyszłością... Jesteś całym światem, ogromną miłością!
I choć będziemy na ziemi to chyba mówić nie trzeba, że stworzę specjalnie dla Ciebie taki malutki kawałek nieba
.....................moje postanowienie noworoczne............... .:
**pysiaczek** jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-23, 00:54   #288
BERRY21
Zadomowienie
 
Avatar BERRY21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 091
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez czekoladka79 Pokaż wiadomość
Kiedy mnie dopada taki stan to udaję się do najbliższego domu starców. Wystarczy kilka minut tam posiedzieć, popatrzyć na ludzi o których zapomniał cały świat, na których już nic dobrego poza śmiercią nie czeka. I w takim oczekiwaniu spędzają swoje ostatnie lata, dzień za dniem jeden taki sam jak drugi. A przecież mają dzieci, wnuki. To jest prawdziwa samotność i wielki ból. Przy ich cierpieniu, moje to zwykła głupota, bo ja mam wszystko przed sobą, całe życie, mam zdrowie i kochającą rodzinę. Natychmiast przestaję wymyslać sobie problemy i użalać się nad sobą.
Smutno mi sie zrobilo po przeczytaniu Twojego posta
Jeszcze smutniejsze jest to, ze czasem trzeba spojrzec na czyjas tragedie by uswiadomic sobie fakt, ze jest sie szczesciarzem, bo ma sie dom, bezpieczne miejsce, do ktorego chce sie wracac, rodzine, znajomych, wiec tak naprawde nie jestesmy sami.

Ale zdaje sobie sprawe z tego, ze jesli ktos jest bardzo dlugo sam (tzn. bez partnera, TŻ), to ciezko jest myslec w kategoriach "powinnam sie cieszyc z tego, co mam".

Ja zawsze sobie powtarzam, ze w zyciu nie mozna miec wszystkiego.
Po prostu...

Ale nie mozna tez poddawac sie zgorzknieniu i uzalaniu sie nad soba.
Nie jest to latwe, ale cytujac Coldplay:

nobody said it was easy
no one ever said it would be so hard


Naprawde, trzeba walczyc o swoje szczescie i wierzyc, ze osiagniemy kiedys swoje cele

USZY DO GORY
__________________
Keep away from people who try to belittle your ambitions. Small people always do that, but the really great make you feel that you, too, can become great.
Mark Twain


BERRY21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-23, 14:39   #289
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez **pysiaczek** Pokaż wiadomość
Bardzo spodobała mi sie ta twoja mysl podpisuje sie pod każdym słowem.. Ja tez okres samotnosci wspominam raczej miło i tez przez przypadek poznałam swojego obecnego TŻta... Nie ma sie co użalać nad sobą.. To prawda, że ludzie uciekają od smutasów.. Uśmiechaj sie jak najczęściej a zobaczysz, że wszystko zacznie sie układać lepiej..Powodzenia życze
ale my conajwyzej uzalamy sie nad soba w domowym zaciszu - przy ludziach skolei odzywam i smieje sie i jestem radosna ,ale potem znow wraca sie do domow i wraca to co siedzi gleboko w serduchu- samotnosc
Brook jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-12-23, 22:32   #290
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
ale my conajwyzej uzalamy sie nad soba w domowym zaciszu - przy ludziach skolei odzywam i smieje sie i jestem radosna ,ale potem znow wraca sie do domow i wraca to co siedzi gleboko w serduchu- samotnosc
dokładnie tak właśnie jest. Jak jestem wśród ludzi to uśmiech na twarz, tańce, zabawa na całego...tylko jak wracam do domu to jest gorzej, bo co pomyśleć gdy jak jestm w klubie z koleżankami to do nich zawsze zarywają jacyś fajni faceci a do mnie NIGDY nikt nie podbija...to straszne.... one tańczą sobie co chwilka z kimś innym a ja do niczego....To jest okropnie dobijające.. a jeszcze ostatnio mnie kolega sprowadził na samo dno rozpaczy bo powiedział, że on całkowicie nie rozumie czemu ktoś taki jak ja jest sam. Stwierdził, że jedynym powodem może być moja jakaś utajona choroba psychiczna bo innych powodów on nie widzi fajne pocieszenie, co
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-26, 23:51   #291
etachic
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 160
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Też jestem zgorzkniała... bywają i takie "przestoje" w życiu
etachic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-27, 12:22   #292
Amelia_bm
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 810
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Ale to takie dobijające... Niby mam 'dopiero' 17 lat, a nigdy nie miałam faceta. Bardzo lubię się uśmiechać, ludzie mnie raczej lubią... ale nikt mnie nie kocha mam fajnych kumpli(w dodatku zajętych) do których mogę się przytulić czasami tak po prostu... ale nic więcej może podświadomie uciekam, bo boje się zaangażować... nie wiem...
__________________
"Dama nie powinna jeździć sama i nawet kilka amazonek razem bez towarzystwa męzkiego, obejść się nie mogą."

SALSA na wymianę


-0,5/12
Amelia_bm jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-12-27, 12:24   #293
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

człowiek po prostu jest stworzony do tego żeby dzielić z kimś życie, żeby z kimś być. nie wierzę osobom które są same i mówią, że są szczęśliwe. to oczywiście jest prawda ale tylko na krótką metę. po jakimś czasie zaczyna brakować tej drugiej osoby...i wtedy jest bardzo źle...
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-01, 16:27   #294
Caramel Babe
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 404
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Chwilami sie boje... Jestem sama, mam 26 lat, a dzieci kiedy, ile lat po trzydziestce, faceta na horyzoncie brak od lat...
Ale tylko przez chwilke i mi przechodzi. Zazwyczaj serial "Seks w wielkim miescie" rozwiazuje problem chwilowego zalamania. Mam calutka serie i ogladam w nieskonczonosc, w razie potrzeby oczywiscie.
__________________
Jestes tym co jesz
Caramel Babe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-01, 17:10   #295
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

a ja ciągle oglądam "nigdy w życiu" juz znam cały na pamięc....ale ile mozna???? ja jz nie chce byc sama!!!!!
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-02, 16:41   #296
mała___mi
Raczkowanie
 
Avatar mała___mi
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
Dot.: Gorzknieję z samotności...

hmmm...ja jestem teraz w trochę innej sytuacji, ale dobrze pamiętam czas samotności, choć raczej nie czułam się zgorzkniała, powiem nawet, że wspominam go całkiem dobrze, choć bywały oczywiście i gorsze dni....moja rada to nie rozpamiętywać, nie roztrząsać, nie użalać się, ale zapomnieć trochę o sobie... może pomyśl o jakimś wolontariacie, nie mówię, żeby od razu dom starców czy szpital, ale np. pomoc dzieciakom z rozbitych rodzin, myślę że może wciągnęłoby Cię to na tyle, że zapomniałabyś o swojej samotności i znalazła w życiu inny sens, niż tylko czekanie na księcia....a książę i tak się kiedyś zjawi pytanie tylko, jak spożytkujesz czas, który Cię od tego dzieli....a swoją drogą podobno jest tak, że gdy przestajemy skupiać się na sobie i swoich kłopotach, to te kłopoty często znikają....może właśnie w takim wolontariacie spotkasz swoje przeznaczenie?....trzymam kciuki
mała___mi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-02, 20:37   #297
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez Caramel Babe Pokaż wiadomość
Chwilami sie boje... Jestem sama, mam 26 lat, a dzieci kiedy, ile lat po trzydziestce, faceta na horyzoncie brak od lat...
Ale tylko przez chwilke i mi przechodzi. Zazwyczaj serial "Seks w wielkim miescie" rozwiazuje problem chwilowego zalamania. Mam calutka serie i ogladam w nieskonczonosc, w razie potrzeby oczywiscie.
moze to Cie troche pocieszy ,niby nas dzieli 3 lata a ja rowniez nie od dzis a od paru lat martwie sie o moja przyszlosc ,czy znajde wkoncu faceta( jak dotad z nikim nie bylam na powaznie) jedynie krotkie znajomosci ,noi czy bede miec dzieci czy wogole tez nadaje sie by byc matka ,skoro sama czuje sie jeszcze za mlodo by nia byc a tu wkolo juz moje kolezanki zostaja matkami( niektore z ptzypadku niekotre swiadomie)

a faceta wciaz brak tez sie boje o to ze juz przywyczailam sie byc singlem i nie wim czy by mi łatwo bylo sie przestawic ,no ale przeciez jak bede zakochana z wzajmenoscia to to chyba oczywiste ze sie zmienia cale zycie( na szczescie)
Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 18:43   #298
kropeczka151
Raczkowanie
 
Avatar kropeczka151
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 101
GG do kropeczka151
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Czesc dziewczyny!
Mam bardzo podobny problem Mam 25 lat w tym roku koncze studia i ciale samotna Po pierwsze jestem strasznie niesmiala a po drugie mam strasznie niska samoocene nie jestem tym jakos strasznie podlamana bo znajduje duzo plusow z tego ze nie mam faceta ale przydalby sie ktos z kim moglaby pojsc do kina przytulic sie itp. W moim wieku ludzie sa juz albo po slube albo zareczeni... moja przyjaciolka niedawno wyszla zamaz jest w ciazy a ja zostalam calkiem sama. Moja siostra zreszta mlodsza uznawana za najwwieksza pieknac w calej rodzinie trktuje mnie jak smiecia przynajmniej mam takie wrazenie. Byc moze ja jej w tym pomagam bo zachowuje sie okropnie i wiem o tym czasami robie to specjalnie zeby ja wkurzyc.
Najbardziej boje sie tego ze moje zycie jest takie ze nikogo juz nie poznam, chociaz sama do konca nie wiem czy to o to mi wlasnie chodzi. A moze tylko o to ze jak bede miec faceta bede lepsza, fajniejsza itd....
Dolek totalny.
Tez mi wszytscy mowi czem taka fajna dziewczyna nie ma chlopaka??? Glupie pytanie bo co mam odpowiedziec ze zaden mnie nie chce???? he he bo tak to czuje...
Staram sie z tym jakos walczyc postanowilam sie odchudzac zrobilam sobie juz od dawna wymarzone tipsy, zapisalam na aerbik nawet zaczelam sie zastanawiac czy nie probowa zdawac na studia do stanow....
KOCHANE ZOBACZYCIE NA PEWNO WSZYSTKO SIE ULOZY!!!!!!!!!!!
kropeczka151 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-12, 19:51   #299
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Cytat:
Napisane przez mała___mi Pokaż wiadomość
hmmm...ja jestem teraz w trochę innej sytuacji, ale dobrze pamiętam czas samotności, choć raczej nie czułam się zgorzkniała, powiem nawet, że wspominam go całkiem dobrze, choć bywały oczywiście i gorsze dni....moja rada to nie rozpamiętywać, nie roztrząsać, nie użalać się, ale zapomnieć trochę o sobie... może pomyśl o jakimś wolontariacie, nie mówię, żeby od razu dom starców czy szpital, ale np. pomoc dzieciakom z rozbitych rodzin, myślę że może wciągnęłoby Cię to na tyle, że zapomniałabyś o swojej samotności i znalazła w życiu inny sens, niż tylko czekanie na księcia....a książę i tak się kiedyś zjawi pytanie tylko, jak spożytkujesz czas, który Cię od tego dzieli....a swoją drogą podobno jest tak, że gdy przestajemy skupiać się na sobie i swoich kłopotach, to te kłopoty często znikają....może właśnie w takim wolontariacie spotkasz swoje przeznaczenie?....trzymam kciuki
no właśnie o to chodzi że ja się udzielam społecznie...działam tu i tam...ale to nic nie daje na dłuższą metę...to wszystko są tylko doraźne zabiegi...
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-01-15, 01:31   #300
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Gorzknieję z samotności...

Kobieto! ja pierwszego faceta mialam w wieku 23 lat! Potem byla dluzsza przerwa i dopiero teraz, majac 29 lat poznalam kogos sensownego, o kim mysle o przyszlosci. Do czego ci sie spieszy?
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.