Mamy styczniowe 2017

[furjatka]

Napisane przez Candid

Mam nadzieję że nie jesteś zdana na mieszkanie z teściową? My choć nie mamy jeszcze dziecka to już mieliśmy pierwszą próbę wymuszenia organizacji chrzcin tzw. małego wesela. Nie rozumiem. Jak ktokolwiek może w to ingerować. Moje dziecko i moja i małża decyzja co do wszystkiego co z nim związane a chrzciny jak będą to bardzo skromne tylko my, dziadkowie i nasze rodzeństwo bo w sumie z nich wybierzemy chrzestnych. A nie wesele w postaci ciotek wujków ich dzieci wraz z małżonkami i dziećmi. Toż to tłum, mały dzieć się zmęczy taką akcją.

Też nie lubię dotykania brzucha, wyjątkiem jest małż. Ogólnie to i bez ciąży źle się czułam jak ktoś naruszał moją strefę bezpieczeństwa , tzn przebywał za blisko mnie chociażby podczas rozmowy a niektórzy to prawie na ręce włażą

Serio już Ci wymuszają temat chrzcin? w ogóle to ktokolwiek robi takie wielkie chrzciny? Masakra jakaś. Żeby ciotki i kuzynów zapraszać? Nie no w głowie mi się nie mieści, a żyję z rodziną dość blisko. Dziecko by się faktycznie zamęczyło... W ogóle nie rozumiem włażenia z własnym widzimisię w cudze życie

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

O matko, nie, nawet nie wyobrażam sobie mieszkania z teściową... Teraz jesteśmy na niedzielę zaproszeni na obiad do ciotek męża (dwie "stare panny", w wieku bardziej naszym niż teściowej - to jej sporo młodsze siostry), obie uwielbiam i chętnie pójdę, ale trochę mi zbija, że teściowa też będzie

Co do chrzcin, u nas będą albo ciche i skromne takie dla najbliższej rodziny, albo podepniemy się pod komunię mojego brata

[wild_girl1]

Ale gnacie do przodu, aż ciężko nadrobić:P
Trzymam kciuki za wizyty i czekam na zdjęcia
Co do mdłości to mimo 2 trymestru nadal mam i do tego zgaga soe pojawia, niedawno też zwymiotowałam więc nie jest kolorowo.
A Wy dziewczyny też tak macie, że nie możecie zjeść za dużo, nawet jak zjem niewielkie porcje to wywala mi brzuch i jest taki napięty. Już tak na górze brzuch jest napiety, a wieczorem tragedia... Tak jakby skóra już bardziej rozciągnąć sie nie mogła:P

[Candid]

Napisane przez furjatka

Serio już Ci wymuszają temat chrzcin? w ogóle to ktokolwiek robi takie wielkie chrzciny? Masakra jakaś. Żeby ciotki i kuzynów zapraszać? Nie no w głowie mi się nie mieści, a żyję z rodziną dość blisko. Dziecko by się faktycznie zamęczyło... W ogóle nie rozumiem włażenia z własnym widzimisię w cudze życie

Najgorsze że małż nic się nie odezwał wiec to ja musiałam wybrnąć z sytuacji, a później będę tą złą najgorszą synową bo nie tańczę jak mi zagrają. Swoim rodzicom łatwiej się postawić a teściom to tak niezręcznie pyskować. Swoim to bym powiedziała mieliście dzieci to trzeba było chrzcic po swojemu a ja zrobie co uwazam

[furjatka]

Napisane przez Candid

Najgorsze że małż nic się nie odezwał wiec to ja musiałam wybrnąć z sytuacji, a później będę tą złą najgorszą synową bo nie tańczę jak mi zagrają. Swoim rodzicom łatwiej się postawić a teściom to tak niezręcznie pyskować. Swoim to bym powiedziała mieliście dzieci to trzeba było chrzcic po swojemu a ja zrobie co uwazam

Zgadzam się w 100%. Pamiętam przy ślubie te same tematy. Mieliście swoje to trzeba sobie było zrobić po swojemu. Na szczęście moi rodzice się kompletnie nie wtrącają. Teściowie też nie, bo właściwie wiadomo że sobie nie pozwolę. Swojej córce moja teściowa już się wtrącała sporo.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez wild_girl1

Ale gnacie do przodu, aż ciężko nadrobić:P
Trzymam kciuki za wizyty i czekam na zdjęcia
Co do mdłości to mimo 2 trymestru nadal mam i do tego zgaga soe pojawia, niedawno też zwymiotowałam więc nie jest kolorowo.
A Wy dziewczyny też tak macie, że nie możecie zjeść za dużo, nawet jak zjem niewielkie porcje to wywala mi brzuch i jest taki napięty. Już tak na górze brzuch jest napiety, a wieczorem tragedia... Tak jakby skóra już bardziej rozciągnąć sie nie mogła:P

Jak nie zjem długo to mi niedobrze z głodu, a jak zjem więcej niż troszkę - to samo, skóry brakuje Do tego stopnia że rano w bikini pewnie nikt by nie pomyślał że jestem w ciąży, tylko że pojadłam, a wieczorami wyglądam już na co najmniej połówkę

[NataliaMB]

Cześć dziewczyny. Jestem dzisiaj taka zła na męża że szkoda gadać.Najchetniej bym go zamordowała. Może to przez stres przed wizytą.Może bym sie tak nie denerwowała gdyby nie ta krew dwa dni temu.

Furjatka to ja trzymam od 13 kciuki pewnie wszystko będzie dobrze. Wydaje mi się że będziemy zamykać ten wątek jeśli chodzi o porody.

co do chrzcin to byłam kiedyś na takich w stylu ,,małe wesele".Było 60osób, DJ, wielki tort i disco polo. Brakowało tylko pierwszego tańca i fajerwerków. Jak ktoś ma kase i lubi taki styl to niech robi co chce.Ja chyba jestem za czymś skromnym tylko dla najblizszej rodziny i chrzestnych.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Uff, właśnie wróciliśmy z mężem z targu, kupiliśmy jagody i fasolkę i pomidory i wsiowe jaja i będę szaleć w kuchni dziś

[furjatka]

A ja siedzę prze gabinetem i się trzęse jak galaretka.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[wild_girl1]

Napisane przez furjatka

A ja siedzę prze gabinetem i się trzęse jak galaretka.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki wszystko będzie oki

[NiEBiE]

Napisane przez cornflower_girl

Polecam Ci ten wpis - http://domowa.tv/ranking-10-najlepszych-wozkow/

Czytałam, ale mam wrażenie, że wózki, które ona poleca, mają wiele negatywnych opinii. I bądź tu mądra.

Napisane przez cornflower_girl

Współczuję. Termin powinnaś całkiem szybko dostać.

Jasne, całkiem szybko - 09.08.2016, czyli 2,5 tygodnia.

Na dodatek nie mam za bardzo do kogo umówić się prywatnie, bo albo lekarz ma beznadziejne opinie, albo nie ma terminów, a jeden mnie zbył twierdząc, że mam iść do poradni.
Znalazłam w necie taki poradni z 7dniową dietą i będę stosować póki nie dostanę się do tej poradni. Tam na pewno dostanę glukometr i będę sobie mierzyć glukozę i dopiero po tym zorientuję się, czy jem dobrze, czy nie... Echhh...




[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;63272176]O matko, nie, nawet nie wyobrażam sobie mieszkania z teściową... Teraz jesteśmy na niedzielę zaproszeni na obiad do ciotek męża (dwie "stare panny", w wieku bardziej naszym niż teściowej - to jej sporo młodsze siostry), obie uwielbiam i chętnie pójdę, ale trochę mi zbija, że teściowa też będzie

Co do chrzcin, u nas będą albo ciche i skromne takie dla najbliższej rodziny, albo podepniemy się pod komunię mojego brata [/QUOTE]
Moja teściowa nie jest zła, ale ma chyba za bardzo podobny charakter do mnie i momentami ciężko mi ją znieść. Na szczęście mieszkają za granicą, więc jest ok.
A chrzciny będziemy robić na pewno w restauracji, ale tylko dla najbliższych osób. Tak samo, jak nasz ślub.

Napisane przez NataliaMB

Cześć dziewczyny. Jestem dzisiaj taka zła na męża że szkoda gadać.Najchetniej bym go zamordowała. Może to przez stres przed wizytą.Może bym sie tak nie denerwowała gdyby nie ta krew dwa dni temu.

Napisane przez furjatka

A ja siedzę prze gabinetem i się trzęse jak galaretka.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

No co Ty, będzie dobrze!

[Candid]

Furjatka, wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki.

[furjatka]

Moje 6cm zdrowego szczęścia!!!!!! Chyba się dziś upije Kubusiem z ulgi

[donka_bez_ogonka]

I jest list. 29 lipca o 10:10 pierwszy skan^^ jako ostatnia z Was bede przez to przechodzic hyhy

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[dontbesoshine]

Furjatka gratulcje! Super, ze wszystko jest w porzadku! Co do tesciowych to wszystko przede mna. Niby mama tża mnie lubi i tylko czasem dzwoni pyta jak sie mam, ale nie wiem jak to bedzie za pare lat.
Wczoraj mialam skurcze i chyba dzisiaj pojade na ip... Chociaz od rana brzuch nie boli jak wczoraj i kilka dni temu, ale zobaczymy jak bedzie za pare godzin. Nie zamierzam wstawac dzisiaj

[wild_girl1]

Napisane przez furjatka

Moje 6cm zdrowego szczęścia!!!!!! Chyba się dziś upije Kubusiem z ulgi

no widzisz nie było się czym stresować Gratulacje zdjęcia niestety nie widze

[dontbesoshine]

Napisane przez wild_girl1

no widzisz nie było się czym stresować Gratulacje zdjęcia niestety nie widze

Mi tez sie nie chce pokazac ;(

[NiEBiE]

Furjatka, mówiłam! Następnym razem mnie posłuchaj, ok?

Widzicie zdjęcie Furjatki? Bo ja nie

[Lidka99]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;63281056]Uff, właśnie wróciliśmy z mężem z targu, kupiliśmy jagody i fasolkę i pomidory i wsiowe jaja i będę szaleć w kuchni dziś [/QUOTE]

Ja właśnie też zamówiłam sobie jagody a pomidory, fasolkę i jaja mam na co dzień swoje

Napisane przez furjatka

Moje 6cm zdrowego szczęścia!!!!!! Chyba się dziś upije Kubusiem z ulgi

No i super że wszystko dobrze ale zdjęcia nie widać

[furjatka]

Dziękuję dziewczyny za kciuki i za gratulacje Jestem mega szczęśliwa! Która tam jeszcze dziś miała prenatalne?


A tu fotka - wstawiałam z tel. i pewnie się nie dodała

[NiEBiE]

Przecież to najprawdziwszy mały Ludź!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[furjatka]

Napisane przez NiEBiE

Przecież to najprawdziwszy mały Ludź!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nooo ale i tak podziwiam lekarzy że coś tam widzą pokazuje mi jakiś kształt jak... taboret i mówi że to dwie stópki skrzyżowane i w ogóle jak są w stanie dojrzeć żołądek... masakra

W ogóle myślałam że to się już przez brzuch robi, a to znów dowcipnie. Maluszek się źle ułożył i chciała go "kopnąć' żeby się odwrócił... jak mnie dźgnęła tą pałą w środku to aż się zgięłam

[chupacabra88]

Furjatko! Moje gratulacje! Śliczny maluszek!! Modelowy!


Ale miałam nadrabiania! Gratulacje wszystkich udanych wizyt i usg Mrzeżyno spokojne, bardzo ładna plaża i bardzo dużo rodzin z dziećmi. Pogoda super, już dla mnie nawet za gorąco.

Nie pamiętam która z Was, pisała że miała sen że z brzucha wychodzą jej małe rączki. Miałam dosłownie identyczny sen. I co dziwne to był pierwszy sen w ogóle o dziecku. Następnego dnia pierwszy raz poczułam mojego małego astronautę.

Jestem z całą rodzinką nad morzem. I powiem Wam że tak mnie babcia denerwuje że mam ochotę jej coś zrobić ;p Po pierwsze - ja już nie istnieję - liczy się tylko mój mały pasażer. Dotyka mojego brzucha, to zjedz, inaczej się ubierz, wszyscy na strojach a ja mam w dresy długie się ubrać. To zrób siak a to tak. Za moich czasów... do tego wszystkiego mam z nią pokój (bo jestem bez Tż) i jej chrapanie pomimo zatyczek do uszu budzi mnie średnio co pół godziny. Dobrze że w sobotę wracamy bo bym się chyba pochlastała. A weź jej coś odpowiedz to foch i łzy w oczach, bo jestem taka okropna kiedy ona chce jak najlepiej.

Ostatnio miałam też pierwszą przeprawę z teściową odnośnie dziecka. Mówię, że podoba mi się wózek taki i taki ale że jest drogi to go odkupimy. A ona że jej koleżanka miała wiele "modnych" wózków i były okropne. Żaden jej (teściowej) nie leżał gdy była z nimi na spacerze. Więc ona odradza! A w domu to sprawdzi mi się tylko kojec - żadne kołyski itp i coś jeszcze - bo to się sprawdziło u tej koleżanki. Hormony się we mnie zagotowały. Obawiam się że we wszystko będzie się wtrącać..

Także "odpoczywam" męcząc się jednocześnie

[dontbesoshine]

Napisane przez chupacabra88

Furjatko! Moje gratulacje! Śliczny maluszek!! Modelowy!


Ale miałam nadrabiania! Gratulacje wszystkich udanych wizyt i usg Mrzeżyno spokojne, bardzo ładna plaża i bardzo dużo rodzin z dziećmi. Pogoda super, już dla mnie nawet za gorąco.

Nie pamiętam która z Was, pisała że miała sen że z brzucha wychodzą jej małe rączki. Miałam dosłownie identyczny sen. I co dziwne to był pierwszy sen w ogóle o dziecku. Następnego dnia pierwszy raz poczułam mojego małego astronautę.

Jestem z całą rodzinką nad morzem. I powiem Wam że tak mnie babcia denerwuje że mam ochotę jej coś zrobić ;p Po pierwsze - ja już nie istnieję - liczy się tylko mój mały pasażer. Dotyka mojego brzucha, to zjedz, inaczej się ubierz, wszyscy na strojach a ja mam w dresy długie się ubrać. To zrób siak a to tak. Za moich czasów... do tego wszystkiego mam z nią pokój (bo jestem bez Tż) i jej chrapanie pomimo zatyczek do uszu budzi mnie średnio co pół godziny. Dobrze że w sobotę wracamy bo bym się chyba pochlastała. A weź jej coś odpowiedz to foch i łzy w oczach, bo jestem taka okropna kiedy ona chce jak najlepiej.

Ostatnio miałam też pierwszą przeprawę z teściową odnośnie dziecka. Mówię, że podoba mi się wózek taki i taki ale że jest drogi to go odkupimy. A ona że jej koleżanka miała wiele "modnych" wózków i były okropne. Żaden jej (teściowej) nie leżał gdy była z nimi na spacerze. Więc ona odradza! A w domu to sprawdzi mi się tylko kojec - żadne kołyski itp i coś jeszcze - bo to się sprawdziło u tej koleżanki. Hormony się we mnie zagotowały. Obawiam się że we wszystko będzie się wtrącać..

Także "odpoczywam" męcząc się jednocześnie

Ah trzeba zagryzc zeby i isc dalwj do przodu. Ignorowac. Wiadomo, ze wszyscy sie troszcza o nas i nasze babelki, ale czasem przesadzaja.
Ja sie bardzo martwie tym, ze moja mama ciagle bedzie mnie pouczac, a jak dzidzia sie urodzi to wierze, ze instynkt sam podpowie, a jak cos to przeciez zapytam, ale znajac zycie, codziennie po pracy i przed bedzie nade mna stala i gadala... W dodatku mam obowiazki w domu nie tylko za siebie i tz, ale tez za moich rodzicow, bo oni rzadko kiedy sprzataja, a tylko krytykuja, ze jest np. niepoukladane ubranie do szafy. Dodam, ze musze codziennie odkurzac, zmywac kurze i zmywac podloge kila razy, bo mam male zoo w domu. Mam nadzieje, ze jak urodze to przynajmniej z tym mi pomoga.
A moja babcia tez dala w kosc. Mialam spodniczke za kolano i bluzke doac krotka. Ale nie bylo widac brzucha, bo spodnica z wysokim stanem wszystko zakryla. Uslyszalam od babci komentarze, ze teraz nie wypada mi sie tak ubierac bla bla bla...

[Amalte]

Cześć Dziewczyny ;-) Przyjmiecie mnie do swego grona?

Pomimo, że podczytuję Was ujawniam się dopiero teraz.
Podobnie jak Furjatka- miałam dzisiaj prenatalne i na szczęście wszystko wyszło ok (pomimo, że Dzidziula totalnie nie miała ochoty współpracować).
Teraz czekam na wyniki PAPPA.

[furjatka]

Napisane przez Amalte

Cześć Dziewczyny ;-) Przyjmiecie mnie do swego grona?

Pomimo, że podczytuję Was ujawniam się dopiero teraz.
Podobnie jak Furjatka- miałam dzisiaj prenatalne i na szczęście wszystko wyszło ok (pomimo, że Dzidziula totalnie nie miała ochoty współpracować).
Teraz czekam na wyniki PAPPA.

Cześć Gratulacje z okazji badań Powiedz coś więcej o sobie, na kiedy termin?

Też sobie tłumaczę że bliscy się o nas martwią... i też tłumaczę siebie, że pewne rzeczy mogą mnie teraz mocniej irytować

W ogóle co do snów to miałam mega śmieszny dziś - urodziłam córeczkę, tak w ogóle nie wiedziałam że coś się dzieje, ale ręką głowkę wyczułam napięłam się raz i wyszła główka, napięłam drugi raz i wyciągnęłam całą Mała, kompletnie bez bólu , taki tłuścoszek mały była

[wild_girl1]

Furjatka Twoje dzieciątko modelem będzi) też bym chciala żeby moje sie tak ładnie do zdjęć ustawiało:P

Amalte witamy już myślalam, że nikt do nas nie dołączy, a jednak

[furjatka]

Haha dzięki ale po poprzednim usg mówiłam dokładnie odwrotnie - ze niefotogeniczne po mnie

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Ja już po badaniu wygrzewam się na plazy. Z dzieckiem ok, rozwija się zgodnie z tygodniem niestety zdjęcia z usg nie dostałam :-/ ale grunt ze wszystko ok
Najpierw miałam usg dowcipne, a potem przez brzuszek. Ale niby przez to ze pecherz pusty to gorzej widać :-/ póki co wszystko wskazuje na dziewczynkę, ale dziecko nie chciało wspolpracowac, wie. równie dobrze mógł nie pokazać jajek kolejna wizyta za 3 tygodnie

[Amalte]

Termin wg OM mam na 25stycznia.
Mam nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie dobrze...
To moja 2 ciąża, pierwszą niestety straciliśmy....dlatego pewnie teraz czuję jakbym stąpała po kruchym lodzie....

Męczą mnie mdłości, jestem senna, zmęczona i nadrażliwa na zapachy (szczególnie perfumy TŻ).
Mój jadłospis ogranicza się do owoców, tostów i kakao...
Zmuszam się do jedzenia- nic mi nie smakuje, odrzuciło mnie od mięsa...a od wagi wyjściowej schudłam 3kg...

I też męczą mnie dziwne sny- wczoraj np śniło mi się, że siedziałam w barze (z wieeeelkim brzuchem), wołałam kelnera i prosiłam żeby przyniósł mi piwo, bo mi brzuch przeszkadza i nie mogę sama iść. Można powiedzieć, że wręcz na niego nakrzyczałam, że sam się nie domyślił
Najlepsze jest to, że piwo to piłam może z 10 lat temu, bo kompletnie mi nie smakuje i nie lubię! ;-)

[donka_bez_ogonka]

Ja jak dobrze pojde, to bede sie rozkraczac dopiero przy porodzie, a nie przy zadnych badaniach
Ja bym chyba pozabijala za takie komentarze i zlote rady z rodziny. Zreszta ja mam ciezki charakter to i tak pewnie wszyscy wiedza, ze jak cos chce to będzie po mojemu
U mnie wszyscy daleko to mam spokoj przed takimi "radami"

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka