Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

[witch_18]

Napisane przez Aninek

Czy u was też jest taka nijaka pogoda, która nie zachęca do robienia czegokolwiek?

Niestety tak Dlatego ja zalegam w łóżku z laptopem.

Coma mój głos poszedł

[klaaa]

W sondzie zagłosowałam .

Dziś stwierdziłam, że nic nie zmotywuje mnie tak bardzo jak prowadzenie bloga. Sama się sobie dziwię, bo nigdy nie przypuszczałam, że nadejdzie taka chwila kiedy będę miała swojego bloga, ale myślę, że pomoże mi on w mobilizacji do działania.
A oto i on http://happiness-in-action.blogspot.com/ mam nadzieję, że pojawi się na nim więcej wiadomości.

[Coma_]

Dzięki dziewczyny
Klaa - cieszę się, że się zdecydowałaś! Czekamy na trzeciego posta i dołączenie do BGS

[robaszekk]

Przeczytałam temat wątku i pomyślałam, że aktualne moje położenie idealnie pasuje do niego, więc dlaczego by nie napisać? Może zacznę od początku i streszczę wszystko najbardziej jak się da... Od zawsze mam takie spojrzenie na świat, które określić można słowami: "następnego razu może nie być, a "kiedy indziej" brzmi idiotycznie samo w sobie". Spojrzenie to nie zawsze pomaga mi być szczęśliwą, wbrew pozorom. A to dlaczego? Z jednej strony faktycznie, więcej w życiu uda mi się doświadczyć, zdobyć i osiągnąć bo sięgam po to, czego chcę i nie poddaje się w nieustannej walce, ale z drugiej strony... no właśnie - są takie sytuacje, kiedy osiąganie czegoś nie zależy od ciebie, a od innych osób, na które zupełnie nie masz wpływu. Mam 17 lat, od 3,5 roku jestem w bardzo szczęśliwym związku z chłopakiem starszym o rok I odkąd pamiętam marzyliśmy o wspólnych wakacjach, byle wyrwać się stąd i zaszyć gdzieś na tydzień, dwa, odpocząć od otaczającej nas rzeczywistości. Nie było to jednak łatwe ze względu na... jego rodziców. I chociaż jak tylko wspomnę rozpacz, wściekłość i żal do całego świata o to, że nie zgodzili się na to, żebyśmy razem jechali na obóz do Bułgarii, chociaż każdy ich argument przeciwko rozwiązywaliśmy jak tylko się dało najlepiej i nie było żadnych przeciwskazań, oprócz właśnie ich 'po prostu nie', musiałam się pogodzić z tym, że tym razem nie uda mi się sięgnąć po coś, o czym marzę, chociaż teoretycznie było to bardzo możliwe i proste dla mnie. Dzisiaj zostałam ostatecznie uspokojona i pocieszona - jednak jeśli czegoś bardzo się chce, da się to zdobyć... Mimo, że Bułgarię niestety odwiedzę w tym roku sama, kilka tygodni po moim powrocie wybieramy się razem nad morze. Chociaż strasznie mi się nasze wioski przy plażach przejadły, bo jeżdżę przez całe życie co roku przynajmniej na pół miesiąca ze względu na rodziców, to i tak przepełnia mnie takie szczęście, za jakim bardzo tęskniłam i jestem wdzięczna całemu światu za to, że jednak się w jakimś stopniu udało Dziewczyny, wierzmy w nasze marzenia, nawet jeśli musimy z czegoś zrezygnować i jesteśmy przekonane, że już nie wyjdzie

[vatis]

http://elearning.eurokobieta.pl/mod/...iew.php?id=423

Widziałyście dziewczyny, że zamiast pisać całego raportu, można napisać po prostu "materiał opanowano"? :O

Prawda to? ;> Nie poniosę, żadnych przykrych konsekwencji, jeśli pójdę na łatwiznę?:P Wie ktoś? Pozdrawiam i miłego odpoczynku

[Coma_]

Napisane przez vatis

http://elearning.eurokobieta.pl/mod/...iew.php?id=423

Widziałyście dziewczyny, że zamiast pisać całego raportu, można napisać po prostu "materiał opanowano"? :O

Prawda to? ;> Nie poniosę, żadnych przykrych konsekwencji, jeśli pójdę na łatwiznę?:P Wie ktoś? Pozdrawiam i miłego odpoczynku

Tak, możesz pójść na łatwiznę niedawno zmieniono te zasady. Pytanie tylko, czy dasz radę zdać test bez tego ja robiłam raporty ze wszystkiego, a i tak kilka razy zdarzyła mi się wpadka i musiałam podchodzić do testu drugi raz

[witch_18]

To teraz będzie znacznie wygodniej,bo mnie np. pisanie tych raportów strasznie męczyło.

[klaaa]

Napisane przez witch_18

To teraz będzie znacznie wygodniej,bo mnie np. pisanie tych raportów strasznie męczyło.

Dzięki Wam dowiedziałam się o tym kursie i już go zaliczyłam. Też te raporty mnie strasznie męczyły, zwłaszcza, że część materiału była dla mnie oczywista, wcześniej już w jakimś stopniu miałam z nią styczność. Tu nawet nie chodzi o nie robienie laboratoriów, bo wiadomo lepiej robić, ale o to, że pisanie zajmowało dużo czasu. Ale na szczęście pod koniec kursu załapałam się jeszcze na brak obowiązku pisania raportów i z tego korzystałam.

[Rarita]

No nieeeeee, a ja tyle godzin zmarnowałam na tych raportach... ale kursu jeszcze nie zakończyłam, więc może zrobię parę działów "na lewo"


Tymczasem u mnie wakacje w pełni, wróciłam już z akademika do domu

i nawet pokonałam zaczątki depresji, ustaliłam plan działania (szczegóły na blogu, nie będę się tu powtarzać), a teraz optymistycznie przystępuję do jego realizacji
aha, no i obiecuję, że będę się tu więcej udzielać, bo kiedyś pisałam po parę razy dziennie a ostatnio przez parę tygodni (!) jakoś się nie złożyło

[Coma_]

Jak ja robiłam kurs, opcja "bez raportów" pojawiła się dokładnie w środku mojego ostatniego działu Ale w sumie nie ma tego złego....

Rarita, dzięki za podniesienie wątku o BGS. Jak widać próbujemy działać z "reklamą" na wizażu...

[vatis]

No to ta opcja z raportami mnie ratuje bo o ile mam zamiar wszystko skrupulatnie zrobić o tyle zapisywanie wszystkiego skrupulatnie mnie strasznie męczy i nudzi, szczególnie jeśli coś jest dość oczywistego.

Ehhh... ja mam w końcu sesję za sobą i mogę zacząć robić cokolwiek oprócz nauki co mnie bardzo cieszy. Przywiozłam do domu rzeczy z dwóch lat ze stancji i muszę z tym zrobić porządek, ale przecież nie będę rozkładać tego do już istniejącego bałaganu więc muszę zrobić generalne porządki najpierw, chyba z 2 dni przede mną. Jak to skończę zabiorę się za wszystko inne. Mam jakieś mgliste plany co chcę robić w te wakacje, ale muszę mieć czas nad tym przysiąść. Co raz częściej dopada mnie też myśl o wyznaczeniu sobie nowego konkretnego celu np. dobrze przemyślany kurs lub drugi kierunek studiów, ale to z czasem... No i parę razy dziennie pojawia się w głowie myśl "blog", ale nie wiem czy podołam, czy znowu nie porzucę, czy będę umiała go jakoś w miarę pisać. No i tak... ;] Idę posprzątać po obiedzie i zabieram się za te porządki, już z trochę większymi chęciami dzięki napisaniu tutaj, bo ogólnie to oprócz tego, że źle się czuję to jeszcze pogoda strasznie smętna. Cya dziewuszki

[Madia]

Dziewczęta, a propos tego kursu, to są jakieś konsekwencje finansowe gdy się zrezygnuje albo zwyczajnie nie zaliczy w terminach?

[Coma_]

Napisane przez Madia

Dziewczęta, a propos tego kursu, to są jakieś konsekwencje finansowe gdy się zrezygnuje albo zwyczajnie nie zaliczy w terminach?

Nie

[Madia]

Coma dziękuję za info.

No nic. Zarejestrowałam się, weszłam do całego learningu i chyba już działa, prawda?

Nie dojrzałam jedynie jakiejś magicznej daty ukończenia kursu (tej trzymiesięcznej), ale muszę się tam jeszcze rozejrzeć.

No i rozumiem, że jak sobie zacznę robić OpenOffice'a to system uzna, że Worda robić nie muszę (bo tam w instrukcjach pisali, żeby robić po kolei, a nie dojrzałam nigdzie miejsca do zaznaczenia co chcę realizować, no i Word jest pierwszy).

Trochę się denerwuję, ale i cieszę zarazem. Coś nowego mnie spotyka hihi

[klaaa]

Napisane przez Madia

Coma dziękuję za info.

No nic. Zarejestrowałam się, weszłam do całego learningu i chyba już działa, prawda?

Nie dojrzałam jedynie jakiejś magicznej daty ukończenia kursu (tej trzymiesięcznej), ale muszę się tam jeszcze rozejrzeć.

No i rozumiem, że jak sobie zacznę robić OpenOffice'a to system uzna, że Worda robić nie muszę (bo tam w instrukcjach pisali, żeby robić po kolei, a nie dojrzałam nigdzie miejsca do zaznaczenia co chcę realizować, no i Word jest pierwszy).

Trochę się denerwuję, ale i cieszę zarazem. Coś nowego mnie spotyka hihi

Nie masz co się denerwować, nic złego Ci się tam nie stanie . Nie ma żadnych haczyków, wszystko idzie bez problemu. Jak robisz OpenOffice'a to Worda już nie musisz

[Aninek]

Popularny jest ten kurs wśród was,jak widzę.Gdyby nie to, że mój luby jest informatykiem,sama bym się zapisała...niestety tu wrodzone lenistwo bierze górę
Ale twardo zakuwam włoski,dziś dodatkowo zaczęłam czytać notatki do pracy,jeszcze w tym tyg.zaczynam pisać i poprawiać rozdział 1

[Coma_]

Napisane przez Aninek

Popularny jest ten kurs wśród was,jak widzę.Gdyby nie to, że mój luby jest informatykiem,sama bym się zapisała...niestety tu wrodzone lenistwo bierze górę
Ale twardo zakuwam włoski,dziś dodatkowo zaczęłam czytać notatki do pracy,jeszcze w tym tyg.zaczynam pisać i poprawiać rozdział 1

A co to ma do rzeczy?

Rozwijasz się przecież dla siebie A leżeli chodzi o to, że to on ogarnia wszystkie sprawy związane z informatyką, to co będzie jak go np. zabranie? Nie to, że źle życzę, ale różne sytuacje się w życiu zdarzają W pracy też musisz być raczej samodzielna i TŻ tam nie będzie...

[Aninek]

Napisane przez Coma_

A co to ma do rzeczy?

Rozwijasz się przecież dla siebie A leżeli chodzi o to, że to on ogarnia wszystkie sprawy związane z informatyką, to co będzie jak go np. zabranie? Nie to, że źle życzę, ale różne sytuacje się w życiu zdarzają W pracy też musisz być raczej samodzielna i TŻ tam nie będzie...

To ma do rzeczy,że rozbestwiłam się okropnie i nawet nie udaję,że próbuję coś wykombinować...wiem,że powinnam dla siebie,ale w pracy też zawsze ktoś mi wszystko zrobi...Choć przyznaję Tobie rację i zgadzam się z tym,co mówisz...jednak moje wygodnictwo i wrodzona awersja do komputerów na chwilę obecną wygrywają. Leniuch ze mnie w tym punkcie

[Madia]

Napisane przez Aninek

Popularny jest ten kurs wśród was,jak widzę.Gdyby nie to, że mój luby jest informatykiem,sama bym się zapisała...niestety tu wrodzone lenistwo bierze górę
Ale twardo zakuwam włoski,dziś dodatkowo zaczęłam czytać notatki do pracy,jeszcze w tym tyg.zaczynam pisać i poprawiać rozdział 1

Ja zauważyłam, że tam mają zagadnienia o których pojęcia nie mam (a chcę mieć) no i też mój TŻ w sumie kumaty w te klocki. Najwyżej mi pomoże jak czegoś nie będę mogła zrozumieć

[Aninek]

Napisane przez Madia

Ja zauważyłam, że tam mają zagadnienia o których pojęcia nie mam (a chcę mieć) no i też mój TŻ w sumie kumaty w te klocki. Najwyżej mi pomoże jak czegoś nie będę mogła zrozumieć

Ano właśnie,u was są chęci,a u mnie ich brak.Choć wiem,dobrze wiem,że powinnam coś więcej umieć w kwestii obsługi komputerów

[Coma_]

Kurs jest naprawdę super, nawet mój TŻ stwierdził, że jestem teraz lepsza w niektóre klocki od niego. No wtedy się poczułam dumna

[Aninek]

Napisane przez Coma_

Kurs jest naprawdę super, nawet mój TŻ stwierdził, że jestem teraz lepsza w niektóre klocki od niego. No wtedy się poczułam dumna

Jesteście okropne zaczynam teraz myśleć nad tym,żeby jednak się przemóc i to zrobić...Proszę ładnie o adres strony i dokładniejsze informacje...sama nie wierzę,że to piszę...ale Coma masz rację,trzeba rozwijać się dla siebie,a u mnie ostatnio straszny marazm,nie mam na nic ochoty ani zapału

[Madia]

Na eurokobieta.pl masz z boku ten kurs.

W ogóle to ja się obawiam czy dam radę. Kurczę wyszło mi, że powinnam siedzieć 3h codziennie żeby się wyrobić. Wiadomo, że jak jednego dnia nie usiądę to drugiego będę musiała posiedzieć dłużej ale i tak się obawiam, że to mnie przerośnie.

[Aninek]

Napisane przez Madia

Na eurokobieta.pl masz z boku ten kurs.

W ogóle to ja się obawiam czy dam radę. Kurczę wyszło mi, że powinnam siedzieć 3h codziennie żeby się wyrobić. Wiadomo, że jak jednego dnia nie usiądę to drugiego będę musiała posiedzieć dłużej ale i tak się obawiam, że to mnie przerośnie.

Dziękuję

[Coma_]

Napisane przez Madia

Na eurokobieta.pl masz z boku ten kurs.

W ogóle to ja się obawiam czy dam radę. Kurczę wyszło mi, że powinnam siedzieć 3h codziennie żeby się wyrobić. Wiadomo, że jak jednego dnia nie usiądę to drugiego będę musiała posiedzieć dłużej ale i tak się obawiam, że to mnie przerośnie.

A co to za podejście w ogóle!

Będzie dobrze - myślcie pozytywnie W razie czego służę pomocą, nawet mam część raportów jeszcze w pliku (kontakt ze mną najlepiej przez bloggera - mail jest w profilu). Powodzenia!

[Madia]

Napisane przez Coma_

A co to za podejście w ogóle!

Będzie dobrze - myślcie pozytywnie W razie czego służę pomocą, nawet mam część raportów jeszcze w pliku (kontakt ze mną najlepiej przez bloggera - mail jest w profilu). Powodzenia!

Oj, no wiesz...wakacje są i tego...dobra, nie tłumaczę się głupio już

[klaaa]

Napisane przez Aninek

Popularny jest ten kurs wśród was,jak widzę.Gdyby nie to, że mój luby jest informatykiem,sama bym się zapisała...niestety tu wrodzone lenistwo bierze górę
Ale twardo zakuwam włoski,dziś dodatkowo zaczęłam czytać notatki do pracy,jeszcze w tym tyg.zaczynam pisać i poprawiać rozdział 1

Ej, to nie jest argument, sama w pewnym sensie studiuje informatykę, a i tak kurs zrobiłam, bo zawsze to nowe informacje.
Madia nie musisz przecież robić całego kursu, jak nie będziesz miała czasu. Ja sama nie zrobiłam wszystkiego, bo mnie pewne rzeczy po prostu nie interesowały.

[Rarita]

Ja właśnie wróciłam z fitnessu - masakra, chociaż będąc w akademiku chodziłam dość regularnie na siłownię to i tak nie wiedziałam, że mam aż tyle mięśni i... aż tak słabą kondycję. Ale póki co wykupiłam karnet na 10 wejść, będę chodzić 2 razy w tygodniu - do końca wakacji będę szczupła i wysportowana, że hej!

A póki co wracam do niemieckiego.

[Aninek]

Napisane przez klaaa

Ej, to nie jest argument, sama w pewnym sensie studiuje informatykę, a i tak kurs zrobiłam, bo zawsze to nowe informacje.

Jak już pisałam,jestem na 99% zdecydowana na ten kurs nawet koleżankę zaczęłam namawiać,w grupie raźniej
[a myślałam,że uda mi się na tym argumencie jeszcze trochę pociągnąć].

[kathy8998]

Hej Dziewczyny Śledzę Was już od dawna i zainteresował mnie ten kurs eurokobiety. Jednak nie znalazłam odpowiedzi na 2 ważne dla mnie pytania- rozumiem, że po zarejestrowaniu oni wybierają osoby i to nie jest tak, że każdy może zrobić ten kurs? Bo takie info znalazłam w Internecie. A po drugie, czy to jest bez względu na wykształcenie i wiek? Jeżeli odpowiedzi już się pojawiły to przepraszam, nie znalazłam