CZARNA LISTA oraz JAK SIĘ USTRZEC PRZED OSZUSTAMI

[Mariola13]

Napisane przez itaka

Ano własnie - po mojej zdecydowanej reakcji na spaloną wyniankę już w wątku dominiki90 właśnie tam zostałam też ostrzeżona , że owa wizażanka oszukała również kogoś innego...
Poczułam się w obowiązku powiadomić w wątku dominikę90, że wciągnęłam ją na Czarną Listę - ja nie mam sobie nic do zarzucenia, jestem uczciwą osoba.

Poprosiłam też o wyjaśnienie nagłej dzisiaj zmiany koloru perfum, które dawno miała mi wysłać, nie wiem czy dobrze przypuszczam, ale myśle, że dziewczyna podpatrywała wątek i że w przyszłym tygodniu perfumy do mnie wyśle - chociaż wyraźnie wie, że wymianka jest nieaktualna, ponieważ ją sama zawaliła no ni nie odpowiadała na moje PW oraz na wiadomości w jej wątku. N ie bardzo wiem co w takiej sytuacji będę miała zrobić....chyba jej odeślę jej perfumy, bo warunki wymianki ustalone były inne, nie chce być traktowana jako balon, który pękł i dla świętego spokoju trzeba mi w końcu po terminie i moich nerwach coś wysłać abym się wreszcie zamknęła...

Czekam z decyzją o negatywie, nie spieszno mi do tego, ale naprawdę czuję się podle

Najlepiej nie odbieraj tej przesyłki to nie będziesz musiała narażać się na koszty związane z ewentualnym odsyłaniem.

[itaka]

Dziewczyny, wizażanka się odezwała u mnie na PW - po tym jak opisałam wymiankę tutaj,. Dobre i to, bo już myślałam,że się nie odezwie wcale

Jest tak: przyznała mi rację, wzięla winę na siebie za zwłokę w wysyłce i za brak odpowiedzi, usprawiedliwiła to brakiem dostępu do sieci. Napisała, że wysłała przesyłkę wczoraj, na moją prośbę dostałam zaraz szybciutko skan nadania na mojego maila. Wzięla na siebie konsekwencje w razie gdybym nie przyjęła przesyłki od listonosza, czym mnie jednak ujęła...

Ponieważ jestem osobą raczej lubiącą spokojne i bezbólowe mocno rozwiązania, to zdecydowałam się odebrać przesyłkę dominiki90 gdy do mnie dotrze i wysłać jej umowione Miss Dior Cherie. Sprawę wymianki zakończymy, negatywa nie wystawię, bo dostałam dowód w postaci skanu, że przesyłka jednak została nadana wczoraj i powiedzmy, że ..hmm... moje myśli i myśli dominiki się minęły - no już nie będe wnikać w to jak to było i w ten zbieg okoliczności, że akurat wczoraj wysłała przesyłkę i akurat dziś mogła w końcu dorwać się do sieci - ale lepiej tak późno niż wcale.
Na plus wizażanki idzie fakt, że się w końcu odezwała i przesyłkę jednak wysłała, i grzecznie, bardzo fajnie się do mnie w tym PW odniosła, dlatego zdecydowałam się sfinalizować naszą wymiankę jak jej perfumki do mnie dotrą

Mięciutkie serducho mam, ale cieszę się, że nie muszę go obciążać wystawiając negatywa, mściwa też nie jestem ani złośliwa. Może to kiedyś może zaprocentuje w innym życiu ....

Dziękuję za dobre rady

[kasiaa91]

Napisane przez itaka

Dziewczyny, wizażanka się odezwała u mnie na PW - po tym jak opisałam wymiankę tutaj,. Dobre i to, bo już myślałam,że się nie odezwie wcale

Jest tak: przyznała mi rację, wzięla winę na siebie za zwłokę w wysyłce i za brak odpowiedzi, usprawiedliwiła to brakiem dostępu do sieci. Napisała, że wysłała przesyłkę wczoraj, na moją prośbę dostałam zaraz szybciutko skan nadania na mojego maila. Wzięla na siebie konsekwencje w razie gdybym nie przyjęła przesyłki od listonosza, czym mnie jednak ujęła...

Ponieważ jestem osobą raczej lubiącą spokojne i bezbólowe mocno rozwiązania, to zdecydowałam się odebrać przesyłkę dominiki90 gdy do mnie dotrze i wysłać jej umowione Miss Dior Cherie. Sprawę wymianki zakończymy, negatywa nie wystawię, bo dostałam dowód w postaci skanu, że przesyłka jednak została nadana wczoraj i powiedzmy, że ..hmm... moje myśli i myśli dominiki się minęły - no już nie będe wnikać w to jak to było i w ten zbieg okoliczności, że akurat wczoraj wysłała przesyłkę i akurat dziś mogła w końcu dorwać się do sieci - ale lepiej tak późno niż wcale.
Na plus wizażanki idzie fakt, że się w końcu odezwała i przesyłkę jednak wysłała, i grzecznie, bardzo fajnie się do mnie w tym PW odniosła, dlatego zdecydowałam się sfinalizować naszą wymiankę jak jej perfumki do mnie dotrą

Mięciutkie serducho mam, ale cieszę się, że nie muszę go obciążać wystawiając negatywa, mściwa też nie jestem ani złośliwa. Może to kiedyś może zaprocentuje w innym życiu ....

Dziękuję za dobre rady

Asiu cieszę się, że jednak sprawa się pomyślnie rozwiązała

[oolong]

a ja chyba bym wystawiła neutrala i nie odbierała przesyłki, skoro była tak duża zwłoka, masz przeciez prawo do dysponowania swoimi rzeczami.
Jakby nie wysłała/nie kontaktowała się, to też wystawiłabym neutrala, bo chyba moment wymiany adresów jest momentem zawarcia umowy.

negatyw to dla mnie "oszustki ewidentne" - niezgodny z umową kosmetyk + kompletny brak kontaktu i możliwości rozwiązania sprawy po wymianie

[Wika28]

Napisane przez itaka

Dziewczyny, wizażanka się odezwała u mnie na PW - po tym jak opisałam wymiankę tutaj,. Dobre i to, bo już myślałam,że się nie odezwie wcale

Jest tak: przyznała mi rację, wzięla winę na siebie za zwłokę w wysyłce i za brak odpowiedzi, usprawiedliwiła to brakiem dostępu do sieci. Napisała, że wysłała przesyłkę wczoraj, na moją prośbę dostałam zaraz szybciutko skan nadania na mojego maila. Wzięla na siebie konsekwencje w razie gdybym nie przyjęła przesyłki od listonosza, czym mnie jednak ujęła...

I to jest kolejne klamstwo dominiki, bo logowala sie na wizazu 9 lutego o 14 z minutami, czyli juz po Twoim pw do niej i juz po moim wystawionym negatywie i po tym, jak opisalam sprawe na Czarnej Liscie. To, ze ma ukryte dane co do czasu logowania, wcale nie znaczy, ze nie mozna ich sprawdzic
Po tym jak i Ty opisalas sprawe tutaj dominika odezwala sie dzis i do mnie. Tez dostalam wytlumaczenie, ze dopiero po dlugiej nieobecnosci wrocila na wizaz i ze sweterek wyslala, powinnam w poniedzialek dostac. Ale ja juz to slysze 2 lata bo nasza wymiana tyle trwa.
Zreszta 3 tygodnie temu dalam jej adres i miala natychmiast wyslac, wiec co to ma do rzeczy, ze nie miala dostepu do sieci? Dostepu do poczty tez nie miala? Itako, ja tez mam miekkie serducho i jest to pierwszy negatyw, jaki wystawilam a troche juz roznych wymian mialam. Ale nie mam z tego powodu zadnych wyrzutow. Wytrzymalam 2 lata ale dluzej nie zniose takiego olewactwa i nieodpowiedzialnosci
Oczywiscie, Twoja sytuacja jest troche inna i dobrze, ze sie jednak szczesliwiej zakonczy

[itaka]

Napisane przez oolong

a ja chyba bym wystawiła neutrala i nie odbierała przesyłki, skoro była tak duża zwłoka, masz przeciez prawo do dysponowania swoimi rzeczami.
Jakby nie wysłała/nie kontaktowała się, to też wystawiłabym neutrala, bo chyba moment wymiany adresów jest momentem zawarcia umowy.

negatyw to dla mnie "oszustki ewidentne" - niezgodny z umową kosmetyk + kompletny brak kontaktu i możliwości rozwiązania sprawy po wymianie

I masz rację oolong Kochana, bo noszę się z realnym zamiarem wystawienia neutrala właśnie. Z tego co mam na PW to dominika spodziewa się nawet negatywa i go by przyjęła, ale po co...zobaczymy jak otworzę przesyłkę gdy do mnie dotrze
Odbiorę ją, po zastanowieniu się stwierdziłam, że nie będę złośliwa i tę kulawą wymiankę jeszcze doprowadzić do końca można ( wiem, żę mam prawo do nie odebrania przesyłki, ale po co i na co siebie znowu narażać na emocje chcąc ukarać kogo innego), obiecałam dominice, że i jej od razu wyślę umówioną wcześniej MDC
Mam skan nadania - wierzę, że sprawa zakończy się jednak spokojnie .

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Wika28

I to jest kolejne klamstwo dominiki, bo logowala sie na wizazu 9 lutego o 14 z minutami, czyli juz po Twoim pw do niej i juz po moim wystawionym negatywie i po tym, jak opisalam sprawe na Czarnej Liscie. To, ze ma ukryte dane co do czasu logowania, wcale nie znaczy, ze nie mozna ich sprawdzic
Po tym jak i Ty opisalas sprawe tutaj dominika odezwala sie dzis i do mnie. Tez dostalam wytlumaczenie, ze dopiero po dlugiej nieobecnosci wrocila na wizaz i ze sweterek wyslala, powinnam w poniedzialek dostac. Ale ja juz to slysze 2 lata bo nasza wymiana tyle trwa.
Zreszta 3 tygodnie temu dalam jej adres i miala natychmiast wyslac, wiec co to ma do rzeczy, ze nie miala dostepu do sieci? Dostepu do poczty tez nie miala? Itako, ja tez mam miekkie serducho i jest to pierwszy negatyw, jaki wystawilam a troche juz roznych wymian mialam. Ale nie mam z tego powodu zadnych wyrzutow. Wytrzymalam 2 lata ale dluzej nie zniose takiego olewactwa i nieodpowiedzialnosci
Oczywiscie, Twoja sytuacja jest troche inna i dobrze, ze sie jednak szczesliwiej zakonczy

Wiki doskonale Cię rozumiem, sprawę logowania dominiki zostawiam bez komentarza, już jej na PW napisałam o tym, że w ten przedziwny zbieg okoliczności trudno mi uwierzyć, już drązyć tego nie będę, Tobie Kochana jednak współczuję, moje pare tygodni to jednak nie to co u Was 2 lata, oj w takim przypadku pewnie też bym już twardo działała.Dominice obiecałam dać szansę, przekupkę adekwatną wystawię, negatywa jednak nie, ponieważ jednak przesyłkę wysłała.....przeprosiła, no nie wystawię, chbya, że w przesyłce będzie produkt niezgodny z opisem - czekam aż wpadnie w moje ręce Jeśli będzie ok to i ja będę ok , i postapię zgodnie ze swoim sumieniem i charakterem
Pozdrawiam

[Ceith]

Bardzo proszę o pomoc co zrobić ze sprawą Wizażanki gagateczkaaa.

[virtual_reality]

Zaraz jej pisze pw

[Ceith]

Hmm, i jak, odpisała?

[kasiaa91]

Itako - a Ty dostałaś paczkę?

[kaska222]

Niestety ale dluzej nie bede czakala na odp; i paczke uzytkowniczki.
Ostrzegam przed RNG.
Pisala ze pakuje juz dla mnie 21 -stycz, 22 -miala wyslac ,paczki do dzisjaj nie otrzymalam.
Przypominalam PW 5-lut.6-lut.logowala sie nie odpisala nic.
Jestem zmuszona dac negatywa.

[itaka]

Napisane przez kasiaa91

Itako - a Ty dostałaś paczkę?

NO0 właśnie, dziewczyny, dziś dostałam przesyłkę od dominiki90.
Co się okazało?

Z buteleczki Escada Magnetism złazi farba!!!

Jestem bardzo rozczarowana, o łuszczącej się farbie nie było mowy w wątku dominiki90.Co to ma znaczyć..? Nie pozwolę się więcej wpuszczać w maliny, dość !
Mam tego dosyć - wizażanka dominika90 oszukała mnie podwójnie - raz mnie długo zwodząc i wymawiając się kłamstwami, drugi raz - po daniu jej szansy - zatajając w wątku fakt, że flaszka jest z łuszczącą się farbą , bo znacznie pomniejsza jej wartość w stosunku do mojego flakonika Miss Dior Cherie jaki miała ode mnie otrzymać.
Nie godze się na takie oszustwa, można być wyrozumiałym ,ale do czasu. Mimo iż obiecałam dominice90, że nie wystawię negatywa, to nie spodziewałam się kolejnego oszustwa, więc wymianke opatruję negatywem.
Odsyłam jutro zawartość przesyłki do dominiki, ponieważ flaszka jest brzydka i niezgodna z opisem w wątku wizażanki - tam nic nie było o schodzącej farbie, a powinno być zanim doszło do ustaleń o wymiance - wierzyłam, że dostaję pełnowartościową buteleczkę, a nie obskrobaną !

Boję się odwetowego negatywa, chociaż ja wykazałam 100% wyrozumiałości i dobrej woli do tej felernej wymianki.Teraz jestem naprawdę wściekła

Dominika90 to niestety nieuczciwa osoba, nie wysyła przesyłki w umówionym terminie, kłamie i zataja z całą swiadomością, ze jej perfumy posiadają wady. O braku kartonika też nie ma nic w wątku - chociaż to już pikuś.
Uważajcie jednak na tę wizażankę - dałam jej szansę i się znowou nacięłam

[kasiaa91]

Napisane przez itaka

NO0 właśnie, dziewczyny, dziś dostałam przesyłkę od dominiki90.
Co się okazało?

Z buteleczki Escada Magnetism złazi farba!!!

Jestem bardzo rozczarowana, o łuszczącej się farbie nie było mowy w wątku dominiki90.Co to ma znaczyć..? Nie pozwolę się więcej wpuszczać w maliny, dość !
Mam tego dosyć - wizażanka dominika90 oszukała mnie podwójnie - raz mnie długo zwodząc i wymawiając się kłamstwami, drugi raz - po daniu jej szansy - zatajając w wątku fakt, że flaszka jest z łuszczącą się farbą , bo znacznie pomniejsza jej wartość w stosunku do mojego flakonika Miss Dior Cherie jaki miała ode mnie otrzymać.
Nie godze się na takie oszustwa, można być wyrozumiałym ,ale do czasu. Mimo iż obiecałam dominice90, że nie wystawię negatywa, to nie spodziewałam się kolejnego oszustwa, więc wymianke opatruję negatywem.
Odsyłam jutro zawartość przesyłki do dominiki, ponieważ flaszka jest brzydka i niezgodna z opisem w wątku wizażanki - tam nic nie było o schodzącej farbie, a powinno być zanim doszło do ustaleń o wymiance - wierzyłam, że dostaję pełnowartościową buteleczkę, a nie obskrobaną !

Boję się odwetowego negatywa, chociaż ja wykazałam 100% wyrozumiałości i dobrej woli do tej felernej wymianki.Teraz jestem naprawdę wściekła

Dominika90 to niestety nieuczciwa osoba, nie wysyła przesyłki w umówionym terminie, kłamie i zataja z całą swiadomością, ze jej perfumy posiadają wady. O braku kartonika też nie ma nic w wątku - chociaż to już pikuś.
Uważajcie jednak na tę wizażankę - dałam jej szansę i się znowou nacięłam

No nie mogę
A ja z tą wizażanką omawiałam wymianę ....
Itako -dziewczyny tutaj pisały, że odwetowy negatyw - niezasłużony może zostać usunięty przez moderatora.
Strasznie przykro, że sprawa się w końcu tak zakończyła ....

[oolong]

ech, to ja czuje się winna, bo ja prawie nigdy nie wysyłam w kartonikach, bo ich zwyczajnie nie mam
chociaż pisze na początku, ale to o nowych rzeczach, że czasem są bez kartoników

dlatego akurat kartonik (a ściślej jego brak) by mnie nie wkurzył
ale to że schodzi farba, to znaczy, że podrobione? czy po prostu stare?

[itaka]

Ano jak widać - nie dosyć, że dałam szansę na dokończenie wymianki, to zostałam zaskoczona dodatkowym minusem, bo zatajono przede mną bardzo istotny fakt, że flakonik posiada wady i to widoczne - mój mąż i syn też je zauważyli gdy odpakowałam przesyłkę od dominiki.

To mnie ostatecznie dobiło - nie tego się spodziewałam, nie pozwolę się tak oszukiwać, teraz sama siebie obwiniam za to, że jednak podjęłam przesyłkę i nie wystawiłam wczesniej negatywa. Ta wymianka to jedno wielkie nieporozumienie, przepraszam, ale ja takie zachowanie dominiki w tym momencie już odebrałam jako nie tylko nieuczciwość, ale i wręcz bezczelność. Zwodzić, oszukiwać, wymyślać wymówki i jeszcze włożyć do przesyłki perfumy, które są niezgodne z opisem. W wątku dominiki nic nie ma o złażącej farbie na długość wręcz 2-3 cm w jednym miejscu, pęcherzykach powietrza pod farbą w paru innych miejscach oraz łuszczącej się farbie w formie kresek w innych miejscach. rozumiem, że to może być spowodowane noszeniem perfum np. w torebce czy czym innym,ale o czymś takim się wspomina przed wymianką, bo to wpływa na wartość i ogólny wizerunek kosmetyku jaki dostanie druga strona.

Jest mi niesamowicie przykro, po raz pierwszy zostałam tak oszukana, ale też i nauczka dla mnie - na drugi raz twardo stać na ziemi i utwardzić trochę swoją postawę w wymiankach

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez oolong

ech, to ja czuje się winna, bo ja prawie nigdy nie wysyłam w kartonikach, bo ich zwyczajnie nie mam
chociaż pisze na początku, ale to o nowych rzeczach, że czasem są bez kartoników

dlatego akurat kartonik (a ściślej jego brak) by mnie nie wkurzył
ale to że schodzi farba, to znaczy, że podrobione? czy po prostu stare?

Kartonik nie ma dla mnie takiego znaczenia, tu już pewnie się czepiam, nie miej żadnego poczucia winy, no co Ty

A co znaczy złażąca farba- nie wiem....wcześniej dawno temu miałam perfumy Escada Magnetism, z których farba nie złaziła i nie miały białej nalepki na spodzie, tylko napisy były tłoczone jakby w denku, a tu jest biała nalepka naklejona nie na środku tylko po boku denka, a schodząca farba pewnie może świadczyć o intensywnym użytkowaniu flaszki, tylko moim zdaniem o czymś takim się uprzedza drugą stronę. Nie wiem czy złażąca farba może świadczyć o nieoryginalności perfum, ale w poprzedniej mojej Escadzie, której miałam mniejszą pojemność - nic takiego się nie działo.... to może i być coś, co się w takich przypadkach zdarza, ale powinnam być o tym uprzedzona, a ja oczekiwałam nieskalanej niczym flaszki, a dostałam podniszczoną.

Cyknęłam parę zdjęć tego największego łuszczenia i spodu flaszki oraz atomizera - gdyby ktoś zechciał obejrzec to proszę wspomnieć o tym, zamieszczę.

W każdym razie - wystawiłam przekupke negatywną, ze wszechmiar jednak należy sie ona dominice, a ja czuję się jak przysłowiowy z ang. "sucker"... brrr.

[kasiaa91]

Napisane przez itaka

Ano jak widać - nie dosyć, że dałam szansę na dokończenie wymianki, to zostałam zaskoczona dodatkowym minusem, bo zatajono przede mną bardzo istotny fakt, że flakonik posiada wady i to widoczne - mój mąż i syn też je zauważyli gdy odpakowałam przesyłkę od dominiki.

To mnie ostatecznie dobiło - nie tego się spodziewałam, nie pozwolę się tak oszukiwać, teraz sama siebie obwiniam za to, że jednak podjęłam przesyłkę i nie wystawiłam wczesniej negatywa. Ta wymianka to jedno wielkie nieporozumienie, przepraszam, ale ja takie zachowanie dominiki w tym momencie już odebrałam jako nie tylko nieuczciwość, ale i wręcz bezczelność. Zwodzić, oszukiwać, wymyślać wymówki i jeszcze włożyć do przesyłki perfumy, które są niezgodne z opisem. W wątku dominiki nic nie ma o złażącej farbie na długość wręcz 2-3 cm w jednym miejscu, pęcherzykach powietrza pod farbą w paru innych miejscach oraz łuszczącej się farbie w formie kresek w innych miejscach. rozumiem, że to może być spowodowane noszeniem perfum np. w torebce czy czym innym,ale o czymś takim się wspomina przed wymianką, bo to wpływa na wartość i ogólny wizerunek kosmetyku jaki dostanie druga strona.

Jest mi niesamowicie przykro, po raz pierwszy zostałam tak oszukana, ale też i nauczka dla mnie - na drugi raz twardo stać na ziemi i utwardzić trochę swoją postawę w wymiankach

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------


Kartonik nie ma dla mnie takiego znaczenia, tu już pewnie się czepiam, nie miej żadnego poczucia winy, no co Ty

A co znaczy złażąca farba- nie wiem....wcześniej dawno temu miałam perfumy Escada Magnetism, z których farba nie złaziła i nie miały białej nalepki na spodzie, tylko napisy były tłoczone jakby w denku, a tu jest biała nalepka naklejona nie na środku tylko po boku denka, a schodząca farba pewnie może świadczyć o intensywnym użytkowaniu flaszki, tylko moim zdaniem o czymś takim się uprzedza drugą stronę. Nie wiem czy złażąca farba może świadczyć o nieoryginalności perfum, ale w poprzedniej mojej Escadzie, której miałam mniejszą pojemność - nic takiego się nie działo.... to może i być coś, co się w takich przypadkach zdarza, ale powinnam być o tym uprzedzona, a ja oczekiwałam nieskalanej niczym flaszki, a dostałam podniszczoną.

Cyknęłam parę zdjęć tego największego łuszczenia i spodu flaszki oraz atomizera - gdyby ktoś zechciał obejrzec to proszę wspomnieć o tym, zamieszczę.

W każdym razie - wystawiłam przekupke negatywną, ze wszechmiar jednak należy sie ona dominice, a ja czuję się jak przysłowiowy z ang. "sucker"... brrr.

W takim razie może to jakaś paskudna podróba
Asiu wstaw zdjęcia

[itaka]

Co do oryginalności bądź nieorygialności sie nie wypowiem, no już chyba takiej hecy by nie było...? W sumie od tego jest wątek weryfikacyjny na wizażu, ale ja jutro odsyłam perfumy dominice, więc już tak drążyć nie będę ( co bym sie przypadkiem jeszcze bardziej może nie zdziwiła...? Dlatego tej sprawy nie poruszam, bo perfumy wracają do właścicielki. )

Wstawiam zdjęcie największego łuszczenia , tego na ok,. 3 cm. długości i 5 mm szerokości..... oraz fotkę spodu flaszki, czyli naklejki.
Łuszczeń jest kilka jak się obejrzy flakonik - jedno, mniejsze jest trochę wyżej, potem inne są w formie małych pęcherzyków tu i ówdzie. Boję się dotykać aby wszystko nie złaziło pod palcami !
Cyknęłam największe, to, które od razu rzuciło się w oczyska

[iloneczka1]

Zdaje się, ze są flakoniki, gdzie coś moze być nie teges ze starości, gdzieś nawet paprochy mogą plywać (zdaje sie, ze Gucci ), ale o ile się orientuję, to producent dba również o dobrej jakości flakon z wieczystą gwarancją, czy jakoś tak. Że się i perfumy mogą po nim lać a farba nie puści. Ani się nie otrze przy niedelikatnym traktowaniu.
Można by to wrzucić to do wątku weryfikacyjnego, bo dominika może zaoferować więcej takich smakołyków. .
ALbo podać linka po prostu na targowisko, tylko nie wiem, co na to regulamin?

[your Angel]

Napisane przez itaka

Co do oryginalności bądź nieorygialności sie nie wypowiem, no już chyba takiej hecy by nie było...? W sumie od tego jest wątek weryfikacyjny na wizażu, ale ja jutro odsyłam perfumy dominice, więc już tak drążyć nie będę ( co bym sie przypadkiem jeszcze bardziej może nie zdziwiła...? Dlatego tej sprawy nie poruszam, bo perfumy wracają do właścicielki. )

Wstawiam zdjęcie największego łuszczenia , tego na ok,. 3 cm. długości i 5 mm szerokości..... oraz fotkę spodu flaszki, czyli naklejki.
Łuszczeń jest kilka jak się obejrzy flakonik - jedno, mniejsze jest trochę wyżej, potem inne są w formie małych pęcherzyków tu i ówdzie. Boję się dotykać aby wszystko nie złaziło pod palcami !
Cyknęłam największe, to, które od razu rzuciło się w oczyska

Itako, imho jest spore prawdopodobieństwo, że to podróba. Miałam 2 lub 3 flakony Magnetismu i na moje oko w tym z fotki jednak wyraźnie coś nie gra.
W oryginale jest po prostu barwione szkło - nic nie ma prawa tam złazić czy się łuszczyć.
No i naklejka. Głowy nie dam i nie za bardzo mam w tym momencie możliwość tego sprawdzić (w ubiegłym tygodniu sprezentowałam mój flakonik przyjaciółce), ale naklejka z kodem na 80% była transparentna. A nie srebrna.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez your Angel

Itako, imho jest spore prawdopodobieństwo, że to podróba. Miałam 2 lub 3 flakony Magnetismu i na moje oko w tym z fotki jednak wyraźnie coś nie gra.
W oryginale jest po prostu barwione szkło - nic nie ma prawa tam złacić czy się łuszczyć.
No i naklejka. Głowy nie dam i nie za bardzo mam w tym momencie możliwość tego sprawdzić (w ubiegłym tygodniu sprezentowałam mój flakonik przyjaciółce), ale naklejka z kodem na 80% była transparentna. A nie srebrna.

Mialam kilka butelek Escad - co prawda nie Magnetism - i wszystkie byly akurat z kolorowego szkla. Nie bylo ono jednak malowane, ale barwione. Nalepka rowniez roznila sie od tej, ktora prezentuje Itaka. Wydaje mi sie, ze byla przezroczysta.

[golgie]

ja też potwierdzam ,że z opakowania Magnetism nie powinna odchodzić farba.Miałam dwa flakony i oba były noszone w torebce-nigdy nie zauważyłam nawet jednej rysy
Współczuję wymiany Itako

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

nalepka na a obu moich Escadach była transparentna...

[uzunia]

Generalnie jest to flakon z 2006roku i wtedy o ile pamiętam to naklejki były własnie białe,wiec tego bym się nie przyczepila-bardzej temu jak pachnie zapach; Marki co jakiś czas zmieniaja detale w butelkach np ostatnio męska Dolce Gabbana pour home wlasnie po to aby uniknac tego,ze ktos chcialby je podrobic.
Itko a jak zapach-rozni sie>?

[golgie]

nalepka na obu moich Escadach była transparentna...:rolleyes :

[your Angel]

W ogóle strasznie dziwna jest ta naklejka. Czemu cyfry numeru seryjnego są do góry nogami?

[uzunia]

w zasadzie na to nie zwrociłam uwagi- moze ktos wrzuci foto swojego oryginalu?

[your Angel]

Uzuniu, a skąd wiesz że to wersja z 2006 roku? Zasugerowałaś się tą 6 na początku kodu?

[majka242007]

moim zdaniem to podróbka raczej jest. Z zapachu nie ma prawa schodzić farba, mieć jakieś bąbelki czy cokolwiek- nawet przy noszeniu ich w torebce. Może się porysować ale nie takie cudowianki.

[ukrycior]

Obstawiam podróbę. I to co zwykle z czegoś takiego złazi to jest taka kolorowa zgrzewana folia, będzie się łuszczyć jeszcze bardziej. Butle są zdaje się z barwionego szkła, tak jak pisały dziewczyny. Co za zonk. Itako, masz pełne prawo być wściekła.

[uzunia]

Tak właśnie tak,dużo marek ma bardzo prosty kod gdzie własnie pierwsza cyfra to rok produkcji;

[duszkaaa]

Również mam ten zapach i po 2 latach nic z butelki nie schodzi. W moim flakoniku naklejka jest przezroczysta a numery idą w poprzek naklejki.I nie wiem czy to ma znaczenie , na mojej jest made in France a na tej made in UK. Mi to pachnie podróbą ...