Wakacyjne Czterolatki :)

[Judi21_84]

Hej!
Wstaliśmy o 10
Wyjątkowo plecy dzisiaj dla mnie łaskawe
Zaraz zbieramy się na karmienie kaczek. Niech przyjdzie wiosna, bo oszaleję

[kristi75]

Hej
a ja jak się wczoraj położyłam, to obudziłam się dopiero o 10
I tak sobie myślę że nie słyszałam by Karol wstał, myślę sobie, nie możliwe że jeszcze śpi,no ale też szedł późno spać bo z urodzin przyjechaliśmy o 23
Patrzę do łóżka a tam pusto. Oczywiście wstał i wymknął się po cichu i na bajki poszedł. Tv na ściszonym, tak tylko ledwo co głosik, a najstarszy na kompie.
Można powiedzieć że się wyspałam.
U nas jeszcze nie sypał śnieg ( na szczęście )

Wygląda na to że będę się nudzić dziś, bo zero planów. Z tz znów nie gadam, bo mnie wczoraj wkurzył, więc dziś ciche dni.





Jowisz jak to nie wszyją za 2 godz. to ile oni czasu potrzebują na wszycie zamka. Przecież to chwila moment i zrobione ( oczywiście dla krawcowych ) Ale widocznie u nich to musi jeszcze poleżeć na półce i mocy urzędowej nabrać, zanim się tego chwycą.

[Judi21_84]

Kristi mam siostrę krawcową i zamek w kurtce to gówniana robota Nigdy nie chce się podjąć Nie chodzi o wszycie zamka, tylko o wyprucie starego, to jest czasochłonna i upierdliwa robota. Wiem bo sama kiedyś wypruwałam i myślałam, że mnie krew zaleje

[Kasiulka22]

Napisane przez nowaken

Hej

ja już dzisiaj do 12 to miałam obiad na dzisiaj zrobiony i obiad na jutro. Antek dzisiaj pojechał do dziadków zobaczymy czy w nocy nie będę musiała śmigać a Anulka biedna chodziła po domu i było widać ze szuka Antka

Kasiulak słodko wygląda Ola w tych okularach

Nowaken dziękuję

Kristi dzięki, że to napisałaś, pocieszyłaś mnie mam nadzieję, że Olutkowa też kiedyś będzie mogła bez sipli funkcjonować

Do nas dziś teściowie przyjeżdżają i małż będzie znowu kompa im naprawiał. Wtedy go zrobił, a za dwa dni już leżał... ich komp to już złom totalny i chyba będą kupować nowy

[Anisia25]

Magda, moze trzeba skoczyc po nową kurtke, bedzie szybciej

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

kurczę uziemiona jestem. w kurtce Tchibo Igi padł zamek i nie mam jak go wymienić. Znalazłam krawca w Centrum Handlowym w Pniu, do którego mogłybyśmy dojechać ale pani twierdzi,że to nie takie hop siup i w dwie godziny tego nie zrobią

ja ostatnio wymienialam Borce w takiej ala puchowej, rozprucie prujka, wszycie do takiego dodatkowego materialu i pozniej zszycie calosci trwalo wlasnie jakies 2godziny. takze jest to spokojnie do zrobienia dla nich
prucie trwalo jakies 15min https://www.google.com/search?hl=pl&...LM2OswaU8YHABQ
wciskasz to pomiedzy mateial a zamek i tylko lekko pchasz

[Judi21_84]

No z taką prujką to można zmieniać zamki

[jowisz]

zadzwoniłam tam raz jeszcze i pogadałam z babką jednak pojedziemy a ona postara się to zrobić. najwyżej szoping będzie 3godzinny, siądziemy w międzyczasie na soczek i kawkę i damy radę. w domu i tak umierałybyśmy z nudów

ale w jedną stronę jadę taxi,bo jej się ten zamek od dołu odpina, odpadła ta blokada i się lekko nadpruł. z powortem może dam radę komunikacją, choć to 2 przystanki tramwajem a potem autobus do swarzędza. tyle że jeżdża dwa razy na godzinę w niedzielę. no nic, zobaczymy.

tak czy siak nowa kurtka byłaby na pewno, masz rację Aniu ale chcę ten komplet tchibo jeszcze na cały następny sezon

[Anisia25]

robie to dzis na obiad

http://www.wielkiezarcie.com/recipe20025.html

[Judi21_84]

Napisane przez Anisia25

robie to dzis na obiad

http://www.wielkiezarcie.com/recipe20025.html

wygląda smakowicie
zrobię na przyszły weekend

[ver_ona]

ja wlasnie zrobilam tarte ze szpinakiem i boczkiem, ale dla tz chyba bede musiala jeszcze piersi tez jakies zapodac, bo kreci nosem

[kristi75]

Napisane przez Judi21_84

Kristi mam siostrę krawcową i zamek w kurtce to gówniana robota Nigdy nie chce się podjąć Nie chodzi o wszycie zamka, tylko o wyprucie starego, to jest czasochłonna i upierdliwa robota. Wiem bo sama kiedyś wypruwałam i myślałam, że mnie krew zaleje

Też mam siostrę i 2 szwagierki krawcowe i wiem że to gówniana robota, ale dla kogoś kto się tego uczył i z tym ma często do czynienia, to idzie w miarę szybko.

Napisane przez ver_ona

ja ostatnio wymienialam Borce w takiej ala puchowej, rozprucie prujka, wszycie do takiego dodatkowego materialu i pozniej zszycie calosci trwalo wlasnie jakies 2godziny. takze jest to spokojnie do zrobienia dla nich
prucie trwalo jakies 15min https://www.google.com/search?hl=pl&...LM2OswaU8YHABQ
wciskasz to pomiedzy mateial a zamek i tylko lekko pchasz

To jest wyposażenie chyba każdej maszyny.
Ja też to mam w domu i naprawdę prucie tym idzie szybko.
Moja szwagierka używa też żyletki





Jowisz a może wystarczy wymienić sam suwak i przyszyć tam gdzie się popruło

[ver_ona]

http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/...html#BoxBizTxt

ps. wczoraj kupilam pierwszy raz w zyciu grupona, na pedicure leczniczy. ciekawe, czy to nie bedzie jakas lipa.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez kristi75

Też mam siostrę i 2 szwagierki krawcowe i wiem że to gówniana robota, ale dla kogoś kto się tego uczył i z tym ma często do czynienia, to idzie w miarę szybko.




To jest wyposażenie chyba każdej maszyny.
Ja też to mam w domu i naprawdę prucie tym idzie szybko.
Moja szwagierka używa też żyletki





Jowisz a może wystarczy wymienić sam suwak i przyszyć tam gdzie się popruło

tak,ale ja juz 3-cia musialam kupic (4zl chyba) bo mi sie stepily poprzednie

[kristi75]

Napisane przez ver_ona

http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/...html#BoxBizTxt

ps. wczoraj kupilam pierwszy raz w zyciu grupona, na pedicure leczniczy. ciekawe, czy to nie bedzie jakas lipa.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------



tak,ale ja juz 3-cia musialam kupic (4zl chyba) bo mi sie stepily poprzednie

Ty dużo szyjesz, to dlatego, ja mam jedną od nowości i kilka razy dopiero uzywałam.

[Anisia25]

Napisane przez Judi21_84

wygląda smakowicie
zrobię na przyszły weekend

łaaa! a jak smakuje! pycha!
wlasnie wcinam

Piotrek szykował praktycznie wszystko wrzucal przyprawy do kurczaka, ja tylko skroilam co trzeba, pozniej wykladal cyca na porę, a na koncu smarował to majonezem
mial frajde, bo obiad ugotowal

[anka1900]

hejka
coś mnie migrena bierze
i jestem na etapie kształtowania butów na moje kopytko
niestety obie pary rąbią mnie na obrębie , no ale jak ma się halluksy, to chyba tylko w kaloszach od razu nogi mi lezą ok
nie wiem czy nie będę ich musiała postukać młotkiem i popsikać preparatem od rozciągania
ale długość ok
polecam
Aligoo, przesyłkę ekspresową w 24 godziny od zamówienia miałam w paczkomacie
no i tak spożytkowałam
13-tkę
wyobraź sobie Jowiszku, że dostałam kasę w tym roku, to chyba wyszło mi za urlop rok temu,
wiecie nie kumam zupełnie tego , bo w pracy nie byłam ani dnia

[jowisz]

Napisane przez kristi75

Jowisz a może wystarczy wymienić sam suwak i przyszyć tam gdzie się popruło

nie. trzeba było wypruć stary i wszyć nowy.
połaziłyśmy 2 godziny, spiłam kawę, Iga zjadła małe frytki, woda, drożdżówka i wróciłyśmy tramwajem, i autobusem.
cała wyprawa zajęła 4 godziny, ufffff

popatrzyłam na buty, w ryłko było najtaniej za 239zł można już kupić takie koturny jakich szukam. nie weszłam do żadnego sklepu z ciuchami naprawdę w okresie zimowym można na mnie zaoszczędzić nie mam nawet ochoty przymierzać czegokolwiek jak już złapię te dodatkowe 2-3 kilo. a że jest tak średnio pół roku rok w rok, no cóż

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

idę robić kolację małej i do łóżka. dziś wstała o 7dmej 2,5 godziny sama się sobą zajmowała, głównie rysowała. o 9tej przyszła do mnie i szeptała coś do Filemona bo słyszałam jednym uchem. ja się zwlokłam 9.35.
potem mi opowiadała jakie Fil robił miny i ile razy,bo z nudów liczyła

[Mijalea]

Napisane przez jowisz

nie. trzeba było wypruć stary i wszyć nowy.
połaziłyśmy 2 godziny, spiłam kawę, Iga zjadła małe frytki, woda, drożdżówka i wróciłyśmy tramwajem, i autobusem.
cała wyprawa zajęła 4 godziny, ufffff

popatrzyłam na buty, w ryłko było najtaniej za 239zł można już kupić takie koturny jakich szukam. nie weszłam do żadnego sklepu z ciuchami naprawdę w okresie zimowym można na mnie zaoszczędzić nie mam nawet ochoty przymierzać czegokolwiek jak już złapię te dodatkowe 2-3 kilo. a że jest tak średnio pół roku rok w rok, no cóż

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

idę robić kolację małej i do łóżka. dziś wstała o 7dmej 2,5 godziny sama się sobą zajmowała, głównie rysowała. o 9tej przyszła do mnie i szeptała coś do Filemona bo słyszałam jednym uchem. ja się zwlokłam 9.35.
potem mi opowiadała jakie Fil robił miny i ile razy,bo z nudów liczyła

Jak zazdroszcze, ze dziecko same sie soba zajmie. Rysowanie? luuks
Moj od jakiegos czasu tez daje nam pospac, ale bawi sie glownie przy bajkach i wnerwia mnie to
Jak nie ma bajki w tle to juz sie nudzi i marudzi

Kasiulka, a Ola rano tv nie oglada? Nasz jak za wczesnie przyjdzie (choc ostatnio odpukac daje nam sie wyspac) to wlaczamy bajke i jeszcze dosypiamy.

Ale generalnie bywalo ciezko, i Jowisz jak piszesz, ze podnosisz glos i Iga robi to co chcesz - u nas podniesc glose moge, ale da to tyle, co dziecko sie rozryczy i bedzie jeszcze gorzej
i nie chodzi o dyscypline czy przyzwyczajenie, mysle, ze to charakter i tyle.
Dlatego rozumiem Kasiulke, bo Ed mial taka faze daaawno temu, nie dal pospac i koniec.

[jowisz]

Napisane przez Mijalea

Ale generalnie bywalo ciezko, i Jowisz jak piszesz, ze podnosisz glos i Iga robi to co chcesz - u nas podniesc glose moge, ale da to tyle, co dziecko sie rozryczy i bedzie jeszcze gorzej
i nie chodzi o dyscypline czy przyzwyczajenie, mysle, ze to charakter i tyle.
Dlatego rozumiem Kasiulke, bo Ed mial taka faze daaawno temu, nie dal pospac i koniec.

ale Iga też tak reagowała na początku. nie raz i nie dwa. rozwyła się i histeryzowała pod naszym lóżkiem rzucając się po podłodze. ja wtedy miałam poduszkę na łbie bo uszy puchły. uspokajała się jak zwykle sama,a wiecie że 40 minutowe hsterie to u nas normą kiedyś były.. tak było maks naście razy i odpuściła.

generalnie jedyną zabawę, w której zajmie się sama sobą to jest rysowanie do każdej innej zabawki woła towarzystwo.

no i to poranne zajęcie się sobą jest też związane z tym,że Iga miała to od małego przećwiczone wieczorem bo ona teraz usypia w dwie minuty. jak była młodszka - miała ze 2 lata i siedziała ze mną w domu - to usypiała i 30 minut. ale dzięki temu uimie sobie sama leżeć w łóżku, gadać to siebie, rozmyślać i rano to podobnie wygląda.

[Mijalea]

Napisane przez jowisz

ale Iga też tak reagowała na początku. nie raz i nie dwa. rozwyła się i histeryzowała pod naszym lóżkiem rzucając się po podłodze. ja wtedy miałam poduszkę na łbie bo uszy puchły. uspokajała się jak zwykle sama,a wiecie że 40 minutowe hsterie to u nas normą kiedyś były.. tak było maks naście razy i odpuściła.

generalnie jedyną zabawę, w której zajmie się sama sobą to jest rysowanie do każdej innej zabawki woła towarzystwo.

no i to poranne zajęcie się sobą jest też związane z tym,że Iga miała to od małego przećwiczone wieczorem bo ona teraz usypia w dwie minuty. jak była młodszka - miała ze 2 lata i siedziała ze mną w domu - to usypiała i 30 minut. ale dzięki temu uimie sobie sama leżeć w łóżku, gadać to siebie, rozmyślać i rano to podobnie wygląda.

u nas juz jest ok, w porownaniu z tym co bylo w tztwa. fazach buntu

ale uwazam moje dziecko za malego outsidera tak czy siak
wczoraj byli u nas znajomi z synem w wieku E.
E. od poczatku zapowiedzial, ze bawic sie z nim nie bedzie i spedzili 3h w osobnych pokojach, kazdy robil swoje
fakt, ze za tym chlopcem nie przepada od poczatku, za duza rodznica charakterow chyba, ale zeby ani troche nie zainteresowac sie rowiesnikiem nawet mu nie przeszkadzalo, ze tamtemw ywalil w jego pokoju wszystkie zabawki do gory nogami

o looosie
za kazdym dzieckiem stoi jakas historia

[jowisz]

Iga też do każdego dziecka jak do jeżą podchodzi. jak się nie widzi z koleżanką parę tygodni to zawsze pierwsze 2 godziny trzyma się naszych spodni i nie pójdzie się bawić ot tak mimo,że się znają 3 lata.

a jak jest zupełnie nowe dziecko to trwa to i 5 godzin.

w przedszkolu wciąż się wstydzi. wiecie,że ona nie podejdzie do swojej pani ot tak i nie powie,że chce wyjść do łazienki ??? załamuje mnie to. babki po jej ruchach widzą,ze trzyma siku, pytają się, a ona dopiero przytakuje głową.
ja nie wiem co to w nowej zerówce będzie jeśli do niej pójdzie.

[taka sobie]

A ja marzę żeby moja w końcu sama szła do łóżka. I nie rozwijajmy dyskusji kiedyś się doczekam
o zajęcie się sobą walczę od jakiegoś czasu i pomalutku widzę ze coś się zaczyna dziać. Oczywiście chce mieć towarzystwo, wystarczy ze będę obok i od czasu do czasu coś skomentuje, ale coraz częściej potrafi się sobą zająć sama. I chwałę wtedy pod niebiosa, pokazuje dobre strony takiej zabawy, bo Wiki by chciała rządzić i bawić się wg jej zasad

[jowisz]

moja już w łóżku kontempluje.

idę ćwiczyć bo do 21szej chcę być już wykąpana.

[Mijalea]

Napisane przez jowisz

Iga też do każdego dziecka jak do jeżą podchodzi. jak się nie widzi z koleżanką parę tygodni to zawsze pierwsze 2 godziny trzyma się naszych spodni i nie pójdzie się bawić ot tak mimo,że się znają 3 lata.

a jak jest zupełnie nowe dziecko to trwa to i 5 godzin.

w przedszkolu wciąż się wstydzi. wiecie,że ona nie podejdzie do swojej pani ot tak i nie powie,że chce wyjść do łazienki ??? załamuje mnie to. babki po jej ruchach widzą,ze trzyma siku, pytają się, a ona dopiero przytakuje głową.
ja nie wiem co to w nowej zerówce będzie jeśli do niej pójdzie.

a myslalam, ze to ja mam najbardziej niesmiale dziecko

Napisane przez taka sobie

A ja marzę żeby moja w końcu sama szła do łóżka. I nie rozwijajmy dyskusji kiedyś się doczekam
o zajęcie się sobą walczę od jakiegoś czasu i pomalutku widzę ze coś się zaczyna dziać. Oczywiście chce mieć towarzystwo, wystarczy ze będę obok i od czasu do czasu coś skomentuje, ale coraz częściej potrafi się sobą zająć sama. I chwałę wtedy pod niebiosa, pokazuje dobre strony takiej zabawy, bo Wiki by chciała rządzić i bawić się wg jej zasad

Taka, doczekasz sie
u nas jest olbrzymi postep, po przedszkolu dzeicka jakby nie bylo, sam sie soba zajmuje. Najwazniejsze zeby mial jakis bodziec, cos mu sie przypomni, jakas gra czy bohater i wtedy sie zajmuje sam zabawa.

[Kasiulka22]

Mija Ola ogląda rano tv - 5 minut Olgierdziana bardzo szybko się nudzi

[anka1900]

zrobiłam dziś przegląd uszu moich dzieci, popsikałam oliwką i myślę sobie zajrzę w czeluści latarką jak ucho wygląda w środku, co też ten lekarz tam widzi , no i oniemiałam
Miki wielgachne czopy w obu, Olka ciut mniej, ale musiałam poszperać "wyciorem" (cienkie szydełko z wacikiem, cos w tym stylu u laryngologa podpatrzyłam ),
trochę się cykałam , bo Miki siedział jak mumia, więc mogłam spokojnie ucho poustawiać, ale Olka się denerwowała
bałam sie żeby czegoś nie przedobrzyć, bo nie wiem w zasadzie gdzie te błony itp,
nie chce mi się ich umawiac do laryngologa, a wychodzi na to , że co roku powinni bo złogi iście burszynowe się utwardzają, że w razie infekcji, lekarz nie zobaczy od razu stanu zapalnego

[kristi75]

Moi też już śpią

Karolek w wolne dni woli się wymknąć po cichutku z sypialni, bo jak widzę że wstaje, to mówię mu że ma się jeszcze położyć i grzać się pod kołderką ( on zawsze się pierwszy budzi z domowników) Więc wraca posłusznie do łóżka, ale wykorzystuje każdy moment, żeby zwiać przed tv jak nic nie leci to włącza kompa i albo gra, albo poszuka sobie bajek.
Spryciarz umie wpisać kilka liter i wyszukiwarka mu znajduje bajki jakie tylko chce.
Czasem ma dzień na malowanie, lub inne dzieła.Udostępniam mu kredki, nożyczki, klej i kartki, to cały dzień go nie ma, tworzy i wywiesza na lodówkę.

Karol lubi się z dziećmi bawić,( tzn woli się z młodszymi bawić ) nie ma problemu by bawić się z dzieckiem, które pierwszy raz widzi.On uwielbia małe dzieci.
Krystian np teraz ma większy dystans do świeżo poznanych kolegów, ale wcześniej to też nie miał problemów ( może teraz to więcej się wstydzi )




Właśnie sobie uświadomiłam że jutro muszę pieszo iść z chłopcami do szkoły / przedszkola, a potem ich odebrać.
Tz bardzo wcześnie wyjeżdża na robotę za Warszawę i zabiera moje auto. Więc cały dzień bez auta.
Mam nadzieję że jutro nie będzie padać

[Anisia25]

Napisane przez anka1900

zrobiłam dziś przegląd uszu moich dzieci, popsikałam oliwką i myślę sobie zajrzę w czeluści latarką jak ucho wygląda w środku, co też ten lekarz tam widzi , no i oniemiałam
Miki wielgachne czopy w obu, Olka ciut mniej, ale musiałam poszperać "wyciorem" (cienkie szydełko z wacikiem, cos w tym stylu u laryngologa podpatrzyłam ),
trochę się cykałam , bo Miki siedział jak mumia, więc mogłam spokojnie ucho poustawiać, ale Olka się denerwowała
bałam sie żeby czegoś nie przedobrzyć, bo nie wiem w zasadzie gdzie te błony itp,
nie chce mi się ich umawiac do laryngologa, a wychodzi na to , że co roku powinni bo złogi iście burszynowe się utwardzają, że w razie infekcji, lekarz nie zobaczy od razu stanu zapalnego

to ja usuwam złogi co tydzien z piterka uszu i on nawet sam sobie to robi, wie dokad ma wkladac i krzywdy sobie sam nie zrobil
po co mu tyle wosku

[jowisz]

zapłaciłam za przedszkole. 427, sic! wciąż mnie to boli

i za bluzkę bo mi się sama wylicytowała:
http://e-simple-cp.com/product-pol-3208-Bluzka-.html
na all wylicytowałam za 51zł.

jak mama przyjedzie to ją wyciągnę do Factory, tam jest Simple, pooglądam jeszcze te poprzeceniane ciuchy. bo niestety ceny są do przełknięcia tylko po przecenie. najlepiej drugiej

[anka1900]

Napisane przez Anisia25

to ja usuwam złogi co tydzien z piterka uszu i on nawet sam sobie to robi, wie dokad ma wkladac i krzywdy sobie sam nie zrobil
po co mu tyle wosku

ale co, patyczkami do uszu majstrujecie w uszach?
one tylko upychają zanieczyszczenia do środka


ja sobie to chyba kupię te świece do czyszczenia uszu, co to Takuśna sobie świecowała